|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2010-08-22, 12:30
100% racja
2010-08-22, 09:39 - Wojtek W napisał/-a:
"Testowałem" trzy modele Jomy, także Maratony. W czwartek kupiłem, w niedzielę pobiegłem maraton i to bez najmniejszego uszczerbku dla nóg. Na spokojne wybiegania są raczej słabe - dają małe wsparcie dla nóg, do startów od 10 w górę w porządku, przynajmniej jak dla mnie. Tyle że po pierwsze różnym osobom pasują różne buty i nie chodzi tu tylko o supinacje i takie tam, a po drugie mam wątpliwość jeśli chodzi o bieganie maratonów i połówek w typowych startówkach w przypadku amatorów (czyli np. moim). |
| Zgadzam się w 100% z tymi startówkami dla amatorów, na maraton przy prędkościach jakie osiągamy lepiej zadbać o stawy. Większość osób biegających poleca buty startowo-treningowe, ja również się pod tym podpisuje. Natomiast startówki to na 10, 15 i 21 km jak najbardziej, tu potrafimy się czasami rozpędzić nawet do 3 min/km więc mają szanse na spełnienie swojej roli. Pozdrawiam. |
| | | | | |
|
2010-08-22, 15:23
2010-08-22, 12:30 - michal71 napisał/-a:
Zgadzam się w 100% z tymi startówkami dla amatorów, na maraton przy prędkościach jakie osiągamy lepiej zadbać o stawy. Większość osób biegających poleca buty startowo-treningowe, ja również się pod tym podpisuje. Natomiast startówki to na 10, 15 i 21 km jak najbardziej, tu potrafimy się czasami rozpędzić nawet do 3 min/km więc mają szanse na spełnienie swojej roli. Pozdrawiam. |
| Przyznaję, że niezbyt rozumiem pojęcie "startówki dla amatorów". Mam nadzieję, że nie ma jeszcze podgrup "startówki dla zawodowców" i "startówki dla amatorów".A pytanie o to, w czym przebiec maraton to pytanie podstawowe i zasadnicze. Można biec bez spodenek i bez koszulki, ale bez butów nie da rady. Skoro te Joma mają tyluż zwolenników, co przeciwników, to jestem skłonny wszelkie wątpliwości co do ich przydatności traktować na ich niekorzyść( w tym przypadku zasada domniemania niewinności nie obowiązuje). |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-08-24, 15:47
Bieganie charytatywne. Co Wy na to?
„Bieganie charytatywne? Fajna inicjatywa, ale nie dla mnie”- pewno każdy z Was tak pomyślał?
A co byście powiedzieli na to, gdybym Wam powiedziała, że od teraz, aby pobiec dla innych – wystarczy tylko kilka kliknięć w Internecie? Mhmmm...Ciekawe co?
32. Maraton Warszawski zmieni definicję charytatywnego biegania. Zanim więc powiesz: „Nie, to nie dla mnie” - przeczytaj ten krótki tekst.
Po pierwsze – teraz wszyscy uczestnicy Maratonu Warszawskiego mogą pomóc zbierać pieniądze organizacjom i podmiotom, które pomagają innym.
Po drugie – aby pomóc nie musicie chodzić z kapeluszem po znajomych. Wystarczy, że założycie swoje konto w serwisie charytatywnym domore.pl i powiadomicie o tym fakcie znajomych, prosząc ich o najdrobniejsze nawet wsparcie finansowe swojej inicjatywy.
Po trzecie – nie musicie szukać tych, którym będziecie chcieli pomóc – cel charytatywny będziecie mogli wybrać z listy tych, którzy potrzebują pomocy.
To tyle. Oczywiście – im bardziej aktywnie będziecie informowali o tym, że swoim biegiem wspieracie innych, tym lepiej, bo rosną szanse na to, że uda się zebrać wśród znajomych więcej pieniędzy. Ale to już zależy tylko od Was. Najważniejsze, abyście podjęli decyzję na tak. To nic nie kosztuje i nie wymaga niczego poza poświęceniem paru chwil innym.
Nie czekajcie – pomóżcie innym. O szczegółach możecie przeczytać na stronie 32. Maratonu Warszawskiego.
