redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Półmaraton Warszawski - Warszawa
  Wątek założył  Ryszard N (2013-11-20)
  Ostatnio komentował  kolo1232 (2014-04-12)
  Aktywnosc  Komentowano 88 razy, czytano 727 razy
  Lokalizacja
 Warszawa
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  14 PZU Półmaraton Warszawski
  40. PZU Maraton Warszawski
  9. Półmaraton Warszawski
  10. PZU Półmaraton Warszawski
  5. Carrefour Półmaraton Warszawski
  16. Półmaraton Warszawski
  6. Półmaraton Warszawski
  12. PZU Półmaraton Warszawski
  13. PZU Półmaraton Warszawski
  7. Półmaraton Warszawski
  8 Półmaraton Warszawski
  15. PZU Półmaraton Warszawski
  11. PZU Półmaraton Warszawski
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  


Zdjęcie pochodzi z newsa
Fundacja „Maraton Warszawski” wspiera Dominikę Nowakowską

Do tego tematu podpięte są newsy:
Fundacja „Maraton Warszawski” wspiera Dominikę Nowakowską(Kaja Matyjuk, 2014-01-16)
Trasa 9. Półmaratonu Warszawskiego(Kaja Matyjuk, 2013-12-20)
Wystartowały zapisy do 9. Półmaratonu Warszawskiego!(Kaja Matyjuk, 2013-11-22)
 

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Aspe
Sebastian

Ostatnio zalogowany
2021-10-14
13:33

 2014-04-01, 19:49
 
2014-04-01, 16:46 - f.lamer napisał/-a:

"To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny, a ja z daleka bym się temu bezsilnie przyglądał."

masz rodzinę która wpycha się na imprezy na krzywy ryj?
gratulacje!
No i proszę już mamy wpis typowego .... szkoda słów. Dla jasności, biegłem z żoną, oboje opłaciliśmy startowe, nic, nie ukradliśmy, nikogo nawet nie zabiliśmy.
Doskonale to uchwyciłeś, problemem jestem ja i moja rodzina!
Masz może jakieś uwagi odnośnie mojej przyszłości i przyszłości mojej rodziny.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-05-01
09:31

 2014-04-01, 20:12
 
2014-04-01, 16:01 - Aspe napisał/-a:

Na początku chcę napisać, że jestem wielkim fanem tego biegu, z wielką radością co roku przygotowuję się do niego i staję na jego starcie. Tak było również i w ostatni weekend, wielka impreza, zorganizowana z rozmachem ale też z głową, kolejna życiówka pobita ale ... no właśnie. Tuż po ukończeniu zawodów, jakże szczęśliwy z osiągniętego wyniku, postanowiłem pokibicować finiszującym kolegom. Stanąłem więc obok cheerleaderek i dopingowałem. Pewnie wszyscy pamiętają dopingujące dziewczyny gdzieś na 700m przed metą, a niewielu zauważyło, że tuż przed nimi stało 3-4 dobrze zbudowanych, ubranych na czarno, panów ochroniarzy. Jakież było moje zdziwienie, gdy jeden z nich nagle wpadł w grupę biegaczy i zaczął się szarpać z jednym z nich, za chwilę dołączył drugi i tak biednego człowieka wytargano za barierki oddzielające kibiców od biegaczy. Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale domyśliłem się, że człowiek pewnie nie miał nr startowego i biegł "na gapę". Opisana sytuacja w ciągu 30min powtórzyła się 20-30 razy, jedni wyrywali się ochronie i biegli dalej, inni potulnie schodzili z trasy. Byli też oczywiście tacy, którzy nr mieli, ale np. ukryty gdzieś pod koszulką czy przypięty do bluzy którą wcześniej ściągnęli. Z nimi również ochrona się nie cackała i zostawali siła zatrzymani i "legitymowani". Piszę to wszystko, bo gdy oglądałem te sceny budził się we mnie bunt. Rozumiem dokładnie pozycję organizatora (sam również nim jestem), ale długo nie mogłem pogodzić się z tym co widziałem. To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny, a ja z daleka bym się temu bezsilnie przyglądał. Czy jeżeli organizatora stać na wynajęcie kilku panów do takich działań, to nie stać go również na "odpuszczenie" sobie w takiej delikatnej sprawie? Biegałem również za granicą i nigdy nie spotkałem się z podobną sytuacją, a widziałem ludzi biegnących bez numerów bo np. prowadzili kolegów na określony wynik.
...przepraszam a przy ilu osobach Twoim zdaniem, taka sprawa przestałaby być delikatną sprawą, a zaczęłaby być poważnym problemem?

