|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2012-03-18, 21:18
Koszmarek
| Niestety, po raz kolejny potwierdziło się, że organizacja zawodów biegowych przerosła organizatorów z Krakowa. A może inaczej. Po prostu intencje nie były właściwe. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że chodziło o zarobienie pieniędzy. Zabezpieczenie trasy nie wymagało przecież wielkiej ekwilibrystyki. Nie biegam dla pakietów startowych, ale to, co dostaliśmy było żałosne. A już kompletną kpiną był tzw. posiłek regeneracyjny. Nie powinno się traktować biegaczy z buta. W przyszłym roku wybiorę Żywiec. |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:22
2012-03-18, 21:18 - dejurek napisał/-a:
Niestety, po raz kolejny potwierdziło się, że organizacja zawodów biegowych przerosła organizatorów z Krakowa. A może inaczej. Po prostu intencje nie były właściwe. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że chodziło o zarobienie pieniędzy. Zabezpieczenie trasy nie wymagało przecież wielkiej ekwilibrystyki. Nie biegam dla pakietów startowych, ale to, co dostaliśmy było żałosne. A już kompletną kpiną był tzw. posiłek regeneracyjny. Nie powinno się traktować biegaczy z buta. W przyszłym roku wybiorę Żywiec. |
Zabezpieczenie trasy kosztowało nieco więcej niż 80% kwoty wpisowego a za pozostałe 10PLN to może medal kupisz......
Gratuluję znajomości organizacji zawodów biegowych:-DDDDD |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:25
2012-03-18, 21:18 - dejurek napisał/-a:
Niestety, po raz kolejny potwierdziło się, że organizacja zawodów biegowych przerosła organizatorów z Krakowa. A może inaczej. Po prostu intencje nie były właściwe. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że chodziło o zarobienie pieniędzy. Zabezpieczenie trasy nie wymagało przecież wielkiej ekwilibrystyki. Nie biegam dla pakietów startowych, ale to, co dostaliśmy było żałosne. A już kompletną kpiną był tzw. posiłek regeneracyjny. Nie powinno się traktować biegaczy z buta. W przyszłym roku wybiorę Żywiec. |
Jak mówisz o zabezpieczeniu trasy to spróbuj proszę zorganizować zabezpieczenie dowolnego 100m. prostego odcinka dowolnej ulicy w Krakowie. Albo w dowolnym przysłowiowym Pcimiu Dolnym. A jak Ci już się uda, to wróć i dopisz komentarz, jak Ci poszło i ile wymagało pracy, plus ile kosztowało.
Powodzenia życzę.
DK |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:30
2012-03-18, 19:26 - miniaczek napisał/-a:
a jak Tobie poszło Mireczku?? byłeś?? biegłeś?? jakieś pudło??
a jak tam Ciutek, który chyba tego nie czyta??:( |
Czyta, czyta, ale powoli ;) Musiałem przecież obejrzeć mecz siatkarzy Skry, potem dopiero mogłem zabrać się za maratonypolskie ;)
Tuż za metą dziękowałem już Pawłowi Żyle, że tak pięknie poprowadził trasę, teraz zrobię to jeszcze raz: dziękuję!
Było bardzo miło i bardzo się cieszę, że wziąłem udział w tym biegu :))) |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:31
"łubu dubu..."
2012-03-18, 18:17 - adamus napisał/-a:
To my, uczestnicy gratulujemy Tobie, Dystansowiczom i wszystkim osobom uczestniczącym w organizacji biegu wspaniale zoorganizowanej imprezy sportowej!!!!
Jesteście Wielcy, dziękujemy :-DDDDDD |
Pisz w swoim imieniu a nie wszystkich.
Inni jak widzisz mają nieco inne spostrzeżenia w temacie organizacji tego półmaratonu. |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:33
| Powinienem jeszcze dodać, że biegam równie powoli ;) |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:35
2012-03-18, 21:31 - bieeegam napisał/-a:
Pisz w swoim imieniu a nie wszystkich.
Inni jak widzisz mają nieco inne spostrzeżenia w temacie organizacji tego półmaratonu. |
Nie pisałem w Twoim imieniu.
Pisałem w imieniu biegaczy, których znam!!! |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:36
2012-03-18, 21:33 - ciutek napisał/-a:
Powinienem jeszcze dodać, że biegam równie powoli ;) |
rzeczywiście, biegasz powoli:)
dobrze, że na tym wątku jestem tylko dzisiaj, bo jakoś tu tak niemiło:) |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:42
2012-03-18, 21:18 - dejurek napisał/-a:
Niestety, po raz kolejny potwierdziło się, że organizacja zawodów biegowych przerosła organizatorów z Krakowa. A może inaczej. Po prostu intencje nie były właściwe. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że chodziło o zarobienie pieniędzy. Zabezpieczenie trasy nie wymagało przecież wielkiej ekwilibrystyki. Nie biegam dla pakietów startowych, ale to, co dostaliśmy było żałosne. A już kompletną kpiną był tzw. posiłek regeneracyjny. Nie powinno się traktować biegaczy z buta. W przyszłym roku wybiorę Żywiec. |
Mnie tam się natomiat bardzo podobało!
