|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-03-20, 10:28
Wiemy że wszystkim dogodzić się nie da, dlatego przy tak dużym biegu trzeba przynajmniej pomyśleć o wszystkich. Mam na myśli tych szybciej i wolniej biegających, czyli trasa była przepiękna dla tych wolniej biegających a niekoniecznie tych drugich, którzy bardziej patrzą pod nogi żeby na kostce się nie "przejechać" dlatego te uliczki po kostce odpuściłbym sobie. Co do gastronomi to uważam że dużo taniej i lepiej gdyby do pakietu wrzucić jakieś owoce i nie robić sobie kłopotu z wyżywieniem tak dużej grupy biegaczy( to był chyba największy niewypał tej imprezy)poza tym to bardzo się cieszę że może wreszcie Marzanna będzie jednym z ciekawszych i dużych biegów w Polsce i władze Krakowa to docenią. |
| | | | | |
| 2012-03-20, 12:49 To był super bieg !
Bardzo się cieszę że wystartowałem w tym biegu. To jest moja dopiero 3 większa impreza biegowa w której wystartowałem ...po Biegu 3 Kopców i Biegu Sylwestrowym :-)
Trasa rewelacja ! Nic bym nie zmieniał ! Szczególnie spodobał mi się odcinek koło Wawelu i ulica Kanonicza - coś pięknego.
Gratuluję organizatorom i tym wolontariuszom którzy z takim zaangażowaniem podawali kubki z wodą. Przede wszystkim dziękuję kibicom za to że mogłem poczuć się wyjątkowo dzięki ich brawom, wuwuzelom i super dopingowi.
Rywalizacja na wysokim poziomie od startu mocne tempo. Na trasie walczyłem nie tylko z konkurentami ale również z kontuzją której nabawiłem się tydzień temu. Po jakimś czasie dołożyło mi jeszcze klasyczną kolką :-P Udało mi się jednak wygrać tą walkę i uzyskać czas 1:30:20 z czego nie powiem jestem zadowolony :-) Po biegu "zryty" byłem niesamowicie i do tej pory chodzić nie mogę :D ale z radością wpisuję Półmaraton Marzanny na stałe do mojego skromnego kalendarzyka biegowego :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-20, 16:00
no właśnie, gdzie był Paweł Żyła? Bardzo brakowało mi jego niepowtarzalnej spikerki |
| | | | | |
| 2012-03-20, 17:00
2012-03-20, 16:00 - kamilj napisał/-a:
no właśnie, gdzie był Paweł Żyła? Bardzo brakowało mi jego niepowtarzalnej spikerki |
Paweł wybrał bieganie zamiast spikerki. |
| | | | | |
| 2012-03-20, 18:16
Dziękuję za bardzo sympatyczny bieg. Biuro sprawne, było gdzie się przebrać i zostawić bagaż i woda na trasie przydała się tam gdzie była na trasie. Sam bieg bardzo dobrze zorganizowany i jedynym mankamentem jakie odczułem to te głośniki na starcie, tłum wytwarzał dużo decybeli i ledwo co usłyszałem, że jest start opóźniony przez stłuczkę na trasie.
Na mecie przydałoby się jeszcze z 2 worki na śmieci by trawy nie zaśmiecać. Ogólnie dla 6 godzin na dojazd do i z Krakowa te ciut ponad 1,5 godziny biegu sprawiły mi wielką przyjemność.
jedynie te Błonia mi nie służą ale trzeba walczyć choćby z długimi prostymi do mety :) |
| | | | | |
| 2012-03-20, 18:35 A ja dziękuję za super prysznic po biegu...
A mnie w Krakowie "na Marzannie" przeszkadzała li tylko i wyłącznie temperatura! Te ponad 20 stopni, a właściwie nagły przeskok na 20+++ mnie sponiewierało!
Biuro zawodów rewelacja!
No i ten prysznic...SUPER! Wszak nie zawsze i wszędzie (nawet po maratonach) można w fajnych warunkach opłukać swe ciało!
