redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Admin (2008-09-30)
  Ostatnio komentował  kkazmier (2009-01-04)
  Aktywnosc  Komentowano 65 razy, czytano 753 razy
  Lokalizacja
 Szczecin
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  4  


Zdjęcie pochodzi z artykułu
10 stron maratonu - cz.10

Do tego tematu podpięte są artykuły:
10 stron maratonu - cz.10(Jerzy Skarżyński, 2008-12-22)
10 stron maratonu - cz.9(Jerzy Skarżyński, 2008-12-15)
10 stron maratonu - cz.8(Jerzy Skarżyński, 2008-12-08)
10 stron maratonu - cz.7(Jerzy Skarżyński, 2008-12-01)
10 stron maratonu - cz.6(Jerzy Skarżyński, 2008-11-24)
10 stron maratonu - cz.5(Jerzy Skarżyński, 2008-11-16)
10 stron maratonu - cz.4(Jerzy Skarżyński, 2008-11-10)
10 stron maratonu - cz.3(Jerzy Skarżyński, 2008-11-02)
10 stron maratonu - cz.2(Jerzy Skarżyński, 2008-10-27)
10 stron maratonu - cz.1(Jerzy Skarżyński, 2008-10-20)
 
Do tego tematu podpięte są newsy:
Książki Jurka Skarżyńskiego rozlosowane!(Michał Walczewski, 2008-10-16)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-11-06, 21:52
 
2008-11-06, 21:39 - KrzysiekWRC napisał/-a:

Widzę, że mamy bardzo podobne poczatki "kariery" :) Z tą różnicą, że ja dopiero w te wakacje nabyłem "Biegiem przez życie". Tak jak piszesz, książka ta spowodowała iż w końcu usystematyzowałem swój trening. Zakupiłem również pulsometr - na początek jeden z prostszych na Allegro, aby zobaczyć w ogóle "czy to się je". Moje wrażenia z pracy wraz z pulsometrem są jednak bardzo pozytywne. Czasem można wręcz zauważyc całkiem ciekawe spostrzeżenia jak reaguje Twój organizm. Jako posiadacz również książki "Maraton" mogę Ci ją polecić, gdyż dla mnie osobiście stanowi idealne rozszerzenie "Biegiem przez życie" pod kątem przyszłego maratońskiego startu.
no Krzyśku, witamy na naszych forach!!!

w końcu zobaczysz co znaczy prawdziwe "ściaganie":)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


Cinek
Marcin Górka

Ostatnio zalogowany
2020-02-13
15:09

 2008-11-10, 16:56
 
Pytanko
mam zamiar kupic Ksiażke Jurka Skarżyńskiego - MARATON-czy aby ja ,,zrozumiec" musze nabyc pierwsz czesc?
Pozdro cinusia1983

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2008-11-10, 18:56
 
Z tego co większość osób pisała, to "Maraton" jest tak jakby drugą częścią i często są tam odwołania do "Biegiem przez Życie". Poza tym na stronie Skarżyńskiego pisze, że poleca najpierw zapoznać się z BpŻ. Tak czy siak uważam, że warto mieć "Biegiem przez Życie" bo dla biegacza to jest naprawdę świetna książka.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Cinek
Marcin Górka

Ostatnio zalogowany
2020-02-13
15:09

 2008-11-11, 22:27
 
OK dzieki za podpowiedz. kupie sobie pod choine... :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


zolek
Marcin Papież

Ostatnio zalogowany
2023-05-18
09:22

 2008-11-12, 08:19
 
Jestem świeżo po lekturze BPŻ i Maratonu. Powiem tak: jeśli interesuje kogoś trening wg metody Skarżyńskiego no to BPŻ jest niezbędny, a Maraton to rozwinięcie. Maraton dodatkowo zawiera dokładne plany pod maraton oraz sylwetki i interesujące wypowiedzi maratończyków i ogólnie historię maratonu.
To dobry przezent pod choinkę :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


tadzio

Ostatnio zalogowany
2012-01-20
15:40

 2008-11-12, 12:36
 
2008-11-12, 08:19 - zolek napisał/-a:

Jestem świeżo po lekturze BPŻ i Maratonu. Powiem tak: jeśli interesuje kogoś trening wg metody Skarżyńskiego no to BPŻ jest niezbędny, a Maraton to rozwinięcie. Maraton dodatkowo zawiera dokładne plany pod maraton oraz sylwetki i interesujące wypowiedzi maratończyków i ogólnie historię maratonu.
To dobry przezent pod choinkę :-)
Czy ktoś mi wreszcie powie czym jest przytaczana ciągle "metoda Skarżyńskiego"?

Bo jak przeglądnąłem sobie plany różne w necie, to niczego nowego nie wymyślił.
Nie wymyślił lsd, nie wymyślił interwału, nie wymyślił zabaw biegowych, nie wymyślił bznp, nie wymyślił wielu różnych rzeczy, o których pisze.
Po prostu odtwarza swoje zapamiętane treningi.
Które napisali mu jego trenerzy.
Którzy tego się nauczyli na AWF.

I już :)))

Już wcześnie pisałem - nie polecam.
Albo inaczej - polecam jedną z jego książek. I wystarczy :)))

Na koniec:
Ktoś tam pisze, że pisze o historii maratonu.
A to już w książce Zaremby sprzed 30 lat można przeczytać.

To co z tą "podobno-metodą Skarżyńskiego"?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Laszlo
Maciej Ł±tkowski

Ostatnio zalogowany
2017-02-16
10:11

 2008-11-12, 13:47
 
Mam u siebie chyba wszystkie biegowe wydania które pojawiły sie w ostatnich latach. MARATON także kupiłem i przeczytałem.... z punktu widzenia treningu biegacza raczej nic nowego - poprzednie książki mają więcej - natomiast przydały mi się opisy sylwetek maratończyków i ich odpowiedzi na zadawane pytania. Dało mi to kolejne informacje do na temat podejścia treningowego oraz przyczyniło się do jeszcze szerszego spojrzenia na mój trening. Idea według mnie powinna byc bowiem taka, że każdy sam sobie dobiera metodę i pisze plan treningowy dla siebie bazując na różnych planach, podejściach, strategiach stosowanych przez biegaczy - to wszystko dopasowuje do swojego profilu psychicznego.... i układa własną metode treningową. Powielanie "sztucznych" planów ma bardzo ograniczony sens.

Tak więc moim zdaniem, "metoda Skarżyńskiego" to nic innego jak skrót myślowy - dobry skrót - znaczący po prostu plany treningowe zaproponowane i spisane przez autora. To jest metoda Skarżyńskiego, Greiff'a czy X'a lub Y'ka. Nie chodzi o to, że autor cos wymyślił np. interwał... ale spisał, podał na swoim przykładzie i opublikował. Szczególnie to ostatnie jest ważne - opublikował. To, że coś uczą na AWF czy innej uczelni, że trenerzy zapodają plany swoim zawodnikom.... nie oznacza, że jest to wiedza dostępna od ręki, ktoś musi się zebrać i wydać np. książkę dla ogółu biegaczy. To cenne materiały nie dlatego, że są "szczególnie odkrywcze" ale dlatego, że są poukładane i wydane w publikacji dla każdego.

Książka jak to książka - zawiera zdanie autora i nie każdy i nie zawsze musi sie z nim zgadzać. Owszem, podany trening jest mocno dyskusyjny, nawet dla mnie zbyt mocny i przeładowany akcentami ale takie prawo autora, to jego podejście treningowe i jego propozycje na osiągnięcie jakiegoś zakładanego wyniku. Tego nie można dyskredytować, konkretna praca w przygotowanie planów została włożona i jest na wysokim poziomie merytorycznym. Niekoniecznie bym powielał te plany ale na pewno służyłyby mi za jakiś punkt wyjścia do modyfikacji i przystosowania pod swoje spojrzenie na bieganie.

