|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2015-04-26, 10:20
| | | | | |
|
2015-04-26, 12:57
2015-04-26, 10:20 - KrzysiekWRC napisał/-a:
Dla zainteresowanych znalezione wyniki on-line:
http://live.domtel-sport.pl/wyniki/ |
wyniki śledzenia zawodników zatrzymały się po godzinie 11 :(
chyba system nie wytrzymał |
| | | | |
| | | | | |
|
2015-04-26, 18:52
trochę zdjęć
http://amatorszczyznaa.blogspot.com/2015/04/narodowe-swieto-biegania.html?spref=fb |
| | | | | |
|
2015-04-26, 22:00
Ocena OWM2015
To ja pokuszę się o ocenę maratonu, oczywiście jest to moja subiektywna ocena, ale mając doświadczenia uczestnictwa z ubiegłego roku zauważyłem małe minusy, właściwie minusiki. Chcąc ustrzec się przed napaścią na moją osobę i komentarze typu kolorowych snów na dworcu zastrzegam że jest to mój ulubiony i najlepiej zorganizowany maraton w jakim miałem zaszczyt uczestniczyć.
Do sedna albo raczej do organizatorów:
- odbiór pakietów z upoważnieniem a obsługa żąda nr dow.osob. osoby za którą odbieram pakiet?wpisuje jej dane jako odbierającego i ja mam się tylko podpisać,o co chodzi? w sumie dobrze że wydali. Dobra, nie ma tematu.
- hala do spania w tym roku tylko jedna, pod koniec zapisów nieosiągalna...
- pasta party nie będę się rozpisywał, ale myślę że można było to zrobić tak jak w roku ubiegłym... nie byłoby tematu.
- natryski po biegu oczekiwanie na wolnym powietrzu w kolejce - dobrze że nie podało, wiało etc. w 2014 super na hali z nawiewem ciepłego powietrza.
Poza tym z mojej strony same superlatywy i do zobaczenia za rok (niecały). |
| | | | | |
|
2015-04-26, 23:23
koszulki :(
| ale dlaczego w sobotę o 17.00 nie było już koszulek dla kobiet :( ? , co prawda dostałam męską i dziękuję :) ale cóż trzeba będzie ją komuś sprezentować a taka ładna :) aż żal! |
| | | | | |
|
2015-04-27, 08:57
| | | | | |
|
2015-04-27, 09:16
ha, ha
2015-04-26, 23:23 - Edyta Niedziela napisał/-a:
ale dlaczego w sobotę o 17.00 nie było już koszulek dla kobiet :( ? , co prawda dostałam męską i dziękuję :) ale cóż trzeba będzie ją komuś sprezentować a taka ładna :) aż żal! |
| Bo mój syn dostał damską i nawet się ucieszył ..., bo ma komu sprezentować. |
| | | | |
| | | | | |
|
2015-04-27, 09:33
Dziękuję
| Nikt mi nie płaci, ale mogę mówić tylko dobrze. Wspaniała organizacja, atmosfera, konferansjerka, zespoły na trasie, bufet, ludzie, to moim zdaniem najlepszy maraton. Bardzo dziękuję wszystkim wolontariuszom, Pan Lis wśród nich/piękny gest. Nie chcę porównywać, ..Kraków ma piękną starówkę, ale maratony to Warszawa, Orlen to lata świetlne z przodu. Zaznaczam, że jest to moja szczera subiektywna ocena. Pozdrawiam biegaczy spotkanych na trasie i do zobaczenia w Gdańsku. |
| | | | | |
|
2015-04-27, 10:11
| Ktoś się pytał skąd pojawiła się liczba około 40 tysięcy uczestników startujących w biegach podczas Narodowego Święta Biegania. Otóż do Orlen Warsaw Marathon zgłosiło się około 8 tysięcy uczestników, do biegu OSHEE 10 kilometrów, powyżej 11 tysięcy, do Biegu Charytatywnego powyżej 12 tysięcy, w Biegu Na Tak dla dzieci w sobotnie popołudni- 2 tysiące dzieci z całej Polski, oraz w Night Skating, który ruszył z bramy startowej OWM na Wybrzeżu Szczecińskim, wystartowało około 6 tysięcy rolkarzy. Czyli łącznie w tych 5 aktywnościach wzięło udział około 40 tysięcy osób. |
| | | | | |
|
2015-04-27, 10:24
re: Koszulki
2015-04-26, 23:23 - Edyta Niedziela napisał/-a:
ale dlaczego w sobotę o 17.00 nie było już koszulek dla kobiet :( ? , co prawda dostałam męską i dziękuję :) ale cóż trzeba będzie ją komuś sprezentować a taka ładna :) aż żal! |
Jeśli chodzi o koszuli to niestety winę ponoszą sami biegacze no i wolontariusze którzy dawali się im przekonać i wielu osobom wymieniali na inne, a jak komuś zabrakło małego rozmiaru męskiego to na jego prośbę dostawał damski.
