redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Cracovia Maraton
  Wątek założył  marianzielonka (2008-10-06)
  Ostatnio komentował  Jasiek (2009-06-03)
  Aktywnosc  Komentowano 571 razy, czytano 3720 razy
  Lokalizacja
 Kraków
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  16. PZU Cracovia Maraton
  18. PZU Cracovia Maraton
  XII Cracovia Maraton
  VIII Cracovia Maraton
  IX Cracovia Maraton
  19 Cracovia Maraton
  17. PZU Cracovia Maraton
  XI Cracovia Maraton
  14. Cracovia Maraton
  13 Cracovia Maraton
  X Cracovia Maraton
  15. PZU Cracovia Maraton
  19 Cracovia Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Mirza
Mariusz Kurzajczyk

Ostatnio zalogowany
---


 2009-04-27, 12:55
 To nasza sprawa
Nie zgadzam się, że oszukiwanie to sprawa orgów i sumienia oszustów. Piszę to zarówno jako biegacz, jak i organizator. Oszust nie oszukuje siebie, bo niby jak? W jego własnej świadomości zyskuje. Oszukuje kolegów, których nieuczciwie wyprzedza i okrada oraz organizatorów, od których wyłudza nagrody i puchary. Trzeba łapać i pokazywać palcem. Dla naszego wspólnego - orgów i biegaczy dobra. Liczę na to, że tym razem organizatorzy Cracovii zareagują. Tym bardziej że to oni nie zadbali o pomiar czasu na pętli.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (73 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2009-04-27, 12:58
 
Dziękuję Grzegorz za fotki!

Sam gdy kończyłem na Błoniach widziałem starszego pana co przelazł pod taśmą. Tylko się dziwnie na mnie popatrzył. Więcej powinno być na tym końcu trasy ludzi bo w mieście to wolontariuszy było miejscami za dużo.

Może ci ludzie nie dorośli do maratonu bo cel jest jeden - w trakcie kryzyzsu trzeba go pokonać i dotrzeć do mety w regulaminowym czasie a nie oszukiwać!. Mnie taki poważny ból spotkał na wejściu na Błonia. Udzieliły mi się łzy i było dokładnie jak w Blizanowie u Mirzy:) Walczyłem bo po to tam pojechałem. Choć ten kawałek robiłem 35 minut to było warto! Spotkałem na 40 KM Shadoczka i Jaśka i wtedy kawałek z nimi przeszedłem. Iwonka wciąż powtarzała:

...Dalej chłopaki, jeszcze niedaleko!...

Dziękujemy ci Iwonka :D

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (34 wpisów)

 



tytus :)
Leszek Szopa
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
15:05

 2009-04-27, 13:00
 
2009-04-27, 12:00 - gmp3 napisał/-a:

A tak poza wszystkim, ileż kobiet biegło obok mnie? Musiałabym być kompletną idiotką, żeby liczyć na to, że będąc kobietą zostanę niezauważona, czy niezapamiętana. Takie coś to by nawet trudno nazwać ryzykiem, to by było ŚWIADOME wystawienie się na pośmiewisko.
Naprawdę nie wiem co o tym myśleć.
laska, powiedz: zrobiłam 1,5 okrążenia błoń na końcu a nie pie***, że leciałaś obok innych i sprawa prosta, wyjaśniona

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)


evik18
Ewa Podbielska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-18
19:40

 2009-04-27, 13:01
 Ty to masz pomysł!
2009-04-27, 12:50 - Tusik napisał/-a:

Gerzesiek, dzięki wielkie jak zwykle za piękne fotki!!!
Jesteś niesamowicie odmieniony! Ta blond fryzurka! ledwo Cię poznałam a właściwie to nie poznałam i tylko podpis pod zdjęciem zatrzymał mój wzrok Tusik będziesz bogaty!Ale tylko w tym przebraniu!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (14 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (27 sztuk)


KrzysiekWRC
Krzysiek Janik

Ostatnio zalogowany
2024-03-28
14:47

 2009-04-27, 13:04
 
Witam maratończyków, zwłaszcza tych świeżo upieczonych! Ja również ukończyłem swój maratoński debiut. Ostatnie 3km to było prawdziwe piekło. Na 40km nawet chodzić się nie dało za bardzo, gdyż każde obciążenie palców powodowało skurcze łydek. Chciałem zejść z trasy, ale jakoś na piętach dotarłem do mety. Na zawsze pozostanie to w mojej pamięci. Dziś cieszę się, że nie zrezygnowałem na 40km i już myślę o kolejnym starcie na jesień. Na pewno wtedy będę bogatszy o wiele doświadczeń wyniesionych z wczorajszego debiutu.

