redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Recordowa Dziesiatka - Poznań
  Wątek założył  darek12 (2011-11-14)
  Ostatnio komentował  Arti (2012-04-23)
  Aktywnosc  Komentowano 732 razy, czytano 3759 razy
  Lokalizacja
 Poznań
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  12 Bieg Lotto Maniacka Dziesi±tka
  VII Bieg Maniacka Dziesi±tka
  8 Maniacka Dziesi±tka
  9 Maniacka Dziesi±tka
  16 Recordowa Dziesi±tka
  X Maniacka Dziesi±tka
  XI Maniacka Dziesi±tka
  V Maniacka Dziesi±tka
  18 Bieg Recordowa Dziesi±tka
  17 Recordowa Dziesi±tka
  VI Bieg Maniacka Dziesi±tka
  14. Maniacka Dziesi±tka
  XIII Maniacka Dziesi±tka
  15 Recordowa Dziesi±tka
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Arti
Kujawiński Artur

Ostatnio zalogowany
2024-04-05
01:52

 2012-03-18, 22:34
 
2012-03-18, 22:27 - cateia napisał/-a:

No cóż. Należałoby spytać pierwszego zawodnika, który pociągnął prowadzącą grupkę, dlaczego skręcił za późno, chociaż czterech pilotów na rowerach oraz quad z zegarem skręcili prawidłowo...
Do tego to był pierwszy taki przypadek odkąd startujemy z Baraniaka.

Podejrzewam, że namieszał radiowóz (ten sam który zaspał na starcie) Po prostu przejechał skręt i wyjechał za przejście dla pieszych, a czołówka pobiegła za nim. Nie wiem... Mamy nauczkę na przyszłość...
Za rok będziemy jechać za radiowozem... a najlepiej zamiast ;-)

Na szczęście biegacze szybko wrócili na trasę.
Podejrzewam, że radiowóz (wiadomo nie mógł skręcić w prawo bo tam zaczyna się lodowisko i wąski mostek dlatego podjechał prosto aby zaparkować w miejscu w którym nie będzie przeszkadzał zawodnikom. Tak jak piszesz, quad i piloci pojechali prawidłowo i ów zawodnik powinien pobiec za nimi.

Ps. Radiowóz dojechał do końca ulicy by tam się zatrzymać (wiadomo,że nie pojedzie po chodniku ;)) )

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)


tymoon
Tomek

Ostatnio zalogowany
2019-07-22
21:22

 2012-03-18, 22:36
 
Dla mnie bomba! Brakowało oznaczeń gdzie jest biuro, ale poszedłem za tłumem i trafiłem bezbłędnie. Przy odbiorze pakietu zapytałem o miejsce startu i dowiedziałem się, że jest na wysokości stoku narciarskiego. Po komunikacie spikera potruchtałem w ramach rozgrzewki za ludźmi i też trafiłem bezbłędnie. Na wodę się załapałem, ale rozumiem rozgoryczenie tych, którym zabrakło. Ogólnie rzecz biorąc bieg był dla mnie świetnym sposobem na spędzenie soboty i nie żałuję, że musiałem dojeżdżać 150km. Uprawiam kolarstwo górskie a bieganie traktuję jako miłą odmianę, ale co impreza biegowa jestem pod wrażeniem fajnej, dużo lżejszej atmosfery. Za wpisowe medal i skarpetki! Kiedyś jak jeździłem w maratonach rowerowych dostałem kubek z odpadającym dnem czy skarpetki dopiero za udział w iluś tam zawodach z rzędu. Bez porównania. Wiadomo, że nie chodzi tylko o pakiety startowe, ale dla mnie zawody biegowe to na prawdę super sprawa i dziękuję organizatorom za sprawienie mi tak wielkiej frajdy w sobotę!
A tak na marginesie: odniósł ktoś jeszcze wrażenie, że ochrona była troszkę nieprzyjemna?

