|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2011-06-20, 20:51
2011-06-20, 20:45 - golon napisał/-a:
dasz radę :) będzie dobrze w sobotę :)
damy radę :) a kto będzie to się okaże na starcie :D |
| Może będzie trochę łatwiej bo w przyszłym tygodniu i jest bieg w Niepołomicach i Rzeźnik na którego też trochę osób się wybiera :) Tak jak mówisz - zobaczymy na trasie po pierwszych kilometrach gdzie się ustawimy w szeregu :) |
| | | | | |
|
2011-06-20, 20:52
2011-06-20, 20:44 - Zikom napisał/-a:
Gratulacje KUBA!!!
Może to paradoksalne, ale kontuzja przyniosła korzyści - wypocząłeś, a teraz śmigasz - SUPER - dalszych sukcesów życzę.
Ja w niedzielę ścigam ŻUBRA w Niepołomickich lasach - kto zawita? |
zobacze jak sie uda , jak nie pojade na RYBNIK to zawitam do NIEPOŁOMIC :) okaże sie pod koniec tygodnia :)
ale i tak mocny jestes pewnie do OPEN sie załapiesz w tym roku |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-20, 20:53
Szkoda że w RYBNIKU nie ma atestu ale cóż :) jak dotrę to będzie mój 1szy start o takiej porze :)
Tomek a w DOBIESZYNIE startujesz w tym roku ? |
| | | | | |
|
2011-06-20, 21:01
2011-06-20, 20:52 - golon napisał/-a:
zobacze jak sie uda , jak nie pojade na RYBNIK to zawitam do NIEPOŁOMIC :) okaże sie pod koniec tygodnia :)
ale i tak mocny jestes pewnie do OPEN sie załapiesz w tym roku |
| Nielubię spekulować - na trasie może się wiele wydarzyć. Się pobiegnię się zobaczy:) |
| | | | | |
|
2011-06-20, 21:22
2011-06-20, 20:50 - Zikom napisał/-a:
Czyż sport nie jest piękny? |
| Głowa biegła a nogi już się zatrzymały. |
| | | | | |
|
2011-06-20, 23:29
2011-06-20, 12:44 - Magda napisał/-a:
tdapella gratki za triathlon!
ja jakoś nie umiem się do tej dyscypliny przekonać
A co do Golona to Mirek ma chyba rację. Chociaż może wcale by nie wyszło tak fantastycznie, może to tylko teoria?
Ja wczoraj śmignęłam połówkę w lesie, na zmianę lało i świeciło słonko, i to tak ostro, a później siedzieliśmy godzinę przy ognisku dyskutując o bieganiu boso, zakażeniach i przepisach kulinarnych ogniskowych. Zjadłam kiełbachę i jabłko, a teraz się zastanawiam skąd wytrzasnąć "stare" ziemniaki na następne ognisko :) |
| No widzisz Magda, każdy ma swoje dyscypliny. Ja triathlon po prostu uwielbiam za wszechstronność i brak monotonii treningowej (a to pływanie, to rower, to bieganie). Wszystko się fajnie łączy i uzupełnia. Natomiast tak jak Ci to już kiedyś pisałem nie mogę sie przekonać do biegów ultra, które ty lubisz i praktykujesz :) Ale kiedyś spróbuję, a ty spróbój tri4fun bo warto, choćby po to by powiedzieć, że próbowałam i mi to nie leży. Pływanie jest dla mnie świetnym relaksem po zawodach czy mocniejszym treningu. Jakoś tak się to wszystko fajnie zazębia :) |
| | | | | |
|
2011-06-20, 23:37
2011-06-20, 20:50 - Zikom napisał/-a:
Czyż sport nie jest piękny? |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-20, 23:38
| Super mi się dzisiaj biegało. Wyszło 15 km. Teraz padam na twarz. Kolorowych................ |
| | | | | |
|
2011-06-20, 23:58
2011-06-20, 17:51 - Magda napisał/-a:
jeżeli byłby to bieg u Mirzy, gdzie można zejść wcześniej i jest to liczone to tak, zresztą już tak było
gdyby to był bieg na 100 a ja musiałabym przerwać na 98 to nigdy nie wpisałabym sobie nawet tych 98 bo po prostu nie ukończyłam
fair play, honor, nie wiem jak to jeszcze określić
w twoich tłumaczeniach tego nie widzę, poza krętactwem |
A czym się różni zejście z trasy gdzie "można" zejść wcześniej od miejsca gdzie nie można.
Po za tym Kobieto co to za stwierdzenie "można zejść z trasy", a gdzie Tobie zabronią?
No i nigdy nie mów nigdy bo jak sama powiedziałaś już schodziłaś wcześniej.
