redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Nocny Bieg Swiętojański
  Wątek założył  Janusz Ł (2005-06-19)
  Ostatnio komentował  maratonczyk (2006-08-26)
  Aktywnosc  Komentowano 219 razy, czytano 818 razy
  Lokalizacja
 Gdynia
  Podpięte zawody  Nocny Bieg ¦więtojański z PKO Bankiem Polskim
  Nocny Bieg ¦więtojański
  Nocny Bieg ¦więtojański
  Nocny Bieg ¦więtojański z PKO Bankiem Polskim
  VI Nocny Bieg ¦więtojański
  Nocny Bieg ¦więtojański
  Nocny Bieg ¦więtojański z PKO Bankiem Polskim
  Nocny Bieg ¦więtojański z PKO Bankiem Polskim
  Nocny Bieg ¦więtojański
  IV Nocny Maraton ¦więtojański
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  

Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu
Autor: Janusz Łęgowski, data publikacji: 2005-06-19

Nocne Gdyńskie bieganie


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(pytanie)

 2006-06-26, 16:56
 
2006-06-26, 16:04 - suchy napisał/-a:

PS.
Cieply posilek byl - za oplata: makaron/kielbaska/piwo
- za free byla drozdzowka
Prysznice:byly, troche oddalone bona obiekcie GOSiR, ale byly.
a czy nie mozna było wykąpać się w morzu?



ANONIM

(benektorun)

 2006-06-26, 16:59
 
co to za pytanie lol ale niektórzy ludzie są głupi...
Suchy nie martw sie nie bierz opini anonimow do siebie bo to są tchórze... a nie popełnia błędów ten co nic nie robi...


 



ANONIM

(nieorganizator)

 2006-06-26, 17:04
 
2006-06-26, 15:35 - suchy napisał/-a:

Dziekuje wszystkim raz jeszcze za udzial. Dziekuje tym zadowolonym i niezadowolonym. Dziekuje tez tzw "GADZECIAZOM" ktorzy krytykowali "pakiety startowe" w ktorych znalazla sie koszulka, napoj izoitoniczny, woda i kupon na PP. Spotkalem sie z kilkoma osobami, ktore podchodzily do mnie z pytaniem "Panie a czy to jest pakiet startowy" a po mojej odpowiedzi - Tak - wzruszaly ramionami i rzuca;i kilka niep[rzyjemnych uwag. Nie rozumiem takich osob... Czy na zawody przyjezdza sie po koszulke, kosmetyczke, napoj, naklejke itp itd...? Widze, ze dla wielu osob "GADZECIARSTWO" stalo sie bardzo popularne i jest ono sednem wyjazdu na impreze biegowa, no coz... Startowalem w Berlinie w 2003 roku, zdziwilem sie ze w najwiekszym europejskim maratonie nie dostalem koszulki i co... robilem afere, ze na tak duzej imprezie nie bylo koszulek, nie... Czy mowilem cos, ze za chipa nie dostaje sie 100% zwrotu kaucji? NIE! Ludzie, opanujcie sie, prosze was! Nie robmy z biegania "GADZECIARSTWA" biegajmy dla przyjemnosci, bi8egajmy dla zdrowia i radosci biegania, biegajmy dla fascynacji! Jest nas wiele i bedzie wiecej ale szanujmy siebie nawzajem, szanujmy siebie jako biegaczy i szanujmy organizatorow. Nie uwazajmy "orgow" za machiny nastawione na czysty zarobek, ktorzy robia biegaczom pod gorke, prosze Was szanujmy sie! Imprezy robimy dla Was (dla nas - sam startuje 16 lat) robimy je tak, zeby bylo fajnie, zeby byl klimat. Dzieki biegom mam znajomych w calym kraju, spotykamy sie na zawodach, rozmawiamy o treningach i o normalnym codziennym zyciu. Nie istotne ze sa wsrod nas biegacze, ktorzy biegaja 2:12 czy 5:12 - kazdy jest rowny, kazdy wklada serce i hektolitry potu w wynik. Kazdy staje na glowie zeby przebiec dystans oraz zeby zorganizowac fajna impreze. Osoby, ktore tak narzekaja prosze zeby postaraly sie wczuc w role organizatora, zapraszam do zorganizowania biegu, moze jako wolontariusze pomozecie przy organizacji II Nocnego Maratonu Swietojanskiego...?
Dziekuje i zapraszam za rok!
Panie Suchy, wygrał Pan pewnie nie jeden bieg, najczęściej za wygraną zwycięsca otrzymuje nagrodę. Dlaczego więc, uczestnik, który również biegnie, najczęściej dużo mniej trenuje (z różnych powodów), szybciej i dłużej się męczy, nie może dostać również nagrody w postaci wg. Pana "gadzieciarstwa". To właśnie tacy zawodnicy, których jest najwięcej tworzą te wszystkie biegi, a nie najlepsi, których w skali kraju jest niewielu.



