| | | |
|
| 2009-08-17, 19:25
2009-08-17, 16:16 - shadoke napisał/-a:
Ula! Jesteś dzielną, niepokonaną Katorżniczką! Gratuluję:)
I cieszę się, że miałam przyjemność Cię poznać. Pozdrawiam! |
Dzięki Iwonko! Ale to tylko dzięki Kasi i Iwonce:) |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 19:32
impreza jedyna w swoim rodzaju. po prostu świetna:) wrócę za rok, tylko ze zdrowym kolanem, bo przydałoby się trochę szybciej polecieć. ale debiut zaliczony, a podkowa bezapelacyjnie króluje wśród medali. z kefiru chyba jako jedyny się ucieszyłem. a potem przy nawrocie pod mostkiem usłyszałem od kogoś z medycznych: "o, kefirek idzie". dobrym tekstem było również rzucone przez jednego z zawodników na trasie "przepraszam że ochlapałem":) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 19:47
było suuuuuuuuuuuuuuuuuuuupeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeerrr
za rok na pewno wyciągne tate do kokotka |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 19:47
Jeszcze co do picia i jedzenia podczas takiego biegu:
kefir smakował mi bardzo. Ci co z różnych względów zamierzają pozostawać w wodzie i błoci dłużej z powodzeniem mogą jeść białe części korzeni szuwarów. Są smaczne, pożywne, zdrowe, pełne witamin. Spożywałem oba produkty i dlatego polecam. |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 20:16
2009-08-17, 19:25 - ursel_44 napisał/-a:
Dzięki Iwonko! Ale to tylko dzięki Kasi i Iwonce:) |
Przepraszam, Ilonce:) Ilonce Czarneckiej i Kasi Kowalewskiej. |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 20:22 Co nas tam ciagnie ..... ?
Co nas tam ciągnie?? na początku miesiące przed biegiem odwiedzamy fora internetowe szukamy rad u startujących wcześniej zawodników. Przygotowania do wyjazdu zakupy ochraniacze, rękawiczki, szczepienia, wyjazd..... stres co będzie czego możemy się spodziewać?? jaka w tym roku będzie trasa....?? z tego co widzimy co rok to gorzej :D a co rok coraz więcej chętnych :D w przyszłym roku już słychać nieoficjalne wiadomości o limicie 2000 uczestników oby tak dalej. To był mój drugi katorżnik i już wiem ze będzie to cykliczna moja impreza, nie tylko dla samego biegu lecz i dla osób które tam można spotkać.
W zeszłym roku rewelacyjna Agata triumfatorka wśród kobiet i reszta katorżników spotkana po drodze z Lublińca: Andrzej Kuba i inni później poznani.
W tym roku Violetta od samego początku już od koło 6 rano :D najbardziej nakręcona katorżniczka jaka poznałem, dziewczyna i do tańca i do różańca kto ja poznał i zna ten wie :D no i reszta zeszłorocznej ekipy, nie zapominając o Marcie i Marku którzy też zostali w tym roku namówieni.
Dziękuje wam za te mile spędzone chwile w błocie i nie tylko
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 20:31 Kefir
Licząc się ze startem w takim biegu i to w dodatku w Lublińcu musicie się liczyć, że do picia też dostaniecie napój godny Katorżnika, a więc na pewno nie będzie to isostar tylko "błotko w płynie". |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 20:37
2009-08-17, 19:25 - ursel_44 napisał/-a:
Dzięki Iwonko! Ale to tylko dzięki Kasi i Iwonce:) |
naprawdę nie za ma co dziękować :) ubaw był po pachy...
