|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-05-17, 08:34 fala kulminacyjna na Wiśle
Według TVN24 fala kulminacyjna przejdzie przez Kraków dziś (sobota). Tak więc do jutra poziom wody powinien się zdecydowanie obniżyć i odsłonić bulwary :) Oby mieli rację :) Trzymamy kciuki |
| | | | | |
| 2014-05-17, 08:39 kij w mrowisko :)
Biegacze - amatorzy to niezwykle wdzięczna, ale i naiwna nacja. Nie, nie.. żeby nie było – mówię tu również o sobie! :) W końcu jestem jedną z kilku tysięcy owiec, które w niedziele pobiegną w Cracovia Maraton, a przynajmniej spróbują pobiec o ile warunki pozwolą.
A więc nacja to wdzięczna, bo pozytywnie nastawiona, zmotywowana, nie narzekająca za bardzo, mająca bardzo małe wymagania: buty i chęci wystarczą żeby wyjść na trening, a benefity z takiego stylu bycia wystarczą za nagrodę . Nie lubię uogólnień ale zaryzykuję stwierdzenie, że większości niewiele potrzeba do szczęścia.
Biegacze nie zawracają sobie głowy tym, jak ktoś ich postrzega i odnosi się do nich. Robią swoje, a radość z kolejnego udanego treningu przesłania zdroworozsądkowe myślenie. Dlatego też jesteśmy nacja naiwną, bo akceptujemy bez cienia refleksji kolejne wpadki organizatorów. Na forum maratony polskie, ktoś napisał nawet „organizator nic nie zapewni – też dobrze”. Jeżeli tak jest to ponawiam moje pytanie, po co biegać w biegach zorganizowanych?
Ciąg decyzji ZIS w Krakowie odnośnie CM, obnaża brak profesjonalizmu i wyobraźni urzędników. Ostatecznie okazało się, że był to strzał w kolano. Po zeszłorocznym skandalu z organizacją imprezy (a właściwie brakiem organizacji) i tym jak sprawą zajęła się krakowska prokuratura, w tym roku przez nieudolność ZIS cała impreza stoi pod znakiem zapytania. Ktoś z Was jeszcze wierzy w oryginalną (tzn. trzecią) wersję trasy bulwarami? Nawet jak woda opadnie, nie sądzę aby służby zgodziły się puścić tamtędy biegaczy ze względów bezpieczeństwa. A skoro tak i trasa nie będzie posiadać atestu, to czym różni się ten bieg od tych, które robimy co tydzień w niedzielę? Inspirujący jest również, stosunek organizatorów do niepełnosprawnych. Maraton równych szans? Bez żartów.. osobom na wózkach skrócono trasę o połowę. Jakbyście się czuli, gdyby po 5 miesiącach przygotowań, zamiast maratonu mielibyśmy biec półmaraton?? Już widzę, głosy „też byłoby fajnie!” ale nie wierzę, że nie byłoby wielkiego rozgoryczenia!
Bieg „po medal”, nie może uzasadniać braku krytycyzmu i szacunku do samego siebie. Medal zresztą, który nie ma żadnej wartości, ponad tą jaką każdy z nas mu nada. Bo obiektywnie przecież, to tylko złom, który dostaje każdy na mecie (bieganie to chyba jedyna dyscyplina sportowa, w której każdy dostaje medal :) ))) , a więc nie ma on żadnej wartości sportowej, być może ma tylko sentymentalną.
