| | | |
|
| 2012-10-19, 09:17
2012-10-19, 09:03 - snipster napisał/-a:
hmmm po 3 maratonach i jednej połówce w miesiąc... powiem tak:
już chodzę prawie pionowo, a luźna łydka powoli staje się luźna i się rozmleczanowała ;)
wadą maratonu jest to, że trwa wieki, a zaraz za metą człowiek już tęskni za kolejnym. Głupia to jednak istota ten człowiek ;) |
ja też tak zawsze mam:) a kumulacją były Krynica i Warszawa:) teraz nie mogę doczekać się Łodzi:) dopiero w kwietniu, ale już opłaciłem żeby nie przegapić:) |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:21
2012-10-19, 09:14 - snipster napisał/-a:
Rozumiem rozumiem, mówiłem Tobie o tym we Wrocku po debiucie, kiedy byłem zmordowany jak wszyscy chyba ;)
nazwijmy rzeczy po imieniu - MARATON to NARKOTYK :)))
Odnośnie wcześniejszego postu i "płotu"
Nie jestem za oszukiwaniem, jestem byłym sportowcem i bycie fair jest dla mnie najważniejszą sprawa w życiu.
Nie jestem też za zmasowanym ukamienowaniu kogoś na wzór Talibów.
Henry, nie liczę na ORGów, liczę na inne wyjaśnienie jeśli wiesz co mam na myśli.
|
My tu gadu-gadu o uczciwych inaczej a kto jescze nie wpłacił na Orzeszka? To jest ważniejsza sprawa. No, nie dajcie się prosić. Wpłacicie jakąś kaskę i humor się Wam poprawi:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:25
2012-10-19, 09:21 - kasjer napisał/-a:
My tu gadu-gadu o uczciwych inaczej a kto jescze nie wpłacił na Orzeszka? To jest ważniejsza sprawa. No, nie dajcie się prosić. Wpłacicie jakąś kaskę i humor się Wam poprawi:) |
wrzuciłem do puszki jakimś dzieciom, ale nie jestem pewny, czy dobrze, więc trza zrobić też przelew:)
znalazłem fotkę tego gościa jak wsiada na rower po 21.km:) |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:26
2012-10-19, 09:21 - kasjer napisał/-a:
My tu gadu-gadu o uczciwych inaczej a kto jescze nie wpłacił na Orzeszka? To jest ważniejsza sprawa. No, nie dajcie się prosić. Wpłacicie jakąś kaskę i humor się Wam poprawi:) |
Przyłączam się do apelu( prośby) Grzegorza.
Wpłacajmy na Orzeszka! |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:27
2012-10-19, 09:14 - snipster napisał/-a:
Rozumiem rozumiem, mówiłem Tobie o tym we Wrocku po debiucie, kiedy byłem zmordowany jak wszyscy chyba ;)
nazwijmy rzeczy po imieniu - MARATON to NARKOTYK :)))
Odnośnie wcześniejszego postu i "płotu"
Nie jestem za oszukiwaniem, jestem byłym sportowcem i bycie fair jest dla mnie najważniejszą sprawa w życiu.
Nie jestem też za zmasowanym ukamienowaniu kogoś na wzór Talibów.
Henry, nie liczę na ORGów, liczę na inne wyjaśnienie jeśli wiesz co mam na myśli.
|
Narkotyk powiadzasz...to teraz możesz wiedzieć co przeżywałem widząc Was wszystkich biegnących ;)
Latałem wzdłuż i wszerz trasy jak lew w klatce :] |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:30
2012-10-19, 09:25 - miniaczek napisał/-a:
wrzuciłem do puszki jakimś dzieciom, ale nie jestem pewny, czy dobrze, więc trza zrobić też przelew:)
znalazłem fotkę tego gościa jak wsiada na rower po 21.km:) |
tej, też go widziałem :D, nawet kazał sobie zdjęcia robić |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:32
2012-10-19, 09:25 - miniaczek napisał/-a:
wrzuciłem do puszki jakimś dzieciom, ale nie jestem pewny, czy dobrze, więc trza zrobić też przelew:)
znalazłem fotkę tego gościa jak wsiada na rower po 21.km:) |
no i mamy tego oszusta :) hehe |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:35
2012-10-19, 09:32 - toRUN napisał/-a:
no i mamy tego oszusta :) hehe |
cwaniaczek, schował nawet nr :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:35
2012-10-19, 09:13 - Kocjur napisał/-a:
a oto ta fotka.
