 | | | |
|
|
2011-12-24, 14:13
| a meta na stadionie podobnie jak w Berlinie na 25km w maju. Super. |
|
| | | |
|
|
2011-12-24, 14:31
| Jadę w w 2012 do Berlina na te 25km. Mam nadzieję, ze bieżni nie zwiną :) ogólnie Warszawa ma pomysł na trasę, sporo remontów ale żeby przy Poniatowskim zacząć bieg to jest pozytyw. No i Stadion będzie miał okazję się pokazać biegaczom z lepszej strony. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2011-12-24, 14:50
2011-12-24, 14:31 - maniak1984, peacemaker napisał/-a:
Jadę w w 2012 do Berlina na te 25km. Mam nadzieję, ze bieżni nie zwiną :) ogólnie Warszawa ma pomysł na trasę, sporo remontów ale żeby przy Poniatowskim zacząć bieg to jest pozytyw. No i Stadion będzie miał okazję się pokazać biegaczom z lepszej strony. |
| Berlin polecam, finisz nz stadionie Olimpijskim robi wrazenie i te bębny w tunelu BEZCENNE :)) |
|
| | | |
|
|
2011-12-24, 16:18
Obawiam się, że stadionu wewnątrz nie będzie nam dane ujrzeć. Wydaje mi się, że meta będzie zlokalizowana na błoniach stadionu Narodowego, a do środka obiektu nikt biegaczy nie wpuści. Poza tym należy pamiętać, że nasz Narodowy w odróżnieniu od Stadionu Olimpijskiego w Berlinie czy też podparyskiego Stade de France (bieżnia "ruchoma")nie posiada niestety bieżni lekkoatletycznej, więc finiszu nie ma jak tam zorganizować...
Możemy tylko żałować, że wydając tyle pieniędzy na ten piękny obiekt nie pomyśleliśmy o skopiowaniu rozwiązania ze Stade de France, gdzie bieżnia na czas meczów piłkarskich czy rugby "przysuwa" się do płyty boiska.
Koniec marudzenia. Cieszymy się tym, co mamy i szlifujemy formę na wiosenne zmagania na 21.097 i 42.195 km.
Wesołych Świąt :) |
|
| | | |
|
|
2011-12-25, 21:07
25 km w Berlinie
2011-12-24, 14:31 - maniak1984, peacemaker napisał/-a:
Jadę w w 2012 do Berlina na te 25km. Mam nadzieję, ze bieżni nie zwiną :) ogólnie Warszawa ma pomysł na trasę, sporo remontów ale żeby przy Poniatowskim zacząć bieg to jest pozytyw. No i Stadion będzie miał okazję się pokazać biegaczom z lepszej strony. |
| Polecam ten bieg. Brałem w nim udział 12-krotnie. Coś fantastycznego wbiegać na tą niebieska bieżnię, chociaż moje pierwsze biegi kończyłem jeszcze na tradycyjnym tartanie.Moje wyniki można znależść na moim profilu. |
|
| | | |
|
|
2011-12-27, 17:19
2011-12-24, 16:18 - Conrados napisał/-a:
Obawiam się, że stadionu wewnątrz nie będzie nam dane ujrzeć. Wydaje mi się, że meta będzie zlokalizowana na błoniach stadionu Narodowego, a do środka obiektu nikt biegaczy nie wpuści. Poza tym należy pamiętać, że nasz Narodowy w odróżnieniu od Stadionu Olimpijskiego w Berlinie czy też podparyskiego Stade de France (bieżnia "ruchoma")nie posiada niestety bieżni lekkoatletycznej, więc finiszu nie ma jak tam zorganizować...
Możemy tylko żałować, że wydając tyle pieniędzy na ten piękny obiekt nie pomyśleliśmy o skopiowaniu rozwiązania ze Stade de France, gdzie bieżnia na czas meczów piłkarskich czy rugby "przysuwa" się do płyty boiska.
