| | | |
|
| 2012-10-07, 20:27
Tempo na maraton z dychy,to jak wróżenie z fusów. :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 21:05
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 21:42
2012-10-07, 21:05 - jmm napisał/-a:
Wszystkim startującym w Poznaniu, a więc także i sobie, życzę, aby pogoda w niedzielę była taka jak dziś rano, kiedy robiłem ostatnią przedmaratońską dwudziestkę (ok. 10"C, lekki wiatr).
Przeczytajcie też tekst w linku. Obyśmy mieli chociaż 1/3 z tej ilości kibiców na trasie:-))) |
1/3? To cały Poznań plus paru elegantów z Mosiny:)
ps.Pytanie do mieszkańców Poznania - funkcjonuje jeszcze to określenie o elegantach z Mosiny? |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 21:50
2012-10-06, 17:43 - kasjer napisał/-a:
W tymże Poznaniu, w którym będziemy biegli, na Akademii Ekonomicznej jedna z egzaminatorek miała zwyczaj pytać egzaminowanego - nauczył się pan? Nieświadomy studen odpowiadał - nooo..., uczyłem się. Ja się pana nie pytam czy pan się uczył, tylko czy pan się nauczył.
Więc jak kolego, trenowałeś czy wytrenowałeś kondycję na poznański maraton?;)
Pozdrawiam
ps.Też dzisiaj biegłem, 12km, spokojnie ale w deszczu. Trochę gardło czuję ale myślę, że się nie dam. Już się faszeruję witaminami czosnkowo-miodowo-cytrynowymi:) |
Kasjer, jako student zaledwie czwartego roku akademii biegania, który w dodatku nie podejmował zbyt często egzaminu z maratonu (teraz będzie trzeci raz), a który w dwóch poprzednich podejściach przecenił swoje możliwości, na postawione przez profesora pytanie: "czy się pan nauczył?" odpowiadam:
Panie profesorze. Świadomy mej mizernej wiedzy i doświadczenia w stosunku do wiedzy profesora uważam za zbyt zuchwałe twierdzić, że się wszystkiego nauczyłem, bo tak nie jest. Nie mniej jednak korzystając z rad bardziej doświadczonych kolegów podjąłem się rzetelnego przygotowania do egzaminu. Zajęć treningowych w własnej woli nie opuszczałem, na zajęcia nawet tuż po chorobie chodziłem i sumiennie trenowałem. Trenowałem głowę jak i ciało. Tak, teraz czuję się przygotowany dużo lepiej niż w poprzednich razach. Mam nadzieję, że pan profesor zobaczy różnicę i pozytywnie oceni mój wysiłek. :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 22:00
2012-10-07, 21:42 - kasjer napisał/-a:
1/3? To cały Poznań plus paru elegantów z Mosiny:)
ps.Pytanie do mieszkańców Poznania - funkcjonuje jeszcze to określenie o elegantach z Mosiny? |
Poznań, to miasto bardzo w swej nowoczesności konserwatywne:-)). Wszystkie powiedzenia, określenia, nazwy miejsc i ulic, które funkcjonowały za czasów Twojej obecnoći w Poznaniu, żyją do dzisiaj i mają się dobrze. |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 22:09
2012-10-07, 22:00 - jmm napisał/-a:
Poznań, to miasto bardzo w swej nowoczesności konserwatywne:-)). Wszystkie powiedzenia, określenia, nazwy miejsc i ulic, które funkcjonowały za czasów Twojej obecnoći w Poznaniu, żyją do dzisiaj i mają się dobrze. |
Czyli biegnąc przez Wildę spotkamy pewien typ gościa, którego nazwy na tym kulturalnym forum nie wymienię;) |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 22:15
2012-10-07, 21:50 - tdrapella napisał/-a:
Kasjer, jako student zaledwie czwartego roku akademii biegania, który w dodatku nie podejmował zbyt często egzaminu z maratonu (teraz będzie trzeci raz), a który w dwóch poprzednich podejściach przecenił swoje możliwości, na postawione przez profesora pytanie: "czy się pan nauczył?" odpowiadam:
Panie profesorze. Świadomy mej mizernej wiedzy i doświadczenia w stosunku do wiedzy profesora uważam za zbyt zuchwałe twierdzić, że się wszystkiego nauczyłem, bo tak nie jest. Nie mniej jednak korzystając z rad bardziej doświadczonych kolegów podjąłem się rzetelnego przygotowania do egzaminu. Zajęć treningowych w własnej woli nie opuszczałem, na zajęcia nawet tuż po chorobie chodziłem i sumiennie trenowałem. Trenowałem głowę jak i ciało. Tak, teraz czuję się przygotowany dużo lepiej niż w poprzednich razach. Mam nadzieję, że pan profesor zobaczy różnicę i pozytywnie oceni mój wysiłek. :) |
"Tak, teraz czuję się przygotowany dużo lepiej niż w poprzednich razach" Myślę, że wspomnianej tu pani doktor od statystyki by to nie ustaysfakcjonowało:). Ale pocieszę Cię. Ona miała taki stosunek tylko do krewnych zwycięzców wielu polskich biegów - Afrykańczyków. Kiedy ja kończyłem zdawać u niej egzamin to wchodził właśnie nasz sympatyczny kolega z Etiopii. Powiedział grzecznie "dzień dobry" a w odpowiedzi usłyszał - "niech pan nie myśli, że pan do mnie tylko raz przyszedł":))))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 22:54
Mam pytanko. Czy w pakiecie startowym który odbieramy w piątek albo sobotę znajduje się już koszulka czy dostaniemy ją dopiero na mecie? |
|
| | | |
|
| 2012-10-07, 23:04
2012-10-07, 22:54 - Meta napisał/-a:
Mam pytanko. Czy w pakiecie startowym który odbieramy w piątek albo sobotę znajduje się już koszulka czy dostaniemy ją dopiero na mecie? |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 02:15 6
i już ponad 5000 chętnych :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 06:37 no...
