redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Silesia Marathon - Twój bieg, Twoje zwycięstwo
  Wątek założył  Admin (2011-02-11)
  Ostatnio komentował  Bohdan (2011-06-09)
  Aktywnosc  Komentowano 723 razy, czytano 2085 razy
  Lokalizacja
 Katowice
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  V Silesia Marathon
  10. PKO Silesia Marathon
  11 Silesia Marathon
  Silesia Marathon 2014
  PKO Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  Silesia Marathon
  PKO Silesia Marathon
  9. PKO Silesia Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



tedy
Tadeusz Kamiński

Ostatnio zalogowany
2015-06-29
18:34

 2011-05-05, 12:23
 
2011-05-05, 12:12 - Sheng2 napisał/-a:

Popieram - koniecznie wysłać medale do szkół dla dzieciaków. My biegliśmy a oni stali i marzli a do tego krzyczeli. Zrobili kawał świetnej roboty nie mniej wymagającej niż np. moje truchtanie
Z pewnością by się bardzo ucieszyły a i my byśmy się bardzo ucieszyli gdyby one ucieszone przyszły nas znowu dopingować za rok :). Pomysł dobry.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


roberto.cz
Robert Czapiga

Ostatnio zalogowany
2020-08-25
19:03

 2011-05-05, 13:59
 
Wielkie brawa dla debiutantów(zwłaszcza tych co osobiscie poznałem)w takich warunkach debiut to REWELACJA!!!!
Pozdrawiam Bogusława ktoremu pomogłem złamać 4 godzinki i wszystkich którzy byli silni i nie dali się pogodzie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (90 sztuk)

 



miras
Mirosław Kolonko

Ostatnio zalogowany
2024-04-22
13:42

 2011-05-05, 14:19
 
debiut w tych warunkach to calkiem spore przetarcie i bagaz doswiadczen . Teraz juz tylko beda mieli z gorki ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)


kbpd
Krzysiek

Ostatnio zalogowany
2011-05-05
14:09

 2011-05-05, 14:20
 Po maratonie
Gdy bym przeczytał znaczną część komentarzy przed biegiem to chyba bym się wystraszył i nie pobiegł. Pobiegłem jednak i przebiegłem 1 maraton w życiu. Czytając niektóre komentarze zastanawiam się czy biegłem w tym samym biegu. Pogoda była masakryczna to fakt, owszem były jakieś niedociągnięcia ale one zdarzają się zawsze i każdemu, przede wszystkim jednak była wspaniała atmosfera za co wszystkim dziękuję. Jako amator biegania w przyszłym roku też wystartuję. Może meta będzie już na stadionie Śląskim lub jak dawniej w Spodku.
Pamiętajmy pozytywy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


miloz
Zbigniew Milo

Ostatnio zalogowany
2023-12-27
12:55

 2011-05-05, 15:16
 Deszcz
Czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że część biegaczy myśli, że organizatorzy po to robią ten bieg, by przez cały rok kombinować jak obrabować z 50 czy 75 złotych naiwnych zawodników. Zastanówmy się: za 50 zł - koszulka biegowa, chusta, medal, jedzenie i picie na trasie, zamknięty ruch drogowy, posiłek na mecie, masaż. Ja też zmarzłem odrobinę na mecie,ale trzeba myśleć i się przebrać czym prędzej. Uprawiamy w końcu sport ekstremalny i kto szuka ciepełka i wygód niech wyda te 50 zł w kinie. Nawiasem mówiąc, ciekaw jestem gdzie za 50 zł można jeszcze poszaleć, dostać parę gadżetów i masaż i opieprzyć na koniec organizatora. Chętnie skorzystam - proszę o adres. Podsumowując - podziękowania dla organizatorów i prośba o rozsądek dla rozkapryszonych biegaczy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Isle del F...
Adam Doliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-29
17:27

 2011-05-05, 15:50
 
Jak się chce pobiec maraton to nie można być miętkim. Trzeba mieć serce do walki niezależnie co nas może spotkać. Wielki podziw dla wolontariuszy i dzieciaków na trasie. My chociaż biegliśmy, a oni stali i pomagali w strugach padającego deszczu i pewnie bardzo zmarzli. Na mecie marzłem 1,5 godziny ale to tylko z własnej winy bo nie wziąłem nic ciepłego na przebranie. Były błędy w organizacji ale te dzieciaki i wolontariusze sprawili, że maraton się udał. Oni mieli trudniej niż my w ulewie i za to im wielki szacunek. Organizatorzy dali radę, to tylko my mogliśmy sprawdzić czy damy radę w trudnych warunkach dobiec do mety.

