|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2018-05-14, 22:38
2018-05-14, 21:16 - Martix napisał/-a:
Ciekawostka półmaratonu będzie obsługa punktów żywieniowych przez mój drugi klub MORSY WROCŁAWSKIE. Oprócz tego że jestem biegaczem jestem również morsem zrzeszonym w tym klubie. Ludzie którzy maja do czynienia dosłownie z woda będą podawać wodę profesjonalnie. |
Rozumiem, że woda będzie lodowata? |
| | | | | |
| 2018-06-06, 18:49 pakiet startowy
witam
z chęcią odkupie pakiet startowy n pólmaraton wrocław tel 780 120 770 :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2018-06-13, 21:28
Szkoda, ale nie wystartuje w półmaratonie. Sprzedawać nie ma co, ponieważ dostałem jako 60+, bezpłatny pakiet. Może za rok. |
| | | | | |
| 2018-06-14, 23:44 Szkoda...
2018-06-13, 21:28 - Ryszard N napisał/-a:
Szkoda, ale nie wystartuje w półmaratonie. Sprzedawać nie ma co, ponieważ dostałem jako 60+, bezpłatny pakiet. Może za rok. |
Mimo że nie znamy się osobiście, mimo że będzie tam (prawie) 12 000 innych biegaczy, wiec Ryszardzie, że będzie mi Ciebie brakowało.
Po prostu. |
| | | | | |
| 2018-06-17, 00:02 doping
obiecałem dopingować. jestem na stadionie,na mecie,jako kibic.już dwóch godzin nikt nie złamie
|
| | | | | |
| 2018-06-17, 06:22 Filmik z biegu.
| | | | | |
| 2018-06-18, 08:40
Kilka moich uwag o tym biegu.
Najpierw pozytywnie. Drugi raz uczestniczyłem w tym biegu (poprzednio ze względu na wcześniejszą godzinę startu był to raczej bieg wieczorny) i muszę przyznać, że organizowanie biegu o tej porze roku w nocy jest strzałem w dziesiątkę. Ponadto czwarty raz biegłem we Wrocławiu i z perspektywy czasu widzę organizacja trzyma poziom.
A teraz krytycznie:
1. Pierwszy punkt nawadniania dopiero na 7. kilometrze? Serio? Ktoś pomyślał ile osób przez to będzie cierpieć? Może zimą tak, ale latem?
2. To jak jesteśmy przy punktach - zwłaszcza na drugim i czwartym było widać, że chyba było trochę za mało wolontariuszy. Na drugim kubki z wodą były dopiero nalewane (biegłem raczej z przodu, nie wiem jak to wyglądało później), nikt ich też nikt nie podawał (spoko, mogę sięgnąć sam, ale nie ukrywajmy - tak jest szybciej i wygodniej).
3. Mimo nocnej pory i teoretycznie niższej temperatury organizator nie powinien zapominać, że to już praktycznie lato i jest gorąco i duszno. Przydałyby się kurtyny wodne. Wiem, że były miski z wodą i gąbki w pakiecie, ale nie każdy lubi moczyć się w cudzym pocie.
4. Jeśli planuje się bieg na tyle tysięcy osób i w tak dużym mieście, to wyznaczanie trasy po jednym pasie ruchu (5, 11 i 16 kilometr) jest śmieszne.
5. Reflektor na pierwszym albo drugim kilometrze sam w sobie nie był złym pomysłem, ale takie jego ustawienie, że praktycznie oślepił biegnących, to po prostu głupota i brak wyobraźni. Wystarczyłaby jakaś nierówność na drodze, wystarczyłoby żeby ktoś się potknął i przewrócił. I co wtedy? Karambol? Połamane nogi? Litości.
6. Podobnie z ciemną uliczką Purkyniego na wysokości Panoramy Racławickiej. Okej, ktoś tam robił zdjęcia i światło zgasili pewnie po to żeby wyszło klimatycznie. Ale może nie było potrzeby wyłączać światła na tak długim odcinku.
