|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2011-01-07, 09:25
| A ja z Warszawki za ich wpisowe już drugi rok z rzędu nie startuję :) Orgowie napewno nie płaczą z tego powodu ale i ja mam ich w odpowiednim "poważaniu". :) |
| | | | | |
|
2011-01-14, 17:51
| A ja w tym roku biegam wyłącznie Półmaraton i Maraton Warszawski i imprezy o innym charakterze (żadnych innych startów na szosie) |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-01-15, 15:44
Chcialem wystartowac w tym polmaratonie ale zobaczylem wpisowe i odpuszczam.
Kogo stac niech startuje. Ja za taka cene nie mam zamiaru.
|
| | | | | |
|
2011-01-17, 01:27
2011-01-15, 15:44 - Volter napisał/-a:
Chcialem wystartowac w tym polmaratonie ale zobaczylem wpisowe i odpuszczam.
Kogo stac niech startuje. Ja za taka cene nie mam zamiaru.
|
| Niestety jakość kosztuje a uważam, że jakość biegów organizowanych przez Fundację Maraton Warszawski może być wzorem dla innych organizatorów. W zeszłym roku opłaciłem swój udział w maratonie w Wiedniu na ten rok i podstawowa opłata wynosiła 55 euro. Nie ma co narzekać. Ludzie którzy biorą udział w organizacji biegów też muszą z czegoś żyć, a organizują dwa biegi w roku. Poza tym to jedyna okazja żeby w niedzielę biec środkiem trzypasmowych ulic na których już następnego dnia wielu z nas utknie w korku na długo lub bardzo długo. Atrakcyjna trasa kosztuje, gdyby nie była atrakcyjna i kazano nam biegać po pętlach to ilość tych pętli stanowiłaby dzielnik dla naszych opłat startowych i zapewne dla ilości uczestników. |
| | | | | |
|
2011-01-17, 09:02
2011-01-17, 01:27 - orangebook napisał/-a:
Niestety jakość kosztuje a uważam, że jakość biegów organizowanych przez Fundację Maraton Warszawski może być wzorem dla innych organizatorów. W zeszłym roku opłaciłem swój udział w maratonie w Wiedniu na ten rok i podstawowa opłata wynosiła 55 euro. Nie ma co narzekać. Ludzie którzy biorą udział w organizacji biegów też muszą z czegoś żyć, a organizują dwa biegi w roku. Poza tym to jedyna okazja żeby w niedzielę biec środkiem trzypasmowych ulic na których już następnego dnia wielu z nas utknie w korku na długo lub bardzo długo. Atrakcyjna trasa kosztuje, gdyby nie była atrakcyjna i kazano nam biegać po pętlach to ilość tych pętli stanowiłaby dzielnik dla naszych opłat startowych i zapewne dla ilości uczestników. |
| "Atrakcyjna trasa..." To są takie w Warszawie? ;) |
| | | | | |
|
2011-01-17, 22:07
| A mnie stać na takie wpisowe ale ze względów honoru i oszczędności napewno nie wystartuję tam. Wolę pojechać sobie z granicę na jakiś bieg trochę dołożyć ale zobaczyć świat |
| | | | | |
|
2011-01-17, 23:22
2011-01-17, 09:02 - szlaku13 napisał/-a:
"Atrakcyjna trasa..." To są takie w Warszawie? ;) |
Są, są i jest ich bardzo dużo: Półmaraton Warszawski, Bieg Niepodległości, Bieg dookoła ZOO, Maraton Warszawski, Nocny Bieg Powstania Warszawskiego i jeszcze kilka innych.
Właśnie w Półmaratonie Warszawskim w 2010roku Karolina Jarzyńska ustanowiła nowy rekord Polski :)
|
| | | | |
| | | | | |
|
2011-01-20, 15:19
| A ja już się zapisałem i nie odstraszyło mnie wpisowe, gdyż uważam, że spełnianie marzeń ma to do siebie, że kosztują choć nie zawsze materialnie :) To będzie mam nadzieję mój pierwszy półmaraton i trenuję do niego metodą Jeffa Gallowaya :) Do zobaczenia za ponad 2 miesiące w stolycy :) |
| | | | | |
|
2011-01-29, 23:03
| Czy ktoś już wie jak będzie przebiegać trasa, bo na stronie póki co cisza. Domyślam się że tak jak w poprzednich latach ale pierwszy raz jadę na bieg do Warszawy i chciałbym wiedzieć trochę wcześniej którędy będę biegł. |
| | | | | |
|
2011-02-04, 14:43
Ileż to już razy temat wysokich opłat w Warszawie był podnoszony? I pewnie powróci gdy ruszą zapisy do wrześniowego maratonu. A może wcześniej, bo np. ubiegłoroczny czerwcowy Bieg Ursynowa kosztował wszystkich nie zameldowanych w tej dzielnicy cztery dyszki, a to tylko 5km. I miał w nazwie Interrun, czyli był bardzo mocno sponsorowany.