Natomiast do biegu charytatywnego to już w ogóle wolontariusze olali temat i nie sprawdzali kto jaką koszulkę zarezerwował więc w sobotę o 13-ej nie było już szans na męskie S lub M, za to bez proszenia się, dali mi damskie M :) |
| | | | | |
|
2015-04-27, 11:50
2015-04-26, 22:00 - BETTA napisał/-a:
To ja pokuszę się o ocenę maratonu, oczywiście jest to moja subiektywna ocena, ale mając doświadczenia uczestnictwa z ubiegłego roku zauważyłem małe minusy, właściwie minusiki. Chcąc ustrzec się przed napaścią na moją osobę i komentarze typu kolorowych snów na dworcu zastrzegam że jest to mój ulubiony i najlepiej zorganizowany maraton w jakim miałem zaszczyt uczestniczyć.
Do sedna albo raczej do organizatorów:
- odbiór pakietów z upoważnieniem a obsługa żąda nr dow.osob. osoby za którą odbieram pakiet?wpisuje jej dane jako odbierającego i ja mam się tylko podpisać,o co chodzi? w sumie dobrze że wydali. Dobra, nie ma tematu.
- hala do spania w tym roku tylko jedna, pod koniec zapisów nieosiągalna...
- pasta party nie będę się rozpisywał, ale myślę że można było to zrobić tak jak w roku ubiegłym... nie byłoby tematu.
- natryski po biegu oczekiwanie na wolnym powietrzu w kolejce - dobrze że nie podało, wiało etc. w 2014 super na hali z nawiewem ciepłego powietrza.
Poza tym z mojej strony same superlatywy i do zobaczenia za rok (niecały). |
| Dla mnie tez 2 ostatnie pauzy jako drobne minusiki szczególnie prysznice do poprawienia za rok reszta rewelacja. Najlepsza impreza |
| | | | | |
|
2015-04-27, 12:23
akornik
Wszystko fajnie , ale
- godzina 9.00 , a dziewczyna w depozycie odmawia przyjęcia worka z rzeczami , udaje się z komentarzem nieładnie się spóźniać
- toalety przy drodze na linię startu zero papieru toaletowego , ale może to jest szczegół
- toalety przy linii startu ustawione przy strefie od 4,15 wzwyż , może to też szczegół
- godzina 9.20 nie można dostać się do swojej strefy , akurat moja była na 3,30-3,45 , generalnie luz w strefie , ochroniarze wyrzucali wszystkich na sam koniec startu , a to już nie szczegół
Może się czepiam , ale dla mnie takie nerwy przed biegiem to niepotrzebny stres , no i przede wszystkim kto dla kogo tutaj jest . Więc sorry ale nie zamierzam przyłączać się do wychwalania perfekcjonizmu organizatorów . Oczywiście jest to tylko moja subiektywna opinia . |
| | | | |
| | | | | |
|
2015-04-27, 12:49
| Czy są gdzieś dostępne wyniki w formie *xls albo pdf |
| | | | | |
|
2015-04-27, 12:54
Depozyt zamknięty o 9:00, według mnie to świetny pomysł by biegacze pojawili się na starcie wcześniej. 20 tys. ludzi musi wystartować i nie ma miejsce na indywidualne podejście do klienta :) po to jest regulamin by go przestrzegać i tylko organizatorzy konsekwencją są w stanie nas tego nauczyć...
Czytajmy, dowiadujmy się, wiedzmy a nie będzie niepotrzebnego stresu.
