|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-03-18, 17:19
Znając organizatorów biegu pewnie jest, że wyciągną wnioski z tegorocznych niedociągnięć i w przyszłym roku już nie popełnią tych błędów.
W przyszłym roku nie będzie już śladu po remontach i budowach związanych z Euro, więc też dojazd i poruszanie się po mieście będzie łatwiejsze.
Jeśli chodzi o wyprzedzanie innych zawodników na trasie, to jest to jedna z umiejętności, której warto nabrać poza szybkim bieganiem, żeby osiągnąć sukces na miarę swoich możliwości. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 17:29 Odstępowanie numeru
Regulamin mówił , nie wolno odstępować numeru innym zawodnikom. A jednak jedna ze znanych mi osób , która miała zaliczone wszystkie biegi z powodu kontuzji nie wystartowała ale jest na wynikach , pobiegł za nią ktoś inny mam nadzieję ,że sama to skoryguje z organizatorem. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-18, 17:46 W sumie wszystko ok ale nie do końca
W sumie wszystko ok ale nie do końca zabrakło wody na trasie i grochówki reszta na plus |
| | | | | |
| 2012-03-18, 18:38
2012-03-18, 16:16 - pterodaktyl napisał/-a:
Wybacz Artur - forum nie czytałem przed biegiem, a w regulaminie i na stronie Maniackiej byłem zapewniany, że na 5 km jest punkt z wodą - i d..a. Jeżeli w programie biegu - nie ma wody - biorę bidon. Zresztą za 40pln - mała butelka wody na mecie i kubek na trasie - to nie są wygórowane wymagania. Pozdrawiam |
Proszę o wskazanie tego punktu ponieważ nigdy taki punkt nie był ujęty ani na stronie biegu ani w regulaminie.
W regulaminie jeżeli chodzi o świadczenia wymienione było:
"Wszyscy uczestnicy, którzy ukończą bieg mają zapewniony od organizatora pamiątkowy medal oraz poczęstunek"
Z poczęstunku uczestnicy mieli do wyboru:
- drożdżówki lub pączki
- grochówkę
dodatkowo
kawę oraz kanapkę Wasa.
Wg informacji również nie było o wodzie na mecie. Wiele rzeczy, których nie ma w regulaminie jako obowiązek zapewnienia dostarczamy często niezależnie od tego. Stąd mimo,że nie ma tego w regulaminie to woda na mecie jest przyszykowana dla uczestników.
Zatem jeżeli w programie biegu nie było wody warto byś wziął bidon tak jak planowałeś.
W ramach 40 zł otrzymałeś:
- drożdżówkę lub pączka
- grochówkę
dodatkowo
kawę oraz kanapkę Wasa.
- upominek w postaci do wyboru: bidon, lub para rękawiczek lub pakiet 3 par skarpetek biegowych.
Do tego wiele zniżek oraz medal i wspomnianą butelkę wody. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 18:41
2012-03-18, 17:09 - thomekh napisał/-a:
Niestety trafiła mi się choroba ale mimo wszystko pobiegłem, bo długo planowałem ten wypad. Na następny rok potrzebne są barierki szczególnie naprzeciwko trasy zjazdowej po drugiej stronie. Ścieżka jest kręta i aż się prosi o bieg po trawie.
Oznaczenia. Dzień wcześniej zajęło mi ponad 40 minut znalezienie biura. Nikt nic nie wiedział, nic nie powiedział. Medal zajebisty.
Czy tylko ja nie słyszałem wystrzału oznaczającego start?
Ja słabo ale dziewczyna błysnęła, więc wypad udany :) |
Ale zerknąłeś wcześniej na mapę trasy gdzie jest zaznaczone miejsce biura? |
| | | | | |
| 2012-03-18, 18:42
2012-03-18, 17:19 - gazbee napisał/-a:
Znając organizatorów biegu pewnie jest, że wyciągną wnioski z tegorocznych niedociągnięć i w przyszłym roku już nie popełnią tych błędów.
W przyszłym roku nie będzie już śladu po remontach i budowach związanych z Euro, więc też dojazd i poruszanie się po mieście będzie łatwiejsze.
