|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2011-05-04, 20:29
CZY MOŻNA ,,DOKŁADNIEJ ZAPROGRAMOWAĆ" PACEMAKERA???
2011-05-04, 10:06 - kyuubisan napisał/-a:
Nie pojmuję dlaczego wszyscy aż tak podniecają się tym maratonem, jak dla mnie był do niczego.
Strona internetowa organizatora, ok pełny profesjonalizm, wszystkiego można było się dowiedzieć itp. Ale reszta to totalna klapa. W biurze zawodów otrzymałem niekompletny pakiet startowy, bez koszulki, bonów na pasta party, worka na rzeczy. Kiedy próbowałem dowiedzieć się w jakim miejscu jest nocleg, to nikt nie umiał mi odpowiedzieć. Musiałem czekać na jakiegoś faceta, który zjawił się po jakimś czasie i łaskawie narysował trasę dojazdu na miejsce noclegu.
Poza tym nie widzę sensu wyznaczania stref startowych, gdyż po stu metrach biegu wyprzedał mnie "zająć" na 3:15. Start był okropny, jeśli tak można to nazwać, dla mnie było to raczej coś co można porównać do pędzenia bydła ulicami.
Kultura polskich biegaczy pozostawia wiele do życzenia. Rozpychanie się łokciami, zabieganie drogi itp. Wszystko to wiedziałem właśnie na tym maratonie, rezultat, skręcenie i naderwanie stawu skokowego oraz trzy tygodnie w gipsie |
| Tzn, że chyba w zły miejscu się ustawiłeś na starcie skoro Cię wyprzedziłem po 100metrach (byłem zającem na 3:15h) i tym samym blokowałeś innych. I gdzie tu Twoja ,,kultura biegania" o której pisałeś??? A po drugie ja dopiero łapałem ,,tempo" z jakim miałem prowadzić grupę bo po starcie wszyscy ruszają na ,,hura" i czasami nie da się tak od samego startu złapać odpowiednie tempo. I po 3, na moim garmienie i po końcowym czasie (3:15:21)średnia wyszła mi 4,36min/km a miałem mieć 4,37min/km; - jeżeli uważasz,że ,,przestrzelenie" zamierzonego czasu na takim dystansie o 21s (co daje ok 0,5s/km) jest za dużo to zrób to lepiej na takiej trasie i w takich warunkach!!!! pozdrawiam |
| | | | | |
|
2011-05-04, 20:37
2011-05-03, 16:25 - Cosmopola napisał/-a:
Ja również dostałam nie swój nr!!!!!! Nie wiem jak to możliwe by dopuścić do takiego bałaganu. Choć właściwie odpowiedź nasuwa się sama - kompletna ignorancja!
Przychodzę po pakiet startowy, opłacony dużo wcześniej (nie w przed dzień zawodów) i słyszę: "nie ma twojego nr, dostaniesz nowy" na pytanie jak to nowy? słyszę odpowiedź: "no tak bo nie ma Twojego, nie widzisz która godzina?" I teraz nie wiem czy miałam do czynienia z imbecylem czy może gdzieś w regulaminie jest napisane, iż pora dnia ma wpływ na to czy zawodnik otrzyma swój nr czy też nie! Na liście wyników w ogóle mnie nie ma ani pod moim nr ani pod nr niejakiej pani Basi. Oczekuję przeprosin za bezczelne zachowanie wolontariusza i kompletną ignorancję ze strony organizatorów, ponieważ za udział zapłaciłam tak samo jak inni!
