 | | | |
|
|
2007-05-21, 12:03
2007-05-21, 11:33 - Admin napisał/-a:
I tak też robimy jak napisał Tarzi. Temat na temat pisowni zostaje zamknięty i proszę o dyskusję na temat Maratonu Toruńskiego, który chyba wart jest rozmowy !!! |
Ponieważ ten wątek mocno odbiegł od tematu proponuję przerzucić się na mój"Dobre i złe stony Maratonu Toruńskiego".
Na tym maratonie miałem okazję po raz pierwszy zobaczyć się osobiście z ADMINEM choć już widziełem go w Trzemesznie,krótko pogadałem też z "Wasylem" który rzekomo biegu w Trzemesznie nie będzie już organizował.Dzięki zamieszczonemu zdjęciu z biegu z Bartkowa k/Dobroszyc Oleśnickich zostałem rozpoznany przez "Beńka" z którym też krótko pogawędziłem o bucikach biegowych.Sama radość i przyjemność! |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 12:07
Nudne odznaczenie
Właśnie dlatego losowanie nagrody głownej - samochodu osobowego - odbywa się na końcu, gdyż taka już nasza narodowa tradycja brak zainteresowania honorowaniem zwycięzców - wpadamy na mete, zjadamy banana i huzia do domu. A gdzie gratulacje dla lepszych od nas?
Dzięki losowaniu auta na samym końcu wręczanie nagród nie odbywało się przy pustej trybunie i braku widzów, na co o ile dobrze pamiętam też zawsze wszyscy narzekają. Wszystkego nie pogodzisz. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 12:27
2007-05-21, 12:07 - Admin napisał/-a:
Właśnie dlatego losowanie nagrody głownej - samochodu osobowego - odbywa się na końcu, gdyż taka już nasza narodowa tradycja brak zainteresowania honorowaniem zwycięzców - wpadamy na mete, zjadamy banana i huzia do domu. A gdzie gratulacje dla lepszych od nas?
Dzięki losowaniu auta na samym końcu wręczanie nagród nie odbywało się przy pustej trybunie i braku widzów, na co o ile dobrze pamiętam też zawsze wszyscy narzekają. Wszystkego nie pogodzisz. |
Fakt,że losowania zgodzie z tradycją są zawsze na sam koniec ale oprawa była zbyt flegmatyczna,można było to szybciej zrobić.Nie było warunku na takie przeciąganie-zero cienia i mało miejsc do siedzeń.
Wchodząc do "Biegaj z nami" znalazłem jeszcze inne słabości maratonu:mało stanowisk do masowania{faktycznie potwierdzam choć ja nie musiałem z nich korzystać} oraz długa kolejka do grawerowania medali.Ja też z tego musiałem zrezygnować. |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 13:05
Szybkie wywieszenie wyników zawodów- krótszych biegów, rolkarzy i maratonu. Niby nic wielkiego ale nie zawsze organizatorzy się sprężają.
Pierwsze miejsce w którym wywieszono wyniki niezbyt szczęsliwe - w przejściu - szybko zmienione. |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 13:35
zalety
Organizacja świetna.
Fakt, że na 5km nie było wody, specjalnie mi nie zaszkodził, tak wcześnie nie muszę pić.
Ale na odcinku 25 - 30 km strasznie mi się dłużyło do picia, a było o ile dobrze pamiętam na 31 km. To był chyba najtrudniejszy odcinek.
Poza tym może organizatorzy weszliby w kontakt z proboszczami albo Ojcem Dyrektorem, żeby była jakaś ludzka pogoda? |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 14:41
W przyszłym roku pomyślimy o punktach odzywczych co 2,5 km...
Losowanie... tak jak powiedział Michał... dekoracja najlepszych to bardzo ważna sprawa i sądze ze mogłoby być troche głupio jakby nikogo nie było...
Stanowisk do masażu było za mało, to fakt...
Grawerowanie... to nie taka łatwa sprawa... takie człowieka co to wykonuje zamawia sie z wielkim wyprzedzeniem a tymczasem najwiecej zgłoszeń było tradycyjnie ostatniego dnia czyli w dniu startu....