Najbardziej spektakularnym akcentem akcji charytatywnej 32. Maratonu Warszawskiego będzie próba pobicia rekordu maratonu londyńskiego. W kwietniu tego roku bieg maratoński w stolicy Wielkiej Brytanii ukończyła największa w historii grupa biegaczy połączonych ze sobą liną. Ta „najdłuższa maratońska dżdżownica” liczyła 34 zawodników i została oficjalnie odnotowana w Księdze Rekordów Guinessa. Chcemy spróbować pobić ten rekord i zbudować „dżdżownicę” składającą się z co najmniej 35 osób. Co więcej, „dżdżownica” będzie uczestnikiem akcji charytatywnej, a środki dzięki niej zebrane wesprą Wielki Bieg dla Nikoli.
Chcecie wziąć udział w najbardziej niezwykłym projekcie maratońskim w tym roku? Wejdźcie na podstronę „Bijemy rekord” i przyłączcie się do „maratońskiej dżdżownicy”.
|
| | | | | |
|
2010-08-24, 20:10
2010-08-22, 15:23 - mociumpan napisał/-a:
Przyznaję, że niezbyt rozumiem pojęcie "startówki dla amatorów". Mam nadzieję, że nie ma jeszcze podgrup "startówki dla zawodowców" i "startówki dla amatorów".A pytanie o to, w czym przebiec maraton to pytanie podstawowe i zasadnicze. Można biec bez spodenek i bez koszulki, ale bez butów nie da rady. Skoro te Joma mają tyluż zwolenników, co przeciwników, to jestem skłonny wszelkie wątpliwości co do ich przydatności traktować na ich niekorzyść( w tym przypadku zasada domniemania niewinności nie obowiązuje). |
ten maraton będzie chyba moim ostatnim przebiegniętym w Brooksach GHOST (zrobiłam w nich do tej pory 5 maratonów, 7 połówek, dyszek i piątek już nie liczę).
Też noszę się z zamiarem kupna nowych startowych budziszczy, ale myślałam o Brooksach lub Sauconach. O firmie Joma czytam ciągle niepochlebne opinie. |
| | | | | |
|
2010-08-24, 20:51
ja na połówki i maraton kupiłem ostatnio NIKE ZOOM STREAK 3 świetne lekkie startówki :) biegłem już w nich 10km są idealne - najlepsze startówki jakie do tej pory posiadam ! :)
są takie leciutkie że się ich nie czułem jak biegłem :D |
| | | | | |
|
2010-08-24, 21:23
2010-08-24, 20:51 - golon napisał/-a:
ja na połówki i maraton kupiłem ostatnio NIKE ZOOM STREAK 3 świetne lekkie startówki :) biegłem już w nich 10km są idealne - najlepsze startówki jakie do tej pory posiadam ! :)
są takie leciutkie że się ich nie czułem jak biegłem :D |
| Powiedz coś więcej o tych Nike Zoom Streak 3- wiemy już, że są lekkie- a inne zalety? Pytam, bo też się do nich przymierzam, choć zaprzyjaźniony maratończyk twierdzi, że teraz 4 na 5 profesjonalnych biegaczy używa asicsów, co ponoć jest wymiernym przykładem wyższości tychże nad wszystkimi innymi markami A prawda jest pewnie taka,że ilu biegaczy tyle opinii, tyle samo gustów i preferencji obuwniczych |
| | | | | |
|
2010-08-24, 21:28
No masz rację co każdy to ma inne zdanie inną opinie na temat butów
Mi te dobrze leżą NIKE startówki i mi się w nich dobrze biegło
Nie to co w innych , tu stawiając krok czułem taką lekkość :)
Kolejny sprawdzian tych butów to półmaraton w PILE :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-08-24, 23:51
Bieg po Warszawie.
Witam.
Dzisiaj mój szef wpadł na wspaniały pomysł, wysłał mnie na delegacje do Warszawy. Posiedze tu kilka dni. Miałem przyjemność sprawdzenia kilku odcinków po których będziemy biegli podczas maratonu. Jeszcze nigdy nie widziałem Warszawy z poziomu biegacza, z tej perspektywy nasza stolica wygląda naprawde ciekawie. Zwłaszcza, że ulice o tej porze były puste. Zaliczyłem również las Bielański, przepiękne miejsce do biegania a myślałem że warszawiacy nie mają gdzie biegać. Naładowałem akumulatory dawką adrenaliny, biegnąc ulicami w wyobrażni czułem sie jak podczas maratonu. To już tylko miesiąc. Pozdrawiam. |
| | | | | |
|
2010-08-25, 19:39
A ja lubię swoje Jomy
2010-08-24, 20:10 - kluseczka - KAKADOO napisał/-a:
ten maraton będzie chyba moim ostatnim przebiegniętym w Brooksach GHOST (zrobiłam w nich do tej pory 5 maratonów, 7 połówek, dyszek i piątek już nie liczę).