Również byłem miło zaskoczony, kiedy odpaliłem telefon, a tam juz czekał na mnie sms z numerem, nazwiskiem, miejscem i nawet czasem netto!

Ps. Co do oszustów... myślę, że dodatkowa bramka czy choćby sędzia na np.40km załatwiłby sprawę.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2009-04-27, 13:04
 
W głowie się nie mieści, że są tacy, którzy skracali trasę. Doskonale wiedziałam, że czeka mnie jeszcze 1,5 kółka na koniec, a poza tym obsługa głośno informowała o tym, kiedy wbiegałam na Błonia.
Ale brak mat na takim odcinku to duże niedopatrzenie, ponieważ w newralgicznych punktach z losem nie powinno się igrać i ułatwiać takich sytuacji.
Wysoce doceniam bardzo zimna wodę, która skutecznie mnie schłodziła, bo mój osobisty isostar na punkach był tak nagrzany, że nie dało się tego pić ;)

Pozdrawiam wszystkich maratończyków, bardzo jestem dumna, że dołączyłam do tak zacnego grona - debiut uważam za udany :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (35 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2009-04-27, 13:06
 
2009-04-27, 13:01 - evik18 napisał/-a:

Jesteś niesamowicie odmieniony! Ta blond fryzurka! ledwo Cię poznałam a właściwie to nie poznałam i tylko podpis pod zdjęciem zatrzymał mój wzrok Tusik będziesz bogaty!Ale tylko w tym przebraniu!
Hi hi... ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2009-04-27, 13:11
 
2009-04-27, 12:41 - GiganT napisał/-a:

gmp3, kolega jer-zy, który przybiegł na metę kilkadziesiąt sekund przed tobą, widział kobietę, która przechodziła pod taśmą. Tłumaczenie, że ktoś to zrobił nieświadomie jest dla mnie niezrozumiałe.
Wczoraj się cieszyłam, że ukończyłam maraton, a dziś mi ktoś mówi, że go nie ukończyłam.
Przecież jeśli przybiegł tuż przede mną i miał jakieś wątpliwości, to nie musiał mnie wcale szukać, tylko mógł od razu do mnie podejść i mi to powiedzieć. Chyba każdy by tak postąpił. A to, że tego nie zrobił jest co najmiej zastanawiające.
Ja w razie najmiejszej niepewności wolałabym pobiec jeszcze jedno kółko, nawet jakby to miało być trzecie. Przecież przyjechałam do Krakowa, żeby w końcu przebiec maraton Cracovia, a nie jakiś inny dystans.
Naprawdę w tej chwili, nie jestem w stanie stwierdzić jak długo biegałam wkoło Błoni, ale wczoraj nawet mi do głowy nie przyszło, że w ogóle coś może być nie tak.
Choć akurat to, że człowiek, który stwierdzł, że oszukałam, przybiegł tuż przede mną i nic kompletnie mi nie powiedział skłania mnie ku temu, że jednak było ok.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


shadoke
Iwona Z.

Ostatnio zalogowany
2020-06-07
18:45

 2009-04-27, 13:22
 
2009-04-27, 12:58 - GREG napisał/-a:

Dziękuję Grzegorz za fotki!

Sam gdy kończyłem na Błoniach widziałem starszego pana co przelazł pod taśmą. Tylko się dziwnie na mnie popatrzył. Więcej powinno być na tym końcu trasy ludzi bo w mieście to wolontariuszy było miejscami za dużo.

Może ci ludzie nie dorośli do maratonu bo cel jest jeden - w trakcie kryzyzsu trzeba go pokonać i dotrzeć do mety w regulaminowym czasie a nie oszukiwać!. Mnie taki poważny ból spotkał na wejściu na Błonia. Udzieliły mi się łzy i było dokładnie jak w Blizanowie u Mirzy:) Walczyłem bo po to tam pojechałem. Choć ten kawałek robiłem 35 minut to było warto! Spotkałem na 40 KM Shadoczka i Jaśka i wtedy kawałek z nimi przeszedłem. Iwonka wciąż powtarzała:

...Dalej chłopaki, jeszcze niedaleko!...