Woda na punktach... stoiska bedą wydłużone pewnie...
Generalnie cieszy wszystko... frekfencja, wyniki, zadowoloenie biegaczy bo przeciez o to chodzi...
teraz tylko bedzie lepiej...
trzeba pamietac ze medale były na kazdym dystansie: 5 k, 10 k, połówka, maraton.... |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 15:17
| nie Beńka tylko Benka :) pozdro |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 17:13
Plusy - minusy.
2007-05-21, 14:41 - benek napisał/-a:
W przyszłym roku pomyślimy o punktach odzywczych co 2,5 km...
Losowanie... tak jak powiedział Michał... dekoracja najlepszych to bardzo ważna sprawa i sądze ze mogłoby być troche głupio jakby nikogo nie było...
Stanowisk do masażu było za mało, to fakt...
Grawerowanie... to nie taka łatwa sprawa... takie człowieka co to wykonuje zamawia sie z wielkim wyprzedzeniem a tymczasem najwiecej zgłoszeń było tradycyjnie ostatniego dnia czyli w dniu startu....
Woda na punktach... stoiska bedą wydłużone pewnie...
Generalnie cieszy wszystko... frekfencja, wyniki, zadowoloenie biegaczy bo przeciez o to chodzi...
teraz tylko bedzie lepiej...
trzeba pamietac ze medale były na kazdym dystansie: 5 k, 10 k, połówka, maraton.... |
Może i ja pokuszę się o posumowanie swojego startu w Maratonie Toruńskim. Do grodu Kopernika przyjechałem w niedzielę z początkującym maratończykiem z mojego miasta Stefanem Legutko. To był jego czwarty maraton i pierwsza jego droga przez mękę chodzi o skwar z nieba. Przed biuro zapisów dotarliśmy o 6:30. Z daleka biuro wyglądało jakby kościół, a przed nim wierni podczas mszy, którzy nie zmieścili się w świątyni lub wolą stać na dworze jak to często oglądamy. Zarówno na placu, jak schodach budynku „wierni” maratończycy czekali, aż organizator zacznie urzędowanie (7:00).Wprawdzie początkowo przy moim stoisku na „G” nie było dużej kolejki i załatwiłem pobranie nr startowego w miarę szybko, ale czym bliżej literki „Z” tym kolejka większa i były narzekania. A można było tylko biuro otworzyć o godzinę wcześniej. Ponadto przydała by większa odległość między stolikami pogrupowanego alfabetu. Panie ściśnięte ciasno obok siebie na trzech stolikach. Powodowało, że biegacz nie miał miejsca na swobodne podpisanie oświadczenia bo ciągle go ktoś szturchał. Trochę w biurze ciasno. Pakiet startowy przynajmniej dla mnie, zadowalający. Co do picia na trasie?. Biegłem z Mariuszem Kurzajczykiem w przedziale na wynik 3:30:00 (skończyłem 3:34:22). Odczepił mnie z jakimś kolegą na 26 kilometrze. Na wszystkich punktach zostałem obsłużony bez zarzutu. Ile picia chciałem tyle otrzymałem jak i dwie swoje odżywki. Do tego były banany, pomarańcze, ciastka, cukier, cukierki i inne smakołyki. Obsługa miła, spontaniczna. To już nie pierwszy w Toruniu maraton gdzie tak grzało. Ale tyle dramatycznych widoków jeszcze podczas jednego maratonu nie widziałam. Sygnał karetki pogotowia mam do tej pory w uszach. Słyszany był często. Jeden z przykładów. Przed miejscowością gdzie toczył się mecz piłkarski kilku z nas biegnie pojedynczo w niewielkich odstępach. Naraz 50m przede mną biegacz w żółtej koszulce „fik” i leży na trawie na poboczu. Ten co biegł za nim dobiega do leżącego i pyta? „e żyjesz”? Leżący zrywa się i dalej biegnie. Obok mnie na rowerze jedzie gość w kasku pytam go, czy zajmie się „podejrzanym”, czy