|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | | Wątek założył | agawa (2013-09-01) | | Ostatnio komentował | Pawel1973 (2014-01-27) | | Aktywnosc | Komentowano 23 razy, czytano 342 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2013-09-01, 13:07
Napasć na biegaczkę
| | | | | |
|
2013-09-01, 17:52
| Faktycznie, porażające. Gwałt jeszcze ujdzie, ale na biegaczce?!? To się Pani po prostu w głowie nie mieści. Proszę wrzucić w Google zapytanie o aktualne obrazki z Syrii, względnie poszukać informacji o ostatnim zbiorowym gwałcie w Indiach. Uczucie „porażenia” powinno nieco odpuścić. |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-09-01, 18:47
Zgadzam się z Vanem. Jak słyszę w TV, że gdzieś tam w USA student zastrzelił dwie, trzy osoby, to chce mi się śmiać. Nie dlatego, że zginęli ludzie, lecz z powodu tego, jak potem nadmiernie rozdmuchuje się w mediach taki dramat. No, bo przecież to cudowne Stany! I cały świat ma opałkiwać śmierć amerykanów. Paranoja!
To, co dzieje się w krajach trzeciego świata, w mediach nie ma szans się ukazać. Trzeba trochę pogrzebać w necie, poczytać fachowe pisma.
Tajlandia, Indie. Bogaci z krajów Zachodniej Europy, jeżdżą tam sobie gwałcić dzieci, zresztą oddawane w celach zarobkowych przez własnych rodziców do burdeli. Somalia. Strzelaniny, gwałty i setki ofiar (w tym dzieci) każdego dnia. W Afryce dziennie umiera z pragnienia i głodu kilkadziesiąt tysięcy osób! Indie. Ponad 400 milionów ludzi!! nie ma dostępu do sanitariatów lub czystej wody! Przykładów jest mnóstwo. No ale najważniejsze są jakieś drobne tragedie w Stanach, wyolbrzymiane do granic absurdu.
To, co wydarzyło się w Norwegii (Breivik) to w niektórych krajach Afrykańskich lub w Korei Północnej codzienność. |
| | | | | |
|
2013-09-01, 19:04
Agawa zareagowała może trochę dziwnie (bo Biegaczka) ale w sumie wiadomo o co chodzi. Czy by ktoś biegł, szedł czy siedział w tym lesie, to nie ma znaczenia. Tymczasem można odnieść wrażenie, że jeśli ucierpiała by osoba spoza naszego grona (biegowego) to "co mnie to obchodzi". Na swiecie to codzienność. Ale jak już biegacz, biegaczka, to ogarnia nas strach.
Niestety, żyjemy w Europie, gdzie państwo sprzyja takim zwyrodnialcom. Wyrok jaki otrzyma, to ledwie kilka (2-5 lat odsiadki. A potem powrót na ulice i kolejne gwałty. W normalnym sprawiedliwym kraju, takie zwierze powinno do końca życia ciężko harować za szklankę wody i kromkę chleba dziennie, lub powinno zostać oddane pod osąd narodu. Tymczasem, według pewnych elit, takiego dzikusa trzeba leczyć, resocjalizować i karmić. No, krew mnie zalewa. Ilu takich zwyrodnialców dziennie opuszcza więzienia i domy psychiatryczne w Europie? Co to polityków obchodzi... |
| | | | | |
|
2013-09-01, 19:17
2013-09-01, 13:07 - agawa napisał/-a:
Porażają mnie takie informacje :( |
| Po kilku ostatnich zbiorowych gwałtach w Indiach można myśleć, że to dziki kraj, w którym jest ciche pozwolenie czy tolerowanie podobnych czynów. Jeden z gwałcicieli, którego ofiara zmarła, dostał trzy lata, ale że był nieletni w chwili popełnienia przestępstwa, to tę karę spędzi w poprawczaku. Jednym słowem fujarę ma dorosłą i pięści do bicia dojrzałego chłopa ale wiek jest wiekiem i więzienia pewnie nie zobaczy. Okazuje się jednak, że są bardziej dzikie kraje od Indii, przynajmniej jeśli chodzi o gwałty na kobietach. Prym wiedzie Botswana, co