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2011-05-05, 16:00
 
Pragnę złożyć wszystkim startującym bardzo serdeczne słowa podziękowania za start w Naszym biegu. Cieszę się, że udało nam się bieg zorganizować a jeszcze bardziej miło mi przeczytać kilka ciepłych słów jakie po biegu otrzymujemy od startujących.
Gratuluję wszystkim ukończenia zawodów rozgrywanych w tak trudnych warunkach.

Podkreślę słowo "Nasz" bo przecież bieg oragnizują biegacze.
Miło nam było widzieć Was na mecie Silesia Marathon.

Dziękuję również wszystkim, którzy wspierali nasze działania i pomogli nam zorganizować tegoroczną edycję Silesia Marathon.

Pozdrawiam serdecznie,
Bohdan

P.S.
Wszystkie, Wasze uwagi czytam. Oczywiście te miłe, ciepłe pisane z życzliwością są wynagrodzeniem za pracę przy organizacji zawodów dla całego zespołu. Krytyczne przyjmuje do siebie i gotowy jestem wiele wyjaśnić w bezpośredniej rozmowie. Tłumaczenie nie zmieni postawy części piszących osób dlatego też pozwolę sobie pozostać przy prawdziwie sportowym pozdrowieniu ...
by wszystkim biegało się lekko, szybko i przyjemnie a sprawy błahe nie miały wpływu na radość jaką daje start w biegu maratońskim.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Dezinforma...
Patryk Musielak

Ostatnio zalogowany
2023-09-16
18:16

 2011-05-05, 16:29
 
2011-05-04, 22:37 - Ryszard N napisał/-a:

Piotrze, cieszymy się razem z Tobą z Twojego sukcesu. Tak Ty jak i pozostali debiutanci powiększyli szeregi, wielkiej, maratońskiej rodziny. Jednakże ze smutkiem stwierdzam, że tak Ty jak, również pozostali debiutanci, a w szczególności Ci, którzy tak jak Ty ukończyli ten bieg z dobrym rezultatem, w tej dyskusji, z wtiadomych powodów, nie mają głosu,... Wpadnij za dwa dni,...
Uwielbiam te pobiegowe dyskusje. Zwykle nic nie wnoszą do sprawy ale dobrze, że są,...
Ta... za to Pan wiele wnosi do tej dyskusji. Co to w ogóle za komentarz i tekst typu "...Ty jak, również pozostali debiutanci, a w szczególności Ci, którzy tak jak Ty ukończyli ten bieg z dobrym rezultatem, w tej dyskusji, z wtiadomych powodów, nie mają głosu,...".
Przejrzałem zakładkę Pana Nowaka i widzę tam większość znaków zapytania ostatni start bodaj z 2009 roku. Też mógł by stwierdzić co tu robi ten komentarz toż ten gościu nie biega.
Mało tego podjąłem się trudu i sprawdzam wyniki maratonu ale tam również go nie widzę... więc można by powiedzieć, że się "wcina" w dyskusje dotyczącą maratonu w którym nie uczestniczył. Dalej jednak patrze jest przebiegnięta połówka na jego szczęście.
To mi przypomina tych doświadczonych biegaczy co biegają 120% swoich lat życia... a ty młody się nie wcinaj bo tu jesteś jak ryba głosu nie masz.
No i jak poruszone już wcześniej kwestia ustawiania się z przodu stawki no bo przecież biegam już 40 lat to mnie się należy, za te moje doświadczenie. A niech mnie któryś dotnie lub spróbuje wyprzedzić na pierwszych metrach, to Ja mam prowadzić bieg!
Tak jak tu ta "przedszkolanka" co zjawia się 40 minut po zamknięciu biura. Może tak czas na wymyślanie wyimaginowanych historyjek poświęcić na przyjście nie 40 min. po a 40 przed zamknięciem biura by zdążyć wyjaśnić sprawę. Bo co jeśli 20 min, po zamknięciu biura zawodów "kapelusz" zwyczajowo by odleciał ;>
Wybaczcie za to u góry, jednak kto czyta moje komentarze wie, a kto nie to się kiedyś przyzwyczai.