Jak byś miała napisane tu wolno strzelać do ludzi, też byś strzelała?
Po za tym tak często się udzielasz. Krytykujesz i pouczasz innych a sama nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie.
Ja krętacze to raczej Ty teraz.
Pytanie było, czy po przebiegnięciu 85km i przejściu pozostałych 15km. Ten bieg byś sobie zaliczyła pomimo dyskwalifikacji za przekroczony czas.
Nigdzie się nie tłumaczyłem i mi tego nie wpieraj.
Nie ucz mnie fair play i honoru, tylko może najpierw zacznij być fair wobec samej siebie!
... tu zaszłam bo mi napisali, że mogę. |
| | | | | |
|
2011-06-20, 23:58
2011-06-20, 18:51 - Damek napisał/-a:
Witam.
Kilka dni mnie nie było, a tu tak wesoło się zrobiło,-) Za sprawą Patryka już wiem jak zrobić zycówkę poniżej trójki w maratonie - co dziesięć km albo nawet częściej posiedzę w kibelku lub na ławeczcę żeby rozmasować nogi, a potem odlicze to sobie od czasu na mym stoperze -)))
Jestem trochę uczulony na tym punkcie, bo oczywiście każdy moze sobie liczyć dystans i czas po swojemu, ale jak ktoś podaje swoje życiowki na forum, to jakiś ogólnie przyjetych zasad powinien przestrzegać. Tego po prostu wymaga uczciwość !!!
A, wogóle to jestem dziś zły bo mi rakieta pękła i prosze mnie nie drażnić !!! ,-)
|
Damek szkoda, że tej, asertywności którą tu prezentujesz nie było na Maratonie w Katowicach. Może mniej by ludzie zmarzli no i np. by mieli suche rzeczy na przebranie.
Wybacz jestem trochę uczulony, jeśli ktoś wytyka innej osobie błędy nie widząc swoich.
Od moich wpisów w wizytówce nikt nie zachorował.
Uczciwość? wystarczyło zwykłe ludzkie przepraszam.
Rozumiem osoby które aktywnie nie trenują robią turystykę biegową, że nie potrafią zrozumieć jak można zatrzymać stoper w czasie toalety lub nawet jak ten but na zawodach się rozwiąże.
Jednak jeśli ktoś aktywnie trenuje. Startuje w niektórych zawodach by sprawdzić sobie obecną formę. Zakładając z góry określony limit czasowy. Nie potrafi zrozumieć zatrzymania stoper w czasie przyczyn losowych (nie mówię tu o "kreatywnej" asertywności w powyższych postach widzianej), który by mógł po części wypaczyć otrzymany wynik no to już tego nie rozumiem. Bo przecież ten wynik bym zrobił.
Filippides też mógł zejść a jednak tego nie zrobił. Nie jest tu czasem zapominana idea tamtego wydarzenia?
Czy go też by zatrzymał limit czasowy? Czy jak by złapał kontuzje na ostatnich kilometrach to, by zszedł z trasy zamiast przejść np. te 2 km?
Zastanówcie się, przemyślcie swoje tu pisanie. Tak was bardzo boli, że ktoś sobie kilka sekund lepszy wynik wpisał w swojej wizytówce niż wynikało to z czasu netto u organizatora (nie mylić z brutto). Zabrałem wam niewinność lub wasz kawałek chleba ?
Setki godzin ciężkiej pracy na treningu i wytrwałość oceniacie prze pryzmat paru sekund.
Za szczerość tak tylko potraficie odpłacić.
Szkoda, że, na co dzień nie ma tej skrupulatności w człowieku i uczciwości wobec swego sumienia. |
| | | | | |
|
2011-06-21, 07:44
2011-06-20, 23:58 - Dezinformator napisał/-a:
Damek szkoda, że tej, asertywności którą tu prezentujesz nie było na Maratonie w Katowicach. Może mniej by ludzie zmarzli no i np. by mieli suche rzeczy na przebranie.
Wybacz jestem trochę uczulony, jeśli ktoś wytyka innej osobie błędy nie widząc swoich.
Od moich wpisów w wizytówce nikt nie zachorował.
Uczciwość? wystarczyło zwykłe ludzkie przepraszam.
Rozumiem osoby które aktywnie nie trenują robią turystykę biegową, że nie potrafią zrozumieć jak można zatrzymać stoper w czasie toalety lub nawet jak ten but na zawodach się rozwiąże.
Jednak jeśli ktoś aktywnie trenuje. Startuje w niektórych zawodach by sprawdzić sobie obecną formę. Zakładając z góry określony limit czasowy. Nie potrafi zrozumieć zatrzymania stoper w czasie przyczyn losowych (nie mówię tu o "kreatywnej" asertywności w powyższych postach widzianej), który by mógł po części wypaczyć otrzymany wynik no to już tego nie rozumiem. Bo przecież ten wynik bym zrobił.
