redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Bigfut (2006-04-29)
  Ostatnio komentował  Admin (2006-05-08)
  Aktywnosc  Komentowano 96 razy, czytano 354 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(tarzi)

 2006-04-30, 16:46
 
2006-04-29, 15:06 - Marcin z Torunia napisał/-a:

Biegam od 3 lat, i z moich obserwacji wynika jedno, że nie warto wystawiać ocen zbyt jednoznacznych, jak również przeciwny jestem za zbyt dużą solidarnością środowisk organizujących zawody biegowe.
Panowie jest demokracja karzdy ma prawo wyrażać swoje opinie nie urażając dobrego imienia osoby ocenianej.
Moja ocena imprez biegowych jest mierna z kilkoma wyjątkami.
Na początek Ci którzy się sprawdzają, czołówka to organizatorzy imprez biegowych w Gnieźnie ( bez tzw. imprez w ramach powiatu gnieznienskiego patrz Trzemeszno)drugi ośrodek to Bydgoszcz i imprezy przy Łuczniczce, trudno nie wspomnieć o Wójcie Gminy Łubianka ,który skromnymi środkami ale bez pobierania tzw wpisowego od lat organizuje ( w tym roku ponad 12 imprez ! i można)
Oni poprostu są odpowiedzialni mają zaplecze i wywiązują się z umowy jaką jest podjęcie się organizacji biegu.
Czasy tzw. działaczy i towarzyszy się skończyły dzisiaj liczy się człowiek nawet jeśli jest twardy to godność pozostaje po zawodach trzeba się umyć to takie chyba minimum chyba że ktoś lubi śmierdzieć.
Teraz to co zauważyłem in minus to np. brak wody po maratonie poznanskim to był SKANDAL i już.
Przypadkowi panowie ( sędziowie PZLA )na mecie Memoriału Szmetlera w Chełmnie którzy pozwolili aby zawodnicy z czołówki pobiegli nie cztery a pięć okrążeń.
To są tylko sygnaliki które są codziennością zaznaczam nie na wszystkich imprezach biegowych w Polsce trzeba dokładać starań aby było lepiej a nie rozkładać parasol ochronny dla słabych organizatorów.

pozdrawiam wszystkich zawodników Marcin z Torunia.
Chyba kolega sie źle podpisał, bo jest dwuch marcinów w Toruniu, jeden biega juz długo, nie od 3 lat i nie krytykowal by maratonu w Poznaniu, bo inaczej by nie miał wszystkich 6 zaliczonych, a drugi nie biegł maratonu w Poznaniu i niewiedziałby jaka była sytuacja z wodą!! wiec niech ten co sie podszywa podpisze sie normalnie, albo niech spada na drzewo zrywac banany!! No chyba że "Marcin" to jego kryptonim z przeszłości!!!! POZDRAWIAM MARCINA

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(ciutek)

 2006-04-30, 16:54
 Ranking?
Właściwie po co są rankingi? Jeśli biegaczom ma się wszystko podobać, mają być twardzi i zadowoleni, że organizatorzy pozwolili im biec, to właściwie każda impreza biegowa spełnia te zadania, czyli sama w sobie jest doskonała! Wydaje mi się, że admin trochę przesadził z tymi atakami na innych, każdy ma prawo wymagać tego, co mu obiecano, każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć i nie musi być przebojowym, aby sobie trochę pobiegać. Oczywiście mogę być twardy, nie muszę pić i jeść na trasie maratonu, bo jakoś wytrzymam, najwyżej zwolnię, ale nie lubię, gdy ktoś rzuca słowa na wiatr! Inna sprawa, że brak zupki, czy banana nie może przesądzać o negatywnym odbiorze całej imprezy, jeśli wszystko pozostałe było w porządku, to chyba i tak każdy będzie zadowolony.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(pam)

 2006-04-30, 16:56
 
2006-04-30, 16:14 - Bez podpisu. napisał/-a:

Mnie się wydaje, że maraton wrocławski ustami organizatora który przeprosił za nieporozumienie w regulaminie dotyczące bananów sam się obronił. Zupełnie niepotrzebni są napastliwi obrońcy wymyślający na siłę jakieś zarzuty wobiec biegaczy. Być może, którymś trzeba na zawodach udzielić jakiejś informacji, pomóc im gdzieś trafić ale w tak dużej grupie można spotkać różne osobowości, bardziej lub mniej zaradne ale pisać o tych mniej zaradnych tak jak to robi admin to nie fair.
Popieram w zupełności. Jeśli organizator przyznał się do błędu i przeprosił - co miało tu miejsce - to jaki sens ma dalej ta dyskusja? O czym? I ci, którzy naskakują na innych, bo się o coś upominają, bo są po prostu normalnymi ludźmi, to niech się lepiej zastanowią nad sobą, bo coś mi tu cuchnie "lizusostwem".
Takie imprezy jak Maraton Wrocław są dla mas a nie dla elity. Elita jest tu tylko ozdobą.Imprezami dla elit są te z rangą mistrzoską i wymaganą odpowiednią klasą sportową.
Panie admin - dla mnie o atrakcyjności zawodów masowych nie świadczy duży udział elity, choć jest to jakiś miły dodatek, lecz podejście do każdego z osobna, oprawa nie tylko sportowa /miły byłby przy okazji np. jakis festyn - a i miasto by na tym zarobiło/, no i oczywiście atmosfera po biegu. Jeśli czytam w komentarzach, że maraton jest dla twardzieli a nie dla.... to sory, ale dla twardzieli jest dość sporo imprez extremalnych, a maraton każdy jeśli chce jest w stanie przebiec. Masowość takich imprez jak np.Wrocław zobowiązuje do odpowiedniego podejścia do każdego z osobna - przecież tam startują też osoby, które biegną w ogóle po raz pierwszy - znam takie - i co panowie napastliwi, według was to albo muszą wszystko wiedzieć i być super obeznani, albo nie powinni mieć prawa startu skoro im to wyszydzacie?
Panie admin - Wrocław upadek czy nie upadek - frekwencja, ta prawdziwa mniejsza, niezgodności regulaminu z życiem (za co organizator już przeprosił), dyskusja o imprezie wionąca smrodkiem napastliwości, niepotrzebnych epitetów itd. - jak pan myśli ilu z tych np. debiutantów przyjedzie w przyszłym roku? Bo jakie pozostają wrażenia? A przecież wszyscy mamy do wyboru nie tylko Wrocław, maratonów w Polsce jest coraz więcej i większy wybór dla tych mas.
Pozdrawiam i by za rok było lepiej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jędrek)

 2006-04-30, 18:20
 Jednak coś w organizacji nawaliło
Nieważne czy banany pomagają czy nie, ale ważne jest, że miały być a ich nie było. Osobiście jestem cienkim truchtaczem, ale byłem w lepszej sytuacji i mam dostęp do netu. To z forum się dowiedziałem, że ich nie będzie. Zakupiłem wtedy odzywkę i umiećiłem na 15 km. Podczas wydawania nr startowych mogli orgowie poinformować, że ich nie będzie. Następna sprawa to puste kubki z piciem na stołach ( sam taki złapałem 2 razy) kolejny minus. Dla mnie te 10 czy 15 sekund to sprawa nieważna, bo z reguły maszeruje 10 metrów na spokojne wypicie wody, ale dla tych, co bili życiówki była to kłopotliwa sprawa. Wiadomo było, że będą przewodnicy na odpowiednie czasy i nikt nie był wstanie podać 40- 50 kubeczków z piciem w ciągu 30 sekund. Podejrzewam, że to było przyczyną na pierwszych punktach zamieszania. W miarę przebiegniętych km ubywało biegaczy i nie było już takich problemów na dalszej trasie. I trzecia sprawa nikt nie wymaga żeby taśmować cała trasę, ale 20 metrów taśmy na wysokości ul. Wystawowej ( obok ZOO ) załatwiłoby problem, skracania trasy. W zeszłym roku o tym fragmencie trasy na tym forum było pisane. To są moje uwagi już na chłodno, ale uważam, że trzeba o nich głośno mówić, żeby ich w przyszłości nie było. Większość z nas wie, że miasto z 500 000 zł dało na organizacje 300 000 zł i orgowie musieli się dobrze nagimnastykować, aby impreza był na takim wysokim poziomie. Osobiście uważam, że dawanie czerwonej kartki to w moim odczuciu jest krzywdzące dla organizatorów. Wina w też jest twoja Adminie, bo ranking biegu powinien być dostępny kilka dni po skończonym biegu. Wtedy emocje opadną i osąd będzie bardziej sprawiedliwy. Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(kuczak)

