|
| Do tego tematu podpięte są artykuły:
| |
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-07-02, 10:01
2008-07-02, 09:56 - TREBORUS napisał/-a:
Trochę póżno ale czułeczko dla wszystkich:)) |
Co Wy tak dzisiaj do całowania się bierzecie. Najpierw Mamusiajakubaijasia, teraz Ty.
No ale nie powiem, miłe to jest.
|
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:08
2008-07-02, 10:01 - kertel napisał/-a:
Co Wy tak dzisiaj do całowania się bierzecie. Najpierw Mamusiajakubaijasia, teraz Ty.
No ale nie powiem, miłe to jest.
|
Radzio , to wszystko pokłosie twojego rudawskiego łydkowego pocałunku. Tylko że ja zaczynam od czułka a na łydkach skończę w przeciwieństwie do Ciebie:))
Pozdro Człowieku z Wielkiego Lasu:)) |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:20
2008-07-02, 10:00 - marysieńka napisał/-a:
A wiesz czy najbardziej mnie wkurzył gościu?
Jak powiedział panienko nie unoś się...
Cholera powinnam się ucieszyć bo młody łepek i mówi panienko, ale niestety ból był tak duży, że podziałało to na mnie jak czerwona płachta na byka i wypaliłam..
Wypraszam sobie...jesteś dużo młodszy..i nie panienkuj mi...
Pomyślał, że jak w kiteczkach w mini-mini to nastolatka jaka i będzie mi przez Ty.....walił...
Pewnie pomyślał, że dziewucha ze wsi(powiedziałam że z Borowego Młyna jestem) to ją szybko spławią....
Nie tym razem.. |
A trzeba było widzieć minę Pana doktora jak powiedziałam mu, że nie chcę zwolnienia lekarskiego.
Nie pracuje pani zapytał?
Pracuję, ale nie przyjechałam po zwolnienie lekarskie tylko po pomoc...
Nie mógł uwierzyć, że nie chcę zwolnienia...
Naprawdę to takie dziwne? |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:30
2008-07-02, 10:00 - marysieńka napisał/-a:
A wiesz czy najbardziej mnie wkurzył gościu?
Jak powiedział panienko nie unoś się...
Cholera powinnam się ucieszyć bo młody łepek i mówi panienko, ale niestety ból był tak duży, że podziałało to na mnie jak czerwona płachta na byka i wypaliłam..
Wypraszam sobie...jesteś dużo młodszy..i nie panienkuj mi...
Pomyślał, że jak w kiteczkach w mini-mini to nastolatka jaka i będzie mi przez Ty.....walił...
Pewnie pomyślał, że dziewucha ze wsi(powiedziałam że z Borowego Młyna jestem) to ją szybko spławią....
Nie tym razem.. |
Tak trzymaj Marysiu!
Przecież jak z Borowego to od razu widać ,że nie ze wsi tylko z boru, a takie borowe baby to się szybko spławić nie dają.:)
Po Panienki wypowiedziach widzę ,że bardzo mocno Panienkę Marysię wkur......zyli.Ale żywię nadzieję ,że olejki etryczne płynące z okolicznych lasów wpłyną na Panienkę kojąco i uspokajająco.
Łączę się w bólu. Radek |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:35
2008-07-02, 10:01 - kertel napisał/-a:
Co Wy tak dzisiaj do całowania się bierzecie. Najpierw Mamusiajakubaijasia, teraz Ty.
No ale nie powiem, miłe to jest.
|
Radziu...
Czuję się w obowiązku wytłumaczyć z mojego upodobania do całowania ludzi w czółka, w nosy i w pysie:)
Otóż...ja po prostu bardzo lubię całować ludzi w całusolubne części twarzy i ciała...a że na ogół obiekty całowane czerpią z tego ukontentowanie, to...why not?
Rozbudowana dygresja...
