|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2010-06-28, 13:46
Było pieknie ,ale mogłoby być przepięknie.
Do mety miałem w głowie tylko jedną myśl : "Debiut Roku" . Udało się wszystko, organizacja trasy (m.in. precyzyjne otaśmowanie) empatyczni policjanci (może są biegaczami?), niepowtarzalni kibice (Pani na balkonie z okrzykami w śląskiej gwarze : "dawej pieronie do przodka" :) , brawa na ryneczku, przemili wolontariusze na punkcie z napojami i pogoda i wszystko super.
Czar prysł na mecie – to co wieszano biegaczom na szyjach to obciach i brak szacunku przede wszystkim dla własnej, ciężkiej pracy jaką włożyli organizatorzy. Wstyd go komukolwiek pokazywać.
Wystarczyłaby koszulka , Gatorade i byłoby ok. , a pseudotombak odesłać do Chin.
|
| | | | | |
|
2010-06-28, 14:59
| LINK: http://www.sportfoto.pl | | Zgodnie z zapowiedziami zapraszamy dziś na www.SportFoto.pl - zdjęcia z Rybnika czekają na Was :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-06-28, 18:55
Jeśli ktoś biega dla medali, to oczywiście może być niezadowolony.
Zawsze wydawało mi się, że większą wartość ma nasze słowo- opowieści o biegach i atmosferze, o spotkanych ludziach, a nie medal. Tymi opowieściami tworzymy biegowe legendy, a medale wcześniej czy później lądują w mało widocznym miejscu. Ale to tylko moja opinia. Wiem że są ludzie, którzy uwielbiają te "świecidełka". |
| | | | | |
|
2010-06-28, 18:57
I u mnie rozwiązał się worek z życiówką a raczej wrzuciłem do swoich doświadczeń nową życiówkę-1:46:44. Impreza fajna, ciekawa, księżyc zauważyłem dopiero na 3 okrążeniu. Z początku za szybko zaczęliśmy z panem Markiem ale daliśmy radę dotrwac w jednym kawałku do mety.
Impreza sympatyczna, na pewno warto przyjeżdzac. A organizowanie zaplecza sportowego na basenie to najlepsza rzecz z możliwych-tam nigdy nie brak prysznicy i toalet (na dole były małe ale za to była jeszcze jedna w szatni na dole i sporo na górze w szatni-z jakieś 6). |
| | | | | |
|
2010-06-28, 23:16
2010-06-28, 18:55 - Magda napisał/-a:
Jeśli ktoś biega dla medali, to oczywiście może być niezadowolony.
Zawsze wydawało mi się, że większą wartość ma nasze słowo- opowieści o biegach i atmosferze, o spotkanych ludziach, a nie medal. Tymi opowieściami tworzymy biegowe legendy, a medale wcześniej czy później lądują w mało widocznym miejscu. Ale to tylko moja opinia. Wiem że są ludzie, którzy uwielbiają te "świecidełka". |
To nie jest wątek o tym czy ktoś lubi świecidełka czy nie, tylko o aspektach związanych z Półmaratonem.
Osobiście dla mnie medalu mogłoby nie być, ale skoro organizatorzy chwalą się, że każdy otrzyma medal, a potem oferują tandetę to nie widzę powodu, aby tego nie skrytykować.
Tak trochę nie temat Twój komentarz. Analogicznie można rzec, że nie każdy kto chodzi po górach wstępuje do schroniska na obiad, ale jeżeli już kupi tam bigos to oczekuje, że będzie smaczny. |
| | | | | |
|
2010-06-28, 23:25
| ja też poprawiłem swój blamaż z Dąbrowy Górniczej. tam debiutowałem na takim dystansie i zaliczyłem porażkę, a w Rybniku pobiegłem o ładnych kilka minut lepiej niż sobie założyłem. znów czuje że biegam i mam wreszcie jakiś w miarę przyzwoity czas do poprawienia. |
| | | | | |
|
2010-06-28, 23:33
Medal
2010-06-28, 23:16 - emka64 napisał/-a:
To nie jest wątek o tym czy ktoś lubi świecidełka czy nie, tylko o aspektach związanych z Półmaratonem.