Filippides też mógł zejść a jednak tego nie zrobił. Nie jest tu czasem zapominana idea tamtego wydarzenia?
Czy go też by zatrzymał limit czasowy? Czy jak by złapał kontuzje na ostatnich kilometrach to, by zszedł z trasy zamiast przejść np. te 2 km?
Zastanówcie się, przemyślcie swoje tu pisanie. Tak was bardzo boli, że ktoś sobie kilka sekund lepszy wynik wpisał w swojej wizytówce niż wynikało to z czasu netto u organizatora (nie mylić z brutto). Zabrałem wam niewinność lub wasz kawałek chleba ?
Setki godzin ciężkiej pracy na treningu i wytrwałość oceniacie prze pryzmat paru sekund.
Za szczerość tak tylko potraficie odpłacić.
Szkoda, że, na co dzień nie ma tej skrupulatności w człowieku i uczciwości wobec swego sumienia. |
I to jest właśnie Twoje opowiadanie: NIE BO NIE!!! Też wylewam litry potu na treningach i też walczę o dobry wynik, ale uznaję regulamin, a nie wymyślam sobie tylko przydatnych trików (w tym przypadku zatrzymywanie czasu) - to tak na marginesie przytoczonych przez Ciebie słów o uczciwości.
Masz b. dobre wyniki sportowe, ale patrząc przez pryzmat tego jak mierzysz czas to budzi wątpliwości ich wiarygodność.
Ps. A miałem już nie pisać:) |
| | | | | |
|
2011-06-21, 08:30
Eloooooooooooooooooo
Dzisiaj pierwszy dzień lata :))))))))))))))))))))
U mnie ciepło i słonecznie. W planach wieczorny trening a póki co truskaweczki :))))))).
Miłego dnia i owocnych treningów :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-21, 08:35
| Damek, nie wiedziałam, że jesteś współorganizatorem maratonu w Katowicach? Nie pochwaliłeś się. |
| | | | | |
|
2011-06-21, 15:30
2011-06-21, 08:35 - agawa71 napisał/-a:
Damek, nie wiedziałam, że jesteś współorganizatorem maratonu w Katowicach? Nie pochwaliłeś się. |
Aga ja też nie wiedziałem ,-)))
Jak biegacz sobie mierzy czas i dystans byle jak to jeszcze pół biedy, gorzej jak robi to firma,org czy też sędzia a niestety i tak często bywa.
Nie chcę mi się już jednak o tym gadać....
Kogo z Was moge spotkać na Rzeźniku, bo juz zapomniałem ? -( |
| | | | | |
|
2011-06-21, 16:56
2011-06-20, 23:58 - Dezinformator napisał/-a:
A czym się różni zejście z trasy gdzie "można" zejść wcześniej od miejsca gdzie nie można.
Po za tym Kobieto co to za stwierdzenie "można zejść z trasy", a gdzie Tobie zabronią?
No i nigdy nie mów nigdy bo jak sama powiedziałaś już schodziłaś wcześniej.
Jak byś miała napisane tu wolno strzelać do ludzi, też byś strzelała?
Po za tym tak często się udzielasz. Krytykujesz i pouczasz innych a sama nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie.
Ja krętacze to raczej Ty teraz.
Pytanie było, czy po przebiegnięciu 85km i przejściu pozostałych 15km. Ten bieg byś sobie zaliczyła pomimo dyskwalifikacji za przekroczony czas.
Nigdzie się nie tłumaczyłem i mi tego nie wpieraj.
Nie ucz mnie fair play i honoru, tylko może najpierw zacznij być fair wobec samej siebie!
... tu zaszłam bo mi napisali, że mogę. |
coś mi się kiedyś obiło o uszy, że dawniej w Maratonie Wrocławskim, w połowie dystansu była bramka- zbieg, dla mniej zdecydowanych, tzn. kto miał dość kończył zawody mając zaliczony półmaraton, a kto się czuł na siłach biegł pełny dystans,
na Kaliskiej 100 jest podobnie, czyli można oficjalnie ukończyć zawody do wyboru na: 55, 70, 85 i 100 km. (decyduje się w trakcie biegu)
i to jest właśnie ta różnica, jak zejdzie się na jakiś zawodach wcześniej, to się ma nieukończone zawody, a w tym konkretnym biegu jest możliwość wyboru dystansu, oczywiście głównym biegiem jest 100 km. ale mając tylko 55 km. dostanie się medal i jest się w komunikacie końcowym, w klasyfikacji biegu na 55 km.
|
| | | | | |
|
2011-06-21, 17:08
2011-06-20, 23:58 - Dezinformator napisał/-a:
Damek szkoda, że tej, asertywności którą tu prezentujesz nie było na Maratonie w Katowicach. Może mniej by ludzie zmarzli no i np. by mieli suche rzeczy na przebranie.