Trasa jaka będzie już nie ma znaczenia. Wszyscy, którzy piszą, że będzie to świetny bieg i że trzeba się cieszyć mają rację. Tak czy inaczej jutro biegniemy :) Pytanie tylko, czy jest to jeszcze Maraton czy „maraton” ?
|
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-17, 08:51
Na Fb zadałem pytanie, o atest alternatywnej trasy. Otrzymałem odpowiedź, że jeżeli dojdzie do zmiany, organizator postara się aby nowa trasa również go miała. |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:01
2014-05-17, 08:06 - GiganT napisał/-a:
A ja nie pamiętam edycji z dwoma pętlami. |
Na pewno pierwsza i potem kilka kolejnych - w 2007 (mój debiut) na pewno biegło się już do Huty). Natomiast wolę już 2 kółka na całej trasie od rundek na Błoniach na początku czy końcu - a tak też było - 1.5 kółka chyba w 2009?
No i jak dla mnie wyprawa na Rybitwy i w okolice przyszłej spalarni śmieci w poprzedniej wersji trasy.
BTW na IMGW ( http://monitor.pogodynka.pl/hydro/map#/Wisla_do_Sanu) wygląda na to że zaczyna powoli przechodzić i opadać - choć nie sądzę żeby w ciągu 24h woda opadła na tyle by odsłonić bulwary i zdążyć je uprzątnąć) |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:04
Barkley - Pytasz po raz kolejny: " Na forum maratony polskie, ktoś napisał nawet „organizator nic nie zapewni – też dobrze”. Jeżeli tak jest to ponawiam moje pytanie, po co biegać w biegach zorganizowanych?" więc Tobie odpowiem, oczywiście za siebie.
Biegam dla siebie. Sam. Trenuję też sam, bo trudno znaleźć kogoś, kto będzie biegał tyle,tak szybko, i w tym samym czasie. Nie biorę udziału w biegach krótszych, niż maratony (no raz pobiegłem 15 km z ciekawości), bo 15km - 20 km biegam co drugi, trzeci dzień i nie chce się jeździć na takie dystanse.
Ale maraton to co innego. Nie dbam o medale, o to co mi zapewni organizator, co da w pakiecie. Lubię moment, gdy już rozgrzany stoję na starcie, a tam, gdzie ja staję (na 3:15) nie ma ludzi przypadkowych. Wszyscy szczupli, żylaści, twardzi, mało mówią... Parafrazując Sienkiewicza powiem, że stoją spokojnie, bo w wielu biegach wytrawni, i wiedzą, że ich ciężki trud nie minie... Są przygotowani tak jak ja. Wtedy myślę, że z nimi warto biec i walczyć ile sił wystarczy. I po to raz na jakiś czas biorę udział w zorganizowanym biegu, reszta nie ma znaczenia. |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:15
2014-05-17, 08:39 - Barkley napisał/-a:
Biegacze - amatorzy to niezwykle wdzięczna, ale i naiwna nacja. Nie, nie.. żeby nie było – mówię tu również o sobie! :) W końcu jestem jedną z kilku tysięcy owiec, które w niedziele pobiegną w Cracovia Maraton, a przynajmniej spróbują pobiec o ile warunki pozwolą.
A więc nacja to wdzięczna, bo pozytywnie nastawiona, zmotywowana, nie narzekająca za bardzo, mająca bardzo małe wymagania: buty i chęci wystarczą żeby wyjść na trening, a benefity z takiego stylu bycia wystarczą za nagrodę . Nie lubię uogólnień ale zaryzykuję stwierdzenie, że większości niewiele potrzeba do szczęścia.
Biegacze nie zawracają sobie głowy tym, jak ktoś ich postrzega i odnosi się do nich. Robią swoje, a radość z kolejnego udanego treningu przesłania zdroworozsądkowe myślenie. Dlatego też jesteśmy nacja naiwną, bo akceptujemy bez cienia refleksji kolejne wpadki organizatorów. Na forum maratony polskie, ktoś napisał nawet „organizator nic nie zapewni – też dobrze”. Jeżeli tak jest to ponawiam moje pytanie, po co biegać w biegach zorganizowanych?