Z całą pewnością już nigdy nie wezmę udziału w Silesia Maratonie, ponieważ poziom organizacji jest żenujący np. brak TOI TOI na trasie. |
| Szanowna pani.Wiem że jest pani najważniejsza na świecie i w dniu maratonu staraliśmy się aby właśnie tak czuli się wszyscy biegacze.Pracując z wolontariuszami tego dnia czyli 3 maja od 6 rana ,pragnę panią poinformować że My wolontariusze zasuwaliśmy niczym motorki robiąc dla biegaczy wszystko czasem w jednej chwili przygotowując pakiet,wydając chipa,numer startowy,odpowiadając na pytania obsługiwanego biegacza,przy okazji odpowiadając na pytania innych biegaczy którzy przy zadawaniu pytania już natychmiast chcieli być obsłużeni,czy inni chcieli nagle wymienić szybko najlepiej natychmiast koszulkę na inny rozmiar bo ten nagle przestał mu odpowiadać.Byliśmy tam dla Was biegaczy i biegaczki.I robiliśmy co trzeba było.Robiliśmy nawet więcej niż do nas należało i od nas oczekiwano.Jeżeli ktoś tak jak pani przychodzi jako ostatnia 30 minut po zamknięciu biura zawodów a z tego co pamiętam było koło 8.20 czyli 35minut po zamknięciu biura zawodów to bardzo mi przykro że poczuła się pani urażona faktem braku koszulki w odpowiednim rozmiarze,braku numeru, chipa,czy czegokolwiek.Jednak obsłużyliśmy panią bez mrugnięcia okiem dodając na koniec słowa "udanego startu". A propo imbecyla i bezczelnego zachowania wolontariuszy to ja osobiście nie życzę sobie aby obrażano mnie lub kogokolwiek z moich przyjaciół wolontariuszy.Nie pracowaliśmy w biurze dla pieniędzy,uznania czy zwykłego dziękuję.Ale obrażać się nie pozwolę i nie pozwolę aby obrażano ciężko pracujących w ostatnie dni i tego dnia wolontariuszy.Jeśli miała pani problem to trzeba było udać się do orga i wylać mu wszystko w oczy a nie teraz na forum oczekiwać przeprosin za kompletną ignorancję i żenującą organizację |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-05-04, 20:45
REKLAMACJA NA PODSTAWIE NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ
2011-05-04, 18:04 - dario_7 napisał/-a:
Rozumiem wszystkich przemarzniętych do kosteczek, ale...
Takich wielkich imprez nie organizuje się z dnia na dzień i nikt doprawdy nie mógł chyba przewidzieć dużo wcześniej aż tak fatalnego załamania pogody. Zresztą jak ktoś z biegaczy chciał, to sobie jak widać poradził nawet i z ciepłym prysznicem (patrz wpis nieco wyżej) ;)
Natomiast widziałem wielu biegaczy, którzy takiego załamania nie wzięli pod uwagę, choć akurat oni już powinni. Pomimo zapowiadanych w przeddzień chłodów i możliwego deszczu sporo z nas wybrało się na trasę ubranych jak w środku lata. A po biegu własnego parasola, czy porządnej kurtki z kapturem też u niewielu było widać ;)
Chyba trochę zaczynamy zachowywać się jak rozkapryszone dzieciaczki przyzwyczajone, że wciąż ktoś się o nas powinien troszczyć i baczyć byśmy mieli cieplutko i pojedzone :))) Chcielibyśmy w pakiecie za kilkadziesiąt złotych dostawać piękne gadżety, wypaśne posiłki przed i po biegu, masaże, opiekę medyczną etc. etc... Chyba lekka przesada ;)
Szacunek dla Orgów za włożony wysiłek i poświęcenie!!! Przepiękna, doskonale oznakowana i otaśmowana trasa, pełni oddania wolontariusze oraz wytrwali kibice, no i przede wszystkim radość z ukończonego maratonu - doceńmy to wszystko! :))) |
Oczywiście masz rację, jak wszyscy tutaj, którzy twierdzą że organizacja biegu to bardzo trudna logistycznie sprawa.
Podobnie jak prowadzenie firmy czy przedszkola, czy restauracji gdzie konsument płaci za określony produkt i dostaje to za co zapłacił podane przez odpowiednio wyszkolony personel. Wyobraźcie sobie sytuację, że dziecko w przedszkolu wypadło z okna bo przecież mieć pod opieką 26 dzieciaków to "nie łatwe wyzwanie" i co też bylibyście tacy wyrozumiali dla orgów? "Przecież nie wszystko można przewidzieć" czyż nie?