Nie brałem udziału w tym biegu, ale gratulacje dla organizatorów za przestrzeganie własnego regulaminu. Numer startowy ma być w widocznym miejscu. A jak się prowadzi kolegę na określony wynik, to też można wykupić pakiet startowy. Na wielu zawodach tak prowadziłem znajomych - i nigdy nawet nie pomyślałem, żeby to zrobić bez numeru startowego.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2014-04-01, 20:21
 
2014-04-01, 16:01 - Aspe napisał/-a:

Na początku chcę napisać, że jestem wielkim fanem tego biegu, z wielką radością co roku przygotowuję się do niego i staję na jego starcie. Tak było również i w ostatni weekend, wielka impreza, zorganizowana z rozmachem ale też z głową, kolejna życiówka pobita ale ... no właśnie. Tuż po ukończeniu zawodów, jakże szczęśliwy z osiągniętego wyniku, postanowiłem pokibicować finiszującym kolegom. Stanąłem więc obok cheerleaderek i dopingowałem. Pewnie wszyscy pamiętają dopingujące dziewczyny gdzieś na 700m przed metą, a niewielu zauważyło, że tuż przed nimi stało 3-4 dobrze zbudowanych, ubranych na czarno, panów ochroniarzy. Jakież było moje zdziwienie, gdy jeden z nich nagle wpadł w grupę biegaczy i zaczął się szarpać z jednym z nich, za chwilę dołączył drugi i tak biednego człowieka wytargano za barierki oddzielające kibiców od biegaczy. Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale domyśliłem się, że człowiek pewnie nie miał nr startowego i biegł "na gapę". Opisana sytuacja w ciągu 30min powtórzyła się 20-30 razy, jedni wyrywali się ochronie i biegli dalej, inni potulnie schodzili z trasy. Byli też oczywiście tacy, którzy nr mieli, ale np. ukryty gdzieś pod koszulką czy przypięty do bluzy którą wcześniej ściągnęli. Z nimi również ochrona się nie cackała i zostawali siła zatrzymani i "legitymowani". Piszę to wszystko, bo gdy oglądałem te sceny budził się we mnie bunt. Rozumiem dokładnie pozycję organizatora (sam również nim jestem), ale długo nie mogłem pogodzić się z tym co widziałem. To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny, a ja z daleka bym się temu bezsilnie przyglądał. Czy jeżeli organizatora stać na wynajęcie kilku panów do takich działań, to nie stać go również na "odpuszczenie" sobie w takiej delikatnej sprawie? Biegałem również za granicą i nigdy nie spotkałem się z podobną sytuacją, a widziałem ludzi biegnących bez numerów bo np. prowadzili kolegów na określony wynik.
Co do opisanej sytuacji, jeżeli zawodnik bez numeru chciał przechytrzyć organizatora, to nie widzę przeciwwskazań żeby ochrona robiła to samo. Regulamin ma uczestnik zawodów, jak i ochrona, jeżeli ktoś go bezprawnie łamie, to nie wiem trzymać się przepisów mieli ludzie wynajęci do ochrony.

Też płaciłem startowe, i nie po to żeby moim kosztem biegło kilkanaście osób bez numerów startowych. Biegłeś za granicą, domyślam się że tam bez numeru startują nasi rodacy..

Potępiam po części w jaki sposób jest to robione, ale do tego sami uczestnicy biegnący bezprawnie zmusili siły porządkowe do takich, a nie innych zachowań

Dla organizatora tym bardziej bije brawo że odważył się coś z tym zrobić.




  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-29
17:27

 2014-04-01, 21:33
 
Zawsze można poprosić organizatora o odpracowanie wpisowego. Ale wszyscy są mądrzejsi od Boga i najlepiej biec na przypał bez numeru. Ale ja się nie godzę na okradanie innych, którzy zapłacili za bieg. I bardzo dobrze zrobiła ochrona! Aspe takie sytuacje w Warszawie będą już na stałe!. Będzie ochrona zgarniać złodziei, którzy nie płacą. Nie stać ich to niech biegają w tańszych imprezach. Mnie na wiele nie stać to biegam w wybranych biegach. Ale okradać innych nie będę!. A Ty bronisz tych krętaczy...