Pan sobie spokojnie leci jako pełnoprawny uczestnik biegu :/ |
A dlaczego mu twarz zakryliście? Tym bardziej trzeba go pokazac |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:36
2012-10-19, 09:25 - miniaczek napisał/-a:
wrzuciłem do puszki jakimś dzieciom, ale nie jestem pewny, czy dobrze, więc trza zrobić też przelew:)
znalazłem fotkę tego gościa jak wsiada na rower po 21.km:) |
:)))) Wybaczamy bo sam się przyznałeś:) |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:36 kontra:)
2012-10-19, 02:31 - Arti napisał/-a:
Też dochodzą do mnie te głosy... sprawa jest bardzo intrygująca ponieważ:
1. na około 30 km brak jest na zdjęciach ,które były robione praktycznie co 1-2 sekundy a praktycznie z tego przedziału czasowego czyli około 1:40 na połówce na owych zdjęciach biegacze są.
2. Przebiegnięcie między 21 a 40 kilometrem osoby z poziomu 3:10-3:20 do tego ze zwolnieniem przed 40 km nawet do 5:30 powoduje,że odcinek około 21-38 musiałby być pokonany po 3:45/km a tak biegli Ci co wbiegali na metę z czasami <2:45
Na logikę...kto z forumowiczów jest w stanie przyspieszyć na drugiej połówce z tempa 4:40-4:45 na 3:45 i pociągnąć tym tempem przez kilkanaście kilometrów?
Taka osoba rzuciłaby się w oczy wyprzedzając mnóstwo osób np na Warszawskiej.
Biorąc pod uwagę ,że to było tempo z przedziału 3:45-3:50 przez prawie połowę dystansu byłoby to tempo na 2:42-2:45...
Prócz kolegów z życiówkami w okolicach 2:40 nie znam nikogo kto mógłby tego dokonać...
To,że nie ma międzyczasu na 30 km - nie o to właśnie chodzi...ale o różnicę międzyczasu 21-40 gdzie wyszło 1h:15 i to jeszcze ze zwalnianiem około 2 km po 5:30 i więcej. |
Witam. To ja spróbuję go obronić. Znam go i naprawdę wątpię, czy wziął udział w dekoracji kategorii wiekowej. Jak ktoś to widział, to proszę to napisać. Moim zdaniem po dotarciu na metę( po ciuchy choćby ) zgłosił swoją sytuację organizatorom. A z wyników zniknie jak będą oficjalne, bo ten czas jest oczywiście niemożliwy i całej trasy nie biegł. Pozdrawiam serdecznie i trochę luzu. |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:42
2012-10-19, 09:27 - Kocjur napisał/-a:
Narkotyk powiadzasz...to teraz możesz wiedzieć co przeżywałem widząc Was wszystkich biegnących ;)
Latałem wzdłuż i wszerz trasy jak lew w klatce :] |
no tak, LEW, w końcu Kocjur :D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:49
2012-10-19, 09:36 - pavulon napisał/-a:
Witam. To ja spróbuję go obronić. Znam go i naprawdę wątpię, czy wziął udział w dekoracji kategorii wiekowej. Jak ktoś to widział, to proszę to napisać. Moim zdaniem po dotarciu na metę( po ciuchy choćby ) zgłosił swoją sytuację organizatorom. A z wyników zniknie jak będą oficjalne, bo ten czas jest oczywiście niemożliwy i całej trasy nie biegł. Pozdrawiam serdecznie i trochę luzu. |
Jeżeli jest jak piszesz to powinien sam się tu obronić pisząc to co Ty i po temacie :)
Niestety zdarzają się dziwne numery na biegach (przekazywanie sobie chipów etc. - znam osobiście takie osoby) i zaczynam wątpić w prawdziwą sportową rywalizację :( I nie mogę zrozumieć dlaczego to ludzie robią ...
A ja dekoracji w ogole nie widziałam, bo jak dowlokłam się na metę to już było po :( Muszę trochę przyspieszyć tempo biegowe :))) |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:50
2012-10-19, 09:14 - snipster napisał/-a:
Rozumiem rozumiem, mówiłem Tobie o tym we Wrocku po debiucie, kiedy byłem zmordowany jak wszyscy chyba ;)
nazwijmy rzeczy po imieniu - MARATON to NARKOTYK :)))
Odnośnie wcześniejszego postu i "płotu"
Nie jestem za oszukiwaniem, jestem byłym sportowcem i bycie fair jest dla mnie najważniejszą sprawa w życiu.
Nie jestem też za zmasowanym ukamienowaniu kogoś na wzór Talibów.
Henry, nie liczę na ORGów, liczę na inne wyjaśnienie jeśli wiesz co mam na myśli.
|
Ja bym tam taki delikatny nie był. Pan Zenek zrobi zdjęcie i na tablicę "Tych biegaczy nie szanujemy" Niech na zawody do Bydgoszczy jeździ. |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 09:52
2012-10-19, 09:50 - kasjer napisał/-a:
Ja bym tam taki delikatny nie był. Pan Zenek zrobi zdjęcie i na tablicę "Tych biegaczy nie szanujemy" Niech na zawody do Bydgoszczy jeździ. |
hehehehe ale on ma aż do Żoliborza wszystkie biegi poobrażane :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 10:00 A propos pacjentów wskakujących na trasie...
