| | | |
|
| 2008-06-09, 10:41
W sobotniej radiowej trójce był krótki komentarz na temat biegu i mini wywiad z jednym z biegaczy-niestety umknęło mi nazwisko. |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 11:03
2008-06-09, 10:32 - TREBORUS napisał/-a:
Bardzo dziękuje wszystkim za te wielce miłe słowa które tutaj przeczytałem:). Uwierzcie mi. I nie jest to żadna kurtuazja ani czcze gadanie ale dodawały mi one bardzo dużo siły , mocy oraz motywacji podczas moich sobotnio niedzielnych zmagań. Ewa Bo razem z Ciutkiem niemalże na gorąco relacjonowali mi o Waszym zainteresowaniu i słownym wsparciu jakiego mi tutaj udzielaliście. Jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Szczególnie też pragnę podziękować Ewie i Maćkowi za bardzo mile spędzony wspólnie czas na Błoniach i za wiele pozytywnej energi którą od Nich mogłem czerpać i dzięki niej reperować swoją zmęczoną i z lekka nadszarpniętą psychikę w ciężkich momentach. :) Z Ewą w ramach jej rehabilitacj strzeliliśmy sobie nawet honorową, chodzoną rundkę wokół Krakowskich Błoń. Musiałem ją tylko lekko przyhamowywać bo narzucała zabójcze jak dla mnie w tamtym momencie tempo(23 godzina zawodów) Z Cyklistą Ciutkiem z koleji pokonałem kilka bardzo sympatycznych kółek Trochę więc sobie pogadaliśy na różne tematy:) Było super.
Bóg zapłać:)
ps.
Dzisiaj już odżyłem i generalnie czuję się bardzo dobrze. Gdyby nie ta nieszczęsna opuchnięta łydka to mógłbym stwierdzić że czuje sie lepiej niż po Rzeżniku. Zaraz umawiam sie na wizytę z fizjoterapeutą i będziemy radzić:) Na razie lewą łydkę mam dwa razy większa od prawej:)
Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam. Jesteście kochani:))) |
Cała przyjemność po mojej stronie Robercie!!! Naprawiaj się szybko, abyś na Rudawę był sprawny :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 11:06
no Treborusie... piękny wynik :D GRATULACJE :)
|
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 11:08
2008-06-09, 10:32 - TREBORUS napisał/-a:
Bardzo dziękuje wszystkim za te wielce miłe słowa które tutaj przeczytałem:). Uwierzcie mi. I nie jest to żadna kurtuazja ani czcze gadanie ale dodawały mi one bardzo dużo siły , mocy oraz motywacji podczas moich sobotnio niedzielnych zmagań. Ewa Bo razem z Ciutkiem niemalże na gorąco relacjonowali mi o Waszym zainteresowaniu i słownym wsparciu jakiego mi tutaj udzielaliście. Jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Szczególnie też pragnę podziękować Ewie i Maćkowi za bardzo mile spędzony wspólnie czas na Błoniach i za wiele pozytywnej energi którą od Nich mogłem czerpać i dzięki niej reperować swoją zmęczoną i z lekka nadszarpniętą psychikę w ciężkich momentach. :) Z Ewą w ramach jej rehabilitacj strzeliliśmy sobie nawet honorową, chodzoną rundkę wokół Krakowskich Błoń. Musiałem ją tylko lekko przyhamowywać bo narzucała zabójcze jak dla mnie w tamtym momencie tempo(23 godzina zawodów) Z Cyklistą Ciutkiem z koleji pokonałem kilka bardzo sympatycznych kółek Trochę więc sobie pogadaliśy na różne tematy:) Było super.
Bóg zapłać:)
ps.
Dzisiaj już odżyłem i generalnie czuję się bardzo dobrze. Gdyby nie ta nieszczęsna opuchnięta łydka to mógłbym stwierdzić że czuje sie lepiej niż po Rzeżniku. Zaraz umawiam sie na wizytę z fizjoterapeutą i będziemy radzić:) Na razie lewą łydkę mam dwa razy większa od prawej:)
Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam. Jesteście kochani:))) |
Żałuję, że mieszkam tak daleko.
A na Ciutka i Ewy relacje czekałam jak na....pierwszą randkę!
Zgodnie z obietnicą kciuki trzymałam. |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 11:30 KOSMOS
To szok.Nie było mnie tylko dwa dni a tu 8 stron do przeczytania.Ja w tym czasie uganiałem się po kieleckich lasach za punktami kontrolnymi na Mistrzostwach Polski Leśników w BnO. Wiele sie wydarzyło przez ten czas a w szczególnosci wspaniały bieg Zulusa i Treborusa.