my mamy zostać?. Na szczęście pojawił się pojazd organizatorów i mogliśmy dalej kontynuować bieg. Omdlenia były nawet w kolejce do grawerowania. Widok sanitariuszy w czerwonych kubrakach prowadzących do namiotu reanimacyjnego biegacza był dość częsty. Impreza jako całość mimo niedociągnięć b. dobra. Pamiętajmy, że organizator dał możliwość pobiegania i tuzom i tym słabszym.5km, 10km, pół maraton, maraton. Dodatkowe klasyfikacje, dodatkowe nagradzanie musi się rozciągnąć w czasie. Z masażystów nie korzystam więc nie opiniuję. Grawer chyba ma nadgarstek w gipsie. Około tysiąc medali wygrawerować w pojedynkę. Rekord Polski. Miało być trzech był jeden. A więc w takim przypadku kolejka to rzecz naturalna (ku rozwadze organizatora). Ale czy tak musi być? Przed sceną pomęczeni maratończycy nie mieli na czym usiąść. Trochę ławek by się przydało. Nie piszę jako zarzut do organizatora tylko wskazuję co moim zdaniem by poprawić?. Kapitalnie grali muzycy na deptaku. Na trasie grupa dzieci żywiołowo dopingująca nas. Było co zjeść, było co wypić (piwo), tyle upominków do rozlosowania i to jakich, nieczęsto się zdarza. Dodatkowo lubię biegać w upale i tak z wyniku jak i wrażeń z imprezy jestem bardzo zadowolony. Takie samo zdanie ma mój kolega Legutko, z którym przyjechałem (czas 4:51:57 i bolące w końcówce kolano). Przykładem, że upał dla mnie nie jest przeszkodą podaję fakt, że pokonałem w niedzielę wielu kolegów, którym do tej pory mógłbym tylko czyścić buty. Zero kryzysu. Na 725 startujących w maratonie moje 146 miejsce uważam za swój sukces. Coś ostatnio biegam na tym samym swoim poziomie co mnie cieszy. Trzy maratony - w trzy niedziele.
1. Kraków – 3:36:31
2. Łódź - 3:35:42
3. Toruń – 3:34:22
Ale jak to w życiu bywa, zmieni się pogoda i niektórzy koledzy znów mi się dobiorą do skóry. A więc wszystko wróci do normy. No chyba, że znów natrafimy na żar z nieba. Wtedy moje szanse wzrosną. Chociaż jedna pani- kibic na rynku krzyknęła do mnie nie igraj pan z ogniem, a gdzie czapeczka na głowę? Taki....... uuuupał, on bez czapki. Było tu dużo o piernikach. Sklep „Kopernik” przy Dworze Artusa miał chyba niezłe obroty. Przez szyby sklepu widziałem biegaczy jak przy kolejce do zapisów. Mnie reklamówkę tych łakoci podarował kolega, znany toruńczyk Jurek Stawski ps. „kitka”. W sobotę trzeba jechać po następny jedyny w swoim rodzaju medal na pół maraton do miejscowości Bukowa.
Do zobaczenia w Toruniu za rok. Duży postęp w porównaniu do lat ubiegłych. Toruń przy wydatnej pomocy Władz Miasta podąża za czołówką maratonów polskich. Życzę im by zasilili grupę miast, które już są w KORONIE MARATONÓW POLSKICH. Chyba są na dobrej drodze. Czuć tam ducha, że chcą coś dla nas wielkiego zrobić. Klimat jest. Podpowiedzmy co maja poprawić. A więc benek i tarzi do roboty, a nie tylko sobie jeździć samochodem po trasie ha... hhaaa.......
ps. No i stażacy z sikawkami. Stawiali na nogi każdego kto o to poprosił.Duże brawa panowie strażacy.Strach pomyśleć co było, gdyby was zabrakło.Strach pomyśleć. |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 18:31
| Uwierz wojtek ze jezdzenie po trasie samochodem nie nalezy do najlepszych rzeczy jakie robiłem w życiu... ale ktoś musiał pilnować pewnych rzeczy... |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 19:35
Wiem o co chodzi.