Ciąg decyzji ZIS w Krakowie odnośnie CM, obnaża brak profesjonalizmu i wyobraźni urzędników. Ostatecznie okazało się, że był to strzał w kolano. Po zeszłorocznym skandalu z organizacją imprezy (a właściwie brakiem organizacji) i tym jak sprawą zajęła się krakowska prokuratura, w tym roku przez nieudolność ZIS cała impreza stoi pod znakiem zapytania. Ktoś z Was jeszcze wierzy w oryginalną (tzn. trzecią) wersję trasy bulwarami? Nawet jak woda opadnie, nie sądzę aby służby zgodziły się puścić tamtędy biegaczy ze względów bezpieczeństwa. A skoro tak i trasa nie będzie posiadać atestu, to czym różni się ten bieg od tych, które robimy co tydzień w niedzielę? Inspirujący jest również, stosunek organizatorów do niepełnosprawnych. Maraton równych szans? Bez żartów.. osobom na wózkach skrócono trasę o połowę. Jakbyście się czuli, gdyby po 5 miesiącach przygotowań, zamiast maratonu mielibyśmy biec półmaraton?? Już widzę, głosy „też byłoby fajnie!” ale nie wierzę, że nie byłoby wielkiego rozgoryczenia!
Bieg „po medal”, nie może uzasadniać braku krytycyzmu i szacunku do samego siebie. Medal zresztą, który nie ma żadnej wartości, ponad tą jaką każdy z nas mu nada. Bo obiektywnie przecież, to tylko złom, który dostaje każdy na mecie (bieganie to chyba jedyna dyscyplina sportowa, w której każdy dostaje medal :) ))) , a więc nie ma on żadnej wartości sportowej, być może ma tylko sentymentalną.
Trasa jaka będzie już nie ma znaczenia. Wszyscy, którzy piszą, że będzie to świetny bieg i że trzeba się cieszyć mają rację. Tak czy inaczej jutro biegniemy :) Pytanie tylko, czy jest to jeszcze Maraton czy „maraton” ?
|
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:28 Mega stres
Hej,
Czytam te wszytskie komntarze i powiem Wam że nie ważne dla mnie atesty trasy , organizacja to co jest super a co złe!
Mam tak wielkiego stresa że już teraz nie wiem co mam robić :)
Jutro mój debiut w maratonie!!!!!!!
Biegam od poczatku roku ( 150km/miesiąc )
Jak ja się zamelduję o własnych siłach na mecie to będę przeszczęsliwym człowiekiem!
Powodzenie dla tych zawodowców i dla amatorów!
Miłej zabawy i wielu chwil szczęścia i mała zwątpienia!
|
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:31
W UBIEGŁYM ROKU NIE OTRZYMAŁEM KOSZULKI W ZAMÓWIONYM ROZMIARZE. Mam nadzieje że w tym roku Organizator intelektualnie, organizacyjnie da sobie rady z tym ,,problemem" |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:35
2014-05-17, 09:04 - egojack napisał/-a:
Barkley - Pytasz po raz kolejny: " Na forum maratony polskie, ktoś napisał nawet „organizator nic nie zapewni – też dobrze”. Jeżeli tak jest to ponawiam moje pytanie, po co biegać w biegach zorganizowanych?" więc Tobie odpowiem, oczywiście za siebie.
Biegam dla siebie. Sam. Trenuję też sam, bo trudno znaleźć kogoś, kto będzie biegał tyle,tak szybko, i w tym samym czasie. Nie biorę udziału w biegach krótszych, niż maratony (no raz pobiegłem 15 km z ciekawości), bo 15km - 20 km biegam co drugi, trzeci dzień i nie chce się jeździć na takie dystanse.