Jeśli chodzi o wyprzedzanie innych zawodników na trasie, to jest to jedna z umiejętności, której warto nabrać poza szybkim bieganiem, żeby osiągnąć sukces na miarę swoich możliwości. |
Świetny post, zgadzam się. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 18:43
2012-03-18, 17:29 - henry napisał/-a:
Regulamin mówił , nie wolno odstępować numeru innym zawodnikom. A jednak jedna ze znanych mi osób , która miała zaliczone wszystkie biegi z powodu kontuzji nie wystartowała ale jest na wynikach , pobiegł za nią ktoś inny mam nadzieję ,że sama to skoryguje z organizatorem. |
Tak, ponieważ zdecydowanie zafałszuje to klasyfikację po wszystkich Maniackich. Mam nadzieję,że sprawa będzie wyjaśniona przed ogłoszeniem podsumowania 8 Maniackich. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-18, 18:45
Dziękujemy za przyprowadzenie dzieci !!! Pobiegło aż 60 !!! Ten punkt imprezy na pewno będzie kontynuowany. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 19:45
Co do wypowiedzi powyżej...
Jak wiadomo ciężko jest się przyznać do błędu i tak samo ciężko jest się przyznać do rzeczy których się nie dopilnowało.
Jednej rzeczy nie jestem pewny...
W regulaminie jest napisane: "Nagrody nie dublują się. Klasyfikacja generalna jest klasyfikacją odrębną poza którą dekorowani są zawodnicy wg. kategorii wiekowych, zajętych w nich miejscach i osiągniętych czasach."
A czy przypadkiem nie było odwrotnie?
Na pewno spiker zapowiedział, że będzie wzywał niektórych zawodników jeszcze raz gdyż zajęli miejsca w swoich kategoriach ale czy to był jego błąd i się później poprawił to już nie wiem bo sie troch ze znajomymi zagadałem i nie zwracałem na to uwagi. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 20:10
Mam pytanie które w sumie długo mi już chodzi po głowie, a jest dobry moment do zadania go. Na biegach zawsze jest sporo fotografów którzy - przeważnie osoby towarzyszące - zamieszczają je potem np. w galerii picasa. Z Maniackiej dziesiątki są piękne wielkie galerie Maratonówpolskich - z chmurką na zdjęciu zapobiegające kradzieży/wykorzystywaniu bez
wiedzy/zgody autora.
Mam też swoją picasę gdzie zamieszczam różne zdjęcia z wyjazdów, biegów etc. Nie ukrywam że zdarzało mi się - niekomercyjnie - do użytku własnego, ALE BEZ ZGODY AUTORA skopiować zdjęcie i umieścić w mojej hobbistycznej galerii. Wiem że pod kątem prawnym autor zdjęcia może mieć do mnie potem roszczenia etc, ale, no właśnie - jak traktować takie galerie jak z Maniackiej?
Czy jeżeli sobie skopiuję i umieszczę we własnej galerii jestem dużym grzesznikiem? Oczywiście nie jestem aż taki cham i nie będę zamazywał loga maratonówpolskich bo w niczym mi to nie przeszkadza...
Jak widzicie ten temat, macie też problemy natury moralnej z tym?
pozdrawiam, Piotrek |
| | | | | |
| 2012-03-18, 20:34
Wydaje mi się, że tu bardziej chodzi o reklamę niż sądzenie kogoś za umieszczenie sobie pamiątki z biagu we własnym albumie. Myślę, że jak by mieli tak każdego ukarać co skopiował zdjęcie to biegi by nie istniały.... wszyscy by we więzieniu siedzieli :D |
| | | | | |
| 2012-03-18, 20:49
2012-03-18, 20:10 - Petefijalkowski napisał/-a:
Mam pytanie które w sumie długo mi już chodzi po głowie, a jest dobry moment do zadania go. Na biegach zawsze jest sporo fotografów którzy - przeważnie osoby towarzyszące - zamieszczają je potem np. w galerii picasa. Z Maniackiej dziesiątki są piękne wielkie galerie Maratonówpolskich - z chmurką na zdjęciu zapobiegające kradzieży/wykorzystywaniu bez
wiedzy/zgody autora.
Mam też swoją picasę gdzie zamieszczam różne zdjęcia z wyjazdów, biegów etc. Nie ukrywam że zdarzało mi się - niekomercyjnie - do użytku własnego, ALE BEZ ZGODY AUTORA skopiować zdjęcie i umieścić w mojej hobbistycznej galerii. Wiem że pod kątem prawnym autor zdjęcia może mieć do mnie potem roszczenia etc, ale, no właśnie - jak traktować takie galerie jak z Maniackiej?
