|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | tomek20064 (2009-12-26) | Ostatnio komentował | Martix (2010-03-15) | Aktywnosc | Komentowano 454 razy, czytano 2790 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-12-27, 18:00
2009-12-27, 17:29 - marysieńka napisał/-a:
Nie odważę się oceniać zachowań Pawła.
Każdy ma swój "sposób" na życie..
Jak ja zaczęłam morsować, wielokrotnie słyszałam jak mówiono o mnie...zwariowała..
Lubię ekstrema..ale na bose bieganie zimą...z pewnością nie dałabym się namówić..
Pawle..zdrowia życzę:)) |
Ale to akurat Marysiu nie podlega dyskusji... Morsowanie to rodzaj "medycyny naturalnej", a korzyści niej płynących jest wiele... hartowanie ciała, zwiekszanie odporności na choróbska, poprawa wydolności i ukrwienia, itd... Kto jak kto, ale Ty Marysiu wiesz najlepiej...
Ja na razie nie morsuję, ale od pewnego czasu wpływ na to ma nie brak odwagi, ale bardziej możliwości... nie wszędzie przecież można wsadzić chociaż palucha, bo to niekoniecznie może okazać się zdrowotne dla naszego organizmu, a czystych i pewnych zbiorników w bliskiej okolicy nie mam...
A o "zdrowotnych" skutkach swojego biegania, Paweł juz się przekonał, ale czy to mu otworzy oczy, a przede wszystkim umysł... w to raczej wątpię, niestety... |
| | | | | |
| 2009-12-27, 18:14
Pawłowi życzę zdrowia i lekkiego skorygowania swojego sposobu na bieganie. Czasem myślę, że to takie same parcie na szkło jak w innych dziedzinach życia. Zaistniec za wszelką cenę. A to bieganie bez butów, a to bieganie tyłem maratonu... Może tego akurat potrzebuję by byc na ustach innych, nie wiem nie mnie oceniac. Jednak rozsądek w tym wszystkim gdzieś musi byc... Paweł nadaje kolorytu temu biegającemu cyrkowi, szkoda by było go przez głupotę stracic. Lubię go jednak wolałbym by w tym cyrku był artystą a nie klaunem |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-27, 18:16
Swoim "wyczynem" ponownie zaistniał w mediach. Gdyby biegał w butach nikt by o nim nie wspomniał, a tak ponownie jest na "tapecie". Nie oceniam go jako człowieka, dla mnie może dalej biegać boso - nawet w zimie, ale to, że biega w zimie boso to już jest głupota, którą teraz trzeba leczyć w postaci odmrożonych stóp. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 18:27
2009-12-27, 18:00 - szlaku13 napisał/-a:
Ale to akurat Marysiu nie podlega dyskusji... Morsowanie to rodzaj "medycyny naturalnej", a korzyści niej płynących jest wiele... hartowanie ciała, zwiekszanie odporności na choróbska, poprawa wydolności i ukrwienia, itd... Kto jak kto, ale Ty Marysiu wiesz najlepiej...
Ja na razie nie morsuję, ale od pewnego czasu wpływ na to ma nie brak odwagi, ale bardziej możliwości... nie wszędzie przecież można wsadzić chociaż palucha, bo to niekoniecznie może okazać się zdrowotne dla naszego organizmu, a czystych i pewnych zbiorników w bliskiej okolicy nie mam...
A o "zdrowotnych" skutkach swojego biegania, Paweł juz się przekonał, ale czy to mu otworzy oczy, a przede wszystkim umysł... w to raczej wątpię, niestety... |
Arturze..
należę do osób, które muszą "wszystko" na własnej skórze przerobić...ale masz rację....do niektórych akwenów nawet za furę kasy nie "wlazłabym"
Mam to szczęście, że mieszkam w krainie stu jezior..czystych jezior..
A Paweł...sam musi wybrać....
"Sława" czy.....zdrowie:)) |
| | | | | |
| 2009-12-27, 19:16
Ciekawy jestem, co na to organizator i lekarz zawodów?
Gdzieś przeczytałem że biegając boso, chcę podziękować swoim rodzicom. W trakcie biegania, często spotykam osoby z napisami na koszulkach- Drużyna Szpiku Kości, W podziękowaniu Bogu i tym podobne napisy. Myślę, że to o wiele lepszy sposób na podziękowania, ale Pawłowi nie o to chodzi- to moje zdanie.