Nigdy nie przyszło mi do głowy aby zarzucać komu kolwiek ukończenie AWF'u jako warunku do udzielania merytorycznych wypowiedzi... ba, to nie jest dobre kryterium. Gromadząc wiedzę na temat treningu do ultramaratonów, fizjologii i psychologii biegania mogę subiektywnie stwierdzić, że większosć wartościowych materiałów pochodziła od pasjonatów tych zagadnień bez podbudowy typu AWF... to nie jest warunek konieczny moim zdaniem. AWF na pewno pomaga, co potwierdzają publikacje osób z tym wykształceniem, ale nie jest konieczny, co potwierdzaja publikacje osób bez takiego wykształcenia :) Nie raz spotykałem się ze "skostniałą" wiedzą "starodawnych" metod treningowych w ustach absolwentów AWF... którzy swój rozwój skończyli na wiedzy z wykładów podczas studiów... Samo życie, jak w każdej dziedzinie. Nie ksztalcisz się, nie dopuszczasz odmiennych poglądów, nie jesteś elastyczny by przewidzieć nowe okoliczności, nie szukasz potwierdzenia na potwierdzone... zostajesz w tyle bez względu na stopień naukowy.

Nie zgadzam się z autorem co do spojrzenia na metodę Galloway'a - bieg przeplatany marszem jako sposób na pokonanie maratonu (dla przykładu). Czy pokonałeś biegiem non-stop czy Galloway'em (nawet szybciej niż ten biegiem) to przecież jestes maratończykiem... na równych prawach. Nie zgadzam się z autorem o mniejszej wadze moralnej takiego pokonania dystansu... bo to taka mała hipokryzja nawet w obrębie tej książki.... autor bowiem nie dopuszcza Galloway'a (pełnoprawnie) a z drugiej strony dopuszcza kalkulowanie i schodzenie z trasy maratonu nawet wtedy, gdy nie ma przeszkód zdrowotnych aby pokonać trasę... że wynik nie taki ? że kalkulacje zalecaja zejść ? Przepraszam, ale to hipokryzja dopuszczać kalkulacje u zdrowych zawodników a umniejszać metodę Galloway'a aby dotrzec do celu. Ot, każdy może polemizować.

Jak widać, trzeba oddzielić wartość merytoryczną książki od naszego zdania co do zdania autora. Ogólnie książka jest na prawdę dobra, wiele cennych uwag na pewno każdy znajdzie dla siebie. Trzeba jednak wziąść pod uwagę fakt, że materiał z tych trzech książek powiela się kilkakrotnie i w sumie mając poprzednie pozycje Skarżyńskiego niekoniecznie trzeba się spieszyć z kupnem MARATONU. Proponuję przejrzeć spis treści i zdecydować. Ja nie żałuję zakupu ale nie przeszkadza mi to mieć odmienne zdanie niż autor w kwestii planów treningowych dla amatorów i niektórych zagadnień "moralnych". Oddzielmy te dwie sprawy od siebie aby optymalnie zadycodować o zakupie lub nie tej książki.

Na koniec dodam, że pozycjii książkowych dla biegaczy jest bardzo mało na rynku i z radością witam każdą nastepną.








  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-01
16:34

 2008-11-13, 10:25
 
2008-11-12, 13:47 - Laszlo napisał/-a:

Mam u siebie chyba wszystkie biegowe wydania które pojawiły sie w ostatnich latach. MARATON także kupiłem i przeczytałem.... z punktu widzenia treningu biegacza raczej nic nowego - poprzednie książki mają więcej - natomiast przydały mi się opisy sylwetek maratończyków i ich odpowiedzi na zadawane pytania. Dało mi to kolejne informacje do na temat podejścia treningowego oraz przyczyniło się do jeszcze szerszego spojrzenia na mój trening. Idea według mnie powinna byc bowiem taka, że każdy sam sobie dobiera metodę i pisze plan treningowy dla siebie bazując na różnych planach, podejściach, strategiach stosowanych przez biegaczy - to wszystko dopasowuje do swojego profilu psychicznego.... i układa własną metode treningową. Powielanie "sztucznych" planów ma bardzo ograniczony sens.