Osobiście dla mnie medalu mogłoby nie być, ale skoro organizatorzy chwalą się, że każdy otrzyma medal, a potem oferują tandetę to nie widzę powodu, aby tego nie skrytykować.
Tak trochę nie temat Twój komentarz. Analogicznie można rzec, że nie każdy kto chodzi po górach wstępuje do schroniska na obiad, ale jeżeli już kupi tam bigos to oczekuje, że będzie smaczny. |
| Orgowie nas czytają i wszelkie uwagi na pewno będą rozpatrywane. Można zasugerować by na drugi rok postarano się o mosiężne medale w kształcie księżyca, co wy na to? |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-06-28, 23:34
2010-06-28, 13:46 - emka64 napisał/-a:
Do mety miałem w głowie tylko jedną myśl : "Debiut Roku" . Udało się wszystko, organizacja trasy (m.in. precyzyjne otaśmowanie) empatyczni policjanci (może są biegaczami?), niepowtarzalni kibice (Pani na balkonie z okrzykami w śląskiej gwarze : "dawej pieronie do przodka" :) , brawa na ryneczku, przemili wolontariusze na punkcie z napojami i pogoda i wszystko super.
Czar prysł na mecie – to co wieszano biegaczom na szyjach to obciach i brak szacunku przede wszystkim dla własnej, ciężkiej pracy jaką włożyli organizatorzy. Wstyd go komukolwiek pokazywać.
Wystarczyłaby koszulka , Gatorade i byłoby ok. , a pseudotombak odesłać do Chin.
|
mi to bardziej Kim Dzon Ila przypomina,
ale dzięki temu pewnie będzie za parę lat rarytasem |
| | | | | |
|
2010-06-28, 23:47
2010-06-28, 23:33 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Orgowie nas czytają i wszelkie uwagi na pewno będą rozpatrywane. Można zasugerować by na drugi rok postarano się o mosiężne medale w kształcie księżyca, co wy na to? |
| Popieram. Samo logo sugeruje - jak najbardziej półksiężyc (choć ten na niebie będzie się musiał na ten czas odchudzić :-D ) |
| | | | | |
|
2010-06-28, 23:49
| Tak sobie patrzę na medale z imprez biegowych z mojego ostatniego weekendu i nie da się ukryć , że ten rybnicki taki jakiś najmniej okazały.Dotarło też do mnie ,że chyba w sobotę wieczorem i w nocy ani razu nie spojrzałem w niebo aby się przekonać czy biegamy przy księżycu . |
| | | | | |
|
2010-06-28, 23:52
| Był okrąglutki... a w czasie dekoracji podglądał przez okno "za mikrofonem" |
| | | | | |
|
2010-06-29, 00:19
"sugestie do organizatora"
| Witamy wszystkich uczestników naszego debiutanckiego Półmaratonu! Oczywiście, że czytamy państwa wypowiedzi. Oczekujemy konstruktywnej krytyki bo przecież tą imprezę zrobiliśmy dla Was nie dla siebie. Dziękujemy za wszystkie słowa uznania i pochwały - jest to bardzo budujące wiedząc, że są osoby którym się podobało i doceniają nasz wkład w Wasze zadowolenie :) Niemniej jednak nie zamierzamy osiąść na laurach i bić sobie brawo. Już dziś rozmawiamy o tym co zmienimy, co wprowadzimy, czego nie zrobimy w przyszłym roku tak abyśmy znowu mogli usłyszeć i przeczytać, że warto przyjechać do Rybnika i pobiec w Księżycowym Półmaratonie. Miło jest również widzieć, że tworzycie wspaniałą społeczność, która rzeczywiście się zna nie tylko wirtualnie lecz osobiście. Bardzo miło było nam gościć taką sporą biegową rodzinę :) Zapraszamy za rok! |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-06-29, 00:43
Medaliści ........
