| | | |
|
| 2012-07-10, 16:23
Biegamy krosa na Słocinie w tym tygodniu? Czwartek wieczorem?
(bo się moje spidkroski niecierpliwią) |
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 18:06
2012-07-10, 16:23 - boshka napisał/-a:
Biegamy krosa na Słocinie w tym tygodniu? Czwartek wieczorem?
(bo się moje spidkroski niecierpliwią) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 21:52
2012-07-10, 16:23 - boshka napisał/-a:
Biegamy krosa na Słocinie w tym tygodniu? Czwartek wieczorem?
(bo się moje spidkroski niecierpliwią) |
Środa byłaby dla mnie lepsza, ale może da radę i w czwartek. Dajcie znać najwyżej gdzie i o której zaczynacie |
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 22:14
2012-07-09, 18:21 - mach85 napisał/-a:
Tym razem drugi Maciek wybiera się w sobotę w Bieszczady zrobić trening, powrót w niedzielę. Mój plan to z Ustrzyk Gr. na Tarnicę później Halicz, Rozsypaniec, Ustrzyki, niebieskim na Rawki i do bacówki pod Małą Rawką. W niedzielę może też jakaś traska i do domu. Jadę autobusem... jak by ktoś miał ochotę to zapraszam ;) |
No powiem że ambitne masz plany;) ja bym się wybrał ale pracuje.Powodzenia i udanego treningu.;) |
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 22:28
2012-07-10, 16:23 - boshka napisał/-a:
Biegamy krosa na Słocinie w tym tygodniu? Czwartek wieczorem?
(bo się moje spidkroski niecierpliwią) |
Ja chętnie się dołączę
Dzisiaj zrobiłem 8 x 1 km (3:28, 3:51; 3:46; 3:48; 3:59; 4:12; 4:00; 3:55).Pierwszy km wyszedł za szybko. Potem dobrze mi się biegło. Na 6 km przy Warzywnej pod górkę coś mnie spowolniło. Ostatni chciałem na maxa ale już nie miałem siły. Ogólnie jestem zadowolony.
Andrzej czy po tym robi się jeszcze 3M?
|
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 22:41
2012-07-10, 22:28 - GrzegorzS napisał/-a:
Ja chętnie się dołączę
Dzisiaj zrobiłem 8 x 1 km (3:28, 3:51; 3:46; 3:48; 3:59; 4:12; 4:00; 3:55).Pierwszy km wyszedł za szybko. Potem dobrze mi się biegło. Na 6 km przy Warzywnej pod górkę coś mnie spowolniło. Ostatni chciałem na maxa ale już nie miałem siły. Ogólnie jestem zadowolony.
Andrzej czy po tym robi się jeszcze 3M?
|
Straszny rozrzut :)
Można na zakończenie zrobić 3x1" lub 3x400m itp mocnym tempem na długich przerwach. |
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 22:42
2012-07-10, 22:14 - -APACZ- napisał/-a:
No powiem że ambitne masz plany;) ja bym się wybrał ale pracuje.Powodzenia i udanego treningu.;) |
A dzięki;) no szkoda, może się ktoś wybierze jeszcze... a plany ambitne trzeba podejmować bo niedługo Wawrzyniec ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 22:43
2012-07-10, 16:23 - boshka napisał/-a:
Biegamy krosa na Słocinie w tym tygodniu? Czwartek wieczorem?
(bo się moje spidkroski niecierpliwią) |
To jak spidkroski się niecierpiwią to trzeba pobiegać;) ja też się wybieram:) |
|
| | | |
|
| 2012-07-10, 22:45
2012-07-09, 16:35 - mgajews napisał/-a:
KOCHANI dziękuję WAM za wsparcie i duchową obecność na tr asie z nami. Na trasie czegoś niewyobrażlnego...