Błagam was!!! Jeśli to takie trudne to dlaczego innym się udaje? Dlaczego takie rzeczy nie zdarzają się w Poznaniu, Dębnie, Wrocławiu, Krakowie? Za Cracovia Maraton zapłaciłam zaledwie 5 zł więcej niż za Silesie, a poziom organizacyjny nie do porównania. TOI TOIe na trasie i na mecie i to w naprawdę dużej ilości, bardzo dobrze zaopatrzone punkty odżywcze, gorący posiłek, folie termiczne etc. ach możnaby wymieniać bez liku, nie wspomnę o wolontariuszach bez zarzutu.
Powiem więcej. Perła Paprocan organizowana w Tychach za którą płaci się 10zł zapewnia zawsze gdy jest zimo zarówno wodę jak i ciepłe napoje, czekoladę itd co 7km (bo taka jest pętla dookoła jeziora) i nie pamiętam żeby czegoś zabrakło, a i z systemem nr startowych mimo że bez chipów to sobie organizatorzy świetnie radzą.
A co do biegania dla przyjemności to i owszem biegamy dla przyjemności, bo nikogo o sadomasochizm nie podejrzewam, ale biegać dla przyjemności sobie możemy za darmo gdziekolwiek, ale jeśli już płacimy za tą przyjemność to nich ona jest taka jak powinna i nie chodzi tu o marudzenie tylko zwyczajną NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ :) |
| | | | | |
|
2011-05-04, 20:45
;)
2011-05-04, 20:01 - kafii napisał/-a:
Następnym razem Ci nie odpuszczę i masz ciągnąć do końca a nie wysiadać 2 km przed metą!!!...żartowałem ale lepiej, że trochę zwolniłeś i ukończyłeś ten bieg niż zajechać się do końca i żeby Cię karetką z trasy zwozili :-) GRATULKI :-) |
Dzięki ;D
trzymam za słowo, zmotywowało mnie to ;D |
| | | | | |
|
2011-05-04, 20:57
Postanowiłem nic nie pisać za czy przeciw. Nasuwa mi się tylko takie spostrzeżenie, (to dotyczy równiez mnie), że im młodszy starzem biegacz, tym ma więcej wymagań i pretensji.
W pierwszym roku swojego biegania, przyznaję to teraz ze wstydem, nie raz pomstowałem, że nie ma medali, koszulka nieodpowiednia itp. Teraz medalu czasem nawet nie biorę albo dam komuś co często robię też z koszulkami.
Dlatego apeluje do wszystkich o zrozumienie, choć oczywiście niektore krytyczne oceny są bardzo trafne i na pewno organizatorzy przyjmują je z pokorą.
Oczywiście Mirek ma rację, że nie pozwoli się w ten sposób obrażać. Pamietajmy, że wolantariusze na kilka minut przed startem też są zestresowani. |
| | | | | |
|
2011-05-04, 20:59
2011-05-04, 20:45 - Cosmopola napisał/-a:
Oczywiście masz rację, jak wszyscy tutaj, którzy twierdzą że organizacja biegu to bardzo trudna logistycznie sprawa.
Podobnie jak prowadzenie firmy czy przedszkola, czy restauracji gdzie konsument płaci za określony produkt i dostaje to za co zapłacił podane przez odpowiednio wyszkolony personel. Wyobraźcie sobie sytuację, że dziecko w przedszkolu wypadło z okna bo przecież mieć pod opieką 26 dzieciaków to "nie łatwe wyzwanie" i co też bylibyście tacy wyrozumiali dla orgów? "Przecież nie wszystko można przewidzieć" czyż nie?
