| | | |
|
| 2012-09-14, 00:11
2012-09-13, 16:35 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Pochwal się lepiej co Ty tam wyprawiasz na treningu bo z tego co wyczytałem wygląda jakbyś się przymierzał do łamania 34 minut na dychę. :)
Napisz jakie planujecie starty już niedługo w Polsce i w który weekend pojawicie się nad Wisłokiem. |
-23 nad wisłokiem Andrzeju o 9:00 pobiegamy wspólnie myśle
-29 zawody Nowy Sącz 10km
cel połamanie 37 i walka o życiówke, trening o którym piszesz był biegany według zegarka nie należy traktować go serio ;)
pozdrówka :)))
|
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 09:52
Dołączam się do gratulacji dla wszystkich starujących w ostatni weekend!, super relacje!
Tak jak pisał Piotrek powinniśmy się pojawić w niedziele 23 września nad Wisłokiem, i zostajemy nieco ponad 2 tygodnie ale cięzko będzie wystartować w połówce rzeszowskiej, gdyż dzień wcześniej mamy wesele u znajomych;)
Jeśli chodzi o start w Nowym Sączu 30 września w moim wykonaniu stoi on pod znakiem zapytania, gdyż kilka dni temu wracając z pracy zaliczyłam wywrotke na rowerze i skręciłam staw skokowy, więc narazie mam przerwe w treningu:(
i pracy:) ale nawet jak nie pobiegn to pojade dopingować męża jeśli będą jacyś chętni na ten start to zapraszamy serdecznie! pozdrawiamy! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 10:59
2012-09-14, 09:52 - natka napisał/-a:
Dołączam się do gratulacji dla wszystkich starujących w ostatni weekend!, super relacje!
Tak jak pisał Piotrek powinniśmy się pojawić w niedziele 23 września nad Wisłokiem, i zostajemy nieco ponad 2 tygodnie ale cięzko będzie wystartować w połówce rzeszowskiej, gdyż dzień wcześniej mamy wesele u znajomych;)
Jeśli chodzi o start w Nowym Sączu 30 września w moim wykonaniu stoi on pod znakiem zapytania, gdyż kilka dni temu wracając z pracy zaliczyłam wywrotke na rowerze i skręciłam staw skokowy, więc narazie mam przerwe w treningu:(
i pracy:) ale nawet jak nie pobiegn to pojade dopingować męża jeśli będą jacyś chętni na ten start to zapraszamy serdecznie! pozdrawiamy! |
Chętnie bym pobiegł treningowo w Nowym Sączu ale prawdopodobnie będzie w tym czasie jakaś szybka piątka nad Wisłokiem i wtedy będzie mi wypadało na niej być zwłaszcza, że mnóstwo osób wybiera się wtedy do Warszawy na maraton. A ta trasa w Nowym Sączu może się okazać dość wymagająca - "Trasa płaska z dwoma podbiegami ok. 1000 m na 2 km i ok. 100 m na 6 km". Podbieg długości 1 km to nie byle co ale podejrzewam, że na Piotrku nie zrobi to większego wrażenia. :)
|
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 11:00
Natalia i Piotrek - super, będzie bardzo miło Was zobaczyć.
Natalia - skręcenie stawu skokowego - nieprzyjemna sprawa (wim coś o tym), szybkiego powrotu do pełnej sprawności.
