| | | |
|
| 2012-08-23, 09:36
2012-08-23, 08:39 - boshka napisał/-a:
No dobra, co tak cicho, jak się umawiamy? Ja mogę wziąć 2 osoby do borsuka, ale nie wcześniej niż 17.30. I najlepiej jakoś z okolicy, bo przez te remonty ciężko mi się wbijać w miasto. |
Ja osobiście wolałabym nie brać swojego auta bo mam prawie całkiem zużyte amortyzatory. Ale w ostateczności jeśli nikt inny nie będzie mógł wziąć bryki to poświęcę swoją Biedronkę - jak ochrzciła moją Toyotkę Bożenka:) |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 10:21
2012-08-23, 09:36 - GazEla napisał/-a:
Ja osobiście wolałabym nie brać swojego auta bo mam prawie całkiem zużyte amortyzatory. Ale w ostateczności jeśli nikt inny nie będzie mógł wziąć bryki to poświęcę swoją Biedronkę - jak ochrzciła moją Toyotkę Bożenka:) |
Ustaliliśmy z Januszem, że ja zabieram Go i Andrzeja spod domu Andrzeja o 17:00, a następnie jedziemy po Marka. Powinniśmy być pod blokiem ok 17:15.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 10:35
2012-08-23, 10:21 - GazEla napisał/-a:
Ustaliliśmy z Januszem, że ja zabieram Go i Andrzeja spod domu Andrzeja o 17:00, a następnie jedziemy po Marka. Powinniśmy być pod blokiem ok 17:15.
|
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 10:41
2012-08-23, 10:21 - GazEla napisał/-a:
Ustaliliśmy z Januszem, że ja zabieram Go i Andrzeja spod domu Andrzeja o 17:00, a następnie jedziemy po Marka. Powinniśmy być pod blokiem ok 17:15.
|
Prawdopodobnie uda mi się pożyć auto od siostry, więc mogłabym wziąć jeszcze Bożenkę, tylko nie wiem co z Maćkiem? |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 10:45
2012-08-23, 10:41 - GazEla napisał/-a:
Prawdopodobnie uda mi się pożyć auto od siostry, więc mogłabym wziąć jeszcze Bożenkę, tylko nie wiem co z Maćkiem? |
Wezmę swoje auto, najwygodniej byłoby mi jechać omijając Rzeszów, ale w przypadku deficytu aut mogę podskoczyć w okolice obwodnicy i Kwiatkowskiego i kogoś zabrać. Jeżeli reszta jest rozdysponowana to po prostu dojadę na miejsce. |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 11:11
2012-08-23, 10:21 - GazEla napisał/-a:
Ustaliliśmy z Januszem, że ja zabieram Go i Andrzeja spod domu Andrzeja o 17:00, a następnie jedziemy po Marka. Powinniśmy być pod blokiem ok 17:15.
|
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 12:04
2012-08-23, 10:41 - GazEla napisał/-a:
Prawdopodobnie uda mi się pożyć auto od siostry, więc mogłabym wziąć jeszcze Bożenkę, tylko nie wiem co z Maćkiem? |
No to ja albo przyjadę borsukiem o 17.15 pod blok Marka i wezmę jedną lub dwie osoby, aby chronić amortyzatory Biedronki, albo Ela daj znać jak będziesz większym autem to się zgadamy gdzie mam czekać, ok?
A Maciek może czekać (w) Przy lasku ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 12:24
2012-08-23, 12:04 - boshka napisał/-a:
No to ja albo przyjadę borsukiem o 17.15 pod blok Marka i wezmę jedną lub dwie osoby, aby chronić amortyzatory Biedronki, albo Ela daj znać jak będziesz większym autem to się zgadamy gdzie mam czekać, ok?
