| | | |
|
| 2012-07-04, 20:13
2012-07-04, 07:29 - boshka napisał/-a:
Kilka pytań mi się uzbierało, więc zapodam ;)
1. Krynica. Czy ktoś, kto jeszcze nie ma, szuka może noclegu? Z chęcią bym się podczepiła, by wspólnie spędzić tę noc :)) Podobnie też transportu szukam na piątek i ew. powrót (po przepisałam się na 1/3 7 Dolin tj na 33 km i będę robić za ultrasa, jakby kto nie wiedział)
2. Warszawa. Maraton. Czy ktoś rezerwuje spanie w jakimś hostelu? Tak jak powyżej chętnie bym się podczepiła. Oczywiście sama mogę rezerwować tylko ile miejsc?
3. Kros planowany na czwartek. Chyba nie wymiękamy przy tej pogodzie? O której ruszamy (19.00?), kto jedzie i czym?
4. Robert, gdzie relacja z Dolomitów? |
Ad.1 Propozycja wspólnej nocy zachęcająca..ale nie da rady ;p. 33 to nie ultra..;p ultra zaczyna się od 42,196 m...i w górę;D..ale tak po za tym to ok;D...Moje pytanie: Będzie się ktoś na te Gorce wybierał? Robciu wielkie gratulacje! Czekamy na opis tej Twojej wyprawy i zwycięstwa! ;) |
|
| | | |
|
| 2012-07-04, 20:40 Letnia WYPRZEDAŻ
Zapraszamy do naszego sklepu na letnią wyprzedaż. Poza tym poszerzyliśmy nasz asortyment o markę The North Face, na którą też obowiązują przeceny. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-04, 23:14
Teraz tak na gorąco krótka relacja a większa może będzie jak mnie wena nawiedzi za jakiś czas:)
Super zorganizowany bieg w przepięknej scenerii magicznych i niesamowitych Dolomitów. Widoki na trasie zapierające dech w piersiach. Te Góry są po prostu z innej planety :)
Trasa bardzo wymagająca a do tego przez dzienną część trasy doskwierał Nam spory upał. Tym bardziej że biegło się wtedy odkrytymi ścieżkami. Plusem tego jednak było to że bezchmurne, niczym nie skażone niebo pozwalało Nam podziwiać nieprzeciętną urodę tych Gór. Miałem spore problemy żółądkowe do 33 kilometra i przez długie chwilę zastanawiałem się nawet czy nie zejść z trasy. Po wypiciu sporej ilości Coli na pukcie odżywczym objawy na tyle ustapiły że mogłem już jednak normalnie biec :) Po głębszej analizie był to najpewniej efekt zjedzenia w jednej z knajp w Cortinie w czwartek wieczorem - prawie surowych zupełnie nie wysmażonych frytek. Największy kryzys biegowy miałem w godzinach około południowych między 75 a 94 kilometrem kiedy do pokonania mieliśmy 1100m w górę. Wtedy było naprawdę bardzo ciężko. Kryzys jednak całe szczęście minął . Po wodopoju na 94 kaemie złapałem na nowo wiatr w żagle i pomimo dużego zmęczenia biegło mi się w miarę przyzwoicie aż do samej mety :)
Patrząc na moje pozycje na punktach kontronych widać że cały czas systematycznie przesuwałem się do przodu. To chyba znak że zacząłem z lekko zaciśniętym hamulcem :)
km 33.300 Rif.Auronzo - 79 miejsce
km 48.500 Cimabanche - 56 miejsce
km 66.100 P.Falzarego - 49 miejsce
km 94.000 Passo Giau - 44 miejsce
km 100.600 Finale - 37 miejsce
km 120.000 - 33 miejsce
Żeby było zabawniej od samego początku biegłem bez zegarka. Mój Garmin bowiem po włączeniu na 10 minut przed startem odmówił posłuszeństwa, pokazując jedynie komuniakat że baterie są już wyczerpane. Przez nieuwagę musiałem go gdzieś przypadkowo włączyć z samego rana kiedy sobie przygotowywałem cały biegowy szpej i nie zauważawszy tego wyczerpałem bateria do końca :)
Jestem mega zadowolony ze swojego wyniku w tym biegu. Przez pół roku przygotowywałem się specjalnie do niego a końcowy efekt z dość sporą nawiązką w pełni mnie satysfakcjonuje :)
Zająłem 33 miejsce z czasem 18:10:56 :)
Poniżej miejsca pozostałych Naszych startujących w tym przepięknym biegu.