Czy jeżeli sobie skopiuję i umieszczę we własnej galerii jestem dużym grzesznikiem? Oczywiście nie jestem aż taki cham i nie będę zamazywał loga maratonówpolskich bo w niczym mi to nie przeszkadza...
Jak widzicie ten temat, macie też problemy natury moralnej z tym?
pozdrawiam, Piotrek |
Odwróć sprawę. Zgadzałeś się, żeby Cię fotografowano a potem publikowano Twoje zdjęcie w necie? Jak oni Ciebie za skopiowanie to Ty ich za publikację bez Twojej zgody;)
A tak serio to póki nie czerpiesz zysków z publikacji skopiowanego zdjęcia to chyba nikt Cię nie zastrzeli.
Sam w Trzemesznie (a moja żona w Brzozie) fotografowałem i napisałem, że można kopiować ile kto chce.
Może by przyjąc to jako zasadę - umieszczam na Maratonachpolskich to rezygnuję z praw autorskich. Bez tego nie ma publikacji. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-18, 21:11
Henry, mnie też zaskoczyło to, że praktycznie nie było biegaczy z polskiej czołówki. Co więcej, Poznań to bardzo silne zagłębie biegaczy, więc dziwi tym bardziej, że nie startowali.
Ale parę słów od osoby, która wie, jak to wygląda z perspektywy wyczynowca.
Jeśli chodzi o biegaczy z dalszych rejonów kraju, to wiadomo, kryzys ; ) Mniejsze biegi nie zwracają czołówce kosztów dojazdu (nie wiem, jak to jest w Poznaniu), często nawet nie zwalniają z opłaty startowej, a wyczynowcy nie będą do tego dokładać. Bardziej opłaca się więc naszym pojechać na jeden maraton do Warszawy czy za granicę niż na bieg daleko w Polsce.
Jest jeszcze problem logistyczny: przy naszych drogach i kolejach łatwiej dolecieć na bieg np. do Holandii niż na drugi koniec Polski. To paradoks, ale tak to wygląda. Na większym biegu za granicą organizator odbiera zawodników z lotniska, dowozi do hotelu, cała podróż to krótki lot. Mnie jest łatwiej i szybciej pojechać na bieg do Goteborga niż gdzieś daleko w Polskę. Bilet lotniczy do Szwecji z Gdańska kosztuje 60zł, 45 minut lotu, a pociąg na południe kraju - 100zł i jedzie się 14 godzin.
Na ulicy w Polsce sprawdza się kooperacja taka, jaką robią Ukraińcy: upchać jak najwięcej ludzi do busa i jeździć grupowo. Ale u nas takich dużych grup treningowych już nie ma, a wyjazdy indywidualne są często nieopłacalne. Generalnie jednak przykro, że nie ma naszych w czołówce. Moda na naszych zacznie się pewnie dopiero za kilka, kilkanaście lat, gdy ten rynek w pełni dojrzeje. Dopiero wtedy dyrektorzy zaczną pożądać polskich zawodników i robić wszystko, aby mieć ich u siebie (jak Amerykanie ściągają do siebie Amerykanów).
Z wodą bym nie przesadzał - to jest tylko 10km, nie maraton. Godzinny lub krótszy bieg bez wody to żaden problem nawet w upał. To jest w końcu bieg, a nie bufet ; ) Dziwię się, że na tak krótkim biegu w ogóle są punkty odżywcze. Ja sam na biegach do 15km nie piję praktycznie nigdy, na połówce bardzo rzadko.
