|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | | Wątek założył | mundus currere (2013-03-14) | | Ostatnio komentował | dzemek (2013-11-17) | | Aktywnosc | Komentowano 606 razy, czytano 2196 razy | | Lokalizacja | | | Sponsor watku | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2013-06-25, 12:24
Nikt nie szuka spisku
2013-06-24, 20:40 - Mario-runner napisał/-a:
Doszukiwanie się spisku policji (władze wojewódzkie), która chciała dowalić władzom miejskim jest o tyle idiotyczne, że szef Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu Jacek Kaczmarek stał na starcie gotowy do biegu i tak jak my wszyscy niecierpliwie czekał na strzał startera.
Ludzi, ogarnijcie się. Takim głupim doszukiwaniem się spisków zaraz nam tu jeszcze Antoniego M. ściągniecie. |
Nie pisałem o spisku tylko o nieudolności władzy i ich służb. Przez brak szybkiego działania i podjęcia decyzji o zabezpieczeniu przez te służby niedociągnięć na trasie.
Przecież te służby są po to aby działać w sytuacjach kryzysowych a nie tylko wtedy gdy ma się przygotowany scenariusz działań. A świnia o której napisałem - to jest to że ktoś do kogoś nie zadzwonił albo zadzwonił zbyt późno, nie zareagował na wiadomość z należytą uwagą itd...
|
| | | | | |
|
2013-06-25, 12:24
2013-06-25, 11:15 - tytus :) napisał/-a:
opowiem historyjkę z innej bajki:
Mój kolega lata temu jak jeszcze u sąsiada były marki dorabiał sobie właśnie przy remoncie dachu. Tam w Niemczech ciesielki już dawno nie robiono, wszystko montowano na okucia, jedno okucie było nie do końca takie jak powinno. Szef w samochód i pojechał. Kolega okucie w imadło, przerobił i pasowało. jakież było jego zdziwienie gdy za to zamiast pochwały usłyszał: tak to możesz pracować w Polsce i pożegnał się z pracą.
Jaki morał?
Tam przestrzegają procedur i żyje im się zdecydowanie lepiej niż nam. i tyle! |
gdzie tam, słaby Twój morał, Leszku zwany Tytusem, prawdziwy morał jest taki:
Niemiec nie lubił POLAKÓW! był to zwykły, niemiecki, napuszony buc!
przecież nic by się nie stało. no... koledze z historyjki raczej nic, gdyby dach runął z hukiem, czy choćby przeciekać zaczął. odpowiedzialny byłby kierownik.
tak samo jak łatwo tutaj niektórym w krzykaczy się bawić, obrażać policję, ale ciekaw jestem, czy GDYBY JEDNAK coś się stało, czy to brzoza, czy mgła, czy brakująca barierka i samochód, który się wziął nie wiadomo skąd - czy wzięli by na siebie odpowiedzialność za to? nie. wtedy krzyczeli by jeszcze głośniej "jak policja mogła dopuścić do tego!", o czym już zresztą wspominałem.
policja zaakceptowała najpierw plan i miała jeszcze obowiązek sprawdzić czy został on wykonany - za to MY BIEGACZE płacimy, to też jest część kosztów organizacji biegu. nie wierzę, że ktokolwiek odwołałby bieg z powodu "jednej barierki", tym niemniej wierzę, że byłby to wystarczający powód. jeżeli gdzieś tej "jednej barierki" nie ma, i zostało to wypatrzone tak łatwo - to kto wie, czego jeszcze nie ma?
poza tym z relacji wynika, że nie o "jedną barierkę" chodziło, tylko o kilka kluczowych miejsc, a organizator (i firmy wynajęte, rzecz jasna) nie byli w stanie sobie z tym problemem poradzić przez długi czas. nie zdziwi mnie jeśli po prostu nawet wystarczającej ilości materiałów do zabezpieczenia trasy nie mieli "na stanie", tak pewnie by to podowozili - ale to już tylko domniemania.
