redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Zaczynam biegać - proszę o wsparcie!
  Wątek założył  tarzi (2011-03-09)
  Ostatnio komentował  tarzi (2011-07-20)
  Aktywnosc  Komentowano 2835 razy, czytano 36094 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  142  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2011-06-19, 20:08
 
2011-06-19, 19:21 - tdrapella napisał/-a:

Właśnie wróciłem ze swojego pierwszego triathlonu na dystansie olimpijskim. Pogoda masakra, przynajmniej jeśli chodzi o część rowerową. Lało, a nie padało. Zmarzłem jak nie wiem co. Aż ciężko było zacisnąć ręce na hamulcach, a jazda po wodzie na dwóch cienkich oponkach jest mało ciekawa. Trasa trudniejsza niż się spodziewałem i bałem się szybko jechać na takiej nawierzchni, ale pewnie gdyby nie ten wychładzający deszcz to nie byłoby tak źle. Jedynie z biegania jestem jako tako zadowolony. No cóż. Życiówka jest 2:37:42 ale wszystko do poprawy (planowałem jakieś 10min szybciej). Biorąc jednak pod uwagę, że zwycięsca wśród zawodowców miał czas zaledwie 2:06:xx (czyli spokojnie 10 min gorzej niż powinien, a była tu czołówka szwedzka - zawody z cyklu pucharu Szwecji) to mój wynik nie jest aż taki zły. 11 miejsce wśród amatorów.
Twój wynik jest bardzo dobry .Wielkie gratulacje.
Może kiedyś wystartuję.Niestety muszę ostro potrenować pływanie bo z tym u mnie bardzo słabo.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


tdrapella
Tomasz Drapella
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-09-27
21:40

 2011-06-19, 20:26
 
2011-06-19, 20:08 - tomek20064 napisał/-a:

Twój wynik jest bardzo dobry .Wielkie gratulacje.
Może kiedyś wystartuję.Niestety muszę ostro potrenować pływanie bo z tym u mnie bardzo słabo.
Mnie się wydawało, że pływam jako tako, ale czas na mecie pływania był gorszy o 5min niż oczekiwałem :( i się trochę zawiodłem. Ale może trasa była jednak ciut dłuższa, bo np część rowerowa była o 1,5km dłuższa niż w teori być powinna

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (105 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (31 sztuk)

 



Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2011-06-19, 20:59
 
2011-06-19, 12:16 - agawa71 napisał/-a:

Ja do Piły chyba nigdy się nie wybiorę. W tym terminie mamy u siebie fajny maraton i połówkę.
Oj tam oj tam Aga. Nie daj się dłużej namawiać :))

  NAPISZ LIST DO AUTORA


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-06-19, 21:56
 
Tomek, Łukasz gratulacje!!!
Owocna niedziela :))))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-06-19, 22:09
 
2011-06-19, 20:59 - Gulunek napisał/-a:

Oj tam oj tam Aga. Nie daj się dłużej namawiać :))
W tym roku czeka na mnie mój ulubiony Wolgast :)))))
Mam sentyment do tych zawodów. To u nas kultowy bieg i nie ma to tamto ;p

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2011-06-19, 22:17
 
2011-06-19, 22:09 - agawa71 napisał/-a:

W tym roku czeka na mnie mój ulubiony Wolgast :)))))
Mam sentyment do tych zawodów. To u nas kultowy bieg i nie ma to tamto ;p
Dobrze jak chcesz, ale będę Cię dręczył :) 98 zostało :))

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Dezinforma...
Patryk Musielak

Ostatnio zalogowany
2023-09-16
18:16

 2011-06-20, 00:43
 
2011-06-19, 10:42 - agawa71 napisał/-a:

Marek o chlebie a Ty o niebie. Czas netto to czas od kreski do kreski i kropka. Czy w tym czasie biegłeś, maszerowałeś czy wiązałeś buty to chyba nie ma znaczenia. Czas brutto to czas od momentu strzału do mety. I wiadomo kto dalej stoi to ma większą różnicę do czasu netto. Ponadto rozmawiamy o zawodach. Bo chyba życiówki się robi na zawodach???? Zresztą co ja się tu produkuje. Czas netto podaje organizator po jego zmierzeniu a co ty tam sobie coś włączałeś czy wyłączałeś to chyba ich nie interesuje ;p
Więc właśnie nie rozumiem na co się tak złośliwie wcinać.
Czytajcie ze zrozumieniem posty albo je nie czytajcie.
Bawicie się w mojego trenera czy co?