Błagam was!!! Jeśli to takie trudne to dlaczego innym się udaje? Dlaczego takie rzeczy nie zdarzają się w Poznaniu, Dębnie, Wrocławiu, Krakowie? Za Cracovia Maraton zapłaciłam zaledwie 5 zł więcej niż za Silesie, a poziom organizacyjny nie do porównania. TOI TOIe na trasie i na mecie i to w naprawdę dużej ilości, bardzo dobrze zaopatrzone punkty odżywcze, gorący posiłek, folie termiczne etc. ach możnaby wymieniać bez liku, nie wspomnę o wolontariuszach bez zarzutu.
Powiem więcej. Perła Paprocan organizowana w Tychach za którą płaci się 10zł zapewnia zawsze gdy jest zimo zarówno wodę jak i ciepłe napoje, czekoladę itd co 7km (bo taka jest pętla dookoła jeziora) i nie pamiętam żeby czegoś zabrakło, a i z systemem nr startowych mimo że bez chipów to sobie organizatorzy świetnie radzą.
A co do biegania dla przyjemności to i owszem biegamy dla przyjemności, bo nikogo o sadomasochizm nie podejrzewam, ale biegać dla przyjemności sobie możemy za darmo gdziekolwiek, ale jeśli już płacimy za tą przyjemność to nich ona jest taka jak powinna i nie chodzi tu o marudzenie tylko zwyczajną NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ :) |
zwyczajna NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ nie upoważnia Ciebie do obrażania innych ludzi, nazywania wolontariuszy imbecylami, itp.... w ten sposób dajesz tylko bardzo wyraźny obraz własnej osoby..... |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:03
2011-05-04, 20:37 - miras napisał/-a:
Szanowna pani.Wiem że jest pani najważniejsza na świecie i w dniu maratonu staraliśmy się aby właśnie tak czuli się wszyscy biegacze.Pracując z wolontariuszami tego dnia czyli 3 maja od 6 rana ,pragnę panią poinformować że My wolontariusze zasuwaliśmy niczym motorki robiąc dla biegaczy wszystko czasem w jednej chwili przygotowując pakiet,wydając chipa,numer startowy,odpowiadając na pytania obsługiwanego biegacza,przy okazji odpowiadając na pytania innych biegaczy którzy przy zadawaniu pytania już natychmiast chcieli być obsłużeni,czy inni chcieli nagle wymienić szybko najlepiej natychmiast koszulkę na inny rozmiar bo ten nagle przestał mu odpowiadać.Byliśmy tam dla Was biegaczy i biegaczki.I robiliśmy co trzeba było.Robiliśmy nawet więcej niż do nas należało i od nas oczekiwano.Jeżeli ktoś tak jak pani przychodzi jako ostatnia 30 minut po zamknięciu biura zawodów a z tego co pamiętam było koło 8.20 czyli 35minut po zamknięciu biura zawodów to bardzo mi przykro że poczuła się pani urażona faktem braku koszulki w odpowiednim rozmiarze,braku numeru, chipa,czy czegokolwiek.Jednak obsłużyliśmy panią bez mrugnięcia okiem dodając na koniec słowa "udanego startu". A propo imbecyla i bezczelnego zachowania wolontariuszy to ja osobiście nie życzę sobie aby obrażano mnie lub kogokolwiek z moich przyjaciół wolontariuszy.Nie pracowaliśmy w biurze dla pieniędzy,uznania czy zwykłego dziękuję.Ale obrażać się nie pozwolę i nie pozwolę aby obrażano ciężko pracujących w ostatnie dni i tego dnia wolontariuszy.Jeśli miała pani problem to trzeba było udać się do orga i wylać mu wszystko w oczy a nie teraz na forum oczekiwać przeprosin za kompletną ignorancję i żenującą organizację |
No fakt. Z "imbecylem" to pojechałam za co szczerze przepraszam, ale zaznaczam że to było pytanie a nie stwierdzenie :)
Niemniej w tym jednym zdaniu mnie poniosło. Przyznaję.
Co do pracy "nie dla pieniędzy" to chyba na tym polega wolontariat tak?