Na początek to teraz klękam , składam niski pokłon i biję czołem w podłogę składając hołd naszym wspaniałym Teamowcom. Dla mnie to jest po prostu KOSMOS, cos niewyobrażalnego i wręcz niewykonalnego.
Treborusie ,mam nadzieję ,ze Twoja kontuzja nie spowoduje Twojej nieobecności w Rudawie ( chociaż aż tak gruba łydka nie wygląda zbyt dobrze).
Mam nadzieję , że nawet jak nie będziesz mógł biec ,to przyjedziesz i jako dobry duch będziesz wspierał koleżanki i kolegów z drużyny.
Pozdrowienia dla wszystkich "RUDAWIAKÓW". Do zobaczenia.
|
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 11:42
Szukam informacji na temat noclegów w okolicach Rudawy w kwaterach prywatnych czy ktoś coś wie na ten temat.Jest mi to bardzo potrzebne ponieważ jadę tam aż z zachodniopomorskiego,z góry dziękuję. |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 12:03
mówią, że pogoda ma się załamać... więc problem namiotów rozwiązany... połączymy wszystkie i zrobimy jeden wielki :D
... no chyba, że organizator da radę załatwić namiot-pub ;)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:10
Wiem, że już dzionek dobrze się rozkręcił ale i tak wszystkim życzę miłego dnia!Pozdrowionka |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:24
2008-06-09, 13:10 - Elkanah napisał/-a:
Wiem, że już dzionek dobrze się rozkręcił ale i tak wszystkim życzę miłego dnia!Pozdrowionka |
Jejka!
Nie mów tylko, że dopiero co.....wstałeś? |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:31
2008-06-09, 13:24 - marysieńka napisał/-a:
Jejka!
Nie mów tylko, że dopiero co.....wstałeś? |
He he, wstałem po dziesiątej bo miałem, że tak powiem pracowitą noc...Teraz dopiero dotarłem do domu i stąd taki późny wpis.Za pół godziny lecę do roboty ale po 22-ej będę na forum...:) |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:33
2008-06-09, 11:08 - marysieńka napisał/-a:
Żałuję, że mieszkam tak daleko.
A na Ciutka i Ewy relacje czekałam jak na....pierwszą randkę!
Zgodnie z obietnicą kciuki trzymałam. |
Dzięki, dzięki Maryś. Naprawdę czułem twoją duchową obecność:)
Pozdro:) |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:38
2008-06-09, 13:31 - Elkanah napisał/-a:
He he, wstałem po dziesiątej bo miałem, że tak powiem pracowitą noc...Teraz dopiero dotarłem do domu i stąd taki późny wpis.Za pół godziny lecę do roboty ale po 22-ej będę na forum...:) |
Słuchaj, dobówkę biegali wczorajszej nocy.
Czyżbyś im pozazdrościł?
No dobra jeżeli byłeś tam gdzie myślę, że byłeś to...gratki!
:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:40
2008-06-09, 13:38 - marysieńka napisał/-a:
Słuchaj, dobówkę biegali wczorajszej nocy.
Czyżbyś im pozazdrościł?
No dobra jeżeli byłeś tam gdzie myślę, że byłeś to...gratki!
:-) |
Bingo! Ale nadal to nic za bardzo nie znaczy, wiesz o czym mówię...
Dobówkę może pogonie za kilka lat...:)Jak dorosnę...:) |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:41
2008-06-09, 13:40 - Elkanah napisał/-a:
Bingo! Ale nadal to nic za bardzo nie znaczy, wiesz o czym mówię...
Dobówkę może pogonie za kilka lat...:)Jak dorosnę...:) |
Nic nie znaczy!
Ale jakiś radosny!!! |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:47
2008-06-09, 11:30 - kertel napisał/-a:
To szok.Nie było mnie tylko dwa dni a tu 8 stron do przeczytania.Ja w tym czasie uganiałem się po kieleckich lasach za punktami kontrolnymi na Mistrzostwach Polski Leśników w BnO. Wiele sie wydarzyło przez ten czas a w szczególnosci wspaniały bieg Zulusa i Treborusa.
Na początek to teraz klękam , składam niski pokłon i biję czołem w podłogę składając hołd naszym wspaniałym Teamowcom. Dla mnie to jest po prostu KOSMOS, cos niewyobrażalnego i wręcz niewykonalnego.
Treborusie ,mam nadzieję ,ze Twoja kontuzja nie spowoduje Twojej nieobecności w Rudawie ( chociaż aż tak gruba łydka nie wygląda zbyt dobrze).