Ktoś już napisał w tym wątku, że bieganie w Warszawie to biznes. Pewnie nie tylko w Warszawie. Nie widzę w tym nic złego. A celem prowadzenia działalności gospodarczej jest generowanie zysku. Nie miejmy więc pretensji, nie dziwmy się orgom, że chcą zarobić. Z charakteru prowadzonego przez nich biznesu wynika, że zarabiają na biegaczach. Że być może zarabiają godziwie, a nie tylko symbolicznie? To dobrze świadczy o ich przedsiębiorczości. Jeżeli ktoś nie chce przykładać do tego ręki, nie musi startować. Ale po co tyle tak bardzo krytycznych i otwarcie złośliwych komentarzy?
Należałoby też porównać jak wyglądały duże imprezy biegowe przed przejęciem ich przez Fundację Maratonu Warszawskiego. Wydaje mi się, że był tylko maraton. A teraz i połówka, i 5x5, i maraton sztafet z Ekidenem, i cykl biegów w Pucharze Maratonu. I w centralnych punktach miasta, i na Polach Mokotowskich, i w będącym rezerwatem lesie im. Jana III Sobieskiego.
Powinniśmy natomiast oceniać czy orgowie zarabiają uczciwie. Moim zdaniem tak. Biegłem jak dotąd w maratonie, w dwóch połówkach i raz w 5x5. I nie czuję się w żaden sposób zawiedziony czy oszukany (no, może z wyjątkiem długiego oczekiwania do depozytu w marcu ubiegłego roku). I daję temu wyraz wpisując do tegorocznego kalendarza startów co najmniej cztery terminy organizowane przez Fundację. Oczywiście ma znaczenie fakt, że mieszkam pod Warszawą. Ale do Dębna też się w tym roku wybieram.
Myślę, że kilka tysięcy uczestników potwierdza opinię o dobrze i uczciwie wykonanej pracy przez organizatorów. Gdy tylko ocena ich działań się zmieni, natychmiast to poczują.
I kończąc, jak ktoś już zauważył, może zamiast bawić się w księgowego, lepiej samemu zorganizować bieg. |
| | | | | |
|
2011-02-05, 09:32
Czy uczciwie, to trudno oszacować, jak się nie ma wglądu w rozliczenie. Poza tym pojęcie "uczciwie" jest dość szerokie, bo w zasadzie jeśli kupię w kiosku rękawiczki do pracy w ogrodzie za 2 zł, a potem sprzedam je na górskim szlaku wspinaczkowym za 100 zł, to przecież jest uczciwe, skoro obie strony się zgadzają na to.
Jak we wrocku w 1997 była powódź i co bardziej operatywni "przedsiębiorcy" podpływali sprzedawać ludziom chleb z dużym zyskiem, to też było przecież uczciwe, bo i jedni i drudzy znali normalną rynkową cenę pieczywa. Oczywiście były i postawy przeciwne, które tym bardziej zasługiwały na uznanie.
Jak chodzi o imprezy organizowane przez Fundację Maratonu Warszawskiego, to sam fakt, że dyskusja o nich jest zdominowana, przez to, że zarabiają na biegaczach amatorach daje im określony image. No i słowo fundacja, zaczyna nabierać nowego wydźwięku.
W tym momencie pozostaje się cieszyć, że są w Polsce jeszcze organizatorzy - którzy tym bardziej zasługują na uznanie. Ale szkoda, że imprezy w stolicy zdominowała fundacja.
|
| | | | | |
|
2011-02-05, 09:48
Na wszelki wypadek dodam, że absolutnie nie podejrzewam fundacji o nieuczciwość.
Te imprezy na których byłam organizowane były bez zarzutu, tylko szkoda, że tak drogo :(.
No i uważam, że jako biegaczka amatorka powinnam pokazać, że wyżej cenię takich organizatorów, którzy działają z pasji, a nie chęci zysku.
|
| | | | |
| | | | | |
|
2011-02-09, 16:35
Witam, postaram się odpowiedzieć w imieniu organizatorów.