w błotku :) Dziękuję Kasiu i Urszulo za towarzystwo. |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 20:50
Mariusz zgadam się z Tobą , co roku jest rewelka i też do był mój drugi start na Katorżniku i też wiem że co roku będę planował udział w nim ale nie dla samego startu ale również jak i dla towarzystwa które można tam poznać na miejscu :)
w tym roku wiele nowych poznanych osób na miejscu :)
Wiola no dziewczyna świetna , Agata też super :-) no i TY też fajnie było pogadać , Natasis , no i wspaniali ludzie z TEAMU :=) BOSKO -- będę wracał tam każdego roku - nie zapomniane chwile jak dla mnie :) ten weekend był wspaniały dziękuję wszystkim za te chwile które spędziłem
Czy to przy ognisku czy przy scenie , czy na trasie Katorżnika itp. po prostu świetnie :) |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 20:51
impreza niesaaaaaaaaamowita, gratuluję pomysłodawcom i organizatorom. Brak mi słów na oddanie tej radochy jaką czułam na trasie i jeszcze będę długo odczuwała po Katorżniku. A pomyśleć, że przed startem trzęsły mi się nogi :)))
|
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 21:14
W pochwałach oryginalnym być się nie da.
Tak jak na koszulce napisane:
"Katuje, Upadla i Miesza z błotem"... dodałbym jeszcze, że daje niesamowitą satysfakcje po jego ukończeniu.
Był to mój pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni.
Świetna zabawa i bardzo przyjemny wysiłek.
Wielkie brawa za trasę - na prawdę rewelacja.
|
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 21:16 Wyjazd do niemiec
2009-08-17, 18:29 - przkra napisał/-a:
Czy to prawda, że firma Brooks sponsoruje wyjazd zwycięzców na niemiecką edycję biegu katorżnika 2010. Taką informację znalazłem na stronie www.maratonypolskie.pl, ale nie słyszałem nic o tym w Lublińcu. Proszę o informacje o tym lub ewentualnie z kim kontaktować się w tej sprawie. |
To zależy do tego, jak dalej układac się będzie współpraca z firmą Brooks. Jeżeli za rok także będzie partnerem imprezy, wtedy w kwietniu tegoroczni zwycięzcy jadą z nami w kwietniu do niemiec na ich Strong MenRun |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 21:32
2009-08-17, 19:32 - mazi1975 napisał/-a:
impreza jedyna w swoim rodzaju. po prostu świetna:) wrócę za rok, tylko ze zdrowym kolanem, bo przydałoby się trochę szybciej polecieć. ale debiut zaliczony, a podkowa bezapelacyjnie króluje wśród medali. z kefiru chyba jako jedyny się ucieszyłem. a potem przy nawrocie pod mostkiem usłyszałem od kogoś z medycznych: "o, kefirek idzie". dobrym tekstem było również rzucone przez jednego z zawodników na trasie "przepraszam że ochlapałem":) |
Podoba mi się Przemek twoje humorystyczne podejście do tematu.
Chcę wspomnieć o zorganizowanym w sobotę biegu tyłem. Dość wyczerpująca dyscyplina. Czego to w tym Lublińcu jeszcze nie wymyślą? Ubawiłem sie również ,na całkiem niezłym moim zdaniem, koncercie czeskich muzyków. Jak ktoś czuje rockowe klimaty z lat 80,90 mógł nieźle pobalować. |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 21:45 HURICAN - czeski rock
2009-08-17, 21:32 - adam71 napisał/-a:
Podoba mi się Przemek twoje humorystyczne podejście do tematu.
Chcę wspomnieć o zorganizowanym w sobotę biegu tyłem. Dość wyczerpująca dyscyplina. Czego to w tym Lublińcu jeszcze nie wymyślą? Ubawiłem sie również ,na całkiem niezłym moim zdaniem, koncercie czeskich muzyków. Jak ktoś czuje rockowe klimaty z lat 80,90 mógł nieźle pobalować. |
W istocie potwierdzam relację Adama.
Hurican dał czadu jak rok temu. Sonia z chłopakami trzyma formę.
Bawiliśmy się do 2.00 (szkoda tylko, że nie bisowali) no i szkoda, że tak mało osób wytrwało do końca chyba 12 facetów i dwie-trzy kobiety.
Ale warto było zmęczyć nogi na plaży.
|
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 21:46
2009-08-17, 21:32 - adam71 napisał/-a:
Podoba mi się Przemek twoje humorystyczne podejście do tematu.
