redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Rzeszów biega - Rzeszowskie Gazele i Gepardy
  Wątek założył  tarzi (2011-05-09)
  Ostatnio komentował  GazEla (2013-09-04)
  Aktywnosc  Komentowano 4046 razy, czytano 53036 razy
  Lokalizacja
 Rzeszów
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  142  143  144  
145  146  147  148  149  150  151  152  153  154  155  156  157  158  159  
160  161  162  163  164  165  166  167  168  169  170  171  172  173  174  
175  176  177  178  179  180  181  182  183  184  185  186  187  188  189  
190  191  192  193  194  195  196  197  198  199  200  201  202  203  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



mgajews
Marek Gajewski

Ostatnio zalogowany
2021-04-18
13:31

 2012-07-31, 12:25
 Pielgrzymka biegowa
LINK: http://picasaweb.google.com/106914718250755879863/RzeszowTarnobrzegJG
Pielgrzymka dotarła wczoraj na Jasną Górę w południe po 4 dniach biegu.
Zanieśliśmy modlitwy, intencje, prośby, podziękowania również Was którzy prosili nas o to, oraz tych których mamy w sercu.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tej pielgrzymki. Dziękujemy koleżankom i kolegom z Zabieganych Częstochowa za powitanie:)
w linku kilka fotek zrobionych przez nich, swoje umieszczę niebawem.

pozdrówka

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)


mgajews
Marek Gajewski

Ostatnio zalogowany
2021-04-18
13:31

 2012-07-31, 22:10
 Zdjęcia z pielgrzymki
LINK: https://picasaweb.google.com/105650387062227428925/START#
link do fotek cz.1

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)

 



mgajews
Marek Gajewski

Ostatnio zalogowany
2021-04-18
13:31

 2012-07-31, 22:22
 Zdjęcia z pielgrzymki cz.2
LINK: https://picasaweb.google.com/105650387062227428925/DROGA#
pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)


annika
Anna Z±bkiewicz (Krupa)

Ostatnio zalogowany
2016-01-14
14:20

 2012-08-01, 16:14
 
Nam też było miło powitać Was już kolejny raz z rzędu w Częstochowie:)Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA


-APACZ-
Maciej Tuczyński

Ostatnio zalogowany
2019-08-29
15:57

 2012-08-01, 19:43
 
HOŁK! Wybiera się ktoś może w weekend w Biesy na jakiegoś ultrasiunia albo przynajmniej na CSPK ? Ja bym się w Biesach pomęczył jakieś 50 km.Reflektuje ktoś?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (94 sztuk)


mpiotrowski
Maciej Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2019-07-17
22:36

 2012-08-02, 00:58
 
2012-08-01, 19:43 - -APACZ- napisał/-a:

HOŁK! Wybiera się ktoś może w weekend w Biesy na jakiegoś ultrasiunia albo przynajmniej na CSPK ? Ja bym się w Biesach pomęczył jakieś 50 km.Reflektuje ktoś?
Hej, mógłbym koło południa w niedzielę wyskoczyć na CSPK (chyba że będzie "lampa" to wtedy raczej po południu). Wziąłbym auto, ale że pewnie z dzieciakiem bym się zabrał w nosidełku, więc bym potraktował to jak pieszą wycieczkę a nie bieganie :) Najwyżej na dole poczekałbym przy czymś zimnym na resztę ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-08-02, 16:56
 Zdjęcia z etapu rzeszowskiego.
2012-07-27, 14:58 - Andrzej Cisek napisał/-a:

Dziś miałem przyjemność zrobić sobie trening w godzinach pracy :). Wspólnie z Grześkiem Złotkiem i Piotrkiem odprowadziliśmy naszą Rzeszowsko-Tarnobrzeską Pielgrzymkę Biegową do Kolbuszowej. Ja z Grześkiem zaliczyłem całą trasę – ok. 33,5km, a Piotrek zrobił troszkę mniej ale i tak najdłuższy bieg w życiu zaliczył. :) Zajęło nam to 3 godziny, 17 minut i 20 sekund. Pogoda do biegania niezbyt sprzyjająca. Troszkę wiatr dmuchał ale słoneczko robiło swoje – w południe w cieniu pewnie z 30 stopni by się uzbierało. Było nas dość sporo ale niestety tylko jedna dziewczyna (liczyłem po cichu, że choć jedna Gazelka się pokaże :)). Gdyby nie Beatka z Tarnobrzega, która wraz z Andrzejem Tomczykiem postanowiła zacząć pielgrzymkę od Rzeszowa nie mielibyśmy ani jednej. Wyruszyliśmy jeśli dobrze policzyłem w 14 – osobowym składzie nie licząc zaopatrzenia na rowerze, karetki, auta z naszymi rzeczami i asysty policji do granic Rzeszowa. Za Głogowem dołączył jeszcze Józiu Kubik, który tak jak i my też mógł pobiec tylko kawałek. Cały etap do Tarnobrzega zdecydował się pobiec Grzesiek Ślęzak i Janusz Samolewicz – w planie mają wrócić jeszcze dzisiaj karetką.
Na całą pielgrzymkę oprócz Beaty i Andrzeja zdecydowali się: Wiesiu Drozd, Heniu Szymków, Zyga Szafran, Zbyszek Klimasz, Marek Kalandyk i Marek Gajewski – mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Biegł też z nami od początku ksiądz także wszelką opiekę mieliśmy zapewnioną. :).
Cała ekipa wyglądała na bardzo mocną - podobnie jak to było w zeszłym roku Zyga co chwila wyrywał się do przodu, żeby dyktować tempo, a pozostali próbowali Mu dotrzymać kroku. Po naszym Mareczku widać było, że jest już w niezłej formie :)

Właśnie dotarł do mnie nowy garmin jeszcze nie śmigany :). Wymiana z przesyłką kosztowała mnie 370zł.
LINK: https://plus.google.com/photos/118065461311940171157/albums/5771946593019515937
Super się biegło z rzeszowiakami, pomimo upału.
Miałem nawet czas na robienie zdjęć:)


https://plus.google.com/photos/118065461311940171157/albums/5771946593019515937

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (36 sztuk)

 



-APACZ-
Maciej Tuczyński

Ostatnio zalogowany
2019-08-29
15:57

 2012-08-03, 08:22
 
2012-08-02, 00:58 - mpiotrowski napisał/-a:

Hej, mógłbym koło południa w niedzielę wyskoczyć na CSPK (chyba że będzie "lampa" to wtedy raczej po południu). Wziąłbym auto, ale że pewnie z dzieciakiem bym się zabrał w nosidełku, więc bym potraktował to jak pieszą wycieczkę a nie bieganie :) Najwyżej na dole poczekałbym przy czymś zimnym na resztę ;)
...ja jednak mykam do Ustrzyk.:) Słońce ma podobno mocno grillować,ale mam zamiar zrobić jakąś ciekawą traskę;) Udanego weekendu ludziska;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (94 sztuk)


mpiotrowski
Maciej Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2019-07-17
22:36

 2012-08-04, 11:55
 
Widzę, że Robert biegnie karkonoski maraton. Aktualne wyniki po 22,5 km

68 KORAB ROBERT [210]
RZESZÓW 01:36:30 / 86 02:43:38 / 68

Znając Roberta zostawił sobie sporo sił na koniec i jeszcze wyżej wskoczy :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


Andrzej Ci...
Andrzej Cisek

Ostatnio zalogowany
2018-01-15
22:56

 2012-08-04, 16:03
 
2012-08-04, 11:55 - mpiotrowski napisał/-a:

Widzę, że Robert biegnie karkonoski maraton. Aktualne wyniki po 22,5 km

68 KORAB ROBERT [210]
RZESZÓW 01:36:30 / 86 02:43:38 / 68

Znając Roberta zostawił sobie sporo sił na koniec i jeszcze wyżej wskoczy :)
Robert skończył na 42 miejscu na 412 startujących.

42 KORAB ROBERT RZESZÓW MAS-9 4:57:2
213 ZŁONKIEWICZ MAREK RZESZÓW MAS-56 6:07:54
279 PARTYKA ANDRZEJ RZESZÓW SEN2-120 6:28:36
:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


mpiotrowski
Maciej Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2019-07-17
22:36

 2012-08-05, 01:13
 
2012-08-04, 16:03 - Andrzej Cisek napisał/-a:

Robert skończył na 42 miejscu na 412 startujących.

