| | | |
|
| 2011-10-12, 18:29
2011-10-12, 18:21 - Indian84 napisał/-a:
No to wychodzi na to że spotkamy sie już w Ustrzykach;)Dzwońcie jak dotrzecie na miejsce.Wypatrujcie znaków dymnych;) |
Widzisz Maciek jak wystraszyłeś kolegów tą gadatliwą sarenką!:-) Aż boją się razem jechać :-D |
|
| | | |
|
| 2011-10-12, 18:33
2011-10-12, 16:31 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Ja wyruszam w trasę autem dopiero po południu z Mareczkiem. Spotkamy się już na miejscu. Robert dołączy jeszcze później, Wojtek zjawi się w sobotę, a Maciek P. (jednak się z nami wybiera) będzie w Wołosatym już od czwartku.
Mogę ewentualnie zabrać autem bagaże :) |
A za bagaże to dziękujemy:-) W czym byśmy biegali jakby butki i inne rzeczy jechałyby autem ? ;-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-12, 21:15
2011-10-12, 18:33 - Nikita napisał/-a:
A za bagaże to dziękujemy:-) W czym byśmy biegali jakby butki i inne rzeczy jechałyby autem ? ;-) |
Boziu...nawet na forum sie rozgadujesz...;p |
|
| | | |
|
| 2011-10-13, 15:57
Szczególnie dla "górali" - bardzo fajny i inspirujący blog: http://antonkrupicka.blogspot.com/
Gość teraz akurat powoli wraca do formy po kontuzji, przed nią biegał 300 - 350 km tygodniowo na treningach, głównie po górkach. Tutaj filmik jak się ścigał na setkę, zobaczcie ile czasu na punkcie odżywczym spędza ;) http://www.youtube.com/watch?v=vuMCBC7ks9w&feature=related |
|
| | | |
|
| 2011-10-13, 20:37 heyka
|
| | | |
|
| 2011-10-14, 07:58 Zima w Bieszczadach
|
| | | |
|
| 2011-10-15, 13:57 Alpin Sport Tatrzański Bieg Pod Górę 2011
Kolejny bieg alpejski ukończony:) Dzień przed biegiem cały czas lało, a w godzinach wieczornych zaczął sypać śnieg... wiadomo jak poprzednie edycje były w śniegu to i teraz nie mogło go zabraknąć:) W dniu biegu wszędzie było już biało. Początek biegło się luźno od ronda Jana Pawła asfaltem. Po wbiegnięciu na szlaku poza wąską wydeptaną ścieżką leżało 30 cm śniegu, a w niektórych momentach sięgał do kolan;)Często trzeba było wbiegać w te zaspy żeby minąć kolejnych biegaczy. Pod samym szczytem już tylko przechodziło się do szybkiego marszu czasem tylko truchtając. Na szczyt wdrapałem się prawie na czworaka;) Bardzo fajna atmosfera biegu (zawodnicy, kibice i cała oprawa), trochę mały depozyt ale można wybaczyć;), super trasa, ciężka i dająca dużo satysfakcji (ślisko, zimno i w górnych partiach wietrznie). No i wypas obiad - dużo mięsa w sosie, ziemniaki z koperkiem, sałatka do wyboru i duży kubek kompotu:)
Ania wbiegła na Kasprowy w 1:46:39
Mój czas to 1:24:24
Wygrał Andrzej Długosz z wynikiem 00:54:10
Za rok WRACAMY! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-15, 14:04 Test Coopera
Dzisiaj odbył się kolejny ogólnopolski test Coopera tym razem organizowany przez Akademicki Związek Sportowy. Kto nie był na teście Biegam Bo Lubię w tamtym tygodniu mógł sie sprawdzić dzisiaj. Na początek oczywiście rozgrzewka z BBL i póżniej wystartowaliśmy. Zakładałem złamać 3000m i pobiegłem 3100m więc jestem zadowolony. Jacek G. też pobiegł ładnie bo 2900m. Wyników innych nie pamiętam ale pewnie pochwalą się sami;) |
|
| | | |
|
| 2011-10-15, 17:06
brawo Macieju, kurcze my z Natką też mamy w planie ten test ale dopiero za jakieś 3-4 tyg |
|
| | | |
|
| 2011-10-15, 22:22
...z Bieszczad...warunki hmmm,..zobaczycie na zdjeciach,donosze z przykrością że Marek G. walcząc na trasie w bardzo trudnych warunkach skręcił staw skokowy;( otaczamy go tu dobrą opieką wiec jest bezpieczny;)Na szlaku były chwile grozy ale nic wiecej sią nikomu nie stało.Obszerniejsza foto-video relacja jak wrócimy;) |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 12:28
powrotu do zdrowia życzymy MArku |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 13:54
uuuuu... szybkiego powrotu do zdrowia! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 15:48
Widzę, że weekend bogaty w wydarzenia, niemniej pragnę odnotować, że niedzielne wybieganie wokół Lisiej Góry odbyło się w składzie dwuosobowym.
Łącznie mi wyszło 20,25 km w tempie 5:38/km
pozdrowienia :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 15:52 Bieszczady
LINK: https://picasaweb.google.com/105650387062227428925/Bieszczady1416102011# | Już jestem w domu, Andrzej zawiózł mnie bezpośrednio na pogotowie gdzie zrobiono prześwietlenie, kości całe, ale staw skokowy jak duży ziemniak. Pozostało leżenie z nogą w górze i okłady z Altacetu.