Też noszę się z zamiarem kupna nowych startowych budziszczy, ale myślałam o Brooksach lub Sauconach. O firmie Joma czytam ciągle niepochlebne opinie. |
Przebiegłem w nich ileś maratonów ale co najśmieszniejsze także bieg ultra na orientację. A mówią że w teren potrzebne terenówki.
Jomy są delikatne dla stóp, ładnie niosą i są takie milusie i leciusie, |
| | | | | |
|
2010-08-25, 20:28
| Mam pytanie odnośnie batonów i żeli na trasie maratonu.W czasie treningów (od 10 do 30 km) nie biorę nic, oprócz izotoników.Czy zmienić nawyk i zacząć dożywianie, właśnie pod kątem maratonu?Skoro 30 km przebiegam bez wspomagania to może i pozostałe 12 też mi "ujdzie na sucho"?Oczywiście będę korzystać z wszystkich bananów, czekolad itp przygotowanych przez orgów. |
| | | | | |
|
2010-08-27, 13:12
Żeby uniknąć (niemiłych) niespodzianek warto przetestować jak organizm reaguje na stałe pokarmy podczas biegu. Jeśli nastawiasz się na banany i czekoladę z bufetów organizatora podjadaj je podczas długich treningów.
To czy warto jeść, czy tylko pić zależy od dwóch rzeczy- tempa- im szybszy bieg tym gorzej robi jedzenie. I od nawyków - zwyczajnie jedni mają tak że zjedzą grochówę i po 30 minutach mogą bezkarnie biegać szybko a inni (na przykład ja) muszą po śniadaniu odczekać trzy godziny. |
| | | | | |
|
2010-08-30, 21:36
2010-08-24, 21:28 - golon napisał/-a:
No masz rację co każdy to ma inne zdanie inną opinie na temat butów
Mi te dobrze leżą NIKE startówki i mi się w nich dobrze biegło
Nie to co w innych , tu stawiając krok czułem taką lekkość :)
Kolejny sprawdzian tych butów to półmaraton w PILE :) |
| Z myślą o starcie w maratonie w Warszawie kupiłem startówki Nike Zoom Streak 3. Dzisiaj pierwszy bieg w nowym nabytku- 13 km po szosie. Ostatnie 2 km przebiegłem z ogniem w kolanach, 2 godziny po biegu czuję też ogień w stopach. Buty koszszszszmarrrrrrrr.Zero amortyzacjii wspomagania biegu. Wrażenie takie, jakbym biegł w trampkach kupionych na przecenie w Biedronce W książce J Skarżyńskiego znalazłem info, że startówki są najlepsze dla biegaczy lekkich (60-70 kg)-ja mam 80 i może to jest powodem ,że ich przydatność dla mnie jest żadna czyli zerowa. Był to mój pierwszy i ostatni bieg w tych butach, bo wiem, że przebiegnięcie 25 km na maratonie graniczyłoby z cudem i skończyłoby się ciężką kontuzją, a ja nie mam zamiaru zostać kaleką, więc postanowiłem jak wyżej.Nie znaczy to jednak, że odradzam wszystkim zakup tych butów, zachęcam jedynie do dokładnego rozważenia wszystkich "za" i "przeciw" (375 zł to już kawał grosza). |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-08-30, 21:51
2010-08-30, 21:36 - mociumpan napisał/-a:
Z myślą o starcie w maratonie w Warszawie kupiłem startówki Nike Zoom Streak 3. Dzisiaj pierwszy bieg w nowym nabytku- 13 km po szosie. Ostatnie 2 km przebiegłem z ogniem w kolanach, 2 godziny po biegu czuję też ogień w stopach. Buty koszszszszmarrrrrrrr.Zero amortyzacjii wspomagania biegu. Wrażenie takie, jakbym biegł w trampkach kupionych na przecenie w Biedronce W książce J Skarżyńskiego znalazłem info, że startówki są najlepsze dla biegaczy lekkich (60-70 kg)-ja mam 80 i może to jest powodem ,że ich przydatność dla mnie jest żadna czyli zerowa. Był to mój pierwszy i ostatni bieg w tych butach, bo wiem, że przebiegnięcie 25 km na maratonie graniczyłoby z cudem i skończyłoby się ciężką kontuzją, a ja nie mam zamiaru zostać kaleką, więc postanowiłem jak wyżej.Nie znaczy to jednak, że odradzam wszystkim zakup tych butów, zachęcam jedynie do dokładnego rozważenia wszystkich "za" i "przeciw" (375 zł to już kawał grosza). |
