| | | |
|
| 2012-05-06, 21:12
2012-05-06, 20:36 - benek_b napisał/-a:
Sławek! Gratuluję wyniku - blisko 3h! Jednak zejście w Jelczu z trasy było dobrym rozwiązaniem - miałeś siły na dobry bieg. |
Dziękuję. Bardzo się cieszę - najbardziej chyba z tego, że tak łatwo udało się zbliżyć do "trójki". To może zabrzmi zabawnie: był to mój najłatwiejszy maraton. Żadnej ściany, żadnych problemów na trasie - po prostu sobie biegłem. Dlatego jestem przekonany, że mogłem zacząć nieco szybciej... Jednak strach przed kolejnym "sponiewieraniem" przez maraton, był silniejszy i zdecydowałem się na "plan minimum". A o tym czy faktycznie jestem w stanie pobiec szybciej przekonam się na jesień we Wrocławiu lub Poznaniu :) |
|
| | | |
|
| 2012-05-06, 21:13 .
Opole To Piękne Maratońskie Miasto :)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-06, 23:41 Debiut
Pobiegłem pierwszy maraton w życiu, na własnym podwórku. Udało się dobiec do mety, ale na końcówce lekko nie było. 04:11:24 wstydu nie będzie :) Pozdrawiam wszystkich uczestników oraz kibiców, którzy dodawali otuchy w trudnych momentach :) |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 00:32 Pozdrawiam Kraków!!!
2012-05-06, 21:13 - mirok napisał/-a:
Opole To Piękne Maratońskie Miasto :)) |
Moje piękne i niezapomniane wspomnienia z pierwszego udziału w Biegu maratońskim ,mają jedno imię CRACOVIA MARATON 2012:) Pozdrawiam z Opola.A. |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 08:48
Maraton chodnikowy. Tak zapamiętam ten bieg. Nikt w zasięgu mojego wzroku na starym mieście nie biegł po wyznaczonej trasie-no chyba, że była ona wyznaczona po chodnikach. Poza jednym miejscem w okolicy punktu z wodą na 9 km gdzie nie dało się pobiec inaczej niż ścinając zakręt po chodniku bo tak ustawiono barierki i tak pilnowały dwie dzielne dziewczyny. Po zakończeniu połówki kibicowałem w okolicy 20 km. Nikt nie biegł ulicą. Wszyscy manewrowali pomiędzy spacerowiczami. Nawet pomiędzy wózkami z dziećmi. Generalnie nawet elita (pani z nr 1 czyli druga w klasyfikacji kobiet). Aby nie było, że się czepiam to osobiście bieg i jego organizację uważam za bardzo udany. |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 09:47
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, żę II Maraton Opolski można uznać za BARDZO udaną imprezę. Widać, że organizatorzy po ubiegłorocznej fali krytyki włożyli wiele wysiłku aby obecnie zbierać laury :)
Dzięki wolontaruszom na trasie, którzy z zaangażowaniem i uśmiechem reagowali na nasze "zachcianki" (np. polewanie wodą na życzenie).
Dzięki kibicom za wspaniały doping na trasie, który powodował, że mimowolnie przyspieszaliśmy i wewnętrzną siłą musieliśmy nieznacznie zwalniać aby trzymać się zamierzonego planu ;)
I najważniejsze dziękuję i gratuluję wszystkim biegaczkom i biegaczom na trasie, którzy zmierzyli się z dystansem :)
Pogoda jak na zamówienie!
Żadnych kolejek (poza kolejką do toitojek na starcie, ale tego nikomu jeszcze nie udało się uniknąć)!