2012-10-08, 02:15 - PiterSport napisał/-a:
i już ponad 5000 chętnych :) |
..właśnie teraz nawet podobno 5017!!! Ciekawe że w niedzielę też przybywa przecież chyba przelewy nie docierają!!! Ale dobrze niech tak będzie, a 14-tego linia startu zweryfikuje te dane. |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 06:50
2012-10-08, 06:37 - andrzejgonciarz napisał/-a:
..właśnie teraz nawet podobno 5017!!! Ciekawe że w niedzielę też przybywa przecież chyba przelewy nie docierają!!! Ale dobrze niech tak będzie, a 14-tego linia startu zweryfikuje te dane. |
... ale polcard działa nawet w nocy. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 08:16
2012-10-07, 22:54 - Meta napisał/-a:
Mam pytanko. Czy w pakiecie startowym który odbieramy w piątek albo sobotę znajduje się już koszulka czy dostaniemy ją dopiero na mecie? |
LINK: http://www.domore.pl/spartanie | W pakiecie będzie na pewno spartańska ulotka.
Wczoraj biegliśmy w Biegnij Warszawo. Było super. W Poznaniu też będzie super. Przypominamy, że akcja internetowa już trwa (patrz link)
Do zobaczenia w niedzielę |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 08:44
2012-10-07, 22:09 - kasjer napisał/-a:
Czyli biegnąc przez Wildę spotkamy pewien typ gościa, którego nazwy na tym kulturalnym forum nie wymienię;) |
Kogóż to na Wildzie spotkamy? Bo na Łazarzu to wiem, kiedyś się mawiało pe-er z Łazarza. Mieszkałem tam 31 lat i szczerze mówiąc... było ok :-). Pzdr... |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 09:16
2012-10-08, 08:44 - tatamak napisał/-a:
Kogóż to na Wildzie spotkamy? Bo na Łazarzu to wiem, kiedyś się mawiało pe-er z Łazarza. Mieszkałem tam 31 lat i szczerze mówiąc... było ok :-). Pzdr... |
Ja pamiętałem p....a z Wildy:) Tak mawiali koledzy poznaniacy.A mieszkałem w akademiku na Dożynkowej (Winogrady). Ech, co to były za piękne czasy!:) Może nawet da się zerknąć na dachy tego budynku gdzieś na 37 km. Jeśli tam dotrę:) |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 09:27
2012-10-08, 09:16 - kasjer napisał/-a:
Ja pamiętałem p....a z Wildy:) Tak mawiali koledzy poznaniacy.A mieszkałem w akademiku na Dożynkowej (Winogrady). Ech, co to były za piękne czasy!:) Może nawet da się zerknąć na dachy tego budynku gdzieś na 37 km. Jeśli tam dotrę:) |
Ja mieszkałem przez rok na Dożynkowej, przez rok na Przylesiu a przez resztę czasu( 10 lat:)) na Obornickiej.
Ech! Co to były za piękne czasy.
Też chciałbym mieć siły, aby zobaczyć dachy tych przybytków i wypowiedzieć słynny tekst, który bardzo często słyszeliśmy z ust tubylców, w przejeżdżających przy akademikach autobusach:-"Ci studenci to nic nie robią , tylko światło palą. Do roboty by się wzięli" |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 09:36
A tak na marginesie, to jak będziesz miał Grzegorz jakiś kryzys na trasie, to pomyśl, że jest ktoś( oprócz pewnie pokaźnego grona kibiców), kto BARDZO MOCNO będzie Cię wspierał myślą na trasie( na wsparcie na ramieniu to raczej nie licz, bo nie wiem czym sam pomocy nie będę potrzebował:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 09:45
Wszystkim weteranom poznańskiego maratonu, przyzwyczajonym do startu o godzinie 10, warto zwrócić uwagę, że start tym razem odbywa się już o 9. Głupio byłoby przybywając do szatni zorientować się, że koledzy właśnie startują do biegu. |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 10:17 pięknie...
... idzie czyżby rzeczywiście była szansa na przekroczenie na linii startowej ponad 5000!!! |
|
| | | |
|
| 2012-10-08, 10:19
2012-10-08, 09:27 - Kedar Letre napisał/-a:
Ja mieszkałem przez rok na Dożynkowej, przez rok na Przylesiu a przez resztę czasu( 10 lat:)) na Obornickiej.
Ech! Co to były za piękne czasy.
Też chciałbym mieć siły, aby zobaczyć dachy tych przybytków i wypowiedzieć słynny tekst, który bardzo często słyszeliśmy z ust tubylców, w przejeżdżających przy akademikach autobusach:-"Ci studenci to nic nie robią , tylko światło palą. Do roboty by się wzięli" |
Skoro tak wspominamy.
Wstaję kiedyś o świcie (czyli tak ok 8:30:)), otwieram szeroko okno i spoglądam na dziedziniec a tam chodnikiem z jednej strony idzie dwóch studentów a z drugiej strony jakiś wczorajszy menel (czyli po poznańku p....r z Łazarza albo z Wildy). I staje ten menel w rozkroku (inaczej by pionu nie utrzymał, bo jeszcze nawalony), patrzy na zbliżających się studentów i wrzeszczy do nich - "wy studenty pier...., tylko wódkę chlejecie a my na was musimy robić!" |
|