2012-10-19, 07:37 - kubak napisał/-a:
Uważam, że org powinien to zweryfikować i ewentualnie zdyskwalifikować delikwenta.
Swoją drogą co trzeba mieć w głowie, żeby zamiast się bawić, ktoś robi coś tak żenującego.
Moja lepsza połówka widziała, jak jakiś pacjent, włączył się do biegu na około 23 km, ale niestety miał częściowo zasłonięty numer, pewnie i tak nie doleciał do mety. |
Mój biegowy kompan na 3 tygodnie przed maratonem załapał kontuzję Achillesa. Mimo pierwotnego optymizmu, nadziei i starań, stało się jasne, że maraton nie wchodzi w grę. Kolega nie wystartował (mimo, że dokonał zgłoszenia i opłacił udział). Jakie było moje zdziwienie, kiedy na 35km dołączył do mnie, żeby mnie wesprzeć na ostatnich kilometrach jako "zając" (dla mnie to był niesamowity gest). Kolega uznał, że owszem, całego maratonu nie pokona, ale ostatnie 7km może mi pozającować. Tak też zrobił. Oczywiście zgodnie z oczekiwaniami z końcowej kwalifikacji został usunięty, ale dla nas to była fantastyczna przygoda i ciekawe doświadczenie.
Niejednoznaczna sytuacja, prawda? Odrobina złej woli i można próbować z mojego kolegi zrobić oszusta. Odrobina zrozumienia i pozytywnego podejścia, a sprawa staje w zupełnie innym, pozytywnym świetle.
Dla mnie ten maraton był nieudany, ale doświadczenie z kolegą całkowicie mi to rekompensuje. Przynajmniej miałem kompana w drodze do mety :)
|
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 10:17
2012-10-19, 10:00 - BiegaczAmator napisał/-a:
Mój biegowy kompan na 3 tygodnie przed maratonem załapał kontuzję Achillesa. Mimo pierwotnego optymizmu, nadziei i starań, stało się jasne, że maraton nie wchodzi w grę. Kolega nie wystartował (mimo, że dokonał zgłoszenia i opłacił udział). Jakie było moje zdziwienie, kiedy na 35km dołączył do mnie, żeby mnie wesprzeć na ostatnich kilometrach jako "zając" (dla mnie to był niesamowity gest). Kolega uznał, że owszem, całego maratonu nie pokona, ale ostatnie 7km może mi pozającować. Tak też zrobił. Oczywiście zgodnie z oczekiwaniami z końcowej kwalifikacji został usunięty, ale dla nas to była fantastyczna przygoda i ciekawe doświadczenie.
Niejednoznaczna sytuacja, prawda? Odrobina złej woli i można próbować z mojego kolegi zrobić oszusta. Odrobina zrozumienia i pozytywnego podejścia, a sprawa staje w zupełnie innym, pozytywnym świetle.
Dla mnie ten maraton był nieudany, ale doświadczenie z kolegą całkowicie mi to rekompensuje. Przynajmniej miałem kompana w drodze do mety :)
|
Pomysł jako "zając" może i OK, ale wprowadza "bałagan" organizacyjny. Na trasie od startu do mety powinien znajdować się tylko uczestnik maratonu, to jest jego święto. Nie będzie też później niepotrzebnych niedomówień. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 10:25
2012-10-19, 10:17 - lszymanski napisał/-a:
Pomysł jako "zając" może i OK, ale wprowadza "bałagan" organizacyjny. Na trasie od startu do mety powinien znajdować się tylko uczestnik maratonu, to jest jego święto. Nie będzie też później niepotrzebnych niedomówień. |
Nie miałabym jakichkolwiek uwag, ale zastanawiam sie dlaczego przekroczył linie mety???? Mógł przecież minąc ja bokiem lub sie przed nią zatrzymać???? Co do osób towarzyszacych, to jesli nie przeszkadzają zawodnikom, nie wprowadzaja fermantu organizacyjnego a wspieraja swoich wybranych tez nie miałabym uwag. Co jednak byłoby, gdyby każdy startujacy chciał miec swojego Anioła Stróza przy sobie??? |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 10:29
Wracając do kolegi, który prawdopodobnie skrócił trasę to znów na innym portalu wyczytałem, że dziwnym trafem w 2009 roku w poznańskim maratonie także mata na 30km nie odnotowała jego międzyczasu. |
|
| | | |
|
| 2012-10-19, 10:29 Tak jak przypuszczałem
2012-10-19, 09:01 - henry napisał/-a:
Nic kolego nie wyjdzie ,ponieważ nikt tego z sędziów czy organizatorów nie sprawdza. Po analizie międzyczasów doszedłem do wniosku ,że osoba ta skorzystała z roweru w drugiej części dystansu, wystarczyło założyć na numer bluzę i jechać, później rower porzucić i wpaść na metę . Trzeba było chyba mieć do tego wspólnika. |
Jednak wyszło tak jak myślałem, tylko co dalej. ???? |
|