Dziękujemy ci Iwonka :D
Gdy nie dorosło się jeszcze do maratonu, a myśli się o nim poważnie to trzeba tam być i zobaczyć, jak walczą inni, jak może być ciężko i dramatycznie....
A gdy można wspierać innych, być dla Nich, podać wodę lub tylko bić brawo.. hmmm, uważam to za zaszczyt!
A poganiać innych to ja naprawdę lubię:))))
Greg! Znowu wygrałeś..z sobą, z trasą, z upałem, ze słabością!!
Brawo!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2009-04-27, 13:30
 
2009-04-27, 13:11 - gmp3 napisał/-a:

Wczoraj się cieszyłam, że ukończyłam maraton, a dziś mi ktoś mówi, że go nie ukończyłam.
Przecież jeśli przybiegł tuż przede mną i miał jakieś wątpliwości, to nie musiał mnie wcale szukać, tylko mógł od razu do mnie podejść i mi to powiedzieć. Chyba każdy by tak postąpił. A to, że tego nie zrobił jest co najmiej zastanawiające.
Ja w razie najmiejszej niepewności wolałabym pobiec jeszcze jedno kółko, nawet jakby to miało być trzecie. Przecież przyjechałam do Krakowa, żeby w końcu przebiec maraton Cracovia, a nie jakiś inny dystans.
Naprawdę w tej chwili, nie jestem w stanie stwierdzić jak długo biegałam wkoło Błoni, ale wczoraj nawet mi do głowy nie przyszło, że w ogóle coś może być nie tak.
Choć akurat to, że człowiek, który stwierdzł, że oszukałam, przybiegł tuż przede mną i nic kompletnie mi nie powiedział skłania mnie ku temu, że jednak było ok.
Sorki, nie jestem doświadczonym maratończykiem (Kraków był 12)ale zawsze, naprawdę zawsze pamiętam 41 km i zawsze tą samą myśl "czemu k.... jeszcze tak daleko?" Nie wyobrażam sobie jak można nie zauważyć nie tylko 41-go,ale też 40-go i 39-ego, jakoś mi to nie sztymuje. A propos jakie były nagrody za zwycięstwo w kategorii?

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2009-04-27, 13:44
 
2009-04-27, 10:56 - KKFM napisał/-a:

Tak i to bardzo zdecydowanie TAK
Nie startowałam w Krakowskim Maratonie, ale od wielu lat biegam maratony, śledzę wyniki i przyznać muszę, że niktórych maratończyków nie stać na wyniki jakie wczoraj "nabiegali"..
Co robić, z takimi "oszustami"???
WYMIENIAĆ ICH Z IMIENIA I NAZWISKA.
TO CHYBA NAJSKUTECZNIEJSZA METODA
Nie godzien nazywać siebie maratończykiem ten co to niby przez pomyłkę trasę sobie skrócił.
To WSTYD!!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2009-04-27, 13:46
 
Anastazja Padalinska ostatnie 12,2 km przebiegła w 45:48, druga na mecie Arleta Meloch 47:55. To są jednak słabe zawodniczki, popatrzcie jak biegają amatorki! Tylko pogratulować.
Za szóste miejsce w generalce było chyba 1000 zł., jeśli się nie mylę.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2009-04-27, 13:49
 
2009-04-27, 13:30 - ulisses napisał/-a:

Sorki, nie jestem doświadczonym maratończykiem (Kraków był 12)ale zawsze, naprawdę zawsze pamiętam 41 km i zawsze tą samą myśl "czemu k.... jeszcze tak daleko?" Nie wyobrażam sobie jak można nie zauważyć nie tylko 41-go,ale też 40-go i 39-ego, jakoś mi to nie sztymuje. A propos jakie były nagrody za zwycięstwo w kategorii?
Akurat za kategorię nic nie dostałam, bo byłam 6 w generalce, ale też nie pamiętałam nuneru swojego konta. Zresztą nie dla zysku biegam - gdyby tak było to biegła bym Nowego Jorku.
Ostatni kilometr jaki widziałam to był 35. Później jakiś człowiek, którego mijałam, pytał mnie o godzinę i już mu nie byłam w stanie udzielić nawet rzeczowej odpowiedzi.
A teraz wyraźnie doszło do tego, że muszę się tu tłumaczyć. Tylko winny się tłumaczy, a ja nie czuję się czegokolwiek winna, bo sama nie uznaję czegoś takiego jak skracanie trasy, więc już tłumaczyć się nie będę - to paranoja.
Może temu komuś, kto NIE WYJAŚNIŁ ze mną OTWARCIE sprawy od razu, na mecie zależało na tym, żeby mi odebrać radość z maratonu specyficznie bawiąc się moją osobą tu na forum.
Nie wiem dlaczego to robi ale może ma jakiś swój powód.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2009-04-27, 14:21
 