| przyglądam się waszej dyskusji na temat startówek i mam taką uwagę- od jakiegoś czasu trenuję w nike lunar a startuję w mizuno elixir 4. Przebiegłem w nich crossowy maraton w Wejherowie, połówkę w Lesznie i dychę w Górze(z życiówką) Elixir to taki model trochę startowy, trochę treningowy. Ale bardzo lekki choc z amortyzacją. Dodam że niestety ważę ok 82kg. I żadnych bóli stawów. Może to jest jakiś pomysł. Lub pomysł na kompromis. Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2010-08-31, 07:02
2010-08-30, 21:36 - mociumpan napisał/-a:
Z myślą o starcie w maratonie w Warszawie kupiłem startówki Nike Zoom Streak 3. Dzisiaj pierwszy bieg w nowym nabytku- 13 km po szosie. Ostatnie 2 km przebiegłem z ogniem w kolanach, 2 godziny po biegu czuję też ogień w stopach. Buty koszszszszmarrrrrrrr.Zero amortyzacjii wspomagania biegu. Wrażenie takie, jakbym biegł w trampkach kupionych na przecenie w Biedronce W książce J Skarżyńskiego znalazłem info, że startówki są najlepsze dla biegaczy lekkich (60-70 kg)-ja mam 80 i może to jest powodem ,że ich przydatność dla mnie jest żadna czyli zerowa. Był to mój pierwszy i ostatni bieg w tych butach, bo wiem, że przebiegnięcie 25 km na maratonie graniczyłoby z cudem i skończyłoby się ciężką kontuzją, a ja nie mam zamiaru zostać kaleką, więc postanowiłem jak wyżej.Nie znaczy to jednak, że odradzam wszystkim zakup tych butów, zachęcam jedynie do dokładnego rozważenia wszystkich "za" i "przeciw" (375 zł to już kawał grosza). |
Uff!. A jużem był bliski zakupu.
Kamień z serca a i portfel cięższy.
U mnie masa jeszcze wyższa niż u kolegi, więc chyba pobiegnę tradycyjnie w tym co rozbiegane.
Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2010-09-02, 06:12
Fil organizuje na MW trzy punkty odżywek własnych. Jest to jego "oddolna" inicjatywa, ale ma poparcie Fundacji MW.
Zainteresowanych tematem zapraszam do śledzenia wątku.
W tym celu musicie zajrzeć na portal któregonazwytuwymieniaćniemożna.pl |
| | | | | |
|
2010-09-02, 06:55
| Będziemy około tygodnia w Warszawie więc pokibicujemy na maratonie:) Wybierzemy się też na małe truchtanka na trasie dawnego, zapomnianego już Półmaratonu Młocińskiego, który tak miło wspominamy. |
| | | | | |
|
2010-09-02, 09:33
| Heniu napisz kiedy wybierasz się na Młociny. Biegłem w tamtym Zimowym półmaratonie i bardzo miło go wspominam :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-09-02, 12:51
2010-09-02, 09:33 - maniak1984, peacemaker napisał/-a:
Heniu napisz kiedy wybierasz się na Młociny. Biegłem w tamtym Zimowym półmaratonie i bardzo miło go wspominam :) |
| Prawdopodobnie od 24 września do końca następnego tygodnia bedziemy w stolicy, termin treningów ustalimy i polatamy chętnie z Tobą. |
| | | | | |
|
2010-09-06, 21:39
a maraton coraz bliżej, ciekawe ile będzie biegaczy? Poza tym zaczynam się denerwować jak wypadnie debiut :)
|
| | | | | |
|
2010-09-06, 22:23
Trasa
Bardzo ciekawy tekst o trasie, podejrzewam że wielu warszawiaków może sporo się dowiedzieć.
Ja mam do trasy bardziej osobisty stosunek, przebiegniemy obok szpitala w którym przyszły na świat moje dzieciątka, opodal mojej szkoły i licznych knajp w których marnowałem lat temu kilkanaście życie.
Redakcja radiowej Trójki, okna jednej z licznej plejady byłych narzeczonych.
Cóż jeszcze? jest jeden z ulubionych antykwariatów. Może coś jeszcze, ale jeśli nie pamiętam to znaczy że nic ważnego... |
|
|
|
| |