A półmaraton w dzień po weselu - świetna sprawa, można się trochę przewietrzyć, wytrzeźwieć i wyleczyć kaca :)
Przecież nie w każdym biegu trzeba walczyć o życówkę :)
Ja zamierzam wystartować i pobiec bardzo spokojnie, tak mniej więcej na dwie godzinki :) ale start zaliczę, kto wie kiedy będzie kolejny półmaraton w naszym mieście (oby nie trzeba było znowu czekać kilku lat) |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 11:07
2012-09-14, 10:59 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Chętnie bym pobiegł treningowo w Nowym Sączu ale prawdopodobnie będzie w tym czasie jakaś szybka piątka nad Wisłokiem i wtedy będzie mi wypadało na niej być zwłaszcza, że mnóstwo osób wybiera się wtedy do Warszawy na maraton. A ta trasa w Nowym Sączu może się okazać dość wymagająca - "Trasa płaska z dwoma podbiegami ok. 1000 m na 2 km i ok. 100 m na 6 km". Podbieg długości 1 km to nie byle co ale podejrzewam, że na Piotrku nie zrobi to większego wrażenia. :)
|
Andrzeju co to za "piątka nad Wisłokiem". Możesz podrzucić jakieś szczegóły? |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 11:25
2012-09-14, 11:07 - maciej65 napisał/-a:
Andrzeju co to za "piątka nad Wisłokiem". Możesz podrzucić jakieś szczegóły? |
Na stadionie Piotrek wspominał już ze dwa razy, że chciałby zorganizować taki bieg 30 września. Część kręciła nosami, że maraton w tym dniu, że zły termin - ale każdy termin byłby pewnie z jakichś względów niedobry. Ja się zadeklarowałem że pobiegnę podobnie jak i Michał. Start pewnie byłby na bulwarach. Może w tą sobotę coś się wyjaśni.
Też uważam, że można pobiec połówkę po weselu - nie widzę żadnych przeciwskazań.:) Im nas będzie więcej w niebieskich koszulkach tym lepiej. Ja się jeszcze nie zapisałem bo nie nie wiem czy się wcześniej nie rozsypię. Planuję się jednak zapisać mimo, że w ogóle nie planowałem połówki w tym roku i nie trenowałem pod taki dystans (i nie zamierzam:)). Dla mnie ta piątka w biegu towarzyszącym byłaby idealna ale jak się da to się zabawię i pobiegnę połówkę z wszystkimi z marszu bez długich przygotowań :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 12:37
2012-09-14, 09:52 - natka napisał/-a:
Dołączam się do gratulacji dla wszystkich starujących w ostatni weekend!, super relacje!
Tak jak pisał Piotrek powinniśmy się pojawić w niedziele 23 września nad Wisłokiem, i zostajemy nieco ponad 2 tygodnie ale cięzko będzie wystartować w połówce rzeszowskiej, gdyż dzień wcześniej mamy wesele u znajomych;)
Jeśli chodzi o start w Nowym Sączu 30 września w moim wykonaniu stoi on pod znakiem zapytania, gdyż kilka dni temu wracając z pracy zaliczyłam wywrotke na rowerze i skręciłam staw skokowy, więc narazie mam przerwe w treningu:(
i pracy:) ale nawet jak nie pobiegn to pojade dopingować męża jeśli będą jacyś chętni na ten start to zapraszamy serdecznie! pozdrawiamy! |
Natalka mam nadzieję, że to lekkie skręcenie i bardzo szybko
powrócisz do pełni sił:)
Dużo zdrówka
a bientot |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 15:56
Na wczorajszym krosie pobiegaliśmy w czwórkę. Mareczek od początku we własnym tempie a ja z Grześkiem i Grzesiem we własnym :)