ANONIM

(Zwykły człowiek.)

 2006-06-26, 17:22
 Gadżetomania.
Nieorganizator nie psuj atmosfery jaka panuje jeszcze wśród nas, poza małymi wyjątkami jesteśmy w porzo. Nie obchodzą nas tak bardzo gadżety. Naprawdę - 95% nas nie przywiązuje do tego żadnej wagi.



ANONIM

(Lech Salita)

 2006-06-26, 17:34
 
Nie żałuję tej jedynej w swoim rodzaju nocy w Gdyni,wspaniale biegło mi się Swietojańską moze w przyszłym roku da się pobiec nią troszkę dłuzej,piękna trasa nadbrzeżem przypomina trochę Kołobrzeg i to cudowne morze..wrócę tu napewno!!A kto chce niech biega po lesie mamy chyba wolny kraj a juz na 100%wolny wybór imprez biegowych.Pozdrowienia dla Suchego!



ANONIM

(ciekawy)

 2006-06-26, 17:37
 
, - napisał/-a:

a co kryje się pod tym magicznym terminem " Nasze Biegi"



ANONIM

(ciekaw)

 2006-06-26, 17:39
 
2006-06-26, 17:22 - Zwykły człowiek. napisał/-a:

Nieorganizator nie psuj atmosfery jaka panuje jeszcze wśród nas, poza małymi wyjątkami jesteśmy w porzo. Nie obchodzą nas tak bardzo gadżety. Naprawdę - 95% nas nie przywiązuje do tego żadnej wagi.
A co "zwykły człowiek" planuje wszcząć złą atmosferę "wśród Nas"


 



ANONIM

(uczestnik)

 2006-06-26, 18:44
 
2006-06-26, 13:40 - piotr troka napisał/-a:

Nie wiem czemu Pan płacił 50 zł, bo ja płaciłem 30 zł, tyle tylko, że trzeba było zapisać się wcześniej.
Trochę się przesadziło z tymi kosztami, bo mi się wydaje, że mój cudowny medal kosztował więcej niż 3,50, ale mniejsza o to, bo mnie nie obchodzi jego cena tylko to, że na niego zasłużyłem. Sportu nie powinno się przeliczać na pieniądze, ale jeśli już to zapomniał Pan o hektolitrach wody i bardzo drogiego napoju izotomicznego (5,60 u mnie w sklepie), którego można było się napić ile się chciało. Poza tym koszty zaangażowania dużej liczby ludzi do obsługi. Koszty logistyczne i zamknięcia dużej części miasta dla ruchu. Nikt napewno nie zrobil na tym kasy, a jeśli tak to bardzo mi miło, bo ja się bardzo dobrze bawiłem.
W waszych komentarzach nie ma ani trochę radości sportowej. Może za dużo biegacie tych maratonów i popadliście w rutynę. "Tu mi się nie podobało to, a tam znowu to".Boże co za marudy. Najlepiej każdy by chciał żeby mu dać garnek złota i jeszcze wychwalać pod niebiosa jaki to wspaniały sportowiec. W lektyce nosić. Ludzie to jest przede wszystkim sport i dobra zabawa. A jeśli ktoś się skarży że nie zdążył z Bełchatowa, to ja nie kumam. Co wy te maratony hurtem zaliczacie? Dwa maratony pod rząd. Miejcie litość dla własnych organizmów!
wdajesz się w wyliczanie to Ci coś napisze
W takim razie trzeba było pić te hektolitry wody i napoju izotonicznego, ciekawe gdzie byś zabiegł. Co do ludzi, najczęściej są to wolontariusze.

Zgadzam się oczywiście, że koszty organizacyjne są duże, ale nie są to głównie koszty maerialne.
W dzisiejszym sporcie liczą tylko na pieniądze, myślisz że dlaczego rozwija się medycyna sportowa, nawet te napoje, wiesz dlaczego tyle kosztują? A amatorzy chcą biegać jak zawodowcy, co często źle się kończy.