Koniec marudzenia. Cieszymy się tym, co mamy i szlifujemy formę na wiosenne zmagania na 21.097 i 42.195 km.
Wesołych Świąt :) |
Czyli to nie jest stadion narodowy, tylko piłkarski
Szkoda,że zapomniano o lekkoatletach, kolarzach i innych sportowcach. Ktoś kto kończył jakiś większy bieg na stadionie będzie wiedział co wszyscy biegający w Wa-wie tracą kończąc bieg na błoniach stadionu.
Tylko dlaczego za nasze pieniądze wybudowano stadion tylko dla kopaczy? |
|
| | | |
|
|
2011-12-27, 20:01
| Etam jesteście pesymistami. Pewnie wbiegniemy na murawę i meta będzie w jednej z bramek:) Jakoś to będzie więc cieszmy się z tego co jest. Dobrze że meta nie jest w Wiśle. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2011-12-29, 12:00
Mam dylemat. 25.03 Warszawa a 01.04 Poznań. To będzie mój drugi rok biegania. Narazie zaliczyłem 3 pólmaratony. Nie za dużo takie dwa biegi w ciągu tygodnia? Prawdę mówiąc mam ochotę na oba biegi, ze wskazaniem na Poznań (biegną znajomi, okazja do spotkania się)
Co radzicie? |
|
| | | |
|
|
2011-12-29, 17:50
| Pojechałbym do Warszawy.Bo mimo pewnych uwag podoba mi się tam.Jak czujesz się na siłach możesz pobiec dwa,ja bym tak zrobił. |
|
| | | |
|
|
2011-12-29, 20:28
| Pobiegnij oba a co CI szkodzi:) Potem będziesz miał porównanie. Ja wybrałem Warszawkę. mieszkam koło Trójmiasta. Gdybym miał bliżej też chętnie śmignąłbym oba. |
|
| | | |
|
|
2011-12-29, 20:47
2011-12-29, 20:28 - synekreda napisał/-a:
Pobiegnij oba a co CI szkodzi:) Potem będziesz miał porównanie. Ja wybrałem Warszawkę. mieszkam koło Trójmiasta. Gdybym miał bliżej też chętnie śmignąłbym oba. |
Przekonaliście mnie:). W Warszawie mam się gdzie zatrzymać więc mogę być dzień wcześniej a Poznań to miasto, w którym spedziłem fajne lata studiów. Warszawę pobiegnę luźniej a w Poznaniu pobiegnę na czas.
Tak sobie wymyśliłem, że póki mogę biegać to trzeba zaliczyć jak najwięcej miejsc, gdzie są półmaratony.
Dzięki za wsparcie:) |
|
| | | |
|
|
2011-12-29, 21:08
2011-12-29, 20:47 - kasjer napisał/-a:
Przekonaliście mnie:). W Warszawie mam się gdzie zatrzymać więc mogę być dzień wcześniej a Poznań to miasto, w którym spedziłem fajne lata studiów. Warszawę pobiegnę luźniej a w Poznaniu pobiegnę na czas.
Tak sobie wymyśliłem, że póki mogę biegać to trzeba zaliczyć jak najwięcej miejsc, gdzie są półmaratony.