Co do biegu. Może zacznę od tego dobrego:
- Medal ładny ( nawet nie zardzewiały);
- Chustkę większość zachwala więc może na coś się przyda;
- Trasa ciekawa (to się przebiega przez rzeczkę, bawi się w chowanego między uliczkami czy gra się w chybił trafił gdzie na jezdni jest mniej wody ;)), a tak na poważnie to dosyć dobre oznaczenie... co prawda było kilka dylematów no ale w ostateczności kierunek był obierany właściwie, trasa również dobrze zabezpieczona i nawet nie przeszkadzał mi ten samochód jadący na mnie na "czołówkę" no może dlatego, że w ostateczności to On "wymiękł" :P
- Dużo orgowie zyskali dzięki wolontariuszom, im chylę czoła i za to dziękuję:
a) tym na trasie (tu wliczam również kibiców), no i tak szczerze nie przeszkadzało mnie, że na jednym z punktów trzeba było dobiec do stolika by wziąć bana, bo czasem tak jest łatwiej niż miała by tam stać dziewczyna z tacą i zdrętwiałymi rękami, a Ja by zwalił całą tacę a banana bym i tak nie dostał.
Na ostatnich kilometrach i bodaj na ostatnim punkcie, miałem dziwne wrażenie co prawda wolontariusz zbliżał się do mnie szybkim krokiem, jednak zdawało mnie się, że plunął do kubka z napojem który planował mi podać. Jednak zmęczony trasą ode tknąłem z ulga kiedy sobie uświadomiłem, że chłopak sobie po prostu chuchał na zmarznięte ręce. A jaką miła niespodzianka mnie spotkała kiedy zapytał się mnie co preferuję czy wodę czy może napój energetyczny.
Niestety moja radość nie trwała długo i chwycony przeze mnie zmarzniętymi rękami kubek okazał się chwycony zbyt mocno, no i ostatni mój łyk nie był tak duży na jaki bym miał ochotę, proszę mi uwierzyć nie miałem wygórowanych oczekiwań;) Jednak wykrzyczane za mną słowa czy chce pieczonego kurczaka poprawiły mi humor:)
Byłem na trasie te 3h jednak biegłem i mnie zimno było, nie wyobrażam sobie tam stać ;/ nie mówiąc już o dłuższym czasie. Dlatego wielki Respekt!
b) Dziękuje dla osób które mnie masowały, sam bez trudu bym mógł znaleźć steki innych bardziej przyjemniejszych rzeczy do robienia w trakcie deszczu, niż masowania brudnych, mokrych, spoconych, zimnych ciał, czasem bez zwykłego dziękuje w pomieszczenie nie ogrzewanym gdzie ktoś zapomniał zamontować "drzwi".
Dziękuję zarówno osobą które mnie masowały jak również osobą które, wykonywały tę pracę dla innych biegaczy w tak niesprzyjających warunkach.
Starczy tego słodzenia teraz szkolenie dla orków:
Logistyka cienko naprawdę cienko, nie widziałem tu jeszcze takich uwag więc będę pierwszy, zacznę od początku oznaczenie dojścia do biura przy samym biurze a wcześniej nie, nie jest genialny rozwiązaniem. Pierwszy raz byłem w Chorzowie a ten Park nie jest mały.
Nocowałem na miejscu cudów nie oczekiwałem, sucha podłoga z toaletą mnie w zupełności wystarczyła... w sumie nawet trochę tak na "...krzywy" nocowałem.
Jednak chodzenie pieszo z całym bagażem przez 2,5 km, przed startem do moich przyjemności nie należy. A jeśli ręce bolą przed startem w maratonie to nie jest już dobrze;/.
"W kapeluszu" było tyle miejsca, że spokojnie było by można wygospodarować miejsca na nocleg dla przyjezdnych.