  NAPISZ LIST DO AUTORA


henryko48
Henryk Pobłocki

Ostatnio zalogowany
2020-05-02
14:48

 2014-04-01, 21:34
 
Ochrona bardzo dobrze zadzialala,trzeba powstrzymac chamstwo co niektorych biegaczy,ktorzy nie zaplacili wpisowego,a zapewne po biegu wyciagaja rece po medal,a potem okaze sie ze medali dla legalnie uczestniczacych zabraklo,ostatnio takie sytuacje byly w Gdyni,organizatorzy powinni brac przyklad z warszawy ze mozna jednak walczyc z tym procederem,po tem jeden z drugim sie zastanowi czy warto biec bez numeru,a co sie z tym wiaze bez oplaty startowej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (72 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (93 sztuk)




Ostatnio zalogowany
---


 2014-04-01, 21:49
 
bardzo dobrze, ze pietnuje sie bieganie bez numeru, z jakichkolwiek powodow by to nie bylo! trzeba nazwac rzecz po imieniu: to jest kradziez - tak jak przejazd autobusem bez biletu itp. kazdy znajdzie sobie pewnie wytlumaczenie: np. ja tylko biegne jako pace dla mojego brata/zony/stryja - no ale wyobrazmy sobie sytuacje, ze przy 11 tysiacach uczestnikow, kazdy z nich prosi kogos z rodziny, zeby pobiegli jako pace - nielegalnie... i co wtedy mamy? 22 tysiace biegnacych osob! przy tej skali imprez biegowych to juz robi roznice!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


J@rek
Jarek

Ostatnio zalogowany
---


 2014-04-01, 22:34
 
2014-04-01, 16:01 - Aspe napisał/-a:

Na początku chcę napisać, że jestem wielkim fanem tego biegu, z wielką radością co roku przygotowuję się do niego i staję na jego starcie. Tak było również i w ostatni weekend, wielka impreza, zorganizowana z rozmachem ale też z głową, kolejna życiówka pobita ale ... no właśnie. Tuż po ukończeniu zawodów, jakże szczęśliwy z osiągniętego wyniku, postanowiłem pokibicować finiszującym kolegom. Stanąłem więc obok cheerleaderek i dopingowałem. Pewnie wszyscy pamiętają dopingujące dziewczyny gdzieś na 700m przed metą, a niewielu zauważyło, że tuż przed nimi stało 3-4 dobrze zbudowanych, ubranych na czarno, panów ochroniarzy. Jakież było moje zdziwienie, gdy jeden z nich nagle wpadł w grupę biegaczy i zaczął się szarpać z jednym z nich, za chwilę dołączył drugi i tak biednego człowieka wytargano za barierki oddzielające kibiców od biegaczy. Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale domyśliłem się, że człowiek pewnie nie miał nr startowego i biegł "na gapę". Opisana sytuacja w ciągu 30min powtórzyła się 20-30 razy, jedni wyrywali się ochronie i biegli dalej, inni potulnie schodzili z trasy. Byli też oczywiście tacy, którzy nr mieli, ale np. ukryty gdzieś pod koszulką czy przypięty do bluzy którą wcześniej ściągnęli. Z nimi również ochrona się nie cackała i zostawali siła zatrzymani i "legitymowani". Piszę to wszystko, bo gdy oglądałem te sceny budził się we mnie bunt. Rozumiem dokładnie pozycję organizatora (sam również nim jestem), ale długo nie mogłem pogodzić się z tym co widziałem. To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny, a ja z daleka bym się temu bezsilnie przyglądał. Czy jeżeli organizatora stać na wynajęcie kilku panów do takich działań, to nie stać go również na "odpuszczenie" sobie w takiej delikatnej sprawie? Biegałem również za granicą i nigdy nie spotkałem się z podobną sytuacją, a widziałem ludzi biegnących bez numerów bo np. prowadzili kolegów na określony wynik.
I bardzo dobrze robili że wyciągali tych biegających na krzywy ryj - cytat z Misia bo "Parówkowym skrytożercom mówimy nie!"
Robić im zdjęcia i na tablicę wieszać, może wtedy będą biegać uczciwie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Aspe
Sebastian

