| | | |
|
| 2010-06-08, 21:10
orjentujecie się czy w trakcie biegu będzie przypływ czy odpływ?
zasadniczo wolałbym szerszą plaże
|
|
| | | |
|
| 2010-06-09, 10:17
ale to żart oczywiście? :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-10, 01:05
2010-06-08, 21:10 - exxonlive napisał/-a:
orjentujecie się czy w trakcie biegu będzie przypływ czy odpływ?
zasadniczo wolałbym szerszą plaże
|
To nie zatoka Fundy. Na Bałtyku z tego co pamiętam jest ok 0,5 metra różnicy. Jak będzie wiało i będą fale to nawet nie zauważysz....
Już słyszę szum fal.....mmmmmmmmmmmmmmm |
|
| | | |
|
| 2010-07-02, 07:53
a tak poważnie, jak sobie radzicie z biegami w takie upały?
Rano czy wieczorem jest super, natomiast w południe jakby ktoś wyssał całą energię i jaeszcze wskoczył na plecy.
|
|
| | | |
|
| 2010-07-03, 17:52
tak się hartuje silną wolę :)
ja nie mam żadnego sposobu, takie warunki to dla mnie pewny zgon, ale co, mam nie biegać? wiem tylko że będę miała gorszy czas (o ile to możliwe ;P), żeby zabezpieczyć więcej picia, że to będzie bardziej fun i na luzie
chociaż znam ludzi, którzy uwielbiają jak jest gorąco :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-03, 19:06
Ja bardzo lubię biega w wysokich temperaturach / ostatnio biegam dziesiątki w godz 13-16 w temp 27-30 st w cieniu/
Jest to międzyinnymi element przygotowań do Maratonów : Solidarności i Brzegiem Morza. |
|
| | | |
|
| 2010-07-12, 20:54
2010-07-03, 19:06 - Mania napisał/-a:
Ja bardzo lubię biega w wysokich temperaturach / ostatnio biegam dziesiątki w godz 13-16 w temp 27-30 st w cieniu/
Jest to międzyinnymi element przygotowań do Maratonów : Solidarności i Brzegiem Morza. |
Biegając jako amator nie zwracałbym uwagę na wynik, ważne jest ukończenie, a czy będzie to czas 4:00, czy nawet 6h to bez różnicy jak dla mnie. A trenowanie w wysokich temperaturach to żadna przyjemność, rozumiem jak ktoś chce dobrze wypaść to przyzwyczaja organizm do wysokiej temp. na tydzień przed maratonem, ale nie dwa miesiące przed..... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-08-01, 13:12 debiut
Witam. Goszczę u Was po raz pierwszy, ale pomysł biegu bardzo mnie nakręcił. Jak myślicie, czy jest to dobra okazja na debiut w maratonie? Jak dotąd byłem jedynie na 2 połówkach:(. |
|
| | | |
|
| 2010-08-01, 18:36
A tak z ciekawości, jesteś już zapisany i teraz zadajesz sobie to pytanie, czy chcesz wystartować za rok?
Chociaż w sumie kto wie, może byś się załapał. Najpierw był limit 100 osób, ale jak na liście było 120 osób to podnieśli do 200. Teraz na liście jest 220, więc może znowu zwiększą, tym razem do 300 :D
Ja takie biegi traktuję jak rarytas, coś ekstra. Bo są nietypowe, niekonwencjonalne. I dają zupełnie inne zmęczenie. Często są rozgrywane w nietypowych dla mnie warunkach- tutaj akurat po plaży.
