redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Multi-Forum  Maraton Toruński
  Wątek założył  KRZYSIEKBIEGA (2007-02-08)
  Ostatnio komentował  KRZYSIEKBIEGA (2007-06-02)
  Aktywnosc  Komentowano 142 razy, czytano 552 razy
  Lokalizacja
 Toruń
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  35. Toruń Maraton
  36. Toruń Maraton
  Toruń Maraton
  XXXI Maraton Toruński
  XXXII Maraton Toruński
  33 Toruń Marathon
  38. Toruń Maraton
  Torun Marathon
  XXX Maraton Toruński
  Półmaraton Toruński
  Maraton Metropolii
  Maraton Metropolii Bydgoszcz-Toruń
  Maraton Metropolii Toruń - Bydgoszcz
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



darek_toruń

Ostatnio zalogowany
2007-11-18
16:37

 2007-05-25, 12:54
 Maraton bez wody
wiadomo, że opinie będą różne. zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie krytykował orgów. nie zgadzam się z komentarzem Roberta59 - nie biegłeś kolego a krytykujesz na podstawie info z radia. to był mój 2 maraton w Toruniu. uważam, że został zorganizowany bardzo sprawnie - takiej rzeszy zawodników jeszcze Toruń nie gościł. co do błędów orgów - to można znaleźć pewne potknięcia, ale gdzie ich nie ma? na 5km faktycznie wody było zbyt mało. nie uważam jednak, że z tego powodu maraton był zorganizowany nieprofesjonalnie!!! kolego, czy uważasz, że za odwodnienie organizmu odpowiadają orgowie, czy my zawodnicy - notabene na mecie byłem strasznie odwodniony i niewiele brakowało, żebym został podłączony do kroplówki :( więc podsumowując impra świetna z pewnymi błędami, które za rok na pewno będą wyeliminowane - przecież orgowie sami biegają maratony!! Tak trzymać Panowie i do zobaczenia za rok

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-25, 14:26
 Myslenie na trasie maratonu.
2007-05-25, 10:43 - Admin napisał/-a:

W życiu nie uwierzyłbym w to, co mówią media. Liczy się tylko sensacja, i szczerze jestem przekonany, że media byłyby jeszcze bardziej zadowolone, gdyby ktoś umarł na trasie. Nie liczy się nic, tylko sensacja. Jeśli sensacji nie ma to się ją stworzy. Można choćby napisać, że przez maratoń w Toruniu całe miasto było pozbawione opieki karetek pogotowia, bo wszystkie pilnowały zawodów. Papier i ekran zniosą każdą bzdurę.

Rok temu startowałem w maratonie w Splicie (Chorwacja) - temperatura 30%, biegnę przedostatni - 5 km na punkcie nie ma już wody, 10 km na punkcie nie ma już wody, 15 km - powiedziałem sobie - jeśli nie będzie wody to piję ze strumienia bo inaczej nie przeżyję. Trzeba umieć myśleć a nie jak ślepe owce iść na śmierć. Wodę zdobyłem na 17 km - wypiłem półtoralitra na raz. Na biegu czteroetapowym w Zamościu któregoś roku piłem wodę z sadzawki, wstrętna była ale tak czasem trzeba. Każdy startujący powinien nie tylko trenować ale i zadać sobie trud zrozumienia pewnych prawideł i zależności - jest upał? biegnij wolno. Nie ma wody? Zdobądź ją nawet kosztem czasu bo inaczej źle się to dla Ciebie skończy. Jak ktoś chce sie zarżnąć na śmierć na trasie maratonu - jego sprawa (tak jak alpinisty który zdobywa szczyt zimą podczas zamieci). Panowie - to był dopiero 5 km więc o tragedii z powodu braku wody na tym punkcie nie można mówić - to bzdura - rozsądny maratończyk na starcie powinien być TAK NASYCONY WODĄ że powinna mu się uszami wylewać (zwłaszcza gdy wie, że będzie upał)