Zgadzam się co do tych hurtowników maratońskich, taka osoba biegnie i liczy kolejne maratony, zamiast poprawiać swoje rezultaty na jednym maratonie.



ANONIM

(marek)

 2006-06-26, 21:34
 Kompletny ignorant
2006-06-26, 13:17 - darek napisał/-a:

witam, byłem zapisać się do startu w maratonie przed 18:00, zgłoszenia wysłałem elektronicznie tydzień wcześniej. Przy zapisach okazało się że wpisowe to 50zł od głowy. 50zł za medal po 3,50 w hurcie, dyplom po 0,50zł, koszulkę za 4 zł i miskę makaronu niech będzie że za 5 zł. Gdybym chciał wystartować z dwoma synami to 150zł samych opłat startowych! Zdrowo myślący człowiek pójdzie potruchtać do lasu a dziecku kupi za tą kwotę nowe buty do biegania. Dlatego nie zwalajcie winy na na terminy innych imprez. Te medale i gadżety, które zostały to wasza wina. Koszt medalu, dyplomu i miski makaronu dla jednego uczestnika to 13 zł. Gdyby wystartowało 500 osób i nikt by nie zapłacił ani złotówki wpisowego to koszt "gadżetów" zamknąłby się w kwocie 6500zł. Przy 13zł za osobę ta kwota równałaby się zeru. Ale widać lepsze 200 osób na starcie niż 500. A standardy zachodnie przy zamykaniu listy to można wprowadzać jak się już wychowa zachodnie społeczeństwo o zachodnich dochodach. Ktoś tu wcześniej napisał że w Grecji dostawało sie tylko wieniec,- tylko czy w grecji wpłacalo się wpisowe? A jeśli nie,- to kto zarobił na maratonie w Gdyni?
Jeżeli ktoś uważa zę takie są koszty organizacji jakiegokolwiek biegu to albo jest całkowitym ignorantem albo pisze tak aby komuś ,,zamieszać,,
Tylko wielkie maratony światowe na siebie zarabiają - ale jakie tam jest wpisowe i jakie firmy się reklamują, a zawodnik nie dostaje nic, a jeżeli chce koszulkę czy makaron to musi dodatkowo sporo dopłacić.



ANONIM

(Arti)

 2006-06-26, 22:14
 Tia
2006-06-26, 13:39 - suchy napisał/-a:

Arti, odlewany medal za 3,5zl a koszulka o gramaturze 180 z nadrukiem na plecach, klatce piersiowej oraz rekawku za 4 zl to darmocha.
Jeszcze raz prosze Pana o pilny kontakt, rocznie wykonujemy ponad 2000 koszulek, wiec jezeli moge je wykonac za 1/4 ceny prosze o kontakt sportpiotr@gosir.gdynia.pl
Ja również pisze poważnie, prosze o kontakt. Ba... może nawet załatwię zlecenie na kilka tysięcy sztuk! Zatem... aby słowa nie były puste to ponawiam prośbę o namiary na taką ofertę !
Arti



ANONIM

(maratonczyk)

 2006-06-26, 22:26
 WYNIKI
Czemu niema wyniku najkrutszego dystansu



ANONIM

(wojtek G)

