redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Cracovia Maraton
  Wątek założył  marianzielonka (2008-10-06)
  Ostatnio komentował  Jasiek (2009-06-03)
  Aktywnosc  Komentowano 571 razy, czytano 3718 razy
  Lokalizacja
 Kraków
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  16. PZU Cracovia Maraton
  18. PZU Cracovia Maraton
  XII Cracovia Maraton
  VIII Cracovia Maraton
  IX Cracovia Maraton
  19 Cracovia Maraton
  17. PZU Cracovia Maraton
  XI Cracovia Maraton
  14. Cracovia Maraton
  13 Cracovia Maraton
  X Cracovia Maraton
  15. PZU Cracovia Maraton
  19 Cracovia Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



kuflandia ...
Paweł Dr.

Ostatnio zalogowany
2023-11-26
20:10

 2009-04-27, 19:43
 
2009-04-27, 08:43 - Gulunek napisał/-a:

No i po ... Było super naprawdę super. Ruszyliśmy lekko przed grupą na 4:00 ( Straszek - Wielkie Gratki ) , do 32 km było nieźle, lekka nadróbka po prostu superek. Po 32 km moje pociężarowe czworogłowe jednak zaczęły mi na tyle skutecznie dokuczać iż musiałem zwolnić, potem przyplątał się skurcz łydki i tak do 38 km szedłem truchtałem .... ostatnie 4 km już biegowo i 1:16:25 netto na mecie ;-)
JEDNAK - moja Walka to NIC w porównaniu z pomocą od Pawła vel. Kuflandia, był ze mną od startu do mety ( mialem prywatnego pacemakera ;-) ), pomagał mi i innym zawodnikom - jednym słowem KUFEL JESTEŚ WIELKI - DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERDUCHA.
Na trasie było gorąco, miejscami brakło wody ale doping Przyjaciół naprawdę niesie.
Wielkie dzięki również dla :
Lena, Leny, Kerama, Shadoke, Jaśka, Starszka i Całej biegowej braci. Pozdrawiam Serdecznie. Marek
spoko Galunek
Twoja postawa na tym maratonie to był wzór-konspekt walki człowieka ze swoimi słabościami (psychicznymi i fizycznymi). Pokazałeś charakter, tak 3mac !!!
Takie postawy jak twoja powinno sie KLONOWAC w naszym biegowym środowisku.
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce
Kufel

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (19 sztuk)


ssokolow
Szymon Sokołowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-15
14:41

 2009-04-27, 19:49
 Jestem Maratończykiem !
Dziękuję wszystkim z którymi miałem okazję ściagać się... a raczej współpracować na trasie 42,195m
W szczególności grupie 4:15... która wyprowadziła mnie spokojnie przez pierwsze 10km ;-) a od której potem się oderwałem.

To był mój debiut - i przyznam szczerze że jestem bardzo zadowolony - czas na półmetku 2h:05 ... a na mecie 4:05:20 a netto 4:04:02 - udało mi się cały maraton przebiec... i choć kryzys mnie łapał koło 35 km... a nawet kilka bolesnych króciutkich skurczy które skłoniły mnie do niecenzuralnych przekleństw i kilku powykręcanych kroków - udało mi się nie zwolnić ;-) i dowieźć do mety w "pięknym stylu" ;-)
wiem dla niektórych pewnie czas 4:04:02 to śmiech na sali... ale dla mnie to spełnienie marzeń i jestem z siebie dumny jak paw ;-) nie mówiąc już o dobieganiu i mijaniu kolejnych grup ludzi maszerujących te ostatnie kilometry.
Kto od 20km widział plecy z napisem "bieganie.pl" ;p to był właśnie tym którego wyprzedziłem ;p

Jurek Skarżyński to jest jednak gość - z tym jego pomysłem rozkładania sił... i biegania pierwszej połówki wolniej o 3 min niż drugiej (on proponuje zawsze np. na 4h - 2:01:30 kontra 1:58:30) - u mnie tempo na 4h było poza zasięgiem - co wiedziałem przed startem ... i cieszę się że nie skusiłem się na ten czas - bo dzięki temu do końca miałem frajdę.. i fun !! (choć może na końcu był to męczący fun;p)

Co zaś do skracających - cóż - w wypadku nagród - sprawę trzeba sprawdzić i w miarę możliwości powołać świadków - rzeczywiście w okolicy pani G - kilka osób ma bardzo podobne "dziwne" wyniki - więc jej wersja że pobiegła za grupą jest też bardzo prawdopodobna... co niestety i tak nie znaczy że przebiegła cały dystans - możliwe jednak że to nie jej wina - tylko organizacji (jak ja tam przebiegałem to taśmy były postawione już tak że nie dało się pomylić... ale kto wie co było 1h wcześniej)- z drugiej strony.. - skoro taki amator jak ja mógł przyspieszyć ;-) to na pewno ktoś z większym doświadczeniem mógł lepiej rozłożyć siły - choć rzeczywiście w rekord życiowy na 12 km raczej nie wierzę ;-) ale dowodów nie mam.

