| | | |
|
| 2013-10-20, 19:16 Moja pięćdziesiatka
50 maratonów na 50 urodziny! To jest coś! Brawo Sławku! |
|
| | | |
|
| 2013-10-20, 19:23
To Sławek ma dopiero 50 lat !!!
Szacunek, z wyglądu dałbym mu około 60... ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-10-20, 19:49
jak to mówią, najgorzej do pierwszej setki, potem już latka z górki... ;)
zatem kolejne 50 maratonów czeka, a potem już można szaleć :)
Gratki :) |
|
| | | |
|
| 2013-10-20, 19:59
Forma stabilna, przez tyle lat:) |
|
| | | |
|
| 2013-10-20, 21:10
Ja podobnie debiutowałem w Maratonie Pokoju , ale z WF - u nie dostałem za to piątki , :(
A w 1991 to już były w szkole "szóstki" ? |
|
| | | |
|
| 2013-10-20, 21:24
Emka chyba właśnie od 1991 wprowadzili do szkół sześciostopniową skalę ocen :) Teraz plan będzie ambitniejszy i następną pięćdziesiątkę zamierzam zrobić w 10 lat :) |
|
| | | |
|
| 2013-10-20, 21:26
2013-10-20, 21:24 - smolny napisał/-a:
Emka chyba właśnie od 1991 wprowadzili do szkół sześciostopniową skalę ocen :) Teraz plan będzie ambitniejszy i następną pięćdziesiątkę zamierzam zrobić w 10 lat :) |
Trzymam kciuki , może wprowadzą "siódemki" , więc jest szansa na niezłą ocenę :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-10-21, 07:38
Bardzo ładnie!
Bardzo ładnie pobiegnięte:)
Bardzo ładnie napisane:)
I bardzo ładnie zastosowałeś się do mojej sugestii:))
PS. Widzisz, jak ładnie wygląda to na stronie głównej?
Buzi! |
|
| | | |
|
| 2013-10-21, 08:39
1991 rok w zasadzie dla mnie też jest bardzo pamiętny, bo poznałam mojego przyszłego męża i od tamtej pory jesteśmy wciąż razem. (mamy więc już nie maraton ale ultra). A gdybym była Waszą matką to najpierw nieźle natarłabym Wam uszy a dopiero potem serdecznie pogratulowała wyczynu. No smarkacze! Ale jacy odważni. :)) No cóż.. Sławku ja Ci mogę tylko pogratulować. 50 maratonów robi wrażenie. Zyczę conajmniej drugiej pięćdziesiątki. :) |
|
| | | |
|
| 2013-10-21, 11:23
2013-10-21, 08:39 - Truskawa napisał/-a:
1991 rok w zasadzie dla mnie też jest bardzo pamiętny, bo poznałam mojego przyszłego męża i od tamtej pory jesteśmy wciąż razem. (mamy więc już nie maraton ale ultra). A gdybym była Waszą matką to najpierw nieźle natarłabym Wam uszy a dopiero potem serdecznie pogratulowała wyczynu. No smarkacze! Ale jacy odważni. :)) No cóż.. Sławku ja Ci mogę tylko pogratulować. 50 maratonów robi wrażenie. Zyczę conajmniej drugiej pięćdziesiątki. :) |
Świetnie Sławek gratulacje. |
|
| | | |
|
| 2013-10-21, 13:53
Nie wiem Sławku czy masz to w rejestrach:
- nooo jesteśmy!
- ale kim wy jesteście?
- no kuzyni
- jacy kuzyni?
- no przyjechalismy
- idźcie stąd!
- ale my jesteśmy! kuzyni! przyjechaliśmy!
:D :D :D
Zupełnie nieżyciowi ludzie, jakby nie wiedzieli że obchodzisz właśnie 50-tkę!
Gratuluję! :D
A ten kawałek życiodajnej świni... Czy on był stary? A palił się? |
|
| | | |
|
| 2013-10-21, 14:57
Łukasz czy to z "Czy jest tu panna na wydaniu"??
Film obejrzałem dopiero niedawno ale jest to dzieło polskiej szkoły, nie ma co :)
Iza moja mama to do dziś po każdym maratonie chętnie by mnie za uszy wytargała :D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-10-21, 20:45
2013-10-21, 14:57 - smolny napisał/-a:
Łukasz czy to z "Czy jest tu panna na wydaniu"??
Film obejrzałem dopiero niedawno ale jest to dzieło polskiej szkoły, nie ma co :)
Iza moja mama to do dziś po każdym maratonie chętnie by mnie za uszy wytargała :D |
Ale Sławku, to nasza wymiana zdań przecież :)To nie był film :D |
|
| | | |
|
| 2013-10-22, 07:01
2013-10-21, 20:45 - GrandF napisał/-a:
Ale Sławku, to nasza wymiana zdań przecież :)To nie był film :D |
Ten dialog spokojnie mógłby być w tym filmie. Absolutnie w klimacie. :) |
|
| | | |
|
| 2013-10-24, 14:06 Glucardiamid =Niketamid+glukoza= niedozwolony doping
LINK: http://pl.wikipedia.org/wiki/Niketamid | Łykanie Niketamidu jest dyskwalifikujące.
Wypadałoby sprawdzić chociaż po fakcie i nie propagować chemicznego dopingu.
