|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-09-17, 12:24
2012-09-17, 12:17 - friend napisał/-a:
Tak, będę spał na "hali" Mam nadzieje, że to nie będzie typowa hala fabryczna na peryferiach miasta :) |
...jeśli to będzie hala fabryczna, to ponoć chłopaki przy frezarkach mają mieć wolne wtedy ;-) no i może tylko w jednej hali będą noclegi i może natkniemy się na siebie :-) |
| | | | | |
| 2012-09-17, 12:24
Pamiętam, że zgłoszenia na nocleg zgłaszało się emalią.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-17, 12:40
| | | | | |
| 2012-09-17, 13:11 Ś.P. ZBIGNIEW ZAREMBA
Dnia 12 Września zmarł ZBIGNIEW ZAREMBA - pomysłodawca i Dyrektor Pierwszego MARATONU POKOJU w WARSZAWIE , który wraz z TOMASZEM HOPFEREM , JÓZEFEM WĘGRZYNEM I JANUSZEM KALINOWSKIM tworzyli tę IMPREZĘ !!!!!
Ponadto jak zapewne większość z Nas wie był także Pomysłodawcą i Redaktorem pisma dla biegaczy JOGGING które przez ponad 20 lat "rozkręcało" amatorskie bieganie w POLSCE.
Pan ZBIGNIEW o czym może nie wszyscy wiedzą był także trenerem kadry narodowej biegów długich i wychowawcą wielu czołowych Polskich Zawodnikóew.
Piszę to dlatego bo co prawda informacja była zamieszczona na stronie głównej Organizatora maratonu, ale nie każy tam zagląda . Dzisiaj w Warszawie był pogrzeb Ś.P. ZBIGNIEWA ZAREMBY więc może jak nie mamy żadnych istotnych informacji do przekazania to po prostu może dziś zachowajmy ciszę na forum i w ten spsób np. oddajmy należny szacunek.
NIECH ODPOCZYWA W POKOJU !!! |
| | | | | |
| 2012-09-17, 14:10
2012-09-17, 12:40 - Rafcio napisał/-a:
robi wrażenie i tętno rośnie :-) |
Mi też się bardzo podoba. Pełen profesjonalizm!
Ja dziś zrobiłem sobie taki mały teścik. :) Pobiegłem "półmaraton" w 01:44:31 - ten wynik, według kalkulatora intensywności treningowych szacuje czas maratonu na 03:38:33. :) Jeżeli taki wynik będzie 30września, to będę w siódmym niebie. ;) Ale teraz zacznę luzować z treningami, czas zbierać energię na maraton. ;) A później jeszcze maraton w Poznaniu. :D |
| | | | | |
| 2012-09-17, 18:33
Nie znalezłem nigdzie tej informacji więc Was dopytuję:
Czy start podobnie jak na połówce będzie się odbywał "falami"?
A swoją drogą fajne uczucie podwyższonej adrenalinki się pojawia, choćby czytając forum - macie to? ;) |
| | | | | |
| 2012-09-17, 19:11
Tak mnie jeszcze naszło, więc podzielę się z Wami przemyśleniami debiutanta.
Pół roku minęło jak z bicza strzelił od momentu gdy po zakończeniu półmaratonu ujrzałem metę 34 Maratonu Warszawskiego na płycie Narodowego. To było dobrze przepracowane pół roku. Szczęśliwie bez kontuzji i problemów zdrowotnych. Jestem o krok od spełnienia swojego marzenia - zostania MARATOŃCZYKIEM. Ten krok oczywiście będzie dla mnie wyzwaniem, Plan trenigowy na finiszu - teraz właściwie luzowanie. Najdłuższy dystans na treningach ( w najcięższym ich okresie) to 35 km - zmęczenie było istotne, trasa bardziej pagórkowata od tej z 30 września, ale był też pewien zapas energii dający nadzieję . Jak na debiutanta maratońskiego przystało niepewność jest - te pozostałe 7,195 km to w sumie dla mnie ziemia nieznana. Jak będę się czuł na mecie , będzie trudniej , łatwiej? W trudnych chwilach na treningach mówiłem sobie : " bariery są w głowie , a nie pod nogami" - wiecie ,że pomagało. Ten czas przygotowań był dla mnie niezwykłą okazją do poznania swojego organizmu i siły psychiki. Patrzeć jak postępuje rozwój fizyczny, zmiany w fizjologii , po to by być gotowym na 30 września.
To był dobry czas , a dzisiaj jestem krok... A 30 września będzie pięknym dniem , musi być !!!
AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!
P.S.Debiutujecie w maratonie? Napiszcie coś co doda nam wiary...
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-17, 19:36
2012-09-17, 19:11 - chaypec napisał/-a:
Tak mnie jeszcze naszło, więc podzielę się z Wami przemyśleniami debiutanta.