Co do posiłku to też bym pewnie wolał dużego schabowego z ziemniaczkami i kapustą zasmażaną, do tego piwska do woli, ale nawet ta zupka zaspokoiła mój pierwszy głód.
Nie narzekajmy tyle, i cieszmy się raczej z tego że ktoś stara się zrobić coś dla nas amatorów (przynajmniej dla takiego amatora jak ja) bo Łatwo torpedować, obrażać, a trudniej coś konstruktywnego samemu zrobić.
Pozdrawiam! |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:47
2012-03-18, 21:42 - pit napisał/-a:
Mnie tam się natomiat bardzo podobało!
Co do posiłku to też bym pewnie wolał dużego schabowego z ziemniaczkami i kapustą zasmażaną, do tego piwska do woli, ale nawet ta zupka zaspokoiła mój pierwszy głód.
Nie narzekajmy tyle, i cieszmy się raczej z tego że ktoś stara się zrobić coś dla nas amatorów (przynajmniej dla takiego amatora jak ja) bo Łatwo torpedować, obrażać, a trudniej coś konstruktywnego samemu zrobić.
Pozdrawiam! |
dobrze napisane:) też kiedyś byłem na tanim biegu gdzie nie było koszulek i nawet zabierali nry startowe, ale jak zobaczyłem ten wypasiony obiad...:)
moje zdanie jest takie, że jak ktoś chce mieć wszystko to niech wybiera imprezy biegowe gdzie jest wysoka opłata startowa:)
p.s. medal oczywiście był:) |
| | | | | |
|
2012-03-18, 21:53
| fajnie, że wygrał Andrzej, dziś kibicowałem Krakowowi i Polsce :) i się nie zawiodłem. Jego wygrana może pokaże organizatorom Cracovia Maraton, że na biegach masowych ciekawsze jest oglądanie pojedynków rodzimych biegaczy, niż sprowadzonych czarnoskórych, którym oddaje się właściwie całość nagród. |
| | | | | |
|
2012-03-18, 22:00
2012-03-18, 21:53 - kamilj napisał/-a:
fajnie, że wygrał Andrzej, dziś kibicowałem Krakowowi i Polsce :) i się nie zawiodłem. Jego wygrana może pokaże organizatorom Cracovia Maraton, że na biegach masowych ciekawsze jest oglądanie pojedynków rodzimych biegaczy, niż sprowadzonych czarnoskórych, którym oddaje się właściwie całość nagród. |
| żebyś nie był sam w tej walce to Cię popieram:) |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-03-18, 22:13
moje wrażenia i życzenia
co do organizacji: całość na wysokim poziomie i bardzo sprawnie. szybko odebrałem numerek startowy,zabezpieczenie trasy świetne. podziwiam determinację dystansowiczów do poprowadzenia trasy przez centrum Krakowa. miłe wrażenie zrobili kibicujący Krakowianie. super! widać, że nastawienie obywateli do sportu się zmienia.
ale czy władz miasta?.. no właśnie, moje życzenia na następną edycję: - niższe wpisowe (tu pomogłoby, gdyby urzędnicy miejscy bardziej wspomagali finansowo masowe imprezy sportowe, a nie traktowali je jako źródło dochodu!)
- zrezygnowanie z nibypakietów startowych (ich brak nic nie umniejszy imprezie, tylko doda powagi) oraz z "posiłku" (pan nalewał tylko jedną chochelkę żurku, bo,jak powiedział,każdemu przysługuje tylko 200ml..)
a zamiast tego woda w butelkach na trasie i nie skąpienie jej na mecie |
| | | | | |
|
2012-03-18, 22:20
To może jeszcze głos ""ambitnego amatora"" ;)
To był mój pierwszy półmaraton. Pierwszy poważny sprawdzian wytrzymałościowy. Słońce i wiatr porządnie dały mi się we znaki na bulwarach a skok temperatury sprawił że organizm zaczął odmawiać posłuszeństwa domagając się wody częściej niż można było sobie na to pozwolić. Poległam na 14 kilometrze jednak mimo wszystko niesamowicie szczęśliwa że mogłam uczestniczyć w tak dobrze zorganizowanym przedsięwzięciu. Oczywiście gdzieś pod warstwą zmęczenia i satysfakcji tli się myśl że mogłam półmaraton ukończyć, choćby maszerując, ale to nie to. Jeśli coś robię to porządnie , od początku do końca :)
Dzisiejszy bieg był porządną lekcją przetrwania, szacunku względem własnego organizmu i doskonałych biegaczy którzy jak strzały kreślili ścieżkę półmaratonu.