BRAWO! |
| | | | | |
| 2012-03-20, 20:11
2012-03-20, 08:22 - Paweł Żyła napisał/-a:
Masz świetą rację, bo ja jak mam przebiec na Błoniach dodatkowe okrążenie, to juz przed biegiem mnie to nie nastraja pozytywnie do tego kółka.
Dlatego jako osoba, majaca wiedze w temacie odpowiem na Twoje pytanie.
Pomysł 1: Bulwary- ul. Zabłocie- ul. Nadwislańska to dodatkowy koszt ok. 8000 zł/netto
Pomysł 2: sw.idziego(Wawel)-Planty-Barbakan-ul.Floriańska-Rynek-ul.Wiślna-Plany-Wawel to dodatkowy koszt ok. 25000 zł/netto.
Jak widac pomysły były, ale zabrakło wiadomo czego.
Odpowiadając Tobie, proponuje Kolegom oceniajacym Marzanne na czerwono, chwilę refleksji nad tym, z jakim problemem finansowym zmierzył sie Organizator IX Półmaratonu Marzanny.
Życzę miłego Wszystkim dnia.;-) |
Rozumiem, że dodatkowe kółko na Błoniach, było konieczne ze względu na finanse. Ale co stało na przeszkodzie, aby miało ono miejsce na początku biegu?
Tak na marginesie. Sam byłem pełen obaw o te dodatkowe kółko. Okazało się, że nie było jednak tak źle i psychika mi nie siadła. Jednak gdy przebiegałem obok linii mety to muszę przyznać, że parę niecenzuralnych słów przez głowę przeszło.
I na koniec. BYŁO SUPER. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-20, 20:45
2012-03-20, 20:11 - cosmita napisał/-a:
Rozumiem, że dodatkowe kółko na Błoniach, było konieczne ze względu na finanse. Ale co stało na przeszkodzie, aby miało ono miejsce na początku biegu?
Tak na marginesie. Sam byłem pełen obaw o te dodatkowe kółko. Okazało się, że nie było jednak tak źle i psychika mi nie siadła. Jednak gdy przebiegałem obok linii mety to muszę przyznać, że parę niecenzuralnych słów przez głowę przeszło.
I na koniec. BYŁO SUPER. |
No, cóż Andrzeju. Odpowiem również na to pytanie. Okrążenie Błoń na początku spowodowało by wydłużenie czasu zamknięcia ul. Księcia Józefa (wylotówka na Oświecim) o kolejne 31 minut, co wiąże się ze zmianą tras Komunikacji i odszkodowaniami za nie.
W takich wyliczeniach przyjmuje się, że ostatni zawodnik pokona 1 km w czasie 8.30/km.
Jednym słowem: Most Zwierzyniecki(4km)+Błonia(3.53km)= ok.1 godzina.Odliczając 9 min (dotarcie pierwszego do Salwatora), daje to ok. 50min zamknięcia.
Przy wersji okrążenie na końcu biegu, ul.Ksiecia Józefa była zamknieta tylko 20 mim.
Mysle , że moja odpowiedx bedzie Cię satysfakcjonować.
Pozdrawiam.;-)
|
| | | | | |
| 2012-03-20, 21:15
2012-03-20, 20:45 - Paweł Żyła napisał/-a:
No, cóż Andrzeju. Odpowiem również na to pytanie. Okrążenie Błoń na początku spowodowało by wydłużenie czasu zamknięcia ul. Księcia Józefa (wylotówka na Oświecim) o kolejne 31 minut, co wiąże się ze zmianą tras Komunikacji i odszkodowaniami za nie.
W takich wyliczeniach przyjmuje się, że ostatni zawodnik pokona 1 km w czasie 8.30/km.
Jednym słowem: Most Zwierzyniecki(4km)+Błonia(3.53km)= ok.1 godzina.Odliczając 9 min (dotarcie pierwszego do Salwatora), daje to ok. 50min zamknięcia.