Nazwa Glucardiamid powinna chyba zostać usunięta bo zbyt wielu z nas chętniej coś łyka niż solidnie trenuje. |
|
| | | |
|
| 2013-10-24, 18:46 a Michał?
A co się stało z Michałem(umknęło mi w opowieści,czy nie piszesz,on ma debiut w 1992?).A rok później debiutowałem równiuteńko godzinę przed Wami;) |
|
| | | |
|
| 2013-10-24, 18:55 chyba się nie zrozumieliśmy...
2013-10-24, 14:06 - mf48 napisał/-a:
Łykanie Niketamidu jest dyskwalifikujące.
Wypadałoby sprawdzić chociaż po fakcie i nie propagować chemicznego dopingu.
Nazwa Glucardiamid powinna chyba zostać usunięta bo zbyt wielu z nas chętniej coś łyka niż solidnie trenuje. |
Kolego, chyba nie czytałeś uważnie! A Twój zarzut, że jakobym propagował doping jest absurdalny!!!!
Opowiedziałem swój pierwszy start w maratonie w odległych czasach i zawarłem w swoim opowiadaniu wspomnienia z tamtego czasu.
"Glukardiamid" będę posługiwał się tą nazwą był z tego co pamiętam powszechnie używany przez biegaczy, aż do momentu jego wycofania ze sprzedaży.
Nie pamiętam w tamtym czasie żeli i innych odżywek poza Isostarem i bananami, które bym przyswajał podczas biegu.
Nie wiem jak często i jak intensywnie trenujesz ale zastanawiam się skąd bierzesz przekonanie, że większość coś zażywa? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-10-24, 19:13
2013-10-24, 18:46 - Zulus napisał/-a:
A co się stało z Michałem(umknęło mi w opowieści,czy nie piszesz,on ma debiut w 1992?).A rok później debiutowałem równiuteńko godzinę przed Wami;) |
Jeżeli chodzi o Michała W. czyli o mnie, to ja tego debiutu nie ukończyłem :-) Zszedłem na 37 km bo nie miałem już siły biec, a nie wiedziałem że można iść. Wtedy z bieganiem nie mieliśmy nic wspólnego, a że poleciałem jak głupi na jakieś 2:50 to od 27-28 km biegłem nieprzytomny. Dookoła mnie nikt nie szedł, więc jako 18-latkowi absolutnie nie znającemu się na bieganiu (zrobiliśmy przed startem jakieś 5 treningów) wydawało się oczywiste, że jak się nie BIEGNIE to trzeba ZEJŚĆ Z TRASY :-) Całkowicie załamany zdjąłem numer, poszedłem na metę i oddałem go pierwszemu sędziemu jakiego spotkałem.
Swój pierwszy maraton ukończyłem więc rok później. |
|
| | | |
|
| 2013-10-25, 13:33
2013-10-24, 19:13 - Admin napisał/-a:
Jeżeli chodzi o Michała W. czyli o mnie, to ja tego debiutu nie ukończyłem :-) Zszedłem na 37 km bo nie miałem już siły biec, a nie wiedziałem że można iść. Wtedy z bieganiem nie mieliśmy nic wspólnego, a że poleciałem jak głupi na jakieś 2:50 to od 27-28 km biegłem nieprzytomny. Dookoła mnie nikt nie szedł, więc jako 18-latkowi absolutnie nie znającemu się na bieganiu (zrobiliśmy przed startem jakieś 5 treningów) wydawało się oczywiste, że jak się nie BIEGNIE to trzeba ZEJŚĆ Z TRASY :-) Całkowicie załamany zdjąłem numer, poszedłem na metę i oddałem go pierwszemu sędziemu jakiego spotkałem.
Swój pierwszy maraton ukończyłem więc rok później. |
Moim zdaniem to jest historia, która nieco przebija opowieść Smolnego.. :)))
PS. Przepraszam, ale nie poradzę. Kwiczę sobie pod biurkiem. :)))) |
|
| | | |
|
| 2013-10-25, 18:30 O propagowaniu dopingu c.d.
Niestety Sławku niepotrzebnie naśladujesz naszych polityków i napinasz się nie przejmując się meritum sprawy i faktami a szturchając mającego innego zdanie.
Niestety nie odpowiada prawdzie twoja informacja że ten specyfik którego nazwę Admin chyba powinien dawno wykropkować, jest wycofany ze sprzedaży. Zobacz: Glucardiamid X 10 Tabl - Ceneo.pl
www.ceneo.pl › ... › Leki OTC i suplementy › Serce i układ krążenia
Od 6,40 zł
Glucardiamid X 10 Tabl - od 6,40 zł, porównanie cen w 28 sklepach. Zobacz inne Serce i układ krążenia, najtańsze i najlepsze oferty, opinie.
Niepotrzebnie zarzucasz mi nieuważne czytanie bo jak łatwo sprawdzić nie twierdziłem że większość biegaczy coś zażywa. Napisałem że zbyt wielu. Z tych których znam zażywa 1 na 50 znajomych biegaczy. Czy gdyby to było nawet 1 na 500 to czy nie byłoby to zbyt wielu? Ten specyfik którego nazwy nie powinno się propagować ma wiele skutków ubocznych i kto wie czy niektóre wypadki śmiertelne wśród biegaczy nie są jego zasługą.
Gratuluję dobrego samopoczucia i podawania nazwy tak taniego dopingu wiedząc jak wiele osób sięga po dopalacze czy inne wynalazki. |
|