Myślę, że mogli byśmy coś zrobić, aby mu pomóc. Szkoda chłopaka i jego zdrowia.
Jeżeli już chcę zwrócić na siebie uwagę, zaproponujmy my jakiś pomysł, bardziej zdrowy. Kto wie, może się zgodzi. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 19:28
2009-12-27, 11:49 - rufus_4 napisał/-a:
Z Pawłem czasem jeździmy gdzieś na zawody, mieszkamy od siebie 2 przystanki pospiesznym.
Po śmierci rodziców, został sam z chorobą, na pewno brakuje mu towarzystwa, chce być wszędzie gdzie się zjawi gwiazdą, szkoda tylko, że za wszelką cenę, dzwoni i zaprasza radio czy tv. Nie ważne czy dobrze czy źle, byle tylko o nim się mówiło.
Ma dwa oblicza bezwzględnego cwaniaczka, wykorzystuje swoją chorobę by tylko nie stracić, ale jeszcze coś zarobić, ale z drugiej strony jest fajnym i prostym chłopakiem ze wsi.
Sam tego nie pochwalam co robi, nie "przegada" mu, ma swoje zdanie i wiele pomysłów na swoje bieganie, albo biega boso, albo tyłem.
Nie dziwie się wam komentarzom typu: "głupek", "czubek", czy chcemy czy nie będzie utożsamiany z nami jako biegaczami.
Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, na pewno nie zmądrzeje, niestety jeszcze nie raz czymś nas "zaskoczy". |
Na co Paweł jest chory - jeśli można wiedzieć? |
| | | | | |
| 2009-12-27, 20:24
Czytając komentarze na temat zachowań Pawła nasuwa mi się pytanie: Kim my jesteśmy, że oceniamy? Kto dał nam do tego prawo nazwać kogoś tak czy owak? Kto powiedział, że to jest normalne, a to nie?
Pawła na tyle na ile znam to jestem pewien, że nic i nikt nie zmieni tego co robi. Jeśli Pawłowi daje to szczęście i radość to dlaczego chcemu mu to odebrać? Owszem możemy mówić, że martwimy się o jego zdrowie i tak dalej ale czy to prawda?
Pawłowi życzę powrotu do zdrowia i wyciągnięcia wniosków, a komentującym trochę wiekszego dystansu do sprawy.
Pozdrawiam:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-27, 20:41
Marku, masz rację w kwestii normalności lub braku normalności. Jak to ktoś mądry powiedział,..."Pokarz mi normalnego a zacznę go leczyć". Rzecz jednak w tym aby nie akceptować, dla dobra Pawła jego postawy. Chłopak od dawna uprawia własny marketing który już tak naprawdę na nikim nie robi wrażenia ( pozytywnego ). Nie wydaje mi się też aby rodzice gdyby żyli byli zachwyceni takim sposobem wyrażania dla nich szacunku i uznania. Problem jest gdzie indziej. Paweł pewnie czasem myśli że to jego bieganie jest uciążliwe dla niego samego ale na co to zamienić? Jak w inny sposób zaistnieć? W "Szansie na sukces" już był. Pewnie będzie kolejna edycja "Mam talent" i może tam? Generalnie uważam że lekarz zawodów, w okresie zimowym nie powinien dopuszczać Pawła do startu. W końcu to on ma głos decydujący. Gdy spotkałem Pawła pierwszy raz myślałem że to kwestia ubóstwa ale szybko zorientowałem się że to sposób prezentacji swojej osoby. Na biegających to już wrażenia nie robi ale pozostaje jeszcze publicznośc. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 20:41
2009-12-27, 20:24 - Zikom napisał/-a:
Czytając komentarze na temat zachowań Pawła nasuwa mi się pytanie: Kim my jesteśmy, że oceniamy? Kto dał nam do tego prawo nazwać kogoś tak czy owak? Kto powiedział, że to jest normalne, a to nie?
Pawła na tyle na ile znam to jestem pewien, że nic i nikt nie zmieni tego co robi. Jeśli Pawłowi daje to szczęście i radość to dlaczego chcemu mu to odebrać? Owszem możemy mówić, że martwimy się o jego zdrowie i tak dalej ale czy to prawda?
Pawłowi życzę powrotu do zdrowia i wyciągnięcia wniosków, a komentującym trochę wiekszego dystansu do sprawy.