Przy wersji okrążenie na końcu biegu, ul.Ksiecia Józefa była zamknieta tylko 20 mim.
Mysle , że moja odpowiedx bedzie Cię satysfakcjonować.
Pozdrawiam.;-)
|
Wszystko jasne. Dzięki. Wiem jednak, że te kółko na Błoniach nie jest już dla mnie takie straszne. Choć z drugiej strony dobrze, że tegorocznym Maratonie z niego zrezygnowano. Mówię oczywiście o końcówce. |
| | | | | |
| 2012-03-20, 22:29 Paweł :)
2012-03-20, 16:00 - kamilj napisał/-a:
no właśnie, gdzie był Paweł Żyła? Bardzo brakowało mi jego niepowtarzalnej spikerki |
Co robił Paweł widać na załączonym obrazku :) |
| | | | | |
| 2012-03-21, 09:14
Bieg super i atmosfera. Za rok na pewno też będę.
Szkoda tylko że straż miejska dała mi manadat za zaparkowanie samochodu na trawie przy wejściu do biura organizatora. Było nas wielu ale nie dali się przekonać :) |
| | | | | |
| 2012-03-21, 11:03
to jedno z ulubionych miejsc straży miejskiej do łapania parkujących :)
swoją drogą - zapomniałem wcześniej napisać - świetnie zorganizowano końcówkę pod tym względem, że osoby biegnące pierwsze kółko biegły oddzielone od tych z drugiego. Fajne rozwiązanie, nikt się nie mylił (jak w zeszłym roku), czy już na metę, czy jeszcze raz. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-21, 11:35 Sympatyczna impreza
Chciałem uprzejmie podziękować organizatorom, za super imprzeę. Był to mój pierwszy oficajalny półmaraton i choć czas uzyskany na mecie nie był tym zakładanym przed startem, to mimo to jestem zadowolony, że mogłem wystartować w tym biegu. Faktycznie trasa nie była na ustanawianie rekordów, ale bardzo malownicza, miło było przebiec się po Starym Mieście:). Zwyczajnie za szybko zacząłem, do 14 km szło mi poprostu "za dobrze":) i zapłaciłem za to cenę na ostatnich kilometrach. Będzie to dobra nauczka na przyszłość, bo kolejny półmaraton już 15.04 w Dąbrowie Górniczej - może tam będzie lepiej z wynikiem :),a i może trasa łatwiejsza:) JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ ORGANIZATOROM I BIEGACZAOM ZA SUPER NIEDZIELĘ W KRAKOWIE :) |
| | | | | |
| 2012-03-21, 15:40
Półmaraton w Dąbrowie też będzie sympatyczny, a trasa malownicza, ale nie wiem, czy szybka i łatwa ;) |
| | | | | |
| 2012-03-21, 16:07
Jestem nieco zdziwiony miażdżącą krytyką jaką niektóre osoby uraczyły bieg. Ale przypominam - braliśmy udział w biegu, a nie w zakupach, czy konsumpcji w restauracji. Rozumiem rozgoryczenie konsystencją zupy, zawartością reklamówki, brakiem koszulki czy małą(?)ilością wody. Ale proszę wziąć do kieszeni 50 zł i wydać je na obiad, napoje, reklamówkę drobiazgów i koszulkę - będzie trudno. Więc jak wychodzimy z kina to rozmawiajmy o filmie a nie o tym czy popcorn był za słony, a cola bez gazu. Bieg był świetnie zabezpieczony i prowadził bardzo ciekawą trasą, pozdrawiam organizatorów. |
| | | | | |
| 2012-03-21, 16:13
2012-03-21, 16:07 - miloz napisał/-a:
Jestem nieco zdziwiony miażdżącą krytyką jaką niektóre osoby uraczyły bieg. Ale przypominam - braliśmy udział w biegu, a nie w zakupach, czy konsumpcji w restauracji. Rozumiem rozgoryczenie konsystencją zupy, zawartością reklamówki, brakiem koszulki czy małą(?)ilością wody. Ale proszę wziąć do kieszeni 50 zł i wydać je na obiad, napoje, reklamówkę drobiazgów i koszulkę - będzie trudno. Więc jak wychodzimy z kina to rozmawiajmy o filmie a nie o tym czy popcorn był za słony, a cola bez gazu. Bieg był świetnie zabezpieczony i prowadził bardzo ciekawą trasą, pozdrawiam organizatorów. |
1. Ponowię moje zdanie - nie dokarmiać biegaczy. To nie ptaki ani dzikie koty - jak są głodni, to niech kupią sobie coś do jedzenia. Jeżeli organizator dokarmia biegaczy, to ma potem same kłopoty - vide rok temu Maniacka, a w roku obecnym Półmaraton Marzanny - poczytajcie ranking - półmaraton w Krakowie dostał czerwone kartki, bo jedzenie na mecie nie smakowało...