42 KORAB ROBERT RZESZÓW MAS-9 4:57:2
213 ZŁONKIEWICZ MAREK RZESZÓW MAS-56 6:07:54
279 PARTYKA ANDRZEJ RZESZÓW SEN2-120 6:28:36
:)
Gratki, czekamy na parę słów relacji :))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


-APACZ-
Maciej Tuczyński

Ostatnio zalogowany
2019-08-29
15:57

 2012-08-05, 16:52
 
BIESOBIEGANIE 04.08.2012...
Cały wypad w Biesy uważam za bardzo udany..pomimo..często dość dziwnych i zaskakujących zdażeń..:)..Ale od początku...dojazd wsiobusem jak zwylke 4 godziny..Idę żwawo głodny do Kremenarosa..gdzie zaplanowałem 2 noclegi...przywitała mnie kartka z napisaem..że lokal gastronomiczny jesy nieczynny....jakoś mnie to nie przeraziło..ponieważ wiem gdzie w Ustrzykach mozna coś dobrego zjeść..:)...włażę do rececji..cóż..syf..na podłodze..i nikogo z obsługi..po około 30 mitutach czekania i dzwonienia dzwonkiem by ktoś przyszedł ..postanowiłem że pójdę coś zjeśc i wrócę pozniej...ruszyłem na pierogi "U Pysi"..:)..i z powrotem do Kremenarosa..po kolejnym około 15 minut czekania i dzwonienia..przyłazi lekko zawiany facet bez koszulki.. Cżeść,częsc...namiot czy pokój..??? Potrzebuję łóżka na dwie noce dla jednej osoby...Ok 25 zł za dobę w pokoju 7 osobowym..ale jak na razie pustym... Mysle ok..jakoś to będzie... Idziemy do baraku mieszkalnego...syf na podwórku że aż przykro..:(...syf przed barakiem że aż przykro...Ale to co było w środku uwłacza ludzkiej godnosci...śmiecie,brud,i wszechobecyn kurz i zapach grzyba..:O...o kiblach,umywalkach i prysznicu nie będę wspominał,dostępna woda w toaletach tylko wrzątek...więć umyć się można było tak naprawdę gdzieś tak między godziną 4 a 8 rano..kiedy wystygała woda w zbiornikach...albo w rzece..(po bieganiu wybrałem opcję:Rzeka..:))..a dlaczego nie było zimnej..facet nie potrafił powiedzieć...ogólnie coś tam sie popsuło..i nie ma...Przy "okazji "oprowadzania po tym syfie zapewnił mnie że jak będe jakieś chętne fajne dziewczynki szukały pokoju..to napewno mi je podeśle..????:O.....W TYM MIEJSCU CHCIAŁEM BARDZO SERDECZNIE ODRADZIĆ WSZYSTKIM (PRZYNAJMNIEJ NARAZIE) WYBIERANIE SIĘ DO KREMENAROSA!!!!...schronisko miało też cofniętą zgodę sanepidu na wydawanie posiłków(nie dziwi mnie to ) i zgodę na sprzedawanie alkoholu...Wiem że to wszystko jest stare..ale Qrwa przynajmniej można by raz na jakiś czes pozamiatać..czy zmyć podłogę ...masakra!!!..Jak się okazało...facet który tam siedział z jakąś swoją koleżanką(?)..albo palił,albo,pił,albo,spał..albo siedział na koleżanca..i biedak całymi dniami nie miał czasu nic tam zrobić..żenada.Ludzie po jednej nocy tam rozpytywali w całych Ustrzykach o jaki kolwiek nocleg byle tylko sie wynieść z Kremenarosa... Ok czas na trening..Start około 6.20 rano z Kremenarosa..duszno,słońce mocno grzeje,duża wilgotność..trasa: czewonym szlakiem przez szeroki Wierch(1243m),(1268m),(1293m).na Tarnicę(1346m),następnie:niebieskim szlakiem Przełęcz Goprowców (1160m),Krzemieniec (1335m) i na Bukowe Berdo(1311m),(1238m),(1201m),(1073m)..zboczem Widełki(1016m) na Kopę(886m) do przystanku w Widełce,następnie niebieskim szlakiem na wysokość(983m) i odbicie zielonym szlakiem do schroniska "Koliba" następnie na Przysłup Caryński (785m) i zielonym szlakiem na Połoninę Ceryńską(1239m)..nasępnie kawałek Połoniną..i zielonym szlakiem w dół do Przełęczy Wyżniańskiej,następnie na Wierch Wyżniański(913m) do Bacóki "Pod Małą Rawką",następnie na Małą Rawkę(1272m),przełęcz(1254m)..(1302),i Wielka Rawka(1304m)..i w dół szlakiem niebieskim do Ustrzyk pod samego Kremenarosa..dane: CZAS wyszedł mi około 6 godzin 20 minut.. NIestemy..po około 27 km..endomondo przestało cokolwiek napiczać..oprócz czasu oczywiście..a jeżeli chodzi o przewyższenia to wogóle jakieś pierdoły zaczeło pokazywać..pozniej nagle wskazało dystans 41 km..i znów stop..natomiast to tylko w komórce..bo w serwisie Endomondo staneło na 27 km...jak mi się będzie chciało to policzę dystasns i przewyższenie z mapy...:) Co do szlaku..na odcinku..od przystanku w Widełkach(szlak niebieski) do odbicia w zielony prowadzący do Koliby..jest bagno w wodą do połowy łydki i takie krzaczory..jak by nikt od 100 lat tym szlakiem nie szedł..zaliczyłem więc kilka "zadrapań" na nogach..oraz kąpletne przemoczenia butów( co pozwoliło mi sprawdzić jak będą się zachowywać kompletnie przemoczone) i troszkę błądzenia.. Ten wypad był też testem dłuższego biegania dla mioch nowych butków do biegania..powiem że mimo obaw dały radę..:)..pozniej już tylko kąpiel w lodowatej rzece4..po goracym biegu to było bardzo przyjemnę...turystom którzy mnie tam naszli pewnie też się podobało... -.- ..i na nastepny dzień mozna było wracać spoznionym o godzine z powodu awarii wsiobusem...Uch... Podsumowując...wyjazd pełen wrażeń...I ta wolnośc kiedy leciałem Bukowym Berdem...pomiędzy trawami połyskującymi w promieniach słońca a wokół żywej duszy......to było cos cudownego..:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (94 sztuk)