Jest taka zasada, o której widzę nikt nie pamięta i nikt jej nie stosuje (chociaż kiedy byłem studentem wszyscy na starcie o tym pamiętali) - przed maratonem dużo pić wody aby nasycić organizm. Przez 2 godziny przed startem po pół szklanki co pół godziny (nawet jak już nie chce ci się pić) - dlatego maratończycy na starcie (albo na pierwszych kilometrach) tak dużo - przepraszam za zwrot - sikają. Jak ktoś ma kapustę w głowie a nie rozum to niech nic nie pije - tylko niech potem nie płacze, że organizator go nie zmusił do picia.
Kazdy kto ma z tym problemy powinien pobiec choc raz z Adminem maraton. Pamietam jak kiedys bieglismy w Leborku. Nie pamietam co bylo na punktach odzywiania bo glownie jedlismy i pilismy to co nam piknikujacy ludzie dali. Zyciowek nie zrobilismy ale jak fajnie bylo. Kilka grillow i kompot ze swiezych truskawek prosto z kani. Mniam.
A wracajac do Torunia. Jak zauwazylem ze brak wody to pierwsze co mi przyszlo do glowy to najblizsza zagroda. Tam wody nie brakowalo;-)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
08:13

 2007-05-25, 14:45
 a w 95 roku...
2007-05-25, 14:26 - morito napisał/-a:

Kazdy kto ma z tym problemy powinien pobiec choc raz z Adminem maraton. Pamietam jak kiedys bieglismy w Leborku. Nie pamietam co bylo na punktach odzywiania bo glownie jedlismy i pilismy to co nam piknikujacy ludzie dali. Zyciowek nie zrobilismy ale jak fajnie bylo. Kilka grillow i kompot ze swiezych truskawek prosto z kani. Mniam.
A wracajac do Torunia. Jak zauwazylem ze brak wody to pierwsze co mi przyszlo do glowy to najblizsza zagroda. Tam wody nie brakowalo;-)))
To co robiliśmy w Lęborku to jeszcze nic - chociaz było fajnie poodwiedzać kilka gospodarstw po drodze i pożywić się tym i owym - kompot z truskawek i grilla na tym maratonie pamiętać będę jeszcze długo :-)

Ale rekord chyba ustanowiłem razem ze smolnym w 1995 roku na Maratonie Solidarności w Gdańsku. Biegliśmy sobie, i tak koło 30 kilometra poczuliśmy że jesteśmy strasznie głodni... zeszliśmy więc na chwilę z trasy, poszliśmy do restauracji, która akurat była obok, zjedliśmy obiadek nie zdejmując nawet numerów startowych, i po 15 minutach wróciliśmy na trasę :-) Nie mieliśmy ze sobą pieniędzy, ale miłe Panie kasjerki widząc, że jesteśmy maratończykami potraktowały nas ulgowo - zapłaciliśmy po maratonie wracając do akademików :-) W ten sposób ani pragnienie, ani głód nie był nam obcy, a te głupie stracone 15 minut i tak nie pozwoliłoby nam na zrobienie życiówek :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2007-05-25, 15:28
 U mnie też jest upał
Od 26 lat organizuję bieg w Kołaczkowie ( najbliższa edycja 8 lipca) zawsze jest upał. Przez 25 lat nigdy nie było żadnych punktów na trasie , nie licząc tych co zrobili sami ludzie. Nikt nigdy nie narzekał. Od ubiegłego roku wprowadziliśmy dwa punkty z wodą i zaczęły się problemy , oczywiście tylko dla niektórych , że woda była za ciepła za mało lub źle podana. Jeśli przyjeżdżam na bieg chcę się bawić spotkać z kolegami wynik jest sprawa drugorzędną nie jestem wyczynowcem i nie biegam dla pieniędzy. Tylko raz w Rudawie startowałem w biegu gdzie losowano samochód. Nigdy bym nie zaryzykował samochodu dla zdrowia. A samochody mam aż trzy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Rumcajs