Napisała Pani "Te imprezy na których byłam organizowane były bez zarzutu, tylko szkoda, że tak drogo :(".
I to jest chyba najlepsza odpowiedź. To truizm, ale jakość kosztuje. Dlaczego? Tłumaczyliśmy wielokrotnie, na tym forum również nie brakuje merytorycznych argumentów.
Zazwyczaj nie udzielamy się w dyskusjach na forum. Jest telefon, adresy mailowe i chętnie odpowiadamy na wszelkie pytania bezpośrednio.
Tym razem jednak postanowiłam napisać, bo trudno niektóre komentarze zostawić bez odpowiedzi.
Czy mogłaby Pani powiedzieć w jaki sposób w "Warszawce" zarabia się na biegaczach? Jakie "praktyki finansowe" stosuje Fundacja? Dlaczego słowo Fundacja nabiera przez nas nowego znaczenia?
To są tezy, których używa Pani z ogromną pewnością. Bardzo szczerze i poważnie proszę o odpowiedź. |
| | | | | |
|
2011-02-09, 17:45
2011-01-17, 23:22 - Warszawiak napisał/-a:
Są, są i jest ich bardzo dużo: Półmaraton Warszawski, Bieg Niepodległości, Bieg dookoła ZOO, Maraton Warszawski, Nocny Bieg Powstania Warszawskiego i jeszcze kilka innych.
Właśnie w Półmaratonie Warszawskim w 2010roku Karolina Jarzyńska ustanowiła nowy rekord Polski :)
|
No i juz poprawila ten rekord w Japonii:)
|
| | | | | |
|
2011-02-09, 17:47
| Zdecydowanie za drogo jak na moją kieszeń, dlatego wybieram inne imprezy... I uważam, że jesli sie komus nie podoba to nie musi startowac:) |
| | | | | |
|
2011-02-09, 18:09
Proszę pamiętajcie, ze fundacja to tylko forma prawna działalności prowadzącej do realizacji celu; konkretnego celu określonego w statucie fundacji. Nie ulegajmy skojarzeniom, ze każda fundacja powinna działać na rzecz chorych, bezdomnych czy pomagać zwierzętom. Z faktu, ze fundacje, o których najczęściej słyszymy koncentrują się właśnie na takich celach nie wynika, ze działalność Fundacji Maratonu Warszawskiego zmienia znaczenie tego słowa.
Trudno się zgodzić z twierdzeniem, ze biegi w Warszawie zdominowała FMW. Oto imprezy innych organizatorów: Bieg Chomiczówki, cykl Grand Prix amatorów, Bieg Ursusa, Bieg Ursynowa, górskie mistrzostwa Warszawy, Bieg dookoła ZOO, Nocny Bieg Powstania Warszawskiego, Bieg Niepodległości, cykl biegów górskich w Falenicy, cykl ZIMNAR, Biegnij Warszawo, Bieg Wedla, Wesoła Stówa i kilka innych.
Powtórzę jeszcze raz: o tyle nie mam problemów z opłatami startowymi ustalanymi przez FMW, że nie czuję się oszukany. Oczywiście, że nie zmartwiłbym się płacąc mniej, ale jak dotąd nie czuję abym dostawał wartość nie odpowiadającą cenie. Przez to rozumiem, że Fundacja zarabia uczciwie. |
| | | | | |
|
2011-02-09, 20:56
2011-02-09, 18:09 - MaciekW napisał/-a:
Proszę pamiętajcie, ze fundacja to tylko forma prawna działalności prowadzącej do realizacji celu; konkretnego celu określonego w statucie fundacji. Nie ulegajmy skojarzeniom, ze każda fundacja powinna działać na rzecz chorych, bezdomnych czy pomagać zwierzętom. Z faktu, ze fundacje, o których najczęściej słyszymy koncentrują się właśnie na takich celach nie wynika, ze działalność Fundacji Maratonu Warszawskiego zmienia znaczenie tego słowa.
Trudno się zgodzić z twierdzeniem, ze biegi w Warszawie zdominowała FMW. Oto imprezy innych organizatorów: Bieg Chomiczówki, cykl Grand Prix amatorów, Bieg Ursusa, Bieg Ursynowa, górskie mistrzostwa Warszawy, Bieg dookoła ZOO, Nocny Bieg Powstania Warszawskiego, Bieg Niepodległości, cykl biegów górskich w Falenicy, cykl ZIMNAR, Biegnij Warszawo, Bieg Wedla, Wesoła Stówa i kilka innych.