33 KORAB ROBERT 18:10:56.
105 PAWEL SZCZOTKA 22:02:24.
146 POLTORAK KRZYSZTOF 23:09:40.
234 GOEBEL ADAM 25:29:39.
279 SZABLICKI ALEKSY 27:05:09.
294 WOJCIECHOWSKI PIOTR 28:08:07.
313 KAMINSKI WIESLAW 28:44:57.
W biegu wystartowało 520 biegaczy a ukończyło 370.
Pozdro for all:) |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 07:48
2012-07-04, 23:14 - TREBORUS napisał/-a:
Teraz tak na gorąco krótka relacja a większa może będzie jak mnie wena nawiedzi za jakiś czas:)
Super zorganizowany bieg w przepięknej scenerii magicznych i niesamowitych Dolomitów. Widoki na trasie zapierające dech w piersiach. Te Góry są po prostu z innej planety :)
Trasa bardzo wymagająca a do tego przez dzienną część trasy doskwierał Nam spory upał. Tym bardziej że biegło się wtedy odkrytymi ścieżkami. Plusem tego jednak było to że bezchmurne, niczym nie skażone niebo pozwalało Nam podziwiać nieprzeciętną urodę tych Gór. Miałem spore problemy żółądkowe do 33 kilometra i przez długie chwilę zastanawiałem się nawet czy nie zejść z trasy. Po wypiciu sporej ilości Coli na pukcie odżywczym objawy na tyle ustapiły że mogłem już jednak normalnie biec :) Po głębszej analizie był to najpewniej efekt zjedzenia w jednej z knajp w Cortinie w czwartek wieczorem - prawie surowych zupełnie nie wysmażonych frytek. Największy kryzys biegowy miałem w godzinach około południowych między 75 a 94 kilometrem kiedy do pokonania mieliśmy 1100m w górę. Wtedy było naprawdę bardzo ciężko. Kryzys jednak całe szczęście minął . Po wodopoju na 94 kaemie złapałem na nowo wiatr w żagle i pomimo dużego zmęczenia biegło mi się w miarę przyzwoicie aż do samej mety :)
Patrząc na moje pozycje na punktach kontronych widać że cały czas systematycznie przesuwałem się do przodu. To chyba znak że zacząłem z lekko zaciśniętym hamulcem :)
km 33.300 Rif.Auronzo - 79 miejsce
km 48.500 Cimabanche - 56 miejsce
km 66.100 P.Falzarego - 49 miejsce
km 94.000 Passo Giau - 44 miejsce
km 100.600 Finale - 37 miejsce
km 120.000 - 33 miejsce
Żeby było zabawniej od samego początku biegłem bez zegarka. Mój Garmin bowiem po włączeniu na 10 minut przed startem odmówił posłuszeństwa, pokazując jedynie komuniakat że baterie są już wyczerpane. Przez nieuwagę musiałem go gdzieś przypadkowo włączyć z samego rana kiedy sobie przygotowywałem cały biegowy szpej i nie zauważawszy tego wyczerpałem bateria do końca :)
Jestem mega zadowolony ze swojego wyniku w tym biegu. Przez pół roku przygotowywałem się specjalnie do niego a końcowy efekt z dość sporą nawiązką w pełni mnie satysfakcjonuje :)
Zająłem 33 miejsce z czasem 18:10:56 :)
Poniżej miejsca pozostałych Naszych startujących w tym przepięknym biegu.
33 KORAB ROBERT 18:10:56.
105 PAWEL SZCZOTKA 22:02:24.
146 POLTORAK KRZYSZTOF 23:09:40.
234 GOEBEL ADAM 25:29:39.
279 SZABLICKI ALEKSY 27:05:09.
294 WOJCIECHOWSKI PIOTR 28:08:07.
313 KAMINSKI WIESLAW 28:44:57.
W biegu wystartowało 520 biegaczy a ukończyło 370.