Ostatnio zalogowany
2014-07-20
14:01

 2007-05-25, 16:03
 Kilkanaście sekund czy warto......
2007-05-25, 14:45 - Admin napisał/-a:

To co robiliśmy w Lęborku to jeszcze nic - chociaz było fajnie poodwiedzać kilka gospodarstw po drodze i pożywić się tym i owym - kompot z truskawek i grilla na tym maratonie pamiętać będę jeszcze długo :-)

Ale rekord chyba ustanowiłem razem ze smolnym w 1995 roku na Maratonie Solidarności w Gdańsku. Biegliśmy sobie, i tak koło 30 kilometra poczuliśmy że jesteśmy strasznie głodni... zeszliśmy więc na chwilę z trasy, poszliśmy do restauracji, która akurat była obok, zjedliśmy obiadek nie zdejmując nawet numerów startowych, i po 15 minutach wróciliśmy na trasę :-) Nie mieliśmy ze sobą pieniędzy, ale miłe Panie kasjerki widząc, że jesteśmy maratończykami potraktowały nas ulgowo - zapłaciliśmy po maratonie wracając do akademików :-) W ten sposób ani pragnienie, ani głód nie był nam obcy, a te głupie stracone 15 minut i tak nie pozwoliłoby nam na zrobienie życiówek :-)
Właśnie, bo najważniejsze myśleć. Nie raz widziałem podczas biegu jak biegacze wchodzili do sklepu. Nigdy, ale przenigdy nie słyszałem żeby, ktoś, kto poprosił o picie albo o słodkie ciastko czy batonik tego nie dostał. Wręcz przeciwnie to, co chciał dostał za darmo i nie musiał specjalnie przyjechać, żeby uregulować rachunek. Ale najlepiej krytykować. Jak słyszę taki tekst, od maratończyka, że wolontariusz źle mu podał kubek z woda to mi się flaki wywracają. Pozdrawiam i życzę samej radości z biegania a nie pogoni za sekundami za każda cenę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-29
22:47

 2007-05-25, 22:16
 
2007-05-25, 14:45 - Admin napisał/-a:

To co robiliśmy w Lęborku to jeszcze nic - chociaz było fajnie poodwiedzać kilka gospodarstw po drodze i pożywić się tym i owym - kompot z truskawek i grilla na tym maratonie pamiętać będę jeszcze długo :-)

Ale rekord chyba ustanowiłem razem ze smolnym w 1995 roku na Maratonie Solidarności w Gdańsku. Biegliśmy sobie, i tak koło 30 kilometra poczuliśmy że jesteśmy strasznie głodni... zeszliśmy więc na chwilę z trasy, poszliśmy do restauracji, która akurat była obok, zjedliśmy obiadek nie zdejmując nawet numerów startowych, i po 15 minutach wróciliśmy na trasę :-) Nie mieliśmy ze sobą pieniędzy, ale miłe Panie kasjerki widząc, że jesteśmy maratończykami potraktowały nas ulgowo - zapłaciliśmy po maratonie wracając do akademików :-) W ten sposób ani pragnienie, ani głód nie był nam obcy, a te głupie stracone 15 minut i tak nie pozwoliłoby nam na zrobienie życiówek :-)
Wyobrażnia mi pracuje i gdyby tak co dziesiąty tylko pomyślał o najbliższej zagrodzie - to przyjazna gosposia jednego dnia przyjęłaby ponad stu spragnionych, gdzie sądze tyle w skali roku nawet gości nie ma. hihi

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


zziajany

Ostatnio zalogowany
2023-07-09
21:33

 2007-05-25, 23:17
 woda
Panowie macie racjępisząc o zapobiegliwości, wcześniejszym nawadnaianiu itd. Ale jest też aspekt sciśle formalny. Czytam reulamin akceptuje go płacę wpisowe i dochodzi do zawarcia swoistej umowy ( a umowa tak jak medal ma dwie strony). Regulamin obowiązuje obie strony i jezeli jest napisane, ze na 5 kiolometrze jest punkt z wodą to ta woda powinna tam być. Sam nie mam pretensji, ale chodzi o zasady. Gdyby na 5 km ktoś zszedł z trasy i zażadał zwrotui u wpisowego, a nawet poniesionych kosztów. Pytam trochę prowokcyjnie, bo biegacze przecież nie należą do "klientów awanturujących się".