wydaje się małoodkrywcze, ale pozostałe miejsca, w tym ohydnym rankingu, wiodą: USA, Francja, Austria oraz Norwegia, Szwecja i Finlandia, co już może dziwić. W Indiach, w zeszłym roku, co 20 minut składano zawiadomienie o gwałcie ale tylko co czwarty sprawca był ukarany. Można domniemywać, że zgwałconych było więcej ale nie zgłosiły tego. W Polsce, w 2009, odnotowano prawie 2000 gwałtów, ale problem w tym, że to tylko część tego co jest na prawdę, bo większość nie jest zgłaszana, w szczególności gwałty małżeńskie i popełniane przez bliską osobę. To jest szok, że kobieta woli milczeć niż wskazać męża, ojca lub księdza jako winowajcę a chyba nie można powiedzieć, że u nas jest podobnie jak w Indiach, bo tam milczą egzekutorzy prawa a w Polsce kobiety. Dlatego krzyczcie panie głośno (protestujcie), bo nie żyjemy w średniowieczu i macie prawo do spokojnego biegania i chodzenia gdzie popadnie. I nie jest tu rozwiązaniem unikanie pewnych miejsc, bo wreszcie okaże się, że to Wy będziecie karane za to, że opuściłyście "getto" i prowokując, niewinnych mężczyzn, skąpym ubiorem naraziłyście się na niebezpieczeństwo a sąd i społeczeństwo na koszty rozprawy. |
| | | | | |
|
2013-09-01, 20:52
2013-09-01, 17:52 - van napisał/-a:
Faktycznie, porażające. Gwałt jeszcze ujdzie, ale na biegaczce?!? To się Pani po prostu w głowie nie mieści. Proszę wrzucić w Google zapytanie o aktualne obrazki z Syrii, względnie poszukać informacji o ostatnim zbiorowym gwałcie w Indiach. Uczucie „porażenia” powinno nieco odpuścić. |
| ...a w Alabamie biją Murzynów, van, a może bili, stary już jestem i dobrze nie pamiętam. Koszula jednak bliska ciału. |
| | | | | |
|
2013-09-01, 20:54
2013-09-01, 17:52 - van napisał/-a:
Faktycznie, porażające. Gwałt jeszcze ujdzie, ale na biegaczce?!? To się Pani po prostu w głowie nie mieści. Proszę wrzucić w Google zapytanie o aktualne obrazki z Syrii, względnie poszukać informacji o ostatnim zbiorowym gwałcie w Indiach. Uczucie „porażenia” powinno nieco odpuścić. |
| Faktycznie może na niewłaściwe forum natrafiłam. Chciałam dla biegaczy a wyszło, że chyba na inne... |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-09-01, 21:43
2013-09-01, 20:54 - agawa napisał/-a:
Faktycznie może na niewłaściwe forum natrafiłam. Chciałam dla biegaczy a wyszło, że chyba na inne... |
nie Aguś, dobrze trafiłaś, tylko na razie wypowiadają się panowie, oni inaczej czują ten temat
BTW w krajach skandynawskich ilość gwałtów jest wywołana przepisami regulującymi prostytucję, było o tym z 2-3 Newsweeki temu |
| | | | | |
|
2013-09-01, 21:57
2013-09-01, 20:52 - jmm napisał/-a:
...a w Alabamie biją Murzynów, van, a może bili, stary już jestem i dobrze nie pamiętam. Koszula jednak bliska ciału. |
Jurku, po co się ograniczać, ja bym od razu "wy googlował" Hieroszimę i Nagaskai. No i mamę Madzi z Sosnowca.
|
| | | | | |
|
2013-09-01, 22:19
| Odsetek biegaczy się zwiększa więc i prawdopodobieństwo wystąpienia, powszechnie spotykanych na co dzień, zdarzeń typu napad, zawał czy rozjechanie przez samochód, rośnie. Wydaje się, że nie ma co popadać w paranoje iż to bieganie wywołuje agresje i naraża na ataki. Ot taki świat. |
| | | | | |
|
2013-09-01, 22:40
Agnieszko masz rację !
2013-09-01, 13:07 - agawa napisał/-a:
Porażają mnie takie informacje :( |
Ta wiadomość ma ostrzec, że miejsce jest niebezpieczne.Może ktoś coś widział? wie?