A Maciek może czekać (w) Przy lasku ;) |
Będę miała samochód od siostry, więc Bożenko też Cię zabiorę. Będziemy po Ciebie ok 17:10 tradycyjnie przy filharmonii:) |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 13:20
2012-08-23, 12:24 - GazEla napisał/-a:
Będę miała samochód od siostry, więc Bożenko też Cię zabiorę. Będziemy po Ciebie ok 17:10 tradycyjnie przy filharmonii:) |
Ok, świetnie. Będę czekać. Dzięki! |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 20:24
2012-08-23, 13:20 - boshka napisał/-a:
Ok, świetnie. Będę czekać. Dzięki! |
Musiałem się zwinąć wcześniej po dwóch kółkach, jakoś słabo szło dzisiaj bieganie... A jak Wam poszło? Ile kółek? |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 20:50
2012-08-23, 20:24 - mpiotrowski napisał/-a:
Musiałem się zwinąć wcześniej po dwóch kółkach, jakoś słabo szło dzisiaj bieganie... A jak Wam poszło? Ile kółek? |
Były 4 spokojne kółka. Tym razem najlepiej radziła sobie Ela. Zbyszek też bardzo ładnie się trzymał podobnie jak i Janusz z tym że Janusz wyłącznie z górki. :) |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 21:47
2012-08-23, 20:50 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Były 4 spokojne kółka. Tym razem najlepiej radziła sobie Ela. Zbyszek też bardzo ładnie się trzymał podobnie jak i Janusz z tym że Janusz wyłącznie z górki. :) |
Jak dla kogo spokojne ;) Ale były 4, to fakt. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-08-23, 23:32
2012-08-23, 20:50 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Były 4 spokojne kółka. Tym razem najlepiej radziła sobie Ela. Zbyszek też bardzo ładnie się trzymał podobnie jak i Janusz z tym że Janusz wyłącznie z górki. :) |
Spokojnie po górkach to dla mnie 10 min/km, tak mogę i setkę lecieć ;)
PS. aby podsumować dyskusję nt. przewyższeń w Przylasku. Na każdym kółku Garmin pokazał mi ok. 130-135m do góry. Plik GPX obrobiony przez stronę gpsvisualizer pokazał na dwóch kółkach 264m. To by się też zgadzało jak podliczyć poziomice z geoportalu. Można więc przyjąć, że jedno kółko w Przylasku ma właśnie trochę ponad 130m. Na czterech zrobiliście więc ponad 500 m w górę, tyle co na niektóre połoniny :)
PS. jak kto chętny to mam kilka fajnych tras w Matysówce, na jednej jest ścianka z przewyższeniem ok. 80m na na 500m (ciągły odcinek). Gdyby biegać nią tam i z powrotem to na jednym kółku jak w Przylasku wyszłoby z 250 - 280m do góry a na czterech koło kilometra |
|
| | | |
|
| 2012-08-24, 08:14
2012-08-23, 21:47 - boshka napisał/-a:
Jak dla kogo spokojne ;) Ale były 4, to fakt. |
Ja też nie nazwałabym ich spokojnymi:) Choć muszę przyznać, że biegało mi się dobrze i dostałam pochwały za formę od współtowarzyszy treningu - co było niezwykle miłe i dopingujące do dalszej pracy - dziękuję:) |
|
| | | |
|
| 2012-08-24, 08:31
2012-08-23, 23:32 - mpiotrowski napisał/-a:
Spokojnie po górkach to dla mnie 10 min/km, tak mogę i setkę lecieć ;)
PS. aby podsumować dyskusję nt. przewyższeń w Przylasku. Na każdym kółku Garmin pokazał mi ok. 130-135m do góry. Plik GPX obrobiony przez stronę gpsvisualizer pokazał na dwóch kółkach 264m. To by się też zgadzało jak podliczyć poziomice z geoportalu. Można więc przyjąć, że jedno kółko w Przylasku ma właśnie trochę ponad 130m. Na czterech zrobiliście więc ponad 500 m w górę, tyle co na niektóre połoniny :)
PS. jak kto chętny to mam kilka fajnych tras w Matysówce, na jednej jest ścianka z przewyższeniem ok. 80m na na 500m (ciągły odcinek). Gdyby biegać nią tam i z powrotem to na jednym kółku jak w Przylasku wyszłoby z 250 - 280m do góry a na czterech koło kilometra |
zrobiłem tylko 3 kółka, bo biegłem wolno:),
a co do tych tras na Matysówce to może coś bliżej byś powiedział, znam podbieg crossowy od strony ul.Zelwerowicza,...?
|
|
| | | |
|
| 2012-08-24, 13:17
2012-08-24, 08:31 - mgajews napisał/-a:
zrobiłem tylko 3 kółka, bo biegłem wolno:),
a co do tych tras na Matysówce to może coś bliżej byś powiedział, znam podbieg crossowy od strony ul.Zelwerowicza,...?
|
Hej,
mam na myśli dwa miejsca:
1. (49.98073,22.066119 - współrzędne z Google Maps, można je tam po prostu wkleić, od asfaltu odchodzi pod kątem przy domu polna droga, po ok. 50 m wchodzi w las, i tu są przynajmniej dwa warianty, po kolejnych kilkudziesięciu metrach odchodzi bardzo fajna ścieżka ostro w dół (oznaczona na drzewach biało-niebieskimi znakami). Dobiega się do takiej kapliczki, gdzie można też nabrać wody (jest kran i umywalka) - bardzo klimatyczne miejsce. Stąd można wrócić tą samą albo inną trasą (i kręcić kółka) lub dalej lecieć przez lasy i pola.