I wspaniały pomysł zorganizowania zakończenia w opolskim amfiteatrze. Wreszcie mogliśmy zobaczyć nagradzanych z pięknej widowni (czego brakuje na zdecydowanej większości biegów). Wspmnieć należy również wspaniałe widoki z poziomu stanowisk do masażu (z jednej strony scena, z drugiej meta). I taras widokowy :)
A chodniki? Prawda jest taka, że większości z nas kostka dała się we znaki, ale aby biec chodnikiem trzeba było nadkładać metrów do optymalnej trasy! I w tym przypadku, chyba nikt nie może powiedzieć o skracaniu :)
Oczywiście jest parę punktów nad którymi trzeba jeszcze poracować, szczególnie w przypadku zwiększenia liczby biegaczy, jednak z czystym sumieniem mogę wystawić 10!!! |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 10:22
2012-05-06, 21:12 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Dziękuję. Bardzo się cieszę - najbardziej chyba z tego, że tak łatwo udało się zbliżyć do "trójki". To może zabrzmi zabawnie: był to mój najłatwiejszy maraton. Żadnej ściany, żadnych problemów na trasie - po prostu sobie biegłem. Dlatego jestem przekonany, że mogłem zacząć nieco szybciej... Jednak strach przed kolejnym "sponiewieraniem" przez maraton, był silniejszy i zdecydowałem się na "plan minimum". A o tym czy faktycznie jestem w stanie pobiec szybciej przekonam się na jesień we Wrocławiu lub Poznaniu :) |
I niech ktoś powie, że to nie jest trasa na życiówki :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 10:53
Ja też nie mam zastrzeżeń co do organizacji biegu. 4 pętle miały swój urok dzięki czemu zyskałem kibiców i duży doping na trasie. Trasa technicznie bardzo trudna mimo to chęć rywalizacji o miejsce była tak zacięta że nawet nie do końca do mnie dotarło że na mecie jestem trzeci z wynikiem 2:30!!!-dlatego trzech osób pytałem sie na mecie czy na pewno jestem trzeci:)
Ale więcej już napiszę w swoim blogu jak emocje opadną
Organizatorzy wywnioskowali jak widać ubiegłoroczne wpadki, i w tym roku było rewelacyjnie. |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 14:20
Mnie również trasa i atmosfera biegu bardzo przypadła do gustu. Ostatnio coś bardziej lubię "kameralne" maratony z mniejszą liczbą uczestników niż te gdzie startuje kilka tysięcy osób.
Wszystko w miarę blisko siebie ( start, meta, prysznice, nocleg, biuro zawodów ) i praktycznie bez kolejek !!!
Dziękuję Opolanom za miłe przyjecie i doping na trasie.
Niestety pod prysznicem zostawiłem koszulkę biegową czarną "Nike" i spodenki biegowe legisny krótkie czarne "Rogelli".
Jeżeli ktoś coś wie o zaginionym ( zgubionym ) sprzęcie to proszę o kontakt.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 15:48
No to jak widzę, że i półmaratończycy mogą się tu wypowiadać, to i ja dorzucę swoje 3 grosze :)
To był mój 1szy oficjalny półmaraton, a zarazem 2gi oficjalny bieg (po zeszłorocznym Maratonie Wrocławskim) i jestem mocno sobą zaskoczony - o ile połówki w ramach treningu robiłem w okolicach 2:30, tutaj zszedłem poniżej 2 godzin. Wiem, że to na większości czytających nie zrobi piorunującego wrażenia, ale dla mnie to mój mały sukces. Pewnie duża w tym zasługa pogody (w porównaniu z wrocławskim maratonem - kto był ten wie) i nieoficjalnych pacemakerów, którym już podziękowałem :)
Organizacja bardzo dobra. Dużo punktów odżywczych, odpowiednio rozstawionych, nie trzeba było czekać na kubki. Zabrakło 2 rzeczy: natrysków blisko szatni i... nieco innej trasy ;) Ja wiem, że jak maraton ma iść przez miasto, to punktem obowiązkowym dla organizatorów musi być rynek, czy też ścisłe centrum, ale bieganie pod górę po nierównej albo połamanej PRL-owskiej płycie chodnikowej, w dodatku między widzami, nie wydaje się być dobrym pomysłem
Nie chcę jednak, żeby te uwagi przysłoniły fakt, że jestem z całokształtu bardzo zadowolony i, jeśli forma i kalendarz pozwolą, zjawię się za rok |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 20:14
Dorzucę i ja swoje pięć groszy, fakt bieg organizacyjnie bardzo dobrze zorganizowany, trasa również bardzo malownicza, myślę tutaj o mostach i promenady w centrum nad wodą. Jednak mam pewne uwagi co do trasy w centrum, zbyt dużo zakrętów, o nawierzchni lepiej nie mówić, ale najgorsze były samochody na ciasnych chodnikach no i ludzie pałętający się pod nogami. Kibice na trasie super. Obawiam się jednak, że w przyszłym roku na wręczaniu nagród pozostaną tylko sami zainteresowani, słyszałem głosy na trybunach "po co siedzieć tutaj skoro nagrodę i tak wyślą do domu w razie wylosowania" Moja punktacja 9/10 |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 21:05