2007-05-21, 18:31 - benek napisał/-a:
Uwierz wojtek ze jezdzenie po trasie samochodem nie nalezy do najlepszych rzeczy jakie robiłem w życiu... ale ktoś musiał pilnować pewnych rzeczy... |
| Benek, przecież znasz się na żartach.U nas też musi ktoś jeździć po trasie. Nawet cztery samochody techniczne, i muszą doglądać jak przebiega obsługa biegaczy na trasie i nieraz trzeba łatać dziury, jak na jakmś odcinku coś nie zazębia.A więc do roboty, do roboty.Wasz maraton ma być wielki i podziwiany jak samo miasto Toruń.Stawimy się za rok i ocenimy jak między innymi sprawił się duet Benek - Tarzi?. Swoją drogę macie Armię ludzi do pomocy.Macie potencjał.Trzeba tylko to lepiej poukładać.Po losowaniach poszliśmy z kolegą zrobic parę zdjęć na deptaku.Jak wracaliśmy do samochodu pod halę, po namiotach, toy-toykach nie było już śladu. |
|
| | | |
|
|
2007-05-21, 22:54
Losowanie
Według mnie losowanie samochodu powinno być na początku a jak nie to na końcu ale "nagroda wysłana począ" a reszta nagród - mniej cennych można już zrobić dla kogoś kto się stawi osobiście i nawet po 2 godzinach!
Gdybym wylosował samochód i go nie odebrał bo musiałem jechać chyba mnie by trafiło na miejscu!! |
|
| | | |
|
|
2007-05-22, 10:13
Kupe kasy poszły też z Gmin i Urzędu Miasta na promocję Torunia, więc takim celem jest przytrzymanie biegaczy jak najdłużej. Ponadto jaki cel miałoby dla sponsora losowanie samochodu dużo wcześniej, skoro uczestnicy rozeszliby się i odbyłoby się przy pustej widowni?
|
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2007-05-22, 10:18
| Nie wiem czy patrzyliście jakie wyniki podał PAP iż Renata Antropik pobiegła 2.28 a trzecia 3:09. i 60 sekund-nie będe tego komentował ale mnie się błędy wytyka a PAP gdzie mają kilku wynajętych polonistow takie coś mogli przeoczyć. Dla forlalności nigdy nie może być 3godz 9minut i 60 sekund tylko jak już to 59 sekund.....A Renata miałaby najlepszy wynik w Polsce i zakwalifikowałaby się na Mistrzostwa Świata |
|
| | | |
|
|
2007-05-22, 11:08
|
| | | |
|
|
2007-05-22, 19:08
ogólny komentarz
| od pasta party do rozdawania nagród wszystko było super! Z jednym wyjątkiem - woda! Na punktach było z nią (przynajmniej dla tych, co dłużej biegli) różnie. Na mecie wody już nie było wcale!!! Dotarłeam z czasem ok.4:00 - 4:10 i wody nie było! Nie było jej też w pobliskim biurze zawodów. Pozostało mi studzić się piwem w namiocie. Mam nadzieję, że to jakiś chwilowy brak, na który akurat trafiłeam. Chciał/abym, żeby tak było, bo cała impreza była wyjątkowo udana!!! |
|
| | | |
|
|
2007-05-22, 19:58
800 zdjec z maratonu
| LINK: http://www.lekkoatletyka.com.pl/photogallery.php?album=22 | Udało mi sie wreszcie uporać ze zdjeciami i późno, bo poźno ale umieszczam na stronie www.lekkoatletyka.com.pl ok 800 zdjęć z Maratonu. Życzę miłego ogladania.
W oryfinale zdjecia 2048 x 3072 px
Myśle ze sie spodobają
http://www.lekkoatletyka.com.pl/photogallery.php?album=22 |
|
| | | |
|
|
2007-05-22, 21:01
Dodatkowe zdjęcia z mety Maratonu Toruńskiego
| LINK: http://www.lekkoatletyka.com.pl/photogallery.php?album=22 | | Od Andrzeja Kłódkowskiego otrzymaliśmy informację, że pod adresem www.lekkoatletyka.com.pl/photogallery.php?album=22 znajdziecie 800 zdjęć z mety 25 Maratonu Toruńskiego. Zapraszamy do galerii zdjęć w serwisie www.lekkoatletyka.com.pl |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2007-05-22, 22:29
Woda na mecie była.