Diękuję również ludziom poznanym w drodze, szcególnie Łukaszowi Czaji razem napierliśmy od ok.70-114km oraz Pawłowi Głowackiemu z którym napierałem od 115 do mety, dzięki ich wsparciu, doświadczeniu w ultra i kapitalnej umiejętności nawigowania w b.tudnym górzysto-leśnym terenie (szczególnie noce, prawdiwa masakra) udało mi się tego dokonać. Dochodzę do siebie, już jem pożądnie,i śpię:)
podczas drugiej nocy na trasie doznawałem halucynacji, widziałem auto stoj ace w poprzeg drogi, pełzające węże, czy postaci zaniast krrzaków i to tak realistyczne, iż trzeba było tego prawie dotknąć by przekonać się, że to ułuda. Najbardziej jednak ucierpiały stopy, są spuchnięte jak bania,a na podeszfach i piętach rany z odpażeń, odmoknięć i piachu. Terz wiem, że na tekie wyprawy należy zabezpieczyć stopy. Od jiegoś 95 km każdy krok sprawiał ból, tak jakby stan a cgołą stpą czubki gwożdzi...teraz jest wyzwaniem dojście do łazienki;)
Takie ekstremalne ekstrema ukończyćmożna jedynie SERCEM i WOLĄ przynajmiej tak jest w moim przypadku. Na 116 startujących ukończyło 78 (69%).
serdecznie pozdrawiam
p.s. kilka fotek, na więcej nie było ochoty;) |
Gratulacje, mocna sprawa, ale nogi ze zdjęcia masz mocno spuchnięte, wyobrażam sobie jak bolało na nich chodzenie. No i dwie noce w trasie daje poczucie satysfakcji ze zwycięstwa woli nad słabościami ciała, jeszcze raz wyrazy uznania. |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 08:18
2012-07-10, 22:28 - GrzegorzS napisał/-a:
Ja chętnie się dołączę
Dzisiaj zrobiłem 8 x 1 km (3:28, 3:51; 3:46; 3:48; 3:59; 4:12; 4:00; 3:55).Pierwszy km wyszedł za szybko. Potem dobrze mi się biegło. Na 6 km przy Warzywnej pod górkę coś mnie spowolniło. Ostatni chciałem na maxa ale już nie miałem siły. Ogólnie jestem zadowolony.
Andrzej czy po tym robi się jeszcze 3M?
|
dość duże róznice, ale pewnie nie biegałes tego cały czas po jednym podobnym odcinku i to tez miało wpływ, ogólnie na takie treningi to tylko bieznia raczej, a to ze miałeś ochote na 3M znaczy ze lubisz sie katować hehehe mi by to nawet do głowy nie przyszło ;) bravo za trening, pozdrówka :)
ja teraz mam jakis miesiąc czasu do rozpoczecia przygotowań do startów bo tutaj mają wakacje i biegów jak na lekarstwo, kluby zawieszają działalność na miesiąc i ogólny prykas od trenerów MIESIĘCZNEGO WYPOCZYNKU!!! masakra ale niby to potrzebne???, przez tm miesiąc postaram sie zrobić i przygotować się do sprawdzianów na 800m, 1000m, 1500 naturalnie napisze jak mi poszły, miałem dzisiaj startować w zawodach na 5000m ale jestem dość zmeczony juz tymi treningami i odpuszczam pozdrawiamy i powodzenia w startach... |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 08:37
2012-07-11, 08:18 - pełzacz napisał/-a:
dość duże róznice, ale pewnie nie biegałes tego cały czas po jednym podobnym odcinku i to tez miało wpływ, ogólnie na takie treningi to tylko bieznia raczej, a to ze miałeś ochote na 3M znaczy ze lubisz sie katować hehehe mi by to nawet do głowy nie przyszło ;) bravo za trening, pozdrówka :)
ja teraz mam jakis miesiąc czasu do rozpoczecia przygotowań do startów bo tutaj mają wakacje i biegów jak na lekarstwo, kluby zawieszają działalność na miesiąc i ogólny prykas od trenerów MIESIĘCZNEGO WYPOCZYNKU!!! masakra ale niby to potrzebne???, przez tm miesiąc postaram sie zrobić i przygotować się do sprawdzianów na 800m, 1000m, 1500 naturalnie napisze jak mi poszły, miałem dzisiaj startować w zawodach na 5000m ale jestem dość zmeczony juz tymi treningami i odpuszczam pozdrawiamy i powodzenia w startach... |
