| | | |
|
| 2010-12-20, 22:28 28. Vienna City Marathon - Wiedeń, 17.4.2011
PILNE: pomoże ktoś/podpowie jak skutecznie zrobić przelew pieniędzy za wpisowe? :) przelew by był robiony z mBank/Kredyt Bank/PKO. Z góry WIELKIE dzięki za pomoc! |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 00:17 Wydaje
2010-12-20, 22:28 - mjagiellicz napisał/-a:
PILNE: pomoże ktoś/podpowie jak skutecznie zrobić przelew pieniędzy za wpisowe? :) przelew by był robiony z mBank/Kredyt Bank/PKO. Z góry WIELKIE dzięki za pomoc! |
mi się że taki przelew będzie trochę kosztował.
Ja płaciłem za pomocą karty (mBank). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 09:39 Kosztuje.
2010-12-21, 00:17 - Grzegorz J napisał/-a:
mi się że taki przelew będzie trochę kosztował.
Ja płaciłem za pomocą karty (mBank). |
W ubiegłym roku robiliśmy przelew przez bank na wpisowe do Rzymu. Wpisowe wynosiło 40 Euro a koszty przelewu 160 zł. Najlepiej robić to grupowo , lub płatne z konta. |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 09:47
Jak płatne z kąta?
W moim przypadku problem polega na tym, że nie posiadam karty kredytowej. Posiadam tylko karty debetowe.
I co z tym fantem zrobić?
Oczywiście konto internetowe posiadam również.
Jak dokonać wpłaty? |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 14:31
Ja płaciłem kartą Visa i nie było problemu. Skorzystaj z pomocu rodziny bądź znajomych. Chyba ktoś z nich ma kartę płatniczą a wtedy będzie po kłopocie :) |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 14:36
2010-12-21, 09:47 - PrzemekWCH napisał/-a:
Jak płatne z kąta?
W moim przypadku problem polega na tym, że nie posiadam karty kredytowej. Posiadam tylko karty debetowe.
I co z tym fantem zrobić?
Oczywiście konto internetowe posiadam również.
Jak dokonać wpłaty? |
Nie musi to być twoja karta. Może ktoś ze znajomych ci w tym pomóc kto ma karte kredytową. Podasz wtedy numery tej karty, a oni z daną osobą się kontaktują czy faktycznie dany przelew na konkretną osobę ma być zrealizowany. |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 16:29
2010-12-21, 09:39 - henry napisał/-a:
W ubiegłym roku robiliśmy przelew przez bank na wpisowe do Rzymu. Wpisowe wynosiło 40 Euro a koszty przelewu 160 zł. Najlepiej robić to grupowo , lub płatne z konta. |
dziwna sprawa ja we wrześniu płaciłem opłatę startową na przyszłoroczny maraton w Rzymie (40 euro) i żadnych dodatkowych kosztów przelewu nie ponosiłem, a też posiadam konto w mBanku :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 20:53
2010-12-21, 16:29 - damiankucharski napisał/-a:
dziwna sprawa ja we wrześniu płaciłem opłatę startową na przyszłoroczny maraton w Rzymie (40 euro) i żadnych dodatkowych kosztów przelewu nie ponosiłem, a też posiadam konto w mBanku :) |
Myślę że Henryk sie źle wysłowił, 40 euro to mniej więcej = 160PLN i żadnych dodatkowych opłat. |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 21:49
2010-12-21, 20:53 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Myślę że Henryk sie źle wysłowił, 40 euro to mniej więcej = 160PLN i żadnych dodatkowych opłat. |
Faktycznie możliwe że tak było, w takim razie nie łapię za słowa :) Choć z początku trochę dziwne wydawało mi się to że dodatkowa prowizja jest pobierana za przelew :/ |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 22:30 Prowizja banku.
2010-12-21, 21:49 - damiankucharski napisał/-a:
Faktycznie możliwe że tak było, w takim razie nie łapię za słowa :) Choć z początku trochę dziwne wydawało mi się to że dodatkowa prowizja jest pobierana za przelew :/ |
Jeśli zlecisz bankowi tak jak to zrobiłem to zapłacisz dużą prowizję jak pisałem powyżej. Bardzo mało zapłacisz płacąc kartą kredytową nie płatniczą. Jednak nic za darmo , karta kredytowa jest droga w utrzymaniu. |
|
| | | |
|
| 2010-12-21, 22:51
2010-12-21, 22:30 - henry napisał/-a:
Jeśli zlecisz bankowi tak jak to zrobiłem to zapłacisz dużą prowizję jak pisałem powyżej. Bardzo mało zapłacisz płacąc kartą kredytową nie płatniczą. Jednak nic za darmo , karta kredytowa jest droga w utrzymaniu. |
Nic się płaci za płatność karta kredytową. Nie wiem skąd masz takie informacje. A czy droga to oceńcie sami - 75 zł rocznie, więc jakbyś policzył to wg. Ciebie zapłaciłeś 160 zł prowizji za przelew czyli prawie trzy tyle co roczne koszty karty ! powodzenia !