No i po tym wszystkim nie interesowało mnie gdzie start, tylko chciałem w końcu oddać te rzeczy do depozytu a o tym by jeszcze szukać szatni nie było mowy w moim przypadku, że nie widziałem ich przed startem ani przy depozycje rozbierałem się w plenerze.
Więc o tym noclegu i szatniach można było by bardziej pomyśleć na przyszłość.
Do WC nie mam zastrzeżeń przynajmniej tych na stracie i mecie, było ich sporo. A by każdy mógł zaspokoić swoje potrzeby 10 min przed startem to potrzeba by ich było ze 300.
Rozumiem również chęć organizowania startu i mety w 2 różnych miejscach jednak jak widać rodzi to dodatkowy kłopot. Ale ok, co prawda jaka będzie trasa dowiedziałem się już po moim zapisaniu się, jednak przed przyjazdem na bieg i to zaakceptowałem.
Teraz meta, Panowie ławeczki przy każdej pogodzie by się przydały. No prysznice gdzieś tam były więc ok. Jednak szatnie przydały by się przy mecie. I chodziło by tu o coś więcej niż 2 namiociki.
Pomysł z rzuceniem depozytów z Autobusów w jedno miejsce wydaje się rozsądne, jednak nie koniecznie robić z nich wały przeciw powodziowe.
Co do pogody... no trzeba być przygotowanym na wszytko jak widać, więc jakiś plan B by się przydał. Rozumiem zapewne organizatorzy podobnie jak Ja zwyczajowo nie uwierzyli prognozie pogody... kiedy to w sobotę patrząc na pogodynkę widziałem deszcz i 8 stopni Celsjusza zapowiadanych w czasie maratonu. Przyznam się kiedy byłem w piątek na treningu widziałem 25 stopni chciałem by było dosyć chłodno ale tak sobie życzyłem 10 stopni chłodniej, jednak nie 20 ;)
Jak już jest źle to jednak nie warto sobie utrudniać życia a szczególnie pracującym przy tym wolontariacie by miał kto np. masować. No i pomyśleć o zabezpieczeniu wejścia do namiotu, aby nie każdy mocniejszy podmuch wiatru zrzucał z drżących ciał okrycie w postaci worka foliowego.
No i drobna sugestia może zamiast pisać w regulaminie "Pasta Party" napisać zwyczajnie Miseczka Maratonu w sosie własnym za 2 PLN, nie było by dodatkowych uwag.
Rozstawione osoby z wodą i energetykami na trasie również mogły by być szerzej by swobodnie można było by złapać oba kubki po sobie.
Może jestem szowinistą ale po tym jak na Maratonie w Poznaniu po odszukaniu czegoś co można nazwać krzakami, przy trasie i niemal ręcznym "umyciu" przejeżdżającego tramwaju w zupełności mnie, brak WC na tej trasie nie przeszkadzała.
Jednak jeśli jest informacja o takowych toaletach na trasie w oficjalnych komunikatach jak i na forum no to niedopuszczalne jest aby ich tam jednak nie było!
Jak dla mnie honor organizatorom uratował ten podgrzewany autobus co prawda zostałem tam skierowany po swój depozyt i musiałem się cofać do namiotu gdzie rzeczywiście On się znajdował. Jednak to, że na siłę nie musiałem się wpychać do ciepłego i suchego autobusu i tam mogłem się spokojnie przebrać załatwiło sprawę :)
Wybaczcie może rzeczywiście jestem rozpieszczony, jednak wygodę szatni i natrysków w takich warunkach po przebiegnięciu maratonu zamienił bym ponownie na autobus. Jeśli miał bym pokonać dodatkowo kilkaset metrów do tych luksusów. To jednak wole mniej coś luksusowego jednak "pod ręką"!