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



cateia

Ostatnio zalogowany
2012-04-11
16:27

 2012-03-18, 22:41
 
2012-03-17, 16:13 - tatamak napisał/-a:

Impreza faktycznie profesjonalnie zrobiona. Paradoksem jest, że mimo większej frekwencji w tym roku, na prostej powrotnej nie było problemów z wyprzedzaniem, był dość duży luz, a w zeszłym roku było w tym zakresie ciężko. Sytuacja oczywiście z mojego zakresu czasowego.
Według moich obliczeń osób dublowanych było ok. 10%-20% więcej niż rok temu.

Brak problemów z wyprzedzaniem wynikał z wyciągnięcia wniosków z poprzedniej Maniackiej. Zmieniliśmy parę rzeczy i są efekty. :-)

Gdyby nie zgrzyt z czołówką na Baraniaka/JPII to byłoby prawie idealnie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


cateia

Ostatnio zalogowany
2012-04-11
16:27

 2012-03-18, 22:48
 
2012-03-18, 22:36 - tymoon napisał/-a:

Dla mnie bomba! Brakowało oznaczeń gdzie jest biuro, ale poszedłem za tłumem i trafiłem bezbłędnie. Przy odbiorze pakietu zapytałem o miejsce startu i dowiedziałem się, że jest na wysokości stoku narciarskiego. Po komunikacie spikera potruchtałem w ramach rozgrzewki za ludźmi i też trafiłem bezbłędnie. Na wodę się załapałem, ale rozumiem rozgoryczenie tych, którym zabrakło. Ogólnie rzecz biorąc bieg był dla mnie świetnym sposobem na spędzenie soboty i nie żałuję, że musiałem dojeżdżać 150km. Uprawiam kolarstwo górskie a bieganie traktuję jako miłą odmianę, ale co impreza biegowa jestem pod wrażeniem fajnej, dużo lżejszej atmosfery. Za wpisowe medal i skarpetki! Kiedyś jak jeździłem w maratonach rowerowych dostałem kubek z odpadającym dnem czy skarpetki dopiero za udział w iluś tam zawodach z rzędu. Bez porównania. Wiadomo, że nie chodzi tylko o pakiety startowe, ale dla mnie zawody biegowe to na prawdę super sprawa i dziękuję organizatorom za sprawienie mi tak wielkiej frajdy w sobotę!
A tak na marginesie: odniósł ktoś jeszcze wrażenie, że ochrona była troszkę nieprzyjemna?
Słowo o ochronie...

Było lepiej niż rok temu, bo przynajmniej samochody nie jeździły po trasie ;-)

Uwagi na temat ochrony zostawię na zebranie pobiegowe ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2012-03-18, 22:49
 Mało nas
2012-03-18, 21:11 - Nagor napisał/-a:

Henry, mnie też zaskoczyło to, że praktycznie nie było biegaczy z polskiej czołówki. Co więcej, Poznań to bardzo silne zagłębie biegaczy, więc dziwi tym bardziej, że nie startowali.

Ale parę słów od osoby, która wie, jak to wygląda z perspektywy wyczynowca.

Jeśli chodzi o biegaczy z dalszych rejonów kraju, to wiadomo, kryzys ; ) Mniejsze biegi nie zwracają czołówce kosztów dojazdu (nie wiem, jak to jest w Poznaniu), często nawet nie zwalniają z opłaty startowej, a wyczynowcy nie będą do tego dokładać. Bardziej opłaca się więc naszym pojechać na jeden maraton do Warszawy czy za granicę niż na bieg daleko w Polsce.

Jest jeszcze problem logistyczny: przy naszych drogach i kolejach łatwiej dolecieć na bieg np. do Holandii niż na drugi koniec Polski. To paradoks, ale tak to wygląda. Na większym biegu za granicą organizator odbiera zawodników z lotniska, dowozi do hotelu, cała podróż to krótki lot. Mnie jest łatwiej i szybciej pojechać na bieg do Goteborga niż gdzieś daleko w Polskę. Bilet lotniczy do Szwecji z Gdańska kosztuje 60zł, 45 minut lotu, a pociąg na południe kraju - 100zł i jedzie się 14 godzin.