Ostatnio zalogowany
2021-10-14
13:33

 2014-04-02, 08:53
 
Ok, napisałem o tym bo interesuje mnie wasze zdanie i byłem ciekawy waszej reakcji. Mnie i osoby które to obserwowały, reakcja ochrony szokowała ponieważ była naszym zdaniem niewspółmierna do społecznej szkodliwości czynu.
Nikogo nie bronię, było mi przykro na to patrzeć, to wszystko, mam chyba prawo do własnych uczuć i zdania?

  NAPISZ LIST DO AUTORA


marti77
Marcin Ignaczak

Ostatnio zalogowany
2019-05-29
12:52

 2014-04-02, 08:53
 
Witam

Chciałbym dodać dwa zdania w temacie ściągania biegaczy bez numerów. Powiem tak dlaczego dopiero przed metą ? Według mnie powinno, oczywiście w przemyślany sposób, odbywać się to już na trasie.
Sam padłem "ofiarą" takiego biegacza. Dobiegłem w czasie około 1.25 więc jakoś tłocznie nie było a nawet powiem, że było luźno na trasie.
Na około 8 km poczułem, że ktoś mnie puka w plecy. Okazało się, że to właśnie taki uczestnik bez numeru, który prowadził jakiegoś swojego kolegę na czas. Pukał mnie w plecy bo według niego było im we dwójkę za ciasno na zakręcie bo przecież jak go prowadzi to muszą biec ramię w ramię !
Na moje pytanie gdzie ma numer padło odpowiedź "w głowie" a przy delikatnym zwróceniu uwagi, że nie powinno tu go być usłyszałem kilkukrotne odzywki w stylu "nie gadaj, nie trać siły"
Szacowną dwójkę minąłem na podbiegu na Agrykoli.
Tak więc popieram zdejmowanie biegaczy bez nr z trasy i tak jak mówię nie przed przed metą ale już systematycznie na trasie.
Wyobraźmy sobie, że każdy z ponad 11 tys ludzi będzie chciał mieć swojego "prowadzącego" !

Pomijam fakt, że czytam opinie osób które biegły w okolicach 2.15 - 2.30 że zabrakło picia itp. Niestety przed Wami pobiegło też pewnie kilkaset osób "cwaniaków" którzy swoje wypili i dla Was zabrakło. Tak więc nawet z tego punktu widzenia nie ma się co dziwić organizatorowi. Opinie tych bez wody obciążają organizatora i on musi jakoś walczyć z biegającymi na krzywy ryj.

Pozdrawiam
Marcin

  NAPISZ LIST DO AUTORA


eco
Rafal Bielawa

Ostatnio zalogowany
2021-01-27
10:35

 2014-04-02, 10:37
 
2014-03-31, 21:14 - Michał napisał/-a:

Otworzyłem i porównałem regulaminy obu półmaratonów: Wiązowskiego i Warszwskiego:
Opłata startowa w I terminie:
Warszawski: 80PLN
Wiązowski: 80PLN

Kategorie wiekowe:
W obu biegach co 10 lat

Koszulki:
Warszawski: bawełna + techniczna, fajna grafika, można zakładać na co dzień
Wiązowski: bawełna, nośnik reklam, dobrze czyści łańcuch rowerowy

Media:
Warszawski: Strona internetowa, prasa, radio, telewizja, relacja on-line
Wiązowski: brak strony, Relacja w TV

Otoczenie:
Warszawski: Biuro zawodów na Stadionie Narodowym
Wiązowski: Budynek Gimnazjum

Catering:
Warszawski: Pomidorowa
Wiązowski: Grochówka

Trasa:
Warszawski: Centralne ulice stolicy
Wiązowski: Tam i z powrotem przez pola, las i trzy wioski

Kibice (subiektywna ocena):
Warszawski: 7/10
Wiązowski 2/10

Toy-Toje (subiektywna ocena):
Warszawski: 9/10
Wiązowski: 3/10

Oznaczenie km (subiektywna ocena):
Warszwski 10/10 (pierwsze 500m co 50m, wyraźny każdy km)
Wiązowski 8/10

Woda i izo na trasie: (subiektywna ocena):
Warszawski 9/10
Wiązowski 5/10

Dodatkowe atrakcje dla zawodników:
Warszawski: konkurs na przebranie, muzyka na trasie
Wiązowski: Wystrzał z armaty

Limit czasu:
Warszawski 3:30
Wiązowski 2:30

Inne:
Warszawski: Pacemakerzy, Folie dla zawodników na mecie
Wiązowski: Biegi dla dzieci i na 5km

W sumie podobnie.
Widoczne biegacze bardziej lubią pomidorówkę.