sprawy nie przesądzam - być może jakiś policjant wykazał się nadgorliwością. ale doszukiwanie się tutaj wielkiej złośliwości, czy potyczek na wyższych szczeblach jest co najmniej głupie. sprawę należy wyjaśnić - owszem, ale na razie firma obsługująca trasę nic nie miała na swoją obronę, a policja w jednym z linków tutaj podała dość szczegółowo braki (tak wiem, że firma pisała, że wszystko było w porządku - ale to nie jest argumentacja)
a wychodząc jeszcze dalej z porównaniami - ciekaw jestem czy tak chętnie kupowaliby niektórzy kilogram jabłek w sklepie, ale taki kilogram, że nie ma w nim kilku tylko jabłek? weźmiecie taki "kilogram" i zapłacicie za niego pełną cenę, czy będziecie się upominać o pełnowartościowy produkt? (a na koniec odchodząc od kasy usłyszycie, co za napuszony buc, ten klient, przecież to tylko 2 jabłka).
kiedyś już pisałem na forum - mogę płacić wysokie nawet wpisowe, pakiet może być średni, może nawet szczątkowy, ale od organizatora WYMAGAM perfekcyjnie przygotowanej trasy. kiedy biegnę na limicie, czy w jego okolicach nie chcę się zastanawiać w którą stronę skręcić, nie chcę patrzeć czy spomiędzy barierek nie wyjedzie auto, chcę tylko przebierać nogami. |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-06-25, 12:34
2013-06-25, 12:24 - olej napisał/-a:
Nie pisałem o spisku tylko o nieudolności władzy i ich służb. Przez brak szybkiego działania i podjęcia decyzji o zabezpieczeniu przez te służby niedociągnięć na trasie.
Przecież te służby są po to aby działać w sytuacjach kryzysowych a nie tylko wtedy gdy ma się przygotowany scenariusz działań. A świnia o której napisałem - to jest to że ktoś do kogoś nie zadzwonił albo zadzwonił zbyt późno, nie zareagował na wiadomość z należytą uwagą itd...
|
nie masz racji bo:
- to nie była sytuacja kryzysowa. zagrożenie odwołania biegu nie jest taką sytuacją dla policji, czy "służb". bieganie i organizacja zawodów to forma rozrywki i policja nie ma obowiązku zapewniania tego. jak koncert muzyczny trzeba odwołać ze względów bezpieczeństwa też się to robi, mimo że na taki koncert ludzie potrafią czekać latami, przyjeżdżać z drugiego końca kraju i wydawać jeszcze więcej pieniędzy. rekompensaty się nie zdarzają, czasem zwrot biletów jest możliwy.
- skąd policja ma wytrzasnąć w środku nocy w weekend barierki?
- kto zapłaci policji za usługi dodatkowe i czy na pewno policja i "służby" są od tego?
- nie życzę sobie, żeby władza za moje pieniądze, które już raz wydała na czyjąś rozrywkę (organizując czy bieg, czy inne widowisko) wydawała jeszcze więcej odciążając z obowiązków opłacone jednostki (firmy, centra sportowe). za moje pieniądze, bo władza swoich pieniędzy nie ma.
- świnia o której piszesz to nie władza, służby i ich pracownicy, tylko bezpośredni organizator biegu i firma zabezpieczająca trasę. to tutaj najbardziej nawaliło - skoro wg relacji świadków były bardzo duże opóźnienia - i to gdyby oni między sobą się komunikowali lepiej, szybciej, może by się udało...
- władza i służby nie są od tego, żeby patrzeć na to co robią obywatele w swoim wolnym czasie i tylko przy pierwszej lepszej okazji pomagać. ta pomoc zresztą, narzucana, nigdy się niczym dobrym nie kończy. |
| | | | | |
|
2013-06-25, 13:13
moja propozycja
| Proszę skończmy ten temat (wszyskim nam wyjdzie to na zdrowie), poczekajmy na wyjaśnienia (biegając, też nam wyjdzie na zdrowie). Kto chce niech bojkotuje imprezy we Wrocławiu, kto nie chce niech nie bojkotuje. Ja osoboście ma maratonie i innych imprezach będę. |
| | | | | |
|
2013-06-25, 13:20
| Aaa 22.06, Wrocław - Syndrom Baumana. |
| | | | | |
|
2013-06-25, 13:29
2013-06-25, 13:20 - jacekm napisał/-a:
Aaa 22.06, Wrocław - Syndrom Baumana. |
| | | | | |
|
2013-06-25, 13:53
2013-06-25, 08:51 - manuela napisał/-a:
@emka64- z jednym muszę się zgodzić - argument: "bo zawsze jakoś się udawało" sprzyja popularyzacji zaniedbań i lekceważeniu zasad bezpieczeństwa, co rzeczywiście wcześniej czy później może doprowadzić do nieszczęścia.