Pozdro for all:) |
Roberto serdecznie gratuluję! Wynik jest powalający, podziwiam Twoją determinację oraz pasję i optymizm z jakimi podchodzisz do biegów górskich. Zazdroszczę widoku pięknych Dolomitów i atmosfery tej imprezy. Jeszcze raz gratulacje, pełen szacun:) |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 07:56 Cross - Słocina
O 18:20 zabieram Maćka z przystanku przy Realu (lub z innej lokalizacji). Reszta (czyli Grzesiek) jedzie z Elą lub Bożenką ( w zależności od tego która z Pań bierze auto). Spotykamy się na Słocinie o 18:30 – 18:40. :) |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 09:30
2012-07-05, 07:56 - Andrzej Cisek napisał/-a:
O 18:20 zabieram Maćka z przystanku przy Realu (lub z innej lokalizacji). Reszta (czyli Grzesiek) jedzie z Elą lub Bożenką ( w zależności od tego która z Pań bierze auto). Spotykamy się na Słocinie o 18:30 – 18:40. :) |
Andrzej co Ty tak te crossy czaskasz, na tartan, na tartan!!! |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 10:34
2012-07-05, 09:30 - pełzacz napisał/-a:
Andrzej co Ty tak te crossy czaskasz, na tartan, na tartan!!! |
Crossy biegam towarzysko :)
A na tartanie byłem w poniedziałek - interwały I 4x1,2km w tempie 3:20 na przerwie 3:45 i w środę - tempo progowe P 3x3km na przerwie 2" w tempie 3:37 (wyszło 10:53, 10:50 i 10:50)
Zmęczyłem się okrutnie :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 11:01
2012-07-05, 07:56 - Andrzej Cisek napisał/-a:
O 18:20 zabieram Maćka z przystanku przy Realu (lub z innej lokalizacji). Reszta (czyli Grzesiek) jedzie z Elą lub Bożenką ( w zależności od tego która z Pań bierze auto). Spotykamy się na Słocinie o 18:30 – 18:40. :) |
Ja mogę wziąć auto. Jeśli Bożenka i Grzesiek jesteście nadal chętni to podjadę w umówione miejsce. Bożenkę mogę zabrać tradycyjnie spod filharmonii o 18:30, a Grześka z przestanku spod US o 18:35. Na Słocinie bylibyśmy ok 18:45.
Czekam na znak sygnał:) |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 11:19
2012-07-05, 11:01 - GazEla napisał/-a:
Ja mogę wziąć auto. Jeśli Bożenka i Grzesiek jesteście nadal chętni to podjadę w umówione miejsce. Bożenkę mogę zabrać tradycyjnie spod filharmonii o 18:30, a Grześka z przestanku spod US o 18:35. Na Słocinie bylibyśmy ok 18:45.
Czekam na znak sygnał:) |
Dla mnie super. Będę czekać pod filharmonią o 18.30. Do zobaczenia! |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 11:45
2012-07-05, 10:34 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Crossy biegam towarzysko :)
A na tartanie byłem w poniedziałek - interwały I 4x1,2km w tempie 3:20 na przerwie 3:45 i w środę - tempo progowe P 3x3km na przerwie 2" w tempie 3:37 (wyszło 10:53, 10:50 i 10:50)
Zmęczyłem się okrutnie :) |
no na tych 3km dałeś mocno!!! i do tego 2min przerwy, krótko!
ja robiłem 3min i biegałem 3s wolniej, a co do 1,2km to przerwy długie aplikowałes chyba za długie, choć przy 3"20" to predkość kokretna! bravo!!! a gdzie biegasz teraz? |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 11:54
2012-07-05, 07:56 - Andrzej Cisek napisał/-a:
O 18:20 zabieram Maćka z przystanku przy Realu (lub z innej lokalizacji). Reszta (czyli Grzesiek) jedzie z Elą lub Bożenką ( w zależności od tego która z Pań bierze auto). Spotykamy się na Słocinie o 18:30 – 18:40. :) |
Ok, będę czekał po Realem na przystanku:) w razie czego mój tel 792462865 |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 12:00
2012-07-05, 11:45 - pełzacz napisał/-a:
no na tych 3km dałeś mocno!!! i do tego 2min przerwy, krótko!
ja robiłem 3min i biegałem 3s wolniej, a co do 1,2km to przerwy długie aplikowałes chyba za długie, choć przy 3"20" to predkość kokretna! bravo!!! a gdzie biegasz teraz? |
Przy typowych długich interwałach trwających 3-5"przerwa teoretycznie nie powinna przekraczać czasu trwania interwału - w moim przypadku 4" ale można ją spokojnie zrobić dłuższą i nie będzie to miało większego wpływu na efekt treningu. Wyczynowcy w szczycie sezonu mogą sobie kombinować i skracać maksymalnie przerwy ale mnie to nie dotyczy :). Długość przerwy ma znaczenie dopiero przy bieganiu interwałów na krótkich odcinkach typu 200,400m, gdzie żeby wejść na tętno 95-100% trzeba biegać kolejne odcinki na niepełnym wypoczynku.
Najbliższy start prawdopodobnie 22 lipca w Biegu Partyzantów w Lubatowej na dystansie 8km :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 12:15
2012-07-05, 12:00 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Przy typowych długich interwałach trwających 3-5"przerwa teoretycznie nie powinna przekraczać czasu trwania interwału - w moim przypadku 4" ale można ją spokojnie zrobić dłuższą i nie będzie to miało większego wpływu na efekt treningu. Wyczynowcy w szczycie sezonu mogą sobie kombinować i skracać maksymalnie przerwy ale mnie to nie dotyczy :). Długość przerwy ma znaczenie dopiero przy bieganiu interwałów na krótkich odcinkach typu 200,400m, gdzie żeby wejść na tętno 95-100% trzeba biegać kolejne odcinki na niepełnym wypoczynku.
