 | | | |
|
|
2008-07-31, 16:34
Maraton Kosice???
| Możecie napisać coś o tym maratonie, odbywa się on w październiku będzie to mój pierwszy maraton ale juz postanowiłem że w nim wystąpie. Chodzi mi o wasze wrażenia itd z góry dzieki |
|
| | | |
|
|
2008-08-01, 00:06
M M M M - Koszyce
| Byłem tam dwa razy w 1980 i 81 roku kiedy w Polsce bieganie amatorskie się dopiero zaczynało,w kraju na mecie dostawałeś po biegu dyplom i spadaj, tam w Koszycach na mecie mimo że przybiegłem 40 minut ostatnie kilka kilmetrów biegłem w szpalerze kibiców a na mecie czekał piękny medal było to dla mnie amatora jak igrzyska olimpijskie teraz podobno jest równie pięknie,no i jest to najstarszy maraton w Europie, Ja jednak Piotrek zachęcam Cię - wystartuj w Warszawie w tym roku jest to jubileuszowy 30 MARATON POKOJU napewno będzie super, a na raz następny pojedziesz na MMMM do Koszyc i będziesz miał porównanie do zobaczenia w Warszawie - St.ORLICKI |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2008-08-02, 02:30
Koszyce
2008-08-01, 00:06 - kos88 napisał/-a:
Byłem tam dwa razy w 1980 i 81 roku kiedy w Polsce bieganie amatorskie się dopiero zaczynało,w kraju na mecie dostawałeś po biegu dyplom i spadaj, tam w Koszycach na mecie mimo że przybiegłem 40 minut ostatnie kilka kilmetrów biegłem w szpalerze kibiców a na mecie czekał piękny medal było to dla mnie amatora jak igrzyska olimpijskie teraz podobno jest równie pięknie,no i jest to najstarszy maraton w Europie, Ja jednak Piotrek zachęcam Cię - wystartuj w Warszawie w tym roku jest to jubileuszowy 30 MARATON POKOJU napewno będzie super, a na raz następny pojedziesz na MMMM do Koszyc i będziesz miał porównanie do zobaczenia w Warszawie - St.ORLICKI |
| Można pobiec i w Warszawie i w Koszycach , ja właśnie planuje tak zrobić , do zobaczyska na trasie. |
|
| | | |
|
|
2008-08-04, 09:05
koszyce cd...
| W sumie w Warszawie jest tydzień wcześniej, także sądze że cały cykl przygotowawczy będe miał juz za sobą, nie wiem jak to będzie bo pare osób zadeklarowało sie jechać ode mnie do Koszyc, piszesz że jubileuszowy a to kusi. Zobaczymy, mam jeszcze troche czasu na decyzje. A co do biegania 2 maratonów tydzień po tygodniu nie wiem czy bym podołał zważywszy na to że biegam stosunkowo krótko i to będzie mój pierwszy maraton, nie będe łapał dwóch srok za ogon :) pozdrawiam i dzieki za odp. |
|
| | | |
|
|
2008-08-04, 11:26
| Bardzo rozsądnie podchodzisz do sprawy. Do zobaczenia w Koszycach. |
|
| | | |
|
|
2008-10-02, 18:24
Maraton Koszyce
| LINK: http://www.onet.pl | Wybieram się do Koszyc na maraton. Interesują mnie wiadomości na temat tego maratonu. Kiedy najlepiej przyjechać, jak jest ze spaniem, do kliedy jest rejestracja do biegu, jak są tam czynne sklepy i czy w niedzielę też oraz wszystkie inne sprawy organizacyjne. Bardzo chętnie przeczytam coś na ten temat od kogoś, kto tam biegał.
Interesuje mnie dosłownie wszystko.
Jadę samochodem z Jarosławia ( Podkarpackie ), dysponuję jednym miejscem z Jarosławia ( lub okolice ) w sobotę wyjazd ( około 12.00 ). Dysponyję też jednym miejscem na powrót ( tylko po biegu staram się zaraz wracać ).
Proszę o kontakt na moją komórkę, najlepiej jutro ( piątek ) w godzinach 7.30 - 15.00 |
|
| | | |
|
|
2008-10-06, 10:00
no i po imprezie...
| bardzo podobała mi się orgaznizacja imprezy, jedyne do czego mógłbym się przyczepić (ale to na siłę chyba) to mało kibli na trasie, dla mnie problemu nie było (krzaki itp.) ale dla mojej dziewczyny troche był ;) no i ciepły posiłek po biegu ale jak mówie u mnie 9/10 bo ideałów nie ma, ogólnie udany debiut, teraz plany poprawianie tego czasu jaki uzyskałem :) pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2008-10-06, 12:51
Impreza bardzo fajna. Kilka moich uwag.
