redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Maraton Warszawski
  Wątek założył  opolanka (2010-01-13)
  Ostatnio komentował  Jasiek (2010-11-01)
  Aktywnosc  Komentowano 348 razy, czytano 2261 razy
  Lokalizacja
 Warszawa
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  34 Maraton Warszawski
  41 PZU Maraton Warszawski
  35. PZU Maraton Warszawski
  36. PZU Maraton Warszawski
  XXX Maraton Warszawski
  42. PZU ORLEN Maraton Warszawski
  37. PZU Maraton Warszawski
  31 Maraton Warszawski
  43 Maraton Warszawski
  32 Maraton Warszawski
  44. Maraton Warszawski
  38. PZU Maraton Warszawski
  33 Maraton Warszawski
  39. PZU Maraton Warszawski
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Danny
Daniel Grzelak

Ostatnio zalogowany
2013-07-28
20:39

 2010-09-27, 08:29
 pytanko
Witam. Gdzie będę mógł znaleźć wyniki z Mistrzostw Wojska Polskiego w maratonie?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2010-09-27, 08:41
 
2010-09-26, 10:10 - militaro napisał/-a:

W Berlinie startuje ok. 40 tys. a u nas 10 razy mniej.
Powód ==> m. in. przeczytajcie sobie komentarze tu:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,752,116876374.html

A tak poza tym... kiedy mnie się uda "zaliczyć" maraton... ?
A ile jest w Polsce maratonów gdzie frekwencja jest powyżej 4 tysięcy osób? My jesteśmy w stosunku do zachodu gdzie są tak wielkie frekwencje w tyle ale frekwencja i tak szybko rośnie.Maraton Poznański już przegonił Praski i znalazł się na 70 pozycji największych światowych maratonów!
Niestety w stosunku do zachodu również Polacy są w tyle odnośnie patrzenia wogle na maraton co widac po tych wypocinach chorej części społeczeństwa w warszawskiej Gazecie.pl{czytałem i też coś im napisałem}.Jak czytam kretyńskie wypowiedzi typu że my maratńczycy ograniczamy swobodę mieszkańców bo ktoś nie może się poruszac po mieście w czasie maratonu[zamiast zrobic to wcześniej jak musi} to mnie telepie! To nawet szkoda komentowac i się denerwowac. Jak mówi znane porzekadło:"róbmy swoje"!
Na taką ilośc uczestników jak w Berlinie nie jesteśmy nawet przygotowani, to musi się stopniowo rozwijac i kiedyś na pewno tak będzie!

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2010-09-27, 08:50
 
2010-09-26, 18:53 - adamus napisał/-a:


No cóż. Jeśli biegłeś w W-wie przede wszystkim dla koszulki masz prawo czuć się zażenowany........

P.S. W Berlinie do którego chcesz aby polskie maratony dorównywały w pakiecie startowym nie ma koszulki. Są tylko reklamówki, gąbka, worek na depozyt.
Racja! A za pasta-party w Berlinie,miseczkę makaronu płacisz 3 Euro{12 złotych}.Nie nadzwyczajna koszulka schirt-kilkanaście Euro. Maraton w Warszawie choc nie najlepszy to i tak chojniejszy od tych wielu na zachodzie. A tam się jeszcze więcej płaci za startowe!

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-09-27, 08:55
 obserwacje
Tak sobie obserwuję z pozycji kibica wyniki i dyskusję po tym maratonie i nie mogę pewnych rzeczy zrozumieć: 1 - dlaczego jest taka duża różnica pomiędzy liczbą zapisanych a odnotowanych na mecie, 2 - wielu znanych mi ludzi nie odnajduję na liście wyników (zeszli z trasy, nie wystartowali, niesprzyjająca pogoda??), 3 - stosunkowo mało jest komentarzy po biegu, zarówno tych negatywnych jak i pozytywnych.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2010-09-27, 08:56
 
2010-09-26, 20:12 - henry napisał/-a:

Program I TV Polska w wiadomościach sportowych jedno zdanie o maratonie bez obrazu . Bez komentaża.
A Maraton Berliński był transmitowany przez 2,3 godziny na Eurosporcie. U nas powinno to zrobic TVP SPORT ale ważniejszy był dla nich jakiś nudny mecz które są nadawane do znudzenia. To jest nasza telewizja!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2010-09-27, 09:01
 
2010-09-26, 21:54 - Zikom napisał/-a:

Takie mamy maratony, jakie mamy media. Właśnie dzięki takim informacjom mamy szanse osiągnoć wynik 40tys. zawodników za jakieś 100lat , jeśli wogóle się uda?
Pozdrawiam:)
A gdzie się podziali ci redaktorzy którzy kilka lat temu tak propagowali ten maraton-Kurzajewski i Babiarz?
Paraliż miata! A na codzień gdzie po Warszawie porusza się tysiące samochodów paraliżu nie ma! Żenujace media!

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-09-27, 09:11
 
2010-09-27, 09:01 - Martix napisał/-a:

A gdzie się podziali ci redaktorzy którzy kilka lat temu tak propagowali ten maraton-Kurzajewski i Babiarz?
Paraliż miata! A na codzień gdzie po Warszawie porusza się tysiące samochodów paraliżu nie ma! Żenujace media!
Właśnie. Babiarz też był na liście startowej (z opłaconym startowym), a na liście wyników jego nazwiska nie ma. Nie dobiegł, czy nie wystartował?

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2010-09-27, 09:19
 
Biegłem po raz drugi po 7 latach w Warszawie i w stosunku do tamtych lat impreza choc na nią narzekają biegacze i tak się podciągnęła. Trasa rzeczywiście szybka choc najlepiej by było gdyby zrezygnowano z agrawek którek troszkę spowalniają. Co mi się nie podobało? Prysznic daleki od mety,zabrakło jedzenia na pasta party która była płatna,mógł byc lepszy pakiet startowy ale to zależy od sponsorów i poza tym nic złego nie widzę. Pozytywy to jak pisał Mijagi który mnie mijał to super punkty żywnościowe,oprawa muzyczna,bebniarze{ten tunel i ta muzyka z ta fajną grupą były "zarąbiste"},darmowa komunikacja miejska, spora ilośc kibli na starcie i dobra grochówka którą zjadłem choc po maratonach nie jem.Łdny oczywiście medal. Maraton może gorszy od wrocławskiego to i tak niezły,całkiem fajny!
Ja zadowolony z siebie byc nie mogę bo złosliwy los robi wszystko zebym dalej maraton kończył sporo powyżej 4 godzin{to już 10 taki kolejny}.Biegłem na początku na 3:50,dostałem "kopa" i wyprzedziłem sporo pacemakera nie tylko na 3:50 ale i na 3:45. Ta grupa mnie wzięła po 21 km a po 17 przy Stadionie zacząłem słabną. Dobiegłem zwalniając do 30 km,wcześniej łapały mnie straszne skurcze łyfdek które musiałem masowac zatrzymując się, potem była kolka i "odparowanie energii" na czym sporo straciłem bardzo dużo idąc.Już nawet mogę biec z tą bolącą dziwnie stopą ale skurcze,kolka...masakra! Kiedyś naprawdę maratony biegło mi się lepiej i jestem bezradny co do tych dolegliwości a maratony lubię i chcę biegac! Czasem nachodzą mnie myśli "maraton nie dla mnie" ale się nie poddaję i walczę bo trzeba byc nieustannym wojewnikiem,albo słabośc mnie pokona albo ja ją!.Koronę w tym roku muszę zrobic nawet jakbym maraton miał ukończyc na 5 godzin.Jeszcze Poznań i Dębno!
Dziwne że Wasyl robi zdjęcia tylko dla biegnących do 4 godzin, takiej odniosłem wrażenie, bo potem go nie widziałem!
W przyszłym roku "wracam" do Berlina i mam już nawet zapewniony nocleg a Warszawę na życiówki oczywiście polecam!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2010-09-27, 09:34
 Zależy od maratonu.
2010-09-27, 08:50 - Martix napisał/-a:

Racja! A za pasta-party w Berlinie,miseczkę makaronu płacisz 3 Euro{12 złotych}.Nie nadzwyczajna koszulka schirt-kilkanaście Euro. Maraton w Warszawie choc nie najlepszy to i tak chojniejszy od tych wielu na zachodzie. A tam się jeszcze więcej płaci za startowe!
Maratony włoskie mają bogate pakiety sponsorskie, w Rzymie pakiet przewyższa koszty wpisowego. W Monaco koszulka , która u na kosztuje około 70 zł. W Pekinie koszulka Nike oddychająca i druga , oraz piękny ręcznik.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-09-27, 09:34
 
2010-09-27, 09:19 - Martix napisał/-a:

Biegłem po raz drugi po 7 latach w Warszawie i w stosunku do tamtych lat impreza choc na nią narzekają biegacze i tak się podciągnęła. Trasa rzeczywiście szybka choc najlepiej by było gdyby zrezygnowano z agrawek którek troszkę spowalniają. Co mi się nie podobało? Prysznic daleki od mety,zabrakło jedzenia na pasta party która była płatna,mógł byc lepszy pakiet startowy ale to zależy od sponsorów i poza tym nic złego nie widzę. Pozytywy to jak pisał Mijagi który mnie mijał to super punkty żywnościowe,oprawa muzyczna,bebniarze{ten tunel i ta muzyka z ta fajną grupą były "zarąbiste"},darmowa komunikacja miejska, spora ilośc kibli na starcie i dobra grochówka którą zjadłem choc po maratonach nie jem.Łdny oczywiście medal. Maraton może gorszy od wrocławskiego to i tak niezły,całkiem fajny!
Ja zadowolony z siebie byc nie mogę bo złosliwy los robi wszystko zebym dalej maraton kończył sporo powyżej 4 godzin{to już 10 taki kolejny}.Biegłem na początku na 3:50,dostałem "kopa" i wyprzedziłem sporo pacemakera nie tylko na 3:50 ale i na 3:45. Ta grupa mnie wzięła po 21 km a po 17 przy Stadionie zacząłem słabną. Dobiegłem zwalniając do 30 km,wcześniej łapały mnie straszne skurcze łyfdek które musiałem masowac zatrzymując się, potem była kolka i "odparowanie energii" na czym sporo straciłem bardzo dużo idąc.Już nawet mogę biec z tą bolącą dziwnie stopą ale skurcze,kolka...masakra! Kiedyś naprawdę maratony biegło mi się lepiej i jestem bezradny co do tych dolegliwości a maratony lubię i chcę biegac! Czasem nachodzą mnie myśli "maraton nie dla mnie" ale się nie poddaję i walczę bo trzeba byc nieustannym wojewnikiem,albo słabośc mnie pokona albo ja ją!.Koronę w tym roku muszę zrobic nawet jakbym maraton miał ukończyc na 5 godzin.Jeszcze Poznań i Dębno!
Dziwne że Wasyl robi zdjęcia tylko dla biegnących do 4 godzin, takiej odniosłem wrażenie, bo potem go nie widziałem!
W przyszłym roku "wracam" do Berlina i mam już nawet zapewniony nocleg a Warszawę na życiówki oczywiście polecam!
Może trochę powinieneś odpuścić z tymi startami. Lepiej dobrze się wykurować i pobiegać jeszcze choćby ze trzydzieści lat, niż zrobić za wszelką cenę koronę, a potem tylko obserwować jak inni biegają.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2010-09-27, 09:47
 
2010-09-27, 09:34 - dziadu napisał/-a:

Może trochę powinieneś odpuścić z tymi startami. Lepiej dobrze się wykurować i pobiegać jeszcze choćby ze trzydzieści lat, niż zrobić za wszelką cenę koronę, a potem tylko obserwować jak inni biegają.
To raczej ostatni taki rok że tak szaleję ze startami w maratonach,chyba że trafią się jakieś okazje za granicą{Wiedeń,Paryż itp.},będę biegał najwyżej 3 w roku. W tym roku zaliczyłem już 4 maratony{3 z korony i jeden spoza niej w Jelczu-Lakowicach na cześc Basi Szlachetki} i te dwa dobic mnie nie mogą bo silną wolę mam i czuję że jeszcze dam radę. To kwestia treningów i wypoczynku między nimi. Między Poznaniem a Dębnem bedzie chyba tylko tygodniowa przerwa to raczej wogle raczej odpuszczę sobie bieganie między nimi. Potem już tylko dychy i 15-tki i wizyta u lekarza odnośnie stopy którą w zimie gdy nie ma sezonu biegowego jest dobrym czasem na leczenie. Wczoraj mogło byc gorzej a i tak Wrocław poprawiłem o ponad 4 minuty!

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-09-27, 09:59
 
2010-09-27, 09:47 - Martix napisał/-a:

To raczej ostatni taki rok że tak szaleję ze startami w maratonach,chyba że trafią się jakieś okazje za granicą{Wiedeń,Paryż itp.},będę biegał najwyżej 3 w roku. W tym roku zaliczyłem już 4 maratony{3 z korony i jeden spoza niej w Jelczu-Lakowicach na cześc Basi Szlachetki} i te dwa dobic mnie nie mogą bo silną wolę mam i czuję że jeszcze dam radę. To kwestia treningów i wypoczynku między nimi. Między Poznaniem a Dębnem bedzie chyba tylko tygodniowa przerwa to raczej wogle raczej odpuszczę sobie bieganie między nimi. Potem już tylko dychy i 15-tki i wizyta u lekarza odnośnie stopy którą w zimie gdy nie ma sezonu biegowego jest dobrym czasem na leczenie. Wczoraj mogło byc gorzej a i tak Wrocław poprawiłem o ponad 4 minuty!
W dzisiejszym wpisie na blogu Marysieńka napisała: "Zawsze twierdziłam, że w bieganiu maratonów, nie nogi, ale głowa jest najważniejsza". Podoba mi się to stwierdzenie, choć inaczej go rozumiem niż autorka. Uważam, że głowa jest po to, aby okiełznać emocje i spowodować racjonalną ocenę sytuacji. Nie powinno być natomiast tak, że nakazujemy sobie realizację jakichś celów wbrew własnym obiektywnym interesom. Myślę, że bierzesz to wszystko pod uwagę. Życzę powodzenia w realizacji planów i długiego biegania.


  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



mjagiellicz
Marcin Jagiellicz

Ostatnio zalogowany
2015-12-16
23:18

 2010-09-27, 10:02
 
ale Wy ludzie tylko narzekać potraficie. Znowu czepiacie się elity... może najpierw sami pobiegnijcie tempem na 2:15 i później zacznijcie się wypowiadać na ich temat? Chcą to schodzą i tyle.
Co do maratonu to ja dziękuję organizatorom, ludziom z punktów z wodą, wszystkim zawodnikom (nawet tym którzy potrafią tylko narzekać), kibicom!!! (super atmosfera). Maraton mi się podobał a i skromnie się poprawiłem na 3.04.58. Mimo, że do Warszawy mam kawałek - kiedyś na pewno będę chciał tutaj znowu wystartować.
Pozdrawiam!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


dario_7
Dariusz Duda

Ostatnio zalogowany
---


 2010-09-27, 10:16
 
2010-09-27, 08:50 - Martix napisał/-a:

Racja! A za pasta-party w Berlinie,miseczkę makaronu płacisz 3 Euro{12 złotych}.Nie nadzwyczajna koszulka schirt-kilkanaście Euro. Maraton w Warszawie choc nie najlepszy to i tak chojniejszy od tych wielu na zachodzie. A tam się jeszcze więcej płaci za startowe!
Pomimo, że dotarłem w sobotę do Biura Zawodów na czas, za "już nie ma... się skończyło" w Warszawie na pasta party zapłaciłem 6 zł (przelewem, kilka tygodni wcześniej, razem z opłatą startową). Podobnie z koszulką - podałem w zgłoszeniu rozmiar L - w pakiecie dostałem XL, jest za wielka i nie będę w niej chodził... :/