Z nieprzyjemnych rzeczy - rzeczywiście na 25 chyba kilometrze nie było wody jak go mijałem :/ trochę to było przykre - bo to akurat na odcinku gdzie biegło się już w pełnym słońcu a zrobiło się gorąco. Na następnym punkcie orgowie zdążyli już dowieźć wodę (z kolei gazowaną ale lepszy rydz niż nic)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



kuflandia ...
Paweł Dr.

Ostatnio zalogowany
2023-11-26
20:10

 2009-04-27, 19:49
 
2009-04-27, 12:06 - leno.gda napisał/-a:

To jest wyłącznie wina samego zawodnika, jak się biegnie to przecież wiesz na kórym jesteś kilometrze, a dodatkowo patrząc na schemat trasy było podane,że biegniesz pętlę w okół Błoni. A sam fakt to sytuacja niemoże się powtarzać co roku organizatorzy muszą coś zmienić, wiadomo co.
Leno nie zgadam sie z Tobą hahahaha. Sa wśród nas tacy, co nawet na starcie sie juz gubią hahahaha
PS. Gdzie Twoja relacja z mini-maratonu? Pamietaj, iz jako naczelny dowódca LOŻY SZYDERCÓW czuwam! hahahaha
Pozdrawiam i do zobaczenia na stacie 10 maja br.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (19 sztuk)


Leno
Ryszard Lenkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-27
16:55

 2009-04-27, 19:58
 
2009-04-27, 19:49 - kuflandia napisał/-a:

Leno nie zgadam sie z Tobą hahahaha. Sa wśród nas tacy, co nawet na starcie sie juz gubią hahahaha
PS. Gdzie Twoja relacja z mini-maratonu? Pamietaj, iz jako naczelny dowódca LOŻY SZYDERCÓW czuwam! hahahaha
Pozdrawiam i do zobaczenia na stacie 10 maja br.
To , że niektórzy pogóbili się na starcie to może Twoja winna ,że niedopilnowałeś i nieskierowałeś na start w odpowiednie miejsce.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


kuflandia ...
Paweł Dr.

Ostatnio zalogowany
2023-11-26
20:10

 2009-04-27, 19:59
 
2009-04-27, 19:49 - ssokolow napisał/-a:

Dziękuję wszystkim z którymi miałem okazję ściagać się... a raczej współpracować na trasie 42,195m
W szczególności grupie 4:15... która wyprowadziła mnie spokojnie przez pierwsze 10km ;-) a od której potem się oderwałem.

To był mój debiut - i przyznam szczerze że jestem bardzo zadowolony - czas na półmetku 2h:05 ... a na mecie 4:05:20 a netto 4:04:02 - udało mi się cały maraton przebiec... i choć kryzys mnie łapał koło 35 km... a nawet kilka bolesnych króciutkich skurczy które skłoniły mnie do niecenzuralnych przekleństw i kilku powykręcanych kroków - udało mi się nie zwolnić ;-) i dowieźć do mety w "pięknym stylu" ;-)
wiem dla niektórych pewnie czas 4:04:02 to śmiech na sali... ale dla mnie to spełnienie marzeń i jestem z siebie dumny jak paw ;-) nie mówiąc już o dobieganiu i mijaniu kolejnych grup ludzi maszerujących te ostatnie kilometry.
Kto od 20km widział plecy z napisem "bieganie.pl" ;p to był właśnie tym którego wyprzedziłem ;p

Jurek Skarżyński to jest jednak gość - z tym jego pomysłem rozkładania sił... i biegania pierwszej połówki wolniej o 3 min niż drugiej (on proponuje zawsze np. na 4h - 2:01:30 kontra 1:58:30) - u mnie tempo na 4h było poza zasięgiem - co wiedziałem przed startem ... i cieszę się że nie skusiłem się na ten czas - bo dzięki temu do końca miałem frajdę.. i fun !! (choć może na końcu był to męczący fun;p)