| Już myślałem że emka sie uspokoiła , a ta dziewczyna dalej marudzi. Temat medale już był przerabiany. Jak ktoś chce ładny medal to niech jedzie na olimpiade , mistrzostwa świata ..... |
| | | | | |
|
2010-06-29, 12:14
2010-06-29, 00:19 - mosirrybnik napisał/-a:
Witamy wszystkich uczestników naszego debiutanckiego Półmaratonu! Oczywiście, że czytamy państwa wypowiedzi. Oczekujemy konstruktywnej krytyki bo przecież tą imprezę zrobiliśmy dla Was nie dla siebie. Dziękujemy za wszystkie słowa uznania i pochwały - jest to bardzo budujące wiedząc, że są osoby którym się podobało i doceniają nasz wkład w Wasze zadowolenie :) Niemniej jednak nie zamierzamy osiąść na laurach i bić sobie brawo. Już dziś rozmawiamy o tym co zmienimy, co wprowadzimy, czego nie zrobimy w przyszłym roku tak abyśmy znowu mogli usłyszeć i przeczytać, że warto przyjechać do Rybnika i pobiec w Księżycowym Półmaratonie. Miło jest również widzieć, że tworzycie wspaniałą społeczność, która rzeczywiście się zna nie tylko wirtualnie lecz osobiście. Bardzo miło było nam gościć taką sporą biegową rodzinę :) Zapraszamy za rok! |
chyba po raz pierwszy organizator tak ładnie nam podziękował za przybycie :D miłe
ja za rok będę na pewno,bez względu na rodzaj medalu (rozczarowani blaszką koledzy z pewnością podesłali już Wam linki do producentów "wysokogatunkowych" medali odlewanych)
jeszcze raz dziękuję że zorganizowaliście dla nas ten przesympatyczny bieg
a porównując do spodziewania się czegoś po czymś/kimś- ja kiedyś myślałam że biegacze to tacy wspaniali,wyjątkowi ludzie z pasją, z biegiem czasu wiem że mamy totalny przekrój przez społeczeństwo, i jak wszędzie mamy oszustów, kłamców, maruderów, niezbyt rozgarniętych, malkontentów, troli i trucicielów, którzy potrafią popsuć dosłownie wszystko
jeśli w schronisku będę jadła bigos, to osobiście wystarczy mi że będzie zjadliwy i ciepły; jak będę chciała zjeść najlepszy bigos jaki może być to sama sobie taki zrobię ;P
już wyobrażam sobie te opowieści: słuchajcie, fantastyczny bieg! w ogóle- debiut roku! kapitalna atmosfera, super trasa, organizatorzy super się spisali, Rybnik po prostu piękny, ale nie jedźcie tam bo mają tandetny medal :D :D :D
w zasadzie już w regulaminie mogłoby wołami stać UWAGA TANDETNY MEDAL!!! pewnie od razu odpadłoby kilku uczestników XD |
| | | | | |
|
2010-06-29, 14:07
No i super. Nie tylko z racji patriotyzmu lokalnego, ale na podstawie ogólnych obserwacji miasta, jestem wręcz pewna, że będzie coraz lepiej. Rybnik to ambitne miasto lubiące sport :)
W przyszłym roku proponuję o sponsoring poprosić któryś z banków - w końcu na rynku (przez który biegniemy) i w przylegających ulicach mamy ich ponad 40... |
| | | | | |
|
2010-06-29, 14:28
2010-06-29, 12:14 - Magda napisał/-a:
chyba po raz pierwszy organizator tak ładnie nam podziękował za przybycie :D miłe
ja za rok będę na pewno,bez względu na rodzaj medalu (rozczarowani blaszką koledzy z pewnością podesłali już Wam linki do producentów "wysokogatunkowych" medali odlewanych)
jeszcze raz dziękuję że zorganizowaliście dla nas ten przesympatyczny bieg
a porównując do spodziewania się czegoś po czymś/kimś- ja kiedyś myślałam że biegacze to tacy wspaniali,wyjątkowi ludzie z pasją, z biegiem czasu wiem że mamy totalny przekrój przez społeczeństwo, i jak wszędzie mamy oszustów, kłamców, maruderów, niezbyt rozgarniętych, malkontentów, troli i trucicielów, którzy potrafią popsuć dosłownie wszystko
jeśli w schronisku będę jadła bigos, to osobiście wystarczy mi że będzie zjadliwy i ciepły; jak będę chciała zjeść najlepszy bigos jaki może być to sama sobie taki zrobię ;P
już wyobrażam sobie te opowieści: słuchajcie, fantastyczny bieg! w ogóle- debiut roku! kapitalna atmosfera, super trasa, organizatorzy super się spisali, Rybnik po prostu piękny, ale nie jedźcie tam bo mają tandetny medal :D :D :D
w zasadzie już w regulaminie mogłoby wołami stać UWAGA TANDETNY MEDAL!!! pewnie od razu odpadłoby kilku uczestników XD |
Można było w ciemno stawiać, że się nakręcisz drobną sugestią pod swoim adresem. Już Ci ktoś kiedyś napisał, że masz problemy z sobą, ale myślałem, że sobie z nimi poradziłaś.