Dałem przykład koledze jak Ja 2 ze swoich wyników obliczyłem.

Po za tym to co u góry napisałaś, to Ja w pierwszym swoim poście zawarłem. Pisząc o tym jak się liczy dany wynik.
Jak to stwierdził A.K> ...oczywista oczywistość.

Nie zauważyłaś również, że to nie ja zacząłem. Odpowiedziałem głupim stwierdzeniem na głupie stwierdzenie.

Nie zawsze czas netto podaje organizator!

A propos tej Twojej "... i kropka".
Powiem jak w Indiach wychowuje się słonie.
Otóż kiedy rodzi się słoniątko na czas pracy jego matki, zostaje ono przywiązywane do ogromnego drzewa, gruba liną.
Słoniątko szarpie się strasznie, chce iść za mamą, przy tym często nie miłosiernie się raniąc. Trwa to od kilku dni, kilku tygodni.
Później słoniątko rozumie, że nie da się pójść za mamusią i trzeba cierpliwie na nią czekać bo ona i tak w końcu wraca. Lata mijają słoniątko staje się potężnym słoniem. A co z nim robią w Indiach biorą przywiązują i słoń się nie rusza.
Mało tego nawet jak by to była bawełniana nitka przywiązana do ledwie trzymającego się płota, gdzie ważące blisko 5 ton zwierzę, ten płot razem z pobliskimi lepiankami bym mogło roznieś w drzazgi i tak się nie ruszy.
Dlaczego ? Bo on jest na tyle mądry, że wie, iż się nie da "...i kropka".

Ta kropka się skończyła razem z państwem opiekuńczym teraz mamy kapitalizm;) Pora samemu zacząć myśleć a nie przyjmować to co dają i stwierdzać bo inaczej się nie da!

Jak się mierzy czas netto i brutto każdy wie kto uczestniczył w zawodach. A zastanawiałaś się dlaczego tak jest a nie inaczej?

Jest przecież wiele sportów gdzie czas w trakcie zawodów zostaje zatrzymany kiedy jest przerwa.
Dlaczego tego nie ma w biegach?
Odpowiem, ponieważ nie jest to kolarstwo, że sędzia jedzie obok zawodników. To było by technicznie trudne zmierzyć każdemu rzeczywisty czas netto po za tym mogło prowadzić to do oszustw.

Więc koleżanko jak inaczej sobie by wyobrażałaś zmierzenie czasu netto przez organizatorów jak nie w ten sposób jak to robią ;>

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (10 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)

 



Dezinforma...
Patryk Musielak

Ostatnio zalogowany
2023-09-16
18:16

 2011-06-20, 00:45
 
2011-06-19, 11:31 - Zikom napisał/-a:

To, że staję blisko czuby uprawnia mnie mój poziom sportowy (staję w tej chwili tam, gdzie uważam, że jest mój szereg), a słowo blisko czuby nie oznacza w pierwszej linii.
Rozumiem, że do Twoich życiówek trzeba zawsze dodać kilka sekund na toaletę.
Ps. Kwestia toalety też jest do wytrenowania. POLECAM:)
O... w kimś odezwało się Ego. Jestem wielki i tak mogę..., zastanowiłeś się ile osób tak sobie myśli? No oczywiście odliczamy tu pierwszą linię czyli czarnoskórych zawodników, reprezentantów zza wschodnich granic no i czołówkę Polską. Jak by każdy tak zaczął robić, jak postrzega swoje możliwości, skądinąd subiektywną oceną... mówię Tobie istne stado....
No zastanów się skoro piszesz, że jesteś na tyle dobry by stratować w czubie (czego nie neguje) ilu zawodników wyprzedzasz po drodze poczynając od samego startu do mety?
Oni właśnie czuli się mocni!

No ok. no to mistrzu zdradź mi sekret jak "wytrenować" własną przemianę materii?

P.S> Nie niestety nie rozumiesz, przeczytaj ze zrozumieniem mój pierwszy tutaj post to zrozumiesz.

2011-06-19, 11:22 – Magda napisała
może inny przykład
powszechnie znana i lubiana biegaczka bardzo chciała ukończyć maraton w Dębnie
nie zmieściła się w limicie
jednak po odliczeniu czasu spędzonego w tojkach, byłaby kilka minut przed limitem na mecie
cóż z tego- oficjalnie nie ukończyła

mam rozumieć że w podobnej sytuacji wpisałbyś sobie, że jednak ukończyłeś, a to że nie ma cię w końcowej klasyfikacji nie byłoby istotne?