2007-05-22, 19:08 - wiwon napisał/-a:
od pasta party do rozdawania nagród wszystko było super! Z jednym wyjątkiem - woda! Na punktach było z nią (przynajmniej dla tych, co dłużej biegli) różnie. Na mecie wody już nie było wcale!!! Dotarłeam z czasem ok.4:00 - 4:10 i wody nie było! Nie było jej też w pobliskim biurze zawodów. Pozostało mi studzić się piwem w namiocie. Mam nadzieję, że to jakiś chwilowy brak, na który akurat trafiłeam. Chciał/abym, żeby tak było, bo cała impreza była wyjątkowo udana!!! |
| Podczas wręczania nagród cały czas był czynny stolik przy mecie gdzie wolontariusze nalewali w kubki wodę.Cały stolik był pełen kubków z wodą.Piliśmy z kolegą który przybiegł w czasie 4:57:58.Przychodzili też biegacze z kolejki od grawerowania medali.Jednak namiot z piwem miał ze zrozumiałych względów większe wzięcie.To trochę ocena niesprawiedliwa. |
|
| | | |
|
|
2007-05-23, 09:43
2007-05-22, 11:08 - krzychua napisał/-a:
Dość żenujący artykułów w toruńskiej GW zatytułowany "Meta maratonu w szpitalu". Zachęcam do komentowania na forum Wyborczej. |
widzę że problemy z prasa dotyczą nie tylko łódzkiego maratonu! Niestety tak to już jest, że skoro jedna gazeta objęła patronat medialny biegu to druga musi pisać ze imprez przeszkadza mieszkańcom itd. W przypadku Toruńskiego Maratonu o tyle jest t o śmieszna sytuacja, że zawodnik gazety wyborczej, która krytykuje maraton odniósł podczas niego sukces!!!!!!!!!
Pozdrawiam
ps: znam takich co uważają, że nie ważne jak piszą, ważne że w ogóle piszą! Wink |
|
| | | |
|
|
2007-05-23, 16:59
Ogólne wrażenia z maratonu
2007-05-23, 09:43 - sobek napisał/-a:
widzę że problemy z prasa dotyczą nie tylko łódzkiego maratonu! Niestety tak to już jest, że skoro jedna gazeta objęła patronat medialny biegu to druga musi pisać ze imprez przeszkadza mieszkańcom itd. W przypadku Toruńskiego Maratonu o tyle jest t o śmieszna sytuacja, że zawodnik gazety wyborczej, która krytykuje maraton odniósł podczas niego sukces!!!!!!!!!
Pozdrawiam
ps: znam takich co uważają, że nie ważne jak piszą, ważne że w ogóle piszą! Wink |
Witam ! Moje spostrzeżenia i uwagi odnośnie 25 Maratonu Toruńskiego. Biegałem w Toruniu pierwszy raz, trasa względna ja nie jestem zwolennikiem biegania po centrum, na pkt. woda i odżywki podawane bez większych przeszkód(może że biegłem w okolicy 12-16 miejsca), bardzo profesjonalnie prowadzona oprawa przez p. Darżynkiewicza z TVP.To plusy
Minusy znacznie więcej.
* byle jakie jedzenie po maratonie(czułem się jak na biegu 5-10 km jedząc zupę)
* ciągnące się w nieskończoność zakończenie ( większość spieszyła się z powrotem)
* nagrody w klasyfikacji inne niż w regulamine(oświata nagrody za miejsca 1-10 a były za 1 2i3 statuetka a dalej to nagrody ale wirtualne.
* nagroda rzeczowa dla organizatora to statuetki za 30 może 40 żł(wcześniej reklama cenne nagrody rzeczowe sprzęt sportowy, AGD)
* nieścisłości odnośnie regulaminu Klubowych MP
* odnoszę wrażenie że to maraton przyjazny raczej dla miejscowych niż dla przyjezdnych.
Pozdrawiam wszystkich którzy startowali i proszę o komentarze i spostrzeżenia od innych uczestników. |
|