świetne porównanie :)

Każdy biega gdzie lubi, ja osobiście wolę imprezy mniejsze, z większym luzem wokół siebie. Są dwa wyjścia aby dać sobie z tym radę pobiec na 1:03 - 1:05 półmaraton (poza moimi możliwościami) lub wybrać inną imprezę. Jednak skąd miałbym to wiedzieć gdybym nie pobiegł w Warszawie, czy też w Wiązowie?

Każda impreza ma swój urok np. Maraton Dębno - świetna organizacja, zaangażowanie na każdym kroku mieszkańców i obsługi; a z drugiej to trochę się tam jedzie :) M. Koszyce - świetny doping, a wody zabrakło, a i wyżywienie słabe - ale co pamiętać będziemy za czas jakiś?

Świetna impreza! Super bo dużo ludzi, genialne bieganie w terenie dużo miejsca! Dla każdego coś miłego! I w tym cały urok! Pomyślcie co by się działo jakby wszyscy biegali półmaraton po 1:01 :)

rafal

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (13 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Łukasz Kur...
ŁUKASZ KUREK

Ostatnio zalogowany
2019-07-15
17:53

 2014-04-02, 13:26
 
2014-04-02, 08:53 - marti77 napisał/-a:

Witam

Chciałbym dodać dwa zdania w temacie ściągania biegaczy bez numerów. Powiem tak dlaczego dopiero przed metą ? Według mnie powinno, oczywiście w przemyślany sposób, odbywać się to już na trasie.
Sam padłem "ofiarą" takiego biegacza. Dobiegłem w czasie około 1.25 więc jakoś tłocznie nie było a nawet powiem, że było luźno na trasie.
Na około 8 km poczułem, że ktoś mnie puka w plecy. Okazało się, że to właśnie taki uczestnik bez numeru, który prowadził jakiegoś swojego kolegę na czas. Pukał mnie w plecy bo według niego było im we dwójkę za ciasno na zakręcie bo przecież jak go prowadzi to muszą biec ramię w ramię !
Na moje pytanie gdzie ma numer padło odpowiedź "w głowie" a przy delikatnym zwróceniu uwagi, że nie powinno tu go być usłyszałem kilkukrotne odzywki w stylu "nie gadaj, nie trać siły"
Szacowną dwójkę minąłem na podbiegu na Agrykoli.
Tak więc popieram zdejmowanie biegaczy bez nr z trasy i tak jak mówię nie przed przed metą ale już systematycznie na trasie.
Wyobraźmy sobie, że każdy z ponad 11 tys ludzi będzie chciał mieć swojego "prowadzącego" !

Pomijam fakt, że czytam opinie osób które biegły w okolicach 2.15 - 2.30 że zabrakło picia itp. Niestety przed Wami pobiegło też pewnie kilkaset osób "cwaniaków" którzy swoje wypili i dla Was zabrakło. Tak więc nawet z tego punktu widzenia nie ma się co dziwić organizatorowi. Opinie tych bez wody obciążają organizatora i on musi jakoś walczyć z biegającymi na krzywy ryj.

Pozdrawiam
Marcin
To pukanie to był brak kultury, jak się kogoś prowadzi to trzeba robić z głową, i nie przeszkadzać innym, a raczej pomagać, sam nie raz prowadziłem, z numerem czy bez i chętnie ludzie się łapali za mną, choćby ze wzg na równe tempo.

Z tą wodą to nie przesadzaj wątpię żeby to była wina cwaniaków tylko ewidentna wtopa organizatorów..

