 | | | |
|
|
2014-09-15, 09:08
2014-09-14, 21:00 - kryz napisał/-a:
Naprawdę fajna impreza. Po raz kolejny startowałem w tym maratonie i praktycznie nie ma się do czego przyczepić. Wszystko działało sprawnie i tylko tak trzymać.
Przede wszystkim chciałbym pozdrowić osoby wydające depozyty. Gdy wchodziłem do sali po odbiór depozytu po biegu, a miałem numer 204, to biły mi brawo. Jak inni podchodziłem do tych samych osób, to było identycznie. Nie było to wymuszone. Naprawdę było to miłe ( nie było tego nadętego - Miłego dnie życzę - już mi się po tym jak ktoś to mówi ... chce ). Brawo dziewczyny tak trzymać.
Szkoda tylko, że w następnym roku Krynica i Wrocław są w tym samym terminie i będę musiał wybierać. |
Tak to było bardzo sympatyczne.
Maraton zrobiony perfekcyjne wszystko sprawnie szybko i profesjonalnie.
Wracam za rok.
|
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 09:39
Rzadko się wypowiadam na forach ale...skoro jest kogo pochwalić to chyba nie ma się co zastanawiać.
Maraton zorganizowany perfekcyjnie słowa uznania należą się naprawdę Wszystkim zaangażowanym w organizację tej imprezy a wolontariuszom w szczególności -ich pomoc przed biegiem,na trasie czy już za linią mety -WSPANIAŁA.
Dziękuję i do zobaczenia za rok. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 10:38
zapraszam
https://picasaweb.google.com/107254576087683783001/32WrocAwMaraton14092014CzescI
https://picasaweb.google.com/107254576087683783001/32WrocAwMaraton14092014CzescII?noredirect=1
https://picasaweb.google.com/107254576087683783001/32WrocAwMaraton14092014CzescIII
https://picasaweb.google.com/107254576087683783001/32WrocAwMaraton14092014CzescIV
https://picasaweb.google.com/107254576087683783001/32WrocAwMaraton14092014CzescV
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 11:40
Ocena;-)
Wrocław to mój debiut na dystansie maratonu, więc nie mam zbytnio do czego porównać. Moje i mojej żonki odczucia jednak są jak najbardziej pozytywne żeby nie powiedzieć ze na każdym kroku byliśmy zaskakiwani niesamowitym podejściem i organizatorów, wolontariuszy, kibiców...wszystko mega udane i choć pogoda dała w palnik co oczywiście odbiło się na samym czasie i zmęczeniu ale to "drobiazg" warto było przyjechać, warto bylo własnie tu "rozpocząć".
Pozdrowienia dla wszystkich sympatycznych ludzi których spotkaliśmy. |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 12:05
| A ja wkurzyłem się na jednego z organizatorów. Otóż jako jeden z kilkuset ojców chciałem przebiec metę z 2,5-letnią córeczką. Początkowo podbiegłem trzymając ją na rękach a ostatnie 100 metrów biegła już sama. Po minięciu mety podszedł do mnie "pan z plakietką" i mnie zrugał. M.in. rzekł, że mogłem się potknąć. Poza tym wszystko było ok. |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 12:16
Jedyny minus dla organizatorów to za nieprzestrzeganie wydawania koszulek w rozmiarach jakie się zamówiło.
Odbierałem pakiet dopiero w niedziele przed biegiem i niestety zostały tylko M i XL.
Jeśli ktoś deklaruje rozmiar L i opłaca wpisowe w maju to powinienem dostać L.
A tak to same +
|
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 12:48
2014-09-15, 12:05 - zetus napisał/-a:
A ja wkurzyłem się na jednego z organizatorów. Otóż jako jeden z kilkuset ojców chciałem przebiec metę z 2,5-letnią córeczką. Początkowo podbiegłem trzymając ją na rękach a ostatnie 100 metrów biegła już sama. Po minięciu mety podszedł do mnie "pan z plakietką" i mnie zrugał. M.in. rzekł, że mogłem się potknąć. Poza tym wszystko było ok. |
| Nie ma co się wkurzać, rok temu przy podobnej sytuacji jak Pana ktoś się potknął o małe dziecko i skończyło się na pogotowiu, chyba nie chciałby Pan żeby ktoś wpadł na Pana córkę? Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 14:08
Panie i Panowie zdjęcia świetne, wielkie dzięki :-)
|
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 18:46
Filmik z 32. Wrocław Maratonu
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 19:06
2014-09-14, 19:23 - Tomek Peisert napisał/-a:
Galeria 3000 zdjęć z 32 Wrocław Maratonu, 10 kilometr :)
|
| Zdjęcia przepięknie. Widać że masz pojęcie o fotografii .Jak się nazywa ten wiadukt (most) i który to km? Dziękuje |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 19:29
2014-09-15, 19:06 - tomek20064 napisał/-a:
Zdjęcia przepięknie. Widać że masz pojęcie o fotografii .Jak się nazywa ten wiadukt (most) i który to km? Dziękuje |
| To jest ul. Jana Nowaka Jeziorańskiego. 10 km. |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 19:50
Wielkie gratki dla wszystkich co ukończyli maraton bo po pogodzie nie było to łatwe. Po raz pierwszy od 12 lat nie mogłem w nim wystartować ale trochę pokibicowałem. Widzę że niewiele brakowało by pokonać rekord Białorusina z dość odległej edycji i trochę zabrakło do rekordu frekwencji z 2012 roku ale w przyszłym roku gdy wystartuję to pęknie.
