 | | | |
|
|
2012-05-21, 08:00
| Podziękowania dla Organizatorów i Kibiców przy trasie.Było świetnie. |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 08:03
2012-05-20, 20:30 - papaja napisał/-a:
Ale przyznasz, że przed ostatnim nawrotem tempo marszu mieliśmy mocne :)))
Tylko dzięki świetnemu dopingowi dzieciaków ze szkół podbieg na Bulwarze jakoś dało się przeżyć :)
|
| z daleka ktoś mógłby pomyśleć, że biegniemy ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 08:13
2012-05-20, 22:03 - marcin m. napisał/-a:
...teraz tak na spokojnie przeglądam statystyki punktów pomiarowych i jestem w szoku!!!
czas w maratonie tych z przedziału 4:40-5:00 - a międzyczasy na połówce 2h lub szybciej!!!
...to jest ciekawe - nie uważasz??? ;D
nadal się zastanawiam jak "oni" to zrobili??? ;D |
| mogę powiedzieć jak ja to zrobiłem, pierwsza pętla w tempie na 3:30, na półmetku miałem 1:48, a ostatnią pętlę przebyłem marszem, szybkim, ale jednak marszem ;) |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 08:58
Małe badanie - cenna pomoc dla mnie:)
| LINK: LINK: https://ankiety.ucntn.umk.pl/index.php?sid=27682〈=pl | Jeżeli nie jesteś mieszkańcem/mieszkanką Torunia, a uczestniczyłeś wczoraj w Maratonie Toruńskim, to bardzo zachęcam do wzięcia udziału w badaniu:) Wystarczy wejść w powyższy link i uzupełnić kilka pytanek:)
Z góry dziękuję za poświęcony czas! To cenna pomoc dla mnie:)
|
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 10:08
2012-05-21, 08:03 - toRUN napisał/-a:
z daleka ktoś mógłby pomyśleć, że biegniemy ;) |
| Już teraz pewności nie mam, ale może my jednak wbrew pozorom biegliśmy? ;) |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 11:53
FOTY Z MARATONU
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 12:07
Toruń
| Piąty mój maraton w Toruniu podsumowanie z mojego punktu widzenia trasa trudna nawodnienie pozytywne doping też posiłek pozytywnie+piwo medal kiczowaty jak na bieg XXX jubileuszowy piękne miasto dobre lody miasto tętniące życiem szczególnie wieczorem rano pustki czas jak na taki upał w moim przypadku zadawalająncy na 10 ocena 8,5 |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 12:43
Mieszkańcy...
Tym razem rzeczywiście widać było zainteresowanie mieszkańców Torunia biegiem. Dużo pomagali... Dziękuję...
Na ostatnich metrach przed metą trafiłem jednak na rodzinę, która wychodząc z kościoła i przechodząc pomiędzy barierkami przez trasę ucięła sobie pogawędkę i stanęła na środku.
Dobrze, ze miałem jeszcze siłę krzyknąć: Ludzie, uwaga... :-)
Ledwo się odsunęli i usłyszałem komentarz: A co mnie to obchodzi... Tak po katolicku, wychodząc z kościoła...
Sam w zasadzie pochodzę z Torunia i wiem, że wiele osób chce ożywić starówkę oraz w szczególności Nowy Rynek. Dzięki takim imprezom jak RunToruń, czy Maraton Toruński to się udaje. Ale jak widać zawsze znajdą się jakieś "czarne owce". Zapewne będą pierwsi w krytykowaniu innych, że starówka umiera i nic na niej się nie dzieje...
|
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 13:34
Mraton na BOSO
| PODZIĘKOWANIE DLA ORGANIZATORÓW ZA WSPANIAŁĄ IMPREZĘ I ZABEZPIECZENIE JEJ MIMO TAKIEGO UPAŁU I ZA ZALICZENIE WSZYSTKIM WYNIKU W TYM MOJEGO PONAD 6.10 . DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM SPORTOWCOM . MÓJ TO BYŁ 44 MARATON NA BOSO . DZIĘKUJĘ ZA SPECJALNĄ NAGRODĘ |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 14:57
Przyjeżdżając na ten maraton nie spodziewałem się cudów. Wiedziałem z góry że ten maraton nie ma tak dużego prestiżu jak największe znane polskie maratony ze słynnej piątki. Sądzę że ktoś kto ma doświadczenie w kwestii startów w wielu naszych maratonach to nie powinien miec żadnych pretensji. Ci co przyjechali a wielu biegaczy po prostu zrezygnowało z kilku powodów z tego maratonu to byli z pewnością nastawieni na to że nie bedzie tak jak np. we Wrocławiu.