Tak więc moim zdaniem, "metoda Skarżyńskiego" to nic innego jak skrót myślowy - dobry skrót - znaczący po prostu plany treningowe zaproponowane i spisane przez autora. To jest metoda Skarżyńskiego, Greiff'a czy X'a lub Y'ka. Nie chodzi o to, że autor cos wymyślił np. interwał... ale spisał, podał na swoim przykładzie i opublikował. Szczególnie to ostatnie jest ważne - opublikował. To, że coś uczą na AWF czy innej uczelni, że trenerzy zapodają plany swoim zawodnikom.... nie oznacza, że jest to wiedza dostępna od ręki, ktoś musi się zebrać i wydać np. książkę dla ogółu biegaczy. To cenne materiały nie dlatego, że są "szczególnie odkrywcze" ale dlatego, że są poukładane i wydane w publikacji dla każdego.

Książka jak to książka - zawiera zdanie autora i nie każdy i nie zawsze musi sie z nim zgadzać. Owszem, podany trening jest mocno dyskusyjny, nawet dla mnie zbyt mocny i przeładowany akcentami ale takie prawo autora, to jego podejście treningowe i jego propozycje na osiągnięcie jakiegoś zakładanego wyniku. Tego nie można dyskredytować, konkretna praca w przygotowanie planów została włożona i jest na wysokim poziomie merytorycznym. Niekoniecznie bym powielał te plany ale na pewno służyłyby mi za jakiś punkt wyjścia do modyfikacji i przystosowania pod swoje spojrzenie na bieganie.

Nigdy nie przyszło mi do głowy aby zarzucać komu kolwiek ukończenie AWF'u jako warunku do udzielania merytorycznych wypowiedzi... ba, to nie jest dobre kryterium. Gromadząc wiedzę na temat treningu do ultramaratonów, fizjologii i psychologii biegania mogę subiektywnie stwierdzić, że większosć wartościowych materiałów pochodziła od pasjonatów tych zagadnień bez podbudowy typu AWF... to nie jest warunek konieczny moim zdaniem. AWF na pewno pomaga, co potwierdzają publikacje osób z tym wykształceniem, ale nie jest konieczny, co potwierdzaja publikacje osób bez takiego wykształcenia :) Nie raz spotykałem się ze "skostniałą" wiedzą "starodawnych" metod treningowych w ustach absolwentów AWF... którzy swój rozwój skończyli na wiedzy z wykładów podczas studiów... Samo życie, jak w każdej dziedzinie. Nie ksztalcisz się, nie dopuszczasz odmiennych poglądów, nie jesteś elastyczny by przewidzieć nowe okoliczności, nie szukasz potwierdzenia na potwierdzone... zostajesz w tyle bez względu na stopień naukowy.

Nie zgadzam się z autorem co do spojrzenia na metodę Galloway'a - bieg przeplatany marszem jako sposób na pokonanie maratonu (dla przykładu). Czy pokonałeś biegiem non-stop czy Galloway'em (nawet szybciej niż ten biegiem) to przecież jestes maratończykiem... na równych prawach. Nie zgadzam się z autorem o mniejszej wadze moralnej takiego pokonania dystansu... bo to taka mała hipokryzja nawet w obrębie tej książki.... autor bowiem nie dopuszcza Galloway'a (pełnoprawnie) a z drugiej strony dopuszcza kalkulowanie i schodzenie z trasy maratonu nawet wtedy, gdy nie ma przeszkód zdrowotnych aby pokonać trasę... że wynik nie taki ? że kalkulacje zalecaja zejść ? Przepraszam, ale to hipokryzja dopuszczać kalkulacje u zdrowych zawodników a umniejszać metodę Galloway'a aby dotrzec do celu. Ot, każdy może polemizować.