Rano gdy jechałem autobusem przez Borowską na zabieg do kliniki widziałem ślady po maratonie-oznaczenie 34 km i sporo tubek po żelach energetycznych.
WROCŁAW MÓJ WIDZE OGROMNY I MARATON NA CO NAJMNIEJ 10 000 OSÓB! |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 20:44
2014-09-15, 12:05 - zetus napisał/-a:
A ja wkurzyłem się na jednego z organizatorów. Otóż jako jeden z kilkuset ojców chciałem przebiec metę z 2,5-letnią córeczką. Początkowo podbiegłem trzymając ją na rękach a ostatnie 100 metrów biegła już sama. Po minięciu mety podszedł do mnie "pan z plakietką" i mnie zrugał. M.in. rzekł, że mogłem się potknąć. Poza tym wszystko było ok. |
| I słusznie. W tym upale niektórzy wbiegali na metę półprzytomni i raczej się nie patrzyli pod nogi. To nie festyn rodzinny z cyklu "biegajmy razem". Może ktos chciałby wbiec z dziadkiem na wózku? z teściowa? z pieskiem? |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 21:04
2014-09-15, 20:44 - mar13ek napisał/-a:
I słusznie. W tym upale niektórzy wbiegali na metę półprzytomni i raczej się nie patrzyli pod nogi. To nie festyn rodzinny z cyklu "biegajmy razem". Może ktos chciałby wbiec z dziadkiem na wózku? z teściowa? z pieskiem? |
| Przyznaję, że może to być niebezpieczne. Podobnie jak codzienne używanie noża i loty samolotem. Za bezpieczeństwo mojego dziecka odpowiadam ja sam. A bieganie traktuję właśnie jako rodzinny festyn, podczas którego i moja żona, i moje dziecko mają prawo odczuwać radość z wydarzenia, jakim jest np. maraton. I myli się Pan twierdząc, że na metę nie wbiegają zawodnicy z wózkami, z rodzinami i z pieskami, czego przykładem są liczne zdjęcia. Jest na to prosty sposób - jeżeli ma być to zabronione, to wystarczy wpis w regulaminie. Pozdrawiam moich adwersarzy. |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 21:17
2014-09-15, 21:04 - zetus napisał/-a:
Przyznaję, że może to być niebezpieczne. Podobnie jak codzienne używanie noża i loty samolotem. Za bezpieczeństwo mojego dziecka odpowiadam ja sam. A bieganie traktuję właśnie jako rodzinny festyn, podczas którego i moja żona, i moje dziecko mają prawo odczuwać radość z wydarzenia, jakim jest np. maraton. I myli się Pan twierdząc, że na metę nie wbiegają zawodnicy z wózkami, z rodzinami i z pieskami, czego przykładem są liczne zdjęcia. Jest na to prosty sposób - jeżeli ma być to zabronione, to wystarczy wpis w regulaminie. Pozdrawiam moich adwersarzy. |
| Zauważ, że nikt Cię z trasy nie zdjął a jedynie zwrócił Ci (słuszną) uwagę za metą. To jest niebezpieczne i nie tylko Ty odpowiadasz za swoje dziecko, bo również organizator, za niedopilnowanie i dopuszczenie do wypadku (gdyby taki nastąpił). Czy wziąłeś pod uwagę osobę, która wpadłaby na Twoje dziecko i zrobiła sobie krzywdę nie czyniąc nic złego dziecku. Czy pomyślałeś o tej osobie, co by przeżywała, gdyby tę krzywdę wyrządziła (chociaż nie byłaby winna) dziecku i miałaby potem skrupuły? |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 21:30
Pacemakerzy 3:45
Chciałbym podziękować Krzyśkowi i Michałowi za bardzo dobre prowadzenie grupy na czas 3:45.
Robiliście to na przwdę profesjonalnie, szkoda tylko, że niestety, sił mi nie starczyło na cały bieg z wami.