Ja zakceptowałem fakt, że trasa za lekka nie będzie i nie była, że może byc gorąco i było jak i fakt koszulek od sponsora w których niby trzeba było biegac a okazało się że jednak nie trzeba. Po 30 km odczułem, ze wolę sto razy jednak biegac w swojej koszulce bez rękawów którą w uszanowaniu dla sponsora który obdarzył nas preparatami energetycznymi spakowałem do plecaka. Nigdy w taki upał w tych z rękawami nie startowałem.
Trasa jest w pewnym sensie porażką jak na fakt komfortu biegania i jego szybkości. Nigdzie nie spotkałem się aż z tak dużą ilością twardej kostki brukowej od której biegacze zdecydowanie uciekali na wygodniejszy chodnik no ale skoro nie dało się wytyczyc lepszej. Ja sto razy wolałem ostatnią trasę i jestem pewien że ona była powodem tak małej frekwencji jak na jubileuszowy maraton.
Wzorowe były punkty z wodą gdzie młodziż szybko i sprawnie się uwijała z podawaniem. Nie brakowało niczego.
Przyzwoita baza na Starym Rynku, prysznice i spora ilośc kibli.
Tak naprawdę najwięcej dała w kośc pogoda, nasz kolega był gorszy z czasem o 1 godz i 15 min. niż sobie planował. Ja zakładałem sobie na razie pokonac ostatni maraton w Krakowie i mi się udało. Tam była lepsza trasa i warunki a tu przy gorszych byłem lepszy o 7 min i 20 sekund. Na razie nogi za słabe by było zbyt dobrze. I najlepiej przy takiej pogodzie zauważyłem ze wychodza ci co mało biegaja w ostatnich dniach. Koleżanka nie biegała cały tydzień i była najlepsza od nas wszystkich z naszej czwórki.Zwróccie uwagę że tylko... 4 osoby złamały 3 godziny!
Jest co poprawiac w tym maratonie ale zły nie jest i mamy nadzieję że bedzie lepszy! |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 15:26
2012-05-20, 19:59 - marcin m. napisał/-a:
najbardziej czego się obawiałem, to czy dam radę po raz kolejny przebiec cały maraton od startu do mety???
pomimo istnego piekarnika na trasie maratonu nastawiłem się od samego startu na bardzo powolny bieg 6:20-6:30/km
na moje możliwości każde szybsze tempo w dniu dzisiejszym byłoby samobójstwem!
na trasie maratonu prowadziłem też swoją prywatną rywalizaję - kto będzie dziś lepszy: parszywy Galloway czy ja?
w dniu dzisiejszym "jego" szanse się zwiększały od 32km, ale pomimo, że GARMIN czasami pokazywał mi 8:45-9:00/km - to... nie poddałem się!!! ;D
panie parszywy Galloway po dniu dzisiejszym wynik będzie bardziej korzystny dla mnie 10 : 1 ...czyli powoli rysuje się wyraźna deklasacja! ;DD
XXX MARATON TORUŃSKI wystawił mnie na bardzo wielką próbę i zmusił do maksymalnego wysiłku!
w mojej skali trudności maratonów uwzględniając warunki pogodowe nadal ekstremalnie trudny pozostanie BAŁTYCKI MARATON - ale po dniu dzisiejszym MARATON TORUŃSKI wskakuje zdecydowanie na II miejsce
a teraz coś o punktach nawadniania na trasie maratonu... PEŁEN PROFESJONALIZM!!! NIGDY W ŻYCIU NIE WIDZIAŁEM TYLE WODY NA TRASIE MARATONU I POD TYM WZGLĘDEM - JAK DLA MNIE MARATON TORUŃSKI BIJE NA GŁOWĘ WSZYSTKIE 10 MARATONÓW W JAKICH DO TEJ PORY UCZESTNICZYŁEM!!!
trasa tej edycji MARATONU TORUŃSKIEGO jest najłatwiejsza ze wszystkich jakie do tej przebiegłem...