Hehe... Magdo, Magdo... widzę, że nie doceniasz mnie jako rozmówcę. Może sama sobie odpowiedz na to pytanie.

Może tak hipotetycznie tylko załóżmy powtarzam hipotetycznie, że startujesz w Ultra maratonie załóżmy gdzieś w Azji. Niestety po drodze zdarza się pech, no i nogę sobie skręcasz jesteś Maratonką, idąc tropem reklamy "Maratończyk się nie poddaje...". Mimo wszystkiego chcesz ambitnie bieg ukończyć. Bo pokonałaś 85 km, a do mety pozostało 15km. Idziesz widzisz, że ludzie coś do Ciebie mówią ale ich nie rozumiesz (zakładam, że nie znasz Azjatyckiego). Wreszcie dochodzisz do mety uradowana widzisz, że nikogo nie ma już na mecie, nie ma kto wręczyć upragnionego medalu.
No ale nic idziesz wracasz do domu patrzysz i widzisz, że zostałaś zdyskwalifikowana.

Co robisz ?
Oczywiście kasujesz z maratonów ten bieg z Twojej wizytówki. Nie wpisujesz zatem czasu w jakim pokonałaś ten bieg a który widnieje nadal na Twoim zegarku no i nie chwalisz się, że uczestniczyłaś w takim biegu bo w końcu zostałaś zdyskwalifikowana!

A teraz do tych oburzonych moją postawą.
Rozumiem, że jak was dopadnie na treningu bolączka w postaci rozwolnienia idziecie za potrzebą i nie zatrzymujecie stopera(mówię do tych co zapisują sobie swoje treningi i mierzą czas), nie zatrzymujecie go również jak stoicie na czerwonym świetle czy jak przepuszczacie samochody również jak zaczepi was ktoś znajomy.
A co tam... liczy się 1h godzina treningu... sztuka to sztuka.

Więc teraz ze spokojem i raz jeszcze.
Ja sobie mierzę czas w jakim pokonam np. dystans 42,195 km.
Co tam ktosiek siedzący kilka, kilkanaście kilometrów od miejsca gdzie Ja biegnę, ...coś włączy czy wyłączy to mnie nie interesuje:p
Mam w zakładce wpisane swoje wyniki. Czy mi ktoś uwierzy, że tak biegam czy nie. Za przeproszeniem wisi mi to.

Mistrzowie jak tak skrupulatnie będziecie podchodzili do treningów jak obserwowania tutaj różnych rzeczy i tyle czasu spędzali na treningach jak przed monitorem no to wam będę formy zazdrościł (czego wam z całego serca życzę;))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (10 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-06-20, 07:54
 Elooooooooooooooo
Wstawać śpiochy :))))))))))
U mnie pochmurno ale jak to na wyspach ma się zmienić. Wiec słonecznie jeszcze będzie. Prawdopodobnie ;p
Miłego dnia i owocnych treningów :))

Ps. Hehe i co ma słoń do wiatraka ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-06-20, 07:54
 
2011-06-20, 07:54 - agawa71 napisał/-a:

Wstawać śpiochy :))))))))))
U mnie pochmurno ale jak to na wyspach ma się zmienić. Wiec słonecznie jeszcze będzie. Prawdopodobnie ;p
Miłego dnia i owocnych treningów :))

Ps. Hehe i co ma słoń do wiatraka ;)
Tak tylko pytam czysto hipotetycznie :))))))))))))))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


silver2687
Krzysztof Cichowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
09:40

 2011-06-20, 08:31
 
Panie Patryku, doceniam Pana odpowiedź na moje pytanie, wyraził pan też swoją opinię a niektórzy dali do zrozumienia że myślą inaczej. Być może było w tym nieco złośliwości, ale taka już ludzka natura. Natomiast pana wywody to już przesada. Proponuję zdusić w sobie dumę i wybiegać te emocje na treningu.