Wiem że gdyby rok temu ktoś powiedział mi że dziś podejmę się 21 kilometrów, umarłabym ze śmiechu. Wiem że gdyby ktoś powiedział mi że pokonam 14 kilometrów, zwątpiłabym w jego normalność. Wiem też że w przyszłym roku znów stanę na starcie - i wiem że przekroczę metę !
Jeszcze raz dziękuję organizatorom za tę inicjatywę. Zwycięzcom gratuluję wyników a pozostałym (nie zapominajmy - również zwycięzcom) wytrwałości w dążeniu do celu.
Do zobaczenia ! |
| | | | | |
|
2012-03-18, 22:39
| Czy Ktoś lepiej poprowadziłby trasę półmaratonu, na pewno znajdą się tacy! :-) W Polsce nie trudno o teoretyków z "netu". Sama trasa jak dla mnie idealna pod każdym względem, podkreśla walory miast. Organizacja też na medal, bywałem na różnych wyścigach, maratonach rowerowych i ta "Wasza" biegowa przewyższa te rowerowe na pewno. Zero czekania do kasy itd. Pakiet startowy hmm - faktycznie lepiej gdyby go nie było bo on tutaj jest niestosowny, aby podnieść rangę tej imprezy lepiej, żeby go nie było!!! To wszystko moim skromnym zdaniem kolarza, który chciał sprawdzić się w biegach i dobiegł już dwa razy do mety! Pozdrawiam serdecznie Organizatorów i tych, którzy by to lepiej zorganizowali :-) Z mojej strony dodam, że "wodopoje" na trasie przy dzisiejszej temperaturze były o wiele za daleko rozmieszczone. :-) |
| | | | | |
|
2012-03-18, 22:48
Może to przez wiosenne przesilenie i ten niespodziewany skok temperatury. Biegnąc wokół Wawelu ,miałem wrażenie , że smok wawelski machał smoczym ogonem ;)
Znaczy że się podobało to dzisiejsze DYSTANSOWE bieganie :)) |
| | | | | |
|
2012-03-19, 00:05
Bardzo przyjemny bieg. Dobra organizacja, świetne warunki (temperatura i ten wiaterek), bajeczna trasa.
Pozwolę sobie przy okazji powyżej zawiązanej dyskusji wypowiedzieć się w temacie organizacji. Nie chce mi się co drugiego zdania zaczynać od "moim zdaniem..", więc od razu zaznaczam, że wszystko co poniżej napiszę, to moja opinia, nie należy więc jej odbierać jako próby bezstronnej czy absolutnej i ostatecznej oceny organizacji.
Biuro zawodów - byłem pod dużym wrażeniem. Żadnych problemów z odbiorem pakietu startowego, zdaniem pakunku do depozytu, późniejszym odbiorem. Lokalizacja też świetna - dwa kroki od startu, duża przestrzeń, sporo toalet.
Pakiet startowy - skromny, symboliczny wręcz. Ciężko mieć o to jednak pretensje przy tej wysokości wpisowego. Jestem pewien, że dałoby się zrobić dużo bardziej wypasiony pakiet, ale wtedy narzekaniom na cenę nie byłoby końca. 50-60 zł jak za imprezę rozgrywaną w centrum miasta to niewysoka opłata. Dla porównania, rozgrywany za tydzień Półmaraton Warszawski kosztuje 80/130.
Trasa - arcymiła, ani słowa.
Koordynacja biegu - tutaj nieźle, ale mogło być o dwa ciuty lepiej. Chętnie przyczepiłbym się o ten wypadek, ale logika nie pozwala - nie jest to w żaden sposób wina organizatorów. Skoro Policja wstrzymała bieg - jeśli faktycznie tak było, jak ktoś to podał wcześniej - to ciężko byłoby z nim ruszyć przed usunięciem skutków wypadku. Niemniej, pierwszy "ciut", o który mam pretensje, to marny system informowania biegaczy. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że od 11 do 11:10 staliśmy na starcie (złoszcząc się, że jeszcze nie startujemy), ktoś gadał przez megafon, ale zupełnie nie było słychać co (stałem z tyłu). Następnie, koło 11:10 rozeszła się pocztą pantoflową informacja o tym, że bieg zacznie się za 10 minut, bo wypadek na trasie. Część ludzi się rozeszła, a to rozgrzać, a to w krzaczki i wtedy huknęło odliczanie i start. Przypuszczam, że lepsze nagłośnienie mogłoby załatwić sprawę. Nie do końca też rozumiem, czemu po informacji, że start biegu będzie 11:20, został on rozpoczęty tak nagle, ale przypuszczam/mam nadzieję, że informacja otrzymana "pocztą pantoflową" była błędna. Tak czy siak, i ta kwestia byłaby załatwiona przez lepsze nagłośnienie i komunikację.