Jak widać, trzeba oddzielić wartość merytoryczną książki od naszego zdania co do zdania autora. Ogólnie książka jest na prawdę dobra, wiele cennych uwag na pewno każdy znajdzie dla siebie. Trzeba jednak wziąść pod uwagę fakt, że materiał z tych trzech książek powiela się kilkakrotnie i w sumie mając poprzednie pozycje Skarżyńskiego niekoniecznie trzeba się spieszyć z kupnem MARATONU. Proponuję przejrzeć spis treści i zdecydować. Ja nie żałuję zakupu ale nie przeszkadza mi to mieć odmienne zdanie niż autor w kwestii planów treningowych dla amatorów i niektórych zagadnień "moralnych". Oddzielmy te dwie sprawy od siebie aby optymalnie zadycodować o zakupie lub nie tej książki.

Na koniec dodam, że pozycjii książkowych dla biegaczy jest bardzo mało na rynku i z radością witam każdą nastepną.







Maciek, super recenzja. Zawiera się tu poniekąd odpowiedź na moje pytanie czy metody treningowe zawarte w książce są dla amatorów czy dla profi. Mnie bardzo przeraża reżim i zabronienie jakichkolwiek odstępstw jak i stwierdzenie, że przerwa większa niż 3 dni niweczy cały dotychczasowy trening. Jak w takim razie tłumaczyć fakt, gdy np. po tygodniowej chorobie zawodnicy wracają do startów i osiągają niemal życiowe rezultaty?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


zolek
Marcin Papież

Ostatnio zalogowany
2023-05-18
09:22

 2008-11-13, 12:49
 
A czy J.S. napisał w którejś książce, że wymyślił interwały, zabawy biegowe, bznp i wiele różnych rzeczy, o których pisze? Raczej nie, ale o nich pisze i dokładnie definiuje w "BPŻ". A do tego książki J.S. są łatwodostępne. W necie trzeba dobrze pogrzebać by uzbierać taką wiedzę. Wyrażamy tu swoje opinie o książce i ja uważam, że wartało ją kupić. Chętnie dla równowagi zakupiłbym jeszcze książkę innego autora (oczywiśie polskojęzyczną). Prosze o propozycje.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


żeli
Artur Żelichowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-29
14:11

 2008-11-13, 21:22
 
2008-11-13, 12:49 - zolek napisał/-a:

A czy J.S. napisał w którejś książce, że wymyślił interwały, zabawy biegowe, bznp i wiele różnych rzeczy, o których pisze? Raczej nie, ale o nich pisze i dokładnie definiuje w "BPŻ". A do tego książki J.S. są łatwodostępne. W necie trzeba dobrze pogrzebać by uzbierać taką wiedzę. Wyrażamy tu swoje opinie o książce i ja uważam, że wartało ją kupić. Chętnie dla równowagi zakupiłbym jeszcze książkę innego autora (oczywiśie polskojęzyczną). Prosze o propozycje.
książki D. Sidora, Z. Zaremby

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (61 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


zolek
Marcin Papież

Ostatnio zalogowany
2023-05-18
09:22

 2008-11-14, 07:33
 
ok. Będę miał tych autorów na uwadze. Aczkolwiek przed chwilą szukałem w necie tych książek i natrafiłem na bardzo szczegółową krytykę książki Sidora "Praktyczny poradnik dla biegaczy". Zarzuty podobne jak do książek J.Skarżyńskiego. Wniosek z tego jeden - nie ma książek idealnych w tym temacie, ale z każdej można wynieść coś pożytecznego.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


nowDeeS
Dariusz Sidor

Ostatnio zalogowany
2023-05-01
14:20

 2008-11-14, 23:01
 
2008-11-14, 07:33 - zolek napisał/-a:

ok. Będę miał tych autorów na uwadze. Aczkolwiek przed chwilą szukałem w necie tych książek i natrafiłem na bardzo szczegółową krytykę książki Sidora "Praktyczny poradnik dla biegaczy". Zarzuty podobne jak do książek J.Skarżyńskiego. Wniosek z tego jeden - nie ma książek idealnych w tym temacie, ale z każdej można wynieść coś pożytecznego.
Ciekawa dyskusja w tym temacie, ale wracając do książek idealnych - nie ma takich (no, oprócz "Ogniem i mieczem" i paru innych :D ).
"Praktyczny poradnik..." jest żywcem wzięty z amerykańskiego rynku. W momencie ukazania niewiele miał wspólnego z polską rzeczywistością.
Zawiera cenne porady, ale ma mnóstwo błędów translacyjnych, a przecież nie przygotowywali tego hydraulicy.
Moje ulubione zdanie z tej książki:
"bidon dla biegacza jest tym, czym czapka dla koszykarza".
Długo myślałem gdzie jest błąd.
I znalazłem.
Basketball i baseball - niby podobnie, a jednak różnie.
Gdy się podstawi zamiast koszykarza bejsbolistę, to mamy to o co chodziło autorowi, nierozerwalny związek.

Moim zdaniem warto przeczytać każdą książkę. Nawet amerykańską, gdzie mistrzowie lania wody potrafią napisać o samej potrzebie biegania w butach sportowych na ponad 20 stronach.

I słusznie ktoś zauważył z moich przedmówców - nie ważne jest wykształcenie autora, ale inny zauważył, że zawodników kreują trenerzy, a ci z reguły są po AWF-ach (+ własne doświadczenie).
Krąg się zamknął.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)

 





Ostatnio zalogowany



 2008-11-18, 20:48
 
A wie ktoś czy "Maraton" będzie dostępny w sklepach Empik? "Biegiem przez Życie" było w empikach, a "Maratonu" na razie nie widziałem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-01
16:34

 2008-11-19, 09:00
 
Cz. 5 przynosi mnóstwo refleksji. Patrząc np na miejsca naszych maratończyków na kolejnych Igrzyskach - czy mają podobne problemy z betonem decydującym o kwalifikacjach ? Czy krytycy m.in na tym portalu osądzający od czci i wiary naszych olimpijczyków, uważają , że Marczak, Sajkowski czy Pierzynka pojechali tylko po to aby zaliczyć Igrzyska bez żadnych ambicji za pieniądze podatników ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


radesz
Radosław Szelc
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-05-25
15:46

 2008-11-27, 09:39
 
Książka jak każda ma swoich zwolenników i przeciwników - to jasne. Trzeba tylko zastanowić się czego szukamy i czego oczekujemy.
Laszlo obszernie odpowiedział na zarzuty Tadzia...
Ja ze swojej strony dodam że w zeszłym roku biegając tak sobie bez planu zamiast rozwijać się to się zwijałem - he he he czasy stawały sie coraz gorsze. W tym samym czasie koleżanka Doliniarka biegając według "metody Skarżyńskiego" poprawiła sie w maratonie z 4.09 w Poznaniu na 3.22 w Krakowie - a to już o czymś świadczy. I mam w nosie kto coś gada o metodzie (że nie własna, że nie odkrywcza, że ...) gdy widzę u biegających wg niej progres - czego nie widać ani u mnie ani u krytykantów...
A poza tym historia maratonów u Zaremby skończyła sie 30 lat temu a u JS dotarła do Pekinu - i to kolejna różnica.
ja tam książkę przeczytałem i wcielam w życie jeden z planów - pożyjemy zobaczymy...
A i jeszcze - język, styl JS jest jaki jest i mi w zachęcaniu do biegania odpowiada, a po rozpoczęciu lektury Maratonu to nawet pycho mi sie uśmiechnęło jak poczułem ten sam styl jak w "Biegiem przez życie" - a że są powtórki? a co nie biegacie przebieżek? Ile ich powtarzacie? czasami o pewnych rzeczach trzeba pisać do znudzenia - podobnie jak nabijać kilometry, zaliczać przebieżki, interwały czy tfu - krosy aktywne lub BNP.
uff ale się rozpisałem
Pozdrawiam wszystkich Radesz