Dziwi mnie reakcja Panów (macho) biegaczy. Wszak Oni nie mają żon, córek? narzeczonych? wnuczek?
Naprawdę "Dziwny jest ten świat" biegowy, dziwny!
Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2013-09-01, 23:03
2013-09-01, 20:52 - jmm napisał/-a:
...a w Alabamie biją Murzynów, van, a może bili, stary już jestem i dobrze nie pamiętam. Koszula jednak bliska ciału. |
Co Panu tak bliskie? Gwałt w Lesie Kabackim?
Owszem, w południowych stanach segregacja rasowa trzyma się krzepko. Przy wjazdach do niektórych miejscowości nadal stoją banery ostrzegające „kolorowych” przed beztroskim wałęsaniem się po zmroku. Nie chodzi jedynie o ryzyko gwałtu.
Na świecie cierpią ludzie, nie „biegacze”. To czy ktoś biega, czy nie, nie jest żadnym wyróżnikiem gdy dochodzi do aktów przemocy i łamania prawa. Takie ustawianie sprawy jest po prostu dowodem umysłowej ciasnoty. Gdyby zgwałcono rowerzystkę, albo grzybiarza, to zapewne koleżanka posłałaby post na portal dla cyklistów lub miłośników marynat. To by dopiero była sensacja. Jezu, ludzie, skąd u Was te „sekciarskie” zapędy? Bieganie Wam się na mózg rzuciło? |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-09-02, 08:36
Ryzyko gwaltu i napasci jest w kazdym ustronnym miejscu, bez wzgledu na to czy dotyczy biegaczki czy nie.
Nic na to nie poradzimy, dewiantow i kryminalistow nie wyeliminujemy.
Na szczescie w Polsce nie jest to az tak powszechne zjawiski. |
| | | | | |
|
2013-09-02, 08:47
Wzmożona czujność po zmroku
Zbliża się okres jesienny. Robi się coraz szybciej ciemno. Biegam 7 dni w tygodniu i jak większość biegaczy, bardzo często prowokuję los. Omijam osiedla, pełne agresywnych młodocianych dresów, ale biegam tam, gdzie nie ma żywej duszy (z pozoru) i momentami jest zupełnie ciemno. Biegnąc, wyobraźnia podsuwa mi do głowy różne dziwne myśli, że ktoś na mnie czeka w krzakach. Mimo to biegnę, świadomie ryzykując zdrowie i życie. Sam nie wiem, czy to totalna głupota, czy ślepa wiara, że nic złego mnie spotka. Bo ja, to ja!
Nocą zdecydowanie uniknąłbym biegania z "muzyką na uszach" a także nasłuchuję otaczającego mnie "nocnego" świata. Na najmniejszy trzask w krzakach, szmer trzeba reagować natychmiast. Nie zastanawiać się "co to było?" nie zatrzymywać się, nie przyglądać za długo z zaciekawieniem "bo ja mam akurat tędy biec i nie będę zawracać". W tył zwrot, nogi za pas i odjazd! To samo tyczy się idącego, lub idącej z naprzeciwka grupy mężczyzn. Delikatnie odbijam w jakąś boczną ulicę, lub jeśli nie ma takiej, bo po obu stronach jest powiedzmy mur, to bez pośpiechu zawracam i powoli się oddalam, a dla pewności, ukryty już za murem daję mega szybkiego dyla, robiąc przy okazji porządną przebieżkę.
Biegając samotnie nawet za dnia po lasach, terenach zalesionych, lub opustoszałych jak rozległe pola, nigdy nie ma pewności co czai się w krzakach i zawsze czuję się nie pewnie.
Jest też pewien "rodzaj" biegaczy, który wybiera każdego dnia/nocy tę samą drogę, o stałych porach! Jest to duży błąd. Stajemy się wtedy łatwym celem do ataku. Można na nas czekać w jakimś zułku z całym rynsztunkiem. Warto zmieniać i trasy, i porę biegania. |
| | | | | |
|
2013-09-02, 09:10
Łapią i wypuszczają
2013-09-02, 08:36 - jacdzi napisał/-a:
Ryzyko gwaltu i napasci jest w kazdym ustronnym miejscu, bez wzgledu na to czy dotyczy biegaczki czy nie.
Nic na to nie poradzimy, dewiantow i kryminalistow nie wyeliminujemy.