1. Trudno gdzieś spotkać podobny klimat na trasie jaki można dostrzec w Koszycach. Doping kibiców tych młodych, strszych, pań w mobliwym wieku jest wręcz wzruszający. Nigdy tego nie doświadczyłem oczywiście w takiej skali jak w Koszycach. Od razu widać że bieg ma prawie stuletnią (85 edycja ) tradycję. Społeczeństwo lokalne jest "wyedukowane" w tym kierunku. Przypuszczam że dla miasta jest to wielkie święto. Tam trudno by usłyszeć, wzorem niektórych imprez w Polsce, obelg a i pustą butelko po napojach nikt nie da w łeb.
2. Bardzo fajna trasa dobrze oznakowana co oczywiście jednak mnie nie przeszkodziło ją pomylić i w ten sposób nabiegałem lekko ponad 43 km.
3. Atmosfera na starcie/mecie bardzo wesoła, uroczysta i pełna rzyczliwości dla tych najlepszych i tych na końcu.
4. Szkoda że na stronie biegu nie ma czasów netto tylko brutto. Dla początkujących adeptów biegania to jest ważne szczególnie jak się myli trasę i zapomina wyłączyć pulsometru na mecie.
5. Aura uczestnikom dopisała chociaż dzień wcześniej wyglądało to fatalnie. Tak lał cały dzień deszcz że na samąm myśl o tym że przyjedzie nam biegać w tym klimacie dostawałem dreszczy. W dniu maratonu pięknie świeciło słoneczko chociaż momentami bardzo wiało. Raz w plecy innym razem w twarz. Było to bardzo dokuczliwe szczególnie na końcowych kilometrach.
6. Istotnie, na końcu organizator nie serwował posiłków. Był batonik, chyba woda mineralna. Dla mnie to nie istotne bo i tak prawie nigdy nie korzystam z poczęstunku.
7. Okazuje się że tam można zrobić maraton gdzie kierowcy nie bluźnią na biegaczy, gdzieś tam z boku toczy się życie maiasta i wszyscy są zadowoleni.
8. Gdyby ktoś chciał pojechać na fajny maraton to serdecznie polecam. Co ważne!! na imprezie jest limit zapisów. Jeżeli ktoś się nie zapisał odpowiednio wcześniej to przeźył rozczarowanie. Były osoby które z Polski przyjechały w "ciemno" i chyba nie pobiegły. Limit na półmaraton i maraton wynosił po 850 osób. Na liście wyników widać jednak że część nie wystartowała. Pewnie wystraszyli się sobotniej pogody. |
|
| | | |
|
|
2008-10-06, 14:41
2008-10-06, 12:51 - Ryszard N napisał/-a:
Impreza bardzo fajna. Kilka moich uwag.
1. Trudno gdzieś spotkać podobny klimat na trasie jaki można dostrzec w Koszycach. Doping kibiców tych młodych, strszych, pań w mobliwym wieku jest wręcz wzruszający. Nigdy tego nie doświadczyłem oczywiście w takiej skali jak w Koszycach. Od razu widać że bieg ma prawie stuletnią (85 edycja ) tradycję. Społeczeństwo lokalne jest "wyedukowane" w tym kierunku. Przypuszczam że dla miasta jest to wielkie święto. Tam trudno by usłyszeć, wzorem niektórych imprez w Polsce, obelg a i pustą butelko po napojach nikt nie da w łeb.
2. Bardzo fajna trasa dobrze oznakowana co oczywiście jednak mnie nie przeszkodziło ją pomylić i w ten sposób nabiegałem lekko ponad 43 km.
3. Atmosfera na starcie/mecie bardzo wesoła, uroczysta i pełna rzyczliwości dla tych najlepszych i tych na końcu.
4. Szkoda że na stronie biegu nie ma czasów netto tylko brutto. Dla początkujących adeptów biegania to jest ważne szczególnie jak się myli trasę i zapomina wyłączyć pulsometru na mecie.
5. Aura uczestnikom dopisała chociaż dzień wcześniej wyglądało to fatalnie. Tak lał cały dzień deszcz że na samąm myśl o tym że przyjedzie nam biegać w tym klimacie dostawałem dreszczy. W dniu maratonu pięknie świeciło słoneczko chociaż momentami bardzo wiało. Raz w plecy innym razem w twarz. Było to bardzo dokuczliwe szczególnie na końcowych kilometrach.