A teraz do kolegi który nabawił się kontuzji, szczerze współczuję, jednak myślę, że sobie sam doprawiłeś nogę biegnąc 42 km i nadwyrężając ją dodatkowo 4 h.
No i stałeś się większym hardcorem niż Ja, kiedy to na początku kwietnia dowiedziałem się, że mam naderwany dwugłowy od co najmniej lutego a prawdopodobnie już od jesienni. Z pokorom przyjąłem 2 tygodniowa przerwę no i przez 12 dni nawet nie truchtałem. Mimo tej i kilku innych niedogodności postanowiłem jednak na "Świeżaka" wystartować w tym maratonie. Nie mniej miałem jasno określony cel a po za tym postanowiłem, że to jest ostatni mój maraton na kilka najbliższych sezonów. Podejrzewam, że Ty jak byś zrezygnował z tego maratonu mógłbyś wystartować spokojnie w jakimś innym maratonie, patrząc na to, że nabiegałeś bodaj swoją życiówkę w Krakowie, no chyba, że cię interesowała życiówka po dwóch tygodniach.
No to niestety teraz jest "Zonk";/

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (10 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


Paweł Sz.
Paweł Szczepaniak

Ostatnio zalogowany
2018-04-06
17:48

 2011-05-05, 17:26
 
LINK: https://picasaweb.google.com/115379860387923790018/SilesiaMaraton2011?feat=directlink
Wielkie dzięki dla wolontariuszy marznących na trasie ,dzieciaków w Siemianowicach oraz wszystkim kibicom którzy pomimo takich warunków gorąco nas dopingowali

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (32 sztuk)


Leszek S.
Lesław Strzelecki

Ostatnio zalogowany
---


 2011-05-05, 18:00
 jeszcze trochę wspomnień
LINK: http://insilesia.pl/multimedia/artykul/481/10/Silesia_Marathon_2011
Tutaj jeszcze trochę fotek z Chorzowa. Czy widać tam kogoś niezadowolonego?

  NAPISZ LIST DO AUTORA


zenek710424
ZENON Nowak

Ostatnio zalogowany
2022-07-10
19:51

 2011-05-05, 18:12
 
2011-05-05, 14:19 - miras napisał/-a:

debiut w tych warunkach to calkiem spore przetarcie i bagaz doswiadczen . Teraz juz tylko beda mieli z gorki ;-)
To niedobrze że będzie już tylko z górki bo też debiutowałem
w maratonie a trasa w SM a zwłaszcza górki bardzo mi się podobały. Dzięki zającowi udało mi się wykręcić 3:15 po ośmiu i pół miesiacach treningu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


fan10
Sławek Łyczko

Ostatnio zalogowany
2024-04-29
17:08

 2011-05-05, 19:52
 kolejny wspaniały bieg....
Dziękuje za możliwość uczestniczenia w Silesia Marathon.Za organizacje do której nie mam zastrzeżeń/czytam zawsze uważnie regulamin/.Dla mnie osobiście te extremalne warunki nie przeszkadzały,taki majowy deszczyk.Wracam z Katowic w swoje północne rejony kraju zadowolony.Pozdrawiam i życze więcej uśmiechu nawet w pochmurne dni.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (24 sztuk)

 



kris0309
Krzysztof Waldon

Ostatnio zalogowany
2023-10-06
09:14

 2011-05-05, 20:12
 
Witam i pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników Silesia Maraton. To mój pierwszy wpis na forum. W ogóle jestem "nowy" jesli chodzi o bieganie, tzn. zacząłem w październiku 2010. Start w Silesia Maratonie był moim debiutem - biegłem półmaraton. W tym miejscu chcialbym gorąco podziękowac pacemakerom na 3:30 dzięki którym udalo mi się wykręcić 1:42:42 netto - wielkie dzięki dla Was! Prowadzenie przez Was biegu było super. Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnych imprezach. Mam nadzieję, że udam mi się we Wrocku zaliczyć 42 km.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (9 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


dario_7
Dariusz Duda

Ostatnio zalogowany
---


 2011-05-05, 21:10
 
2011-05-05, 20:12 - kriswal napisał/-a:

Witam i pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników Silesia Maraton. To mój pierwszy wpis na forum. W ogóle jestem "nowy" jesli chodzi o bieganie, tzn. zacząłem w październiku 2010. Start w Silesia Maratonie był moim debiutem - biegłem półmaraton. W tym miejscu chcialbym gorąco podziękowac pacemakerom na 3:30 dzięki którym udalo mi się wykręcić 1:42:42 netto - wielkie dzięki dla Was! Prowadzenie przez Was biegu było super. Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnych imprezach. Mam nadzieję, że udam mi się we Wrocku zaliczyć 42 km.
Krzyśku, cała przyjemność po naszej stronie :)))
Powodzenia we Wrocku!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


kluseczka
Olga BeDe
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2011-05-05, 21:41
 
BYło super!

Chce powtórzyć to za rok.
Dziekuję orgom, wolontariuszom i kibicom.
Na ostatnich kilomatrach zmoknieci ludzie dopingowali i klaskali a z tramwajow machali.
Z żalem patrzyłam na zmoknietych i zziebniętych wolontariuszy. Ja przynajmniej byłam w ruchu a i tak zmarzałam na kość.

Ja jestem zadowolona i nie powiem/nie napiszę ani jednego złego słowa na temat niedociagnięć.

Pamiętam tylko miłe chwile i nimi żyję.
Zawsze juz z sentymentem będę wspominac moja silesiańską przygodę;)

Gratuluje debiutów, zyciówek i ukończenia biegu.
Pozdrawiam wszystkich tych zadowolonych i niezadowolonych.
Niech moc spełniania marzeń będzie z wami a bieganie niech bedzie dla was powodem do zadowolenia i szczęścia a ni frustracji i marudzenia.

Buziole od kluseczki ze stolicy;)))


  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (355 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (148 sztuk)


kafii
Tomasz KUFEL

Ostatnio zalogowany
2023-11-04
20:48

 2011-05-05, 22:08
 
2011-05-05, 18:12 - zenek710424 napisał/-a:

To niedobrze że będzie już tylko z górki bo też debiutowałem
w maratonie a trasa w SM a zwłaszcza górki bardzo mi się podobały. Dzięki zającowi udało mi się wykręcić 3:15 po ośmiu i pół miesiacach treningu.
No i tak trzymaj formę do września a we wrześniu we Wrocku zrobisz poniżej 3h!!! Ja mam taki plan :-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


kris0309
Krzysztof Waldon

Ostatnio zalogowany
2023-10-06
09:14

 2011-05-05, 23:06
 
Dzięki, przy okazji mam pytanko, planuję w debiucie pobiec w maratonie na 3:30 co o tym myślisz? Może jednak zacząć od trochę niższego pułapu?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (9 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)

 



papillon_pk

Ostatnio zalogowany
2012-10-04
16:39

 2011-05-05, 23:38
 Ciekawa trasa
Pisałem już wcześniej, że warto było wybrać się z Wielkopolski na Śląsk, by poznać nieco jego zakątki. Zapomniałem jednak zaprosić wszystkich Ślązaków i nie tylko do Poznania na maraton poznański. Trasa jest moim zdaniem mniej ciekawa, jednak na pewno bardziej płaska - łatwiej o rekord życiowy.

Nie wiem, czy będę na SM również za rok ponieważ planuję wziąć udział w maratonie w Bydgoszczy/Toruniu. Jednak gdyby meta była na Stadionie Śląskim, to kto wie :)

W ogóle trasa jest moim zdaniem jednym z największych atutów tego maratonu (przynajmniej dla amatorów, bo elitę chyba ciężko zachęcić do udziału na trudnych trasach w czasach kiedy najbardziej liczą się numerki i rekordy).
Trasa była dobrze zabezpieczona i oznakowana. Prowadziła przez różne rejony aglomeracji, z których każdy pachniał swoim urokiem. Nie zapomnę tej dymiącej fabryki między siódmym a ósmym kilometrem, chodzi chyba o Elektrociepłownię Chorzów. Będę pamiętał osiedla w Siemianowicach, Spodek, okolice Trzech Stawów, o Nikiszowcu już nie wspominając. Podkreślić należy ten industrialny klimat. Nowy Jork ma swoje mosty, Paryż swoja słynną wieżę, Berlin nie mniej słynną bramę - Silesia Marathon szyby, kominy, ceglane domy ...