Ale pokazanie za wszelką cenę, że "nie zawsze wszystko się udaje", niekoniecznie w każdej sytuacji jest optymalnym rozwiązaniem (tak jak zatłuczenie na śmierć Janka Muzykanta za kradzież skrzypiec nie do końca słuszne było).
Można było firmę TM Via wypunktować, podliczyć i ukarać, bez karania biegaczy i organizatorów. Ale do tego komendant policji musiałby posiadać jakieś minimum inteligencji, bądź dobrej woli, a jak sie okazło czegoś mu zabrakło.
Konieczne jest rozstrzygnięcie 1) czy to krakowska firma TM Via nie wywiązała się z obowiązku, 2) czy też się wywiązała i wtedy decyzja o odwołaniu półmaratonu była nieuzasadniona.
W obu przypadkach jest KONKRETNE wskazanie winnego i jest możliwość pociągnięcia go do odpowiedzialności czyli do pokrycia kosztów wszystkich strat, które poniosło miasto, uczestnicy i sponsorzy. |
Patrzę na to z pozycji osoby , która podejmuje kilka/kilkanaście decyzji dziennie i za nie ponosi odpowiedzialność.
Jest dobrze jak jest dobrze , jest fajnie jak jest fajnie.
Ale niech się tylko coś stanie , to wówczas zaczyna się sprawdzanie krok po kroczku czy gdzieś zrobiono coś nie tak.
Gwarantuję na 1000 albo więcej procent , że gdyby coś się stało , ci sami ludzie wyzywające teraz osobę , która nie wydała zgody na start grzmialaby : jaki prawem policja dopuściła do biegu skoro wiedziała , że jest niebezpiecznie ! Gdzie był komendant , nie widział , że trasa nie jest zabezpieczona ?
Już widzę tłumy biegaczy krzyczących : to przez nas , to my wymuszaliśmy start , to nas ukarajcie !
Jak mówię , jest dobrze kiedy jest dobrze , ale gdyby zdarzyła się tragedia , pan policjant pozostał by sam i tysiące sędziów domagających się jego głowy.
I słowo na temat sytuacji kryzysowej . Sytuacja kryzysowa to niekoniecznie klęska żywiołowa.
Jak już pisałem powyżej z relacji mojej koleżanki , która czekała na Brucknera : radiowóz podjezdżał kilka razy , policja wskazała co i gdzie trzeba poprawić. Przez 2.5 godziny nie podjechał nikt , kto próbowałby naprawić oznaczenia, tylko policja.
I żeby było jasne , jak wszyscy na starcie i tu się wypowiadajacy - jestem do bólu wk...... , do dzisiaj. |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-06-25, 14:05
2013-06-25, 13:13 - tomektb napisał/-a:
Proszę skończmy ten temat (wszyskim nam wyjdzie to na zdrowie), poczekajmy na wyjaśnienia (biegając, też nam wyjdzie na zdrowie). Kto chce niech bojkotuje imprezy we Wrocławiu, kto nie chce niech nie bojkotuje. Ja osoboście ma maratonie i innych imprezach będę. |
Też tak myślę. Aktywnie się udzielam na tym wątku , ale myślę, że mój "czas antenowy" się kończy.
Podsumuję : odwołano Półmaraton , ale większość pobiegła, a reszta żałuje , że nie pobiegła .
Policja nie wyraziła zgody na brak bezpieczeństwa , ale o to bezpieczeństwo do końca dbała i to skutecznie.
Zwinęli punkty z napojami , ale napoje się znalazły od współbiegaczy i kibiców.
Organizator , który odwołał bieg na mecie wręczał wszystkim medale , grały zespoły , były fajerwerki.
Rozdawano talony żywieniowe, ale nikt ich nie egzekwował i każdy jadł ile chciał.
Prezydent podziękował policji za zakaz i biegaczom, którzy ten zakaz złamali.
Na sam koniec ogłoszono , że opłaty startowe zostaną zwrócone , ale koszulki możemy sobie zatrzymać.
Socjologowie mają niezły materiał na prace naukowe : ) |
| | | | | |
|
2013-06-25, 14:10
I jeszcze postscriptum . Na stronie internetowej firmy Spartan , która przeprowadzała przetarg na zabezpieczenie trasy wciąż jest otwarty przetarg na : PRZYGOTOWEANIE, DOSTAWA I WYDANIE 3500 PORCJI ŻURKU UCZESTNIKOM 1 NOCNEGO PÓŁMARATONU WROCŁAW ORAZ ZABEZPIECZENIE INFRASTRUKTURY DO OBSŁUGI GASTRONOMICZNEJ IMPREZY
|
| | | | | |
|
2013-06-25, 14:11
emka64
Bardzo ładne podsumowanie tej zwariowanej imprezy :-).