Na ulicy w Polsce sprawdza się kooperacja taka, jaką robią Ukraińcy: upchać jak najwięcej ludzi do busa i jeździć grupowo. Ale u nas takich dużych grup treningowych już nie ma, a wyjazdy indywidualne są często nieopłacalne. Generalnie jednak przykro, że nie ma naszych w czołówce. Moda na naszych zacznie się pewnie dopiero za kilka, kilkanaście lat, gdy ten rynek w pełni dojrzeje. Dopiero wtedy dyrektorzy zaczną pożądać polskich zawodników i robić wszystko, aby mieć ich u siebie (jak Amerykanie ściągają do siebie Amerykanów).

Z wodą bym nie przesadzał - to jest tylko 10km, nie maraton. Godzinny lub krótszy bieg bez wody to żaden problem nawet w upał. To jest w końcu bieg, a nie bufet ; ) Dziwię się, że na tak krótkim biegu w ogóle są punkty odżywcze. Ja sam na biegach do 15km nie piję praktycznie nigdy, na połówce bardzo rzadko.

Ogólnie mówiąc, nie biegałem, ale bieg mi się podobał ; ) Mam do tych zawodów sentyment ze względu na to, że robi go Arti i Maniacy. Pamiętam Artiego jeszcze z forum sprzed wielu lat i podoba mi się jego rozwój. Najpierw szary biegacz, który stopniowo brał sprawy w swoje ręce i zaczął organizować pożyteczne inicjatywy, nie oglądając się na nikogo. Dlatego za Maniacką zawsze trzymam kciuki. Nawet mimo spadkowej trasy ; )
Tak myślę, że mało nas dobrych zawodników i to w każdej dziedzinie sportowej; jeden Szost w bieganiu, jedna Kowalczyk na nartach , jedna Radwańska w tenisie , jeden Małysz już nie skacze,jeden Hołowczyc w rajdach itd mógłbym wymieniać bez końca. Brak zaplecza , brak konkurencji. Nie ma kto biegać, u nas jest T. Szymkowiak wielokrotny Mistrz Polski ale nie startuje , czasem tylko jesieniom po sezonie , myślę jednak , że z tym Ukraińcem by nie wygrał a on w 8 dni wygrał 3 biegi i około 3 tys. zł.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


cateia

Ostatnio zalogowany
2012-04-11
16:27

 2012-03-18, 22:53
 
2012-03-17, 15:22 - 1katarzynka napisał/-a:

Pogoda faktycznie trochę zaskoczyła , ale zdecydowanie wolę +18 niż poniżej zera.
W tym roku była to dycha towarzyska : czyli moja siostra której obiecałam że dobiegnie na czas poniżej 59, Zitka ze swoimi dwoma Debiutantkami(gratulację też dla Wiolki ) , przesympatyczny gwiżdzący prowadzący i jeszcze co najmniej kilkoro biegaczy , których imion chwilowo nie pamiętam , a którzy byli współautorami wspaniałej atmosfery na trasie.
> przesympatyczny gwiżdżący prowadzący

:-) Dzięki.
Mam tylko nadzieję, że na nikogo za bardzo nie nakrzyczałem.
;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Arti
Kujawiński Artur

Ostatnio zalogowany
2024-04-05
01:52

 2012-03-19, 00:43
 
A co sądzicie o sytuacji gdy biegacz trenuje całą zimę solidnie, opłaca startowe, biegnie ale inni nieuczciwi biegacze sprytnie kryjąc się w tłumie wyprzedzają go i gdy jest sytuacja brzegowa np ze srebrnego na brązowy to oni właśnie "wykradają" mu wymarzony srebrny?

Czy tacy "biegacze" powinni jeszcze brać udział w biegach? Prócz medalu kradną picie na trasie ale na szczęście cateringu już nie ponieważ na numerze startowym jest do odcięcia kupon. Na szczęście nie mogą też podkraść nagród z losowania. Jednak medal to najcenniejsza rzecz - nagroda za trud włożony w bieg na zasadach fair-play.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)

 



kasjer
Grzegorz Perlik

Ostatnio zalogowany
2024-05-04
12:41

 2012-03-19, 08:06
 
2012-03-19, 00:43 - Arti napisał/-a:

A co sądzicie o sytuacji gdy biegacz trenuje całą zimę solidnie, opłaca startowe, biegnie ale inni nieuczciwi biegacze sprytnie kryjąc się w tłumie wyprzedzają go i gdy jest sytuacja brzegowa np ze srebrnego na brązowy to oni właśnie "wykradają" mu wymarzony srebrny?