Na stronie nieco eufemistycznie napisano, że trasa jest zróżnicowana. Zachęcam do reklamowania trasy jako po prostu trudnej, z licznymi podbiegami i uczynienia z tego jej atutu! Niech trasa SM będzie jedną z najtrudniejszych ale też najciekawszych. Niech zwycięstwo na tej trasie lub ustanowienie rekordu będzie darzone zasłużonym szacunkiem w biegowym światku.

Powodzenia!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


genio
GRZEGORZ CZYŻ

Ostatnio zalogowany
2021-06-17
10:51

 2011-05-06, 00:19
 
2011-05-05, 16:00 - Bohdan napisał/-a:

Pragnę złożyć wszystkim startującym bardzo serdeczne słowa podziękowania za start w Naszym biegu. Cieszę się, że udało nam się bieg zorganizować a jeszcze bardziej miło mi przeczytać kilka ciepłych słów jakie po biegu otrzymujemy od startujących.
Gratuluję wszystkim ukończenia zawodów rozgrywanych w tak trudnych warunkach.

Podkreślę słowo "Nasz" bo przecież bieg oragnizują biegacze.
Miło nam było widzieć Was na mecie Silesia Marathon.

Dziękuję również wszystkim, którzy wspierali nasze działania i pomogli nam zorganizować tegoroczną edycję Silesia Marathon.

Pozdrawiam serdecznie,
Bohdan

P.S.
Wszystkie, Wasze uwagi czytam. Oczywiście te miłe, ciepłe pisane z życzliwością są wynagrodzeniem za pracę przy organizacji zawodów dla całego zespołu. Krytyczne przyjmuje do siebie i gotowy jestem wiele wyjaśnić w bezpośredniej rozmowie. Tłumaczenie nie zmieni postawy części piszących osób dlatego też pozwolę sobie pozostać przy prawdziwie sportowym pozdrowieniu ...
by wszystkim biegało się lekko, szybko i przyjemnie a sprawy błahe nie miały wpływu na radość jaką daje start w biegu maratońskim.
tak krótko ;
Bohdan ,dzięki za kolejny zorganizowany maraton,mimo ekstremalnych warunków daliścię radę ,my też :)
do tych ,co przyjeżdżają na zawody po to ,by potem mieli kolejną okazję ponarzekać ,ZOSTANCIE W DOMU !TO NIE IMPREZA DLA PRZEDSZKOLAKÓW!
Wszystkim twardzielom ,którzy ukonczyli maraton gratuluję i do zobaczenia za rok .

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


dario_7
Dariusz Duda

Ostatnio zalogowany
---


 2011-05-06, 09:40
 
2011-05-05, 23:06 - kris0309 napisał/-a:

Dzięki, przy okazji mam pytanko, planuję w debiucie pobiec w maratonie na 3:30 co o tym myślisz? Może jednak zacząć od trochę niższego pułapu?
Krzyśku, do września jest jeszcze trochę czasu na dobre przygotowanie. Trudno powiedzieć, bo każdy organizm jest inny. Z tego co pamiętam, to najczęściej liczy się połówka razy dwa plus 10 minut, więc na dzisiaj wychodziłby Tobie z wyliczeń czas w granicach 3:35 ;)

Ja na swoim debiucie pobiegłem bardzo zachowawczo, bo przecież nie wiedziałem jak zareaguje mój organizm - przy czasie w połówce 1:30 startowałem (w Poznaniu) z grupą na 3:30, a ukończyłem w 3:18 - jak więc widzisz wzory sobie, a życie sobie ;)

Grunt to pobiec tak, by nie zrazić się za pierwszym razem, a i mieć o co walczyć w kolejnych startach ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768