|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-02-23, 22:39
Maciuś, spokojnie, u mnie w pokoju będzie jedno miejsce ;P |
| | | | | |
| 2011-02-23, 22:42
2011-02-23, 22:39 - Magda napisał/-a:
Maciuś, spokojnie, u mnie w pokoju będzie jedno miejsce ;P |
Obawiam się Madziu, że Ty, to nie to samo, co Jasiek;))))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-02-23, 23:18
2011-02-23, 22:42 - shadoke napisał/-a:
Obawiam się Madziu, że Ty, to nie to samo, co Jasiek;))))) |
ciii, to sabotaż
no ja nie wiem, jak Jasiek zapuści jeszcze trochę włosi to też sobie będzie mógł zapleść taki warkoczyk... |
| | | | | |
| 2011-02-23, 23:47
2011-02-23, 17:20 - Magda napisał/-a:
ja mam adres Cisna 9, zaklepałam cały domek
za jakieś dwa-trzy tydnie jada na rekonesans |
Z tego co czytam wynika, że cała Cisna jest już zajęta przez "rzeźników". Przyjdzie nam nocować gdzieś z wilkami ;) |
| | | | | |
| 2011-02-24, 00:09
2011-02-23, 23:47 - jarek1209 napisał/-a:
Z tego co czytam wynika, że cała Cisna jest już zajęta przez "rzeźników". Przyjdzie nam nocować gdzieś z wilkami ;) |
Jak widzisz, tylko te niższe numery są zajęte;)
Jak coś, to Was przygarniemy;))) |
| | | | | |
| 2011-02-24, 08:44 Poszukuje partnera/partnerki
Czy jest ktoś chętny na przygarnięcie do drużyny samobójcy. Przewiduję że dużym sukcesem będzie dla mnie wogóle ukończenie biegu aczkolwiek biorę pod uwagę odpadnięcie po drodze (to bardziej prawdopodobne). |
| | | | | |
| 2011-02-24, 08:53 Za rok
2011-02-24, 08:44 - Sheng2 napisał/-a:
Czy jest ktoś chętny na przygarnięcie do drużyny samobójcy. Przewiduję że dużym sukcesem będzie dla mnie wogóle ukończenie biegu aczkolwiek biorę pod uwagę odpadnięcie po drodze (to bardziej prawdopodobne). |
W tym roku jeszcze nie dam rady. Chętnie za to pobiegnę z Tobą w przyszłym roku... |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-02-24, 09:47
Ja mam zarezerwowaną dwójke w Cisnej..w fajnej miejscówie;)no i jak by nie patrzec jak ulał na Rzeznicką pare;) no ale Pogadmy,ustalimy i zobaczymy;) |
| | | | | |
| 2011-02-24, 11:39
2011-02-24, 08:53 - Gerhard napisał/-a:
W tym roku jeszcze nie dam rady. Chętnie za to pobiegnę z Tobą w przyszłym roku... |
| | | | | |
| 2011-02-24, 12:45 głos rozsądku
2011-02-24, 08:53 - Gerhard napisał/-a:
W tym roku jeszcze nie dam rady. Chętnie za to pobiegnę z Tobą w przyszłym roku... |
boshe, Gerhard, dzięki
tłukłam mu wczoraj do łba, że jak maraton z bólem się biega w prawie 6h to o Rzeźniku można zapomnieć i że to trochę nieodpowiedzialne z jego strony
tylko go przypilnuj, bo za rok będzie to samo :P |
| | | | | |
| 2011-02-24, 12:46
2011-02-23, 23:47 - jarek1209 napisał/-a:
Z tego co czytam wynika, że cała Cisna jest już zajęta przez "rzeźników". Przyjdzie nam nocować gdzieś z wilkami ;) |
"u mnie" to można na sianie, około 50 miejscówek, na stronie tak napisali ;) |
| | | | | |
| 2011-02-24, 12:48
2011-02-24, 12:45 - Magda napisał/-a:
boshe, Gerhard, dzięki
tłukłam mu wczoraj do łba, że jak maraton z bólem się biega w prawie 6h to o Rzeźniku można zapomnieć i że to trochę nieodpowiedzialne z jego strony
tylko go przypilnuj, bo za rok będzie to samo :P |
To że w przyszłym roku planuję bieg z Wojtkiem wcale nie znaczy że w tym roku nie pobiegnę z kimś innym - już mam nawet kandydatkę :D
a Twoje tłuczenie dało efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-02-24, 12:48
2011-02-24, 09:47 - Indian84 napisał/-a:
Ja mam zarezerwowaną dwójke w Cisnej..w fajnej miejscówie;)no i jak by nie patrzec jak ulał na Rzeznicką pare;) no ale Pogadmy,ustalimy i zobaczymy;) |
dwójkę? na 3 sztuki?