Dzięki i pozdrowienia. |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 21:37
2014-09-15, 21:04 - zetus napisał/-a:
Przyznaję, że może to być niebezpieczne. Podobnie jak codzienne używanie noża i loty samolotem. Za bezpieczeństwo mojego dziecka odpowiadam ja sam. A bieganie traktuję właśnie jako rodzinny festyn, podczas którego i moja żona, i moje dziecko mają prawo odczuwać radość z wydarzenia, jakim jest np. maraton. I myli się Pan twierdząc, że na metę nie wbiegają zawodnicy z wózkami, z rodzinami i z pieskami, czego przykładem są liczne zdjęcia. Jest na to prosty sposób - jeżeli ma być to zabronione, to wystarczy wpis w regulaminie. Pozdrawiam moich adwersarzy. |
być może taki zapis się zacznie pojawiać, bo też coraz więcej rodziców wpada na ten sam pomysł co ty, tylko często to robi bez pomyślunku
dwa lata temu mało brakowało, a walnełabym z kolana małej dziewczynce, którą mądra mamusia wypuściła do taty, tylko nie wzięła pod uwagę innych biegaczy, w tym mnie, na trasie
udało mi się resztką siły zrobić unik, na szczęście nikt za mną nie biegł, bo byśmy się przewrócili oboje
podobną sytuację miał mój kolega, tylko on biega znacznie szybciej i przeważnie w większych grupach
na szczęście miał na tyle przytomny umysł, że zapobiegł tragedii przejmując dzieciaka
fajnie, jak całe rodziny świętują na biegu, ale obserwując brak myślenia i skrajną nieodpowiedzialność rodziców, uważam że dzieci na trasie, także dobiegu do mety, powinny być zabronione |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 21:53
2014-09-15, 21:37 - Magda napisał/-a:
być może taki zapis się zacznie pojawiać, bo też coraz więcej rodziców wpada na ten sam pomysł co ty, tylko często to robi bez pomyślunku
dwa lata temu mało brakowało, a walnełabym z kolana małej dziewczynce, którą mądra mamusia wypuściła do taty, tylko nie wzięła pod uwagę innych biegaczy, w tym mnie, na trasie
udało mi się resztką siły zrobić unik, na szczęście nikt za mną nie biegł, bo byśmy się przewrócili oboje
podobną sytuację miał mój kolega, tylko on biega znacznie szybciej i przeważnie w większych grupach
na szczęście miał na tyle przytomny umysł, że zapobiegł tragedii przejmując dzieciaka
fajnie, jak całe rodziny świętują na biegu, ale obserwując brak myślenia i skrajną nieodpowiedzialność rodziców, uważam że dzieci na trasie, także dobiegu do mety, powinny być zabronione |
Ja miałem kiedyś 3km przed metą w Gdyni zderzenie czołowe ze staruszką, która wbrew wszystkim postanowiła przejśc przez ulicę przez środek "peletonu"
Naprawdę jej nie widziałem, zatańczylismy ze 3 obroty jakims cudem bez upadku
Może na YouTube byłby to przebój ale dla mnie to było niefajne |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 22:03
2014-09-15, 21:53 - mar13ek napisał/-a:
Ja miałem kiedyś 3km przed metą w Gdyni zderzenie czołowe ze staruszką, która wbrew wszystkim postanowiła przejśc przez ulicę przez środek "peletonu"
Naprawdę jej nie widziałem, zatańczylismy ze 3 obroty jakims cudem bez upadku
Może na YouTube byłby to przebój ale dla mnie to było niefajne |
sytuacje z ludźmi/samochodami na trasie to osobna historia
ja się skupiłam na dzieciakach przed metą
kiedyś dojdzie do wypadku i jedyną osobą, która na tym ucierpi, to dzieciak stratowany przez innych biegaczy
ewentualnie biegacz, który tego dzieciaka będzie chciał chronić i sam się podłoży
wcale nie trudno o tragedię, ale co tam, przecież "Za bezpieczeństwo mojego dziecka odpowiadam ja sam"
te same słowa pewnie mówili wszyscy rodzice, których dzieci miały wypadki, lub nawet zginęły
wtedy te słowa można sobie wsadzić |
|
| | | |
|
|
2014-09-15, 22:13
Fotki 39,4 km // Wojacy nr 12
https://plus.google.com/u/0/photos/110738554631499611914/albums/6059326718573220913
Sporo fotek z 39,4 km . Niestety tylko zawodnicy z czasem do ok 4h 20min . Aparat wysiadł ;/
Fotki z trasy
https://plus.google.com/u/0/photos/110738554631499611914/albums/6058949779903269585
http://www.wroclawmaraton.pl/pl/aktualnosc/147/Konkurs_na_kibicowanie
Przypominam o konkursie na najlepszy doping :)
|
|