Co zaś do skracających - cóż - w wypadku nagród - sprawę trzeba sprawdzić i w miarę możliwości powołać świadków - rzeczywiście w okolicy pani G - kilka osób ma bardzo podobne "dziwne" wyniki - więc jej wersja że pobiegła za grupą jest też bardzo prawdopodobna... co niestety i tak nie znaczy że przebiegła cały dystans - możliwe jednak że to nie jej wina - tylko organizacji (jak ja tam przebiegałem to taśmy były postawione już tak że nie dało się pomylić... ale kto wie co było 1h wcześniej)- z drugiej strony.. - skoro taki amator jak ja mógł przyspieszyć ;-) to na pewno ktoś z większym doświadczeniem mógł lepiej rozłożyć siły - choć rzeczywiście w rekord życiowy na 12 km raczej nie wierzę ;-) ale dowodów nie mam.

Z nieprzyjemnych rzeczy - rzeczywiście na 25 chyba kilometrze nie było wody jak go mijałem :/ trochę to było przykre - bo to akurat na odcinku gdzie biegło się już w pełnym słońcu a zrobiło się gorąco. Na następnym punkcie orgowie zdążyli już dowieźć wodę (z kolei gazowaną ale lepszy rydz niż nic)
Gratuluje koledze udanego debiutu. Witam w szeregach maratończyków.

Twój powyższy post chciałbym zadedykowac GALUNKOWI !!!!!!
Marek patrz, czytaj i ucz się. Ty miałeś 1.56.04h na półmetku (z tego co pamietam). Starałeś sie dotrzymac kroku "staremu" lisowi LENEMU. Niestety nie udało ci sie to i nie było Ci dane jak koledze wyżej stac się klasycznym przykładem reguły "WOLNIEJ ZACZNIESZ SZYBCIEJ SKONCZYSZ"

Ps. Głowa do góry GALUNEK. Jeszcze troszke treningu polegającego na dłuższych wybieganiach i będzie mi dane pociągnąc Cię jesienią na złamanie tej magicznej dla ciebie cyfry "4"

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (19 sztuk)


Leno
Ryszard Lenkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-27
16:55

 2009-04-27, 20:01
 
2009-04-27, 19:49 - kuflandia napisał/-a:

Leno nie zgadam sie z Tobą hahahaha. Sa wśród nas tacy, co nawet na starcie sie juz gubią hahahaha
PS. Gdzie Twoja relacja z mini-maratonu? Pamietaj, iz jako naczelny dowódca LOŻY SZYDERCÓW czuwam! hahahaha
Pozdrawiam i do zobaczenia na stacie 10 maja br.
To pragniesz aby co roku tak było. Uważam taki odległy punkt niemoże być bez kontroli elektronicznej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2009-04-27, 20:08
 
2009-04-27, 19:06 - Mirza napisał/-a:

Jednak ostro ruszyłeś i życiówka jest. Szkoda, że nie mogliśmy się razem napić piwka. Ja mogłem pić :)
Mariusz...jak widać na zdjęciu - nie mogłem -)

Musiałem okropnie wyglądac, bo gdy podniosłem głowę, admin zapytał żonę;
nie pogniewa się pani jak zrobię mu zdjęcie? ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)

 



danield92
Daniel Dulski

Ostatnio zalogowany
2016-10-20
20:58

 2009-04-27, 20:10
 
Czy mierzył ktoś jeszcze podobno mini maraton GPS bo do mnie to jest ważne.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


nieachilles
Zbigniew Możejko

Ostatnio zalogowany
2023-12-15
11:46

 2009-04-27, 20:48
 Herbert jest w porządku...
2009-04-27, 14:21 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Jestem niedoświadczoną, słabą maratonką, i kiedy wbiegłam na Błonia i miałam świadomość, że przede mną jeszcze klika kilometrów tuptania, a kolana i stopy wołały litości, szczerze zazdrościłam szczęśliwcom z drugiej strony taśmy. Wiele bym wtedy dała, by znaleźć się po tej drugiej stronie.
A jednak nie było mnie stać na podniesienie tej taśmy i myknięcie na druga stronę. Jedyny wysiłek, na jaki się zdobyłam, to było wyżebranie butelki wody od maratończyka, który już skończył i z medalem na szyi i dumną kobietą u boku szedł sobie Aleją 3 maja. Dziekuję za uratowanie mi życia.
Nawet gdybym miała nie zmieścić się w limicie, to tej taśmy na pewno bym nie podniosła i nie przeszła na tor kończący bieg.
Sprawa smaku - to wszystko.
Tak,tak.I wcale nie wymaga to wielkiego charakteru.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2009-04-27, 21:14
 