6. Istotnie, na końcu organizator nie serwował posiłków. Był batonik, chyba woda mineralna. Dla mnie to nie istotne bo i tak prawie nigdy nie korzystam z poczęstunku.
7. Okazuje się że tam można zrobić maraton gdzie kierowcy nie bluźnią na biegaczy, gdzieś tam z boku toczy się życie maiasta i wszyscy są zadowoleni.
8. Gdyby ktoś chciał pojechać na fajny maraton to serdecznie polecam. Co ważne!! na imprezie jest limit zapisów. Jeżeli ktoś się nie zapisał odpowiednio wcześniej to przeźył rozczarowanie. Były osoby które z Polski przyjechały w "ciemno" i chyba nie pobiegły. Limit na półmaraton i maraton wynosił po 850 osób. Na liście wyników widać jednak że część nie wystartowała. Pewnie wystraszyli się sobotniej pogody. |
| zgadzam się w 100% najlepsze że byłem na obiado-kolacji ok 19 w takiej knajpce przy lini stratu/mety i juz nie było śladu po maratonie poza wyworzeniem barierek, ogólnie trasa podobno szybka, wiem to od bardziej dośwaidczonego grona biegaczy którym jedyne co przeszkadzało jak i mi to chyba wspomniany wietr, maraton godny polecenia, nocleg w hostelu dość tani, dowóz z hostelu na start za free żyć nie umierać :) |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 09:28
Koszyce nr 1
| Fantastyczna impreza, kibice na całej trasie - którzy dobingują każdego szczególnie biegaczki których imiona kilku krotnie wykrzykiwano w różnych miajscach trasy. Kibice dodawali sił i byli bardzo życzliwi nawet do tego stopnia, że częstowali piwem ;)). Trasa rzeczywiście szybka jednak w tym roku okazała się dla mnie i dla wielu moich znajomych za wietrzna co spowodowało duże osłabienie organizmu i w efekcie słabszy od zamierzonego wynik. Wszystko przygotowane na tip top i co najwazniejsze - zmaknięte ulice w centrum miasta - zero samochodów - zero trabienia - radość . Polsko naucz się tego. Poprostu patrzyłem z zazdrością na organizacje. Najbliższy temu jest półmaraton w Katowicach i nie jest to solidaronśc regionowa. Poprostu tak jest. Wielkie słowa uznanai dla organizatorów. |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 14:15
Bravo Grzesiu Czyż.
Gdziekolwiek startuje - zawsze pudło:)
Dla niewtajemniczonych dodam że to Nasz stały forumowicz -Genio:)
|
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 17:54
W Koszycach startowałem juz trzeci raz i wiem, że to naprawdę fajna impreza. Cudowna atmosfera na trasie, rzeczywiscie widać, że miasto żyje tym maratonem. Odczułem to już dzień wcześniej, nawet z dala od ul. Hlavnej. Na widok mojego sportowego stroju od razu starsze panie rzuciły: O maratoniec! Skąd jesteś itd.
Warto podkreślić nie narzucającą się życzliwość i sprawność organizatorów, ale oczywiście warto byłoby w informacji o zawodach wspomnieć o limicie startujących. Niektórzy uniknęli by rozczarowania i kosztów.
"Szaleństwo" towarzyszyło startowi byłego premiera Slovenska - Mikulasza Dziurindy. Widać, że w Koszycach jest niezwykle lubiany. Miki, Miki slychać było na każdym kilometrze (10 km udało mi się biec w pobliżu). Były nawet "polityczne deklaracje" kibiców, że trzymają kciuki, aby do USA pojechał nie tylko na maraton bostoński, ale jako premier z wizytą do Waszyngtonu.
Polacy to osobny temat tego maratonu. Rzeczywiście nie było naszej czołówki, ale tak jak pisałem Grzesiu Czyż pokazał, że jest jak dobre wino: im starszy tym lepszy. Dobrze wypadli także Polacy w półmartonie: Jakub Woźniak (4), a Marian Ryżak (7). Warto też wspominieć o wynikach naszych rolkarzy z Jasła: 4 - Gabriela Ciborowska, a 6 - Jarek Żebracki. Byliśmy trzecia nacją tego maratonu, oczywiście po Słowakach i Czechach, widoczni na trasie i wśród kibiców. Kapitalną atmosferę tworzyła Ewa Boczkowska z Krakowa. Tego okrzyku na 33 km: "Tup, tup, tup, nie żałuj nóg!" długo nie zapomnę!
