|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2014-05-27, 20:47
Pozdrowienia dla Biegaczy
| | | | | |
|
2014-05-28, 07:33
2014-05-27, 20:16 - andrzejgonciarz napisał/-a:
...biegamy sobie dalej :) |
Tak, tak, "biegajmy sobie dalej" Panie Gonciarz (org?) i za rok, jak naiwniacy zapłaćmy organizatorowi w Krakowie średnio po 100 zł za to wszystko czego nie umieją zorganizować. :))
To było do przewidzenia, że organizacja polegnie. Już na tym forum przed maratonem były takie głosy i się sprawdziły.
A w kwestii oszukiwania... Co to kogo obchodzi, jak biegnę, czy skracam, czy po starcie czekam na macie żeby ją przejść? Dopóki nie chodzi o "elitę" i miejsca powiedzmy w pierwszej 100-tce to nie ma to znaczenia. Oczywście organizator i sędziowie powinni czuwać nad prawidłowym prebiegiem zawodów. Ale czego się spodziewać po ZIS w Krakowie po 4-krotnej zmianie trasy? Zamieszanie z czasami mnie nie dziwi, skoro trasa nie miała atestu. Nie rozumiem o co ten cały szum, skoro był to zwykły niedzielny bieg, na dystansie o długości OKOŁO maratonu. |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-05-28, 07:44
2014-05-28, 07:33 - Barkley napisał/-a:
Tak, tak, "biegajmy sobie dalej" Panie Gonciarz (org?) i za rok, jak naiwniacy zapłaćmy organizatorowi w Krakowie średnio po 100 zł za to wszystko czego nie umieją zorganizować. :))
To było do przewidzenia, że organizacja polegnie. Już na tym forum przed maratonem były takie głosy i się sprawdziły.
A w kwestii oszukiwania... Co to kogo obchodzi, jak biegnę, czy skracam, czy po starcie czekam na macie żeby ją przejść? Dopóki nie chodzi o "elitę" i miejsca powiedzmy w pierwszej 100-tce to nie ma to znaczenia. Oczywście organizator i sędziowie powinni czuwać nad prawidłowym prebiegiem zawodów. Ale czego się spodziewać po ZIS w Krakowie po 4-krotnej zmianie trasy? Zamieszanie z czasami mnie nie dziwi, skoro trasa nie miała atestu. Nie rozumiem o co ten cały szum, skoro był to zwykły niedzielny bieg, na dystansie o długości OKOŁO maratonu. |
Mmmm, brawo.... Takich nam trzeba.
Taka refleksja tylko drobna naszła... Czy powinienem się przejmować opinią kogoś kto w ogóle nie brał w biegu udziału... |
| | | | | |
|
2014-05-28, 07:52
2014-05-28, 07:44 - Peepuck napisał/-a:
Mmmm, brawo.... Takich nam trzeba.
Taka refleksja tylko drobna naszła... Czy powinienem się przejmować opinią kogoś kto w ogóle nie brał w biegu udziału... |
| A przepraszam. Kolega jest na liście. Wyszukiwarka coś źle działa. Tak czy inaczej gratuluję podejścia.. |
| | | | | |
|
2014-05-28, 10:05
2014-05-28, 07:33 - Barkley napisał/-a:
Tak, tak, "biegajmy sobie dalej" Panie Gonciarz (org?) i za rok, jak naiwniacy zapłaćmy organizatorowi w Krakowie średnio po 100 zł za to wszystko czego nie umieją zorganizować. :))
To było do przewidzenia, że organizacja polegnie. Już na tym forum przed maratonem były takie głosy i się sprawdziły.