Czy tacy "biegacze" powinni jeszcze brać udział w biegach? Prócz medalu kradną picie na trasie ale na szczęście cateringu już nie ponieważ na numerze startowym jest do odcięcia kupon. Na szczęście nie mogą też podkraść nagród z losowania. Jednak medal to najcenniejsza rzecz - nagroda za trud włożony w bieg na zasadach fair-play.
O sytuacji "podkradania" medalu opowiadał mi kolega, który dobiegł na granicy złotego i sebrnego. Zawodnik, który dobiegł przed nim zatrzymał się za metą żeby złapać powietrza i kiedy podszedł po odbiór madalu to złotych już nie było. I myślę, że osoba 101, odbierając medal złoty mogła nawet nie wiedzieć, że jej medal złoty sie nie należy. Dali to zabrał i tyle. Inna sprawa, że uczciwy oddałby teraz i poprosił o srebny.
Ja dobiegłem na mocny brązowy;) (okoł 1300 miejsca) i sam za metą chwilę postałem a dopiero potem podszedłem po medal. Kilka osó biegnących za mną napewno odebrało medale wczesniej. I wtedy właśnie zastanowiłem się jak wydaje się medale na pograniczu ich kolorów. Widać problem jest i tak nie do końca zawiniony przez zawodników.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (129 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (41 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-03-19, 08:33
 srebrny ...
2012-03-19, 08:06 - kasjer napisał/-a:

O sytuacji "podkradania" medalu opowiadał mi kolega, który dobiegł na granicy złotego i sebrnego. Zawodnik, który dobiegł przed nim zatrzymał się za metą żeby złapać powietrza i kiedy podszedł po odbiór madalu to złotych już nie było. I myślę, że osoba 101, odbierając medal złoty mogła nawet nie wiedzieć, że jej medal złoty sie nie należy. Dali to zabrał i tyle. Inna sprawa, że uczciwy oddałby teraz i poprosił o srebny.
Ja dobiegłem na mocny brązowy;) (okoł 1300 miejsca) i sam za metą chwilę postałem a dopiero potem podszedłem po medal. Kilka osó biegnących za mną napewno odebrało medale wczesniej. I wtedy właśnie zastanowiłem się jak wydaje się medale na pograniczu ich kolorów. Widać problem jest i tak nie do końca zawiniony przez zawodników.
A pamiętam, że po biegu chwilkę rozmawiałem z uczestnikiem, który był nieco za mną i mówił, że w kolejce po srebrne medale był ostatnim, dla którego go zabrakło, czyli sam miałem większe szanse go "zdobyć", ale tuż po biegu byłem pół przytomny z racji sprintu pod koniec i podszedłem do pierwszej lepszej osoby rozdającej medale.

Mimo wszystko jakbym pozyskał srebrny to bym go oddał, bo do uczciwego wygrania tego medalu zabrakło mi 14 lokat.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


przemo74
Przemysław Stachowiak

Ostatnio zalogowany
2014-01-12
15:12

 2012-03-19, 08:45
 
2012-03-18, 22:34 - Arti napisał/-a:

Podejrzewam, że radiowóz (wiadomo nie mógł skręcić w prawo bo tam zaczyna się lodowisko i wąski mostek dlatego podjechał prosto aby zaparkować w miejscu w którym nie będzie przeszkadzał zawodnikom. Tak jak piszesz, quad i piloci pojechali prawidłowo i ów zawodnik powinien pobiec za nimi.

Ps. Radiowóz dojechał do końca ulicy by tam się zatrzymać (wiadomo,że nie pojedzie po chodniku ;)) )
Kierowca radiowozu nie był chyba zbyt rozgarnięty ponieważ na początku, zaraz po starcie, jechał w tłumie biegaczy... Nie wiem czy nie spodziewał się, że potrafimy biec tak szybko, czy po prostu się zagapił :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


tymoon
Tomek

Ostatnio zalogowany
2019-07-22
21:22

 2012-03-19, 08:59
 
2012-03-19, 08:33 - Remi17 napisał/-a:

A pamiętam, że po biegu chwilkę rozmawiałem z uczestnikiem, który był nieco za mną i mówił, że w kolejce po srebrne medale był ostatnim, dla którego go zabrakło, czyli sam miałem większe szanse go "zdobyć", ale tuż po biegu byłem pół przytomny z racji sprintu pod koniec i podszedłem do pierwszej lepszej osoby rozdającej medale.