Ale maraton to co innego. Nie dbam o medale, o to co mi zapewni organizator, co da w pakiecie. Lubię moment, gdy już rozgrzany stoję na starcie, a tam, gdzie ja staję (na 3:15) nie ma ludzi przypadkowych. Wszyscy szczupli, żylaści, twardzi, mało mówią... Parafrazując Sienkiewicza powiem, że stoją spokojnie, bo w wielu biegach wytrawni, i wiedzą, że ich ciężki trud nie minie... Są przygotowani tak jak ja. Wtedy myślę, że z nimi warto biec i walczyć ile sił wystarczy. I po to raz na jakiś czas biorę udział w zorganizowanym biegu, reszta nie ma znaczenia. |
Dokładnie.
Po jaką cholerę to marudzenie?
Czy "powódź" można było przewidzieć? No pewnie.
A czy to wina organizatora? No niekoniecznie.
Organizator pewnie chciał zapewnić jak najbardziej widokową i atrakcyjną trasę.
Mnie tam bardziej martwi ciasny start i mnóstwo zakrętów. No ale cóż. Nie ma trasy idealnej. Na szczęście wygląda na to, że pogoda nam dopisze, choć mogłoby być z 5 stopni chłodniej.
|
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:36
2014-05-17, 08:51 - Areq napisał/-a:
Na Fb zadałem pytanie, o atest alternatywnej trasy. Otrzymałem odpowiedź, że jeżeli dojdzie do zmiany, organizator postara się aby nowa trasa również go miała. |
W sumie to "dla chcącego nic trudnego", ale jakoś mam wątpliwości czy organizatorzy wykażą się aż taką determinacją.
Tak jak broniłem jeszcze organizatorów za ubiegłotygodniową decyzję o zmianie trasy tak teraz nie widzę żadnego usprawiedliwienia dla ich koszmarnej polityki informacyjnej. Kilka tysięcy ludzi spogląda teraz albo za okno albo w telewizor i zastanawia się co z maratonem do którego przygotowywali się miesiącami, a organizatorzy milczą. |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:37
2014-05-17, 09:28 - Tomek Racibórz napisał/-a:
Hej,
Czytam te wszytskie komntarze i powiem Wam że nie ważne dla mnie atesty trasy , organizacja to co jest super a co złe!
Mam tak wielkiego stresa że już teraz nie wiem co mam robić :)
Jutro mój debiut w maratonie!!!!!!!
Biegam od poczatku roku ( 150km/miesiąc )
Jak ja się zamelduję o własnych siłach na mecie to będę przeszczęsliwym człowiekiem!
Powodzenie dla tych zawodowców i dla amatorów!
Miłej zabawy i wielu chwil szczęścia i mała zwątpienia!
|
A dla mnie to piąty maraton i też mnie zżera stress!!!
Powodzenie w debiucie. Nawet jak będzie bolało, to i tak będzie to jeden z najlepszych dni w Twoim życiu!!!
|
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:42 Ostro pada
A w Krakowie na tę chwilę ostro poda deszcz... |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:48 i...
2014-05-17, 09:28 - Tomek Racibórz napisał/-a:
Hej,
Czytam te wszytskie komntarze i powiem Wam że nie ważne dla mnie atesty trasy , organizacja to co jest super a co złe!
Mam tak wielkiego stresa że już teraz nie wiem co mam robić :)
Jutro mój debiut w maratonie!!!!!!!
Biegam od poczatku roku ( 150km/miesiąc )
Jak ja się zamelduję o własnych siłach na mecie to będę przeszczęsliwym człowiekiem!
Powodzenie dla tych zawodowców i dla amatorów!
Miłej zabawy i wielu chwil szczęścia i mała zwątpienia!
|
...radosnego biegu życzę :)
Nie wiem jaki Twój plan, ale jakby co to my biegniemy 3.45.00 :) |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:48
Może zaczniemy coś pisać pozytywnego o tym maratonie, bo jak mi się wydaje jutro na starcie staną sami flustraci. |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:50
2014-05-17, 09:48 - kryz napisał/-a:
Może zaczniemy coś pisać pozytywnego o tym maratonie, bo jak mi się wydaje jutro na starcie staną sami flustraci. |
Nie zapomnijcie zakleić sutek porządnym plastrem, w deszcze to bardzo ważne ;-) |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:54
2014-05-17, 09:50 - egojack napisał/-a:
Nie zapomnijcie zakleić sutek porządnym plastrem, w deszcze to bardzo ważne ;-) |
O tym po smutnych doświadczeniach z poprzednich maratonów zawsze pamiętam. |
| | | | | |
| 2014-05-17, 09:55 i...