A w kwestii oszukiwania... Co to kogo obchodzi, jak biegnę, czy skracam, czy po starcie czekam na macie żeby ją przejść? Dopóki nie chodzi o "elitę" i miejsca powiedzmy w pierwszej 100-tce to nie ma to znaczenia. Oczywście organizator i sędziowie powinni czuwać nad prawidłowym prebiegiem zawodów. Ale czego się spodziewać po ZIS w Krakowie po 4-krotnej zmianie trasy? Zamieszanie z czasami mnie nie dziwi, skoro trasa nie miała atestu. Nie rozumiem o co ten cały szum, skoro był to zwykły niedzielny bieg, na dystansie o długości OKOŁO maratonu. |
Gratuluję znakomitego tempa w końcówce. Końcowe 5km pokonał pan w iście sprinterskim tempie (zresztą nie tylko pan), dużo szybciej niż czołówka biegu. Ma pan całkowitą rację. Tych wyników nie możemy uznać. Obawiam się jednak, że nie tylko dlatego, że nie było atestu. :(
Czas i tempo odcinka pomiędzy 35km a 40km:
1302. BURNOS Piotr 11:54 (2:23/km)
1306. NOWAK Robert 12:24 (2:29/km)
Czołówka maratonu:
1. KIRUI Edwin 17:40 (3:32/km)
2. SALO Taras 18:09 (3:38/km)
3. MATVIYCHUK Vasyl 19:09 (3:50/km)
4. NDUVA Boniface Wambua 19:54 (3:59/km)
5. GRONOSTAJ Grzegorz 18:52 (3:46/km)
"Co to kogo obchodzi, jak biegnę, czy skracam, czy po starcie czekam na macie żeby ją przejść? Dopóki nie chodzi o "elitę" i miejsca powiedzmy w pierwszej 100-tce to nie ma to znaczenia."
Obchodzi. Jak się biegnie szybciej niż elita, to obchodzi. Zresztą, jak się biegnie wolniej, to też obchodzi. :(
Wiesza pan psy na organizatorach, a sobie naprawdę nie ma pan nic do zarzucenia? |
| | | | | |
|
2014-05-28, 11:06
2014-05-28, 07:33 - Barkley napisał/-a:
Tak, tak, "biegajmy sobie dalej" Panie Gonciarz (org?) i za rok, jak naiwniacy zapłaćmy organizatorowi w Krakowie średnio po 100 zł za to wszystko czego nie umieją zorganizować. :))
To było do przewidzenia, że organizacja polegnie. Już na tym forum przed maratonem były takie głosy i się sprawdziły.
A w kwestii oszukiwania... Co to kogo obchodzi, jak biegnę, czy skracam, czy po starcie czekam na macie żeby ją przejść? Dopóki nie chodzi o "elitę" i miejsca powiedzmy w pierwszej 100-tce to nie ma to znaczenia. Oczywście organizator i sędziowie powinni czuwać nad prawidłowym prebiegiem zawodów. Ale czego się spodziewać po ZIS w Krakowie po 4-krotnej zmianie trasy? Zamieszanie z czasami mnie nie dziwi, skoro trasa nie miała atestu. Nie rozumiem o co ten cały szum, skoro był to zwykły niedzielny bieg, na dystansie o długości OKOŁO maratonu. |
Cóż... wydawało mi się, że biegacze powinni być pozytywnie nastawieni do życia, uśmiechnięci i optymistyczni. Przecież ENDORFINY powinny działać cuda. A tutaj widzę coraz więcej malkontentów i wiecznie narzekających na wszystko pseudo-biegaczy. Chyba, że ten bieg to faktycznie START-KNAJPA-META. Wtedy wynik może być dobry ale endorfin niestety zabraknie...
Cieszmy się z biegania! Nie dokarmiajmy internetowych TROLI. Patrzmy bardziej na siebie a mniej na innych. I przestańmy wreszcie narzekać! |
| | | | | |
|
2014-05-28, 11:11
Gwoli ścisłości Piotr Burnos biegł z nr 3831 i zajął 1294 miejsce open z czasem 3:37:52.
http://www.online.datasport.pl/results1131/wyniki/01_OPEN.pdf |
| | | | |
| | | | | |
|
2014-05-28, 11:13
| Po ostatnim "zamiataniu" oficjalna lista wyników skurczyła się o 20 osób. Obecnie sklasyfikowanych jest na niej 5358 maratończyków. |
| | | | | |
|
2014-05-28, 12:07
2014-05-28, 07:33 - Barkley napisał/-a:
Tak, tak, "biegajmy sobie dalej" Panie Gonciarz (org?) i za rok, jak naiwniacy zapłaćmy organizatorowi w Krakowie średnio po 100 zł za to wszystko czego nie umieją zorganizować. :))
To było do przewidzenia, że organizacja polegnie. Już na tym forum przed maratonem były takie głosy i się sprawdziły.