to tą dwójkę lepiej zostaw Jasiowi i Shadoczkowi i chodź do mnie :>
przed startem na pewno się będę bała i ktoś będzie mnie musiał potrzymać za rączkę XD |
| | | | | |
| 2011-02-24, 13:05
2011-02-24, 12:45 - Magda napisał/-a:
boshe, Gerhard, dzięki
tłukłam mu wczoraj do łba, że jak maraton z bólem się biega w prawie 6h to o Rzeźniku można zapomnieć i że to trochę nieodpowiedzialne z jego strony
tylko go przypilnuj, bo za rok będzie to samo :P |
To nie do końca tak. Dystans i tempo Rzeźnika wymaga trochę innych cech niż maraton. Maraton 42km/6h = 7km/h. Rzeźnik: 80km/16h daje 5km/h.
Rzeźnik - 16h promuje takie cechy charakteru jak "zawziętość", "determinacja", "siła woli".
Im lepsza kondycja biegowa - tym mniej "siły woli" jest potrzebne. Ale dopiero suma cech fizycznych i psychicznych daje wynik końcowy. Ja w każdym razie muszę jeszcze poczekać..
Ale taka umowa "Rzeźnik za rok" pozwala mi zaplanować co chcę osiagnąć i co mam w związku z tym robić.
SHENG: Umowa stoi. Rzeźnik w czerwcu 2012.. |
| | | | | |
| 2011-02-24, 13:15 nie pomagasz mi
2011-02-24, 13:05 - Gerhard napisał/-a:
To nie do końca tak. Dystans i tempo Rzeźnika wymaga trochę innych cech niż maraton. Maraton 42km/6h = 7km/h. Rzeźnik: 80km/16h daje 5km/h.
Rzeźnik - 16h promuje takie cechy charakteru jak "zawziętość", "determinacja", "siła woli".
Im lepsza kondycja biegowa - tym mniej "siły woli" jest potrzebne. Ale dopiero suma cech fizycznych i psychicznych daje wynik końcowy. Ja w każdym razie muszę jeszcze poczekać..
Ale taka umowa "Rzeźnik za rok" pozwala mi zaplanować co chcę osiagnąć i co mam w związku z tym robić.
SHENG: Umowa stoi. Rzeźnik w czerwcu 2012.. |
zapomniałeś dodać, że maraton jest po płaskiej równej ulicy, a w Rzeźniku mamy z leksza do góry i na dół, i często w błocie, nawet gdy pogoda sprzyja
a rób sensei jak chcesz, uważam jednak, że są lepsze sposoby na spędzenie czterech dni i wydanie tych wszystkich pieniędzy, niż walka o dotarcie do pierwszego lub 2 punktu kontrolnego
a jak chcesz pokazać w jakiej to jesteś świetnej formie, zapraszam w sobotę na dolinę- mamy maraton :D akurat pykniesz w ramach przygotowań, i gdy świeży i wypoczęty staniesz na mecie uzmysłowię ci, że jesteś w połowie drogi, PŁASKIEJ DROGI |
| | | | | |
| 2011-02-24, 14:29 Wcale nie miałem zamiaru Ci pomagać.
2011-02-24, 13:15 - Magda napisał/-a:
zapomniałeś dodać, że maraton jest po płaskiej równej ulicy, a w Rzeźniku mamy z leksza do góry i na dół, i często w błocie, nawet gdy pogoda sprzyja
a rób sensei jak chcesz, uważam jednak, że są lepsze sposoby na spędzenie czterech dni i wydanie tych wszystkich pieniędzy, niż walka o dotarcie do pierwszego lub 2 punktu kontrolnego
a jak chcesz pokazać w jakiej to jesteś świetnej formie, zapraszam w sobotę na dolinę- mamy maraton :D akurat pykniesz w ramach przygotowań, i gdy świeży i wypoczęty staniesz na mecie uzmysłowię ci, że jesteś w połowie drogi, PŁASKIEJ DROGI |
Magda: moim celem nie było pomaganie. Ja się po prostu umawiam na Rzeźnika 2012 :)
Realistycznie patrząc w tym roku nie mam dużych szans na ukończenie. Zresztą dwa poprzednie weekendy czerwca mam zajęte i rodzina nie byłaby zachwycona kolejnym wyjazdem.
Jak Sheng ma ochotę w tym roku - niech próbuje. Łatwiej mu będzie się przygotować do biegu za rok. Ja zapamiętałem z nauk mistrza Yody: "Nie próbuj - po prostu to zrób". Wiec pobiegnę za rok. Tak aby skończyć...