Ogólnie mówiąc, nie biegałem, ale bieg mi się podobał ; ) Mam do tych zawodów sentyment ze względu na to, że robi go Arti i Maniacy. Pamiętam Artiego jeszcze z forum sprzed wielu lat i podoba mi się jego rozwój. Najpierw szary biegacz, który stopniowo brał sprawy w swoje ręce i zaczął organizować pożyteczne inicjatywy, nie oglądając się na nikogo. Dlatego za Maniacką zawsze trzymam kciuki. Nawet mimo spadkowej trasy ; ) |
| | | | | |
| 2012-03-18, 21:12
Właśnie jeśli chodzi o zdjęcia, czy trafiliście na zdjęcia dzieci z mety...te są szczególnie cenne jako, że pierwszy raz ;) Dzieci miały sporą publiczność przy dekoracjach... ;) |
| | | | | |
| 2012-03-18, 21:30
2012-03-18, 21:12 - Arti napisał/-a:
Właśnie jeśli chodzi o zdjęcia, czy trafiliście na zdjęcia dzieci z mety...te są szczególnie cenne jako, że pierwszy raz ;) Dzieci miały sporą publiczność przy dekoracjach... ;) |
Byłam , obserwowałam i kibicowałam małym biegaczom , rywalizacja bardzo zacięta,były i uśmiech i łzy , widziałam też jednego tatusia który próbował wytłumaczyć dziecku że musi zająć odpowiednią pozycje by wygrać ...
Gratuluje wszystkim tym małym zawodnikom i specjalne podziekowania od kilku znajomych rodziców dla Artura również za ten bieg. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 21:38
Marcin, tak dla równowagi w odniesieniu do Twojego posta napiszę. Ideą organizacji biegów jest popularyzacja biegania. W zasadzie, mało w tym bieganiu interesują mnie mistrzowie, byli mistrzowie, nie doszli mistrzowie i popłuczyny po mistrzach. Interesuje mnie obywatelka, obywatel, dzieciak i wszyscy Ci których udało się wyciągnąć z domu i zachęcić do aktywności. W myśl zapisu obecnego w większości regulaminów biegów organizowanych w Polsce o,...popularyzacji biegania jako najprostszej formy,...itd. Tak się składa, że w tej grupie są dobrzy amatorzy, średnicy i cały szereg innych. Nowicjuszy, słabeuszy, starszych osób i to właśnie im może się ta woda przydać. To, że tobie nie jest potrzebna jest to wielce wzruszający tylko problem w tym, że ta radosna informacja nic nie wnosi do sprawy. Pewnej grupie startujących, nadal chce się pić. Organizator imprezy jest znanym i cenionym w środowisku organizatorem imprez. Nie ma sensu się do niego wdzięczyć. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 21:50
2012-03-17, 22:23 - zbigniew0689 napisał/-a:
TO była moja pierwsza Maniacka Dziesiątka i osobiście uważam że cała ta maniacka jest mocno przerekalmowana. Owszem jest to szybka trasa ale nie przy takiej ilości ludzi jak była w tym roku. Żeby kogoś wyprzedzić trzeba było wyczekać dobrego momentu kiedy to znajdzie sie trochę wiecej miejsca, a na tym traciło się duzo cennego czasu.
Naczytałem sie też dużo opinii z poprzednich edycji biegu gdzie to dużo ludzi zachwala organizatorów, że na prawdę się postarali i wogóle... owszem trzeba się troche na chodzić ale bez przesady, z takimi możliwościami jakimi daje Mala każda impreza musi się udać.
Osobiście za to wpisowe moim zdaniem szału nie było i daję tylko marną 5 w ocenie ogólnej i nie ma więcej co pisać bo każdy ma własne zdanie i ten kto był wie najlepiej jak było. |
Niemniej gratuluję życiówki! ;-)
Gdyby udało się zawody puścić na nową trasę, myślę że wszyscy byliby bardziej zadowoleni, zarówno startujący zawodnicy jak i pewnie organizatorzy. Niestety jak wielu zauważyło, Poznań remontami stoi - przed Euro2012. Po mieście czasami wręcz jeździć się nie da. A Malta faktycznie daje spore możliwości, ale też... trochę kosztuje.
Pierwszy raz odkąd startuję w imprezach biegowych, z powodów rodzinnych musiałem odpuścić start w VIII Maniackiej Dziesiątce ;(
Przez całą sobotę plułem sobie w brodę. Niemniej wiem ile pracy i serca włożyło w przygotowanie tego biegu całkiem sporo ludzi. Mam nadzieję, że kilka detali nie przysłoni raczej pozytywnego obrazu tej imprezy ;-)))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-18, 22:02
2012-03-18, 21:11 - Nagor napisał/-a:
Henry, mnie też zaskoczyło to, że praktycznie nie było biegaczy z polskiej czołówki. Co więcej, Poznań to bardzo silne zagłębie biegaczy, więc dziwi tym bardziej, że nie startowali.