Pace z reguły schodzi wcześniej z trasy, bez pomocy ochrony...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (67 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Piotr Fitek
Piotr Stanek

Ostatnio zalogowany
2024-04-27
21:41

 2014-04-02, 13:42
 
2014-04-01, 16:01 - Aspe napisał/-a:

Na początku chcę napisać, że jestem wielkim fanem tego biegu, z wielką radością co roku przygotowuję się do niego i staję na jego starcie. Tak było również i w ostatni weekend, wielka impreza, zorganizowana z rozmachem ale też z głową, kolejna życiówka pobita ale ... no właśnie. Tuż po ukończeniu zawodów, jakże szczęśliwy z osiągniętego wyniku, postanowiłem pokibicować finiszującym kolegom. Stanąłem więc obok cheerleaderek i dopingowałem. Pewnie wszyscy pamiętają dopingujące dziewczyny gdzieś na 700m przed metą, a niewielu zauważyło, że tuż przed nimi stało 3-4 dobrze zbudowanych, ubranych na czarno, panów ochroniarzy. Jakież było moje zdziwienie, gdy jeden z nich nagle wpadł w grupę biegaczy i zaczął się szarpać z jednym z nich, za chwilę dołączył drugi i tak biednego człowieka wytargano za barierki oddzielające kibiców od biegaczy. Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale domyśliłem się, że człowiek pewnie nie miał nr startowego i biegł "na gapę". Opisana sytuacja w ciągu 30min powtórzyła się 20-30 razy, jedni wyrywali się ochronie i biegli dalej, inni potulnie schodzili z trasy. Byli też oczywiście tacy, którzy nr mieli, ale np. ukryty gdzieś pod koszulką czy przypięty do bluzy którą wcześniej ściągnęli. Z nimi również ochrona się nie cackała i zostawali siła zatrzymani i "legitymowani". Piszę to wszystko, bo gdy oglądałem te sceny budził się we mnie bunt. Rozumiem dokładnie pozycję organizatora (sam również nim jestem), ale długo nie mogłem pogodzić się z tym co widziałem. To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny, a ja z daleka bym się temu bezsilnie przyglądał. Czy jeżeli organizatora stać na wynajęcie kilku panów do takich działań, to nie stać go również na "odpuszczenie" sobie w takiej delikatnej sprawie? Biegałem również za granicą i nigdy nie spotkałem się z podobną sytuacją, a widziałem ludzi biegnących bez numerów bo np. prowadzili kolegów na określony wynik.
hej Sebastian
" Rozumiem dokładnie pozycję organizatora (sam również nim jestem), ale długo nie mogłem pogodzić się z tym co widziałem. To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny,"
hmm okładała?
To dopuszczasz na swoich biegach nieprzestrzeganie regulaminu i tym samym brak szacunku dla tych co przestrzegają?
Nie byłem świadkiem tego zdarzenia, zatem nie wypowiem się co do formy zachowania się ochroniarzy. Można ewentualnie pomyśleć nad innymi karami dla takich osób.
pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)

 



Łukasz Kur...
ŁUKASZ KUREK

Ostatnio zalogowany
2019-07-15
17:53

 2014-04-02, 14:08
 
2014-04-01, 21:49 - >Piotr< napisał/-a:

bardzo dobrze, ze pietnuje sie bieganie bez numeru, z jakichkolwiek powodow by to nie bylo! trzeba nazwac rzecz po imieniu: to jest kradziez - tak jak przejazd autobusem bez biletu itp. kazdy znajdzie sobie pewnie wytlumaczenie: np. ja tylko biegne jako pace dla mojego brata/zony/stryja - no ale wyobrazmy sobie sytuacje, ze przy 11 tysiacach uczestnikow, kazdy z nich prosi kogos z rodziny, zeby pobiegli jako pace - nielegalnie... i co wtedy mamy? 22 tysiace biegnacych osob! przy tej skali imprez biegowych to juz robi roznice!
Żeś mnie rozbawił :D

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (67 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


RomanMac
Roman Maciaszczyk

Ostatnio zalogowany
2023-03-20
20:03

 2014-04-02, 15:17
 
2014-04-02, 14:08 - Łukasz Kurek napisał/-a:

Żeś mnie rozbawił :D
na biegach zagranicznych takich delikwentów też ściągają z trasy. W Nowym Jorku byłem świadkiem jak policja, nie ochrona, goniła biegacza przed wejściem do central parku, gość miał numer z innego biegu ale nie miał chipa, uciekał, ale go złapali. Po wydarzeniach w Bostonie zaostrzenia będą jeszcze większe.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Czacha - D...
Jakub Geppert