2. Co to jest za pomysł z punktami z piciem na dystansie 10 km? Przypomina mi to przedszkolaków, którzy jak idą do kina, to rodzice robią im w termosach herbatę i kanapki - jakby zgłodniały podczas godzinnego seansu. Niech mi ktoś powie: jak Ci biedni, nienapojeni biegacze chodzą na treningi? Po 5 km jak nie ma wody, czyli po 20-25 minutach wysiłku - padają i umierają? A jak ktoś bez wody biec nie umie, to przepraszam - niech się nawodni przed startem odpowiednio, a nie potem za własne błędy w przygotowaniach obciąża organizatorów.
Jak widzę na filmie faceta, który na 6 km wydziera się, że nie ma wody, że to skandal, i robi z tego medialną papkę wciskając swoje zdania w usta innych biegaczy, to nie wiem, czy się śmiać czy płakać.
Jak dzieci dosłownie: nakarmić, napoić, za rękę zaprowadzić z parkingu na start bo nie trafią. No ludzie, zacznijcie być dorośli bo ta nieudolność społeczna o zadbanie o siebie zaczyna być przerażające... |
| | | | | |
| 2012-03-21, 20:25
Jadąc z powrotem do domu rozmawialiśmy o tym, że na pewno znajdą się maruderzy, którym się wiele na biegu nie spodoba - i niestety mieliśmy rację :(
Do organizatorów - robicie świetne biegi, naprawdę mają swój koloryt i nie przejmujcie się marudami, niedzielnymi biegaczami, czy innymi niedorajdami - ja i moi koledzy/koleżanki z Pogoria Biega trzymamy kciuki i będziemy do Was przyjeżdżać na każdy bieg 3się:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-21, 20:43 NIE DOKARMIAĆ BIEGACZY? A MOŻE NIE TUCZYĆ MaratonówPolskich?
2012-03-21, 16:13 - Admin napisał/-a:
1. Ponowię moje zdanie - nie dokarmiać biegaczy. To nie ptaki ani dzikie koty - jak są głodni, to niech kupią sobie coś do jedzenia. Jeżeli organizator dokarmia biegaczy, to ma potem same kłopoty - vide rok temu Maniacka, a w roku obecnym Półmaraton Marzanny - poczytajcie ranking - półmaraton w Krakowie dostał czerwone kartki, bo jedzenie na mecie nie smakowało...
2. Co to jest za pomysł z punktami z piciem na dystansie 10 km? Przypomina mi to przedszkolaków, którzy jak idą do kina, to rodzice robią im w termosach herbatę i kanapki - jakby zgłodniały podczas godzinnego seansu. Niech mi ktoś powie: jak Ci biedni, nienapojeni biegacze chodzą na treningi? Po 5 km jak nie ma wody, czyli po 20-25 minutach wysiłku - padają i umierają? A jak ktoś bez wody biec nie umie, to przepraszam - niech się nawodni przed startem odpowiednio, a nie potem za własne błędy w przygotowaniach obciąża organizatorów.