 



TREBI
Robert Korab

Ostatnio zalogowany
---


 2012-08-06, 09:08
 
No i po Karkonoskim:)
Fajna organizacja, super pogoda, bardzo ciekawa i wymagająca trasa. Za rok na tej samej odbędą się Mistrzostwa Świata w długodystansowym biegu górskim. Przewyższenie na niej jak podaje organizator wynosi około 2200m + co czuć doskonale było w nogach:)Nowe doświadczenie dla mnie bo po tak kamienistych ścieżkach jeszcze chyba nie biegałem:)
Bieg na dzień dobry rozpoczynał się 6,5 kaemowym podejściem o przewyższeniu 750m+. Zacząłem spokojnie a pózniej cały czas sukcesywnie zwiększałem tempo. Biegłem z plecakiem i bardzo dobrze zrobiłem. Było sporo słońca i woda wyparowywała ze mnie błyskawicznie. Było więc z czego uzupełniać jej deficyt:)
Udało sie ukończyć poniżej 5h i zmieścic w pierwszych 10% stawki biegaczy. Taki był plan i udało sie go wykonać.
Gratulacje Wielkie dla Andrzeja Partyki. To był jego debiut maratoński który moim zdaniem wypadł bardzo fajnie. Na drugi dzień normalnie chodził a więc widac że przygotowany do górskiego biegania był dobrze:) Gratki również dla Marka Złomnkiwicza. Dzięki dla całej ekipy z którą miałem przyjemność podróżować, biesiadować i bardzo miło spędzać czas:)
Pozdro for all!