Akurat w tym dniu wypadał mi pierwszy mocny akcent po Krynicy więc od razu założyłem, że to będzie raczej kros aktywny. Pierwszy kilometr spokojnie 5:28, a później trochę szybciej w nierównym tempie – raz odrobinę zwalniając raz przyspieszając. Trzeci kilometr wyszedł np. w 4:19. Starałem się wybierać raczej taką trasę, żeby były długie zbiegi i długie podbiegi nawet tak po kilkaset metrów. Po czterech kilometrach w połowie dłuższego podbiegu Grzesiek zdecydował się na własne tempo (niesłusznie - podejrzewam że w końcu zaadoptowałby się do tempa i wytrzymał do końca – chociaż w sumie nie spodziewałem się, że wytrzyma aż 20 minut :)). Kiedy skończył się ten podbieg Grześ objął prowadzenie stwierdzając, że czas przestać się obijać i najwyższa pora na przyspieszenie – zdaje się, że to tempo na podbiegu było mocno regeneracyjne chociaż ja tego jakoś nie zauważyłem:)
Najwolniejszy kilometr wyszedł w 6:14 kiedy zamotaliśmy się w różne wertepy i trzeba było mocno skipować, a najszybszy w 4:09. W sumie wyszło 14,8km w tempie wg garmina 4:56min/km (w te wskazania garmina niezbyt wierzę – garmin mocno zaniża w lesie tempo). Grześ był na pewno mocniejszy na podbiegach, a na zbiegach narzucał szaleńcze tempo i trudno było Mu dotrzymać kroku. Gdybym biegł sam nie odważyłbym się biec w tempie 3:50 w dół wąską, wyboistą, twardą ścieżką w zapadających ciemnościach. Ostatnie 800 metrów pokonaliśmy już praktycznie po ciemku w tempie 3:50min/km – następnym razem chyba należałoby spisać wcześniej testament przed takim krosem:)
W sumie bardzo fajny trening. Przydałby się jeszcze ktoś taki jak Michał żeby Grzesia trochę zmęczyć.:)
|
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 17:16
2012-09-14, 10:59 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Chętnie bym pobiegł treningowo w Nowym Sączu ale prawdopodobnie będzie w tym czasie jakaś szybka piątka nad Wisłokiem i wtedy będzie mi wypadało na niej być zwłaszcza, że mnóstwo osób wybiera się wtedy do Warszawy na maraton. A ta trasa w Nowym Sączu może się okazać dość wymagająca - "Trasa płaska z dwoma podbiegami ok. 1000 m na 2 km i ok. 100 m na 6 km". Podbieg długości 1 km to nie byle co ale podejrzewam, że na Piotrku nie zrobi to większego wrażenia. :)
|
trasa jest wymagająca i podbieg jaky by nie był to wrażenie na mnie zrobi bo zamiezam walczyć o jak najlepszy czas i zrobić życiówke, 5km w Rzeszowie to pewnie taka forma zabawowo treningowa i nie są to zawody a mi zależy na starcie w Polsce na zawodach co do półamratonu decyzja jest taka że raczej nie pobiegne i tego się czymam, 2 srok za ogon nie ma co łapać oczywiśćie pokibicować i porobić foty jak najbardziej się zjawie :) choć może cos mi odbije i wystartuje hehehehe nie moge się doczekać ścieżki nad wisłokiem i spotkania niedzielnego "ze sportowym pozdrowieniem" Piotr :)
p.s.bardzo mi się podoba ten cycat i słowa naszej p.Renaty |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 17:19
2012-09-14, 15:56 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Na wczorajszym krosie pobiegaliśmy w czwórkę. Mareczek od początku we własnym tempie a ja z Grześkiem i Grzesiem we własnym :)
Akurat w tym dniu wypadał mi pierwszy mocny akcent po Krynicy więc od razu założyłem, że to będzie raczej kros aktywny. Pierwszy kilometr spokojnie 5:28, a później trochę szybciej w nierównym tempie – raz odrobinę zwalniając raz przyspieszając. Trzeci kilometr wyszedł np. w 4:19. Starałem się wybierać raczej taką trasę, żeby były długie zbiegi i długie podbiegi nawet tak po kilkaset metrów. Po czterech kilometrach w połowie dłuższego podbiegu Grzesiek zdecydował się na własne tempo (niesłusznie - podejrzewam że w końcu zaadoptowałby się do tempa i wytrzymał do końca – chociaż w sumie nie spodziewałem się, że wytrzyma aż 20 minut :)). Kiedy skończył się ten podbieg Grześ objął prowadzenie stwierdzając, że czas przestać się obijać i najwyższa pora na przyspieszenie – zdaje się, że to tempo na podbiegu było mocno regeneracyjne chociaż ja tego jakoś nie zauważyłem:)