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2008-11-28, 23:49
 
Sam trenuję już któryś rok z rzędu na książkach J.S jednak najnowsze plany mnie zaskoczyły . Przedtem było odradzane bieganie 40 km a teraz raptem jest zalecane . W poprzednich książkach nie słyszałem by 4x w tygodniu uprawiać GS , nigdzie też nie wyczytałem o przebieżkach 20x200 . Ciekawe czym będziemy My uważni czytelnicy J.S zaskoczeni w 5 książce. I czy aby nie będzie to kolejne lanie wody .Mimo wszystko polecam salcesonom wszelakiej maści . Jednakże autorze kochany pamiętaj że po śląsku powiem " my nie są żółtodzioby " A to że ktoś kiedyś przebiegł tyle a tyle to już po 4 książce nie wiele znaczy . Zaczyna to śmierdzieć komercją , obliczoną na ile frajerów się da kupić na 5 książkę . W 5 książce dowiemy się np. że robienie skipów już nie jest w modzie , w 6 książce przeczytamy że wieloskoki to były za komuny . A w 7 książce że jedzenie kapusty jest niezdrowe . I jedna naczelna nutka sentymentalna przecież tak niewiele mi( autorowi) brakowało do IO a tego się będziemy dowiadywać z każdej książki bo to jest temat dyżurny.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


iwa
Iwona

Ostatnio zalogowany
2023-12-19
13:59

 2008-11-29, 10:43
 
2008-11-28, 23:49 - wese napisał/-a:

Sam trenuję już któryś rok z rzędu na książkach J.S jednak najnowsze plany mnie zaskoczyły . Przedtem było odradzane bieganie 40 km a teraz raptem jest zalecane . W poprzednich książkach nie słyszałem by 4x w tygodniu uprawiać GS , nigdzie też nie wyczytałem o przebieżkach 20x200 . Ciekawe czym będziemy My uważni czytelnicy J.S zaskoczeni w 5 książce. I czy aby nie będzie to kolejne lanie wody .Mimo wszystko polecam salcesonom wszelakiej maści . Jednakże autorze kochany pamiętaj że po śląsku powiem " my nie są żółtodzioby " A to że ktoś kiedyś przebiegł tyle a tyle to już po 4 książce nie wiele znaczy . Zaczyna to śmierdzieć komercją , obliczoną na ile frajerów się da kupić na 5 książkę . W 5 książce dowiemy się np. że robienie skipów już nie jest w modzie , w 6 książce przeczytamy że wieloskoki to były za komuny . A w 7 książce że jedzenie kapusty jest niezdrowe . I jedna naczelna nutka sentymentalna przecież tak niewiele mi( autorowi) brakowało do IO a tego się będziemy dowiadywać z każdej książki bo to jest temat dyżurny.
Wydaje mi się, ze jesteś niesprawiedliwy tak pisząc, ponieważ z jednej strony, jak sam piszesz, trenujesz "na książkach J.S.", a z drugiej zarzucasz Mu komercję itd. Trzeba też wziąć pod uwagę, że książka jest napisana nie tylko dla biegaczy, którzy mają już jakąś przeszłość biegową i nie są "żółtodziobami". Biegaczy ciągle przybywa, a dwie pierwsze książki są już niedostępne na rynku, stąd też są powtórzenia, np. o historii maratonu, aby nowi biegacze mogli się z tym tematem zapoznać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2008-12-06, 19:56
 
Będę chciał w najbliższych dniach zamówić "Maraton", tak więc już niedługo będę mógł się pokusić o jakąś konkretniejszą opinię.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2008-12-16, 16:03
 
Święte słowa, święte.
Prawda.
W maratonie obowiązuje zasada..
Wolniej zaczniesz, szybciej skończysz.
Sama kilkadziesiąt razy miałam okazję tego doświadczyć:)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-14
19:20

 2008-12-22, 08:48
 Ostatni odcinek
Zamieściliśmky ostatni już niestety odcinek książki Jurka Skarżyńskiego. W imieniu całej redakcji dziękuję Jurkowi za taką możliwość i mam nadzieję, że poszczególne odcinki śledziliście z apetytem :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768