Najbliższy start prawdopodobnie 22 lipca w Biegu Partyzantów w Lubatowej na dystansie 8km :) |
coś w tym jest co piszesz, ja się nie znam ale znajomy mi podpowiedział jaki mam zrobić trening przed 5000m które czekają mnie w środe, jest to gość (juz weteran) który biegał pare lat temu na dość wysokim poziomie zawodowym. Powiedział żebym zrobił 400m x 10 dość dynamicznie ale nie zabardzo na 1"10" przerwy także dość intysywny trening mam wieczorkiem. |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 13:48
2012-07-05, 11:19 - boshka napisał/-a:
Dla mnie super. Będę czekać pod filharmonią o 18.30. Do zobaczenia! |
Jeśli Grzegorz nie potwierdzi udziału w dzisiejszym crossie to może pojedziemy jednym autem?
|
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 14:51
2012-07-05, 13:48 - GazEla napisał/-a:
Jeśli Grzegorz nie potwierdzi udziału w dzisiejszym crossie to może pojedziemy jednym autem?
|
Ale ja dzisiaj z chęcią zrobię wspólnego krosa, to będę czekał na przystanku pod US (ustalony znak sygnał czapką) |
|
| | | |
|
| 2012-07-05, 14:54
2012-07-05, 14:51 - GrzegorzS napisał/-a:
Ale ja dzisiaj z chęcią zrobię wspólnego krosa, to będę czekał na przystanku pod US (ustalony znak sygnał czapką) |
|
| | | |
|
| 2012-07-06, 20:43
Za pół godziny wystartują. I będą biec tak całą noc i dzień i jeszcze noc. (Masakra). Powodzenia dla naszych na Transjurze! Marek, Janusz, Maciek - trzymam mocno kciuki!
(Czy można gdzieś śledzić wyniki on-line?) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-06, 21:15 Półmaraton Benedyktyński - Jarosław - 15.09.2012
Mam zaszczyt jako współorganizator zaprosić Ciebie na Półmaraton Benedyktyński - Pielgrzymka Biegowa.
Bieg odbędzie się 15 września 2012.r. o godzinie 11.00. w Jarosławiu i okolicach. Bieg odbędzie się w formie pielgrzymki biegowej, a więc wszyscy uczestnicy biegu pokonaję trasę półmaratonu razem w zwartej grupie. Przewidziany czas pokonania dystansu 21.097 km to 2 godziny.
Biegacze z Opactwa w Jarosławiu gdzie mieścić się będzie Biuro Zawodów i Meta zostaną przewiezieni do Jodłówki. Bieg rozpocznie się nawiedzeniem Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Jodłówce koło Pruchnika oraz nawiedzeniem cudownego żródła. Potem biegacze udadzę się autobusem w okolice Pruchnika skąd nastąpi start ostry do biegu Po około 2 godzinach dotrą do Opactwa Benedyktyńskiego w Jarosławiu, gdzie następi zakończenie biegu.
Za symboliczną połatę startową 20.00 zł organizator oferuje transport do Jodłówki, pamiątkową koszulkę, medal oraz począstunek po biegu.
Sądzę, że dla wielu z Nas udział w tym biegu może być zarówno przeżyciem duchowym jak i formą treningu biegowego przed jesiennymi startami.
Szeczegóły odnośnie biegu oraz Regulanim i Karta zgłoszenia znajdują się na stronie organizatora www.opactwo.pl . Ilość miejsc ograniczona.
Ja ze swej strony odpowiem na wszystkie pytania które pojawią się na forum.
|
|
| | | |
|
| 2012-07-07, 04:41
Mija 8 godzina biegu Transjury. Ciekawe jak tam chłopaki Janusz, Marek, Maciek (choć Maćka nie znalazłem na uaktualnionej liście biegu, więc nie wiem czy biegnie). Z Rzeszowa widzę że jest też Wojtek S. co biegł Rzeźnika. Pewnie są gdzieś około 70 km na trasie. Jest wczesny ranek a na termometrze już 18 st. i tak by mogło zostać ale na meteo widzę że w dzień znowu lampa tylko pod wieczór może popadać. Zapowiadają też przelotne burze więc może być chwilami ostro. Chłopaki myślami jestem z wami i trzymam za was kciuki. |
|
| | | |
|
| 2012-07-07, 05:13
Pod nr tel. 508-000-194 ze strony transjury o godz. 5 rano powiedziała mi dziewczyna, która jest na 70 km na trasie że jeszcze nikt nie dotarł. |
|