| | | |
|
| 2012-05-11, 22:13
Miło było dziś spotkać Pogorian na super biegu w Ojcowie, miło, że jutro spotkam kolejnych w Skawinie, a warunki zapowiadają diametralnie inne ;) |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 11:12
A jeszcze pytanie do Norberta i Władka, jak wpisujecie wczorajszy dystans w Ojcowie? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 16:21
Do użytkowników butów Adidas Kanadian - ile płaciliście za te butki? W UK są w sklepie po 42 GBP. |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 18:43
2012-05-12, 16:21 - Bartek Sz napisał/-a:
Do użytkowników butów Adidas Kanadian - ile płaciliście za te butki? W UK są w sklepie po 42 GBP. |
Zwykłe można kupic w Polsce już za ok. 199 zł, a z Goretexem za ok. 230 - 240 zł. |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 18:50 Skawina
Gratulacje dla wszystkich startujących w Skawinie!!!
Duże Gratulacje dla Krzyśka! A mówiłem Ci w Brzeszczach, że jeszcze chwilę a to ja będę oglądał Twoje plecy i proszę tak się stało. Rewelacyjny czas! |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 18:58
2012-05-12, 18:43 - Kuba1985 napisał/-a:
Zwykłe można kupic w Polsce już za ok. 199 zł, a z Goretexem za ok. 230 - 240 zł. |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 19:52
Vitam
Ja Kanadie kupiłem za 239 zł bo zrobiłem to spontanicznie w Intersporcie. Buty warte polecenia. Dziś w zasadzie testowaliśmy je z Mirkiem i Kubą w górach i jak dla mnie to to czego szukałem.
Pozdrawiam
Piotr |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 19:55
2012-05-12, 18:50 - Kuba1985 napisał/-a:
Gratulacje dla wszystkich startujących w Skawinie!!!
Duże Gratulacje dla Krzyśka! A mówiłem Ci w Brzeszczach, że jeszcze chwilę a to ja będę oglądał Twoje plecy i proszę tak się stało. Rewelacyjny czas! |
Vitam
Dołączam się do gratulacji a ... oblejemy to jutro na Dziku.
A swoją drogą to niezłe jaja wyszły na tym biegu.
Pozdrawiam
Piotr |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 22:15
2012-05-12, 19:55 - Turek75_31 napisał/-a:
Vitam
Dołączam się do gratulacji a ... oblejemy to jutro na Dziku.
A swoją drogą to niezłe jaja wyszły na tym biegu.
Pozdrawiam
Piotr |
No Krzysiek poszalał... ale cała reszta też :) Właściwie to się posypały same rekordy. Pogoda szalała... lało, zimno się zrobiło ale na sam bieg przestało padać i temperatura była idealna :) No i te szczęśliwe twarze po biegu... trzeba to było widzieć - bezcenne :)
1. Krystosik Krzysztof 37:01 36:55 R
2. Grochowski Grzegorz 44:42 44:15 ?
3. Pinkosz Jan 45:27 45:20 R
4. Stefaniak Andrzej 47:38 46:50 R
5. Stefaniak Justyna 1:01:23 1:00:38 R
6. Zuba Iwona 1:06:08 1:05:10 R
PS. Nawet wpadka na maksa organizatorów nie jest w stanie mi popsuć humoru :) |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 22:25
2012-05-12, 22:15 - stefanus napisał/-a:
No Krzysiek poszalał... ale cała reszta też :) Właściwie to się posypały same rekordy. Pogoda szalała... lało, zimno się zrobiło ale na sam bieg przestało padać i temperatura była idealna :) No i te szczęśliwe twarze po biegu... trzeba to było widzieć - bezcenne :)
1. Krystosik Krzysztof 37:01 36:55 R
2. Grochowski Grzegorz 44:42 44:15 ?
3. Pinkosz Jan 45:27 45:20 R
4. Stefaniak Andrzej 47:38 46:50 R
5. Stefaniak Justyna 1:01:23 1:00:38 R
6. Zuba Iwona 1:06:08 1:05:10 R
PS. Nawet wpadka na maksa organizatorów nie jest w stanie mi popsuć humoru :) |
Sami rekordziści:)) Mi zabrakło 15s ha ha. Tylko czas netto dał mi życiówkę:)) Jest to jednak mój najlepszy czas na trasie z atestem. Ogólnie pogoda dla biegaczy wymarzona. Zjadłem zupkę , kupiłem miodzik spadziowy i wyjechałem 20min po was. Autostradą 70min i w domu:)) Gratulacje dla wszystkich:)) |
|
| | | |
|
| 2012-05-12, 22:30
2012-05-12, 22:15 - stefanus napisał/-a:
No Krzysiek poszalał... ale cała reszta też :) Właściwie to się posypały same rekordy. Pogoda szalała... lało, zimno się zrobiło ale na sam bieg przestało padać i temperatura była idealna :) No i te szczęśliwe twarze po biegu... trzeba to było widzieć - bezcenne :)
1. Krystosik Krzysztof 37:01 36:55 R
2. Grochowski Grzegorz 44:42 44:15 ?
3. Pinkosz Jan 45:27 45:20 R
4. Stefaniak Andrzej 47:38 46:50 R
5. Stefaniak Justyna 1:01:23 1:00:38 R
6. Zuba Iwona 1:06:08 1:05:10 R
PS. Nawet wpadka na maksa organizatorów nie jest w stanie mi popsuć humoru :) |
Masz racje...te mordki...bezcenne;)
Juso to chyba chciała jeszcze...a Stefan to na pewno!!