7. Na koniec to co podnosiłem przy okazji poprzednich biegów we Wrocławiu, czyli umiejscowienie startu/mety i komunikacja. Rozumiem, że to miejsce jest wygodne dla organizatora, spora przestrzeń i na uboczu. Ale ma to swoją zasadniczą wadę, bo trzeba tam dotrzeć i wrócić stamtąd. Niestety w tym mieście to nie jest łatwe. Dojazd proponowanym przez organizatora tramwajem linii 9, to ćwiczenie cierpliwości. Widać, że brak jest nastawienia na komunikację publiczną, bo skład zatrzymuje się na każdych światłach i to na naprawdę długo, tylko po to żeby po przejechaniu skrzyżowania znów się zatrzymać, tym razem na przystanku. Masakra. Powrót po biegu jest jeszcze gorszy. Trasy autobusów są tak pozmienianie, że nie wiadomo gdzie się dojedzie. W tym miejscu pozdrawiam przemiłego zresztą kierowcę busu odjeżdżającego z pętli Sępolno, który na pytanie czy jedzie do centrum odpowiada: "tak", po czym omija owo centrum szerokim łukiem, mimo że na trasie w tej okolicy już dawno nikogo nie ma. |
| | | | |
| | | | | |
| 2018-06-18, 14:53 rozczarowanie
Cześć,
podzielam powyższe refleksje, choć muszę przyznać, że nie zgadzam się z pozytywną opinią. To mój trzeci nocny półmaraton we Wrocławiu i ostatni prawdopodobnie.
To co było największym uchybieniem moim zdaniem:
1. punkt nawadniania mimo zapowiedzi o 6 km był między 7 a 8.
2. Ciemne odcinki trasy, zupełnie nie doświetlone.
3. Wąskie gardła (jeden pas ruchu) i konieczność zmniejszenia tempa co sprowadzało się do rwanego rytmu.
4. Reflektor nie doświetlający drogi (na pierwszym kilometrze) lecz oślepiający biegnących.
I drobiazg: konferansjer, który powodował, że muzyka nie była w ogóle potrzebna ponieważ i tak nie było szansy jej usłyszeć, za to próby "nucenia" przez jegomościa i owszem.
Moim zdaniem organizatorzy nie zmienili podejścia do biegu choć liczba startujących rośnie.
Nie, nie podobało mi się, co jest dla mnie przykrą konstatacją, ponieważ miło się startuje w swoim mieście. |
| | | | | |
| 2018-06-18, 16:09
Może wywołam tutaj burzę, ale co jest atrakcyjnego w bieganiu po mieście nocą w tłumie? Znam o wiele bardziej atrakcyjne wtedy miejsca. |
| | | | | |
| 2018-06-18, 16:51
2018-06-18, 16:09 - Jarek42 napisał/-a:
Może wywołam tutaj burzę, ale co jest atrakcyjnego w bieganiu po mieście nocą w tłumie? Znam o wiele bardziej atrakcyjne wtedy miejsca. |
Jarek, ale dopuszczasz to, że inni mogą lubieć coś innego. No, chyba że tradycyjnie postanowiłeś po marudzić,...
Ale trwaj w swojej determinacji. Czegoś by mi brakowało gdyby wszedł na portal i w pasku, na dole nie było by Twojego awatara,... |
| | | | | |
| 2018-06-18, 17:07
2018-06-18, 16:51 - Ryszard N napisał/-a:
Jarek, ale dopuszczasz to, że inni mogą lubieć coś innego. No, chyba że tradycyjnie postanowiłeś po marudzić,...
Ale trwaj w swojej determinacji. Czegoś by mi brakowało gdyby wszedł na portal i w pasku, na dole nie było by Twojego awatara,... |
Z mojej wypowiedzi wynika Twoja teza? No toś pojechał po bandzie.
Ja się tylko pytam i nikomu nic nie narzucam. Skoro 11 tysięcy postanowiło biegać, to jest to fajne. Ale czy na pewno? |
| | | | | |
| 2018-06-18, 17:18
2018-06-18, 16:51 - Ryszard N napisał/-a:
Jarek, ale dopuszczasz to, że inni mogą lubieć coś innego. No, chyba że tradycyjnie postanowiłeś po marudzić,...
Ale trwaj w swojej determinacji. Czegoś by mi brakowało gdyby wszedł na portal i w pasku, na dole nie było by Twojego awatara,... |
./.
A może jednak "pomarudzić"?
Ot, poprawna polszczyzna nie boli. :) Bez urazy. :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2018-06-19, 07:35 frekwencja
A ja mam takie pytanie? Czy to taka "uroda" dolnośląskich, dużych biegów (na Ślęży było podobnie), w których nie startuje kilkanaście (a może około dwudziestu) procent zarejestrowanych? A może to kwestia nadmuchiwania imprezy celem uzyskania jak największej frekwencji kosztem jakości i atmosfery? Pewnie wielu ma inne zdania i takie ich prawo ale raczej podąża to wszystko w złym kierunku. |
| | | | | |
| 2018-06-19, 08:16
2018-06-19, 07:35 - dada40 napisał/-a:
A ja mam takie pytanie? Czy to taka "uroda" dolnośląskich, dużych biegów (na Ślęży było podobnie), w których nie startuje kilkanaście (a może około dwudziestu) procent zarejestrowanych? A może to kwestia nadmuchiwania imprezy celem uzyskania jak największej frekwencji kosztem jakości i atmosfery? Pewnie wielu ma inne zdania i takie ich prawo ale raczej podąża to wszystko w złym kierunku. |
Witam serdecznie. Musze Pana rozczarować, trend iz spory procent osób kupujących pakiety nie pojawia sie na linii startu nie jest domena Dolnego Slaska ba Polski. Jak Pan sprawdzi w innych biegach w Polsce i na świecie jest podobnie. Przy 12 000 limicie- liczba 10779 na mecie jest bardzo dobrym rezultatem.