Mimo wszystko jakbym pozyskał srebrny to bym go oddał, bo do uczciwego wygrania tego medalu zabrakło mi 14 lokat.
Też jak wpadłem na metę nie kontaktowałem za bardzo i poszedłem po medal do pierwszej wolnej dziewczyny, choć do innej była kolejka. Pomyślałem, że może to znajomi i chcą razem odebrać medale. Nie wiedziałem, że są różne kolory, dostałem brązowy jak się okazuje zasłużenie, bo byłem 6xx. To już rozdający powinni kontrolować jaki kolor komu, bo ludzie mogli nie wiedzieć nawet, że jest jakaś różnica.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Jkopf
Kuba

Ostatnio zalogowany
2018-03-05
14:17

 2012-03-19, 09:06
 
No to kilka spostrzeżeń z mojego punktu widzenia (czas ok. 47 minut):
- biuro, depozyt jak zwykle szybko, chociaż dopiero z forum się dowiedziałem, że był jakiś wybór upominku w pakiecie startowym (nikt w biurze też nie dał mi wyboru upominku, dostałem bidon i tyle),
- brak oznaczeń do biura i na start to minus, bo w tym roku kilkanaście osób mnie pytało gdzie jedno, a gdzie drugie,
- koniecznie ustawiłbym toi-toie w kilku miejscach,
- strefy nie działają, w B dużo stało osób z C,
- spiker to za mało, nie wszędzie go słychać i nie zawsze podawana przez niego informacja dotrze do wszystkich,
- stanowisko z jedzeniem powinno być ciut większe, kolejka była dłuuuga.

Jeśli miałbym wystawić ocenę, to daję 7+/10, czyli takie trochę naciągane 8. Było fajnie, choć bez szału. Pozdrawiam wszystkich uczestników :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-04
08:26

 2012-03-19, 09:09
 
2012-03-18, 22:34 - Arti napisał/-a:

Podejrzewam, że radiowóz (wiadomo nie mógł skręcić w prawo bo tam zaczyna się lodowisko i wąski mostek dlatego podjechał prosto aby zaparkować w miejscu w którym nie będzie przeszkadzał zawodnikom. Tak jak piszesz, quad i piloci pojechali prawidłowo i ów zawodnik powinien pobiec za nimi.

Ps. Radiowóz dojechał do końca ulicy by tam się zatrzymać (wiadomo,że nie pojedzie po chodniku ;)) )
No dobrze, to może ja opiszę sytuację z pierwszej ręki, gdyż tą pierwszą ręką, jadącą na czele w quadzie byłem :-)

Dojeżdżamy Baraniaka do skrzyżowania z Jana Pawła, wiemy, że trzeba skręcić na chodnik w prawo przez przejście dla pieszych. Przed nami wóz policyjny i rowerzyści, za nami, jakieś 20 metrów czołówka biegu (zwykle jedziemy bliżej zawodników, ale na zakrętach dodaję trochę gazu bo wiem, że zawodnicy mogą zakręt pokonać szybciej)

Rowery w prawo skręcają na chodnik, wóz policyjny dojeżdża do skrzyżowania i staje w poprzek nie wjeżdżając na Baraniaka (więc zachował się prawidłowo), my w prawo za rowerami. Oglądam się i patrzę... zawodników za nami nie ma - cała grupa czołówki pobiegła prosto i skręciła w Jana Pawła. Po kilku metrach dopiero wbiegli na trawnik i przełajem przebili się w asfaltową uliczkę, w którą powinni skręcić.