Na szczescie w Polsce nie jest to az tak powszechne zjawiski. |
Jacku, piszesz "Na szczescie w Polsce nie jest to aż tak powszechne zjawisko". Owszem, ale każdy jednorazowy przypadek gwałtu czy napaści powoduje, że w człowieku wzbiera krew.
Uniknąć tego typu sytuacji się nie da, bo nawet za surowych czasów Stalina byli w tym kraju różni dewianci.
Niestety, nasz kochany opiekuńczy rząd nie robi zupełnie NIC, by stłumić tę chorobę w zarodku, póki jeszcze czas. Stale tylko słychać w TV, że taki i taki bandyta znany jest policji, że odbywał już wyroki za gwałt, napady itp. Tymczasem, w Polsce co 4 lata do władzy dochodzą ci sami ludzie, wybierani przez tych, którzy narzekają że jest coraz niebezpieczniej, biedniej i ogólnie źle. |
| | | | | |
|
2013-09-02, 09:17
Gwałcą „naszych” w Krakowie!
Uwaga! Apel do biegaczy z Krakowa i okolic! W Lesie Wolskim widziano faceta w piaskowym prochowcu. Napierał ponoć na drzewo w bardzo nietypowy sposób, do tego z obleśnym uśmiechem na twarzy. Nie wiadomo, miłośnik przyrody, czy może gwałciciel zasadzający się na samotnych biegaczy? Szczegółową analizę tej niepokojącej sprawy przeprowadzi niebawem koleżanka Agawa.
Tylko u nas aktualne raporty dotyczące aktów przemocy wymierzonych w tak drogie naszemu sercu środowisko biegowych pasjonatów. Numizmatycy, akwaryści i modelarze proszeni o nie zaśmiecanie portalu. Każdy musi sobie radzić z traumą we własnym gronie. Taki, kurde le bele, ten nasz parszywy, biegowy, zabiegany świat. |
| | | | | |
|
2013-09-02, 09:34
| Ktoś czerpie pełnymi garściami z kolorowych tygodników, ktoś z portali typu TVN, a tragedie rozgrywają się gdzie indziej... . Np. ziorowe gwałty, o których w Indiach ostatnio tak głośno, wynikają z faktu, że to... dziki kraj. Boli fakt, że to 1/6 ludzkiej populacji. Z drugiej strony, koleś wymordował w cywilizowanym kraju kilkadziesią dzieciaków i ma sie dobrze, bo go prawo tego kraju chroni. Już dawno go nie powinno być wśród żywych. Co do skandynawów, to swoje dewiacje "uprawiają" właśnie , np. w Tajlandii, ale o tym się słyszy sporadycznie, bo populacja mikra, a i politycznie niepoprawne dla Europejczyków.... |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-09-02, 09:37
| Zadziwiająca dla mojej ciasnoty umysłowej rzecz (przyznaję, istotnie interesuje mnie wyłącznie moje małe, zapyziałe podwórko), jak dogłębnej i szerokiej interpretacji doczekał się jeden link i wyrażenie własnego zdania! Aga, gratuluję i zazdroszczę, choć to niskie uczucie :))) |
| | | | | |
|
2013-09-02, 10:17
| Zamykam wątek, gdyż wydaje mi się że prowadzi nieco "donikąd". |
| | | | | |
|
2013-09-02, 10:30
2013-09-02, 09:37 - papaja napisał/-a:
Zadziwiająca dla mojej ciasnoty umysłowej rzecz (przyznaję, istotnie interesuje mnie wyłącznie moje małe, zapyziałe podwórko), jak dogłębnej i szerokiej interpretacji doczekał się jeden link i wyrażenie własnego zdania! Aga, gratuluję i zazdroszczę, choć to niskie uczucie :))) |
| LINK: https://www.youtube.com/watch?v=UGyHQ2py3p4 | Ależ oczywiście, każdy ma niezbywalne prawo do wyrażania własnego zdania.
Dogłębnej analizy jeszcze się ów link nie doczekał, ale to zapewne tylko kwestia czasu. Moja opinia: bardzo ciekawa konstrukcja, to coś na Pani głowie. Musi jednak wywierać spory nacisk na puszkę mózgową. Ludzie zdecydowanie noszą za mało kapeluszy. |
|
|
|
| |