2. (49.983958,22.075818) - fajny lasek z łagodnymi lub ostrymi podbiegami, niektóre ścieżki trochę zaniedbane, ale też fajne miejsce. Tylko przy jednym gospodarstwie jak się zbiegnie na dół psy wściekle potrafią atakować, więc trzeba uważać na łydki ;-) |
|
| | | |
|
| 2012-08-24, 14:50
2012-08-24, 13:17 - mpiotrowski napisał/-a:
Hej,
mam na myśli dwa miejsca:
1. (49.98073,22.066119 - współrzędne z Google Maps, można je tam po prostu wkleić, od asfaltu odchodzi pod kątem przy domu polna droga, po ok. 50 m wchodzi w las, i tu są przynajmniej dwa warianty, po kolejnych kilkudziesięciu metrach odchodzi bardzo fajna ścieżka ostro w dół (oznaczona na drzewach biało-niebieskimi znakami). Dobiega się do takiej kapliczki, gdzie można też nabrać wody (jest kran i umywalka) - bardzo klimatyczne miejsce. Stąd można wrócić tą samą albo inną trasą (i kręcić kółka) lub dalej lecieć przez lasy i pola.
2. (49.983958,22.075818) - fajny lasek z łagodnymi lub ostrymi podbiegami, niektóre ścieżki trochę zaniedbane, ale też fajne miejsce. Tylko przy jednym gospodarstwie jak się zbiegnie na dół psy wściekle potrafią atakować, więc trzeba uważać na łydki ;-) |
dzięki
pozdrawiam i trzymam kciuki za Twój start w UTMB |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-08-24, 21:27
2012-08-24, 13:17 - mpiotrowski napisał/-a:
Hej,
mam na myśli dwa miejsca:
1. (49.98073,22.066119 - współrzędne z Google Maps, można je tam po prostu wkleić, od asfaltu odchodzi pod kątem przy domu polna droga, po ok. 50 m wchodzi w las, i tu są przynajmniej dwa warianty, po kolejnych kilkudziesięciu metrach odchodzi bardzo fajna ścieżka ostro w dół (oznaczona na drzewach biało-niebieskimi znakami). Dobiega się do takiej kapliczki, gdzie można też nabrać wody (jest kran i umywalka) - bardzo klimatyczne miejsce. Stąd można wrócić tą samą albo inną trasą (i kręcić kółka) lub dalej lecieć przez lasy i pola.
2. (49.983958,22.075818) - fajny lasek z łagodnymi lub ostrymi podbiegami, niektóre ścieżki trochę zaniedbane, ale też fajne miejsce. Tylko przy jednym gospodarstwie jak się zbiegnie na dół psy wściekle potrafią atakować, więc trzeba uważać na łydki ;-) |
HOŁK! Jak się będziesz Maciek wybierał na ten podbieg napykać jakiegoś tysiączka w górę;D to się piszę;) |
|
| | | |
|
| 2012-08-24, 22:16
2012-08-24, 21:27 - -APACZ- napisał/-a:
HOŁK! Jak się będziesz Maciek wybierał na ten podbieg napykać jakiegoś tysiączka w górę;D to się piszę;) |
Oki! Dam znać, z tym że zaraz wyjeżdżam do Francji, a jak wrócę to zaraz będzie Krynica, więc pewnie dopiero po tym możemy się jakoś umówić :) |
|
| | | |
|
| 2012-08-28, 07:10
No i decyzja zapadła - startuję w maratonie Warszawskim. W niedzielę udało mi się przebiec 4 okrążenia plus odcinek z domu pod zaporę, co daje w sumie lekko ponad 30km. Więc długie wybieganie mam za sobą:) Wiem, że to nie wszystko, wiem również że niektórzy przygotowują się przez kilka lat. Ale czuję, że to dobry moment, a intuicja raczej mnie nie zawodzi. Oczywiście mam sporo obaw ale chcę spróbować, nie muszę od razu zrobić rewelacyjnego czasu. Dla mnie w ogóle pokonanie dystansu maratońskiego to już ogromny sukces. Oczywiście z tyłu głowy jest myśl aby złamać 4h:) ale nie nastawiam się na to za mocno. Muszę przyznać, że już "czuję adrenalinę" i dzisiejszej nocy nie mogłam spać:) |
|