I wiesz Magdo co jest najciekawsze w tym wszystkim? Że do dzisiaj rano Rzeźnik był dla mnie taką atrakcją wirtualną "może kiedyś". A dzisiaj postanowiłem, że pobiegnę w 2012. I widzę siebie biegnącego (treningu mentalnego ciąg dalszy)...
|
| | | | | |
| 2011-02-24, 14:32
2011-02-24, 14:29 - Gerhard napisał/-a:
Magda: moim celem nie było pomaganie. Ja się po prostu umawiam na Rzeźnika 2012 :)
Realistycznie patrząc w tym roku nie mam dużych szans na ukończenie. Zresztą dwa poprzednie weekendy czerwca mam zajęte i rodzina nie byłaby zachwycona kolejnym wyjazdem.
Jak Sheng ma ochotę w tym roku - niech próbuje. Łatwiej mu będzie się przygotować do biegu za rok. Ja zapamiętałem z nauk mistrza Yody: "Nie próbuj - po prostu to zrób". Wiec pobiegnę za rok. Tak aby skończyć...
I wiesz Magdo co jest najciekawsze w tym wszystkim? Że do dzisiaj rano Rzeźnik był dla mnie taką atrakcją wirtualną "może kiedyś". A dzisiaj postanowiłem, że pobiegnę w 2012. I widzę siebie biegnącego (treningu mentalnego ciąg dalszy)...
|
a widzisz może czy ja się tam gdzieś też wlokę?? :D |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-02-24, 14:43
2011-02-24, 13:15 - Magda napisał/-a:
zapomniałeś dodać, że maraton jest po płaskiej równej ulicy, a w Rzeźniku mamy z leksza do góry i na dół, i często w błocie, nawet gdy pogoda sprzyja
a rób sensei jak chcesz, uważam jednak, że są lepsze sposoby na spędzenie czterech dni i wydanie tych wszystkich pieniędzy, niż walka o dotarcie do pierwszego lub 2 punktu kontrolnego
a jak chcesz pokazać w jakiej to jesteś świetnej formie, zapraszam w sobotę na dolinę- mamy maraton :D akurat pykniesz w ramach przygotowań, i gdy świeży i wypoczęty staniesz na mecie uzmysłowię ci, że jesteś w połowie drogi, PŁASKIEJ DROGI |
Ja też nie mogę się z Tobą zgodzić.
Bo wiele też zależy od naszych predyspozycji. Czytałam kiedyś felieton pewnego Alpinisty (zdobywającego szczyty w ok.6 tys.m n.p, który pobiegł maraton i umierał... A podejrzewam, że takiego Rzeźnika łyknąłby bez mrugnięcia okiem.
Maraton ma to do siebie, że trzeba go cały czas biec i w dodatku - pewnie trochę za szybko, a wtedy w organizmie człowieka zachodzą najdziwniejsze procesy, które powodują "ścianę" i inne "przyjemne" zjawiska, wydłużając w nieskończoność dotarcie do mety.
Myślę, że jak ktoś chodzi po górach i potrafi chodzić w przyzwoitym tempie, to maraton nic tu do rzeczy nie ma.
Natomiast sporo do powiedzenia mają cechy, o których wspomniał Wojtek. |
| | | | | |
| 2011-02-24, 14:44
2011-02-24, 14:32 - Sheng2 napisał/-a:
a widzisz może czy ja się tam gdzieś też wlokę?? :D |
Widzę Ciebie.
Widzę nas na starcie i na mecie (czas 15:45:00).
Oraz jak biegniemy/wleczemy się na trasie.
Będzie cieżko, ale wyrobimy się w tych 16 godzinach.. |
| | | | | |
| 2011-02-24, 14:59 Mierz siły na zamiary.
Owszem, maraton czasem udaje się ukończyć bez przygotowania, jestem najlepszym przykładem.
Ale chodzenie po górach, zwłaszcza w konkretnym tempie, to już nie jest zabawa, zwłaszcza że tylko idąc Rzeźnika się nie ukończy. Porównywanie tego do dużych wysokości też pewnie jest nietrafione- tu pewnie najwięcej mógłby powiedzieć Tytus, bo się pałętał i tu i tu, i ma jakąś skalę porównawczą.
Trochę pokory- zejść z czasem na maratonie, zaliczyć jakiś ultra- np w Kaliszu. A nie od razu Rzeźnik, przy takim stażu startowym i takich osiągach.
Nie wiem ile Sheng teraz ćwiczy, ale jeśli się nic nie zmieniło, to dwa treningi walk i 12km w sobotę to trochę za mało. Są jednostki wybitne, którym to wystarczy, ale sensei taką jednostką nie jest.
G. słusznie zauważył- lepiej wystartować, gdy będzie szansa ukończyć. Radosne "będzie przygoda" do mnie nie przemawia. Bo "sprawdzę się" polecam sprawdzić w bezpieczniejszym miejscu.
Nie mam złych zamiarów, uważam jednak że co poniektóre osoby są za stare na nierozważne działania, a bieg o którym tu piszemy mimo wszystko za poważny, żeby sobie z niego jaja robić. |
|
|
|
| |