Piotruś , zacznij biegać Ultra a mniej się będziesz katować na treningach i o wiele dłuzej cieszył biegiem podczs startów:) |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 09:31
Też się w czwartek po południu prawdopodobnie wybiorę na pierwszego poważniejszego krosa po Lavaredo ale raczej do Przylasku. Jakoś ten profil trasy bardziej mi leży w perspektywie długich Ultra( długie zbiegi i długie podbiegi). Od czwartku ma już nie być upałów , zapowiadają 23 stopnie a więc biegać powinno się fajnie:)
Pozdro for all. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 10:05
2012-07-11, 08:37 - TREBORUS napisał/-a:
Piotruś , zacznij biegać Ultra a mniej się będziesz katować na treningach i o wiele dłuzej cieszył biegiem podczs startów:) |
chodzi mi po głowie rzeźnik z Natką w parze ale za dwa latka jak juz zrobie dobre zyciówki na krótszych dystansach |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 11:47
2012-07-09, 16:35 - mgajews napisał/-a:
KOCHANI dziękuję WAM za wsparcie i duchową obecność na tr asie z nami. Na trasie czegoś niewyobrażlnego...
Diękuję również ludziom poznanym w drodze, szcególnie Łukaszowi Czaji razem napierliśmy od ok.70-114km oraz Pawłowi Głowackiemu z którym napierałem od 115 do mety, dzięki ich wsparciu, doświadczeniu w ultra i kapitalnej umiejętności nawigowania w b.tudnym górzysto-leśnym terenie (szczególnie noce, prawdiwa masakra) udało mi się tego dokonać. Dochodzę do siebie, już jem pożądnie,i śpię:)
podczas drugiej nocy na trasie doznawałem halucynacji, widziałem auto stoj ace w poprzeg drogi, pełzające węże, czy postaci zaniast krrzaków i to tak realistyczne, iż trzeba było tego prawie dotknąć by przekonać się, że to ułuda. Najbardziej jednak ucierpiały stopy, są spuchnięte jak bania,a na podeszfach i piętach rany z odpażeń, odmoknięć i piachu. Terz wiem, że na tekie wyprawy należy zabezpieczyć stopy. Od jiegoś 95 km każdy krok sprawiał ból, tak jakby stan a cgołą stpą czubki gwożdzi...teraz jest wyzwaniem dojście do łazienki;)
Takie ekstremalne ekstrema ukończyćmożna jedynie SERCEM i WOLĄ przynajmiej tak jest w moim przypadku. Na 116 startujących ukończyło 78 (69%).
serdecznie pozdrawiam
p.s. kilka fotek, na więcej nie było ochoty;) |
Gratulacje dla wszystkich Transjurowców.
Oglądałem twoje zdjęcia Marku - nie planuję zaliczyć Transjury. Ąby mieć halucynacje wolę przypalić, albo pojeść grzybów... |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 13:01
2012-07-10, 22:43 - mach85 napisał/-a:
To jak spidkroski się niecierpiwią to trzeba pobiegać;) ja też się wybieram:) |
Nocą to już nawet same po pokoju biegają! Spać nie można.
A może faktycznie zamiast na Słocinę wbijemy się do Przalasku?
Gdziekolwiek wyruszymy, ja mogę jechać borsukiem. Może ktoś jakoś ładnie ogarnie to logistycznie? O której, gdzie, kto i skąd? |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 14:01
2012-07-11, 13:01 - boshka napisał/-a:
Nocą to już nawet same po pokoju biegają! Spać nie można.
A może faktycznie zamiast na Słocinę wbijemy się do Przalasku?
Gdziekolwiek wyruszymy, ja mogę jechać borsukiem. Może ktoś jakoś ładnie ogarnie to logistycznie? O której, gdzie, kto i skąd? |
Z raz możemy pojechać do Przylasku.
Na razie jadą: Bożenka, Maciek Ch., Robert, Andrzej, Grzesiek, Maciek P (? ).