 2006-04-30, 18:52
 Brawo Michał!
Obiektywnie podsumowując,Maraton Wrocław 2006,obronił się sam.Z wszystkimi kolegami z którymi tam byłem,zamierzamy pojechać tam za rok i może to kogoś zdziwi,nie po banany,a po jeszcze lepszy wynik.Michał zrobił ,moim zdaniem,dobrze.Wywołał dyskusję,która otworzy oczy tym wszystkim,którzy jadą na bieg po prezenty,jedzenie lub inne gadżety.Winą organizatorów jest to,że jest tego wszystkiego za dużo.Dochodzi do sytuacji absurdalnych,gdzie zawodnik zajmujący 320 miejsce,na 330 startujących, oczekuje nagrody i to najlepiej pieniężnej.Panowie,życzę szybkiego dojścia do równowagi psychicznej,odrobiny pokory i do zobaczenia na zawodach,które wszystkich zadowolą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-04-30, 19:12
 Nieprawda-Kuczak.
To co piszesz to nieprawda. Chodziło tylko o nieszczęsne banany.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(kuczak)

 2006-04-30, 19:27
 Gdzie to kłamstwo?
Jeżeli zarzucasz mi kłamstwo bigfrut,to chciałbym wiedzieć w którym miejscu skłamałem,chyba że uważasz że cały mój tekst to kłamstwo,wtedy nie będę wogóle z Tobą polemizował.Napisałem to co czuję i nie widzę w tym żednych kłamstw.Jeżeli uważasz że kłamię i nie pojadę do Wrocławia za rok ,to się mylisz,a może kłamię ,że mi się podobało?Podobało mi się bardziej niż w Warszawie i mówię to szczerze.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(kuczak)

 2006-04-30, 19:33
 Sprostowanie
2006-04-30, 19:27 - kuczak napisał/-a:

Jeżeli zarzucasz mi kłamstwo bigfrut,to chciałbym wiedzieć w którym miejscu skłamałem,chyba że uważasz że cały mój tekst to kłamstwo,wtedy nie będę wogóle z Tobą polemizował.Napisałem to co czuję i nie widzę w tym żednych kłamstw.Jeżeli uważasz że kłamię i nie pojadę do Wrocławia za rok ,to się mylisz,a może kłamię ,że mi się podobało?Podobało mi się bardziej niż w Warszawie i mówię to szczerze.
Przepraszam kolegę bigfruta ,skojarzyłem jego nick z tekstem który zarzucał mi kłamstwo.Autor tym czasem sprytnie się nie podpisał.Sorry za pomyłkę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2006-05-01, 10:56
 Banany
2006-04-30, 19:12 - napisał/-a:

To co piszesz to nieprawda. Chodziło tylko o nieszczęsne banany.
Tak ja napisałem że niebyło bananów na maratonie Wrocławskim ale chodziło mi oto że nawet na ciastka nie było ich stać maraton nie biega się na samej wodzie i napojach izotonicznych dlatego dajcie spokuj tym bananom.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2006-05-01, 11:13
 A po co ty biegasz i płacisz.
2006-04-29, 10:25 - Bigfut napisał/-a:

Pod tym komunikatem podpisuję się dwoma rękami. Spotkałem się już z takimi sytuacjami dość często. I to nie tylko na maratonach. Narzekają o byle co i mam wądpliwość czy jak by się ich nosiło na rękach to by przestali narzekać. To już taki typ ( upierdliwy ) który będzie szukał dziury w całym. Znam takiego gościa, który dlaczego na biegu nie zrobił dobego czasu ( planował go i był przygotowany do tego ) stwierdził: "na punkcie żywienia było tyle jedzenia że szkoda by było go zostawić. Najadłem się i póżniej mi się cieżko biegło ". Na stwierdzenie moje: "Przecież miałeś poprawiać swój nalepszy czas" Odpowiedział:" zgadza się, tylko musiałem się najeść, przecież za to zapłaciłem". Rozesmiałem się i skończyłem temat. Poprostu na to wszystko zabrakło mi słów.
Pozdrawiam
Za co się płaci na zawodach.Ja z kolegom Darkiem musiałem prosić o glukoze pogotowie bo niebyło nic do jedzenia na trasie jak w tedy można biegać we Wrocławiu widziałem jak kogos reanimo0wali.Widocznie walczył o życiówke ale nie miał zapewnionych warunków. Dlaczego jak byłem w Rzymie biegnąc w tłumie ludzi mogłem na punktach odżywczych dostać wszystko nawet gdy już skończyłem bieg punkty były pełne jedzenia i odżywek i gąbki dla nikogo nie zabrakło.Czy polak tego nie potrafi.Za co się placi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-05-01, 11:46
 Opinia maratończyka
Mozna wierzyc maratończykowi. W końcu jak to sie mówi z niejednego pieca chleb jadł. To prawdziwy twardziel.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Bigfut)

 2006-05-01, 11:58
 Odpowiedz
2006-05-01, 11:13 - maratonczyk napisał/-a:

Za co się płaci na zawodach.Ja z kolegom Darkiem musiałem prosić o glukoze pogotowie bo niebyło nic do jedzenia na trasie jak w tedy można biegać we Wrocławiu widziałem jak kogos reanimo0wali.Widocznie walczył o życiówke ale nie miał zapewnionych warunków. Dlaczego jak byłem w Rzymie biegnąc w tłumie ludzi mogłem na punktach odżywczych dostać wszystko nawet gdy już skończyłem bieg punkty były pełne jedzenia i odżywek i gąbki dla nikogo nie zabrakło.Czy polak tego nie potrafi.Za co się placi.
Płacimy za podstawowe odżywianie na punktach żywnościowych. Także za medal, dyplom, koszulkę i inne dodatki jakie organizator przygotował w pakiecie maratońskim. Jedzenie po biegu i Pasta Party, które jest tez w to wliczone. Jak już napisałem jest grupa biegaczy którzy jadą na zawody, aby najeść się do woli i nabrać różnych gadżetów. I wyjść "na swoje", a nawet być do przody z opłatą startową. Sam bieg jest dla nich drugorzędową sprawą. Porównując nasze maratony do zachodnich mija się w tej chwili z celem, ponieważ jeszcze trochę potrwa niż tak będzie u nas ( mam nadzieję że tak będzie ). Zeby taki maraton zrobić nie tylko trzeba chęci, ale tez sporej kasy, a za tym idzie dobrego sponsora. Kasa tez idzie na zabezpieczenie trasy ( służby porządkowe) opieka medyczna i te podobne sprawy, chyba że oni tez robią to w ramach sponsoringu.
Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

()

 2006-05-01, 12:11
 Nie wierzę w to Bigfut.
Nie znam biegaczy, którzy przyjeżdżaja na bieg po to aby sie najeść. Wierutna bzdura.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(tragon)

 2006-05-01, 12:19
 
2006-05-01, 10:56 - maratonczyk napisał/-a:

Tak ja napisałem że niebyło bananów na maratonie Wrocławskim ale chodziło mi oto że nawet na ciastka nie było ich stać maraton nie biega się na samej wodzie i napojach izotonicznych dlatego dajcie spokuj tym bananom.
A ja biegam maraton tylko na wodzie i napojech izotonicznych.
Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2006-05-01, 12:23
 Po jedzenie
2006-05-01, 12:11 - napisał/-a:

Nie znam biegaczy, którzy przyjeżdżaja na bieg po to aby sie najeść. Wierutna bzdura.
Po jedzenie idzie się do kawiarni ja płace za bieg i za opieke podczas biegu.A po biegu jade do domu.Jak się upomniałem o prowiant dla maratonczyka który nie przyjechał i zapłacił to powiedzieli że niema dla niego bo niebiegł i jak otchodziłem to usłyszalem takie slowa:nie pakuj już plecaków dla biegaczy,-ja nie pakuja dla biegaczy tylko na ognisko,-to pakuj podwujnie.Ciekawy jestem ilu z tych co będzie na ognisku biegało.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2006-05-01, 12:25
 
2006-05-01, 12:19 - tragon napisał/-a:

A ja biegam maraton tylko na wodzie i napojech izotonicznych.
Pozdrawiam.
Chwała ci za to jaki nasz najlepszy czas.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Bigfut)

 2006-05-01, 12:31
 Twoja sprawa
2006-05-01, 12:11 - napisał/-a:

Nie znam biegaczy, którzy przyjeżdżaja na bieg po to aby sie najeść. Wierutna bzdura.
Widać że kolega albo krótko biega, lub bardzo mało zna biegaczy. Chyba że masz takie szczęście że się z takim gościem nie spotkałeś. Ja jednak tak i innymi podobnymi. Przez ponad 20 lat mego biegania naoglądałem się takich biegaczy że głowa boli. Jeszcze za "komuny" te nasze grono było w miarę zgrane, teraz lepiej o tym zapomnieć. Poprosty co niektórym demokracja do głowy uderza. Zaraz kolega napisze, ze jestem starym komunistą. Od razu odpowiem - nic z tych rzeczy - nigdy nie należalem do parti ( innych podobnych organizacji ) Byłem byłem członkiem Solidarności i pacyfikowany w stanie wojennym w Gorzowskim Ursusie. Mołbym więcej napisać, ale nie jest to miejsce żeby takie sprawy tu poruszać.

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

()

 2006-05-01, 12:44
 Bigfut jesteś w porzo.
Nie mam zadnych uwag do ciebie, po prostu nie wydaje mi się aby tacy biegacze istnieli.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Bigfut)

 2006-05-01, 13:00
 Masz Szczęście
2006-05-01, 12:44 - napisał/-a:

Nie mam zadnych uwag do ciebie, po prostu nie wydaje mi się aby tacy biegacze istnieli.
... i życzę Ci żebyś ich nigdy w życiu nie spotkał. Przykry widok.

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Bigacz)

 2006-05-01, 16:39
 O boże...
2006-05-01, 12:23 - maratonczyk napisał/-a:

Po jedzenie idzie się do kawiarni ja płace za bieg i za opieke podczas biegu.A po biegu jade do domu.Jak się upomniałem o prowiant dla maratonczyka który nie przyjechał i zapłacił to powiedzieli że niema dla niego bo niebiegł i jak otchodziłem to usłyszalem takie slowa:nie pakuj już plecaków dla biegaczy,-ja nie pakuja dla biegaczy tylko na ognisko,-to pakuj podwujnie.Ciekawy jestem ilu z tych co będzie na ognisku biegało.
No i niech mi ktoś powie że nie ma takich nachalnych biegaczy - koleś wprost pisze i sie przyznaje, że poszedł do biura po prowiant dla maratończyka, który nie przyjechał... KURWA i niech ktoś teraz powie, że admin nie ma racji ! Ja po przeczytaniu tego komantarza umarłem.....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768