gdyby było dzisiaj chłodno i pochmurno, to wiele życiówek by padło :o)
pomijam fakt, że po raz pierwszy "coś" tam wylosowałem na koniec maratonu - dla mnie najważniejsza pozostanie wielka uprzejmość organizatorów maratonu, którzy nadali mi na moje życzenie numer startowy - 40
aha! pakiet startowy też niczego sobie! ;D
...a już reasumując - ja złego słowa nie powiem na organizatorów MARATONU TORUŃSKIEGO - nie widziałem żadnych drażniącyh niedociągnięć! |
Prawie tyle samo wody było i w Krakowie,tylko na jednym punkcie jej brakowało. Jak na Toruń do tej pory tak dobre punkty z wodą to kosmos w porównaniu z ostatnimi latami. Byc może i tego że i tym razem może jej zabraknąc też się niektórzy biegacze przestraszyli i nie przyjechali. A tym razem była nawet kurtynka wodna.
Jesli chodzi o skalę upałów to Toruń w ostatnich latach prymu nie wiedzie. Pierwszeństwa ma z ub. roku Wrocław gdzie było jeszcze goręcej i było 0 najmniejszego wiatru. Ciężko było też w ub. roku w Łodzi. Njagorsze są te długie odkryte odcinki gdzie nie ma wogle cienia jak ta wczorajsza na trasie na Bydgoszcz gdzie biegliśmy po 3 razy tam i z powrotem. Niech się Toruń w końcu dogada z Bydgoszczą i powróci do dawnej "trasy przyjażni" a wtedy bez wachania na ten maraton przyjadę! |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 15:31
2012-05-20, 20:22 - kasjer napisał/-a:
Dodam jeszcze coś sympatycznego z trasy. Tam gdzie fotografowałem (dokładnie w miejscu, gdzie było skrzyżowanie z uliczką prowadzącą do MotoAreny) stała też pani z dwiema córeczkami. Myślę, że miały 4-5 lat. Dziewczynki miały tacę a na niej cukier, banany i wodę. I głośno zachęcały do konsumpcji. Biegł w tym biegu ich tata. Dziewczynki bardzo się ucieszyły gdy go zobaczyły ale jak tata przebiegł to dalej wołały - cukier!, banany!, woda! To był przesympatyczny widok. Brawa dla dziewczynek, mamy i biegającego taty. |
Widziałem je. To godne pochwały i powiem szczerze że pierwszy raz z czymś takim się spotkałem nie licząc to ze czasem ktoś podawał wodę na innych biegach!
Wielkie brawa również dla tych sympatycznych dzieciaków z jakiejś szkoły stojących i nie żałujących swoich gardeł w kibicowaniu nam!
--------------------
Następny mój start-w tą niedzielę: Bieg Fiata- Bielsko Biała |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 15:59
Tej rodzince dziękowałam za każdym razem, kiedy ich mijałam i mogłam się pokrzepić cukrem.
Właśnie cukier jest jedną z rzeczy której mi brakowało. Kiepsko znoszę żele, dlatego cukier to właściwie jedyna rzecz po którą siegam (tym razem dodatkowo pomarańcza).
Gdyby jeszcze dodać oznaczenie trasy co kilometr byłoby świetnie.
Naprawdę udana impreza :-) |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 16:18
Heh ja w sumie omyłkowo znalazłem się na wynikach chociaż biegłem bez chipa i prowadziłem kolegę przez jakieś 29 km. Jakby widział to ktoś z organizatorów i dał to radę jakos usunąć będę wdzieczny. (3:37:01 - taki niby czas mam, a całości nie biegłem, chciałbym debiutować w lepszym stylu :) )
I też zauważyłem, że generalnie przechodnie i przypadkowi mieszkańcy Torunia byli bardzo mili. Raz na Bydgoskim Przedmieściu ludzie wtargnęli na przejście dla pieszych i krzyknąłem: uwagaa, biegacze!. Kilka sekund później słyszałem jak inni przechodnie zaczęli wyzywać tych co na jezdnie weszli pod nogi biegaczy:).
Usłyszałem także ciekawą rozmowę mamy z synem. Synek pytał się, czy może się napić wody z butelki. Mama odparła, że może wziąć mały łyczek bo woda jest dla biegaczy, którzy się bardzo męczą a jej synuś napije się w domu :). |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 16:55
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 17:26
2012-05-20, 21:12 - kasjer napisał/-a:
No to jeszcze raz dziękuję:) Pamiętam, czarny ubiór, dzisiaj też. Nie za ciepło w nim było?