Jestem niedoświadczoną, słabą maratonką, i kiedy wbiegłam na Błonia i miałam świadomość, że przede mną jeszcze klika kilometrów tuptania, a kolana i stopy wołały litości, szczerze zazdrościłam szczęśliwcom z drugiej strony taśmy. Wiele bym wtedy dała, by znaleźć się po tej drugiej stronie.
A jednak nie było mnie stać na podniesienie tej taśmy i myknięcie na druga stronę. Jedyny wysiłek, na jaki się zdobyłam, to było wyżebranie butelki wody od maratończyka, który już skończył i z medalem na szyi i dumną kobietą u boku szedł sobie Aleją 3 maja. Dziekuję za uratowanie mi życia.
Nawet gdybym miała nie zmieścić się w limicie, to tej taśmy na pewno bym nie podniosła i nie przeszła na tor kończący bieg.
Sprawa smaku - to wszystko.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
21:54

 2009-04-27, 14:36
 
Odświeżyłem stary wątek na temat skracanie biegów i jeżeli bylibyście tak mili - przenieśmy tam dyskusję. Cracovia Maraton był wg mnie świetną imprezą mimo kilku jak tu niektórzy piszą wpadek. Gdyby ktoś postronny czytał tą dyskusję mógłby pomyśleć, że maratończycy to w połowie oszuści kotłujący się na Błoniach. A przecież była to świetna impreza. I jeszcze jedno : w kibicowaniu Krakusy biją Warszawę na łeb :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


dario_7
Dariusz Duda

Ostatnio zalogowany
---


 2009-04-27, 14:37
 
2009-04-27, 14:21 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Jestem niedoświadczoną, słabą maratonką, i kiedy wbiegłam na Błonia i miałam świadomość, że przede mną jeszcze klika kilometrów tuptania, a kolana i stopy wołały litości, szczerze zazdrościłam szczęśliwcom z drugiej strony taśmy. Wiele bym wtedy dała, by znaleźć się po tej drugiej stronie.
A jednak nie było mnie stać na podniesienie tej taśmy i myknięcie na druga stronę. Jedyny wysiłek, na jaki się zdobyłam, to było wyżebranie butelki wody od maratończyka, który już skończył i z medalem na szyi i dumną kobietą u boku szedł sobie Aleją 3 maja. Dziekuję za uratowanie mi życia.
Nawet gdybym miała nie zmieścić się w limicie, to tej taśmy na pewno bym nie podniosła i nie przeszła na tor kończący bieg.
Sprawa smaku - to wszystko.
Sprawą smaku byłoby wówczas, gdyby innym nie odbierało się należnego tytułu... A tak to jest zwykłe oszustwo...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
21:54

 2009-04-27, 14:39
 
2009-04-27, 13:44 - marysieńka napisał/-a:

Nie startowałam w Krakowskim Maratonie, ale od wielu lat biegam maratony, śledzę wyniki i przyznać muszę, że niktórych maratończyków nie stać na wyniki jakie wczoraj "nabiegali"..
Co robić, z takimi "oszustami"???
WYMIENIAĆ ICH Z IMIENIA I NAZWISKA.
TO CHYBA NAJSKUTECZNIEJSZA METODA
Nie godzien nazywać siebie maratończykiem ten co to niby przez pomyłkę trasę sobie skrócił.
To WSTYD!!!!
Marysiu, z oskarżeniami byłbym ostrożny. Ja ostatnie maratony przebiegłem w granicach 4.35, ale jeśli uporam się z kryzysem i złamię 4 godz. to co wtedy? A gdyby tak stało się to w Krakowie ? Trzeba być pewnym zarzutów.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)

 



DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2009-04-27, 14:46
 
2009-04-27, 13:30 - ulisses napisał/-a:

Sorki, nie jestem doświadczonym maratończykiem (Kraków był 12)ale zawsze, naprawdę zawsze pamiętam 41 km i zawsze tą samą myśl "czemu k.... jeszcze tak daleko?" Nie wyobrażam sobie jak można nie zauważyć nie tylko 41-go,ale też 40-go i 39-ego, jakoś mi to nie sztymuje. A propos jakie były nagrody za zwycięstwo w kategorii?
Zapewniam Cię, że można nie zauważyć ostatnich km.
Już kiedys stanąłem w obronie domniemanego oszusta za co mi się oberwało od przyjaciół, dlatego już teraz nie będę pisal o żadnej konkretnej sprawie.
Sam nie mam zbyt długiego doświadczenia, ale przeżyłem już dyskusję na maratonie typu; czy tabliczka z napisem 40 km oznacza początek 40-go km czy też koniec ;-)
A, w tym roku w styczniu podczas biegu narciarskiego w Szczyrku gdzie były dystanse 10 km (3 okrążenia z dobiegiem) i 20 km (6 okr. z dobiegiem) conajmniej połowa uczestników nie umiała doliczyć do trzech a 3/4 biegnących 6 okrążeń 20 km , do sześciu.
Jak trzeba to powołam świadków wśrod forumowiczów, którzy potwierdza to co piszę -)
Zgadzam sie z Mirzą , że wyłapywanie oszustów to sprawa nas wszystkich, ale uważajmy by kogoś niechcący nie skrzywdzić, a orgowie lepiej żeby nas nie stawiali w takiej sytuacji.
Przeciez podobna sytuacja miała miejsce rok temu, więc jak można było nie wyciagnąc z tego wniosków ?
Oczywiście sama impreza rewelka.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


Mirza
Mariusz Kurzajczyk

Ostatnio zalogowany
---


 2009-04-27, 14:54
 Tu jest miejsce na tę dyskusję
2009-04-27, 14:39 - emka64 napisał/-a:

Marysiu, z oskarżeniami byłbym ostrożny. Ja ostatnie maratony przebiegłem w granicach 4.35, ale jeśli uporam się z kryzysem i złamię 4 godz. to co wtedy? A gdyby tak stało się to w Krakowie ? Trzeba być pewnym zarzutów.
Mylisz się Krzysztof. Właśnie tu trzeba o oszustwach pisać. Ten drugi wątek jest o ścinaniu łuków i takich tam pierdołach, a my rozmawiamy o konkretnych oszustwach podczas tegorocznego Cracovia Maraton. Taka sama sytuacja była przed rokiem i o ile dobrze pamiętam organizatorzy schowali głowę w piasek. Udawali, że nic się nie stało. Minął rok i zrobili dokładnie ten sam błąd z pomiarem czasu. Ja wiem, że im jest obojętnie czy 1000 zł dostanie Nowak czy Kowalski, ale Nowakowi i Kowalskiemu to obojętne nie jest.
Maratony biegam i w czasie 3:20, i w 4:20, ale nigdy nie zdarza mi się pokonywać ostatnich kilometrów w tempie szybszym niż na krótkich dystansach, 5 czy 10 km. I to jest raczej reguła, a odstępstwa od niej brzydko śmierdzą.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (73 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2009-04-27, 14:59
 A podobno matematyka...
2009-04-27, 14:46 - Damek napisał/-a:

Zapewniam Cię, że można nie zauważyć ostatnich km.
Już kiedys stanąłem w obronie domniemanego oszusta za co mi się oberwało od przyjaciół, dlatego już teraz nie będę pisal o żadnej konkretnej sprawie.
Sam nie mam zbyt długiego doświadczenia, ale przeżyłem już dyskusję na maratonie typu; czy tabliczka z napisem 40 km oznacza początek 40-go km czy też koniec ;-)
A, w tym roku w styczniu podczas biegu narciarskiego w Szczyrku gdzie były dystanse 10 km (3 okrążenia z dobiegiem) i 20 km (6 okr. z dobiegiem) conajmniej połowa uczestników nie umiała doliczyć do trzech a 3/4 biegnących 6 okrążeń 20 km , do sześciu.
Jak trzeba to powołam świadków wśrod forumowiczów, którzy potwierdza to co piszę -)
Zgadzam sie z Mirzą , że wyłapywanie oszustów to sprawa nas wszystkich, ale uważajmy by kogoś niechcący nie skrzywdzić, a orgowie lepiej żeby nas nie stawiali w takiej sytuacji.
Przeciez podobna sytuacja miała miejsce rok temu, więc jak można było nie wyciagnąc z tego wniosków ?
Oczywiście sama impreza rewelka.
...jest królową nauk :)
Impreza jak dla mnie miała tylko jedną wadę - trasa była za długa :-), był to mój najdłuższy maraton w życiu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768