Pozdrawiam, miłego dnia wszystkim :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-06-20, 08:45
 
Ja na razie jestem uziemiona ale wieczorem polatam sobie po krzaczorach :))))))))))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)

 



Zikom
Marek Łabuz

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
19:50

 2011-06-20, 10:30
 
2011-06-20, 00:45 - Dezinformator napisał/-a:

O... w kimś odezwało się Ego. Jestem wielki i tak mogę..., zastanowiłeś się ile osób tak sobie myśli? No oczywiście odliczamy tu pierwszą linię czyli czarnoskórych zawodników, reprezentantów zza wschodnich granic no i czołówkę Polską. Jak by każdy tak zaczął robić, jak postrzega swoje możliwości, skądinąd subiektywną oceną... mówię Tobie istne stado....
No zastanów się skoro piszesz, że jesteś na tyle dobry by stratować w czubie (czego nie neguje) ilu zawodników wyprzedzasz po drodze poczynając od samego startu do mety?
Oni właśnie czuli się mocni!

No ok. no to mistrzu zdradź mi sekret jak "wytrenować" własną przemianę materii?

P.S> Nie niestety nie rozumiesz, przeczytaj ze zrozumieniem mój pierwszy tutaj post to zrozumiesz.

2011-06-19, 11:22 – Magda napisała
może inny przykład
powszechnie znana i lubiana biegaczka bardzo chciała ukończyć maraton w Dębnie
nie zmieściła się w limicie
jednak po odliczeniu czasu spędzonego w tojkach, byłaby kilka minut przed limitem na mecie
cóż z tego- oficjalnie nie ukończyła

mam rozumieć że w podobnej sytuacji wpisałbyś sobie, że jednak ukończyłeś, a to że nie ma cię w końcowej klasyfikacji nie byłoby istotne?

Hehe... Magdo, Magdo... widzę, że nie doceniasz mnie jako rozmówcę. Może sama sobie odpowiedz na to pytanie.

Może tak hipotetycznie tylko załóżmy powtarzam hipotetycznie, że startujesz w Ultra maratonie załóżmy gdzieś w Azji. Niestety po drodze zdarza się pech, no i nogę sobie skręcasz jesteś Maratonką, idąc tropem reklamy "Maratończyk się nie poddaje...". Mimo wszystkiego chcesz ambitnie bieg ukończyć. Bo pokonałaś 85 km, a do mety pozostało 15km. Idziesz widzisz, że ludzie coś do Ciebie mówią ale ich nie rozumiesz (zakładam, że nie znasz Azjatyckiego). Wreszcie dochodzisz do mety uradowana widzisz, że nikogo nie ma już na mecie, nie ma kto wręczyć upragnionego medalu.
No ale nic idziesz wracasz do domu patrzysz i widzisz, że zostałaś zdyskwalifikowana.

Co robisz ?
Oczywiście kasujesz z maratonów ten bieg z Twojej wizytówki. Nie wpisujesz zatem czasu w jakim pokonałaś ten bieg a który widnieje nadal na Twoim zegarku no i nie chwalisz się, że uczestniczyłaś w takim biegu bo w końcu zostałaś zdyskwalifikowana!

A teraz do tych oburzonych moją postawą.
Rozumiem, że jak was dopadnie na treningu bolączka w postaci rozwolnienia idziecie za potrzebą i nie zatrzymujecie stopera(mówię do tych co zapisują sobie swoje treningi i mierzą czas), nie zatrzymujecie go również jak stoicie na czerwonym świetle czy jak przepuszczacie samochody również jak zaczepi was ktoś znajomy.
A co tam... liczy się 1h godzina treningu... sztuka to sztuka.

Więc teraz ze spokojem i raz jeszcze.
Ja sobie mierzę czas w jakim pokonam np. dystans 42,195 km.
Co tam ktosiek siedzący kilka, kilkanaście kilometrów od miejsca gdzie Ja biegnę, ...coś włączy czy wyłączy to mnie nie interesuje:p
Mam w zakładce wpisane swoje wyniki. Czy mi ktoś uwierzy, że tak biegam czy nie. Za przeproszeniem wisi mi to.