Organizacja bardzo dobra. Dużo punktów odżywczych, odpowiednio rozstawionych,miła atmosfera. Trasa pokazywał piękne miejsca w Opolu. Byłem tutaj pierwszy raz i jestem tym miastem oczarowany.Uważam , że trasa przez miasto to jest to , nie zawsze liczy się tylko prosta ale podziwiać można było piękne zakątki Opola w czasie biegu.Nawet bieganie pod górę po nierównej płycie chodnikowej ,pokazywanie tego może zmusić władze miasta aby z tym coś zrobili, a wtedy będą mieszkańcy Opola bardziej zadowoleni .( goście widzą ) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 21:39
2012-05-07, 20:14 - kazinski napisał/-a:
Dorzucę i ja swoje pięć groszy, fakt bieg organizacyjnie bardzo dobrze zorganizowany, trasa również bardzo malownicza, myślę tutaj o mostach i promenady w centrum nad wodą. Jednak mam pewne uwagi co do trasy w centrum, zbyt dużo zakrętów, o nawierzchni lepiej nie mówić, ale najgorsze były samochody na ciasnych chodnikach no i ludzie pałętający się pod nogami. Kibice na trasie super. Obawiam się jednak, że w przyszłym roku na wręczaniu nagród pozostaną tylko sami zainteresowani, słyszałem głosy na trybunach "po co siedzieć tutaj skoro nagrodę i tak wyślą do domu w razie wylosowania" Moja punktacja 9/10 |
Na plątających się ludzi pod nogami odpowiedź jest w moim poprzednim wpisie. Na ulicach również były zaparkowane samochody. Zwłaszcza w okolicach rynku. No cóż. Taki urok niektórych imprez w centrach miast. Nawierzchnia ulic jaka była każdy widział. Poza jednym zakrętem gdzie nie można było inaczej biegłem po wyznaczonej trasie i myślę, że biegnący po chodnikach mieli odrobinę łatwiej i mimo wszystko krócej. Zasadniczo guzik mnie to obchodzi. Nie mniej jednak jeżeli w biegu wyznaczone są nagrody finansowe a i w regulaminie stosowne zapisy o wykluczeniu z biegu tych którzy tego regulaminu nie przestrzegają to proszę odpowiedzieć sobie samemu czy to OK. W każdym bądź razie mogę powiedzieć, że przebiegłem półmaraton opolski w towarzystwie osób towarzyszących mi biegiem wzdłuż części trasy :) |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 23:11
Jest możliwe, że po chodnikach było krócej, bo ja jako żółtodziób nie chciałem skręcić nogi i też starałem się omijać bruk.
Biegłem z własnym GPS i na mecie pokazał 21,06 (czyli jakieś 35m za mało)... chociaż widząc zapisaną przez niego trasę, to jakoś super precyzyjny nie był (przenikanie przez budynki itp).
Ogólnie nie mam porównania, ale biegło się fajnie i zróżnicowanie trasy (nawierzchnia i profil) chyba działało raczej na plus. |
|
| | | |
|
| 2012-05-08, 07:24
2012-05-07, 21:39 - mir.ur napisał/-a:
Na plątających się ludzi pod nogami odpowiedź jest w moim poprzednim wpisie. Na ulicach również były zaparkowane samochody. Zwłaszcza w okolicach rynku. No cóż. Taki urok niektórych imprez w centrach miast. Nawierzchnia ulic jaka była każdy widział. Poza jednym zakrętem gdzie nie można było inaczej biegłem po wyznaczonej trasie i myślę, że biegnący po chodnikach mieli odrobinę łatwiej i mimo wszystko krócej. Zasadniczo guzik mnie to obchodzi. Nie mniej jednak jeżeli w biegu wyznaczone są nagrody finansowe a i w regulaminie stosowne zapisy o wykluczeniu z biegu tych którzy tego regulaminu nie przestrzegają to proszę odpowiedzieć sobie samemu czy to OK. W każdym bądź razie mogę powiedzieć, że przebiegłem półmaraton opolski w towarzystwie osób towarzyszących mi biegiem wzdłuż części trasy :) |
Myślę, że nikt nie twierdzi iż skracanie trasy jest OK. Bo każdy wie, że tak nie jest. Wszystkie wpisy o "chodnikach" odnoszą się do unikania niepotrzebnych kontuzji. A to już zupełnie inna kwestia i nie ma nic wspólnego z oszukiwaniem. Właściwie każdy mój trening przebiega przez spory odcinek "kocich łbów", więc nieco starych płyt i kostki brukowej nie robiło na mnie specjalnego wrażenia. Nie mniej jednak miałem okazję obserwować biegnącą przede mną zawodniczkę, która jak tylko mogła unikała kontaktu z nierównym brukiem i jestem głęboko przekonany, że nie miała przez to krócej i łatwiej. Czym innym jest ścinanie trasy poprzez wbieganie na chodnik, a czymś zupełnie innym omijanie przeszkód mogących mieć wpływ na zdrowie zawodnika.