Powtórzę jeszcze raz: o tyle nie mam problemów z opłatami startowymi ustalanymi przez FMW, że nie czuję się oszukany. Oczywiście, że nie zmartwiłbym się płacąc mniej, ale jak dotąd nie czuję abym dostawał wartość nie odpowiadającą cenie. Przez to rozumiem, że Fundacja zarabia uczciwie. |
| No kurczę, muszę się z tobą zgodzić :) |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-02-09, 23:59
Komercja totalna
2011-02-09, 20:56 - Bodzioo napisał/-a:
No kurczę, muszę się z tobą zgodzić :) |
| Rok temu startowałem w Półmaratonie warszawskim, impreza niby udana, jednak nie uważam by cena wpisowego była adekwatna do realizacji całego przedsięwzięcia. Po pierwsze masowe biegi powinny mieć na celu propagowanie aktywności ruchowej, spędzania w ten sposób wolnego czasu.Myślę, że więcej osób by chciało się zmierzyć ze swoimi możliwościami na trasie Półmaratonu Warszawskiego,jednak cena wpisowego jak na realia polskie jest kosmiczna. Uważam ze zatraca się sens propagowania biegania jako najprostszej formy aktywności. W tym roku z pewnością tam nie wystartuje, co na pewno nie zmartwi organizatorów;)pozdrawiam serdecznie |
| | | | | |
|
2011-02-10, 05:06
2011-02-09, 16:35 - MKS napisał/-a:
Witam, postaram się odpowiedzieć w imieniu organizatorów.
Napisała Pani "Te imprezy na których byłam organizowane były bez zarzutu, tylko szkoda, że tak drogo :(".
I to jest chyba najlepsza odpowiedź. To truizm, ale jakość kosztuje. Dlaczego? Tłumaczyliśmy wielokrotnie, na tym forum również nie brakuje merytorycznych argumentów.
Zazwyczaj nie udzielamy się w dyskusjach na forum. Jest telefon, adresy mailowe i chętnie odpowiadamy na wszelkie pytania bezpośrednio.
Tym razem jednak postanowiłam napisać, bo trudno niektóre komentarze zostawić bez odpowiedzi.
Czy mogłaby Pani powiedzieć w jaki sposób w "Warszawce" zarabia się na biegaczach? Jakie "praktyki finansowe" stosuje Fundacja? Dlaczego słowo Fundacja nabiera przez nas nowego znaczenia?
To są tezy, których używa Pani z ogromną pewnością. Bardzo szczerze i poważnie proszę o odpowiedź. |
Tak - jakość kosztuje, ale czy jest usprawiedliwieniem do nieograniczonego windowania kosztów? Poza tym niektóre koszty rozkładają się na dużą liczbę uczestników - nie na 30 nie na 300, tylko na 3000. Nie znam wyliczeń, ale wystarczającym argumentem, za tym, że ceny wpisowego na imprezach organizowanych przez fundację są wygórowane jest fakt, że podobne imprezy w podobnie dużych miastach są tańsze.
Ponieważ fundacja sobie liczy najdrożej, więc z prostej różnicy w tych cenach przemnożonych przez liczbę uczestników można obliczyć ile zarabia na samym wpisowym biegaczy.
Przypuszczam, że stołeczna lokalizacja i związane z tym znacznie większe możliwości nagłośnienia imprezy w mediach informacyjnych (czyli bezkosztowo) daje fundacji uprzywilejowaną pozycję jeśli chodzi o sponsoring, a nie przekłada to się na biegaczy. Tzn skoro ten sponsoring i talk nie obniża wpisowego, i nie wchodzi w ramy wpisowego - biegacze amatorzy sobie za wszystko muszą zapłacić, to znaczy, że również na sponsoringu korzysta głównie fundacja, oczywiście czasem przeznaczając jakąś tam część tych środków na udział zawodowców w imprezie.
Celowo - NIE napisałam "znaczenia"! - napisałam "wydźwięku" i właśnie jak to napisał MaciekW - działalność różnych fundacji, o których słychać koncentruje się na szlachetnych celach.
A w raczej biednym społeczeństwie polskim, przy zrujnowanej służbie zdrowia - promocja biegania, jako taniej formy aktywności fizycznej jest bardzo potrzebna i szlachetna. Przykre, że właśnie stolica nie robi tego, a wręcz przeciwnie |
| | | | | |
|
2011-02-10, 06:35
| Pokaż mi "podobne" ponad 1,5 milionowe polskie miasto poza Aglomeracją Śląską z ponad 4 milionami obywateli... |
|
|
|
| |