Mistrzowie jak tak skrupulatnie będziecie podchodzili do treningów jak obserwowania tutaj różnych rzeczy i tyle czasu spędzali na treningach jak przed monitorem no to wam będę formy zazdrościł (czego wam z całego serca życzę;))
Niech Ci kolego będzie, że EGO:)
Cenię każdego rozmówcę, ale kiedy mówi, że mu wisi co ktoś mówi to trochę niestosowne - to nie jest urażone EGO?
Przynajmniej się coś żywo zrobiło:)
Proponuję wprowadzić czas TARA - czas różnicy pomiędzy tym co wchłoniemy, a co wydalimy w czasie biegu:)
Pozdrawiam i nie chowaj urazy moimi wypowiedziami - zripostowałem Twoją wypowiedź, a nie Ciebie. Jesli uraziłem to sorry.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-06-20, 11:10
 
2011-06-20, 10:30 - Zikom napisał/-a:

Niech Ci kolego będzie, że EGO:)
Cenię każdego rozmówcę, ale kiedy mówi, że mu wisi co ktoś mówi to trochę niestosowne - to nie jest urażone EGO?
Przynajmniej się coś żywo zrobiło:)
Proponuję wprowadzić czas TARA - czas różnicy pomiędzy tym co wchłoniemy, a co wydalimy w czasie biegu:)
Pozdrawiam i nie chowaj urazy moimi wypowiedziami - zripostowałem Twoją wypowiedź, a nie Ciebie. Jesli uraziłem to sorry.
LINK: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ego
Marku, przecież każdy ma swoje Ego :)))
Ja też. To źle??? Mnie tam z nim dobrze ;p

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


golon
Mateusz Golonka
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2011-06-20, 11:16
 
wczoraj w BUKOWNIE poleciałem 35:09 czyli lepiej niż w sobotę w NYSIE :)
jest nie źle
Tomek nie wiem ale prawdopodobnie nie będzie mnie w RYBNIKU :(

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (172 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2011-06-20, 11:31
 
2011-06-20, 11:16 - golon napisał/-a:

wczoraj w BUKOWNIE poleciałem 35:09 czyli lepiej niż w sobotę w NYSIE :)
jest nie źle
Tomek nie wiem ale prawdopodobnie nie będzie mnie w RYBNIKU :(
Super Mati .Ja co do Rybnika to dzisiaj będę wiedział .Muszę się z kim zabrać.
W tym dniu wracam z Mielca i będę zmęczony .Polecę lajtowo.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-06-20, 11:45
 
2011-06-20, 11:31 - tomek20064 napisał/-a:

Super Mati .Ja co do Rybnika to dzisiaj będę wiedział .Muszę się z kim zabrać.
W tym dniu wracam z Mielca i będę zmęczony .Polecę lajtowo.
U mnie na razie posucha z zawodami za to sierpień i wrzesień bardzo, bardzo napięty. Kilka startów potraktuję poważniej a pozostałe jako trening. Run4Fun :)))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)

 



adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2011-06-20, 12:10
 
2011-06-20, 11:16 - golon napisał/-a:

wczoraj w BUKOWNIE poleciałem 35:09 czyli lepiej niż w sobotę w NYSIE :)
jest nie źle
Tomek nie wiem ale prawdopodobnie nie będzie mnie w RYBNIKU :(
A odemnie Mateusz masz opierdziel!!!! W Bukownie w tym roku były genialne warunki, Ty jesteś w formie i zamiast pobiec wczoraj życiówkę to pobiegłeś w ten weekend tylko 2 bardzo dobre biegi a mogłeś jeden ale genialny:(((((

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2011-06-20, 12:41
 
2011-06-20, 00:45 - Dezinformator napisał/-a:

O... w kimś odezwało się Ego. Jestem wielki i tak mogę..., zastanowiłeś się ile osób tak sobie myśli? No oczywiście odliczamy tu pierwszą linię czyli czarnoskórych zawodników, reprezentantów zza wschodnich granic no i czołówkę Polską. Jak by każdy tak zaczął robić, jak postrzega swoje możliwości, skądinąd subiektywną oceną... mówię Tobie istne stado....
No zastanów się skoro piszesz, że jesteś na tyle dobry by stratować w czubie (czego nie neguje) ilu zawodników wyprzedzasz po drodze poczynając od samego startu do mety?
Oni właśnie czuli się mocni!

No ok. no to mistrzu zdradź mi sekret jak "wytrenować" własną przemianę materii?

P.S> Nie niestety nie rozumiesz, przeczytaj ze zrozumieniem mój pierwszy tutaj post to zrozumiesz.