Otóż...ja przez kilka ładnych lat byłam instruktorką zuchową i starszoharcerską (zuchy to wiadomo, jaki przedział wiekowy; harcerze starsi - to szkoła średnia i studenci), i zawsze, ale to absolutnie zawsze, miałam zwyczaj na wyjazdach (i letnich i zimowych) budzić ludzi mi podłegłych, czy za których byłam odpowiedzialna, jak kto woli, pocałunkiem w czoło albo w nos. Zawsze uważałam, że gwizdek w charakterze podudki to jest czyste barbarzyństwo i w związku z tym zamiast gwizdać całowałam. Jakoś tak, na ogół, ludzie wstawali wtedy usmięchnięci i lepiej nastawieni do świata. I ci siedmioletni i ci dwudziestokilkuletni. Na marginesie...na alarmy nocne budziłam w ten sam sposób, tylko zamiast mówić: "dzień dobry, wstał nowy dzień", mówiłam: "wstawaj, to jest alarm nocny"...Na ogół szok debiutantów, osobliwie tych, którzy wyszli spod rąd "prawdziwych mężczyzn" nierozstających się z gwizdkiem, był niebosiężny:)
Dlatego lubię na dzień dobry, chociaż przekazem słownym ucałować Wasze zaspane pysie:) |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:40
Radek...
Czytałam Twojego bloga.
Masz rewelacyjną byłą żonę. Wspaniała kobieta:)
Przekaż jej, przy okazji, wyrazy mojego największego podziwu i szacunku:)
( moi rodzice po tym, jak przestali być małżeństwem, nie potrafili i do dziś nie potrafią, wykazac się chociaż częścia tej klasy) |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:44
2008-07-02, 10:00 - marysieńka napisał/-a:
A wiesz czy najbardziej mnie wkurzył gościu?
Jak powiedział panienko nie unoś się...
Cholera powinnam się ucieszyć bo młody łepek i mówi panienko, ale niestety ból był tak duży, że podziałało to na mnie jak czerwona płachta na byka i wypaliłam..
Wypraszam sobie...jesteś dużo młodszy..i nie panienkuj mi...
Pomyślał, że jak w kiteczkach w mini-mini to nastolatka jaka i będzie mi przez Ty.....walił...
Pewnie pomyślał, że dziewucha ze wsi(powiedziałam że z Borowego Młyna jestem) to ją szybko spławią....
Nie tym razem.. |
Marysiu...
Tak sobie właśnie pomyślałam, że jak Ty w kiteczkach, w mini-mini i z obliczem we wszystkich kolorach tęczy się tam pojawiłaś, to może smarkacz pomyśłał, że jesteś miejscową patologią, która mąż tak pobił za jej wyczyny, że aż jej zebra połamał...Co nie zmiania faktu, że nawet gdyby tak było, to do tykania i panienkowania nie miał prawa. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:45
2008-07-02, 10:40 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Radek...
Czytałam Twojego bloga.
Masz rewelacyjną byłą żonę. Wspaniała kobieta:)
Przekaż jej, przy okazji, wyrazy mojego największego podziwu i szacunku:)
( moi rodzice po tym, jak przestali być małżeństwem, nie potrafili i do dziś nie potrafią, wykazac się chociaż częścia tej klasy) |
Fajny chłop to i żona fajna musi być. Proste jak budowa cepa:) |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:49
2008-07-02, 10:35 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Radziu...
Czuję się w obowiązku wytłumaczyć z mojego upodobania do całowania ludzi w czółka, w nosy i w pysie:)
Otóż...ja po prostu bardzo lubię całować ludzi w całusolubne części twarzy i ciała...a że na ogół obiekty całowane czerpią z tego ukontentowanie, to...why not?
Rozbudowana dygresja...