Najwolniejszy kilometr wyszedł w 6:14 kiedy zamotaliśmy się w różne wertepy i trzeba było mocno skipować, a najszybszy w 4:09. W sumie wyszło 14,8km w tempie wg garmina 4:56min/km (w te wskazania garmina niezbyt wierzę – garmin mocno zaniża w lesie tempo). Grześ był na pewno mocniejszy na podbiegach, a na zbiegach narzucał szaleńcze tempo i trudno było Mu dotrzymać kroku. Gdybym biegł sam nie odważyłbym się biec w tempie 3:50 w dół wąską, wyboistą, twardą ścieżką w zapadających ciemnościach. Ostatnie 800 metrów pokonaliśmy już praktycznie po ciemku w tempie 3:50min/km – następnym razem chyba należałoby spisać wcześniej testament przed takim krosem:)
W sumie bardzo fajny trening. Przydałby się jeszcze ktoś taki jak Michał żeby Grzesia trochę zmęczyć.:)
|
No tak, wczorajszy kross był momentami naprawdę aktywny. Muszę się przyznać, że miałem dobry dzień. Oby podobnie było 7 października:) A na tych zbiegach to chyba opatrzność nad nami czuwała:)Przez większą część biegania udało nam się utrzymywać wspólny rytm i dlatego trening uważam za bardzo wartościowy i przyjemny. Teraz powoli myślę już o niedzielnym BC3 ( bo wybieganie u mnie wypada w poniedziałki). |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 17:20
2012-09-14, 15:56 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Na wczorajszym krosie pobiegaliśmy w czwórkę. Mareczek od początku we własnym tempie a ja z Grześkiem i Grzesiem we własnym :)
Akurat w tym dniu wypadał mi pierwszy mocny akcent po Krynicy więc od razu założyłem, że to będzie raczej kros aktywny. Pierwszy kilometr spokojnie 5:28, a później trochę szybciej w nierównym tempie – raz odrobinę zwalniając raz przyspieszając. Trzeci kilometr wyszedł np. w 4:19. Starałem się wybierać raczej taką trasę, żeby były długie zbiegi i długie podbiegi nawet tak po kilkaset metrów. Po czterech kilometrach w połowie dłuższego podbiegu Grzesiek zdecydował się na własne tempo (niesłusznie - podejrzewam że w końcu zaadoptowałby się do tempa i wytrzymał do końca – chociaż w sumie nie spodziewałem się, że wytrzyma aż 20 minut :)). Kiedy skończył się ten podbieg Grześ objął prowadzenie stwierdzając, że czas przestać się obijać i najwyższa pora na przyspieszenie – zdaje się, że to tempo na podbiegu było mocno regeneracyjne chociaż ja tego jakoś nie zauważyłem:)
Najwolniejszy kilometr wyszedł w 6:14 kiedy zamotaliśmy się w różne wertepy i trzeba było mocno skipować, a najszybszy w 4:09. W sumie wyszło 14,8km w tempie wg garmina 4:56min/km (w te wskazania garmina niezbyt wierzę – garmin mocno zaniża w lesie tempo). Grześ był na pewno mocniejszy na podbiegach, a na zbiegach narzucał szaleńcze tempo i trudno było Mu dotrzymać kroku. Gdybym biegł sam nie odważyłbym się biec w tempie 3:50 w dół wąską, wyboistą, twardą ścieżką w zapadających ciemnościach. Ostatnie 800 metrów pokonaliśmy już praktycznie po ciemku w tempie 3:50min/km – następnym razem chyba należałoby spisać wcześniej testament przed takim krosem:)
W sumie bardzo fajny trening. Przydałby się jeszcze ktoś taki jak Michał żeby Grzesia trochę zmęczyć.:)
|
14,8km poniżej 5min/1km na krosie będziecie zrywać asfalt :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 12:12 Pulsometr - prośba
Mam taką nietypową prośbę (i robię tu oczy jak kot ze Shreka).