2014-05-17, 09:04 - egojack napisał/-a:
Barkley - Pytasz po raz kolejny: " Na forum maratony polskie, ktoś napisał nawet „organizator nic nie zapewni – też dobrze”. Jeżeli tak jest to ponawiam moje pytanie, po co biegać w biegach zorganizowanych?" więc Tobie odpowiem, oczywiście za siebie.
Biegam dla siebie. Sam. Trenuję też sam, bo trudno znaleźć kogoś, kto będzie biegał tyle,tak szybko, i w tym samym czasie. Nie biorę udziału w biegach krótszych, niż maratony (no raz pobiegłem 15 km z ciekawości), bo 15km - 20 km biegam co drugi, trzeci dzień i nie chce się jeździć na takie dystanse.
Ale maraton to co innego. Nie dbam o medale, o to co mi zapewni organizator, co da w pakiecie. Lubię moment, gdy już rozgrzany stoję na starcie, a tam, gdzie ja staję (na 3:15) nie ma ludzi przypadkowych. Wszyscy szczupli, żylaści, twardzi, mało mówią... Parafrazując Sienkiewicza powiem, że stoją spokojnie, bo w wielu biegach wytrawni, i wiedzą, że ich ciężki trud nie minie... Są przygotowani tak jak ja. Wtedy myślę, że z nimi warto biec i walczyć ile sił wystarczy. I po to raz na jakiś czas biorę udział w zorganizowanym biegu, reszta nie ma znaczenia. |
...takie fajne jest bieganie :)
Za maratonami przepadam, następny etap góry czyli Bieszczadzki Rzeźnik 20 czerwca :) Ach moje ulubione BIESZCZADY :)
Na co dzień biegam sobie po "moich" laskach.
Biegi zorganizowane to super kontakt ze spojrzeniem innych na bieganie :)
W biegu krótszym niż maraton biegłem raz w półmaratonie w Skarżysku 2013 - właściwie głównie po to żeby zmienić spojrzenie moich rodziców i pokazać że można biec z radością, przebiec swoje i nie przewracać się na mecie.
Ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam i na Kraków :)
Pozdrawiam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-17, 10:04
2014-05-17, 09:48 - andrzejgonciarz napisał/-a:
...radosnego biegu życzę :)
Nie wiem jaki Twój plan, ale jakby co to my biegniemy 3.45.00 :) |
o takim wyniki nawet nie śniłem :):)
zapisany jestem na 4:15 - 4:30 więc jak opadniesz z sił to mój numer startowy 6098 :)
a tak poważnie to powodzenia i realizacji planu biegowego! |
| | | | | |
| 2014-05-17, 10:09 strach
Witajcie.Biegam od wielu lat, a jeszcze nigdy nie startowałem w żadnym biegu. Jutro zaplanowałem zadebiutować. Zgłosić się zamierzam po południu do biura na Wisłę. Biegam zawsze sam . Zrobiłem wreszcie plan Skarżyńskiego na 5h ale z sugerowanym 4-tym treningiem tygodniowo. Teoretycznie jestem przygotowany. Ale skąd to wysokie jak na mnie tętno teraz 85, jak zwykle o tej porze mam 48?
Czy tak ma być ze stresu? Czy forma mi przeszła i lepiej zostać jutro w łóżku? Pozdrawiam wszystkich, a szczegolnie debiutANTÓW |
| | | | | |
| 2014-05-17, 10:13
|
|
|
| |