Wybacz jestem trochę uczulony, jeśli ktoś wytyka innej osobie błędy nie widząc swoich.
Od moich wpisów w wizytówce nikt nie zachorował.
Uczciwość? wystarczyło zwykłe ludzkie przepraszam.
Rozumiem osoby które aktywnie nie trenują robią turystykę biegową, że nie potrafią zrozumieć jak można zatrzymać stoper w czasie toalety lub nawet jak ten but na zawodach się rozwiąże.
Jednak jeśli ktoś aktywnie trenuje. Startuje w niektórych zawodach by sprawdzić sobie obecną formę. Zakładając z góry określony limit czasowy. Nie potrafi zrozumieć zatrzymania stoper w czasie przyczyn losowych (nie mówię tu o "kreatywnej" asertywności w powyższych postach widzianej), który by mógł po części wypaczyć otrzymany wynik no to już tego nie rozumiem. Bo przecież ten wynik bym zrobił.
Filippides też mógł zejść a jednak tego nie zrobił. Nie jest tu czasem zapominana idea tamtego wydarzenia?
Czy go też by zatrzymał limit czasowy? Czy jak by złapał kontuzje na ostatnich kilometrach to, by zszedł z trasy zamiast przejść np. te 2 km?
Zastanówcie się, przemyślcie swoje tu pisanie. Tak was bardzo boli, że ktoś sobie kilka sekund lepszy wynik wpisał w swojej wizytówce niż wynikało to z czasu netto u organizatora (nie mylić z brutto). Zabrałem wam niewinność lub wasz kawałek chleba ?
Setki godzin ciężkiej pracy na treningu i wytrwałość oceniacie prze pryzmat paru sekund.
Za szczerość tak tylko potraficie odpłacić.
Szkoda, że, na co dzień nie ma tej skrupulatności w człowieku i uczciwości wobec swego sumienia. |
jeżeli chodzi o liczenie sobie czasu netto, to mnie oczywiście nie boli, że ktoś sobie w ten sposób liczy, ale odrobinę zaskakuje,
bo trzeba założyć wtedy, że robiąc wymuszoną przerwę, nie odpoczywa się przy tym,
a wydaje mi się, że robiąc powiedzmy 30s.-1 min. postój, łapię przy tym drugi oddech,
chyba, że przerwa trwa krócej, wtedy już w ogóle nie widzę sensu, te parę sekund odliczać,
na treningu rozumiem, że to istotne, aby sobie wszystko skrupulatnie wyliczyć, ale podczas zawodów dla mnie to część taktyki tzn. idę przed startem po 2-3 razy do tojki, specyficznie wiąże sznurówki, wszystko po to, aby potem tych mini przerw uniknąć
|
| | | | | |
|
2011-06-21, 17:28
2011-06-21, 15:30 - Damek napisał/-a:
Aga ja też nie wiedziałem ,-)))
Jak biegacz sobie mierzy czas i dystans byle jak to jeszcze pół biedy, gorzej jak robi to firma,org czy też sędzia a niestety i tak często bywa.
Nie chcę mi się już jednak o tym gadać....
Kogo z Was moge spotkać na Rzeźniku, bo juz zapomniałem ? -( |
Ja będę tam ale tylko myślami :))))
Trzymam kciuki! |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-21, 17:29
nie rozumiem przytoczenia przykładu Filippidesa, jakby padł na starożytnych igrzyskach, to pewnie nikt by o nim nie pamiętał ;-)
a tak będąc posłańcem niejako wykonywał swoje obowiązki,
niebezpieczna profesja jakby nie było, gdyby przyniósł złe wieści, to mogli się wkurzyć i go zabić ;-)
|
| | | | | |
|
2011-06-21, 17:36
2011-06-21, 17:29 - sxi555 napisał/-a:
nie rozumiem przytoczenia przykładu Filippidesa, jakby padł na starożytnych igrzyskach, to pewnie nikt by o nim nie pamiętał ;-)
a tak będąc posłańcem niejako wykonywał swoje obowiązki,
niebezpieczna profesja jakby nie było, gdyby przyniósł złe wieści, to mogli się wkurzyć i go zabić ;-)
|
| .........tak czy siak śmierć na posterunku ;) |
| | | | | |
|
2011-06-21, 18:22
| Kurcze ,ale to skomplikowane!!! A ja myślałem ,że wystarczy tylko biegać.Pozdrawiam wszystkich! |
|
|
|
| |