Wszystko trwało 5 sekund. Moim zdaniem zabrakło 2-3 osób, które powinny stanąć na zakręcie w poprzek drogi i rozkładając ramiona szeroko dać znak czołówce, że należy skręcić w uliczkę na wysokości przejścia dla pieszych. Służby które były na zakręcie skoncentrowane były na zatrzymaniu ruchu samochodowego i pieszego, nie kierując zawodników- być może o tym nie pomyśleli.

Nie było jednak mimo wszystko z tego powodu moim zdaniem żadnego problemu - zawodnicy nadrobili kilka metrów - więc tragedia żadna się nie stała. Czemu zawodnicy nie skręcili za nami w chodnik? Podejrzewam, że sami się zdziwili, iż prowadzące rowery i quad na chodnik walą w jakiś skrót :-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


marek100384
Marek Pfajfer
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-02
21:00

 2012-03-19, 09:09
 
2012-03-19, 08:45 - przemo74 napisał/-a:

Kierowca radiowozu nie był chyba zbyt rozgarnięty ponieważ na początku, zaraz po starcie, jechał w tłumie biegaczy... Nie wiem czy nie spodziewał się, że potrafimy biec tak szybko, czy po prostu się zagapił :)
Wszystko to nagrywał widziałem Czasowiec zaraz po starcie,także niezły dowód ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (621 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (74 sztuk)


przemo74
Przemysław Stachowiak

Ostatnio zalogowany
2014-01-12
15:12

 2012-03-19, 09:15
 
2012-03-19, 09:09 - Admin napisał/-a:

No dobrze, to może ja opiszę sytuację z pierwszej ręki, gdyż tą pierwszą ręką, jadącą na czele w quadzie byłem :-)

Dojeżdżamy Baraniaka do skrzyżowania z Jana Pawła, wiemy, że trzeba skręcić na chodnik w prawo przez przejście dla pieszych. Przed nami wóz policyjny i rowerzyści, za nami, jakieś 20 metrów czołówka biegu (zwykle jedziemy bliżej zawodników, ale na zakrętach dodaję trochę gazu bo wiem, że zawodnicy mogą zakręt pokonać szybciej)

Rowery w prawo skręcają na chodnik, wóz policyjny dojeżdża do skrzyżowania i staje w poprzek nie wjeżdżając na Baraniaka (więc zachował się prawidłowo), my w prawo za rowerami. Oglądam się i patrzę... zawodników za nami nie ma - cała grupa czołówki pobiegła prosto i skręciła w Jana Pawła. Po kilku metrach dopiero wbiegli na trawnik i przełajem przebili się w asfaltową uliczkę, w którą powinni skręcić.

Wszystko trwało 5 sekund. Moim zdaniem zabrakło 2-3 osób, które powinny stanąć na zakręcie w poprzek drogi i rozkładając ramiona szeroko dać znak czołówce, że należy skręcić w uliczkę na wysokości przejścia dla pieszych. Służby które były na zakręcie skoncentrowane były na zatrzymaniu ruchu samochodowego i pieszego, nie kierując zawodników- być może o tym nie pomyśleli.

Nie było jednak mimo wszystko z tego powodu moim zdaniem żadnego problemu - zawodnicy nadrobili kilka metrów - więc tragedia żadna się nie stała. Czemu zawodnicy nie skręcili za nami w chodnik? Podejrzewam, że sami się zdziwili, iż prowadzące rowery i quad na chodnik walą w jakiś skrót :-)
Ten skręt z Baraniaka nad Maltę jest co roku pechowy... W zeszłym roku był problem ze skracaniem trasy przez czołówkę a w tej edycji nadrobili kilka metrów :) W przyszłym roku problemu nie będzie, bo pobiegniemy prosto przez skrzyżowanie w ul.Berdychowo na nowej już trasie :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2012-03-19, 09:26
 
2012-03-18, 15:36 - kasjer napisał/-a:

Do plusów dodam jeszcze jeden - tasiemka do medalu:) Najładniejsza jaką mam w mojej skromnej kolekcji.
to prawda! Niby niuans, ale ona jest zszywana! fajnie:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


gimli
Dominik Waliszewski

Ostatnio zalogowany
2016-06-13
10:23

 2012-03-19, 09:55
 
Witam
Bieganie bardzo przyjemne i bardzo fajna atmosfera - chciałbym jednak poruszyć tutaj jeden badzo wielki mankament - wodopój na 5 km - osoby biegnące w pierwszej połowie stawki nie przeżyły tego co pozostali gdy dobiegli do wodopoju a tutaj niestety już nie można było się napić - następnie była wielka walka już nie tylko ze sobą tylko z odwodnieniem - więc może organizatorzy wezmą sobie do serca to ile osób nie dobiegło i ile potrzebowało pomocy wzdłuż trasy kolejki maltańskiej i na wysokości term. Chciałem podziękować wszystkim którzy się zatrzymali i pomagali tym potrzebującym. Pozdrawiam i polecam reflaksji organizatorom nie tylko tego biegu ....

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2012-03-19, 10:19
 
2012-03-18, 21:38 - Ryszard N napisał/-a:

Marcin, tak dla równowagi w odniesieniu do Twojego posta napiszę. Ideą organizacji biegów jest popularyzacja biegania. W zasadzie, mało w tym bieganiu interesują mnie mistrzowie, byli mistrzowie, nie doszli mistrzowie i popłuczyny po mistrzach. Interesuje mnie obywatelka, obywatel, dzieciak i wszyscy Ci których udało się wyciągnąć z domu i zachęcić do aktywności. W myśl zapisu obecnego w większości regulaminów biegów organizowanych w Polsce o,...popularyzacji biegania jako najprostszej formy,...itd. Tak się składa, że w tej grupie są dobrzy amatorzy, średnicy i cały szereg innych. Nowicjuszy, słabeuszy, starszych osób i to właśnie im może się ta woda przydać. To, że tobie nie jest potrzebna jest to wielce wzruszający tylko problem w tym, że ta radosna informacja nic nie wnosi do sprawy. Pewnej grupie startujących, nadal chce się pić. Organizator imprezy jest znanym i cenionym w środowisku organizatorem imprez. Nie ma sensu się do niego wdzięczyć.
No właśnie wiele razy mówiłem, że mistrzowie i inne grupy zarabiające na drobnych biegaczach wcale nie są potrzebne aby bieg się odbył we wspaniałej atmosferze święta biegowego. Tym razem mistrzów wielkiego i małego formatu zabrakło na na naszym biegu i świat się nie zawalił !!! Ich brak wyraźnie pokazał, że jest to grupa która, wyłącznie takie biegi postrzega przez pryzmat mamony. Jestem pewien, że nikt nie zrezygnował z bieg z powodu braku startu wspomnianych "mistrzów" i wcale tych ostatnich nie interesowało kto biegnie z przodu. Wielu którzy biegli są mistrzami !!! Pożegnali idiotyczną TV na rzecz ruchu, zabawy, święta biegowego. Mnie osobiście mistrzów wcale nie brakowało i jestem ciągle zdania aby pożegnać nagrody finansowe dla zarobkowiczów na rzecz kupna nagród do losowania, bo ważny jest dla mnie przysłowiowy Kowalski który odbiera z ukończenia biegu radość a nie mamonę.

Co do braku wody to myślę z punktu widzenia organizatora i biegnącego zarazem, że można podziękować wielu biegaczom którzy urządzali sobie z kubków prysznice odbierając tym samym innym przyjemność napicia się. Woda to też towar i warto się zastanowić nad jej racjonalnym wykorzystaniem w biegu. Wystawiliśmy ją do picia a nie polewania się, jednak niektórym potrzeba było nawet 3 szt aby zaspokoić chęć zrobienia sobie łaźni.

Biegam od wielu lat i od lat współorganizuje nasz bieg i wiem ile pracy kosztuje nas cała organizacja. Niestety nie jesteśmy wstanie eliminować różnych przejawów arogancji szkodzących w dobre imię innych biegaczy czy organizatorów.

Sam na trasie prosiłem rowerzystę który jechał obok biegacza aby zjechał z trasy bo przeszkadza, niestety jego butna mina wskazywała na brak podstawowego organu jakim jest mózg. Nie robił sobie nic z moich uwaga i dalej plątał się kołami pomiędzy biegaczami.