Może jeszcze się ktoś zgłosi – wtedy się zastanowimy nad transportem. Na razie wystarczy 1,5 auta czyli np. moje i Bożenki :)
Wyjazd czwartek godz. np.18.
|
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 14:26
2012-07-11, 14:01 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Z raz możemy pojechać do Przylasku.
Na razie jadą: Bożenka, Maciek Ch., Robert, Andrzej, Grzesiek, Maciek P (? ).
Może jeszcze się ktoś zgłosi – wtedy się zastanowimy nad transportem. Na razie wystarczy 1,5 auta czyli np. moje i Bożenki :)
Wyjazd czwartek godz. np.18.
|
Ja się zastanawiam, z tym że obawiam się czy z tak mocną ekipą dam radę. Nie chciałabym przegiąć i wyzionąć ducha. Poza tym planowałam jakiś trening szybkościowy.
Dam znać jaką decyzję podjęłam:)
I jeszcze jedna sprawa, tym razem nie dam rady wziąć auta. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 14:30
2012-07-11, 14:26 - GazEla napisał/-a:
Ja się zastanawiam, z tym że obawiam się czy z tak mocną ekipą dam radę. Nie chciałabym przegiąć i wyzionąć ducha. Poza tym planowałam jakiś trening szybkościowy.
Dam znać jaką decyzję podjęłam:)
I jeszcze jedna sprawa, tym razem nie dam rady wziąć auta. |
Ja mam dzisiaj mocny akcent i jutro na pewno będę zamykał stawkę tak jak ostatnio :) |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 17:32
2012-07-11, 14:01 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Z raz możemy pojechać do Przylasku.
Na razie jadą: Bożenka, Maciek Ch., Robert, Andrzej, Grzesiek, Maciek P (? ).
Może jeszcze się ktoś zgłosi – wtedy się zastanowimy nad transportem. Na razie wystarczy 1,5 auta czyli np. moje i Bożenki :)
Wyjazd czwartek godz. np.18.
|
Jak by co to ja jadę Borsukiem:) Doznania po jeżdzie tym cudem motoryzacji - bezcenne:)
Dla mnie 18 może być.
Pętla z tego co pamiętam ma około 3,4 km. Mam w planie cztery a tempo wolniutkie planuje bo moje nogi jeszcze przymulone po ostatnim starcie:) Bożenka a po ile bilety na ten kurs do Przylasku? :)
ps
Dzisiaj w outlecie " Sarafis" w Dunkowiczkach pod Przemyślem widziałem speedcrossy 3 w rewelacyjnej cenie 297zł. Kolor żółty. Jak by ktoś był zainteresowany to mozna do nich przedzwonić i popytać o szczegóły rozmiarówki itp. |
|
| | | |
|
| 2012-07-11, 18:35
2012-07-11, 17:32 - TREBORUS napisał/-a:
Jak by co to ja jadę Borsukiem:) Doznania po jeżdzie tym cudem motoryzacji - bezcenne:)
Dla mnie 18 może być.
Pętla z tego co pamiętam ma około 3,4 km. Mam w planie cztery a tempo wolniutkie planuje bo moje nogi jeszcze przymulone po ostatnim starcie:) Bożenka a po ile bilety na ten kurs do Przylasku? :)
ps
Dzisiaj w outlecie " Sarafis" w Dunkowiczkach pod Przemyślem widziałem speedcrossy 3 w rewelacyjnej cenie 297zł. Kolor żółty. Jak by ktoś był zainteresowany to mozna do nich przedzwonić i popytać o szczegóły rozmiarówki itp. |
Ok. Rezerwacja jest. Przejazd gratis bo będziesz pilotować ;)
Są więc jeszcze dwa (małe) miejsca z tyłu obok Łosia. Pewnie dla Grześka i ew. Eli (jak się zdecyduje)? Drugie autko to może Maciek P. (jak da radę) zabrałby Maćka Ch. i Andrzeja (+ ew. Elę bo to po drodze chyba), a jak nie - to Andrzej swoim Smartem weźmie Maćka Ch?
Czy mam to rozrysować? ;) |
|