Pozdrawiam |
| Masz dobrą pamięć:) po drugim okrążeniu już nie czułam upału....ciekawe. To chyba było ogromne zmęczenie!!! |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 17:47
2012-05-21, 14:57 - Martix napisał/-a:
Przyjeżdżając na ten maraton nie spodziewałem się cudów. Wiedziałem z góry że ten maraton nie ma tak dużego prestiżu jak największe znane polskie maratony ze słynnej piątki. Sądzę że ktoś kto ma doświadczenie w kwestii startów w wielu naszych maratonach to nie powinien miec żadnych pretensji. Ci co przyjechali a wielu biegaczy po prostu zrezygnowało z kilku powodów z tego maratonu to byli z pewnością nastawieni na to że nie bedzie tak jak np. we Wrocławiu.
Ja zakceptowałem fakt, że trasa za lekka nie będzie i nie była, że może byc gorąco i było jak i fakt koszulek od sponsora w których niby trzeba było biegac a okazało się że jednak nie trzeba. Po 30 km odczułem, ze wolę sto razy jednak biegac w swojej koszulce bez rękawów którą w uszanowaniu dla sponsora który obdarzył nas preparatami energetycznymi spakowałem do plecaka. Nigdy w taki upał w tych z rękawami nie startowałem.
Trasa jest w pewnym sensie porażką jak na fakt komfortu biegania i jego szybkości. Nigdzie nie spotkałem się aż z tak dużą ilością twardej kostki brukowej od której biegacze zdecydowanie uciekali na wygodniejszy chodnik no ale skoro nie dało się wytyczyc lepszej. Ja sto razy wolałem ostatnią trasę i jestem pewien że ona była powodem tak małej frekwencji jak na jubileuszowy maraton.
Wzorowe były punkty z wodą gdzie młodziż szybko i sprawnie się uwijała z podawaniem. Nie brakowało niczego.
Przyzwoita baza na Starym Rynku, prysznice i spora ilośc kibli.
Tak naprawdę najwięcej dała w kośc pogoda, nasz kolega był gorszy z czasem o 1 godz i 15 min. niż sobie planował. Ja zakładałem sobie na razie pokonac ostatni maraton w Krakowie i mi się udało. Tam była lepsza trasa i warunki a tu przy gorszych byłem lepszy o 7 min i 20 sekund. Na razie nogi za słabe by było zbyt dobrze. I najlepiej przy takiej pogodzie zauważyłem ze wychodza ci co mało biegaja w ostatnich dniach. Koleżanka nie biegała cały tydzień i była najlepsza od nas wszystkich z naszej czwórki.Zwróccie uwagę że tylko... 4 osoby złamały 3 godziny!
Jest co poprawiac w tym maratonie ale zły nie jest i mamy nadzieję że bedzie lepszy! |
Witam kolegę biegacza.
Mała poprawka: baza była na Rynku Nowomiejskim a nie Starym Rynku (Rynku Staromiejskim).
Pozdrowienia z Torunia :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 18:38
| Ludziska Kochane,gratuluje przebiegnięcia maratonu,warunki były rzeczywiście bardzo trudne.Papaja za Ciebie specjalnie 3 małam kciuki:) |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 19:23
2012-05-21, 18:38 - Maria napisał/-a:
Ludziska Kochane,gratuluje przebiegnięcia maratonu,warunki były rzeczywiście bardzo trudne.Papaja za Ciebie specjalnie 3 małam kciuki:) |
Się wzruszyłam... :)
Dzięki!
Szkoda, że nie biegłaś... |
|
| | | |
|
|
2012-05-21, 19:25
brawo
2012-05-21, 13:34 - BOSY BIEGACZ napisał/-a:
PODZIĘKOWANIE DLA ORGANIZATORÓW ZA WSPANIAŁĄ IMPREZĘ I ZABEZPIECZENIE JEJ MIMO TAKIEGO UPAŁU I ZA ZALICZENIE WSZYSTKIM WYNIKU W TYM MOJEGO PONAD 6.10 . DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM SPORTOWCOM . MÓJ TO BYŁ 44 MARATON NA BOSO . DZIĘKUJĘ ZA SPECJALNĄ NAGRODĘ |
| to naprawdę coś niesamowitego |
|