Paradoksalnie i biegacze i kibice w większości świetnie się bawili ;-).
|
| | | | | |
|
2013-06-25, 14:29
| Prócz organizatorów, wszyscy zdali egzamin. Policja pewnie zapamięta, że nie ma co odwoływać imprez biegowych, bo uczestnicy pobiegną na zasadzie flash moba, a wtedy trudno ich kontrolować. Chciałbym zobaczyć, jak policjant usiłuje zatrzymać 2 tysiące ludzi i ich spisać. Wrocław miastem spotkań, więc może za rok się znowu spotkamy wieczorem na Olimpijskim? |
| | | | | |
|
2013-06-25, 14:46
2013-06-25, 14:29 - Mirek Wira napisał/-a:
Prócz organizatorów, wszyscy zdali egzamin. Policja pewnie zapamięta, że nie ma co odwoływać imprez biegowych, bo uczestnicy pobiegną na zasadzie flash moba, a wtedy trudno ich kontrolować. Chciałbym zobaczyć, jak policjant usiłuje zatrzymać 2 tysiące ludzi i ich spisać. Wrocław miastem spotkań, więc może za rok się znowu spotkamy wieczorem na Olimpijskim? |
| pamiętaj, że przy obecnej technice i kamerach na mieście nikt nie musi Cię zatrzymywać żeby pocągnąć Cię do odpowiedzialności |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-06-25, 14:46
| Ta noc do innych niepodobna... :) |
| | | | | |
|
2013-06-25, 15:03
Posiłek po biegu :)
| Cała atmosfera biegu przyćmiła nawet opinie dotyczące posiłku po biegu :) Zazwyczaj ktoś komentował, że mu ... żurek nie smakował :) A tu nic ;) |
| | | | | |
|
2013-06-25, 15:48
2013-06-25, 13:29 - tomektb napisał/-a:
tam nie biegałem ;) |
| Bo was nie puścili ale na 15 km to tylko rzut beretem. |
| | | | | |
|
2013-06-25, 15:57
2013-06-25, 15:48 - jacekm napisał/-a:
Bo was nie puścili ale na 15 km to tylko rzut beretem. |
| a próbowałeś biegać w kominiarce lub z chustą na twarzy i do tego w ciężkich butach?? :-D |
| | | | | |
|
2013-06-25, 16:05
2013-06-25, 15:57 - tomektb napisał/-a:
a próbowałeś biegać w kominiarce lub z chustą na twarzy i do tego w ciężkich butach?? :-D |
| Nie miałem takiej przyjemności. Stop - w butach tak. |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-06-25, 16:22
2013-06-25, 14:46 - tomektb napisał/-a:
pamiętaj, że przy obecnej technice i kamerach na mieście nikt nie musi Cię zatrzymywać żeby pocągnąć Cię do odpowiedzialności |
| tym bardziej, że pewnie spora część biegła z numerami na piersi, czyli ich dane są dostępne niezwykle łatwo :D :D :D |
| | | | | |
|
2013-06-25, 16:32
2013-06-25, 16:05 - jacekm napisał/-a:
Nie miałem takiej przyjemności. Stop - w butach tak. |
| jeżeli to nazywasz przyjemnością , chylę czoła przed Tobą :) |
| | | | | |
|
2013-06-25, 16:54
Zaczyna się to rozmywać na niepotrzebnych uwagach więc napiszę dokładniej: uważam, że bieg został odwołany ze względu na wcześniejsze wydarzenia na Uniwersytecie - wykład profesora Baumana (o 15:30 na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego ul. Uniwersytecka 7 - Trasa biegu przebiegała ulicą Grodzką), protesty NOP, aresztowanie 15 osób - różne popularne portale podawały to jako wiadomość dnia, mocne wypowiedzi prezydenta Dutkiewicza. Napięta sytuacja mogła wywołać obawy co do bezpieczeństwa uczestników, szczególnie że trasa półmaratonu prowadziła obok Uniwersytetu.
tomektb - idiomy, idiomy,idiomy.
Stop, koniec, wyłączam się.
|
|
|
|
| |