Co do koszulki to akurat nie miałam zastrzeżeń więc mnie pan pomylił zapewne z inną niezadowoloną biegaczką, których jak tu czytam było więcej.
Co do nr startowego to przyzna pan, bo trudno tego nie zauważyć, zamieszanie wyszło potężne. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:04
| I przede wszystkim nie można uogólniać, mówiąc, że wolontariusze to wolontariusze tamto. Wszędzie może się znaleźć ktoś kto się nie nadaje do robienia tego co robi. Niestety tak to już jest, że zdecydowania większość tych, którzy wykonywali swoje zadania bardzo dobrze i z dużym poświęceniem musi obrywać za tych, którzy popełnili błędy. Niestety... |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:04
2011-05-04, 20:45 - Cosmopola napisał/-a:
Oczywiście masz rację, jak wszyscy tutaj, którzy twierdzą że organizacja biegu to bardzo trudna logistycznie sprawa.
Podobnie jak prowadzenie firmy czy przedszkola, czy restauracji gdzie konsument płaci za określony produkt i dostaje to za co zapłacił podane przez odpowiednio wyszkolony personel. Wyobraźcie sobie sytuację, że dziecko w przedszkolu wypadło z okna bo przecież mieć pod opieką 26 dzieciaków to "nie łatwe wyzwanie" i co też bylibyście tacy wyrozumiali dla orgów? "Przecież nie wszystko można przewidzieć" czyż nie?
Błagam was!!! Jeśli to takie trudne to dlaczego innym się udaje? Dlaczego takie rzeczy nie zdarzają się w Poznaniu, Dębnie, Wrocławiu, Krakowie? Za Cracovia Maraton zapłaciłam zaledwie 5 zł więcej niż za Silesie, a poziom organizacyjny nie do porównania. TOI TOIe na trasie i na mecie i to w naprawdę dużej ilości, bardzo dobrze zaopatrzone punkty odżywcze, gorący posiłek, folie termiczne etc. ach możnaby wymieniać bez liku, nie wspomnę o wolontariuszach bez zarzutu.
Powiem więcej. Perła Paprocan organizowana w Tychach za którą płaci się 10zł zapewnia zawsze gdy jest zimo zarówno wodę jak i ciepłe napoje, czekoladę itd co 7km (bo taka jest pętla dookoła jeziora) i nie pamiętam żeby czegoś zabrakło, a i z systemem nr startowych mimo że bez chipów to sobie organizatorzy świetnie radzą.
A co do biegania dla przyjemności to i owszem biegamy dla przyjemności, bo nikogo o sadomasochizm nie podejrzewam, ale biegać dla przyjemności sobie możemy za darmo gdziekolwiek, ale jeśli już płacimy za tą przyjemność to nich ona jest taka jak powinna i nie chodzi tu o marudzenie tylko zwyczajną NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ :) |
No wlaśnie to jest dobry przyklad tego o czym pisałem.
Błagam Was nie komentujcie tego!!! ;-)
Myślę , że za kilka lat ta mloda biegaczka sama zrozumie jakie głupoty kiedyś pisała ,-) |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:07
2011-05-04, 20:59 - adamus napisał/-a:
zwyczajna NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ nie upoważnia Ciebie do obrażania innych ludzi, nazywania wolontariuszy imbecylami, itp.... w ten sposób dajesz tylko bardzo wyraźny obraz własnej osoby..... |
| Proponuję Ci poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem. |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:09
| Jak bosko...za rok też przyjadę...!!! |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:27
:-)
2011-05-04, 20:07 - tytus napisał/-a:
pewnie dlatego, że jechaliśmy różnymi pociągami, nie porozmawialiśmy. szkoda,
pozdrawiam |
| Leszku, nic straconego, co się odwlecze to nie uciecze :-) odrobimy straty w pogawędkach...i nie tylko :-)pozdrowionka |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:28
Cosmopola - a taki fajny tekst ma Pani w wizytówce... szkoda, że to tylko pusty slogan... "Uwielbiam ludzi z pasją! A moją pasją są ludzie"
Mam pasję ale nie chcę, by Pani mnie uwielbiała jeśli tak to ma wyglądać.