Chcę wspomnieć o zorganizowanym w sobotę biegu tyłem. Dość wyczerpująca dyscyplina. Czego to w tym Lublińcu jeszcze nie wymyślą? Ubawiłem sie również ,na całkiem niezłym moim zdaniem, koncercie czeskich muzyków. Jak ktoś czuje rockowe klimaty z lat 80,90 mógł nieźle pobalować. |
Adam koncert był super czeskiego zespołu , bawiłem się na nim nie źle przy scenie - jak dla mnie to grali bardzo fajnie i super , można było się bardzo dobrze pobawić :=) było rewelka
A w Biegu Tyłem też wystartowałem i wyczerpujące to jak piszesz , dla mnie to nie to samo co bieg przodem wole jednak przodem biegać heh :D ale rok temu znów Tyłem polecę żeby poprawić ten czas z soboty |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 21:54 Super bieg
- Trasa rewelacja, ukłon w stronę organizatorów i wytyczających trasę.
- Mnie osobiście kefirek uratował już miałem ochotę łyknąć wody z bagienka.
- Nawet po Maratonie Komandosa nie byłem tak odarty z sił jak po Katorżniku 2009
- Zaliczyłem Małego Katorżnika :)razem z córką / asekuracja /
- Jest to impreza na którą jedzie cała rodzina i wszyscy świetnie się bawią.
|
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 22:00
2009-08-17, 15:50 - Admin napisał/-a:
Dystans to ok. 13 km. Niestety dokładna wartość nie jest znana - trudów trasy nie wytrzymały oba gpsy którymi dysponował zespół taśmujący. W przypadku Biegu Katorżnika sam dystans traktujemy z założenia dość orientacyjnie. Ponieważ trasa jest ustalana praktycznie 2-3 dni przed biegiem media mają nieaktualne dane, zresztą... organizatorzy też :-) |
dzięki za wyczerpującą odpowiedź |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 22:09 Dziękujemy!!!
Dziękujemy za super zabawę.Trasa rewelacja,ale jak bym wiedział że będzie ok.13 km to ....było by super.PANOWIE I PANIE !Ja PK przyznaję się bez bicia i proszę o chłostę i rozgrzeszenie wynikające z mojego niedopatrzenia i na pewno zmęczenia,nie zauważyłem taśmy i nieświadomie chyba przebiegłem kilka metrów tym nieszczęsnym urywkiem trasy o którym mówicie.Przepraszam i obiecuję że będę uważał w przyszłym roku.Jeszcze raz Gratulacje dla uczestników i organizatorów.Chleb z tym tłustym REWELACJA.W niedługim czasie zamieszczę link z fotami. |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 22:21
2009-08-17, 19:25 - ursel_44 napisał/-a:
Dzięki Iwonko! Ale to tylko dzięki Kasi i Iwonce:) |
i przede wszystkim dzięki sobie!!! twardzielko:) my trzy muszkieterki-nimfy bagienne;) musiałyśmy trzymać się razem;)
...jeszcze trochę troszeczkę odbija mi się bagienkiem i pachnę "kokotkiem No 5";) ...ale co tam ..impreza fantastyczna, brawa dla organizatorów...za rok na pewno będzie powtórka:)) |
|
| | | |
|
| 2009-08-17, 22:42
LINK: http://picasaweb.google.com/standio/Katorznik2009?feat=directlink#5370821587022904578 | Do samego końca nie wiedziałam czy chcę wystartować, czy tez nie:). Teraz bardzo ciesze się, że się zdecydowałam. 2 i pól godziny fantastycznej zabawy z wodą, szuwarami i błotem:).
Wszystkim startującym bardzo dziękuję za przemiłe towarzystwo i wspaniały klimat, a ogrom za organizacje i fantazje podczas wyznaczania trasy:).
No może mały "pstryczuniek" w nos odnośnie klasyfikacji drużynowej. Miło byłoby gdyby drużyny były wywoływane według kolejności zajętych miejsc, a nie przypadkowo. Wiem, że wymagałoby to zaangażowania jeszcze dodatkowych sił ale dla zawodników startujących to ma znaczenie:).
To był przemiły weekend, a takie widoki jak na załączonym linku są BEZCENNE:))) |
|