A w kwestii oszukiwania... Co to kogo obchodzi, jak biegnę, czy skracam, czy po starcie czekam na macie żeby ją przejść? Dopóki nie chodzi o "elitę" i miejsca powiedzmy w pierwszej 100-tce to nie ma to znaczenia. Oczywście organizator i sędziowie powinni czuwać nad prawidłowym prebiegiem zawodów. Ale czego się spodziewać po ZIS w Krakowie po 4-krotnej zmianie trasy? Zamieszanie z czasami mnie nie dziwi, skoro trasa nie miała atestu. Nie rozumiem o co ten cały szum, skoro był to zwykły niedzielny bieg, na dystansie o długości OKOŁO maratonu. |
| | | | | |
|
2014-05-28, 12:07
2014-05-28, 11:11 - egojack napisał/-a:
Gwoli ścisłości Piotr Burnos biegł z nr 3831 i zajął 1294 miejsce open z czasem 3:37:52.
http://www.online.datasport.pl/results1131/wyniki/01_OPEN.pdf |
Zgadza się. Możemy tylko pogratulować panu Piotrowi fantastycznej formy pomiędzy 35 i 40 kilometrem. Wyprzedzić na tak krótkim, wąskim i trudnym odcinku ponad 1230 osób biegnąc z tempem ok. 2:20 to naprawdę coś! Szkoda tylko, że na sam finisz trochę brakło siły i na ostatnie 2km tempo spadło znowu do 6:10.
To chyba z tego powodu pojawia się frustracja i narzekanie w Jego wypowiedzi :-) |
| | | | | |
|
2014-05-28, 13:15
2014-05-28, 12:07 - Zwolek_P napisał/-a:
Zgadza się. Możemy tylko pogratulować panu Piotrowi fantastycznej formy pomiędzy 35 i 40 kilometrem. Wyprzedzić na tak krótkim, wąskim i trudnym odcinku ponad 1230 osób biegnąc z tempem ok. 2:20 to naprawdę coś! Szkoda tylko, że na sam finisz trochę brakło siły i na ostatnie 2km tempo spadło znowu do 6:10.
To chyba z tego powodu pojawia się frustracja i narzekanie w Jego wypowiedzi :-) |
| Tak, gratulujemy świetnego tempa na tym odcinku i wyprzedzenia takiej masy biegaczy, ten sprint musiał być baaaardzo widowiskowy, szkoda, że byłem nieco z przodu i nie mogłem tego obserwować ;-( To się nie zdarza często... |
| | | | | |
|
2014-05-28, 13:23
Wieszacie psy na koledze Piotrze a dla mnie to jest raczej błąd pomiaru na 35 km wystarczy popatrzyć na międzyczasy pomiędzy 30 - 40 km ok 55 min. Patrząc na końcowy czas i wcześniejsze międzyczasy dla mnie jest to błąd pomiaru.
Już wcześniej ktoś pisał że brakuje mu pomiaru na 35 km mimo, że uczciwie przebiegł cały dystans.
|
| | | | |
| | | | | |
|
2014-05-28, 13:42
2014-05-28, 13:23 - gustav000 napisał/-a:
Wieszacie psy na koledze Piotrze a dla mnie to jest raczej błąd pomiaru na 35 km wystarczy popatrzyć na międzyczasy pomiędzy 30 - 40 km ok 55 min. Patrząc na końcowy czas i wcześniejsze międzyczasy dla mnie jest to błąd pomiaru.
Już wcześniej ktoś pisał że brakuje mu pomiaru na 35 km mimo, że uczciwie przebiegł cały dystans.
|
Ja tez uczciwie przebiegłem cały dystans, przysiegam, ale przez błąd pomiaru na mecie zmierzyli mi 3:27, a nie 2:07. Za cos takiego braziłem sie na smierc na wszystkich.
A teraz na serio.
To ze ktos do 30 km biegł tempem ktore mniej wiecej jest zgodne z czasem uzyskanym na mecie to nie oznacza automatycznie ze wystapił bład pomiaru i nie wystapiło oszustwo. Bo przeciez mogla wystapic sciana ktora faktycznie spowodowala znaczne zwolnienie tempa pomiedzy 30 a 35 km. Nastepnie ktos sie zatrzymuje , dochodzi do siebie, je ,pije, skraca trase i wybiega na nią w czasie w jakim powinien byc gdyby wszystko szło bez problemów. Wystarczy miec pace band na rece i juz wiadomo o jakim czasie nalezaloby wbiec np na 38 km by "wrocic" do gry na 3:37.
A na koniec Panom Robertowi i Piotrowi serdecznie gratuluję nowych życiowek 3:37 (wg serwisu Enduhub) |
| | | | | |
|
2014-05-28, 14:17
2014-05-28, 13:42 - iwan73 napisał/-a:
Ja tez uczciwie przebiegłem cały dystans, przysiegam, ale przez błąd pomiaru na mecie zmierzyli mi 3:27, a nie 2:07. Za cos takiego braziłem sie na smierc na wszystkich.