 2006-06-26, 22:28
 Porównanie.
Suchy - Dzisiaj otrzymałem wyciąg z rachunku karty kredytowej citibanku.Jedna z pozycji obciążenia karty - to pobranie opłaty startowej za NYC MARATHON (Nowy Jork).
Cena wpisowego to 107 dolarów po przeliczeniu na PL to równowartość 345zł i 13 gr.Wcześniej za samo tylko zgłoszenie ściągnęli z karty 9 dolarów.Cudów za to wpisowe nie dają.Za pamiątki trzeba płacić i to słono.Jak to się ma do naszego wpisowego 50 zł w Gdyni? i 35 zł w Bełchatowie? Ktoś może napisać to po co tam jedziesz? Nie piję wódki i piwa,więc za zaoszczędzone przez cały rok pieniądze jadę przeżyć przygodę.Ale do głowy mi nie przychodzi,aby powiedzieć,że Amerykanie zdzierają ze mnie koszulę.Mogę wybrać maraton za grosze na wschodzie,ale tam dostanę na punkcie odżywczym tylko chlebek i ogórek kiszony.Po maratonie szklaneczka wodki,nieraz proponują jeszcze kąpiel w przerębli.Ja prawdopodobnie zawieszę swoją działalność i przyszłym roku zjawię się w Gdyni.Już raz udało mi się tam przebiec 75 km na rocznicę Gdyni.Niewiele brakowało a byłbym dołączył i w tym roku,gdyby ktoś szybszym samochodem zabrał mnie po naszym maratonie.Ja byłem na tyle padnięty,że jazda moim samochodem nie wchodziła w grę.Prawdopodobnie nie byłbym zapisany bo regulamin był taki,a nie inny,ale jak znam siabie nie wystąpiłbym w roli kibica i z Wittami klaskał z krawężnika,tylko gdzieś z boku próbował te 42 km zmęczyć.Już kiedyś w Sobótce za zgodą organizatora i na swoją odpowiedzialność przebiegłem trochę wcześniej bez numeru startowego 33 km dystansu,a to dlatego,że miałem wobec kolegi zobowiązanie dostarczyć go moim autem do godz.20:00 na ważną uroczystość rodziną.Z formą jaką wtedy reprezentowałem to gdybym wystartował ze wszystkimi nie mielibyśmy szans dojechać na czas.Organizator to zrozumiał i umówiliśmy się,że w razie czego to jestem przypadkowo u cioci i biegam sobie tak przypadkowo,okazjonalnie.Suchy głowa do góry.Opinie dwóch czy trzech niezadowolonych nie muszą rzutować na recenzje całej imprezy.Mnie formuła Waszego maratonu się podoba i jak zapowiedziałem do zobaczenia za rok,a Wittowie niech zaczną pędzić już księżycówkę, to posiedzimy na Monciaku, czy jak to się tam nazywa z flaszką pod ławką.Można wrócić do domu np. po trzech dniach.


 



ANONIM

(Ewa i Rafał Kowalscy)

 2006-06-26, 22:38
 za rok też przyjedziemy
Przyjechaliśmy do Gdyni, ponieważ nigdy nie biegaliśmy nocą w dodatku maratonu! Było bardzo fajnie. Napoje, nawet własne mieliśmy na stolikach z odżywkami. Korzystaliśmy też z wody, którą sprawnie podawali wolontariusze (chociaż czasem nie wiedzieli co podają - mówili że woda a dawali izostar i na odwrót - ale kto by na to zwracał uwagę). Kibice jak wszędzie - byli fajni, byli i do d... Coprawda życiówek nie udało nam się zrobić, ale nasze czasy były zbliżone do nich.

Jeszcze raz gratulujemy Benetowi życiówki.

Medale napewno nie były za 3,50. Już wiszą przy innych i są jednymi z ładniejszych. My też uprawiamy gadżeciarstwo, jak dostaniemy to sie cieszymy, a jak nie to nie ma sprawy. Koszulka bardzo fajna i czy trzeba było czegoś więcej???

Po biegu marzyłem, aby sie napić zimnego piwa i iść spać, a nie o ciepłym jedzeniu.

Pozdrawiamy organizatorów. (Jolanta) Ewa & Rafał Kowalscy z Torunia



ANONIM

(H.Witt)

 2006-06-26, 23:03
 Wojtek czuj się zaproszony.
Masz na weekend świętojański zapewnione swobodne lokum u nas - przyjeżdżaj w przyszłym roku. Ja tam wprawdzie księżycówki nie pędzę ale z jednego z bardzo fajnych półmaratonów zawsze przywożę ichni domowy wyrób i z chęcią z Tobą opróżnię Bukwicówkę.



ANONIM

(Rafał)

 2006-06-26, 23:09
 Bardzo przyjemny maraton
Jestem zachwycony pomysłem zorganizowania maratonu w Gdyni. Nocny maraton to zdecydowanie dobry pomysł! Trasa biegu była bardzo atrakcyjna a i organizacja nienajgorsza.
Za rok znowu pobiegnę i mam nadzieję, że wystartuje w nim dużo więcej zawodników niż w tym roku bo na prawdę warto.
Polecam.
Rafał z Gdyni



ANONIM

(zakochany w Gdyni)

 2006-06-26, 23:14
 
2006-06-26, 22:28 - wojtek G napisał/-a:

Suchy - Dzisiaj otrzymałem wyciąg z rachunku karty kredytowej citibanku.Jedna z pozycji obciążenia karty - to pobranie opłaty startowej za NYC MARATHON (Nowy Jork).
Cena wpisowego to 107 dolarów po przeliczeniu na PL to równowartość 345zł i 13 gr.Wcześniej za samo tylko zgłoszenie ściągnęli z karty 9 dolarów.Cudów za to wpisowe nie dają.Za pamiątki trzeba płacić i to słono.Jak to się ma do naszego wpisowego 50 zł w Gdyni? i 35 zł w Bełchatowie? Ktoś może napisać to po co tam jedziesz? Nie piję wódki i piwa,więc za zaoszczędzone przez cały rok pieniądze jadę przeżyć przygodę.Ale do głowy mi nie przychodzi,aby powiedzieć,że Amerykanie zdzierają ze mnie koszulę.Mogę wybrać maraton za grosze na wschodzie,ale tam dostanę na punkcie odżywczym tylko chlebek i ogórek kiszony.Po maratonie szklaneczka wodki,nieraz proponują jeszcze kąpiel w przerębli.Ja prawdopodobnie zawieszę swoją działalność i przyszłym roku zjawię się w Gdyni.Już raz udało mi się tam przebiec 75 km na rocznicę Gdyni.Niewiele brakowało a byłbym dołączył i w tym roku,gdyby ktoś szybszym samochodem zabrał mnie po naszym maratonie.Ja byłem na tyle padnięty,że jazda moim samochodem nie wchodziła w grę.Prawdopodobnie nie byłbym zapisany bo regulamin był taki,a nie inny,ale jak znam siabie nie wystąpiłbym w roli kibica i z Wittami klaskał z krawężnika,tylko gdzieś z boku próbował te 42 km zmęczyć.Już kiedyś w Sobótce za zgodą organizatora i na swoją odpowiedzialność przebiegłem trochę wcześniej bez numeru startowego 33 km dystansu,a to dlatego,że miałem wobec kolegi zobowiązanie dostarczyć go moim autem do godz.20:00 na ważną uroczystość rodziną.Z formą jaką wtedy reprezentowałem to gdybym wystartował ze wszystkimi nie mielibyśmy szans dojechać na czas.Organizator to zrozumiał i umówiliśmy się,że w razie czego to jestem przypadkowo u cioci i biegam sobie tak przypadkowo,okazjonalnie.Suchy głowa do góry.Opinie dwóch czy trzech niezadowolonych nie muszą rzutować na recenzje całej imprezy.Mnie formuła Waszego maratonu się podoba i jak zapowiedziałem do zobaczenia za rok,a Wittowie niech zaczną pędzić już księżycówkę, to posiedzimy na Monciaku, czy jak to się tam nazywa z flaszką pod ławką.Można wrócić do domu np. po trzech dniach.
W Gdyni wpisowe było 30PLN a nie 50PLN!!!! Jak to się ma do 35PLN w Bełchatowie łatwo policzyć. Teraz powiedzmy co oferowała Gdynia: ciężki bo ciężki ale wyjątkowy nocny maraton. Było fantastycznie!!!!



ANONIM

(Andrzej Krajczyński)

 2006-06-26, 23:34
 Gdynio pozostań!
2006-06-26, 18:44 - uczestnik napisał/-a:

wdajesz się w wyliczanie to Ci coś napisze
W takim razie trzeba było pić te hektolitry wody i napoju izotonicznego, ciekawe gdzie byś zabiegł. Co do ludzi, najczęściej są to wolontariusze.

Zgadzam się oczywiście, że koszty organizacyjne są duże, ale nie są to głównie koszty maerialne.
W dzisiejszym sporcie liczą tylko na pieniądze, myślisz że dlaczego rozwija się medycyna sportowa, nawet te napoje, wiesz dlaczego tyle kosztują? A amatorzy chcą biegać jak zawodowcy, co często źle się kończy.