Ostatnio zalogowany
2019-07-04
18:39

 2014-04-03, 00:32
 Organizacja
Bieg na 6 z plusem.
Nie mam zastrzeżeń.
Jestem za ściąganiem ludzi bez numerów startowych z trasy, to istna kradzież i zbędnie przeszkadzające osoby na trasie.
Pozdro.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)


Aspe
Sebastian

Ostatnio zalogowany
2021-10-14
13:33

 2014-04-03, 13:18
 
2014-04-02, 13:42 - Piotr Stanek (Fitek) napisał/-a:

hej Sebastian
" Rozumiem dokładnie pozycję organizatora (sam również nim jestem), ale długo nie mogłem pogodzić się z tym co widziałem. To wyglądało trochę tak jakby ochrona okładała kogoś z mojej rodziny,"
hmm okładała?
To dopuszczasz na swoich biegach nieprzestrzeganie regulaminu i tym samym brak szacunku dla tych co przestrzegają?
Nie byłem świadkiem tego zdarzenia, zatem nie wypowiem się co do formy zachowania się ochroniarzy. Można ewentualnie pomyśleć nad innymi karami dla takich osób.
pozdrawiam
Denerwuje mnie takie typowo polskie łapanie za słówka, często wygląda tak, że nie ważna jest treść tylko wychwycony gdzieś wyraz. Wcześniej koleś który na tym forum posługuje się jedynie pseudonimem czepiał się do mojej rodziny nie zdając sobie sprawy, że jako biegacz również do niej należy w rozumieniu tego co chciałem przekazać. Teraz ty pytasz czy na organizowanych biegach jestem za przestrzeganiem regulaminu. Oczywiście że tak i to zdanie dokładnie o tym mówi, skala biegów jest oczywiście inna i opisany wyżej problem nie występuje. Chodzi mi jedynie egzekwowanie regulaminu, może lepszym wyjściem byłaby kontrola nr startowych przy wejściach do stref niż szarpanie się biegnącymi tuż przed finiszem.
Na koniec jeszcze raz napiszę, bo niektórzy mają problem z odróżnieniem obserwatora od winnego: biegłem, jak zawsze, z ważnym numerem startowym, jestem za przestrzeganiem regulaminu, nie podobał mi się jedynie sposób w jaki zdejmowano ludzi z trasy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Łukasz Kur...
ŁUKASZ KUREK

Ostatnio zalogowany
2019-07-15
17:53

 2014-04-03, 13:27
 
2014-04-02, 15:17 - RomanMac napisał/-a:

na biegach zagranicznych takich delikwentów też ściągają z trasy. W Nowym Jorku byłem świadkiem jak policja, nie ochrona, goniła biegacza przed wejściem do central parku, gość miał numer z innego biegu ale nie miał chipa, uciekał, ale go złapali. Po wydarzeniach w Bostonie zaostrzenia będą jeszcze większe.
Normalka, chciałbym jednak kiedyś zobaczyć te 22 tyś biegaczy, nawet bez numerów, bo oznaczało by że liczba biegających się podwoiła, a to czy ktoś biegnie z numerem czy bez do puki nie włazi mi pod nogi, to mnie nie obchodzi, osobiście dogonił mnie taki dziki pace na 10km prowadząc kolegę, i bardzo mi pomógł bo się pod niego podpiąłem...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (67 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)

 



Piotr Fitek
Piotr Stanek

Ostatnio zalogowany
2024-04-27
21:41

 2014-04-03, 13:45
 
2014-04-03, 13:18 - Aspe napisał/-a:

Denerwuje mnie takie typowo polskie łapanie za słówka, często wygląda tak, że nie ważna jest treść tylko wychwycony gdzieś wyraz. Wcześniej koleś który na tym forum posługuje się jedynie pseudonimem czepiał się do mojej rodziny nie zdając sobie sprawy, że jako biegacz również do niej należy w rozumieniu tego co chciałem przekazać. Teraz ty pytasz czy na organizowanych biegach jestem za przestrzeganiem regulaminu. Oczywiście że tak i to zdanie dokładnie o tym mówi, skala biegów jest oczywiście inna i opisany wyżej problem nie występuje. Chodzi mi jedynie egzekwowanie regulaminu, może lepszym wyjściem byłaby kontrola nr startowych przy wejściach do stref niż szarpanie się biegnącymi tuż przed finiszem.
Na koniec jeszcze raz napiszę, bo niektórzy mają problem z odróżnieniem obserwatora od winnego: biegłem, jak zawsze, z ważnym numerem startowym, jestem za przestrzeganiem regulaminu, nie podobał mi się jedynie sposób w jaki zdejmowano ludzi z trasy.
Nie mam wpływu to Ciebie denerwuje, Twoja sprawa. Sam użyłeś słów takich jak "okładać" to jak mamy je rozumieć? Inaczej niż znaczą?
Pytałem, czy na swoich biegach jesteś za przestrzeganiem regulaminu. W końcu piszesz, że sam jesteś organizatorem.

Egzekwowanie regulaminu - wspomniałem, że można się zastanowić na innymi sposobami.Organizator podjął taką decyzję i już. Mogę się domyślać, iż nie chciał ich powrotu za X metrów. A tak zgarnął ich sprzed mety, nie dopuszczając do kradzieży medalu, wody, izotoników - rzeczy, które były przeznaczone dla tych co opłacili i przestrzegali regulaminu jak i elementarne poczucia przyzwoitości.
Strefy startowe - myślę, to że to 1 rzut oka znacznie kosztowniejsze i utrudnione. O wiele lepszy sposób to ostracyzm i edukowanie.


  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Aspe
Sebastian

Ostatnio zalogowany
2021-10-14
13:33

 2014-04-03, 16:16
 
2014-04-03, 13:45 - Piotr Stanek (Fitek) napisał/-a:

Nie mam wpływu to Ciebie denerwuje, Twoja sprawa. Sam użyłeś słów takich jak "okładać" to jak mamy je rozumieć? Inaczej niż znaczą?
Pytałem, czy na swoich biegach jesteś za przestrzeganiem regulaminu. W końcu piszesz, że sam jesteś organizatorem.

Egzekwowanie regulaminu - wspomniałem, że można się zastanowić na innymi sposobami.Organizator podjął taką decyzję i już. Mogę się domyślać, iż nie chciał ich powrotu za X metrów. A tak zgarnął ich sprzed mety, nie dopuszczając do kradzieży medalu, wody, izotoników - rzeczy, które były przeznaczone dla tych co opłacili i przestrzegali regulaminu jak i elementarne poczucia przyzwoitości.
Strefy startowe - myślę, to że to 1 rzut oka znacznie kosztowniejsze i utrudnione. O wiele lepszy sposób to ostracyzm i edukowanie.

A no właśnie że masz wpływ na to co mnie denerwuje, teraz, zupełnie bez powodu używasz jako haczyka słowa "okładać". Nie mam pojęcia dlaczego? Słowo bez historii i przytoczone tu jako przykład mający odwołać się do wyobraźni, znaczy dokładnie to co znaczy i nikt nie mówi inaczej. Jak to jest problemem, to ja mogę się ciebie zapytać, czemu używasz liczby mnogiej pisząc: to jak mamy je rozumieć? Czyli ty i kto? Skąd myśl że ktoś może rozumieć to inaczej? W ten sposób możemy bez końca.

Co do samego wydarzenia, zaskoczę cię zapewne, bo większość z nich po ściągnięciu z trasy i tak dalej pobiegła lub poszła, nie ma żadnej gwarancji że nie przekroczyli linii mety. Koszty ustawienia stref w zasadzie sprowadzają się do barierek, resztę załatwiają wolontariusze. Oczywiście i tu nie ma żadnej gwarancji że po drodze ktoś do biegu nie dołączy, ale z pewnością będzie to widoczne. Na starcie byłby w końcu porządek, a nie zadeptywanie wolniejszych którzy zapragnęli mieć lepsze czasy brutto.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


snipster
Piotr Łużyński

Ostatnio zalogowany
2024-02-23
22:28

 2014-04-04, 13:31
 
ewidentnie macie jakiś problem... proponuję wybiegać to ;)
taka fajna impreza była, a wy się nadal pieprzotami zajmujecie :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (338 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (71 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768