Nie powiem Ci czy to dobry pomysł na debiut. Ja wolałabym zaczynać w tradycyjnym, miejskim maratonie po ulicy. Wszystko rzecz gustu. Musisz polegać na sobie, bo tak naprawdę tylko Ty będziesz wiedział, czy to dobry pomysł. Jeśli Ci się podoba, jesteś do tego przekonany, to po prostu to zrób :) |
|
| | | |
|
| 2010-08-02, 20:49
2010-08-01, 13:12 - wolverine napisał/-a:
Witam. Goszczę u Was po raz pierwszy, ale pomysł biegu bardzo mnie nakręcił. Jak myślicie, czy jest to dobra okazja na debiut w maratonie? Jak dotąd byłem jedynie na 2 połówkach:(. |
To może być rzeczywiście niepowtarzalny bieg. Organizatorzy nie obiecują kolejnych edycji. Półki co! Lecz nie wybrałbym go na swój debiut. W dobrej pogodzie, bez wiatru, bieg ten można porównać do biegu ulicznego. Wyobraź sobie jednak gorszą pogodę, z wiatrem od morza, kiedy fale zalewają tą część, po której da się wmiarę normalnie biec. Wówczas zmuszony będziesz mielić piasek plażowy , to do przyjemnych nie należy. W takich warunkach, wielu doświadczonych biegaczy bedzie miało problemy. Dodatkowo weź poduwagę pochylenie plaży w stronę morza. To zabójcze dla kostek. Troche trzeba pobiegać treningowo aby stopy przyzwyczaić. |
|
| | | |
|
| 2010-08-02, 21:16
Tu nie ma miejsce na wymówki. To nie trasa jest trudna lecz nasza głowa słaba bo szuka wymówek na ewentualne wytłumaczenie niepowodzenia. Każdy bieg jest na życiówkę, trzeba tylko bardzo chcieć. Robić przeszkody przed biegiem można zawsze tylko nie zawsze uda się podjąć im wyzwanie. |
|
| | | |
|
| 2010-08-02, 21:29
Tym niemniej, nachylenie może nieźle dać w pupę. Ja jedynie co pamiętam, to że mnie cholernie zawsze stopy bolały od łażenia po piachu, dlatego będę biec w butach.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-08-03, 20:46
2010-08-02, 21:29 - Magda napisał/-a:
Tym niemniej, nachylenie może nieźle dać w pupę. Ja jedynie co pamiętam, to że mnie cholernie zawsze stopy bolały od łażenia po piachu, dlatego będę biec w butach.
|
Próbowałem biec boso po plaży. Zapewniam, paluszki szybko rozbolą. Na siłę, oczywiście można, nawet tyłem. Pytanie tylko poco? |
|
| | | |
|
| 2010-08-08, 14:28
Wczoraj zrobiliśmy trening po trasie maratonu, linia brzegowa od Jastarni do Chałup jest bardzo pochyła, momentami przypomina skarpę, od Chałup do Władysławowa jest dużo lepiej, momentami twardy ubity piasek a momentami wpada się po kostki w miękki piach.
No ale te warunki do czasu startu napewno ulegną jeszcze zmianie. |
|
| | | |
|
| 2010-08-09, 18:21
Kto z Gdańska na maraton ja będę jechał z Oruni tel 600933516 |
|
| | | |
|
| 2010-08-15, 14:40
LINK: http://www.bortexsport.pl | Witam!
Firma Bortex będzie miała stoisko ze sprzętem sportowym. Informuje tak na przyszłość. :) |
|
| | | |
|
| 2010-08-16, 12:59
2010-08-08, 14:28 - irek69 napisał/-a:
Wczoraj zrobiliśmy trening po trasie maratonu, linia brzegowa od Jastarni do Chałup jest bardzo pochyła, momentami przypomina skarpę, od Chałup do Władysławowa jest dużo lepiej, momentami twardy ubity piasek a momentami wpada się po kostki w miękki piach.
No ale te warunki do czasu startu napewno ulegną jeszcze zmianie. |
Łatwo nie będzie. Podziwiam. To nie to co ubijanie afaltu czy ścieżek.:) Jedyne co dobre to to, że płasko, bo chyba nie przez jakieś wydmy? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-08-17, 19:55
niedobrze, najgorzej, że opiekunka do dzieci się wycofała i teraz mamy niemały kłopot, a jechać z maluchami 7 godz. żadna frajda dla nich, kurcze trochę się napaliłem na ten bieg, a tu... życie |
|
| | | |
|
| 2010-08-17, 22:39 i co ja robię tu /u-u/
Dziś przyjechałem do Wladka, własnie wróciłem z plaży i dotarło do mnie na co się porywam ;-) jedynie dzieci moje po piachu śmigały jak Pershingi. |
|
| | | |
|
| 2010-08-18, 13:46
2010-08-16, 12:59 - Oczko napisał/-a:
Łatwo nie będzie. Podziwiam. To nie to co ubijanie afaltu czy ścieżek.:) Jedyne co dobre to to, że płasko, bo chyba nie przez jakieś wydmy? |
wydmy sa chronione i nie wolno po nich nawet chodzić. |
|