Zgadzam się co do tych hurtowników maratońskich, taka osoba biegnie i liczy kolejne maratony, zamiast poprawiać swoje rezultaty na jednym maratonie.
Jedyny w swoim rodzaju bieg maratoński,przepiękna NOC Świętojańska uwieczniona wysiłkiem kilku setek biegaczy.Jak można organizatorom wytykać same błędy i niedociągnięcia.Wszak nie łatwe było zabezpieczenie całej imprezy .Będę wyrazicielem całej Naszej gorzowskiej ekipy i podziękuję za Wszystko "dobre" i"złe" p.Suchemu i wszystkim bezimiennym wolontariuszom .Dadam tylko,że należy się zastanowić nad faktem jednoczesnego łączenia maratonu z dystansem 10 km /a także półmaratonu/.Czasami coś musi upaść,aby powstało coś większego!Przyszłość przed Nami,a uwaga kolegi Kazibuta jest jak najbardziej na m-cu Podpisujmy się pod swoimi uwagami i opiniami.Odwagi!!!!!


 



ANONIM

(Andrzej Stepowski)

 2006-06-27, 07:34
 Z "wielkiej chmury maly deszcz"
LINK: http://andrzej stepowsk@interia.pl
Niemy spiker, niezyczliwośc oficielii,i traktowanie biegajacych jak przedmioty ,a nie podmioty,to tyle co zapamiętałem z tej nocnej imprezy ,tak zachwalanej przez niektórych "zadowolonych" jak mozna organizowac dobre imprezy [Murowana Goślina, Bukówiec i chciazby bieg o puchar Bielan - Chomiczówka] Ja sam biegałem,tylko 10.0km. Tydzien wczesnie były M.P. w Lęborku i tylko szaleniec moze pokusic się otakie bieganie maratonow co tydzie, ale bylem do konca iwidziałem prace spikera, sedziów i innych organizatorow na mecie. najgorsze ,ze jest to normalka dla imprez w Trojmiescie.Dyletanctwo,zaczyna sie dobrze bieg nocny, nie zabezpieczona trasa ,zwlaszczadlatych biegajacych w nocy powodujaca upadki i mimo zyczliwosci funkcjonariuszy ja bstawiajacych, ktos wczesniej nie pomyslal o jej zabezpieczeniu.Rygorystyczne traktowanie juz zapisanych i tych co zakłacili te 30 lub 50,-zł.wczesnie i niedopusczenie ich do startu,a niedopuszczenie do startu w maratonie A.Dobrzynskiego ,najlepszego w tej chwili maratonczyka w Polsce, o którego inne biegi sie biją zakrawa w moim zdaniem oskandal.bierg ten mimo penych opini zostanie tak jak bieg solidranosci lokalnym biegiem,i gdzie mutam do takich maratonow jak chociazby warszawski,czy poznanski.brak chociazby paruslow przywitrania na mecie kończących maratonczyków, ktorzy naprawde nie biegają dla koszulki,czy innych gadzetow,ale chcą miec przynajmiej tą swoją minute na mecie. Pozatem nie zauwazenie przez spikera, który moim zdaniem nie wiedział za co bierze pieniadze, na jakiej jest imporezie, i nie bardzo był swiadomy,kim są ci przebiegajacy koło jego stanowiska ludzie, nie zauwazył tez konczacych bieg maratonski zwyciezcow, lekcewaząc , nie tylko ich ,ale i widzów zgromadzonych przy mecie.Niedopuszczenie do biegu maratonskiego czesci biegaczy, którzy oplacili bieg i zgłosili sie w terminie,to nastepny kwiatek tej imprezy.ktorajak dobrze sie zaczela to tragicznie sie skonczyla,a tylko dlategio , ze zabrakło odrobiny zyczliwosci, ze strony obsługujacych ja urzednikow miejskich- Miasta niby to europejskiego gdyni obcodzacego w tym roku swoja rocznicę 80-cio lecia.to wszyustko co piszę to nie przyczepianie się ale zyczliwa krytyka, gdyz miastu gdzie mieszkałem i ptracowałem przez prawie 50 lat [Biro Projektów i trenerka we Flocie Gdynia], zycze naprwde dobrze. Andrzej Stepowski [nie ukrywam sie za pseudominami]



ANONIM

(andrzej Stepowski)

 2006-06-27, 07:41
 10.0 km.
2006-06-26, 22:26 - maratonczyk napisał/-a:

Czemu niema wyniku najkrutszego dystansu
ja tez poszukuje tych wyników poniedziałek rano. A pozatym czy biegający maraton otrzymaja certyfikaty ukonczenia biegu, i dlaczego organizator nie zapewnił komunikatu tych wynikow na miejscu?



ANONIM

(H.Witt)

 2006-06-27, 08:18
 Na stronie gosir .
Są wyniki 10-tki i klasyfikacja Grand Prix po 3 biegach.


Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768