Ja stałem w strefie od 8:50 i powiem szczerze, że to sporo czasu, może za rok chociaż jakieś folie ochronne byśmy tam nie marzli.
Oczywiście za rok jestem jak zdrowie da i myślę, że już 10 tys. maratończyków pęknie. |
| | | | | |
|
2015-04-27, 14:02
2015-04-27, 09:33 - zkaczynski napisał/-a:
Nikt mi nie płaci, ale mogę mówić tylko dobrze. Wspaniała organizacja, atmosfera, konferansjerka, zespoły na trasie, bufet, ludzie, to moim zdaniem najlepszy maraton. Bardzo dziękuję wszystkim wolontariuszom, Pan Lis wśród nich/piękny gest. Nie chcę porównywać, ..Kraków ma piękną starówkę, ale maratony to Warszawa, Orlen to lata świetlne z przodu. Zaznaczam, że jest to moja szczera subiektywna ocena. Pozdrawiam biegaczy spotkanych na trasie i do zobaczenia w Gdańsku. |
Osobiście wolę mniejsze maratony a nie takie z pompą, w Krakowie podobały mi się agrafki bo wtedy mogłem rozstawić swoich kibiców i wtedy niosło mnie jak trzeba :)
poza tym... w Krakowie nie mówi się "starówka" :) |
| | | | | |
|
2015-04-27, 14:22
2015-04-26, 08:37 - krzysztof102 napisał/-a:
jak nie masz kasy na nocleg to dworzec może być świetną alternatywą.Kolorowych snów,obyś nie zaspał na start.... |
| Oj nieładnie! Licz się z mniej majętnymi biegaczami, nie każdy ma tak pełną kieszeń jak ty! |
| | | | | |
|
2015-04-27, 14:33
2015-04-27, 10:24 - mizaj napisał/-a:
Jeśli chodzi o koszuli to niestety winę ponoszą sami biegacze no i wolontariusze którzy dawali się im przekonać i wielu osobom wymieniali na inne, a jak komuś zabrakło małego rozmiaru męskiego to na jego prośbę dostawał damski.
Natomiast do biegu charytatywnego to już w ogóle wolontariusze olali temat i nie sprawdzali kto jaką koszulkę zarezerwował więc w sobotę o 13-ej nie było już szans na męskie S lub M, za to bez proszenia się, dali mi damskie M :) |
chyba nie do końca - swój pakiet odbierałam w sobotę tuż przed 20.00, zamiast jakiejkolwiek damskiej zaoferowano mi męską M-kę... czyli o 13.00 tym bardziej były...
przy okazji - jak ktoś ma zbędną damską S-kę to chętnie przyjmę :))) to był mój pierwszy maraton i fajnie byłoby mieć taką na pamiątkę :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2015-04-27, 14:36
| Wymienię "maratońską" koszulkę "M" na maratońską XS jeśli komuś by pasowało. |
| | | | | |
|
2015-04-27, 14:50
2015-04-27, 14:02 - atom napisał/-a:
Osobiście wolę mniejsze maratony a nie takie z pompą, w Krakowie podobały mi się agrafki bo wtedy mogłem rozstawić swoich kibiców i wtedy niosło mnie jak trzeba :)
poza tym... w Krakowie nie mówi się "starówka" :) |
| O gustach się nie dyskutuje i nic mi do tego co wolisz a to, że w Krakowie nie mówi się ,,starówka,, no cóż, nie jesteśmy w Krakowie, u nas też nie wychodzi się na ,,pole,,Pozdrawiam. |
| | | | | |
|
2015-04-27, 14:53
Bolesny maraton i z entuzjazmem o organizacji!
O MNIE.
Mogę smialo ując, że inspiracja by przebiec wczorajszy maraton dla mnie był film "Biegnij marudo, biegnij"!{mogłem pomylić w tytule to marudo}, gdzie był epizod jak na Maratonie Londyńskim ściga się dwóch rywali o jedną kobietę, jeden podkłada drugiemu nogę, upadają obydwaj, następnie ten co podłożył trafia niby kontuzjowany do szpitala karetka gdzie okazuje się że nic mu nie jest, a ten drugi wstaje i z potworną kontuzja biegnie dalej i po limitowanym czasie, dość długim po limicie dopingowany przez przyjaciół wz potwornym bólem dobiega w końcu do mety.