Foto. Ostatnie metry i Meta na Szrenicy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (241 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (283 sztuk)


mgajews
Marek Gajewski

Ostatnio zalogowany
2021-04-18
13:31

 2012-08-06, 11:22
 
Robert, Gratulacje!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)


pełzacz
Piotr Chmiel

Ostatnio zalogowany
2018-05-29
14:23

 2012-08-06, 11:37
 
2012-08-06, 09:08 - TREBORUS napisał/-a:

No i po Karkonoskim:)
Fajna organizacja, super pogoda, bardzo ciekawa i wymagająca trasa. Za rok na tej samej odbędą się Mistrzostwa Świata w długodystansowym biegu górskim. Przewyższenie na niej jak podaje organizator wynosi około 2200m + co czuć doskonale było w nogach:)Nowe doświadczenie dla mnie bo po tak kamienistych ścieżkach jeszcze chyba nie biegałem:)
Bieg na dzień dobry rozpoczynał się 6,5 kaemowym podejściem o przewyższeniu 750m+. Zacząłem spokojnie a pózniej cały czas sukcesywnie zwiększałem tempo. Biegłem z plecakiem i bardzo dobrze zrobiłem. Było sporo słońca i woda wyparowywała ze mnie błyskawicznie. Było więc z czego uzupełniać jej deficyt:)
Udało sie ukończyć poniżej 5h i zmieścic w pierwszych 10% stawki biegaczy. Taki był plan i udało sie go wykonać.
Gratulacje Wielkie dla Andrzeja Partyki. To był jego debiut maratoński który moim zdaniem wypadł bardzo fajnie. Na drugi dzień normalnie chodził a więc widac że przygotowany do górskiego biegania był dobrze:) Gratki również dla Marka Złomnkiwicza. Dzięki dla całej ekipy z którą miałem przyjemność podróżować, biesiadować i bardzo miło spędzać czas:)
Pozdro for all!

Foto. Ostatnie metry i Meta na Szrenicy.
gratulacje Robert!!! we łbie mi się nie mieści 2200m+ :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


-APACZ-
Maciej Tuczyński

Ostatnio zalogowany
2019-08-29
15:57

 2012-08-06, 11:59
 
2012-08-06, 09:08 - TREBORUS napisał/-a:

No i po Karkonoskim:)
Fajna organizacja, super pogoda, bardzo ciekawa i wymagająca trasa. Za rok na tej samej odbędą się Mistrzostwa Świata w długodystansowym biegu górskim. Przewyższenie na niej jak podaje organizator wynosi około 2200m + co czuć doskonale było w nogach:)Nowe doświadczenie dla mnie bo po tak kamienistych ścieżkach jeszcze chyba nie biegałem:)
Bieg na dzień dobry rozpoczynał się 6,5 kaemowym podejściem o przewyższeniu 750m+. Zacząłem spokojnie a pózniej cały czas sukcesywnie zwiększałem tempo. Biegłem z plecakiem i bardzo dobrze zrobiłem. Było sporo słońca i woda wyparowywała ze mnie błyskawicznie. Było więc z czego uzupełniać jej deficyt:)
Udało sie ukończyć poniżej 5h i zmieścic w pierwszych 10% stawki biegaczy. Taki był plan i udało sie go wykonać.
Gratulacje Wielkie dla Andrzeja Partyki. To był jego debiut maratoński który moim zdaniem wypadł bardzo fajnie. Na drugi dzień normalnie chodził a więc widac że przygotowany do górskiego biegania był dobrze:) Gratki również dla Marka Złomnkiwicza. Dzięki dla całej ekipy z którą miałem przyjemność podróżować, biesiadować i bardzo miło spędzać czas:)
Pozdro for all!

Foto. Ostatnie metry i Meta na Szrenicy.
Super Robciu! ;) Nawet nie chce wiedzieć co nabiegasz na Krynicy, ;)..Ale to dobrze,przynajmniej ktoś będzie z pszenicznym na mecie czekał;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (94 sztuk)


mach85
Maciej Chlebiński

Ostatnio zalogowany
2015-09-02
21:12

 2012-08-06, 12:02
 
Gratulacje Panowie! :)
Robert pieknie! Andrzeju super debiut!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (66 sztuk)