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (17 wpisów)

 



benek
Piotr Bętkowski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-11
14:53

 2007-05-26, 08:30
 
Właśnie biegacze należą do skąpych i awanturujących się ludzi...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (631 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (58 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-05-26, 12:59
 
Operator internetu u mnie płata mi figla i często zdarza się że nie mogę z niego normalnie korzystać ponieważ nie działa.Trwa to zbyt często co mnie porządnie wkurza i już mam przymiarkę do zmiany operatora na solidniejszego.W dzień po maratonie działał tylko parę godzin i póżniej widziałem tylko napisy:NIE MOŻNA ZNALEŻĆ SERWERA i nie mogłem ani zajrzeć do wyników ani dalej podyskutować.A wczoraj dopiero wróciłem z paru dni z pracy.
Otóż rozmawiając z niebiegającym kolegą w poniedziałek który ma poczucie chumoru wspomniałem mu o tych fatalnych punktach z wodą w Toruniu.On się uśmiał i powiedział że organizator mógł ją w tym upale dać tylko na pierwszej piątce{tu właśnie było najgorzej} i przed końcem i zobaczyliby ilu ukończyłoby maraton.
Wojtek pisze o smakołykach,przy takim upale i małej ilości punktów z wodą szczerze powiem że prawie ich nie dostrzegałem.Zjesz coś takiego i będzie ci się kilometrami lepić w ustach.
Widzę że najlepiej maraton oceniają ci którym brak wody nie doskwiera,mają większą odporność organizmu na jej brak,nie słabną im mocno mięśnie i nie spłyca się oddech i mimo upału oraz niedostatku wody robią niezłe wyniki.W stosunku do biegaczy nieodpornych na upały tego typu "kozaków" jest mniej.Przykładem jest Wojtek który widać że upał mu służy i powinien wystartować w maratonie na Sacharze jak Basia Szlachetka,maraton biega po maratonie i to z jeszcze lepszym wynikiem niż ostatnie.Może jak ja przebiegnę tyle maratonów co On{ponad 120 a nie 19} to też nabiorę takiej odporności.Słyszałem że do biegania w upale świetnie przystosowuje sauna ale oczywiście nie przed samym maratonem.
Ja osobiście rezygnuję z maratonów do września,po swoim organiżmie widzę że maratony w upale mi nie służą choć na pewno psychicznie i fizycznie chartują.Wyniku dobrego nie da się zrobić a jedynie bardziej zmęczyć.Jestem na siebie zły bo choć niemało trenowałem i na podstawie 32 km w trudnym terenie w Maratonie Ślężańskim zrobiłem całkiem fajny wynik i na tej podstawie oceniałem dobrze inne starty w maratonach we Wrocku,Krakowie i Toruniu to niedość że nie zbliżyłem się nawet do życiówki{3:44:43} to jeszcze nie przełamałem nawet 4 godzin.Już od 5 maratonów.To jakieś fatum które musi się przełamać.Na życiówki najlepsza jest póżne lato i wczesna jesień{Warszawa,Poznań}.Oby sił i psychiki starczyło!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-05-26, 13:29
 Bełkot dziennikarzy
2007-05-23, 09:43 - sobek napisał/-a:

widzę że problemy z prasa dotyczą nie tylko łódzkiego maratonu! Niestety tak to już jest, że skoro jedna gazeta objęła patronat medialny biegu to druga musi pisać ze imprez przeszkadza mieszkańcom itd. W przypadku Toruńskiego Maratonu o tyle jest t o śmieszna sytuacja, że zawodnik gazety wyborczej, która krytykuje maraton odniósł podczas niego sukces!!!!!!!!!
Pozdrawiam
ps: znam takich co uważają, że nie ważne jak piszą, ważne że w ogóle piszą! Wink
We wrocławskim wydaniu GAZETY.PL w której też jestem aktywnym pisarzem pojawił się przed wrocławskim maratonem taki tytuł:"Bieganie przeszkodzi jeżdżeniu".Efekt był taki że od razu pojawili się malkontenci i to ci sami co co roku w maratonie widzą same minusy byle tylko żeby było im wygodnie{dojazd do marketu,na ryby itp.}.Ja oczywiście wziąłem maraton i maratończyków w obronę,podjąłem niezłą przekonującą dyskusję na temat maratonu i skarciłem tych najgorszych.
Jeżeli mamy takich dziennikarzy którzy już w samym tytule chcą zamiast zachęcać społeczeństwo do ruszania się i biegania to prowokować byle żeby była sensacja to co tu mówić o zdrowym kondycyjnie społeczeństwie,o świadomości zdrowego stylu życia?.Póżniej mamy takie efekty:w Warszawie przechodnie stukają się po głowie widząć biegnących maratończyków a za tydzień w Berlinie dla porównania tłumy oklaskujących biegaczy kibiców na trasie maratonu.
Już za Odrą{w Gerlitz} Niemcy są aktywniejsi i mniejsze są u nich kolejki w przychodniach do lekarzy.U nas odwrotnie.
Maraton jest imprezą ekstremalną,bierze w niej udział masę ludzi i nie ma możliwości by nikt nie zasłabł,a nawet nie umarł i to nie dotyczy tylko Maratonu Toruńskiego z brakiem wody.Przy takiej temp. zasłabnięcia by i tak były choć nieco mniej.Pisanie o nim tylko w kontekście zasłabnięć a nie dobrej strony maratonu przyczyni się do wyrobienia jeszcze bardziej błędnego wizerunku maratonu u laików i odstraszy społeczeństwo od aktywności fizycznej.Dziennikarze piszący takie artykuły powinni uderzyć się w pierś.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Zbyhoo
Zbigniew Ogielski

Ostatnio zalogowany
2011-09-09
07:33

 2007-05-26, 13:54
 Banany
2007-05-26, 08:30 - benek napisał/-a:

Właśnie biegacze należą do skąpych i awanturujących się ludzi...
A spróbuj im nie dać bananów. Dopiero skrytykują bieg ;-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-05-26, 14:10
 
2007-05-26, 13:54 - Zbyhoo napisał/-a:

A spróbuj im nie dać bananów. Dopiero skrytykują bieg ;-)
Nie mieszaj bananów do wody!Bez jedzenia wytrzymasz tydzień i dłużej,bez wody w upale i przy wysiłku dwie godziny.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-05-26, 14:20
 
Porównując Maraton Toruński do innych największych wystawiam mu najgorszą ocenę nie tylko z powodu braku wody ale braku profesjonalizmu obsługi wogle.Ten maraton na tle tych największych choć 25 to wciąż przypomina bardziej kameralny niż moloch,niby miasto ale jednak wieś.Wiem że może wywołam "burzę w szklance wody" ale moje opinie są zgodne z tymi co oceniają maraton z najmniejszą ilością gwiazdek w rankingu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


wasyl

Ostatnio zalogowany
2011-01-27
18:01

 2007-05-26, 15:35
 
2007-05-24, 22:29 - robert59 napisał/-a:

Radio (dokładnie trójka - wiadomości 23.05 g.21.00) mówiła w o skandalu organizacyjnym w Toruniu. Podobno zabrakło wody, dwie osoby do dzisiaj leżą w szpitalu z uszkodzonymi nerkami. Mam nadzieję, że organizatorzy tego maratonu dadzą sobie spokój i zajmą się czymś innym. Nie ukrywam, że jestem zbulwersowany kompletnym brakiem profesjonalizmu. Wstyd panowie.
Obiecałem sobie,że nie biegając biegu nie będę komentował..niestety nie wytrzymałem czytając post wrocławskiego dupka!Ba dupka do (n+1)!
Komentować tego łosia nie mam zamiaru...jednak dawno temu(2000) w necie "latała" taka oto maxyma:
NIE ROZMAWIAJ Z DEBILEM!!!!!!!!!!!!!!!
NAJPIERW SPROWADZI CIEBIE DO SWOJEGO POZIOMU.....A PÓŹNIEJ POKONA DOŚWIADCZENIEM!
Koniec:(