A co się działo w Dominium...ech;) |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 08:43
2012-05-12, 19:52 - Turek75_31 napisał/-a:
Vitam
Ja Kanadie kupiłem za 239 zł bo zrobiłem to spontanicznie w Intersporcie. Buty warte polecenia. Dziś w zasadzie testowaliśmy je z Mirkiem i Kubą w górach i jak dla mnie to to czego szukałem.
Pozdrawiam
Piotr |
A może byście tak coś więcej o Waszym treningu powiedzieli?
Pobiegaliście trochę, czy tylko na piwo i z powrotem?;))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 10:20
2012-05-13, 08:43 - shadoke napisał/-a:
A może byście tak coś więcej o Waszym treningu powiedzieli?
Pobiegaliście trochę, czy tylko na piwo i z powrotem?;))) |
Albo pobiegali na "setke" ;-) |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 16:52
2012-05-12, 22:15 - stefanus napisał/-a:
No Krzysiek poszalał... ale cała reszta też :) Właściwie to się posypały same rekordy. Pogoda szalała... lało, zimno się zrobiło ale na sam bieg przestało padać i temperatura była idealna :) No i te szczęśliwe twarze po biegu... trzeba to było widzieć - bezcenne :)
1. Krystosik Krzysztof 37:01 36:55 R
2. Grochowski Grzegorz 44:42 44:15 ?
3. Pinkosz Jan 45:27 45:20 R
4. Stefaniak Andrzej 47:38 46:50 R
5. Stefaniak Justyna 1:01:23 1:00:38 R
6. Zuba Iwona 1:06:08 1:05:10 R
PS. Nawet wpadka na maksa organizatorów nie jest w stanie mi popsuć humoru :) |
Poprawiłam czas netto o 2 minuty i 42 sekundy:) i co mnie cieszy na tej samej trasie. Tak to jest, jak człowiek raz do roku biega 10km;)
Aaaaa...i drugą połowę zrobiłam szybciej o 28 sekund...o finiszu nie wspomnę;))
Ciutek...słyszałam, że mnie szukałeś na starcie? Ale chyba nie w pierwszym rzędzie?
No przydałby mi mi się dobry zając, a tak sama ze sobą musiałam gadać przez 10km;) i motywować się do równego biegu, a czasami nawet równiejszego;)))) |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 16:53
2012-05-13, 10:20 - Bartek Sz napisał/-a:
Albo pobiegali na "setke" ;-) |
To by tłumaczyło absolutną ciszę;) |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 18:13 Beskidzkie MarszoBieganie
2012-05-13, 10:20 - Bartek Sz napisał/-a:
Albo pobiegali na "setke" ;-) |
Vitam
Trening bardzo fajny. Miła odmiana od biegania w Sosnowcu (w moim przypadku). Już sam dojazd bardzo krajoznawczy gdyż Mirek wszędzie węszył korki i w zasadzie do Międzybrodzia jechaliśmy jakimiś drogami gminnymi (nawet wjechaliśmy na chwilę do woj. małopolskiego).
Już na miejscu Mirek jako bywalec tych terenów uraczył nas drogą krzyżową na 6km ostrym podbiegu. Następnie po chwili przerwy na zakup wody w schronisku dobiegliśmy do granicy gdzie Kuba zabłądził a Miruś bawił się śniegiem.
Po ustaleniu właściwej strony świata pobiegliśmy w kierunku dawnego przejścia granicznego Glinne. Droga była wyboista a piękne widoki Beskidu zasłaniały drzewa. Od przejścia granicznego droga znowu pod górę przez Magurę, Solisko i Smereków Mały. Trasa wymagająca ze względu na śliski teren, mnóstwo korzeni, kamyczków i krzaczków. Na około 15km marszobiegu Mirkowi przydarzyła się przygoda po której postanowiliśmy zawrócić. Zbiegliśmy więc tą samą drogą do przejścia granicznego w Glinnem gdzie po małej przebieżce na Słowację poobiegliśmy drogą na miejsce startu wycieczki.
Coraz niższa temperatura spowodowała znaczne zwiększenie tempa biegu i po 22 km byliśmy z powrotem na starcie. Trening zakończyliśmy rytualną przebieżką pod górę na drodze krzyżowej.
Niestety 100 km nie zrobiliśmy.
Ale każdy z nas zostawił coś do udowodnienia tej trasie.
Wstępnie umówiliśmy się na 27 maja na kolejną próbę.
Wszystkich chętnych zapraszam na przyłączenia się gdyż jak wiadomo w grupie (zwłaszcza pogorian) biegnie się milej.