 



maciej65
Maciej Szpila

Ostatnio zalogowany
---


 2012-08-06, 21:48
 
Serdeczne gratulacje dla zdobywców Karkonoszy :)
W zeszłym roku łaziłem trochę po Karkonoszach i Górach Izerskich, mam jeszcze w pamięci wspaniałe widoki, przebyłem też część trasy maratonu (spokojnym marszem) i wiem co macie za sobą. Jeszcze raz - wielkie gratki :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (32 sztuk)


partykaa
Andrzej Partyka

Ostatnio zalogowany
2015-05-12
11:42

 2012-08-08, 21:01
 maraton karkonoski
Witajcie Chciałem mocno podziękować chłopakom za wsparcie w czasie całego wyjazdu w szczególności za dobre rady,miłe towarzystwo i powitanie na mecie. Dla mnie był to już jak wiecie debiut, więc jechałem do Szklarskiej z nieukrywaną obawą co to będzie , jak to będzie, czy aby kamienie nie za duże, czy wody starczy, czy wilków na trasie nie będzie( nie było :)). Sama Szklarska nie powaliła na kolana ale nie przyjechaliśmy tam podziwiać widoków tylko policzyć się z trasą jednego z ciekawszych Maratonów w Polsce. Poranek biegowy przywitał mnie przypadłoscią debiutanta( no cóż pomyślałem będę przynajmniej lżejszy :)). Organizator zaplanował na początek spory podbieg( raczej podejście)z limitem 70 min zmienionym przed biegiem na 80min , zgodnie z radą Roberta zaczołem spokojnie żeby się nie zagotować i po 65 min osiągnołem pierwszy pkt( Łabski Szczyt) no i zaczęło się bieganie. Do 30 km leciało mi się super nogi podawały, żołądek nie dokazywał jedynie te kamienie i powiem szczerze na to nie byłem gotowy, tutaj mam sporo do poprawy ( technika ). Po 30 km i osiągnięciu Śnieżki nogi zaczęły dawać sygnały że zaczyna być ciężko. Po 35 km żołądek powiedział "sorry stary ale już nic nie jemy i izo ni9e pijemy" a nogi wtórowały " najlepiej sobie usiądź , może ktoś Skalaka przyniesie ", ale nie i wtedy wpadłem na pomysł że może się pod kogoś podbpiąć i podcholować i jak pomyślałem tak zrobiłem i wybrałem sobie nie lada cel bo Edka Dudka i tak mi si udało dowieść do ok 41 km ( gdzie Edek zrobił sobie przerwę w krzakach na regulację płynów :))a nie wypadało stać i czekać haha .Ostatnie 3 km to masakra jakaś , mimo tego że z górki to bylo wszystko łzy szczęścia że dałem radę, ból (bo waliłem już na oparach) i rozmyślanie co dalej z moim bieganiem.. To co działo się na mecie było warte żeby drzeć te 44 km, powitanie mojej żonki ( kochanie dzięki za wszystko) i Roberta było super , na ostatnich metrach spiąłem się jak Bolt i pod górę łyknąłem jeszcze jednego zawodnika i w końcu upragniona meta.... podsumowanie!!1 dwa paznokcie zejdą , 3 pęcherze i kupa wylanego potu ale uwierzcie mi wpadłem po uszy w to całe bieganie. Jedyny minus to to że liczyłem że pobiegnę Chudego Wawrzyńca w Sobotę ale właśnie jestem po krótkim rozruchu i nogi jakieś takie sztywne no i jeszcze paluchy u nóg bolą Ale jedno wiem Cel na B7D jest 6 kg zrucić i cięzko pracować Do zobaczenia gdzieś na na treningach

  NAPISZ LIST DO AUTORA


GrzegorzS
Grzegorz ¦lęzak

Ostatnio zalogowany
2015-04-21
19:47

 2012-08-09, 07:38
 Prośba o poradę
Znajomy który nie biega, ma problem z kolanem od jakiegoś czasu, odczuwa ból przy schodzeniu po schodach i mówi że słyszy grzechotanie. Jakiś lekarz go prowadzi, ma USG kolana ale coś nie bardzo mu to wszystko pomaga. Prosił mnie o podrzucenie jakiejś sugestii gdzie może się z tym udać.
Ja puszczam temat na forum z ogólną prośbą o sugestie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (63 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  142  143  144  
145  146  147  148  149  150  151  152  153  154  155  156  157  158  159  
160  161  162  163  164  165  166  167  168  169  170  171  172  173  174  
175  176  177  178  179  180  181  182  183  184  185  186  187  188  189  
190  191  192  193  194  195  196  197  198  199  200  201  202  203  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768