Ale parę słów od osoby, która wie, jak to wygląda z perspektywy wyczynowca.
Jeśli chodzi o biegaczy z dalszych rejonów kraju, to wiadomo, kryzys ; ) Mniejsze biegi nie zwracają czołówce kosztów dojazdu (nie wiem, jak to jest w Poznaniu), często nawet nie zwalniają z opłaty startowej, a wyczynowcy nie będą do tego dokładać. Bardziej opłaca się więc naszym pojechać na jeden maraton do Warszawy czy za granicę niż na bieg daleko w Polsce.
Jest jeszcze problem logistyczny: przy naszych drogach i kolejach łatwiej dolecieć na bieg np. do Holandii niż na drugi koniec Polski. To paradoks, ale tak to wygląda. Na większym biegu za granicą organizator odbiera zawodników z lotniska, dowozi do hotelu, cała podróż to krótki lot. Mnie jest łatwiej i szybciej pojechać na bieg do Goteborga niż gdzieś daleko w Polskę. Bilet lotniczy do Szwecji z Gdańska kosztuje 60zł, 45 minut lotu, a pociąg na południe kraju - 100zł i jedzie się 14 godzin.
Na ulicy w Polsce sprawdza się kooperacja taka, jaką robią Ukraińcy: upchać jak najwięcej ludzi do busa i jeździć grupowo. Ale u nas takich dużych grup treningowych już nie ma, a wyjazdy indywidualne są często nieopłacalne. Generalnie jednak przykro, że nie ma naszych w czołówce. Moda na naszych zacznie się pewnie dopiero za kilka, kilkanaście lat, gdy ten rynek w pełni dojrzeje. Dopiero wtedy dyrektorzy zaczną pożądać polskich zawodników i robić wszystko, aby mieć ich u siebie (jak Amerykanie ściągają do siebie Amerykanów).
Z wodą bym nie przesadzał - to jest tylko 10km, nie maraton. Godzinny lub krótszy bieg bez wody to żaden problem nawet w upał. To jest w końcu bieg, a nie bufet ; ) Dziwię się, że na tak krótkim biegu w ogóle są punkty odżywcze. Ja sam na biegach do 15km nie piję praktycznie nigdy, na połówce bardzo rzadko.
Ogólnie mówiąc, nie biegałem, ale bieg mi się podobał ; ) Mam do tych zawodów sentyment ze względu na to, że robi go Arti i Maniacy. Pamiętam Artiego jeszcze z forum sprzed wielu lat i podoba mi się jego rozwój. Najpierw szary biegacz, który stopniowo brał sprawy w swoje ręce i zaczął organizować pożyteczne inicjatywy, nie oglądając się na nikogo. Dlatego za Maniacką zawsze trzymam kciuki. Nawet mimo spadkowej trasy ; ) |
Bardzo interesująca wypowiedź. Ciekawe wyjaśnienie. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2012-03-18, 22:27
2012-03-18, 16:17 - przemo74 napisał/-a:
Czy ktoś zauważył, że zawodnik który wygrał bieg pomylił trasę i zamiast wbiec z Baraniaka bezpośrednio nad Maltę pobiegł dalej i skręcił dopiero na chodniku na ul. Jana Pawła II ? Widać to na zdjęciach http://picasaweb.google.com/MaratonyPolskie.PL/8ManiackaDziesiatkaStartITrasa#5721019468061058578 |
No cóż. Należałoby spytać pierwszego zawodnika, który pociągnął prowadzącą grupkę, dlaczego skręcił za późno, chociaż czterech pilotów na rowerach oraz quad z zegarem skręcili prawidłowo...
Do tego to był pierwszy taki przypadek odkąd startujemy z Baraniaka.
Podejrzewam, że namieszał radiowóz (ten sam który zaspał na starcie) Po prostu przejechał skręt i wyjechał za przejście dla pieszych, a czołówka pobiegła za nim. Nie wiem... Mamy nauczkę na przyszłość...
Za rok będziemy jechać za radiowozem... a najlepiej zamiast ;-)
Na szczęście biegacze szybko wrócili na trasę. |
| | | | | |
| 2012-03-18, 22:31
|
|
|
| |