Poza tym Warszawa "da się lubić..." ;)

Co do opłat startowych za granicą powinno się je chyba porównywać z tamtejszymi zarobkami, a nie naszymi ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


justyna00
Justyna Grzelak

Ostatnio zalogowany
2019-07-12
07:12

 2010-09-27, 10:42
 Super:)))
A ja uważam, że organizatorzy sprawili się bardzo dobrze, Warszawa zaskoczyła mnie bardzo sprawną obsługą w biurze zawodów, świetnie przygotowaną trasą i przemiłą atmosferą, kibice byli wspaniali, ich doping dodawał mi skrzydeł i energii, której nie ukrywam czasami brakowało:)) Na dodatkowe uznanie zasługują pacemakerzy, którzy bardzo dobrze się spisali, wielkie brawa:))) Jednym słowem na pewno tam wrócę, by jeszcze wystartować:))) Pozdrawiam wszystkich, którzy ukończyli Warszawę:)))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (50 sztuk)


zgrzecho
Grzegorz Zembik

Ostatnio zalogowany
2024-03-07
20:40

 2010-09-27, 10:44
 
Gratuluję wszystkim, którzy ukończyli Maraton Warszawski.
Do Warszawy wybieram się na kolejny 33 maraton.
Teraz tylko przeglądam Wasze wpisy i nic nowego nie znajduję, czyli da się biegać, należy oczekiwać "niespodzianek" przed i po, a wszystko zależy od tego co kto lubi ;-)))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (28 sztuk)


michal71
Michał Brzenczek

Ostatnio zalogowany
2015-09-02
08:42

 2010-09-27, 10:59
 Emocje.
Dla mnie to był wyjątkowy maraton, biegłem z kolegą, który miał swoją rocznice, 30 lat biegania w maratonach. Biegł z numerem startowym z drugiej edycji, wtedy jeszcze Maratonu Pokoju. Spiker oraz znajomi przygotowali nam niesamowita niespodzianke na mecie, dla takich chwil warto biegac maratony. Nie dla koszulek, nie dla pakietów startowych, nie dla rekordów lecz po to aby inni biegacze stali się dla nas jak rodzina. Dla mnie Wszyscy którzy ukończyli jak i Ci którym sie to nie udało, sa niesamowici, wiem co przeżywali na trasie, wiem ile ich kosztowało przygotowanie do startu, bo jestem jednym z Was. Bieganie to naprawde sposób na życie, ale czy przeżyjemy je szczęśliwie zależy od nas samych. Ja ze swojej strony dziękuje Wszystkim, dziękuje zawodnikom za towarzystwo, dziekuje dziewczynie która krzyczała przez megafon "Warszawa jest dzisiaj cała Wasza", dziękuje chłopakowi, który odwiązał mi buta aby ściągnąć chipa, dziękuje tej dziewczynce w wózku która krzyczała "tempo". Tych mniej zadowolonych, araz tych liczących statystyki prosze aby na tego typu biegi zerkneli z innej perspektywy, nie ekonomicznej, nie "aby najlepszy i największy", ale w sposób taki jak ja na to patrze, to jest wszystko dla nas, ktos to robi bo lubi, no i rzecz najważniejsza, to jest nasz maraton bo Polski.
Pozdrawiam.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (45 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

 



pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2010-09-27, 11:19
 opnia uczestniczki
Bardzo sprawnie zorganizowany maraton. Mnóstwo pełnych poświęcenia wolontariuszy - dziękuję. Wspaniali kibice - niektórzy zorganizowani - z nagłośnieniem, dopingowali imiennie dzięki imiennym numerom startowym.
Wzorowo oznakowana trasa i pomiary międzyczasów.
Ale trasa miała jeden bardzo poważny mankament. Agrafka po 38 kilometrze była całkowicie pozostawiona dobrej woli uczestników. Nikt tego nie pilnował, ani nie był kontroli czasu! Przypuszczam jednak, że gra na poziomie czołówki była tam kontrolowana, bo toczyła się o wysoką stawkę, natomiast rywalizację amatorów zlekceważono. Poczułam się w tym miejscu, jak zawodnik, który przyszedł na poważny, w swoim mniemaniu turniej piłkarski, a zamiast tego przyszedł ktoś, rzucił piłkę i tylko krzyknął "to pograjcie sobie, a jak skończycie to oddajcie piłkę".
Miałam nadzieję, że Warszawa w końcu zrezygnuje z lekceważenia amatorów, jednak się myliłam.
Zresztą na to, że tak będzie wskazywał regulamin, w którym dla miejsc nagradzanych wyznaczono takie limity, żeby przypadkiem nie wypłacić nagród amatorom. Myślę, że maraton by nie zbankrutował, gdyby nagrodził 7 i 8 miejsce pań, a byłoby eleganciej, bo dziewczyny wspaniale pobiegły. Mnie to nie dotyczy, ale nie uważam, że powinno się zauważać tylko to, co dotyczy siebie i nic poza tym.
Podobnie nagrody w kategoriach - jedynie statuetki i to takie same jak w zeszłym roku. Nawet zastanawiałam się, czy rok temu zakupili hurtem większą ilość na parę sezonów, czy też zostały z tamtego roku jako nieodebrane i je teraz wykorzystali.
Twierdzenie, że nienagradzanie kategorii jest światowe, jest chybione, bo np. ostatnio biegłam w Pradze i tam były nagradzane I miejsca w kategoriach, też co 5 lat i to całkiem konkretnie (nie załapałam się ale nie oceniam tego pod własnym kontem).
I to jedna z przyczyn dlaczego w Pradze zawsze biegnie o wiele więcej biegaczy niż w Warszawie. I będzie tak, dopóki organizatorzy nie zmienią swojego podejścia do amatorów.
A co było naj? Opłata startowa płacona przez amatorów była najwyższa w Polsce, a w jej ramach której nie zmieściło nawet pasta party. I pakiet startowy chyba też może walczyć o palmę pierwszeństwa w kategorii najskromniejszy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


pocomito
Jadwiga Przebieżka-Podgórke

Ostatnio zalogowany
2014-06-15
20:12

 2010-09-27, 11:31
 
2010-09-27, 08:55 - dziadu napisał/-a:

Tak sobie obserwuję z pozycji kibica wyniki i dyskusję po tym maratonie i nie mogę pewnych rzeczy zrozumieć: 1 - dlaczego jest taka duża różnica pomiędzy liczbą zapisanych a odnotowanych na mecie, 2 - wielu znanych mi ludzi nie odnajduję na liście wyników (zeszli z trasy, nie wystartowali, niesprzyjająca pogoda??), 3 - stosunkowo mało jest komentarzy po biegu, zarówno tych negatywnych jak i pozytywnych.
Może dlatego, że w Warszawie była prowokująco dobra pogoda i chyba sporo osób zbyt optymistycznie zaczęła ten bieg i na końcu zderzali się ze ścianką. Należałam do tej grupy i zresztą na każdym maratonie to mniej lub bardziej zaliczam (tym razem było bardziej - ledwo ukończyłam) i się już nie nauczę powściągać startowego entuzjazmu.
Chciałam w tym kontekście zwrócić uwagę na I miejsce w k55 (zdecydowanie wolę kiedy kategoria bierze nazwę się od swojej dolnej granicy, a nie górnej). Gratuluję wielkiego powrotu na trasę maratonu i pięknego rozegrania dystansu. Chciałam pogratulować na miejscu, ale znajomi mnie zagadali no i po maratonie (a zwłaszcza tym) zawsze bywam przytomna inaczej.
Zawodniczka pokonana z ogromnym zapasem moc, o czym świadczy tempo na ostatnich 2 kilometrach. Przypuszczam, że gdybym była tam kibicem i wystartowała do tego 2 kilometrowego dystansu, to i tak bym przegrała z finiszującą k55, która miała w nogach 40 km.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2010-09-27, 11:37
 
Gratulacje za ukończony Maraton Warszawski for all :)
Ja biegłam Berlin ale z całą ekipą myśleliśmy o Was również :)
Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768