Druga łyżka dziegciu - oznaczenie trasy, które było stosunkowo słabe. Sporo z tych kilometrowych tabliczek przegapiłem.
Pomiar czasu - bez zarzutu.
Posiłek - niestety, nie miałem przyjemności zahaczyć. Z zeszłego roku Piri Piri wspominam dobrze.
Żeby nie było, że tylko krytykuję, kilka postulatów, które mogą, ale nie muszą z różnych powodów być kiedyś wzięte pod uwagę:
- oznaczenie trasy. Fajne byłyby znaki poziome, na asfalcie, chociaż rozumiem też, że miasto może nie być zbyt szczęśliwe z ich powodu. Sprawę załatwiałyby moim zdaniem jednak flagi - takie jak te białe flagi Valvoline przy starcie/mecie. Jeśli inwestycja ta kosztowo się nie kalkuluje, to zawsze - zamiast szpaleru flag Valvoline przy mecie, powtykać je przy kilometrowych tabliczkach - wtedy każdy będzie widział z daleka, kiedy kolejny kilometr pęknie.
-lepsze nagłośnienie, to już pisałem - nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale myślę, że dwa dodatkowe megafony na drzewach dałyby radę?
Nawiasem mówiąc - pracowałem kiedyś przy obsłudze technicznej Cracovia Maratonu. Wiem, ile wysiłku kosztowało ekipę, w skład której wchodziłem, przygotowanie tej części trasy, za którą byliśmy odpowiedzialni, a nie był to jakiś długi fragment. Tym większy mam szacunek dla pracy wykonanej przy okazji tegorocznej Marzanny. Krytykom zaś, zwłaszcza tym, którzy nigdy nie mieli do czynienia z organizowaniem biegu "od kuchni" proponuję wypowiadanie się w mniej kategorycznych tonach i ogólnie wrzucenie na luz :)
Podsumowując, uważam, że bieg był zorganizowany na poziomie i będę go naprawdę miło wspominał - dziękuję wszystkim, którzy przyłożyli do tego rękę!
|
| | | | |
| | | | | |
|
2012-03-19, 06:51
| mnie niestety pokonała fizjologia kobiety :( trochę na własną prośbę, gdybym w sobotę przebiegła 5km, to pewnie bym poczuła, że coś jest nie halo z moim organizmem i mogła to skorygować na następny dzień ... a tak to mój debit w zawodach zakończył sie...na 3km :/ niemniej jednak "zaliczyłam" start, odbiór tych pakietów, organizacje - nie mogę się wypowiadać, bo nie mam porównania, niemniej jednak bardzo sie wcześniej bałam tego, czy ogarnę to i okazało się, że organizacja odbioru numerków itd była bardzo prosta i bezstresowa :) następnym razem już będzie o tyle mniej nerwów i pozostanie mi "tylko" przebiegnięcie wszystkich km :D |
| | | | | |
|
2012-03-19, 08:03
Bardzo przyjemnie...
Ogromna poprawa względem poprzedniego roku. Dużo lepsze zaplecze. Atrakcyjna trasa.
Specjalne podziękowania dla organizatorów za cierpliwość dla tych mniej rozgarniętych biegaczy (tu mam niestety na myśli siebie). Nie dość, że przesłałem pieniądze, a nie zapisałem się na bieg, to jeszcze spóźniłem się i to sporo po odbiór rzeczy z depozytu.
Wcześniej Ewa sugerowała, że to dlatego, że nie obudziłem się ze snu zimowego. Wydaje mi się, że nie ma racji. To WIOSNA tak na mnie działa. Powód jest w sumie mało ważny - dziękuje za cierpliwość!!! |
| | | | | |
|
2012-03-19, 10:03
Jako organizatorowi nie dane mi było biegać we wczorajszej Marzannie.
Trasę wprawdzie przebiegłem kilkakrotnie przed biegiem, ale i tak po wszystkim pozwoliłem sobie zaliczyć ją longiem.
Już po wszystkim, bez obciążeń.
Trasa piękna. Zwłaszcza porankiem. Pusto, chłodno ale ...pięknie. 1,40 w otwartym ruchu ulicznym myślę, że ok.
Podziękowania dla Pawła Żyły za pomysł łączony z forsowaniem drzwi urzędów, urzędów raczej nie przychylnych.
Tak na koniec to jeszcze słowa podziękowania dla partnera w organizacji. Zarząd Infrastruktury Sportowej organizator Cracovia Maraton. Na czele z Panem Piotrem Sokołowskim. |
|
|
|
| |