Wiem, że pasek z pulsometrem to takie osobiste urządzenie jak szczoteczka do zębów niemal, ale czy ktoś mógłby mi jutro na wybieganiu (lub kiedy indziej) na chwilę moment pożyczyć takiego paska z pulsometrem od Garmina? W swoim wymieniłam baterię i wciąż wg niego moje średnie tętno podczas zwykłego (i niezwykłego) biegania jest w granicach 210-230 (!) uderzeń na minutę.
Zanim wydam 200 zeta na nowy pasek wolałabym się upewnić czy to z nim jest coś nie halo, czy może ze mną? ;) Co zresztą również jest prawdopodobne :)
Z góry dzięki za pomoc. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 12:35
2012-09-15, 12:12 - boshka napisał/-a:
Mam taką nietypową prośbę (i robię tu oczy jak kot ze Shreka).
Wiem, że pasek z pulsometrem to takie osobiste urządzenie jak szczoteczka do zębów niemal, ale czy ktoś mógłby mi jutro na wybieganiu (lub kiedy indziej) na chwilę moment pożyczyć takiego paska z pulsometrem od Garmina? W swoim wymieniłam baterię i wciąż wg niego moje średnie tętno podczas zwykłego (i niezwykłego) biegania jest w granicach 210-230 (!) uderzeń na minutę.
Zanim wydam 200 zeta na nowy pasek wolałabym się upewnić czy to z nim jest coś nie halo, czy może ze mną? ;) Co zresztą również jest prawdopodobne :)
Z góry dzięki za pomoc. |
Ostatnio swojego nie używam więc mogę pożyczyć chociaż nawet nie jestem pewien czy działa. Wezmę go jutro ze sobą i zobaczymy :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 12:36
2012-09-15, 12:12 - boshka napisał/-a:
Mam taką nietypową prośbę (i robię tu oczy jak kot ze Shreka).
Wiem, że pasek z pulsometrem to takie osobiste urządzenie jak szczoteczka do zębów niemal, ale czy ktoś mógłby mi jutro na wybieganiu (lub kiedy indziej) na chwilę moment pożyczyć takiego paska z pulsometrem od Garmina? W swoim wymieniłam baterię i wciąż wg niego moje średnie tętno podczas zwykłego (i niezwykłego) biegania jest w granicach 210-230 (!) uderzeń na minutę.
Zanim wydam 200 zeta na nowy pasek wolałabym się upewnić czy to z nim jest coś nie halo, czy może ze mną? ;) Co zresztą również jest prawdopodobne :)
Z góry dzięki za pomoc. |
..no miałem czasami tętno 196 pod górę...ale ale widzę że dla Ciebie to wiele nie jest ;p Ja bym pożyczył ale nie Garmina.. ;o więc to raczej nic nie da.,.Myślałem że bedziesz dziś na stadionie bo miałem Twoją opaskę na ramie do zwrotu... |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 12:53
2012-09-15, 12:36 - -APACZ- napisał/-a:
..no miałem czasami tętno 196 pod górę...ale ale widzę że dla Ciebie to wiele nie jest ;p Ja bym pożyczył ale nie Garmina.. ;o więc to raczej nic nie da.,.Myślałem że bedziesz dziś na stadionie bo miałem Twoją opaskę na ramie do zwrotu... |
Andrzej! Dzięki za pomoc. Mam nadzieję, że nie okaże się, że jestem tętnowym kosmitą ;)
Apacz! Opaska jest Twoja. Ja jej totalnie nie potrzebuję, to był prezent "na zawsze" ;). A Tobie być może przyda się na Mont Blanc lub inne Laverado ;) |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 12:54
Piszcie się ludzie na listę dla sklepu NB bo stracimy ten rabat.. ;/ Trzeba podadć Imię,Nazwisko,rozmiar ubranek i obuwia.;) Wpiszcie się nawet jeżeli w tym momencie nic nie planujecie kupić.Rozmiar buta można podać w rozmiarówce europejskiej lub amerykańskiej. 1. Maciej "Apacz" Tuczyński. Rozmiar : S , Buty : US 7-7,5. |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 13:12