Dzięki za wsparcie:) |
| Dobra myśl, po lajtowej połówce druga może spokojnie być mocniejsza :) Pozdrawiam, Marek. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2011-12-30, 13:40
2011-12-29, 21:08 - Gulunek napisał/-a:
Dobra myśl, po lajtowej połówce druga może spokojnie być mocniejsza :) Pozdrawiam, Marek. |
Dzięki za wsparcie:) Swoją drogą dziwne rzeczy z człowieka robi bieganie. Rok temu o tej porze zachwycałem się swoim bieganiem 4km w tempie 5:45 a teraz 21km chcę biegać na luzie (czyli pewnie na 2:00):))) Się porobiło!!:)))
Pozdrawiam
Grzegorz |
|
| | | |
|
|
2011-12-30, 17:44
2011-12-30, 13:40 - kasjer napisał/-a:
Dzięki za wsparcie:) Swoją drogą dziwne rzeczy z człowieka robi bieganie. Rok temu o tej porze zachwycałem się swoim bieganiem 4km w tempie 5:45 a teraz 21km chcę biegać na luzie (czyli pewnie na 2:00):))) Się porobiło!!:)))
Pozdrawiam
Grzegorz |
| Ja 5 lat temu o tej porze, po 400 metrach truchtu miałem serce w gardle i stan "przedzawałowy" :) Pozdrawiam, Marek. |
|
| | | |
|
|
2011-12-31, 17:07
| NAJLEPSZEGO w nowym roku 2012. Oby nasi wygrali Euro a my wszyscy pobijali swoje życiówki w maratonach, połówkach i dychach:) |
|
| | | |
|
|
2012-01-03, 22:10
2011-12-30, 13:40 - kasjer napisał/-a:
Dzięki za wsparcie:) Swoją drogą dziwne rzeczy z człowieka robi bieganie. Rok temu o tej porze zachwycałem się swoim bieganiem 4km w tempie 5:45 a teraz 21km chcę biegać na luzie (czyli pewnie na 2:00):))) Się porobiło!!:)))
Pozdrawiam
Grzegorz |
Dziwne rzeczy, to fakt :)... zacząłem biegać 17 grudnia 2011 ,po kilku tygodniach zastanawiania się założyłem buty, które kupiłem parę miesięcy wcześniej i poszedłem na trening. Po 30 minutach wróciłem pozytywnie zaskoczony, tym jaką frajdę daje bieganie, oczywiście strasznie zmęczony, ale bogatszy o moje pierwsze kilometry, postanowiłem zacząć biegać... z głową, regularnie, na świeżym powietrzu, kupiłem pulsometr. Kolega doradził mi, żebym postawił sobie cel i nie forsował się. Wyszła właśnie "połówka" w Warszawie, limit czasu powinien wystarczyć, a tak szczerze, to chciałbym bardzo ten bieg w ogóle ukończyć, może się uda w skromne 2.20 h ;) po 14 tygodniowym treningu :)
pozdrawiam
Radek |
|
| | | |
|
|
2012-01-04, 01:47
| Radku, jeśli biegałeś "na dzień dobry" 30 minut, to gratki, bo startujesz z dobrego pułapu (ja zaczynałam od 30 sekundowego truchtu na zmianę z 4min marszem i myślałam że umrę). Cieszę się że zadebiutujesz w Warszawie na tym dystansie i trzymam kciuki za przygotowania :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-01-05, 17:35
2011-12-30, 17:44 - Gulunek napisał/-a:
Ja 5 lat temu o tej porze, po 400 metrach truchtu miałem serce w gardle i stan "przedzawałowy" :) Pozdrawiam, Marek. |
|
| | | |
|
|
2012-01-05, 20:44
2:00
wiele wskazuje na to, że podobnie jak w przypadku MW 2011 (4:30), tak i teraz będę miał zaszczyt poprowadzić grupę wygłodniałych drapieżników, tym razem na 2:00 :)
mam nadzieję, że nikt nie odgryzie ogonka zajączkowi i że znowu będziemy się super fajnie bawić na trasie :) |
|
| | | |
|
|
2012-01-05, 22:39
2011-12-30, 17:44 - Gulunek napisał/-a:
Ja 5 lat temu o tej porze, po 400 metrach truchtu miałem serce w gardle i stan "przedzawałowy" :) Pozdrawiam, Marek. |
| No i się "porypało":) Miały być dwa pólmaratony a pewnie nie będzie żadnego. W Brzozie w Biegu Sylwestrowym złapałem kontuzję. Podobno naderwanie wiązadeł przy kolanie prawym. Chodzę jeszcze o kuli ale sytuacja powoli poprawia się. Co będzie dalej - nie wiem ale póki co przerwa w bieganiu. Ale przerwa a nie koniec świata:) |
|