Otóż...ja przez kilka ładnych lat byłam instruktorką zuchową i starszoharcerską (zuchy to wiadomo, jaki przedział wiekowy; harcerze starsi - to szkoła średnia i studenci), i zawsze, ale to absolutnie zawsze, miałam zwyczaj na wyjazdach (i letnich i zimowych) budzić ludzi mi podłegłych, czy za których byłam odpowiedzialna, jak kto woli, pocałunkiem w czoło albo w nos. Zawsze uważałam, że gwizdek w charakterze podudki to jest czyste barbarzyństwo i w związku z tym zamiast gwizdać całowałam. Jakoś tak, na ogół, ludzie wstawali wtedy usmięchnięci i lepiej nastawieni do świata. I ci siedmioletni i ci dwudziestokilkuletni. Na marginesie...na alarmy nocne budziłam w ten sam sposób, tylko zamiast mówić: "dzień dobry, wstał nowy dzień", mówiłam: "wstawaj, to jest alarm nocny"...Na ogół szok debiutantów, osobliwie tych, którzy wyszli spod rąd "prawdziwych mężczyzn" nierozstających się z gwizdkiem, był niebosiężny:)
Dlatego lubię na dzień dobry, chociaż przekazem słownym ucałować Wasze zaspane pysie:) |
Tak jak tym siedmioletnim i dwudziestoletnim tak i mnie czterdziestoletniemu uśmiech na twarzy tym rannym pocałunkiem wywołałaś.
Dlatego całuj, całuj i jeszcze raz całuj, abyśmy wszyscy chodzili uśmiechnięci przez dzień cały.
A tak a propos całowania, to mój kolega powiedział kiedyś do znajomego na odchodne - "aha, ucałuj swoją żonę ode mni w to w co lubi najbardziej"- No i co?.........Znajomy się śmiertelnie obraził. |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:51
2008-07-02, 10:49 - kertel napisał/-a:
Tak jak tym siedmioletnim i dwudziestoletnim tak i mnie czterdziestoletniemu uśmiech na twarzy tym rannym pocałunkiem wywołałaś.
Dlatego całuj, całuj i jeszcze raz całuj, abyśmy wszyscy chodzili uśmiechnięci przez dzień cały.
A tak a propos całowania, to mój kolega powiedział kiedyś do znajomego na odchodne - "aha, ucałuj swoją żonę ode mni w to w co lubi najbardziej"- No i co?.........Znajomy się śmiertelnie obraził. |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:54
2008-07-02, 10:45 - TREBORUS napisał/-a:
Fajny chłop to i żona fajna musi być. Proste jak budowa cepa:) |
Ale to zawsze tak działa? Czy zdarzają się wyjątki?
(nie pytam o doświadczenie, tylko o obserwacje i wnioski)
I jeszcze jedno. Czy to działa też w drugą stronę? To znaczy fajna babka, to i mąż musi być fajny? Czy w drugą stronę to juz mniej?
Takie zagadnienie socjologiczne.... |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:55
2008-07-02, 10:44 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Marysiu...
Tak sobie właśnie pomyślałam, że jak Ty w kiteczkach, w mini-mini i z obliczem we wszystkich kolorach tęczy się tam pojawiłaś, to może smarkacz pomyśłał, że jesteś miejscową patologią, która mąż tak pobił za jej wyczyny, że aż jej zebra połamał...Co nie zmiania faktu, że nawet gdyby tak było, to do tykania i panienkowania nie miał prawa. |
A jaki miałam poklask wśród czekających tam pacjentów...
Co raz ktoś powiedział.
Dobrze mu pani powiedziała, albo dobrze że ktoś się odważył, albo ale im pani dała....
No i zaczęło się..
Jeden przez drugiego opowiadał jak jest traktowany przez Naszą kochaną służbę zdrowia....
Pomyślałam
Jestem szczęściarą bo stać mnie na prywatne leczenie....
I nie daj Panie Boże, żeby kiedyś zabrakło mi pieniędzy.... |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-07-02, 10:58
Radku.
Chciałabym zobaczyć Twoją ....minkę:-) |
| | | | | |
| 2008-07-02, 11:03
2008-07-02, 10:40 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Radek...
Czytałam Twojego bloga.