Pozdrawiam:) |
Marek życzysz wyciągnięcia wniosków ?? Przecież go znasz i wesz że nic i nikt go nie zmieni....
Szczęście i Radość powiadasz - faktycznie po biegu podobno miał szczęśliwą minę....
Życzę dystansu .... do zmartwionych ;-)) Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2009-12-27, 21:07
2009-12-27, 20:24 - Zikom napisał/-a:
Czytając komentarze na temat zachowań Pawła nasuwa mi się pytanie: Kim my jesteśmy, że oceniamy? Kto dał nam do tego prawo nazwać kogoś tak czy owak? Kto powiedział, że to jest normalne, a to nie?
Pawła na tyle na ile znam to jestem pewien, że nic i nikt nie zmieni tego co robi. Jeśli Pawłowi daje to szczęście i radość to dlaczego chcemu mu to odebrać? Owszem możemy mówić, że martwimy się o jego zdrowie i tak dalej ale czy to prawda?
Pawłowi życzę powrotu do zdrowia i wyciągnięcia wniosków, a komentującym trochę wiekszego dystansu do sprawy.
Pozdrawiam:) |
Być może nie nam oceniać jego postępowanie, ale na pewno większość z nas chce dobrze dla Pawła. Jest to APEL w jego kierunku. Nie życzę mu źle, ale jeśli w dalszym ciągu będzie tak postępować, to tak, jak ktoś wcześniej wspomniał w wyniku poważnego odmrożenia (bądź też kontuzji) będzie się z nami ścigał na "wózku" i czy wtedy dalej będziecie go klepać po ramieniu mówiąc "Paweł - tak trzymaj" --->>> wątpię. Ludzie opamiętajcie się i nie wmawiajcie Pawłowi, że to co robi jest godne podziwu.
Paweł życzę Ci powrotu do zdrowia i zacznij dbać o swoje własne zdrowie.
|
| | | | | |
| 2009-12-27, 22:32
2009-12-27, 20:41 - Ryszard N napisał/-a:
Marku, masz rację w kwestii normalności lub braku normalności. Jak to ktoś mądry powiedział,..."Pokarz mi normalnego a zacznę go leczyć". Rzecz jednak w tym aby nie akceptować, dla dobra Pawła jego postawy. Chłopak od dawna uprawia własny marketing który już tak naprawdę na nikim nie robi wrażenia ( pozytywnego ). Nie wydaje mi się też aby rodzice gdyby żyli byli zachwyceni takim sposobem wyrażania dla nich szacunku i uznania. Problem jest gdzie indziej. Paweł pewnie czasem myśli że to jego bieganie jest uciążliwe dla niego samego ale na co to zamienić? Jak w inny sposób zaistnieć? W "Szansie na sukces" już był. Pewnie będzie kolejna edycja "Mam talent" i może tam? Generalnie uważam że lekarz zawodów, w okresie zimowym nie powinien dopuszczać Pawła do startu. W końcu to on ma głos decydujący. Gdy spotkałem Pawła pierwszy raz myślałem że to kwestia ubóstwa ale szybko zorientowałem się że to sposób prezentacji swojej osoby. Na biegających to już wrażenia nie robi ale pozostaje jeszcze publicznośc. |
Dokładnie, o to właśnie Pawłowi chodzi, na takich jak On mówi się, że mają "parcie na szkło" i Paweł dla tego "szkła" jest w stanie zrobić dużo, dużo więcej niż bieganie na bosaka w 15 stopniowym mrozie. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 22:46
Czytając tego newsa przypomniała mi się pewna tablica ostrzegawcza jaką niegdyś widziałem w pewnym zakładzie.. Wydawała mi się wtedy absurdalna ale zawierała w swej prostocie bardzo czytelny przekaz, który w tym przypadku można by przetłumaczyć jako:
„Nie biegaj zimą boso bo będziesz później woził dupę na wózku”.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-27, 22:47 Popieram Pawła
Przyznaję rację tym którzy są przychylni temu co i jak robi Paweł. To że biega boso to wyłącznie jego sprawa. Ja go popieram. Ma człowiek sposób na pokazanie siebie w oryginalny. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 22:51
2009-12-26, 20:09 - Admin napisał/-a:
Bez dwóch zdań - zgadzam się. |