p.s
nie musimy " nadmuchiwać imprezy celem uzyskania jak największej frekwencji kosztem jakości i atmosfery" gdyż po pierwsze sami nakładamy na siebie kaganiec w postaci limitu ( przeczy to Pana wnioskowi),
po drugie: nadal jest co roku grupa 4000- 5000 zawodników, którzy nie mieszczą sie w limicie zapisów.
Atmosferę i jakość ma prawo ocenić każdy biegacz sam. Najbardziej Organizatorów dotykają dysputy filozoficzne osób, które często nawet nie biegły w imprezie a o organizacji imprezy na 11 000 zawodników nie maja żadnej wiedzy i kompetencji.
pozdrawiam serdecznie
|
| | | | | |
| 2018-06-19, 10:12
2018-06-19, 08:16 - Gestwa napisał/-a:
Witam serdecznie. Musze Pana rozczarować, trend iz spory procent osób kupujących pakiety nie pojawia sie na linii startu nie jest domena Dolnego Slaska ba Polski. Jak Pan sprawdzi w innych biegach w Polsce i na świecie jest podobnie. Przy 12 000 limicie- liczba 10779 na mecie jest bardzo dobrym rezultatem.
p.s
nie musimy " nadmuchiwać imprezy celem uzyskania jak największej frekwencji kosztem jakości i atmosfery" gdyż po pierwsze sami nakładamy na siebie kaganiec w postaci limitu ( przeczy to Pana wnioskowi),
po drugie: nadal jest co roku grupa 4000- 5000 zawodników, którzy nie mieszczą sie w limicie zapisów.
Atmosferę i jakość ma prawo ocenić każdy biegacz sam. Najbardziej Organizatorów dotykają dysputy filozoficzne osób, które często nawet nie biegły w imprezie a o organizacji imprezy na 11 000 zawodników nie maja żadnej wiedzy i kompetencji.
pozdrawiam serdecznie
|
Mój komentarz to tylko głos w dyskusji a nie negacja Waszych starań. Biegłem w nocnym półmaratonie w ubiegłym roku. Brałem też udział w chyba największym jak do tej pory maratonie warszawskim w 2013 (8,5 tys.) Zatem jakieś tam doświadczenia i odczucia posiadam. Mam tylko wrażenie, że od jakiegoś czasu najważniejsze jest bicie rekordów plus koszulka. Może jestem trochę starszej daty. Życzę powodzenia ale zastanawiam się co wynika z fakty że w 15 dni wykupiono 100% pakietów, a potem ludziska i tak nie biegną. |
| | | | | |
| 2018-06-19, 12:01
To, że ileś tam osób nie pobiegło, a zapisało się jest przede wszystkim efektem tego, że zapisy są na długo przed startem. Człowiek przecież nie jest czasem w stanie przewidzieć, że nie będzie mógł pobiec. Druga sprawa, to pakiety bezpłatne. Tutaj ludzie zapisują się i jak nie przyjadą to nic nie tracą finansowo, więc się za bardzo nie przejmują. Niektórzy zapewne biorą pakiet i nie biegną. Organizator powinien zrobić statystykę tych co zapisali się i nie uczestniczyli w biegu, żeby za rok było takich mniej. |
| | | | | |
| 2018-06-19, 13:25
2018-06-18, 16:09 - Jarek42 napisał/-a:
Może wywołam tutaj burzę, ale co jest atrakcyjnego w bieganiu po mieście nocą w tłumie? Znam o wiele bardziej atrakcyjne wtedy miejsca. |
Oj chyba nie startowałeś w tych zawodach - ja byłem na wszystkich , w tym pierwszym nielegalnym i atmosfera tego biegu bije na łeb inne ( zawsze się znajdą niezadowoleni że woda była nie na tym km. , że po izo miał sraczkę , że żarcie niedobre , że za jasno albo za ciemno , że koszulka biało-czerwona , a nie odwrotnie ) ale to już jest natura Polaka , wieczne narzekanie - ja już na 10 km. byłem załamany że za parę kilometrów koniec tego biegu i znowu trzeba czekać cały rok - Było Mega i oby to trwało wiecznie !!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2018-06-19, 14:16