Masz rewelacyjną byłą żonę. Wspaniała kobieta:)
Przekaż jej, przy okazji, wyrazy mojego największego podziwu i szacunku:)
( moi rodzice po tym, jak przestali być małżeństwem, nie potrafili i do dziś nie potrafią, wykazac się chociaż częścia tej klasy) |
Gabi, niezły NUMER z tego wyszedł.
Moja pierwsza żona jest zarazem moją ostatnią i jedyną jaką miałem i mam nadzieję mieć będę.A ,że przy okazji to rewelacyjna i wspaniała kobieta to wyrazy podziwu i szacunku jej przekażę.:)
Przepraszam,że wprowadziłem Cie w błąd, ale przecież napisałem szczerą prawdę . To przecież moja pierwsza żona. |
| | | | | |
| 2008-07-02, 11:06
2008-07-02, 10:58 - marysieńka napisał/-a:
Radku.
Chciałabym zobaczyć Twoją ....minkę:-) |
| | | | | |
| 2008-07-02, 11:08
2008-07-02, 11:03 - kertel napisał/-a:
Gabi, niezły NUMER z tego wyszedł.
Moja pierwsza żona jest zarazem moją ostatnią i jedyną jaką miałem i mam nadzieję mieć będę.A ,że przy okazji to rewelacyjna i wspaniała kobieta to wyrazy podziwu i szacunku jej przekażę.:)
Przepraszam,że wprowadziłem Cie w błąd, ale przecież napisałem szczerą prawdę . To przecież moja pierwsza żona. |
Nooo...to dałam sie nabrać.
Swoją drogą, to ja też nabieram ludzi mówiąc "mój aktualny mąż". I też zmiany egzemplarza na inny nie planuję (czasem na zasadzie "z kim ci będzie tak źle jak ze mną") |
| | | | | |
| 2008-07-02, 12:21
2008-07-02, 10:54 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ale to zawsze tak działa? Czy zdarzają się wyjątki?
(nie pytam o doświadczenie, tylko o obserwacje i wnioski)
I jeszcze jedno. Czy to działa też w drugą stronę? To znaczy fajna babka, to i mąż musi być fajny? Czy w drugą stronę to juz mniej?
Takie zagadnienie socjologiczne.... |
Radek jest wyjątkiem potwierdzajacym trochę inną regułę:))
Cienki ze mnie psycholog, tymbardziej socjolog. Ale Nasz forumowy Grzesiu Elkanah jest w tym bardzo dobry:)) |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-07-02, 12:26
2008-07-02, 12:21 - TREBORUS napisał/-a:
Radek jest wyjątkiem potwierdzajacym trochę inną regułę:))
Cienki ze mnie psycholog, tymbardziej socjolog. Ale Nasz forumowy Grzesiu Elkanah jest w tym bardzo dobry:)) |
Ale Grzesiu milczy:(
(zaś Twoja skromność w ocenie samego siebie i swej domniemanej "cienkości" psychologicznej jest ujmująca)
Grzesiu...
wstał nowy dzień:) ( i tu nastepuje buziak w czółko), odezwij się nasz forumowy psychologu...problema mamy, a Robert bardzo Cię w tej materii zachwala:) |
| | | | | |
| 2008-07-02, 12:26
2008-07-02, 12:21 - TREBORUS napisał/-a:
Radek jest wyjątkiem potwierdzajacym trochę inną regułę:))
Cienki ze mnie psycholog, tymbardziej socjolog. Ale Nasz forumowy Grzesiu Elkanah jest w tym bardzo dobry:)) |
Cześć Ludziska.Ależ się za Wami stęskniłem...komu zajrzeć w oczęta? Tylko "czytanie z ocząt" najlepiej mi wychodzi po paru piwach :) |
| | | | | |
| 2008-07-02, 12:28
Ależ zmiany...Treborus w swoim nowym atavarku wyglądana na jakieś pięć dych... |
|
|
|
| |