2011-06-19, 11:22 – Magda napisała
może inny przykład
powszechnie znana i lubiana biegaczka bardzo chciała ukończyć maraton w Dębnie
nie zmieściła się w limicie
jednak po odliczeniu czasu spędzonego w tojkach, byłaby kilka minut przed limitem na mecie
cóż z tego- oficjalnie nie ukończyła

mam rozumieć że w podobnej sytuacji wpisałbyś sobie, że jednak ukończyłeś, a to że nie ma cię w końcowej klasyfikacji nie byłoby istotne?

Hehe... Magdo, Magdo... widzę, że nie doceniasz mnie jako rozmówcę. Może sama sobie odpowiedz na to pytanie.

Może tak hipotetycznie tylko załóżmy powtarzam hipotetycznie, że startujesz w Ultra maratonie załóżmy gdzieś w Azji. Niestety po drodze zdarza się pech, no i nogę sobie skręcasz jesteś Maratonką, idąc tropem reklamy "Maratończyk się nie poddaje...". Mimo wszystkiego chcesz ambitnie bieg ukończyć. Bo pokonałaś 85 km, a do mety pozostało 15km. Idziesz widzisz, że ludzie coś do Ciebie mówią ale ich nie rozumiesz (zakładam, że nie znasz Azjatyckiego). Wreszcie dochodzisz do mety uradowana widzisz, że nikogo nie ma już na mecie, nie ma kto wręczyć upragnionego medalu.
No ale nic idziesz wracasz do domu patrzysz i widzisz, że zostałaś zdyskwalifikowana.

Co robisz ?
Oczywiście kasujesz z maratonów ten bieg z Twojej wizytówki. Nie wpisujesz zatem czasu w jakim pokonałaś ten bieg a który widnieje nadal na Twoim zegarku no i nie chwalisz się, że uczestniczyłaś w takim biegu bo w końcu zostałaś zdyskwalifikowana!

A teraz do tych oburzonych moją postawą.
Rozumiem, że jak was dopadnie na treningu bolączka w postaci rozwolnienia idziecie za potrzebą i nie zatrzymujecie stopera(mówię do tych co zapisują sobie swoje treningi i mierzą czas), nie zatrzymujecie go również jak stoicie na czerwonym świetle czy jak przepuszczacie samochody również jak zaczepi was ktoś znajomy.
A co tam... liczy się 1h godzina treningu... sztuka to sztuka.

Więc teraz ze spokojem i raz jeszcze.
Ja sobie mierzę czas w jakim pokonam np. dystans 42,195 km.
Co tam ktosiek siedzący kilka, kilkanaście kilometrów od miejsca gdzie Ja biegnę, ...coś włączy czy wyłączy to mnie nie interesuje:p
Mam w zakładce wpisane swoje wyniki. Czy mi ktoś uwierzy, że tak biegam czy nie. Za przeproszeniem wisi mi to.

Mistrzowie jak tak skrupulatnie będziecie podchodzili do treningów jak obserwowania tutaj różnych rzeczy i tyle czasu spędzali na treningach jak przed monitorem no to wam będę formy zazdrościł (czego wam z całego serca życzę;))
przykład który mi podałeś jest bez sensu, może go rozwiń, bo naprawdę nie wiem o co w nim chodzi

bozia uchowała i nie zdarzyło mi się do tej pory żebym musiała zejść, ale gdybym zeszła to bym olała, trudno


taki sposób liczenia czasu pokonania dystansu, jak ty stosujesz, jak dla mnie jest dla frustratów którzy nie potrafią nabiegać dobrego w ich mniemaniu czasu i żeby mieć coś, co zaakceptują, muszą sobie odejmować minutę straconą na sikanie i 10 sekund które stracili na podnoszenia kubka ze stołu

to prawie tak genialnie, jak zamiast mówić "przebiegłem 100km" to podawać "dwa maratony", to z kolei ci, którzy mają manię ilości

jedno i drugie choroba i kompleksy

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2011-06-20, 12:44
 
tdapella gratki za triathlon!
ja jakoś nie umiem się do tej dyscypliny przekonać

A co do Golona to Mirek ma chyba rację. Chociaż może wcale by nie wyszło tak fantastycznie, może to tylko teoria?

Ja wczoraj śmignęłam połówkę w lesie, na zmianę lało i świeciło słonko, i to tak ostro, a później siedzieliśmy godzinę przy ognisku dyskutując o bieganiu boso, zakażeniach i przepisach kulinarnych ogniskowych. Zjadłam kiełbachę i jabłko, a teraz się zastanawiam skąd wytrzasnąć "stare" ziemniaki na następne ognisko :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  142  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768