"Po mniej więcej dwóch tygodniach odnaleźli go tubylcy na wielbłądach zajmujący się przemycaniem emigrantów... Jednym słowem zawodnik miał szczęście, iż jest biegaczem - obrał sobie jeden kierunek i biegł przed siebie. Mimo swojej i tak skromnej wagi, ubyło mu dodatkowo 12kg a jak wspomniał nie miał żywności i pożywiał się tylko własnym moczem..."