Jak widać dużo pracy Cię nad sobą jeszcze czeka.
|
| | | | | |
|
2010-06-29, 14:29
Termin
W newsie napisano, że następna impreza odbędzie się w pierwszą sobotę czerwca 2011. Czy to nie pomyłka?
Byłby to kolejny półmaraton w tym terminie. |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-06-29, 16:04
Mam kłopot, bo nie chcę dyskutować z Magdą, bo uważam, że podane przez nią przykłady i argumenty służą wyłącznie wywołaniu jakiejś dziwnej dyskusji.
Jednak kilku spraw nie chcę zostawić w takim stanie, do jakiego nasza koleżanka je doprowadziła.
Sprawa pierwsza - wolę dobry bigos od byle jakiego bigosu choć oczywiście nie po bigos chodzę w góry.
Wolę ładny medal od brzydkiego medalu, choć oczywiście nie po to (podobnie jak zapewne wszyscy poruszający ten temat) startuję w zawodach biegowych. Może jestem dziwny, ale wszystko wolę lepsze niż gorsze. Nawet jak coś znajdę na ulicy, to rozważam, czy jest to na tyle ładne, aby się tym cieszyć, choć nie po to codziennie wstaję, aby coś znajdować na ulicy.
Sprawa druga - jeśli napiszę, że organizatorzy spisali się na medal, to czy w tej sytuacji nie zabrzmi to dziwnie? :) Piszę o ładnym medalu. Gratulacje jak największe - choć oczywiście kilku błędów można się doszukać. Nie będę się doszukiwał a zamiast tego tylko zasugeruję, aby na w przyszłych biegach (nie tylko na księżycowym półmaratonie, na którym w przyszłym roku się zamelduję, choćbym miał na mecie dostać powrósło z trawy) inaczej rozmieszczać napoje i energetyki. Chodzi o to, aby najpierw coś zjeść, potem to popić, a na końcu opłukać usta i zmyć pot z twarzy. Czyli najpierw batony/banany/czekolada, potem izotonik i na końcu woda. Można oczywiście dodatkową wodę ustawiać w każdym miejscu, ale ważne aby była też na końcu. No i aby ten "łańcuch pokarmowy" był trochę dłuższy - aby grupka (a biegacze lubią grupki) nie zablokowała dostępu komuś, kto przybiegł za nimi.
Sprawa trzecia - biegacze zdecydowanie prezentują się lepiej niż ogólny przekrój społeczeństwa. Oczywiście - amplituda jest może taka sama - bo ekstrema są wszędzie, ale średnia ważona wypada na zdecydowanie wyższym poziomie. Być może patrzę na to z dziwnego punktu widzenia, ale od kilkunastu lat zajmuję się sprzedażą. Prowadzę stacjonarny sklep komputerowy i internetowy sklep z karmami dla psów (www.zdrowakarma.pl) i stacjonarno-internetowy sklep z ubraniami dla biegaczy (www.ubraniadobiegania.pl) Zdecydowanie najbardziej lubię moich klientów z tego ostatniego, choć bieganie niekoniecznie jest moim najważniejszym hobby.