Woda na mecie to kolejny temat gdzie biegacz zabiera pod nieuwagę Pań wydających nawet trzy butelki bo sam takiemu zwróciłem uwagę ale on się zreflektował i odłożył je.

Zawsze podkreślam, że jeśli ktoś bardzo chce nam pomóc to chętnie wspomagamy się pracą wolontariuszy i dopiero wtedy czekamy na posty co do naszej pracy. Bo łatwo jest oceniać jeśli nie zna się drugiej strony medalu.

W biegu bierze udział 2000 biegaczy prawie drugie tyle to znajomi, czy rodziny biegaczy. Każdy to inny charakter człowieka i dlatego ciężko jest kierować takimi masami ludzi.

Wydaje się regulaminy, opisy na forach, odpowiadamy na maile a i tak ludzie robią inaczej. Można wskazywać godziny otwarcia biura i zawsze jest grupa która przychodzi w dowolnie ustalonej przez siebie godzinie.


Reasumując wiedźcie, że wszystko co robimy robimy z pasji do biegania, zatem nie kieruje nami żaden zarobek a jedynie miłość do biegu. Poświęcamy własne życie aby każdy w Was mógł być w tej danej chwili w tej wspaniałej rodzinie biegaczy podczas naszego święta jakim jest Maniacka Dziesiątka.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Arti
Kujawiński Artur

Ostatnio zalogowany
2024-04-05
01:52

 2012-03-19, 10:27
 
2012-03-19, 00:43 - Arti napisał/-a:

A co sądzicie o sytuacji gdy biegacz trenuje całą zimę solidnie, opłaca startowe, biegnie ale inni nieuczciwi biegacze sprytnie kryjąc się w tłumie wyprzedzają go i gdy jest sytuacja brzegowa np ze srebrnego na brązowy to oni właśnie "wykradają" mu wymarzony srebrny?

Czy tacy "biegacze" powinni jeszcze brać udział w biegach? Prócz medalu kradną picie na trasie ale na szczęście cateringu już nie ponieważ na numerze startowym jest do odcięcia kupon. Na szczęście nie mogą też podkraść nagród z losowania. Jednak medal to najcenniejsza rzecz - nagroda za trud włożony w bieg na zasadach fair-play.
Nie dopisałem najważniejszego słowa... chodziło mi o osoby startujące bez numeru. Na podstawie zdjeć udało mi się z tłumu wyłuskać kilka takich osób...niestety wbiegły również na metę...

Co do wody mam informacje ,że starczyło dla około 85 % osób. W wyniku złego samopoczucia (reakcja na tą wysoką temperatuę w pierwszy dzień )zużycie wody przez pierwszą część biegaczy było dużo wyższe niż nawet zwiększona ilość kubków. Wnioski wyciągane takie, że 2-3 kubki na osobę na jednym punkcie przy takim pierwszym skoku temperatury i reakcji organizmu są za małe. Wynika po biegu,że musiały by być po 4 kubki na osobę aby starczyło dla wszystkich tj do ostatniego zawodnika.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)


marek100384
Marek Pfajfer
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-02
21:00

 2012-03-19, 10:32
 
2012-03-19, 10:27 - Arti napisał/-a:

Nie dopisałem najważniejszego słowa... chodziło mi o osoby startujące bez numeru. Na podstawie zdjeć udało mi się z tłumu wyłuskać kilka takich osób...niestety wbiegły również na metę...

Co do wody mam informacje ,że starczyło dla około 85 % osób. W wyniku złego samopoczucia (reakcja na tą wysoką temperatuę w pierwszy dzień )zużycie wody przez pierwszą część biegaczy było dużo wyższe niż nawet zwiększona ilość kubków. Wnioski wyciągane takie, że 2-3 kubki na osobę na jednym punkcie przy takim pierwszym skoku temperatury i reakcji organizmu są za małe. Wynika po biegu,że musiały by być po 4 kubki na osobę aby starczyło dla wszystkich tj do ostatniego zawodnika.
Tępić i karać takie g...... społeczne. Bo pewnie jeszcze zabrali pamiątkowy medal i butelkę wody komuś,komu bardziej się to należało.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (621 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (74 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768