|
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 18:25
| przyłączam sie do gratulacji dla Grzesia Czyża który zajął 12miejsce w Open i 1 w swojej kategorii wiekowej :-) duże gratki tak trzymaj, i gratulacje dla mojego Gorliczanina Marka Dziedziaka który ustanowił nową życiówkę 3h 44min i też jest zalogowany na Maratonach : DzieMar to login :-) |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 19:24
2008-10-07, 09:28 - Katan vel Kruk napisał/-a:
Fantastyczna impreza, kibice na całej trasie - którzy dobingują każdego szczególnie biegaczki których imiona kilku krotnie wykrzykiwano w różnych miajscach trasy. Kibice dodawali sił i byli bardzo życzliwi nawet do tego stopnia, że częstowali piwem ;)). Trasa rzeczywiście szybka jednak w tym roku okazała się dla mnie i dla wielu moich znajomych za wietrzna co spowodowało duże osłabienie organizmu i w efekcie słabszy od zamierzonego wynik. Wszystko przygotowane na tip top i co najwazniejsze - zmaknięte ulice w centrum miasta - zero samochodów - zero trabienia - radość . Polsko naucz się tego. Poprostu patrzyłem z zazdrością na organizacje. Najbliższy temu jest półmaraton w Katowicach i nie jest to solidaronśc regionowa. Poprostu tak jest. Wielkie słowa uznanai dla organizatorów. |
Tomek a jak poszło żonie - złamała 4 h ?
Nie kumam jak wejść na wyniki - może ktoś bystrzejszy da linka ? |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 19:37
Trzeba wejść na www.kosicemarathon.com/sk/. Potem zakładka vysledki i w tabeli "archiv" MMM2008.
Przy okazji, dla wszystkich szukajacych biegów na Słowacji podaję fajną stronę: www.beh.szm.sk.
Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 20:14
2008-10-07, 19:37 - dziemar napisał/-a:
Trzeba wejść na www.kosicemarathon.com/sk/. Potem zakładka vysledki i w tabeli "archiv" MMM2008.
Przy okazji, dla wszystkich szukajacych biegów na Słowacji podaję fajną stronę: www.beh.szm.sk.
Pozdrawiam! |
| Jakie to proste... -) dziękuję. |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 23:24
2008-10-07, 19:37 - dziemar napisał/-a:
Trzeba wejść na www.kosicemarathon.com/sk/. Potem zakładka vysledki i w tabeli "archiv" MMM2008.
Przy okazji, dla wszystkich szukajacych biegów na Słowacji podaję fajną stronę: www.beh.szm.sk.
Pozdrawiam! |
| No prosze ,tez życiówka ,a nic sie nie chwalisz.pozdro |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2008-10-07, 23:28
2008-10-07, 14:15 - TREBORUS napisał/-a:
Bravo Grzesiu Czyż.
Gdziekolwiek startuje - zawsze pudło:)
Dla niewtajemniczonych dodam że to Nasz stały forumowicz -Genio:)
|
| Dieki ,czuje się zaszczycony,ale z tym pudłem nie jest tak do konca ,ale niech ci bedzie.pozdrawiam żeszuf |
|
| | | |
|
|
2008-10-08, 09:46
zyciówka Asia
2008-10-07, 19:24 - Damek napisał/-a:
Tomek a jak poszło żonie - złamała 4 h ?
Nie kumam jak wejść na wyniki - może ktoś bystrzejszy da linka ? |
| Damek - Asia zrobiła coś ok. 3:53 brutto i udało się jej złamać 4h i być najszybszą Polką w Koszycach na Maratonie ;) to też cieszy. Była przygotowana i dobrze się chowała od wiatru, bardzo pogoda i wiatr jej nie przeszkodziły. Bardzo się cieszę, że się jej udało. Pozdrowienia i mam nadzieje do zobaczenia na Chromiku. Chcemy tam zrobić trochę szumu w związku z Truchtaczem. |
|
| | | |
|
|
2008-10-08, 15:13
Gratulacje dla wszystkich uczestników maratonu
Gratulacje dla wszystkich uczestników maratonu (szczególnie serdeczne dla członków Truchtacz - Mysłowice). Asia i Rafał - świetnie Wam poszło. Szkoda, że nam się nie udało :(.Szkoda, że nie podawane są czasy również na 30 (33) km. Mielibyśmy satysfakcję, że gdyby nie wypadek, to ukończylibyśmy w czasie nasz 1 maraton. No cóż zabrakło tylko 205 m. Tak mało, ale jednocześnie tak dużo ...
Czy są już zdjęcia z maratonu? |
|