Pół roku minęło jak z bicza strzelił od momentu gdy po zakończeniu półmaratonu ujrzałem metę 34 Maratonu Warszawskiego na płycie Narodowego. To było dobrze przepracowane pół roku. Szczęśliwie bez kontuzji i problemów zdrowotnych. Jestem o krok od spełnienia swojego marzenia - zostania MARATOŃCZYKIEM. Ten krok oczywiście będzie dla mnie wyzwaniem, Plan trenigowy na finiszu - teraz właściwie luzowanie. Najdłuższy dystans na treningach ( w najcięższym ich okresie) to 35 km - zmęczenie było istotne, trasa bardziej pagórkowata od tej z 30 września, ale był też pewien zapas energii dający nadzieję . Jak na debiutanta maratońskiego przystało niepewność jest - te pozostałe 7,195 km to w sumie dla mnie ziemia nieznana. Jak będę się czuł na mecie , będzie trudniej , łatwiej? W trudnych chwilach na treningach mówiłem sobie : " bariery są w głowie , a nie pod nogami" - wiecie ,że pomagało. Ten czas przygotowań był dla mnie niezwykłą okazją do poznania swojego organizmu i siły psychiki. Patrzeć jak postępuje rozwój fizyczny, zmiany w fizjologii , po to by być gotowym na 30 września.
To był dobry czas , a dzisiaj jestem krok... A 30 września będzie pięknym dniem , musi być !!!
AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!
P.S.Debiutujecie w maratonie? Napiszcie coś co doda nam wiary...
|
Dla dodania wiary: 30 września po 30 km przekonasz się co znaczy słowo "maraton" :)))
P.S. Mam nadzieję, że to Ci się spodoba!! |
| | | | | |
| 2012-09-17, 19:57
2012-09-17, 19:36 - adamus napisał/-a:
Dla dodania wiary: 30 września po 30 km przekonasz się co znaczy słowo "maraton" :)))
P.S. Mam nadzieję, że to Ci się spodoba!! |
dla dodania wiary dodam, że do połowy biegniesz na mocnych nogach, do 35 km mocną głową, a ostatnie 7,195 km już tylko mężnym sercem.
Będzie dobrze, choć może boleć. Dasz radę! Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2012-09-17, 20:04
2012-09-17, 18:33 - chaypec napisał/-a:
Nie znalezłem nigdzie tej informacji więc Was dopytuję:
Czy start podobnie jak na połówce będzie się odbywał "falami"?
A swoją drogą fajne uczucie podwyższonej adrenalinki się pojawia, choćby czytając forum - macie to? ;) |
Mamy, mamy. ;) Ja już nie potrafię o niczym innym myśleć - w głowie tylko zbliżający się maraton. :D ;) |
| | | | | |
| 2012-09-17, 20:26
2012-09-17, 19:57 - mzuk napisał/-a:
dla dodania wiary dodam, że do połowy biegniesz na mocnych nogach, do 35 km mocną głową, a ostatnie 7,195 km już tylko mężnym sercem.
Będzie dobrze, choć może boleć. Dasz radę! Pozdrawiam |
Dodałbym jeszcze ... "biegną trochę kibice", bez których czasem by ciężko było, a tak potrafią ponieść. Pzdr... |
| | | | | |
| 2012-09-17, 20:28
2012-09-17, 19:57 - mzuk napisał/-a:
dla dodania wiary dodam, że do połowy biegniesz na mocnych nogach, do 35 km mocną głową, a ostatnie 7,195 km już tylko mężnym sercem.
Będzie dobrze, choć może boleć. Dasz radę! Pozdrawiam |
Nic dodać, nic ująć. Mówią, że prawdziwe bieganie zaczyna się po 35 kilometrze i wychodzi wtedy charakter, gdy już nie ma sił a do pokonania jeszcze 7 km. I jeszcze jedno mądre zdanie gdzieś zasłyszane: ,,Nie sztuką jest przebiec maraton, sztuką jest się do niego dobrze przygotować". I ci, którzy myślą, że maraton to 2 x 21km są w błędzie.To jest 42 kilometry i 195 metrów i czasem te metry są najtrudniejsze. Ale przecież damy radę :)) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-17, 20:32
2012-09-17, 19:11 - chaypec napisał/-a:
Tak mnie jeszcze naszło, więc podzielę się z Wami przemyśleniami debiutanta.
Pół roku minęło jak z bicza strzelił od momentu gdy po zakończeniu półmaratonu ujrzałem metę 34 Maratonu Warszawskiego na płycie Narodowego. To było dobrze przepracowane pół roku. Szczęśliwie bez kontuzji i problemów zdrowotnych. Jestem o krok od spełnienia swojego marzenia - zostania MARATOŃCZYKIEM. Ten krok oczywiście będzie dla mnie wyzwaniem, Plan trenigowy na finiszu - teraz właściwie luzowanie. Najdłuższy dystans na treningach ( w najcięższym ich okresie) to 35 km - zmęczenie było istotne, trasa bardziej pagórkowata od tej z 30 września, ale był też pewien zapas energii dający nadzieję . Jak na debiutanta maratońskiego przystało niepewność jest - te pozostałe 7,195 km to w sumie dla mnie ziemia nieznana. Jak będę się czuł na mecie , będzie trudniej , łatwiej? W trudnych chwilach na treningach mówiłem sobie : " bariery są w głowie , a nie pod nogami" - wiecie ,że pomagało. Ten czas przygotowań był dla mnie niezwykłą okazją do poznania swojego organizmu i siły psychiki. Patrzeć jak postępuje rozwój fizyczny, zmiany w fizjologii , po to by być gotowym na 30 września.