P.S. Jak masz problemy z płatnością kartą to służę moją. |
|
| | | |
|
| 2010-12-22, 08:48
W życiu nie pojadę na maraton do Wiednia. Byłem tam przez kilka dni i stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że nie znam miejsca, w którym Polacy byliby bardziej nielubianą nacją niż w Wiedniu. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-22, 09:43 Polacy?
2010-12-22, 08:48 - ulisses napisał/-a:
W życiu nie pojadę na maraton do Wiednia. Byłem tam przez kilka dni i stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że nie znam miejsca, w którym Polacy byliby bardziej nielubianą nacją niż w Wiedniu. |
Chodzi o Polaków maratończyków, czy Polaków przebywających w Wiedniu? |
|
| | | |
|
| 2010-12-22, 10:06
2010-12-22, 09:43 - henry napisał/-a:
Chodzi o Polaków maratończyków, czy Polaków przebywających w Wiedniu? |
Chodzi o Polaków wszelkiej maści. Polecam sprawdzenie tej teorii w sklepie. Od momentu kiedy sprzedawca usłyszy język polski nagle zaczyna Cię traktować jak Murzyna w Luizjanie w XIX w. Wyjątkowo niesympatyczni ludzie. Może mają żal za Sobieskiego? |
|
| | | |
|
| 2010-12-22, 14:36 Zgadza się.
2010-12-22, 10:06 - ulisses napisał/-a:
Chodzi o Polaków wszelkiej maści. Polecam sprawdzenie tej teorii w sklepie. Od momentu kiedy sprzedawca usłyszy język polski nagle zaczyna Cię traktować jak Murzyna w Luizjanie w XIX w. Wyjątkowo niesympatyczni ludzie. Może mają żal za Sobieskiego? |
Tak jakoś się składa, że w Austrii i byłej Czechosłowacji nie bardzo nas lubili. Czesi wiadomo za tereny przygraniczne, w Austrii zawsze byliśmy tanią siła roboczą i tak już zostało. |
|
| | | |
|
| 2010-12-23, 02:52
2010-12-22, 08:48 - ulisses napisał/-a:
W życiu nie pojadę na maraton do Wiednia. Byłem tam przez kilka dni i stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że nie znam miejsca, w którym Polacy byliby bardziej nielubianą nacją niż w Wiedniu. |
Pewnie "polactwo"kradnie po sklepach i od cala story... |
|
| | | |
|
| 2010-12-23, 08:05
2010-12-23, 02:52 - Mongetout napisał/-a:
Pewnie "polactwo"kradnie po sklepach i od cala story... |
W życiu nic nie ukradłem w sklepie. A operowanie stereotypami bywa złudne. Czy dlatego, że Hitler był Austriakiem powinienem odpowiednio odnosić się do każdego jego rodaka? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-23, 08:42
2010-12-22, 14:36 - henry napisał/-a:
Tak jakoś się składa, że w Austrii i byłej Czechosłowacji nie bardzo nas lubili. Czesi wiadomo za tereny przygraniczne, w Austrii zawsze byliśmy tanią siła roboczą i tak już zostało. |
Ja tam nie wiem ale ani w Czechach ani w Austrii nigdy nie spotkało mnie nic przykrego. Warto pamiętać, że od innych dostajemy tyle ile sami dajemy. Lubię cesaroków i nigdy nie miałam żadnych nieprzyjemności.. ale pewnie tę sympatie czują i dlatego .. w takim razie może jestem złym przykładem. |
|
| | | |
|
| 2010-12-23, 09:16
2010-12-23, 08:42 - Truskawa napisał/-a:
Ja tam nie wiem ale ani w Czechach ani w Austrii nigdy nie spotkało mnie nic przykrego. Warto pamiętać, że od innych dostajemy tyle ile sami dajemy. Lubię cesaroków i nigdy nie miałam żadnych nieprzyjemności.. ale pewnie tę sympatie czują i dlatego .. w takim razie może jestem złym przykładem. |
Złym przykładem albo wyjątkiem potwierdzającym regułę :) Nie wiem jak w Austrii, ale sam Wiedeń jest specyficzny. Co do dawania i dostawania... w innych miejscach na świecie, które miałem szczęście odwiedzić dawałem tyle samo ale wiedeński odzew był jedyny w swoim rodzaju.
Ale co tam. Więcej nie marudzę, Wiedeń beze mnie przeżyje i vice Wersal, a wszystkim którzy będą tam biegać życzę samych pozytywnych wrażeń. |
|
| | | |
|
| 2010-12-25, 19:42
Mój numer 5118 :) A wasz?
:)
p.s.
2 lata temu udałem się na narty do Austrii.. no i wypas... totalne białe szaleństwo, szerokie stoki, uprzejmi Austriacy... bardzo dobra kuchnia... i nagle kradną nam narty :) A co ! :) No to liczę... i liczę... i kupuję żonie nowe narty.. i dalej białe szaleństwo... i.. na 2 500m narty się rozlatują. To mówię: Dawaj kochana paragon i reklamujemy... i... paragonu brak :((((
Nastąpiła totalna załamka.... ale wchodzę do sklepu w którym kupiłem i mówię, że się rozleciały.. nikt nie pytał o paragon :) Zadziwiająca Austriacka uprzejmość.
I tak ich zapamiętam...
Do boju !:)
Pozdrawiam
|
|