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


wasyl

Ostatnio zalogowany
2011-01-27
18:01

 2007-05-26, 15:36
 
2007-05-26, 15:35 - wasyl napisał/-a:

Obiecałem sobie,że nie biegając biegu nie będę komentował..niestety nie wytrzymałem czytając post wrocławskiego dupka!Ba dupka do (n+1)!
Komentować tego łosia nie mam zamiaru...jednak dawno temu(2000) w necie "latała" taka oto maxyma:
NIE ROZMAWIAJ Z DEBILEM!!!!!!!!!!!!!!!
NAJPIERW SPROWADZI CIEBIE DO SWOJEGO POZIOMU.....A PÓŹNIEJ POKONA DOŚWIADCZENIEM!
Koniec:(
moze "z"..ale to pikuś:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


42195
Maciej Krzyżanowski

Ostatnio zalogowany
2023-06-06
20:05

 2007-05-26, 16:15
 
Wina za stan tych osób leży w ich własnym zachowaniu. Biegłem jako pacemaker na czas 5:00. Wiele osób zaczęło ze mną. Znając realia pogody panującej w Toruniu wiedziałem, że będzie ciężko na trasie i tylko dlatego podjąłem się prowadzić na ten czas. O dziwo niczego dla nas na trasie nie brakowało! Można było dodatkowo napić się w "nielegalnych wodopojach", a nawet wziąć prysznic. Dzięki mnie przynajmniej jeden debiutant ukończył bieg bez żadnych problemów zdrowotnych. Tendencyjne opisywanie niedociągnięć i wytykanie błędów organizatorom wynika chyba z braku znajomości tematu. Może to odwet za słabo przygotowaną w tym roku imprezę "Polska-biega"???

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


Mirza
Mariusz Kurzajczyk

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-26, 17:28
 Czarne i białe
Czarne i białe są komentarze po Toruniu, a prawda (racja), akurat w tym przypadku, leży po środku. Na pewno nie był to ani najgoroszy maraton w historii, ani nawet najgorszy w tym roku. Akurat ostatnio dużo biegam, więc moge porównac poszczególne imprezy. Nie rozumiem zamieszania z piątym km. Jesli ktoś w tym momencie umiera z pragnienia, niech da sobie spokój z bieganiem maratonów.
Dla mnie znacznie wazniejsze było przeniesienie picia z 30 na 31,5 km! Wtedy juz umierałem z odwodnienia i mało mnie obchodzi, że dla orgów tak było wygodniej. To jedyny, ale za to ogromny MINUS. Niestety, w tych warunkach aż się prosiło, żeby chocby minipunkty ze zwykłą wodą zrobic co 2,5 km.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (73 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-29
22:47

 2007-05-26, 18:30
 
2007-05-26, 17:28 - Mirza napisał/-a:

Czarne i białe są komentarze po Toruniu, a prawda (racja), akurat w tym przypadku, leży po środku. Na pewno nie był to ani najgoroszy maraton w historii, ani nawet najgorszy w tym roku. Akurat ostatnio dużo biegam, więc moge porównac poszczególne imprezy. Nie rozumiem zamieszania z piątym km. Jesli ktoś w tym momencie umiera z pragnienia, niech da sobie spokój z bieganiem maratonów.
Dla mnie znacznie wazniejsze było przeniesienie picia z 30 na 31,5 km! Wtedy juz umierałem z odwodnienia i mało mnie obchodzi, że dla orgów tak było wygodniej. To jedyny, ale za to ogromny MINUS. Niestety, w tych warunkach aż się prosiło, żeby chocby minipunkty ze zwykłą wodą zrobic co 2,5 km.
Błąd popełnili sami biegacze. Ja wychodząc na trening, przed biegiem wypijam ok pół litra wody i spokojnie wówczas biegnąc maraton, pierwsze pragnienie następuje po piętnastym kilometrze. Obserwując start, nie wielu uczestników widziałem uzupełniejacych płyny na starcie, efektem było że już w momenie startu wielu uczestników było spragnionych pierwszego wodopoju...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-05-26, 19:00
 