Mam nadzieję , że nawet jak nie będziesz mógł biec ,to przyjedziesz i jako dobry duch będziesz wspierał koleżanki i kolegów z drużyny.
Pozdrowienia dla wszystkich "RUDAWIAKÓW". Do zobaczenia.
|
Na dzień jutrzejszy jestem umówiony na usg a póżnej na wizytę u fizjoterapeuty.
Z biegania na Jurajskim raczej nici bo nózka wygląda raczej nieciekawie i nie sądze aby do niedzieli się zagoiła:( Chyba że?? Jutro mi się, mam nadzieję wszystko wyjaśni:)
Ale cóż ,pozostaje jeszcze aspekt towarzysko integracyjny , nie mniej ważny od tego biegowego:)
Jezeli więc ktoś potrzebuje servisu na trasie to jestem do dyspozycji:) |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:52
2008-06-09, 13:41 - marysieńka napisał/-a:
Nic nie znaczy!
Ale jakiś radosny!!! |
Pozytywny zastrzyk energii...czyni cuda:) |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:54
2008-06-09, 13:52 - Elkanah napisał/-a:
Pozytywny zastrzyk energii...czyni cuda:) |
Słychać to, "czuć" i zapewne.......widać:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:56
2008-06-09, 13:47 - TREBORUS napisał/-a:
Na dzień jutrzejszy jestem umówiony na usg a póżnej na wizytę u fizjoterapeuty.
Z biegania na Jurajskim raczej nici bo nózka wygląda raczej nieciekawie i nie sądze aby do niedzieli się zagoiła:( Chyba że?? Jutro mi się, mam nadzieję wszystko wyjaśni:)
Ale cóż ,pozostaje jeszcze aspekt towarzysko integracyjny , nie mniej ważny od tego biegowego:)
Jezeli więc ktoś potrzebuje servisu na trasie to jestem do dyspozycji:) |
Jednak mam nadzieję, że fizjoterapeuta zapali "zielone światło" na truchtanko chociaż...vw czeka.W trzy godziny może by się udało.Będę czekał na wieści.
P.S. Wyślij maila do orgów ze składem drużyny Wierszokleci II.Tak czy siak musimy zgłosić a co będzie w niedzilę to zobaczymy.Oki, zmykam do roboty.Do usłyszenia wieczorem:)Kuruj się |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 13:57
2008-06-09, 13:47 - TREBORUS napisał/-a:
Na dzień jutrzejszy jestem umówiony na usg a póżnej na wizytę u fizjoterapeuty.
Z biegania na Jurajskim raczej nici bo nózka wygląda raczej nieciekawie i nie sądze aby do niedzieli się zagoiła:( Chyba że?? Jutro mi się, mam nadzieję wszystko wyjaśni:)
Ale cóż ,pozostaje jeszcze aspekt towarzysko integracyjny , nie mniej ważny od tego biegowego:)
Jezeli więc ktoś potrzebuje servisu na trasie to jestem do dyspozycji:) |
Kokiet!!!
Po Rzeźniku też prawie umierałeś, a tu 200km. prawie w dobówce zaraz potem.
Rudawę to ty Bracie zrobisz na tej zdrowej nodze na rozgrzewkę a ja i tak będę wąchał dym spod Twoich buciorów.
IronMen to dla Ciebie już teraz nuda wielka!!!
Ale tak sobie myślę, że jak dasz dotknąć w Rudawie tej swojej lewej łydki to też kiedyś będę wielki ;)))
Taki talizman. |
|
| | | |
|
| 2008-06-09, 14:23 Nie bój nic...przyjeżdżaj :)
2008-06-09, 13:47 - TREBORUS napisał/-a:
Na dzień jutrzejszy jestem umówiony na usg a póżnej na wizytę u fizjoterapeuty.
Z biegania na Jurajskim raczej nici bo nózka wygląda raczej nieciekawie i nie sądze aby do niedzieli się zagoiła:( Chyba że?? Jutro mi się, mam nadzieję wszystko wyjaśni:)
Ale cóż ,pozostaje jeszcze aspekt towarzysko integracyjny , nie mniej ważny od tego biegowego:)
Jezeli więc ktoś potrzebuje servisu na trasie to jestem do dyspozycji:) |
Na wątku Lajkonika bardzo ciepło i pięknie pisali o Twych walorach towarzyskich...poza tym, szkody by było, gdyby się te 25 patyków kiełbasianych zmarnowało...nie masz wyjścia - przyjeżdżasz i albo biegniesz (oby), albo serwisujesz na trasie...a wcześniej integrujesz się przedbiegowo na ognisku:)
(możesz ewentualnie spiewać, nie używając do tego łydki) |
|