Dziękuję Wszystkim za okazaną dobroć i troskę:), wyjazd uważam za bardzo udany pomimo kontuzji.
Umieściłem fotki na Picassie są pod linkiem powyżej. Dadzą malutkie wyobrażenie jakie warunki panowały podczas biegu.
Serdecznie pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 19:36
2011-10-16, 15:52 - mgajews napisał/-a:
Już jestem w domu, Andrzej zawiózł mnie bezpośrednio na pogotowie gdzie zrobiono prześwietlenie, kości całe, ale staw skokowy jak duży ziemniak. Pozostało leżenie z nogą w górze i okłady z Altacetu.
Dziękuję Wszystkim za okazaną dobroć i troskę:), wyjazd uważam za bardzo udany pomimo kontuzji.
Umieściłem fotki na Picassie są pod linkiem powyżej. Dadzą malutkie wyobrażenie jakie warunki panowały podczas biegu.
Serdecznie pozdrawiam |
Zdjęcia super, ale chyba nie było łatwo;) z tym śniegiem;)
Marku co nas nie zabije to wzmocni! dużo zdrówka obyś jak najszybciej mógł wrócić na biegowe trasy, bo zime przepracować trzeba solidnie;)
My w sobote podnieślimsy troszke tętno na WB3 (2 x 4km)
jestem bardzo zadowolona bo udało mi się przyturlać tuż za Pełzaczem ;), A dziś tradycyjnie WB w troszke lepszych warunkach niż na Połoninkach;) wyszło 17,5km
Planujemy jeszcze jeden start w tym sezonie a potem już przygotowania pod połówke w marcu.
pozdrawiamy!
nie dajcie się przymrozkom;) |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 19:50
2011-10-16, 15:52 - mgajews napisał/-a:
Już jestem w domu, Andrzej zawiózł mnie bezpośrednio na pogotowie gdzie zrobiono prześwietlenie, kości całe, ale staw skokowy jak duży ziemniak. Pozostało leżenie z nogą w górze i okłady z Altacetu.
Dziękuję Wszystkim za okazaną dobroć i troskę:), wyjazd uważam za bardzo udany pomimo kontuzji.
Umieściłem fotki na Picassie są pod linkiem powyżej. Dadzą malutkie wyobrażenie jakie warunki panowały podczas biegu.
Serdecznie pozdrawiam |
Widzę, że się działo... ale bym tam pobiegał:)
Marku wracaj do zdrowia!!! |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 20:26
2011-10-16, 15:52 - mgajews napisał/-a:
Już jestem w domu, Andrzej zawiózł mnie bezpośrednio na pogotowie gdzie zrobiono prześwietlenie, kości całe, ale staw skokowy jak duży ziemniak. Pozostało leżenie z nogą w górze i okłady z Altacetu.
Dziękuję Wszystkim za okazaną dobroć i troskę:), wyjazd uważam za bardzo udany pomimo kontuzji.
Umieściłem fotki na Picassie są pod linkiem powyżej. Dadzą malutkie wyobrażenie jakie warunki panowały podczas biegu.
Serdecznie pozdrawiam |
Marku, trzymaj się i wracaj natychmiast do zdrowia.
Jeśli pokonałeś górski trening w takich warunkach pogody, jak na zdjęciach, to i nogę szybko wyleczysz ! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-16, 22:09
Marku, wracaj do zdrowia.
A było się przelecieć ze mną na Smerek. Ja bym ci krzywdy nie dał zrobić...
Pozdrawiam
|
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 16:50
2011-10-16, 19:36 - natka napisał/-a:
Zdjęcia super, ale chyba nie było łatwo;) z tym śniegiem;)
Marku co nas nie zabije to wzmocni! dużo zdrówka obyś jak najszybciej mógł wrócić na biegowe trasy, bo zime przepracować trzeba solidnie;)
My w sobote podnieślimsy troszke tętno na WB3 (2 x 4km)
jestem bardzo zadowolona bo udało mi się przyturlać tuż za Pełzaczem ;), A dziś tradycyjnie WB w troszke lepszych warunkach niż na Połoninkach;) wyszło 17,5km
Planujemy jeszcze jeden start w tym sezonie a potem już przygotowania pod połówke w marcu.
pozdrawiamy!
nie dajcie się przymrozkom;) |
jeszcze raz bardzo dziękuję Wszystkim za pamięć i z serca płynące słowa otuchy:)
byłem u chirurga, założony gips na 2 tygodnie.
serdeczne pozdrówka |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:05
2011-10-17, 16:50 - mgajews napisał/-a:
jeszcze raz bardzo dziękuję Wszystkim za pamięć i z serca płynące słowa otuchy:)
byłem u chirurga, założony gips na 2 tygodnie.
serdeczne pozdrówka |
o nie !!!! gips!!! :-O To poważne było to chlupnięcie...:-( Trzymaj się. Ale mam nadzieję, że pomimo tak przykrej kontuzji aż tak bardzo niemiło nie będziesz wspominać wyjazdu.
Ja też dziękuję rzeszowskim gepardom za miłe towarzystwo podczas weekendu biegowego w Bieszczadach. :-) Taka pogoda i miłe towarzystwo jakie było dopinguje w trenowaniu nie tylko sprawności fiz. ale także ducha walki. |
|