U mnie wczoraj było podobnie choć nie wyglądało to tak strasznie jak w tym fajnym filmie. Ból uda zaczął mi towarzyszyć na dobre po 400, 500 metrach od startu. Niejeden by zrezygnował, ściągnął numer startowy i zawrócił a ja udowodniłem że jestem niezłomny, twardy i uparty maraton nie biegnę by za wszelka cenę "walić" dobry wynik i się ścigac a biegam bo po prostu to lubie nawet jakbym miał biec jeszcze dłużej niż biegłem.Z tym bólem który spowodował spore zwolnienie tempa i tylko raz schodząc za potrzebą dobiegłem aż do 34 km, potem musiałem trochę chodzic bo dała znac o sobie "ściana". Wielkie dzięki dla kolegi Mirka, który na 26 km miał przy sobie apap I MI GO PODAROWAŁ, TO MI NA PEWNO POMOGŁO. Przed metą trochę przyspieszyłem i z naprawdę niezłym samopoczuciem wkroczyłem z czasem 4:49:09 netto. To najgorszy mój wynika ale taki maraton będę na długo pamiętał.Mogło być jeszcze gorzej a dość sporo mijałem osób które miały większe problemy. Biegnąc w tak wspaniałym maratonie nawet z bólem są chwile że zapomina się o nim i do mety chce się dobiec za wszelką cenę.Ten maraton był pierwszy po prawie roku przerwy biegania z maratonami i mój pierwszy po wszczepieniu kardiowertera. Teraz gdy zaleczę kontuzję będę siebie pewniejszy i już jestem zapisany na mój 60-ty maraton we Wrocławiu gdzie być może uda mi się nawet złamać magiczna czwórke-4 godziny.
O ORGANIZACJI.
Nie sądzę, żeby ktoś powiedział że jest w Polsce lepszy maraton. Jest po prostu perfekcyjny. Jedyna rzecz jaka ne podobała się biegaczom to ten makaron na pasta-party za 10 zł. Już Poznań był krytykowany za 2 zł dopłaty. Ale ten na Orlenie był lepiej przyrządzony i było go więcej, poza tym niezłe dodatki do tego makaronu. Tych dodatków było sporo i biegacz mógł wziąć ich więcej niż na innych biegach i maratonach. Znakomita ta czapeczka i koszulka, wygodna. Nie podobał się sposób rozmieszczenia kibli-toj-tojek na starcie przez co wygodniej było latać w krzaki. Trasa znakomita, niektórym nie podobał się ten odcinek zwężony o jeden pas ruchu i odcinek na Kabatach gdzie można było poczuć się jak w jakiejś wiosce a nie w wielkim mieście ale to takie urozmaicenie. Ten zbieg wzspaniały ale ja musiałem tu zwalniać ze względu na tę nieszczęsna nogę.Dla mnie trasa nie była zła, jak komuś się nie podoba niech jedzie do Krakowa, tam się "pościga".Punkty odżywcze bogato wyposażone, fajne zespoły na trasie. Sympatyczni ludzie.Na mecie też było wiele wszystkiego, ja ze względu na masaż który był super jak nigdzie indziej nie miałem czas na zjedzenie i pędem do autobusu.Ale napiłem się jeszcze soku pomarańczowego i ciepłej cZekolady.APROPO NOCLEGÓW NA HALI TO NIE BYŁO ŻADNYCH PROBLEMÓW Z ZAPISANIEM SIĘ NA HALI, ZAPISAŁO SIĘ WILU BIEGACZY I DLA WSZYSTKICH BYŁO MIEJSCE BEZ WCZEŚNIEJSZEJ REZERWACJI.Miałem spac w hostelu ale okazało się, że warunki są nieadekwantne do oferowanej ceny. Niektórzy właściciele hosteli w stolicy nauczyli się zdzierać oferując za te pieniądze niezbyt dobre warunki.W przyszłym roku obowiązkowo tu wracam a teraz kilka dni bez biegania bo tak zalecił mi lekarz! |
|
|
|
| |