Pozdrawiam
Piotr |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 20:20
2012-05-13, 16:52 - shadoke napisał/-a:
Poprawiłam czas netto o 2 minuty i 42 sekundy:) i co mnie cieszy na tej samej trasie. Tak to jest, jak człowiek raz do roku biega 10km;)
Aaaaa...i drugą połowę zrobiłam szybciej o 28 sekund...o finiszu nie wspomnę;))
Ciutek...słyszałam, że mnie szukałeś na starcie? Ale chyba nie w pierwszym rzędzie?
No przydałby mi mi się dobry zając, a tak sama ze sobą musiałam gadać przez 10km;) i motywować się do równego biegu, a czasami nawet równiejszego;)))) |
Startowałem mocno z tyłu, na początku nawet w ostatnim rzędzie byłem, ale potem lekko do przodu się przeniosłem, gdy zobaczyłem Jaremów :) A gadałem prawie przez całe 10km biegnąc z dziewczynami poznanymi na Koniczynce. Mam nadzieję, że następnym razem uda się spotkać, to już za rok! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 20:36
2012-05-13, 18:13 - Turek75_31 napisał/-a:
Vitam
Trening bardzo fajny. Miła odmiana od biegania w Sosnowcu (w moim przypadku). Już sam dojazd bardzo krajoznawczy gdyż Mirek wszędzie węszył korki i w zasadzie do Międzybrodzia jechaliśmy jakimiś drogami gminnymi (nawet wjechaliśmy na chwilę do woj. małopolskiego).
Już na miejscu Mirek jako bywalec tych terenów uraczył nas drogą krzyżową na 6km ostrym podbiegu. Następnie po chwili przerwy na zakup wody w schronisku dobiegliśmy do granicy gdzie Kuba zabłądził a Miruś bawił się śniegiem.
Po ustaleniu właściwej strony świata pobiegliśmy w kierunku dawnego przejścia granicznego Glinne. Droga była wyboista a piękne widoki Beskidu zasłaniały drzewa. Od przejścia granicznego droga znowu pod górę przez Magurę, Solisko i Smereków Mały. Trasa wymagająca ze względu na śliski teren, mnóstwo korzeni, kamyczków i krzaczków. Na około 15km marszobiegu Mirkowi przydarzyła się przygoda po której postanowiliśmy zawrócić. Zbiegliśmy więc tą samą drogą do przejścia granicznego w Glinnem gdzie po małej przebieżce na Słowację poobiegliśmy drogą na miejsce startu wycieczki.
Coraz niższa temperatura spowodowała znaczne zwiększenie tempa biegu i po 22 km byliśmy z powrotem na starcie. Trening zakończyliśmy rytualną przebieżką pod górę na drodze krzyżowej.
Niestety 100 km nie zrobiliśmy.
Ale każdy z nas zostawił coś do udowodnienia tej trasie.
Wstępnie umówiliśmy się na 27 maja na kolejną próbę.
Wszystkich chętnych zapraszam na przyłączenia się gdyż jak wiadomo w grupie (zwłaszcza pogorian) biegnie się milej.
Pozdrawiam
Piotr |
Pierwszy raz słyszę, że pomyliłem trasę :P Za dwa tygodnie to już się nie powtórzy, no chyba, że pobiegniemy w drugą stronę :))) |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 20:57
2012-05-13, 20:36 - Kuba1985 napisał/-a:
Pierwszy raz słyszę, że pomyliłem trasę :P Za dwa tygodnie to już się nie powtórzy, no chyba, że pobiegniemy w drugą stronę :))) |
Potwierdzam wersję Piotra; pomyliłeś trasę!! A dokładnie zrobiliśmy to wszyscy trzej zaraz za Krawculą:-DD
A opisując moje przygodę, która zmusiła nas do zawrócenia to po prostu postawiłem krzywo lewą stopę na jakieś nierównośći i.... dalej biec już nie mogłem:(( Za co Was obu przepraszam bo przez to skróciliśmy naszą wycieczkę.
P.S. A tak naprawdę to zrobiłem to celowo aby uniknąć załamania pogody. A zrobiłem to w odpowiednim momencie bo zaraz po tym jak się przebraliśmy zaczeło padać a temp. gwałtownie spadła. Zrobiłem to w trosce o Was:)) |
|
| | | |
|
| 2012-05-13, 21:04
2012-05-13, 20:57 - adamus napisał/-a:
Potwierdzam wersję Piotra; pomyliłeś trasę!! A dokładnie zrobiliśmy to wszyscy trzej zaraz za Krawculą:-DD
A opisując moje przygodę, która zmusiła nas do zawrócenia to po prostu postawiłem krzywo lewą stopę na jakieś nierównośći i.... dalej biec już nie mogłem:(( Za co Was obu przepraszam bo przez to skróciliśmy naszą wycieczkę.
P.S. A tak naprawdę to zrobiłem to celowo aby uniknąć załamania pogody. A zrobiłem to w odpowiednim momencie bo zaraz po tym jak się przebraliśmy zaczeło padać a temp. gwałtownie spadła. Zrobiłem to w trosce o Was:)) |
Mirku jak na Rzeźniku będzie się zanosiło na deszcz to nie rób mi takich numerów :) A jak tam dzisiaj noga? |
|