A teraz na serio.
To ze ktos do 30 km biegł tempem ktore mniej wiecej jest zgodne z czasem uzyskanym na mecie to nie oznacza automatycznie ze wystapił bład pomiaru i nie wystapiło oszustwo. Bo przeciez mogla wystapic sciana ktora faktycznie spowodowala znaczne zwolnienie tempa pomiedzy 30 a 35 km. Nastepnie ktos sie zatrzymuje , dochodzi do siebie, je ,pije, skraca trase i wybiega na nią w czasie w jakim powinien byc gdyby wszystko szło bez problemów. Wystarczy miec pace band na rece i juz wiadomo o jakim czasie nalezaloby wbiec np na 38 km by "wrocic" do gry na 3:37.
A na koniec Panom Robertowi i Piotrowi serdecznie gratuluję nowych życiowek 3:37 (wg serwisu Enduhub) |
Przeglądnąłem kilka stron wyników głównie czasy końcowe 3:37 - 3:41 i znalazłem co najmniej 20 podobnych dziwnych pomiarów na tym 35 km
Wg mnie coś jest ewidentnie nie tak z tym pomiarem, nie wierzę żeby było aż tylu "krętaczy"
ale to tylko moje zdanie |
| | | | | |
|
2014-05-28, 14:25
OK, troszkę się nie zrozumieliśmy. Moja wypowiedź "a co to kogo obchodzi jak biegnę.." była pół ironiczna w świetle tego zamieszania z czasami. Nie mam zamiaru bronić oszustów. Jeżeli ktoś skracał trasę to zasługuje to na POTĘPIENIE, jeżeli zamierza chwalić się czasem!! Tu nie mam wątpliwości. A ironia wynikała z tego, że cała ta dyskusja nie ma sensu bo pomiar jak się okazuje był niewiarygodny.
Jeśli zaś chodzi o moje międzyczasy to nawet nie patrzyłem na "oficjalne" wyniki - szczególnie przy takim chaosie organizacyjnym. Nie widzę sensu analizy tych czasów, skoro sami stwierdziliście, że są absurdalne w moim i innych przypadkach. Mam orientacyjne tempo z zegarka gps i to mi wystarczy, aby wyciągnąć wnioski na przyszłość. Mam też czas końcowy na trasie około 42 km. Trudno.
Co do głosów w stylu "jesteśmy biegaczami", "musimy być pozytywnie nastawieni do świata", "nie powinniśmy narzekać".. albo najlepsze: (!) "napisz coś pozytywnego"... to jak to czytam to pusty śmiech mnie ogarnia. :)) Co to jest komuna jakaś? Błagam... wszyscy tu mają mówić jednym głosem, bo tak "trzeba"...? Co to jest poprawność polityczna czy ślepota? Cholera, jestem naprawdę pozytywnie nastawiony do świata i wiodę szczęśliwe życie, wierzcie mi :) I nie muszę tego udowadniać piszą peany na każdym kroku, jak to cudownie jest biegać i że zachody słońca są piękne. ;) Są! Każdy to widzi. Co do organizatorów to zwyczajnie mam swoje zdanie i będę piętnował brak profesjonalizmu. Nie ma to nic wspólnego z byciem malkontentem, jak ktoś napisał (to słowo tu naprawdę nie pasuje).
Więc, jeżeli chcecie płacić i jest Wam obojętne czy za tę kasę przebiegniecie bieg na trasie atestowanej z pomiarem czasu, czy tylko przebiegniecie - to jest to indywidualna sprawa każdego z Was.
Ja zapłaciłem za atest i pomiar czasu. Za to taki maraton jak tydzień temu to mogę sobie sam przebiec kiedy tylko będę chciał. Z wielką radością i uśmiechem na ustach pozytywnie nastawiony do świata.
Pozdrawiam :) |
| | | | | |
|
2014-05-28, 14:32
2014-05-28, 13:42 - iwan73 napisał/-a:
Ja tez uczciwie przebiegłem cały dystans, przysiegam, ale przez błąd pomiaru na mecie zmierzyli mi 3:27, a nie 2:07. Za cos takiego braziłem sie na smierc na wszystkich.
A teraz na serio.