Odnośnie wątpliwości co do tego po której stronie taśmy biec - to przecież mapa maratonu jest już długo znana a o przebieganiu obok mety i nasuwających się wtedy dołach psychicznych to krążą legendy - także nie widzę tu powodu usprawiedliwiania się że ktoś nie wiedział jak biec - wystarczy pomyśleć ... Marek

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2009-04-27, 21:17
 
2009-04-27, 19:59 - kuflandia napisał/-a:

Gratuluje koledze udanego debiutu. Witam w szeregach maratończyków.

Twój powyższy post chciałbym zadedykowac GALUNKOWI !!!!!!
Marek patrz, czytaj i ucz się. Ty miałeś 1.56.04h na półmetku (z tego co pamietam). Starałeś sie dotrzymac kroku "staremu" lisowi LENEMU. Niestety nie udało ci sie to i nie było Ci dane jak koledze wyżej stac się klasycznym przykładem reguły "WOLNIEJ ZACZNIESZ SZYBCIEJ SKONCZYSZ"

Ps. Głowa do góry GALUNEK. Jeszcze troszke treningu polegającego na dłuższych wybieganiach i będzie mi dane pociągnąc Cię jesienią na złamanie tej magicznej dla ciebie cyfry "4"
Grunt to wyciągać konstruktywne wnioski. Chylę czoła i jak już pisałem nie poddam się - walka trwa .... ;-))))

Pozdrowionka Serdeczne. Marek

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Justi

Ostatnio zalogowany
2015-01-11
15:16

 2009-04-27, 21:18
 
Przebiegłam, udało się jestem maratończykiem :)

Było ciężko ale się udało.
Kiedy ja wiegałam na błonia grupa Tusika akurat przebigała obok po drugiej stronie taśmy kończąc maraton.
Kiedy mieszkałam w Krakowie właśnie na błoniach zaczęła się moja przygoda z bieganiem i przyznam, że to było najdłuższe i najtrudniejsze 3,6km jakie w życiu biegłam.

Mimo bąbli na nogach, bólu i zmęczenia z dumą wracałam z tego maratonu i wiem, że w następnym maratonie (na jesieni) nie dam się zostawić grupie na 4:30


  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Jasiek
Jan Pinkosz

Ostatnio zalogowany
2024-04-14
17:33

 2009-04-27, 21:32
 
2009-04-27, 21:18 - Justi napisał/-a:

Przebiegłam, udało się jestem maratończykiem :)

Było ciężko ale się udało.
Kiedy ja wiegałam na błonia grupa Tusika akurat przebigała obok po drugiej stronie taśmy kończąc maraton.
Kiedy mieszkałam w Krakowie właśnie na błoniach zaczęła się moja przygoda z bieganiem i przyznam, że to było najdłuższe i najtrudniejsze 3,6km jakie w życiu biegłam.

Mimo bąbli na nogach, bólu i zmęczenia z dumą wracałam z tego maratonu i wiem, że w następnym maratonie (na jesieni) nie dam się zostawić grupie na 4:30

Moje gratulacje maratończyku!... i cieszę się razem z Tobą! :) Widzisz... jednak mojej intuicji można zaufać! ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


car_1
Aleksander Czynsz

Ostatnio zalogowany
2020-02-10
18:30

 2009-04-27, 21:37
 termin
Ja pobieglem w Debnie i Krakowie. Jestem bardzo zadowolony z uzyskanych czasow (4:14 i 4:23) chociaz w Krakowie bieglem na zlamanie czworki. Szkoda, nie tym razem. Zalezy mi na koronie Maratonow. Do zaliczenia korony brakuje mi jeszcze dwoch startow (Wroclaw i Warszawe)wierze ze organizatorzy dokonuja cudow aby zaplanowac imrezy i staraja sie ale nie wszystko od nich zalezy.... Dziekuje organizatorom Maratonu w Krakowie wspanialej atmosfery i organizacji - w porownaniu z Debnem jestescie w/g mnie lepsi (np.pakiet startowy-koszulka NB)no ale Debno jest malym miasteczkiem i ma mniejsze mozliwosci - w sumie obie imprezy i sama oprawa biegu - na 10 pkt.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2009-04-27, 21:42
 
2009-04-27, 21:18 - Justi napisał/-a:

Przebiegłam, udało się jestem maratończykiem :)

Było ciężko ale się udało.
Kiedy ja wiegałam na błonia grupa Tusika akurat przebigała obok po drugiej stronie taśmy kończąc maraton.
Kiedy mieszkałam w Krakowie właśnie na błoniach zaczęła się moja przygoda z bieganiem i przyznam, że to było najdłuższe i najtrudniejsze 3,6km jakie w życiu biegłam.