Pamiętam maratony,że na trasie prawie że wogle nie chciało się pić bo raz że lała się ona z nieba to drugi raz było dość chłodno.I na tych maratonach nie poskąpiono wody i gąbek mimo deszczu.Nikt po nie prawie nie sięgał.
Wielu z nas{również ja} miało po raz pierwszy do czynienia z takimi trudnymi warunkami atmosferycznymi i słabymi punktami z wodą stąd te żale i pretensje.Fakt,że na treningach nawet w gorące dni prawie że się jej nie pije ale jest coś takiego jak przyzwyczajenie na zawodach na których biegnie się po wynik i tu jej brak doskwiera bardziej niż na treningach.
Ja myślę że te przypadki zasłabnięć,żale i zastrzeżenia nie tylko odnośnie wody dotrą do organizatora i za rok będzie normalnie.A wierzę że dotrą bo nasze narzekania na punkty z wodą usłyszał przypadkowo ten pan dyrektor{wójt gminy} maratonu który akurat tak się złożyło że biegł przy nas.Było to po feralnym 30 km.Dla niego było widać,że też mu doskwiera brak wody gdyż zatrzymał się przy rodzinie która mu dała własny napój.Choć długo był przedemną to na mecie był za mną.
Jeżeli takie błędy bedą dalej się powtarzać to powinna być degradacja dla tego maratonu w postaci zabrania mu atestu jaki posiada.Inaczej będzie tracił na popularności.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-26, 19:33
 31km
2007-05-26, 17:28 - Mirza napisał/-a:

Czarne i białe są komentarze po Toruniu, a prawda (racja), akurat w tym przypadku, leży po środku. Na pewno nie był to ani najgoroszy maraton w historii, ani nawet najgorszy w tym roku. Akurat ostatnio dużo biegam, więc moge porównac poszczególne imprezy. Nie rozumiem zamieszania z piątym km. Jesli ktoś w tym momencie umiera z pragnienia, niech da sobie spokój z bieganiem maratonów.
Dla mnie znacznie wazniejsze było przeniesienie picia z 30 na 31,5 km! Wtedy juz umierałem z odwodnienia i mało mnie obchodzi, że dla orgów tak było wygodniej. To jedyny, ale za to ogromny MINUS. Niestety, w tych warunkach aż się prosiło, żeby chocby minipunkty ze zwykłą wodą zrobic co 2,5 km.
Dla mnie po doswiadczeniu z 5 km gdy na 30km nie bylo pkt odzywiania od razu przeszedlem do marszu i do wodopoju czyli na przestrzeni 2 km do wodopoju byly to moje najwolniejsze kilometry.
Tak jak napisalem w ocenie biegu. Maraton w Toruniu nie byl zly. Jednak jak na impreze majaca europejskie aspiracje, ciagaty do "bicia rekordow", to mozna wymagac. I organizatorzy musza miec tego swiadomosc. Tak mi sie jeszcze przypomnialo to zaplecze logistyczne biura zawodow i mety czyli nocleg na hali i prysznic na mecie.
Nocleg na hali byl super ale 2 kibelki na taka hale to troche malo;-)
Nie wiem jak to sie stalo ale dla facetow byly do wykorzystania 3 prysznice /+ jeden zepsuty/ a kobiety mialy tych prysznicy do dyspozycji 5. Hm jak to sie stalo???
A tak juz powaznie to ten element wymaga rowniez poprawek.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  6  7  8  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768