2018-06-19, 13:25 - Tatanka Yotanka napisał/-a:
Oj chyba nie startowałeś w tych zawodach - ja byłem na wszystkich , w tym pierwszym nielegalnym i atmosfera tego biegu bije na łeb inne ( zawsze się znajdą niezadowoleni że woda była nie na tym km. , że po izo miał sraczkę , że żarcie niedobre , że za jasno albo za ciemno , że koszulka biało-czerwona , a nie odwrotnie ) ale to już jest natura Polaka , wieczne narzekanie - ja już na 10 km. byłem załamany że za parę kilometrów koniec tego biegu i znowu trzeba czekać cały rok - Było Mega i oby to trwało wiecznie !!! |
Ne mówię, że bieganie nocą po Wrocławiu nie jet atrakcyjne. Powiedziałem tylko, że znam wiele atrakcyjniejszych miejsc do biegania nocą, np. plaża czy jakieś inne malownicze miejsca na łonie przyrody. Zresztą zapewne nie jestem odosobniony w tym stwierdzeniu, bo chętnych na bieg po Wrocławiu nocą szacuje się na około 16 tysięcy, powiedzmy 20 tysięcy. A pozostali biegacze w liczbie o wiele większej? |
| | | | | |
| 2018-06-19, 16:22
2018-06-19, 13:25 - Tatanka Yotanka napisał/-a:
Oj chyba nie startowałeś w tych zawodach - ja byłem na wszystkich , w tym pierwszym nielegalnym i atmosfera tego biegu bije na łeb inne ( zawsze się znajdą niezadowoleni że woda była nie na tym km. , że po izo miał sraczkę , że żarcie niedobre , że za jasno albo za ciemno , że koszulka biało-czerwona , a nie odwrotnie ) ale to już jest natura Polaka , wieczne narzekanie - ja już na 10 km. byłem załamany że za parę kilometrów koniec tego biegu i znowu trzeba czekać cały rok - Było Mega i oby to trwało wiecznie !!! |
To przykry komentarz bowiem odmawia posiada krytycznej opinii na, jak rozumiem, jakikolwiek temat. Oczywiście nie mam prawa być niezadowolona, że woda była na innym kilometrze niż zapowiadano i że reflektor mnie oślepiał kiedy biegłam? A dlaczego nie mogę mieć do tego krytycznego stosunku i jest to klasyfikowane jako narzekanie? Co w tym jest bezpodstawnego? Napisałam nieprawdę? Inne były zapowiedzi co do punktu z wodą, nie raził reflektor?
To bardzo chwytliwe, mówić o opiniach krytycznych jako narzekaniu, dla mnie jednak ocena innych opiniujących i dezawuowanie ich ocen jest typowym marudzeniem rozentuzjazmowanego a może nawet przeegzaltowanego Polaka. Spokojnie, każdy ma prawo do ocen, a one nie podlegają opiniowaniu. Miarkuj się nieco, proszę.
|
| | | | | |
| 2018-06-19, 18:12
2018-06-19, 16:22 - adria napisał/-a:
To przykry komentarz bowiem odmawia posiada krytycznej opinii na, jak rozumiem, jakikolwiek temat. Oczywiście nie mam prawa być niezadowolona, że woda była na innym kilometrze niż zapowiadano i że reflektor mnie oślepiał kiedy biegłam? A dlaczego nie mogę mieć do tego krytycznego stosunku i jest to klasyfikowane jako narzekanie? Co w tym jest bezpodstawnego? Napisałam nieprawdę? Inne były zapowiedzi co do punktu z wodą, nie raził reflektor?
To bardzo chwytliwe, mówić o opiniach krytycznych jako narzekaniu, dla mnie jednak ocena innych opiniujących i dezawuowanie ich ocen jest typowym marudzeniem rozentuzjazmowanego a może nawet przeegzaltowanego Polaka. Spokojnie, każdy ma prawo do ocen, a one nie podlegają opiniowaniu. Miarkuj się nieco, proszę.
|
Tutaj to norma. Jeśli się myśli inaczej niż ci, którzy mają zawsze racje (jest tutaj taka grupka), to jest na niego nagonka. Ja tam się tym nie przejmuję, bo wiem, że każdy ma prawo do swojej opinii. Przecież w Korei Północnej nie mieszkamy (jeszcze). |
|
|
|
| |