Przy okazji – Organizatorom należą się duże brawa. Nie wiem jak było w roku poprzednim, bo nie brałem udziału w pierwszej edycji, ale po lekturze wpisów na forum miałem obawy czy robię słusznie wybierając się do Opola. Po raz kolejny przekonałem się, jak bardzo krzywdzące mogą być opinie wygłaszane przez forumowiczów. W moim odczuciu impreza po prostu przygotowana była tak jak powinna być i nawet gdybym bardzo chciał, to nie miałbym do czego się przyczepić. |
|
| | | |
|
| 2012-05-08, 09:14
Ja mam tylko jedno ale do Pana Dyrektora.. Mój kolega handlujący odżywkami i nie tylko zawsze jeździ po zawodach ze swoim stoiskiem i za drobną opłatą organizatorzy zawodów pozwalają mu się rozkładać. Ale nie tym razem.. Pan dyrektor zapytany o MO od razu zapytał "a co ja z tego będę miał..?" po czym rzucił tak absurdalną sumę że kolega ze stoiska nawet 1/5 z tego by nie uhandlował...
Stanowcze nie dla takich materialistów! ;)
A co do samego maratonu to żałuję że nie mogłem go obejrzeć.. W pracy niestety byłem...:/ Ale słyszałem że wszystko było super! :) |
|
| | | |
|
| 2012-05-08, 09:39
2012-05-07, 23:11 - Milek napisał/-a:
Jest możliwe, że po chodnikach było krócej, bo ja jako żółtodziób nie chciałem skręcić nogi i też starałem się omijać bruk.
Biegłem z własnym GPS i na mecie pokazał 21,06 (czyli jakieś 35m za mało)... chociaż widząc zapisaną przez niego trasę, to jakoś super precyzyjny nie był (przenikanie przez budynki itp).
Ogólnie nie mam porównania, ale biegło się fajnie i zróżnicowanie trasy (nawierzchnia i profil) chyba działało raczej na plus. |
No mi Endomondo pokazało 20.83 km, przez co nie poprawiłem na swoim koncie rekordu na półmaraton ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-08, 10:40
2012-05-08, 09:39 - Emzet napisał/-a:
No mi Endomondo pokazało 20.83 km, przez co nie poprawiłem na swoim koncie rekordu na półmaraton ;) |
Mój GPS 42,5km naliczył a mojej żony jeszcze więcej ("skracała" chodnikami).
Technika niestety czasami jest zawodna.
A rekord na pewno możesz sobie zaliczyć, bo trasa ma atest i z całą pewnością była dobrze wymierzona. Sprawdzałem! |
|
| | | |
|
| 2012-05-08, 12:40
Kolega Emzet jak widzę, z Wrocka :)
Ja będę trenował do Hasco Maratonu i pewnie (oby) na wybieganiach nie raz poprawię wynik połówki. Może spotkamy się kiedyś na trasie (http://www.bikemap.net/route/1559943).
Szkoda, że latem tak mało jest połówek, na których się można rozbiegać i potrenować (bo na zawodach bez porównania lepiej się biega). |
|
| | | |
|
| 2012-05-08, 15:18 Z innej beczki
WTOREK. Wróciłem z pracy i nie wiem, czy biegamy? Wtorek jest. Mam samotnie rozbiegać po II MO? Czekam na jakiś znak do 17:00 i powoli ruszam. :) |
|