Mimo bąbli na nogach, bólu i zmęczenia z dumą wracałam z tego maratonu i wiem, że w następnym maratonie (na jesieni) nie dam się zostawić grupie na 4:30

Justi - suuuuper!!!!!!!!!!!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


shadoke
Iwona Z.

Ostatnio zalogowany
2020-06-07
18:45

 2009-04-27, 21:44
 
2009-04-27, 17:55 - Damek napisał/-a:

Wprawdzie sami sobie to zgotowali, ale mimo wszystko żal mi orgów, że temat skracania przysłonił jaśniejsze strony.
Ja byłem bardzo mile zaskoczony piękną koszulką i białą czapeczką, które to rzeczy były w pakiecie startowym.
Co roku też rośnie liczba zwykłych przechodniów i kierowców, którzy mimo utrudnień w ruchu są nam dość przychylni, a nawet głośno dopingują.
Za rok jak tylko zdrowie pozwoli znowu będę.
pozdrawiam
ps.
na mecie podobno lali piwko, ale nie byłem wstanie... ,-)
Kibicowałam Ci na mecie, ale w pierwszej chwili Cię nie poznałam... Gratuluje życiówki:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2009-04-27, 22:52
 
2009-04-27, 21:18 - Justi napisał/-a:

Przebiegłam, udało się jestem maratończykiem :)

Było ciężko ale się udało.
Kiedy ja wiegałam na błonia grupa Tusika akurat przebigała obok po drugiej stronie taśmy kończąc maraton.
Kiedy mieszkałam w Krakowie właśnie na błoniach zaczęła się moja przygoda z bieganiem i przyznam, że to było najdłuższe i najtrudniejsze 3,6km jakie w życiu biegłam.

Mimo bąbli na nogach, bólu i zmęczenia z dumą wracałam z tego maratonu i wiem, że w następnym maratonie (na jesieni) nie dam się zostawić grupie na 4:30

Brawo Justi. ;-) Wielkie Gratulacje. Marek

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2009-04-27, 22:57
 Po co to było ?
2009-04-27, 19:38 - gmp3 napisał/-a:

Od kilku godzin próbuję sobie to wszystko odtworzyć.
Kiedy wbiegłam na Błonie, to akurat dokładnie nikt mnie o niczym nie informował. Widziałam ludzi biegnących w jednym kierunku przedzielonych taśmą i przez moment zastanowiłam się czy wbiegłam na właściwy pas. Zobaczyłam człowieka przede mną przechodzącego pod taśmą, więc niepewnie najpierw też przebiegłam, ale zaraz wróciłam, bo stwierdziłam, że reszta nie przebiega.
Zresztą ten co przebiegł też nie wzbudził żadnych moich podejrzeń w temacie skracania trasy, bo mi nawet przez myśl nie przeszło, że w ogóle ktoś coś takiego może robić. Po prostu uznałam, że to widać bez znaczenia, z której strony się biegnie i biegłam dalej i długo swoim pasem.
Po dobiegnięciu do mety ucieszył mnie dobry wynik i nie czułam żadnego niepokoju, żebym biegła nie tędy co trzeba. Nikt mi też nie zwrócił uwagi. Moje wątpliwości wzbudziła dopiero analiza międzyczasów, ale to zauważyłam dopiero na drugi dzień rano. I wcale nie uważam, żeby to jednak rozstrzygało cokolwiek na moją niekorzyść, bo po pierwsze zdarzały mi się w życiu takie niespodzianki np. poprawianie w Warszawie życiówki o 47 min, czy choćby wynik z Nowego Jorku, gdzie startowałam z tłumem na 4 godz. i musiałam ten tłum wyprzedzić, żeby zrobić 3:11. A poza tym dopuszczam też możliwość jakiegoś błędnego pomiaru - dość popatrzeć na międzyczasy 42 pozycję w klasyfikacji.
Dlatego nie będę się tu się samooskarżać, zwłaszcza, że winie powinno towarzyszyć świadome działanie, a ja po pierwsze wcale nie jestem pewna czy pobiegłam dobrze czy nie (choć wczoraj byłam absolutnie pewna, że dobrze). A po drugie, jeśli się pomyliłam, to mogę mieć pretensję o to do organizatorów, że stworzyli taką sytuację na ostatnich kilometrach kiedy półprzytomny maratończyk po prostu potrzebuje pomocy, zwłaszcza jak na trasie są takie hece. Niewykluczone, że część zawodników świadomie skróciła trasę ale byli też tacy co bezmyślnie poszli za nimi.
Przecież nawet na krótkich odcinkach gdy różne odcinki tras się stykają, to są ludzie, którzy kierują ruchem, a tu tak długi wspólny odcinek był bez opieki.
Nie mam zamiaru już bić się z myślami jak to ze mną było, bo po prostu nie jestem w stanie tego z pewnością stwierdzić. Od tego są sędziowie. Jeżeli skróciłam trasę, to choć byłoby to absolutnie niezamierzone, to oczekuję, że mnie zdyskwalifikują i tyle, choć też będę chciała znać podstawy takiej decyzji.
Jeśli zaś nie, to mam już dosyć tego linczu. Zwłaszcza interesujący są tu ludzie, których tam nie było ale teraz się ochoczo do tłumu się przyłączają.
Pozostaje mi życzyć dobrej zabawy.
Chciałabym też pogratulować charakteru tym, którzy mają odwagę mieć własne zdanie i bezmyślnie i pochopnie nie przyłączają się do dziobania.
Pozdrawiam
Grażyna
Gdybyś dobiegła do mety pokonując całą trasę twój wynik byłby w granicach 3 - 22, 3 - 24 A więc i tak wygrała byś kategorię + 40 bo druga zawodniczka miała ponad 3, 26. Po co więc było to skracanie, świadomie czy nie według przepisów powinnaś zostać zdyskwalifikowana. Sprawdzając wyniki można zauważyć , ze tyko niewielu zawidnikow dopusciło się oszustwa i dla tych kilku organizator nie musi ani zmieniać trasy ani stawiać dodatkowego punktu kontroli.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


shinuk
Tomasz MARCOL
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2019-03-20
15:25

 2009-04-27, 22:59
 
2009-04-27, 21:18 - Justi napisał/-a:

Przebiegłam, udało się jestem maratończykiem :)

Było ciężko ale się udało.
Kiedy ja wiegałam na błonia grupa Tusika akurat przebigała obok po drugiej stronie taśmy kończąc maraton.
Kiedy mieszkałam w Krakowie właśnie na błoniach zaczęła się moja przygoda z bieganiem i przyznam, że to było najdłuższe i najtrudniejsze 3,6km jakie w życiu biegłam.

Mimo bąbli na nogach, bólu i zmęczenia z dumą wracałam z tego maratonu i wiem, że w następnym maratonie (na jesieni) nie dam się zostawić grupie na 4:30

Widzisz Justi - wszystko sie da tylko trzeba bardzo tego chcieć. Gratuluję pokonania królewskiego dystansu i teraz to już oby tylko lepszy czas był na jesieni :)
A masaż po biegu rewelacja :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


RomanMac
Roman Maciaszczyk

Ostatnio zalogowany
2023-03-20
20:03

 2009-04-27, 23:13
 Super talent z nr 715
analizując wyniki maratonu pragnę zwrócic uwage na super talent z nr 715, który ukończył bieg na 101m w czasie 3:07:25 a międzyczasy miał następujące :
10km - 51:53 czyli 5:11/km
21,1km - 1:45:40 czyli 11,1km w 4:51/km
30 km - 2:27:36 czyli 8,9km w 4:43/km
42,195 -3:07:25 czyli 12,195 w 3:15/km
Ostatnie 12 km pokonał o 26 sek. szybciej niz 2 na mecie Taras Salo. Należy tylko żałować, że przespał pierwsze 30km bo mielibyśmy Polaka na podium.
A tak na poważnie, to jest to przykre, że wśród nas są ludzie którzy oszukuję samych siebie i myślą ,że tego nie widać . Takich przypadków w tym biegu było niestety kilka. Mój kolega z kat.M60 stracił miejsce na podium na rzecz zawodnika z nr 1468, który skrócił trasę.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768