Jego krytykujecie, a jakoś nie czynicie tego z autorami tekstów w prasie biegowej która zachęca do bosego biegania po plaży. Biegałem 3 lata temu godzinę i strasznie bolały mnie stopy. Wylany brzeg jest tak samo twardy jak i beton, ale redaktorzy twierdzą, że to zdrowe, urozmaica trening, oraz rozwija biegowo... |
| | | | | |
| 2009-12-27, 22:51
W oryginalny sposób. Trochę solidarności koledzy/koleżanki biegacze/czki. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 23:05
a ja się cieszę, że Paweł odmroził sobie stopy - tylko odmroził, bo jego "bieganie" może skończyć się czymś znacznie gorszym. Wyjdzie z tego zapewne w świetnej formie i może przemysli sobie to i owo. Mam nadzieję, że chłopak się opamięta! Każdy z nas na pewno nie raz z nim biegł i zapewne ma o Nim wyrobione zdanie. Na początku myslałem - twardy gość, to jest coś, biegać bez butów, ale jak zobaczyłem częstotliwość jego startów i do tego wszystkie na bosaka, to przyszła jedna myśl - głupota! Co do promowania własnej osoby, to zauważyłem, ile podczas biegu potrafi się nakrzyczeć gdzie to startował i gdzie zamierza startować... trochę to irytujące, ale to Jego sprawa .... i jego zdrowie... Jednak mam nadzieję, że się opamięta... a może znajdzie się jakis sponsor i zafunduje Mu buty??? Będzie z pewnością niezła reklama!:) |
| | | | | |
| 2009-12-27, 23:08
2009-12-27, 22:51 - jogger napisał/-a:
Jego krytykujecie, a jakoś nie czynicie tego z autorami tekstów w prasie biegowej która zachęca do bosego biegania po plaży. Biegałem 3 lata temu godzinę i strasznie bolały mnie stopy. Wylany brzeg jest tak samo twardy jak i beton, ale redaktorzy twierdzą, że to zdrowe, urozmaica trening, oraz rozwija biegowo... |
No... jeszcze jak człowieku napiszesz, że tak samo letni piasek jest mroźny, to nie będę miał ani grama potępienia dla wyczynów Pawła... |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-28, 07:12 SZACUN
Sposób na bieganie i na samo realizację oraz endorfiny dobry jak każdy inny )
Gdy na dworze -22, a ja wychodzę na długie wybieganie rodzina puka się w czoło i mówi, że się wykończę, wariat i takie tam różne - Czy mi zdrowia nie szkoda i, że w takich warunkach się nie biega, A gów.o może gdzieś są granice, ale to my je wyznaczamy bo Finish ine jest gdzieś tam za horyzontem. ZDROWIA Paweł
|
| | | | | |
| 2009-12-28, 07:38
Bardzo szczytny jest cel dla którego biega ten kolega, ale zarazem mało rozważności w jego zachowaniu. Ciężko kogoś krytykować bo na szczęście to nie o moje nogi chodzi. Ja jednak zachowałbym chłodny umysł i biegałbym w butach. |
| | | | | |
| 2009-12-28, 09:05
Moim zdaniem kluczowa powinna być postawa organizatorów-skoro w regulaminie jest napisane że obowiązuje strój sportowy to po prostu ktos kto go nie ma nie biegnie. Lekarz zawodów też się nie popisał, moim zdaniem to było zwykłe zaniechanie. I niech nikt nie mówi że to co Paweł robi to jego sprawa, bo to mywszyscy płacimy za jego leczenie i o tyle bedzie mniej pieniędzy na terapię dla chorych nie z własnej winy ale bo taki ich spotkał los. Z całym szacunkiem jesli swoim samochodem walnę w sciane to musze zapłacic za jego naprawę, więc może to jest sposób na zmianę jego postepowania-obciążyc kosztami, choćby w symbolicznym wymiarze? I nie dopisujmy do tego ideologii bo to pajacowanie. Kto był w Kościanie i widział jak wskakuje do fosy żeby jeszcze na chwile skupic na sobie uwagę to wie o czym mówię. To też było dla rodziców? Czy dla siebie? I tak na koniec- to zupełnie bez znaczenia na co jest chory, to jego prywatna sprawa, ważne że zdrowie pozwala mu biegać, więc niech biega. Normalnie. |
|
|
|
| |