Pozdrawiam. |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:29
2011-05-04, 21:04 - Damek napisał/-a:
No wlaśnie to jest dobry przyklad tego o czym pisałem.
Błagam Was nie komentujcie tego!!! ;-)
Myślę , że za kilka lat ta mloda biegaczka sama zrozumie jakie głupoty kiedyś pisała ,-) |
Bardzo dziękuję za "młodą" :)
właściwie to już mnie olśniło, wszystko jasne - płacić i nie wymagać. Już wiem o co chodzi :) dzięki!
następnym razem będę rozdawać pieniądze podczas biegu
Cóż jeszcze raz przyznaję, że byłam zbyt ostra w wypowiedzi na temat rzeczonego wolontariusza, ale zwróćcie uwagę, że podobny niepochlebnych opinii jest tu sporo. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, bo to nie jest chyba forum na którym dopuszczalne są tylko pozytywne opinie? Tak? |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:30
Choć rzadko to robię, to teraz sam siebie pochwalę ;-)
Głównie dzięki mnie SM miał wspaniałych pacemakerów, którzy nawet w tak trudnych warunkach pogodowych,świetnie wywiązali sie ze swojego zadania i to z uśmiechem na ustach.
Jeszcze raz Wam za to wszystkim serdecznie dziękuję.
ps.
Tobie Tytusku szczególnie gorąco, za to , żeś mnie motywował do biegu w trudnych chwilach, które wczoraj miałem w drugiej połówce.-) |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:32
2011-05-04, 21:28 - kaluch napisał/-a:
Cosmopola - a taki fajny tekst ma Pani w wizytówce... szkoda, że to tylko pusty slogan... "Uwielbiam ludzi z pasją! A moją pasją są ludzie"
Mam pasję ale nie chcę, by Pani mnie uwielbiała jeśli tak to ma wyglądać.
Pozdrawiam. |
| zapewniam - nie będę :) na 100% |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:40
2011-05-04, 21:04 - Damek napisał/-a:
No wlaśnie to jest dobry przyklad tego o czym pisałem.
Błagam Was nie komentujcie tego!!! ;-)
Myślę , że za kilka lat ta mloda biegaczka sama zrozumie jakie głupoty kiedyś pisała ,-) |
Kiedyś pewnie tak ... Młoda jest. Ma jeszcze czas, żeby dorosnąć i zrozumieć.
Jeszcze raz słowa pochwały dla organizatorów i wolontariuszy. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:40
Skoro każdy może wyrażać swoją opinię to i ja wyrażę, ale może w następnym poście.
Najpierw jedno pytanie do cosmopoli i bardzo proszę o odpowiedź: o której godzinie w dniu zawodów przyszłaś po pakiet startowy? |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:44
Organizacyjna LIPA
| Jak na tak wielką aglomeracje skupiającą 1/8 Polaków to frekwencja, poziom sportowy i organizacyjny pozostawiają wiele do życzenia. Organizatorzy zrobili bieg, ale dzisiaj trzeba wykonać większą pracę do zjednoczenia sponsorów, elity i tego czegoś magicznego co spowoduje, że będzie to wielkie wydarzenie, a tu porostu był bieg jak wiele innych. I nie chodzi tu o pogodę bo ta jak zauważyliście zmieniła się w ostatniej chwili, ale o dużo więcej ... . |
| | | | | |
|
2011-05-04, 21:49
2011-05-04, 21:09 - jaroslaw@swidurski.pl napisał/-a:
Jak bosko...za rok też przyjadę...!!! |
A ja niestety nie. Ale JEDYNYM powodem mojej nieobecności będzie I Komunia córki (u nas zawsze 3 maja)..
Ale za 2 lata będę!! |
|
|
|
| |