Podsumowując - organizatorom z całego serca gratuluję. Po raz pierwszy w krótkim czasie (3 lata) jakie mieszkam w Rybniku - poczułem się dzięki Wam dumny z tego, że mieszkam w tym mieście (i nie zmieni tego kilku buraków na rybnickich rejestracjach w VW Golfach, którzy klęli na biegaczy, nie mogąc się dostać na "impry" w centrach handlowych)
Uczestników zapraszam na oglądanie zdjęć na naszą stronę - www.ubraniadobiegania.pl Jeśli ktoś chciałby otrzymać zdjęcie w wyższej jakości - proszę o wiadomość.
Pozdrawiam - Leszek |
| | | | | |
|
2010-06-29, 16:20
| Nie no,Leszku!Rozwaliłeś mnie tym ustawieniem na punktach-półmaraton jest na tyle krótkim biegiem,że nawet picie można pominąć,chyba,że okropny upał.W Twojej sugestii brakuje przejścia do gabinetu celem wypalenia fajki czy papierosa,tak to chyba wyglądało na dawnych dworskich przyjęciach? |
| | | | | |
|
2010-06-29, 17:03
2010-06-29, 14:28 - emka64 napisał/-a:
Można było w ciemno stawiać, że się nakręcisz drobną sugestią pod swoim adresem. Już Ci ktoś kiedyś napisał, że masz problemy z sobą, ale myślałem, że sobie z nimi poradziłaś.
Jak widać dużo pracy Cię nad sobą jeszcze czeka.
|
Ależ ty sobie schlebiasz :)
Ogólnie jakiekolwiek sugestie pod swoim adresem mam głęboko, wkurza mnie tylko marudzenie, zwłaszcza o nieistotne pierdoły.
Bo później nie wiadomo już co było nie tak, ale coś tam było, więc się zastanówmy, czy chcemy tam startować. Niczego nam nie zabrakło, wszystko było dobrze zorganizowane, ludzie stanęli na wysokim poziomie organizacyjnym. Ale nie, trzeba skrytykować, bo blaszka kiepska.
Nie wiem gdzie jest zapisane, że można to robić w ten sposób. Mam na myśli bezmyślną krytykę. Było napisane, że będzie medal i był. Gdyby napisali "medal odlewany, z kryształami i fontanną" to pretensje byłyby uzasadnione. KZK też wozi autobusami. Ale przecież się nie kłócisz, że tym razem podjechał jakiś stary rzęch a nie niskopodłogowy, ekologiczny, z klimatyzacją. I za oba płacisz tę samą cenę. Więc gdyby zabrakło medali, to jeszcze bym zrozumiała.
Drogi Leszku, medale z trawy, papieru, wieczek od słoików, kawałków drewna, nieoszlifowanej blachy, guzików, sreberek z cukierków, wydmuszek i innych interesujących materiałów pojawiały sie w wielu biegach i nieraz są cenniejsze niż te wypasione z dużych biegów. Ja cenię je bardziej. Może mam do tego dziwne podejście.
Chciałabym też widzieć, jak dobiegasz do punktu mając sucho w ustach, nawet kropli śliny, i zaczynasz od wcinania pokarmów stałych :D ale pomysł z ustawieniem jest super, myślę że mógłbyś go nawet opatentować. Normalnie czadowo będzie wyglądało w regulaminie "punkty żywnościowe ustawione w systemie a la Leszek Buczak".
Wybacz, nie mogłam się powstrzymać.
Praca nad sobą dobrze zrobi każdemu z nas, miło Mazurku że pierwszy rzuciłeś kamieniem :)
Owszem jest kilka osób, które uparcie docinają mi i na forum, i w innych miejscach, obgadując także przy różnych sposobnościach. Znamienne, że jest to konkretny rodzaj mężczyzn. Taka mała zemsta za "nie". Nie mam zamiaru się tym przejmować. Jeśli nie wiesz, co i dlaczego, nie wtrącaj się w prywate. |
|
|
|
| |