2012-09-15, 12:54 - -APACZ- napisał/-a:
Piszcie się ludzie na listę dla sklepu NB bo stracimy ten rabat.. ;/ Trzeba podadć Imię,Nazwisko,rozmiar ubranek i obuwia.;) Wpiszcie się nawet jeżeli w tym momencie nic nie planujecie kupić.Rozmiar buta można podać w rozmiarówce europejskiej lub amerykańskiej. 1. Maciej "Apacz" Tuczyński. Rozmiar : S , Buty : US 7-7,5. |
Rozmiary zawsze można podać. :)
1. Maciej Tuczyński: S, buty US 7-7,5
2. Andrzej Cisek: M (czasem L), buty 10,5 |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 13:29
Dziś na stadionie było ok. 20 osób. Biegaliśmy 4oo setki na 200 metrowej przerwie. Po czwartkowym krosie byłem jeszcze zbyt zmęczony żeby je szybko biegać więc zrobiłem tylko 8x400/200 w tempie ok. 1:20, a i tak się męczyłem :)
W tym tygodniu ma się pojawić regulamin biegu na 5km. Nieoficjalnie godz. 11 w niedzielę 30 września. Trasa: start przy scenie na bulwarach w kierunku ul. Hetmańskiej, ul. Hetmańska, ul. Powstańców Warszawy i powrót wzdłuż Wisłoka. Ma się to nazywać jakoś tak: I Rzeszowski Rajd Rolkowo-Biegowy. Rolki też mają być tylko jeszcze nie wiadomo czy w formie wyścigowej czy raczej towarzyskiej. Bieg będzie umieszczony w kalendarzu na maratonach polskich. Będą nagrody finansowe dla pierwszych trójek i prawdopodobnie rzeczowe w kategoriach wiekowych. Nie wiadomo jeszcze ile tych kategorii będzie. Bieg jest oficjalny i sponsorowany przez UM Rzeszowa. :)
|
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 14:14
2012-09-15, 13:29 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Dziś na stadionie było ok. 20 osób. Biegaliśmy 4oo setki na 200 metrowej przerwie. Po czwartkowym krosie byłem jeszcze zbyt zmęczony żeby je szybko biegać więc zrobiłem tylko 8x400/200 w tempie ok. 1:20, a i tak się męczyłem :)
W tym tygodniu ma się pojawić regulamin biegu na 5km. Nieoficjalnie godz. 11 w niedzielę 30 września. Trasa: start przy scenie na bulwarach w kierunku ul. Hetmańskiej, ul. Hetmańska, ul. Powstańców Warszawy i powrót wzdłuż Wisłoka. Ma się to nazywać jakoś tak: I Rzeszowski Rajd Rolkowo-Biegowy. Rolki też mają być tylko jeszcze nie wiadomo czy w formie wyścigowej czy raczej towarzyskiej. Bieg będzie umieszczony w kalendarzu na maratonach polskich. Będą nagrody finansowe dla pierwszych trójek i prawdopodobnie rzeczowe w kategoriach wiekowych. Nie wiadomo jeszcze ile tych kategorii będzie. Bieg jest oficjalny i sponsorowany przez UM Rzeszowa. :)
|
5km to pole do popisu dla szybkich i młodych lekkoatletów z Resovi i z innych klubów Andrzej będziesz miał się z kim ścigać myśle :) ja też postanowiłem odpuścić ten N.S. i pobiec piątke i co za tym idzie dzisiaj nie będzie WB3 2x4km tylko 3x2km także fajnie bo na miejscu i na znajomych scieżkach super a dyche juz we Francji pewnie nie licze specjalnie na jakieś sciganie ale życiówke chciałbym zrobić :) ciekawe ile będzie uczestników ? :))) |
|
| | | |
|
| 2012-09-15, 14:26
2012-09-15, 13:12 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Rozmiary zawsze można podać. :)
1. Maciej Tuczyński: S, buty US 7-7,5
2. Andrzej Cisek: M (czasem L), buty 10,5 |
3. Maciej Piotrowski: XL, buty US 14 |
|