To był dobry czas , a dzisiaj jestem krok... A 30 września będzie pięknym dniem , musi być !!!
AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!
P.S.Debiutujecie w maratonie? Napiszcie coś co doda nam wiary...
|
serce zaczęło mi mocniej bić jak to czytałem:) już nie mogę prawie spać a to jeszcze 13dni:)
pozwodzenia:) |
| | | | | |
| 2012-09-17, 20:45
i jeszcze link dla tych co pierwszy raz
http://www.strefamaratonu.pl/Trening/misja-maraton-cz-iv.html |
| | | | | |
| 2012-09-17, 23:13
przeczytalem pobieznie folder informacyjny i rzucila mi sie w oczy jedna rzecz:
"Prysznice
Na terenie Stadionu Narodowego nie ma
pryszniców. Prysznice będą dostępne w liceum
im. Bolesława Prusa, ul. Zwycięzców 7/9,
w godz. 11:00–17:00."
moim zdaniem tu moze byc duzy minus imprezy, tysiace osob konczy maraton, szuka jak zwykle prysznica a tu sie okazuje, ze trzeba opuscic stadion i pojsc kilka ulic dalej. Pomijam juz samo to, ze napisali ze na stadionie nie ma prysznicow, ale dziwi mnie, ze zorganizowali to w taki sposob. I nie chodzi mi tylko o to, ze trzeba sie przejsc, ale tez o to, ze pewnie w szkole nie bedzie wystarczajacej liczby prysznicow i ze cala otoczka stadionu narodowego, moze prysnac, bo ludzie beda woleli zwyczajnie pojsc sie umyc. |
| | | | | |
| 2012-09-18, 08:01
2012-09-17, 23:13 - lukash313 napisał/-a:
przeczytalem pobieznie folder informacyjny i rzucila mi sie w oczy jedna rzecz:
"Prysznice
Na terenie Stadionu Narodowego nie ma
pryszniców. Prysznice będą dostępne w liceum
im. Bolesława Prusa, ul. Zwycięzców 7/9,
w godz. 11:00–17:00."
moim zdaniem tu moze byc duzy minus imprezy, tysiace osob konczy maraton, szuka jak zwykle prysznica a tu sie okazuje, ze trzeba opuscic stadion i pojsc kilka ulic dalej. Pomijam juz samo to, ze napisali ze na stadionie nie ma prysznicow, ale dziwi mnie, ze zorganizowali to w taki sposob. I nie chodzi mi tylko o to, ze trzeba sie przejsc, ale tez o to, ze pewnie w szkole nie bedzie wystarczajacej liczby prysznicow i ze cala otoczka stadionu narodowego, moze prysnac, bo ludzie beda woleli zwyczajnie pojsc sie umyc. |
Dla mnie to też ogromne zaskoczenie.....ale z drugiej strony jak to jest na zagranicznych biegach ? W Rzymie też nie było gdzie się umyć. |
| | | | | |
| 2012-09-18, 08:16
2012-09-18, 08:01 - friend napisał/-a:
Dla mnie to też ogromne zaskoczenie.....ale z drugiej strony jak to jest na zagranicznych biegach ? W Rzymie też nie było gdzie się umyć. |
prysznice to najmniejszy problem:) ja mam takie tempo i do tego jak nie będzie słońca to pewnie się nie spocę:)
ja już nie mogę usiedzieć w jednym miejscu, a Wy??:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-09-18, 08:24
potwierdzam, w Rzymie nie było pryszniców, Wiednia i Sztokholmu pod tym kątem nie pamiętam, ale wydaje mi się, że też nie było...
w Szwecji ciotka spakowała mnie od razu do samochodu więc nawet nie wiem |
| | | | | |
| 2012-09-18, 09:27
2012-09-15, 12:43 - michalzywy napisał/-a:
Jeśli chodzi o prognozy długoterminowe to praktycznie nigdy się nie sprawdzają. W Maratonie Wrocławskim też zapowiadali upały we wcześniejszych prognozach a na dzień przed zapowiadają coś około 20stu stopni więc jest pięknie :)
p.s Startuje ktoś równocześnie we Wrocławskim i Warszawskim?
Pozdrawiam :) |
Równocześnie nie, wolę po kolei: Wrocław, Warszawa, Poznań :) |
| | | | | |
| 2012-09-18, 09:51
2012-09-18, 09:27 - mizaj napisał/-a:
Równocześnie nie, wolę po kolei: Wrocław, Warszawa, Poznań :) |
:)))) czytaliście najnowszy artykuł o maratonie??:) tylko ciekawe skąd wezmą kilka tysięcy kibiców??:) ekstra by było jakby tak było:))))) |
|
|
|
| |