To ze ktos do 30 km biegł tempem ktore mniej wiecej jest zgodne z czasem uzyskanym na mecie to nie oznacza automatycznie ze wystapił bład pomiaru i nie wystapiło oszustwo. Bo przeciez mogla wystapic sciana ktora faktycznie spowodowala znaczne zwolnienie tempa pomiedzy 30 a 35 km. Nastepnie ktos sie zatrzymuje , dochodzi do siebie, je ,pije, skraca trase i wybiega na nią w czasie w jakim powinien byc gdyby wszystko szło bez problemów. Wystarczy miec pace band na rece i juz wiadomo o jakim czasie nalezaloby wbiec np na 38 km by "wrocic" do gry na 3:37.
A na koniec Panom Robertowi i Piotrowi serdecznie gratuluję nowych życiowek 3:37 (wg serwisu Enduhub) |
Matko... Panowie dobrzy jesteście w analizie wyników.. dzięki za gratulację :) Nawet nie wiedziałem, że jest taki serwis jak Enduhub... z tym że tam są wyniki kiku osób, które nazywają sie tak jak ja...
Dodam tylko, przy okazji, że trase tez pokonałem prawidłowo. Jeżeli mam jakiś idiotyczny wynik w końcówce to znaczy, że to jest błąd pomiaru.
:)) |
| | | | | |
|
2014-05-28, 14:35
No to już inaczej wygląda. Ale sam przyznaj, że nieźle zamaskowałeś ta ironię skoro tyle osób jej nie wyłapało. :)
Co do samego maratonu, chaosu oraz płacenia. Nie zapłaciłeś tylko za atest i pomiar czasu. Weź to pod uwagę mówiąc, że taki bieg na około 42km sam sobie możesz zorganizować
|
| | | | |
| | | | | |
|
2014-05-28, 14:39
2014-05-28, 14:17 - gustav000 napisał/-a:
Przeglądnąłem kilka stron wyników głównie czasy końcowe 3:37 - 3:41 i znalazłem co najmniej 20 podobnych dziwnych pomiarów na tym 35 km
Wg mnie coś jest ewidentnie nie tak z tym pomiarem, nie wierzę żeby było aż tylu "krętaczy"
ale to tylko moje zdanie |
| Kiedy byłem młodym chłopakiem tez bardziej idealistycznie postrzegałem swiat. Dzisiaj po latach musze stwiedzic ze nie jest tak kolorowo. Swiat własnie jest pełen krętaczy. Ludzie za kase posuną sie do kazdego klamstwa, niegodziwosc. Mam taki zawod w ktorym obserwuje to na co dzien. Statystycznie nie ma duzych szans by srodowisko biegaczy lub ogólniej sportowców bylo wolne od ludzi ktorzy taka maja mentalność. |
| | | | | |
|
2014-05-28, 14:46
2014-05-28, 14:35 - Peepuck napisał/-a:
No to już inaczej wygląda. Ale sam przyznaj, że nieźle zamaskowałeś ta ironię skoro tyle osób jej nie wyłapało. :)
Co do samego maratonu, chaosu oraz płacenia. Nie zapłaciłeś tylko za atest i pomiar czasu. Weź to pod uwagę mówiąc, że taki bieg na około 42km sam sobie możesz zorganizować
|
Przyznaję i posypałem popiół gdzie trzeba :)
Co do maratonu to zależy mi wyłącznie na pomiarze długości trasy i czasu. Z punktów odżywiania rzadko korzystam - wszystko co potrzebuję mam przy sobie, ew. ktoś na trasie mi pomaga. Makulaturę z pakietu startowego zazwyczaj wyrzucam, koszulkę dostaje siostra, a medal ląduje gdzies na dnie ostatniej szuflady.. (hmm po przeprowadzce nie wiem nawet gdzie one są.. ). Oczywiscie atmosfera startu w biegu zorganizowanym jest niezastąpiona dzięki kibicom, a finiszować na Rynku piekna sprawa. Ale życiówkę w półmaratonie zrobiłem sam, na obmierzonej pętli, bez biegu zorganizowanego. |
| | | | | |
|
2014-05-28, 17:10
Sprawdziłem jeszcze raz komunikat i rzeczywiście dużo osób ma dziwny wynik pomiaru na 35km. Przypuszczam, że punkt pomiaru czasu znajdował się na "agrafce" i część osób - będąc już na drodze powrotnej i biegnąc blisko wewnętrznej krawędzi jezdni mogła znaleźć się zbyt blisko urządzenia pomiarowego. Stąd ponowny odczyt czipa i kolejny zapis danych do systemu.
Przepraszam więc pana Burnosa i wszystkie inne osoby, które mogły się poczuć urażone moją poprzednią wypowiedzią. |
|
|
|
| |