Jak widzę na filmie faceta, który na 6 km wydziera się, że nie ma wody, że to skandal, i robi z tego medialną papkę wciskając swoje zdania w usta innych biegaczy, to nie wiem, czy się śmiać czy płakać.
Jak dzieci dosłownie: nakarmić, napoić, za rękę zaprowadzić z parkingu na start bo nie trafią. No ludzie, zacznijcie być dorośli bo ta nieudolność społeczna o zadbanie o siebie zaczyna być przerażające... |
No to macie ORGOWIE pomysł na cięcie kosztów. Woda - nie potrzebna, posiłek - biegacz sam się wyżywi.
Dodałbym do tego rezygnację z pomiaru czasu - przecież większość z nas i tak sama sobie go mierzy. Nie ma pomiaru czasu - to i numery nie potrzebne. Nagrody - a i owszem dla trzech najlepszych. Medale - po co? Niech im wystarczy satysfakcja z tego, że mogli pobiegać w liczniejszej niż na treningu grupie. NO I PO CO REKLAMA NA "MaratonachPolskich". Też w końcu kosztuje. Macie przecież nasze dane (w większości z adresami e-mail)z poprzednich biegów. Roześle się maile, a biegacze to w większości uczynni ludzie i przekażą wiadomość innym.
Dziwnym trafem nie zabierał Pan głosu w momencie gdy toczyła się dyskusja na temat wzrastających opłat startowych. Mnie to akurat nie dziwi. w końcu nie podcina się gałęzi na której się siedzi. W większości budżetów imprez biegowych jest pozycja "koszty reklamy" min. w "MaratonachPolskich".
I to by było na tyle. Teraz idę się "nawadniać" - w niedzielę start w Żywcu. |
| | | | | |
| 2012-03-21, 20:47 Moje wrażenia z Marzanny
| | | | | |
| 2012-03-21, 21:38
2012-03-21, 20:43 - cosmita napisał/-a:
No to macie ORGOWIE pomysł na cięcie kosztów. Woda - nie potrzebna, posiłek - biegacz sam się wyżywi.
Dodałbym do tego rezygnację z pomiaru czasu - przecież większość z nas i tak sama sobie go mierzy. Nie ma pomiaru czasu - to i numery nie potrzebne. Nagrody - a i owszem dla trzech najlepszych. Medale - po co? Niech im wystarczy satysfakcja z tego, że mogli pobiegać w liczniejszej niż na treningu grupie. NO I PO CO REKLAMA NA "MaratonachPolskich". Też w końcu kosztuje. Macie przecież nasze dane (w większości z adresami e-mail)z poprzednich biegów. Roześle się maile, a biegacze to w większości uczynni ludzie i przekażą wiadomość innym.
Dziwnym trafem nie zabierał Pan głosu w momencie gdy toczyła się dyskusja na temat wzrastających opłat startowych. Mnie to akurat nie dziwi. w końcu nie podcina się gałęzi na której się siedzi. W większości budżetów imprez biegowych jest pozycja "koszty reklamy" min. w "MaratonachPolskich".
I to by było na tyle. Teraz idę się "nawadniać" - w niedzielę start w Żywcu. |
Miesza Pan różne tematy. Ale ma Pan prawo mieszać :-) Nie jest prawdą, że nie zabieram głosu w temacie rosnących opłat startowych - oczywiście, że zabieram. Organizacja biegów jest droga, więc i opłaty są drogie - piszę to wszędzie gdzie toczy się dyskusja.
Zapraszam do naszego cennika, który w odróżnieniu do konkurencji jest jawny - może Pan sprawdzić ile kosztuje reklama. W 95% przypadków to 500 pln netto.
A kto jest głodny, niech zje kurczaka. Co za problem przywieźć ze sobą kanapki. Proszę mi powiedzieć, gdzie jeszcze poza biegami, w jakiej dyscyplinie rozdają jedzenie uczestnikom? A gdy komuś nie smakuje, to może powiedzieć, że impreza była do bani, i ogólnie skandal organizacyjny?
Woda na dystansie 10 km? A po co? |
|
|
|
| |